Cóż miała zrobić ze sobą ta rudowłosa niewiasta? Nie miała pojęcia. Yosiaka gdzieś wcięło, nie ufała sobie aż tak by wchodzić do jakichkolwiek miast, nie chciała robić sobie problemów, a bez Uchihy było to ciężkie. Fakt, uzależniła się od niego, od jego kontroli nad jej mocą, nie mogła znieść wszelkich rozstań, mocno to ją irytowało gdyż nie mogła poruszać się swobodnie po wszystkich terenach. W takim razie postanowiła zrobić coś pożytecznego i..się pouczyć!
Musiała podszkolić swoje podstawy. Na pierwszy ogień poszło...Teashi no Kakuchō rangi C. Była oddalona od żywych istot więc mogła szaleć. Dała się ponieść emocjom, irytacji, swojej frustracji by wejść w pierwszy poziom przemiany. Pojedyncze plamki rozrosły się jej po twarzy, czarne płomyki zapłonęły na jasnej skórze. Uśmiechnęła się diabolicznie czując się fenomenalnie. Przycupnęła na ziemi, przejechała dłonią po trawie czując energię natury, która emanowała ze wszystkich stron. Inu postanowiła z niej skorzystać by zmienić swoje ciało, a konkretniej jedną dłoń, która miała jej pomóc we wszelkich potyczkach. Przymknęła oczy, czuła jak energia przemierza przez jej ciało by skumulować się w jej ramieniu. Ono zaś zaczynało jakby ożywać, powoli rosło, zmieniało kształt, palce stawały się większe, na ich końcach rozwijały się ostre pazury a między nimi dziwne błony. Sama ręka zaczęła się wydłużać, mogła znacznie zwiększyć swój zasięg działania jak i walki. Ruda powolutku skupiała się na swoim zadaniu manipulując swoją chakrą, dokładnie ją mieszała i zmieniała by uzyskać wymagany efekt. Powoli jej się udawało, kończyna rozciągnęła się jak za pociągnięciem czarodziejskiej różdżki, dłoń zrobiła się kilkakrotnie raz ywiększe i zdecydowanie brzydsza. Udało się w końcu!
Nauka Teashi no Kakuchō - 5h
Na tym jednak nie poprzestawała, nie mogła dać sobie taryfy ulgowej, musiała wykorzystać czas póki nie było Yosiaka gdyż przy nim nie mogła się zbytnio skupić. Nie przez jego urodę a przez jego irytujący sposób bycia. Pora na Jigoku Burō. Na czym to polega? Na nagromadzeniu potężnej energii w swoich mięśniach rąk i mocnym przywaleniu w przeciwnika - czyli to co rude kotki lubią najbardziej. Technika była mocno podobna do poprzedniej, miała zaś przećwiczony cały wstęp. Podniosła się i wyprostowała, podeszła w pobliże jednego z drzew i zaczęła wysysać życiodajną energię z otoczenia by przejąć ją i wykorzystać od destrukcyjnych ataków, które wprost kochała. Poczuła jak moc wzbiera się ponownie w ramieniu, jak buzuje, jednakże była pewna różnica. W tym przypadku chakra była skupiona na mięśniach a nie na całej tkance. To one w głównej mierze zostają zasilone prawdziwą mocą. Przy okazji jej cała ręka zaczęła się zacznie powiększać, dłoń urosła do potężnych rozmiarów. Była gotowa zdewastować pobliską okolicę. Nabrała rozpędu przechylając się lekko do tyłu, wykorzystała rotację i z całej siły uderzyła w pień drzewa doszczętnie je rozwalając, korzystając z każdej kropli pobranej energii aby roztrzaskać niewinną roślinę. Efekt był ciekawy, jej dłoń miała niezły rozmach zaś jej mięśnie nabrały sporej siły.
Jigoku Burō - 5h
Ostatnia technika dla rozluźnienia, również należała do tych słabszych i mało wymagających, szczególnie że ruda miała już jakąś wprawę w używaniu swojej mocy. Przyszła pora na Akkusu Ken o Hakai Suru. Technika idealna do lasu, za jej pomocą można pobawić się w drwala i nie tylko. Można nabić kilku wrogów i zrobić z nich szaszłyki. Wracając jednak do rzeczywistości...znów bazujemy tutaj na ręce. Inu przywróciła swoje do stanu pierwotnego by ponownie wpakować w nie multum chakry niczym sterydy. Były jednak naturalne, pochodziły prosto z otoczenia. Ekologicznie. Znów pobrała mnóstwo energii by zgromadzić ją w swoją rękę - tym razem zmiana, była to lewa, niewiodąca. Zaczęła standardowo rosnąć, zmieniać kształt, lecz zupełnie inny od poprzedników. Nabrała szarego odcienia zaś cała kończyna została otoczona ostrymi igłami. Mało tego, w jednej części wyrósł dość ostry topór, który robił wrażenie. Ruda uśmiechnęła się szeroko wyobrażając sobie jęki i zawody biednych ofiar. Pierwszą było jednak nieme drzewo, kolejne które ugnie się przed jej mocą. Skupiła się, nie mogła stracić koncentracji inaczej technika zostanie cofnięta. Wzięła zamach, skupiła się na utrzymaniu chakry i bach! Przecięła pień bez najmniejszych problemów z głośnym śmiechem. Najwyraźniej ta technika również podziałała.
Akkusu Ken o Hakai Suru - 5h
Odetchnęła głęboko by się uspokoić, bo robiło się nazbyt fajnie, zaczęła łaknąć kogoś żywego aby poczuć jego krew na rękach, usłyszeć jęki bólu. Nie mogła się nakręcać, nie kiedy miała niedaleko do ludzi. Skoncentrowała się, uspokajała. Musiała mieć jasny umysł aby poćwiczyć jeszcze jedną technikę, była ona z zakresu medycznych jutsu. Czy istniała bardziej kontrowersyjna postać? Kiedy jest w pełni umysłu, ratuje wszystkich, leczy niewinnych ludzi i pomaga wszystkim jak tylko może. Kiedy tylko coś ją zdenerwuje...zamienia się w śmiercionośną bestię. Teraz potrzebowaliśmy tą pierwszą osobę i ta się pojawiła. Ruda przycupnęła, zraniła się w udo po czym przyłożyła swoje dłonie do rany koncentrując się na zadaniu. Tutaj także miała podstawy lecz musiała je znacznie ulepszyć aby być bardziej niezawodnym. Być może w taki sposób spłaci swoje grzechy, które narobiła przez całe swoje życie. Rana powoli się zasklepiała, tym razem jej dłonie jej nie dotykały, zawisły nad nią zaś życiodajna chakra zaczęła skutecznie pracować. Trochę jej zajęło by doprecyzować tą technikę, musiała być na szczycie skupienia, które nieraz pomogło jej się uspokoić i uzyskać racjonalne myślenie. Myślała intensywnie nad swoim zadaniem, kontrolowała chakrę jak najdokładniej. Rana się zasklepiła, nie pozostało po niej ani śladu. W końcu się udało.
Nauka Naosute no Jutsu - 5h
Po odpoczynku zniknęła
z/t