Gdzieś w drodze

Tamiko

Re: Gdzieś w drodze

Post autor: Tamiko »

Sen, który towarzyszył owej drzemce był przepiękny. Twarz, którą obaczyła w umyśle była przepiękna, a oczy które się w nią wpatrywały mówiły same za siebie, jakby...-Zamknijcie się do cholery! Chce spać!-warknęła gdy usłyszała krzyk, po chwili jednak znowu go usłyszała, w swojej głowie i wtedy sobie uświadomiła, że ten pierwszy wcale nie dochodził z jej głowy...Wstawaj! Zabiją Cię! Wstawaj, uważaj Tami!-krzyk w jej głowie był tak ogromny, że automatycznie wstała i ustawiła się do boju, jednakże śmiech który rozległ się po chwili jeszcze bardziej ją zirytował.-Zamknij się, bo Ciebie zabiję-mamrotała pod nosem obserwując sytuację rozlegającą się naprzeciwko.
Zdeterminowana, jak także mega zdenerwowana ruszyła w stronę wozu. Jej twarz wcale nie była przyjemna. Wręcz przeciwnie. Malował się na niej gniew i rozgoryczenie pustymi osobami w wozie.-Halo! Haloo!-chciała zwrócić na siebie uwagę kogokolwiek.-Czy można tak nieco ciszej!? Ludzie chcą tutaj odpocząć a nie słuchać jakiś słownych przepychanek. To jest piękne miejsce, którego nie musicie niszczyć swoim zachowaniem, jakby była tutaj jakaś zwierzyna to na pewno już byście ją spłoszyli! A może mam wam jakoś pomóc żebyście zwyczajnie sobie stąd poszli!? Bo chcę odpocząć. Przyszłam tutaj, by znaleźć się z dala od zgiełku.-warknęła zaspana, przecierając jeszcze swoje zaspane oczka. Oczywiście pod jej płaszczem znajdował się sztylem, którym chciała się obronić w razie jakiejkolwiek konieczności, jak także uniki, które sprawnie by wykonała. Czekała jednak na odpowiedź robiąc się cała czerwona na buzi ze wstydu, jaki ją ogarniał. Tak, ewidentnie Yoi pokazywała jej zachowanie z boku, przez co Tami nawet nie uciekała wzrokiem na bok ty tego nie widzieć.
0 x
Kamiru

Re: Gdzieś w drodze

Post autor: Kamiru »

Rigor Mortis [3/30]
Obrazek
0 x
Tamiko

Re: Gdzieś w drodze

Post autor: Tamiko »

Czerwonowłosa poczuła się nieco zażenowana, gdyż mężczyzna przed nią okazał się naprawdę miłą osobą, to Ci siedzący z tyłu okazali się problemem. Czy mogłaby ich wyeliminować ? Zabić i uwolnić obcą jej osobę, od tego krzyku. Kiedyś... Tak, wszystko takie było, krzyki, wrzaski. To było jej życie. Teraz nie oddała by tego ani na chwilę, wolała ciszę otaczającą las. Dziką zwierzynę jak także rozmowy z samą sobą. Opcja najbezpieczniejsza. Przynajmniej żądza zabójstwa zostaje wpychana gdzieś... w dupę. Na tą myśl Tami uśmiechnęła się złowieszczo.
Czuła zapach mężczyzny, był intensywny i pachniał życiem. Normalna osoba powiedziałaby że to zapach śmierci, ale osoba przed nią była pełna życia. To co dostrzegła w nim poruszyło ją na tyle, że wspięła się na wóz i wzięła od niego mapę. Odwróciła się tylko by spojrzeć na wóz, a jak to możliwe to również na ludzi którzy tam siedzieli. Oczywiście nasza czerwonowłosa piękność nie szczędzi jakiegokolwiek grymasu na twarzy który kazałby im się przymknąć.
Źle skręcili, tu też i jeszcze tam. Powinnaś się cofnąć. Mhm... Mruczała czerwonowłosa śledząc palcem mapę i słuchając Yoi w swojej głowie. Niby jej pomruki mogły oznaczać zastanowienie, jednakże jakby ktoś mógł widzieć to co ona chce zobaczyć, to białowłosa księżniczka siedziała obok, jej nogi delikatnie dyndały w powietrzu, a ona sama wydawała polecenia. Mhm... Na sam koniec bursztynowe oczy spojrzały na towarzysza siedzącego obok niej.-Zawróć, pokieruję Tobą, a później zniknę odpocząć. Inni też pewnie nie zniosą więcej wrzasków.-powiedziała przekręcając głowę, a jej twarz rozjaśnił uśmiech. Poczekała chwilkę i z mapą w ręku postanowiła się zrelaksować.
0 x
Kamiru

Re: Gdzieś w drodze

Post autor: Kamiru »

Rigor Mortis [5/30]
Obrazek
0 x
Tamiko

Re: Gdzieś w drodze

Post autor: Tamiko »

Czerwonowłosa rozsiadła się wygodnie zerkając w stronę archeologów, jak się dowiedziało chwilę wcześniej. Czy ona była kimś takim w dzieciństwie? Przecież znalazła niejednokrotnie szczątki małych obumarłych zwierząt. Widziała kości i zabawki sprzed lat. Ekscytacja wzięła górę nad zdroiwym rozsądkiem, dlatego też, dziewczyna postanowiła drążyć temat.-Co tam jest takiego cennego, że drą się w niebogłosy? Może mogłabym jakoś im pomóc? Za czasów młodości uwielbiałam kopać w ziemi. A oni dzięki mnie się zamkną i nie będą przeszkadzać Tobie. -ostatnie słowa powiedziała szeptem, jakby mogła wpłynąć na harmider jaki tworzyli mężczyźni z tyłu.
Po chwili ocknęła się, jakby zapomniała o jakimś elemencie w układaniu puzzli. Spojrzała na mężczyznę i poprawiając kosmyk włosów powiedziała- Jestem Tamiko, Tamiko Kouseki.-powiedziała spokojnie uśmiechając się niewinnie. Była ciekawa, czy ktokolwiek wie, że jest inna niż wszystkie dziewczyny podobne, do niej.
Czerwonowłosa wpatrywała się w mapę i w drogę szukając jakiś znaków szczególnych, jeżeli takowy znajdzie to daje komendę Yoriemu. W prawo. W lewo. Prosto. Cofnij trochę. Wszystko powinno powinno pójść sprawnie. Droga sama w sobie nie powinna być nawet długa...

//Wybacz, że tak krótko muszę się wkręcić.
0 x
Kamiru

Re: Gdzieś w drodze

Post autor: Kamiru »

Rigor Mortis [7/30]
Obrazek


Nie zakładałem nowego tematu ale traktujemy to jako "nową" lokację.
0 x
Tamiko

Re: Gdzieś w drodze

Post autor: Tamiko »

Czerwonowłosa podziwiała miejsce do którego przybyli. Zwykłe ruiny. Bóstwo. Tamiko zaśmiała się pod nosem zeskakując z wozu. Musiała wejść do środka. To byłoby najlogiczniejsze wyjście, jednakże przed tym odwóciła się do woźnicy z uśmeichem tak szczerym, jakby żegnała się z dziadkiem. Ujęła jego dłoń i spojrzała prosto w oczy.-Jeżeli o świcie nie wrócimy nie wahaj się, odjeżdzaj jak najszybciej. Jeżeli te gruzy są takie boskie i coś się tam kryje, odjedź nawet teraz. Nie warto ryzykować. -powiedziała cicho odwracając się do niego plecami i ruszając za archeologami.
Wolała chwilę odczekać, po czym po prostu wyrównać z nimi ktrok. Bez pośpiechu założyła ręcę pod piersi by jakoś załagodzić sytuację, tego, że się wwaliła w całe to towarzystwo. Ponadto była niemiła, w sumie dalej będzie.-Czego szukamy? Jakieś konkrety? Bo mam nadzieję, że będzie zabawnie. Nie chcę się nudzić, nie kiedy rozwaliliście mi cały dzień.-powiedziała krzywiąc się, myśląc o wspaniałym odpoczynku. Nawet teraz by wróciła i odpoczęła, jednakże myśl, że może tutaj znaleźć coś cennego była ważniejsza. Nikt nie powiedział, że pójdzie z nimi z własnej nieprzymuszonej woli. Nie jest bowiem świętą istotą, jak te, na których cześć powstał owy budynek. Ona znajdzie coś i zwieje, albo będzie się targoważ z mężczyznami. Na samą myśl zachichotała pod nosem, jednakże ten śmiech wcale nie był przyjazny.
0 x
Kamiru

Re: Gdzieś w drodze

Post autor: Kamiru »

Rigor Mortis [9/30]
Obrazek
0 x
Tamiko

Re: Gdzieś w drodze

Post autor: Tamiko »

Przestrzeń była ogromna, jakby religia opanowywała cały świat. Ciekawość dziewczyny sięgnęła zenitu, dlatego też oglądała wszystko bardzo dokładnie. Szukała jakiś ciekawych przejść, jakby całe to miejsce było placem zabaw, a ona piratem, który szukał skarbca złota, w postaci góry kamieni, liści i różnych innych zbędnych rzeczy.-Pewnego bóstwa? Nie wiecie jakie to bóstwo i czy jego wyznawcy dalej żyją? A może knują coś i czają się w tych murach? Czekają by was zabić?-zaczęła się śmiać, kręcąc głową, na myśl która przeszła jej przez głowę. Kopnęła kamień po czym kiwnęła głową swoim towarzyszom.
-Idę, a wy się nie zgubcie, pomagam wam, ale niańką nie jestem.- Czerwonowłosa chwyciła palącą się pochodnie, zaś jedną zgaszoną schowała pod płaszcz. Tak, teraz miała coś co w razie potrzeby będzie mogła podpalić. Ostatni raz rozejrzała się po pomieszczeniu i dopiero teraz zobaczyła coś, co przypominało ołtarz ofiarny. Tami spokojnie podeszła do owego miejsca by zbadać ciecz. Ewidentnie olała głosy w głowie. Chciała się wyciszyć, a nie wariować z wściekłości. Uśmiechnęła się pod nosem przejeżdżając palcem po cieczy. Po czym rozsmarowała między palcem wskazującym a kciukiem. Co to było? Gdy odpowiedź przejdzie przez jej głowę, a może i nie, to wybiera dłonie o spodnie, po czym rusza w korytarz, wcześniej wskazany przez archeologa. Płomień w jej lewej ręcę oświetla drogę zaś prawa, prawa spoczywa schowana pod płaszczem. Niech pozory niewinnej pozy nie mylą. Mimo, że czerwonowłosa wyglądała niewinnie, to była czujna, a jej palce u jej prawej dłoni zaciskały się wokół rękojeści sztyletu, tak jak uwielbiała.
Ruszając w nieznane uśmiechała się do siebie. I nie był to spokojny uśmiech... Jedynie ogień trzymanej pochodni oświetlał jej syletkę, a jeżeli gdzieś na ścianie widniały kolejne pochodnie, podpalała je by ogień otulił jej ciało.
0 x
Kamiru

Re: Gdzieś w drodze

Post autor: Kamiru »

Rigor Mortis [11/30]
Obrazek

#post bieda, ale nie chcę blokować
0 x
Tamiko

Re: Gdzieś w drodze

Post autor: Tamiko »

Jezu co za ludzie. Przemknęło jej przez myśl jak zbliżała maź do oczu by dobrze się jej przyjrzeć. Powąchać. Tak, jeszcze chwila, a na pewno wsadziłaby sobie palec do ust i zaczęła kosztować tego świństwa. Widok nie był przyjemny, ale to nie było istotne, gdyż Tamiko szybkim gestem wytarła sobie dłoń o spodnie po czym ruszyła korytarzem.
Czerwonowłosa zafascynowana odkryciem otworzyła się na swoje głosy, które zaczęły zalewać ją pytaniami. Wiele pytań, na które nie chciała odpowiadać. Robiła to co kazały. Zapalała pochodnie. Uśmiechała się. Jakby w transie poruszała się z każdym krokiem coraz to dalej i dalej.-Czemu oni są tacy snobistyczni? Serio, widzą swój pieprzony czubek nosa i nic więcej, jakby kurde im jakoś przeszkadzało to, że w ogóle weszłam tu za nimi, a teraz jeszcze to... Idź sobie tam.-ręką zrobiła dziwny gest, który ludzie pokazywali by pomiatać takimi jak ona.Weź się ogarnij. Zachowujesz się jak naburmuszona dziewczynka, Tamiko.-warkot, który usłyszała był ostry. Wręcz krzykliwy, co spowodowało, że zaczęła się śmiać. Swobodnie, bardzo naturalnie. Czemu tak bardzo nie przeszkadzało jej dzisiaj, że ludzie mogą zobaczyć jej wybryki? Niech spróbują komukolwiek, cokolwiek powiedzieć, to wszystko skończy się inaczej, wszystko będzie...
Czerwonowłosa poczuła jak noga opada jej, za głęboko, w płytce, jakby się poruszyła. Bursztynowe oczy rozszerzyły się w przypływie adrenaliny. Czas jakby zwolnił, oddech był teraz o wiele szybszy. Ludzie. Musi chronić ludzi. Jeżeli jakikolwiek z archeologów jest w zasięgu włóczni stara się zwyczajnie, jak najszybciej dostać się do swojego towarzysza. Przecież musi go chronić, czyż nie? Jeżeli ma uchronić kogoś, to woli zwiększyć swoją szybkość, dysk, z kryształu jest wtedy bardzo pomocny, tak, dokładnie tak. Tami z automatu tworzy to co potrzebne by zwiać poza zasięg wszystkich ostrzy, jak także po to by jak najszybciej znaleźć się koło archeologów, którzy to mogą uruchomić kolejne mechanizmy.
Jeżeli jednak wszystko idzie spokojniej, to Tami może unikać ostrzy, może swobodnie, niczym tancerka cofnąć się wykonując dziwne akrobacje, w sposób szybki, by uniknąć ewentualnych ran....
Nazwa: Shōton: Kuri no Ruhoīru
Pieczęci: Brak
Zasięg:Dowolny
Koszt : E: 12% | D: 10% | C: 6% | B: 3% | A: 2% | S: 2% | S+: 2%
Dodatkowe: Brak dodatkowych wymagań
Opis: Technika pozwalająca utworzyć specjalny kolisty dysk, do którego użytkownik techniki może wejść, a następnie przy jego pomocy znacząco podnieść swoją prędkość podczas poruszania się. Użytkownik techniki jest w stanie w tym dysku biec nawet po powierzchni wody.
0 x
Kamiru

Re: Gdzieś w drodze

Post autor: Kamiru »

Rigor Mortis [13/30]
Obrazek
  • Szłaś sobie korytarzem, płonęły pochodnie. Archeologów nie było wokół, bo "Twoi" zostali w sali na początku, a ich kolega gdzieś głębiej w kompleksie świątyń. Tak było.
0 x
Tamiko

Re: Gdzieś w drodze

Post autor: Tamiko »

Czerwonowłosa nie wiedziała w pewnym momencie co właściwie się dzieje. Była sama. Jakim cudem była sama, przecież przed chwilą byli tutaj ludzie... to słowo odbijało się echem w jej głowie, jakby to co widziała było figlem jej wyobraźni. Było z nią źle, czasami nie zwracała już uwagi na to, co było rzeczywistością, tym bardziej, że byłą tak przyzwyczajona do swoic potworków.
Ciche westchnięcie uniosło się gdzieś wokół niej. Spojrzała na swój płaszcz i sama nie wiedziała, czy wolałaby zginąć, czy poniszczyć tak cenną rzecz!-Rozpieprzę ten budynek... Rozsadzę.-warczała pod nosem "Gdybyś była prawdziwą Damą, wiedziałabyś jak zacerować takie dziurki. Było uważać na zajęciach z Matką, Tamiko"Delikatny głos musnął jej umysł niczym chłodne powietrze. Czerwonowłosa zaśmiała się robiąc krok do przodu.-Jeżeli jesteś taka cwana to wyjdź z mojej głowy i zacznij prać mi bieliznę!-powiedziała robiąc kolejny krok. Musiała przejść dalej. Spokojnie, by nie uszkodzić swojej garderoby jeszcze bardziej, i jeszcze delikatniej stąpała między włóczniami, by jakieś, które się jeszcze nie otworzyły, nie przecięły jej pięknej twarzyczki.
Gdy dziewczynie udało się przebrnąć przez cały ten labirynt ostrzy uśmiechnęła się pod nosem, po czym postanowiła ruszyć dalej. Może w końcu dotrze do archeologa i rozkwasi mu nos, za to, że po prostu polazł! Co za ludzie. Zero empatii, jakby inny człowiek nie miał dla nich żadnego znaczenia. Tyle te ich dziwne odkrycia. Tami, nie wiedząc nawet w jaki sposób znalazła się w kolejnym pomieszczeniu. Było puste. Jakim cudem mogło być puste, skoro szedł tędy człowiek? A skoro szedł tędy człowiek to... "Musi być gdzieś tutaj przejście" Dokończył za nią Waru, a ona uśmiechnęła się w podzięce. Wyciągnęła swoje ostrze, po czym chcąc sprawdzić dalsze części pomieszczenia, ujęła najjaśniej świecącą pochodnie i zaczęła badać. Oglądała każdą ścianę, szukając jakiś znaków a nawet powoli, niczym kotka ruszyła w stronę ciemnego miejsca... Była przygotowana, że to właśnie tam może coś się kryć, że to te miejsce będzie kluczowe. Zaciskając mocniej knykcie na rękojeści sztyletu, ruszyła dalej...
0 x
Kamiru

Re: Gdzieś w drodze

Post autor: Kamiru »

Rigor Mortis [15/30]
Obrazek

Wybacz jakość.
0 x
Tamiko

Re: Gdzieś w drodze

Post autor: Tamiko »

Tamiko uśmiechała się pod nosem oglądając te wszystkie dziwa, chyba teraz po raz pierwszy poczuła to, co towarzyszy tym wszystkim archeologom. Oni szukali skarbów, a ona ? Przygód, krwi i tego co kiedyś się tutaj działo. Musiało się coś dziać, skoro pomieszczenia były takie... dziwnie. Jakby ludzie tworzyli tutaj coś dziwnego, jakby powstała tu organizacja. Na samą myśl czerwonowłosa parsknęła pod nosem. Jak ludzie mogą być tak prymitywni, by należeć do czegoś, kogoś? Najlepsze przecież są wolne duchy. Nikt za nimi nie będzie płakał, nikt nie będzie ich szukał. Mogą walczyć i ginąć, tak jak on zginął. Tamiko od jakiegoś czasu wracała myślami do chłopca z rogami. Chyba coś poczuła. Coś innego niż zawsze, jednakże umarł, gdy odeszła. Umarł również wtedy, gdy za nią nie poszedł, a przecież tylko tego chciała. By przy niej był, bo przecież uratował jej życie, a ona później chciała go chronić, nawet kosztem bólu jaki by czuła dzięki potworkom, nawet wtedy gdy...[/akap
Nieważne.
Bursztynowe oczy wpatrywały się w płomień jak zaczarowane, jakby to właśnie w nich tkwił cały ten obraz. Dziewczyna nawet nie zauważyła jak płomień zaczął tańczyć na delikatnym wietrze. Kusił, by podejść do ściany, zaczarowana owym zjawiskiem powoli ruszyła w tamtym kierunku. Znowu zacisnęła swoje smukłe palce na rączce sztyletu. Tami szła za płomieniem, jego intensywność pokazywała, gdzie powinna szukać. Tak, tutaj powinno coś być. Czerwonowłosa nieco luźniej puściła sztylet, by palcami nieco wybadać ścianę. Było to trudne, zważywszy na to, że trzymała w drugiej dłoni pochodnie.
Gdy brązowooka znalazła mechanizm, zaczęła szukać sposobu na jego otwarcie, co ciekawsze, nie było to takie trudne. Co za prymitywni ludzie.Pomyślała z irytacją. Po czym bez większego zastanowienia ruszyła w nieznane. Nie chciała tracić czasu na szukanie ludzi i mówienie im co się dzieje. Powie, gdy wszystkiego się dowie. Czerwonowłosa od razu zauważyła, że podłoga była dość mokra, czyżby był jakiś przeciek? Nie... Nie mogło tak być. Tamiko kucnęła i przybliżyła pochodnie do ziemi, jak się okazało. Krew była wszędzie. Instynktownie czerwonowłosa odsunęła się od kałuży. Mruknęła ciche przekleństwo, po czym ruszyła w stronę, w którą szły ślady. Czyżby ktoś zranił archeologa? Czy aby na pewno byli tutaj sami? Bursztynowe oczka mrużyły się, szukając jakieś postaci. Coś tutaj było i albo Tami pomoże tej istocie, albo ją zabije. Na drugą myśl uśmiechnęła się szaleńczo. Oczywiście, była przygotowana na jakiekolwiek ataki, na włócznie, które mogłyby wyskoczyć ze ścian. Wiedziała, że odskoczy, zrobi cokolwiek co pozwoli uniknąć ostrza.
0 x
Zablokowany

Wróć do „Lokacje”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości