Droga przez las

[Ario]

Kisuke
Misja rangi C
5/30 Szliście w ciemnościach, gdzie źródłem światła była pochodnia i kawałek księżyca, który oświetlał przyległe tereny. Dobrą godzine temu weszliście do lasu, a kobieta w kapelutku szła, pogwizdując wesoło i nucąc jakąś piosenkę. Nie byłeś przekonany, że wszystko to, co jej opowiadasz do niej dociera, bo można bez problemu stwierdzić, że ta jest odrealniona i dziwna. Jeszcze lepszym obrazem jest to, że ani razu nie zmieniła ręki ciągnąc swoją walizkę i ani razu na nic nie narzekała. Ile miała lat? Kim tak naprawdę była? Sama forma, z jakąs zwracali się do niej urzędnicy było iście zaskakującym.
- Hai haii! Tutaj jest nasz przystanek. - powiedziała, po czym rozejrzała się dookoła. Podrapała się po głowie, po czym wręczyła Ci pochodnie do trzymania, a sama wyjęła z walizki coś na wzór kartki i zaznaczyła punkt. Podeszła do Ciebie i pokazała Ci na te punkty. - Ty idziesz tu, czyli tędy. - wskazała ręką na drogę do przodu. - Na rozwidleniu idziesz w prawo, potem trafisz na opuszczoną chatę. Tam odbywać się ma spotkanie. Poczekaj aż spotkanie się skończy i przechwyć Remnahyou. Proste, prawda? - zapytała, po czym zabrała Ci pochodnię, nagle skręciła w bok i wpierdziliła się na jana do lasu z tą swoją walizką. Słyszałeś tylko trzaski gałęzi, a po chwili wszystko ucichło.
Teraz to naprawdę miałeś ciemno.

Zapraszam na szlak.

[Kisuke]

Jak zwykle okazało się jak Kisuke niewiele jeszcze wie. W tę sprawę wplątany był ledwie od niedawna, zaś urzędniczka zdecydowanie lepiej się w tym wszystkim odnajdowała. Ta pojmana kobieta była dla Hiroe kimś całkowicie nieznanym, a pojmał ją tylko dlatego, że to jedyna osoba, która tutaj została. Jak się okazało, była to dość znana osoba i jej pojmanie z całą pewnością było bardzo dobrym pomysłem.

-Chyba tak, reszta uciekła- Powiedział, wskazując stronę w którym odjechał wóz a także ciało, które jakiś czas temu Shira zaszlachtowało. Nie wszystko poszło sprawnie i zgodnie z planem, jak zwykle Remnahyou udało się uciec. Może tak właśnie trzeba było postępować. Stopniowo wykluczać kolejnych jego głównych pomocników, aż zostanie całkiem sam, gdzie stanie się odkrytym celem. Robaczki wróciły pod ubranie Kisuke, zaś on sam przypatrywał się robaczkom kobiety, wyglądały na nieco bardziej nietypowe. Rozumiał jednak, że nie wypada tak po prostu dopytywać o owady. W kręgach Aburame to było niestosowne, bo to bardzo osobista sprawa, a na takim gruncie ich relacja jeszcze nie była, póki co tylko współpracowali.

[Ario]

Kisuke
Misja rangi C
31/30 Szliście jak najlepsi kumple, trochę w ciszy, trochę słuchając nucenia kobiety, trochę wpatrując się w bezwładne ciało, które było transportowane na chmurce owadów. Kiedy podjąłeś jednak rozmowę na temat ucieczki innych, Akiko-sama podrapała się po głowie, a na koniec poprawiła swój kapelutek - nim zabrała głos.
- Doko-kun, wszystko jest dobrze. Twoim celem było pochwycić kogokolwiek, a udało się złapać jednego z oficerów Remnahyou. Poza tym, reszte uciekinierów mam tutaj, o, w walizeczce. - powiedziała, uśmiechając się niewinnie i wskazując na ciągniętą za sobą walizeczkę. Co miała na myśli, mówiąc, że ma ich tam? Tego nie wiesz, ale chyba lepiej się nie dowiadywać.
- Poza tym, od początku było niemal pewne, że Remnahyou nie pojawi się we własnej osobie. To był prawdziwy cud, że udało Ci się go spotkać przypadkiem w lesie...ale to nic, Shira-san nam wszystko opowie, jak już dotrzemy na miejsce, prawda, Shira-san? - zapytała i szła dalej nucąc jakąś pioseneczkę, zaś transportowana kunoichi nic nie odpowiedziała, gdyż ciągle nie wróciła do przytomnych.

Podróż trwała, lecz finalnie wyłonił się budynek siedziby klanu. Było tak późno, że pomału robił się wschód, a Ty poczułeś, że dobrze będzie sie chwilę przespać.
- Doko-kun, dziękuję Ci za pomoc. To była naprawdę fantastyczna wyprawa! Dawno się tak nie bawiłam! Co powiesz na to byś jutro przyszedł i ze mną przepytał Shirę-san, żeby nam coś poopowiadała? To będzie naprawdę fajna zabawa! A teraz idź do siedziby i odbierz pieniążki za tą misję, powiedz, że ja Ci kazałam odebrać nagrodę! Poza tym, niech napiszą, że ranga tej misji to była...a niech będzie, że C! Napewno wezmą to kiedyś pod uwagę. - dodała i weszła do środka, ciągnąc za soba chmarę robali z ciałem.

KONIEC

Ostatni post poproszę w siedzibie. Jak chcesz dalej kontynuować serię o Ekipie Remnahyou, to zapraszam póki co na przesłuchanie (misja D) w tym samym temacie po krótkim odpoczynku.

[Kisuke]

Po opuszczeniu siedziby i zapewnieniu bezpiecznego powrotu dzieciaków do domu, on sam postanowił wybrać się na wieczorny spacer. Ostatnio był strasznie zapracowany, dużo podróżował, poznawał wiele nowych osób, po powrocie natychmiast rzucił się w wir treningów oraz wypełniania swojego obowiązku jako ninja. Teraz jednak czuł, że potrzebuje chwili wyłącznie dla siebie. Lubił towarzystwo ludzi, ale na dłuższą metę było to dla niego zwykle męczące, więc aby nabrać sił postanowił wybrać się na wieczorną przechadzkę. W ciszy i spokoju mógł sobie wspomnieć spotkanie z Tamaki, Ario, swoją ostatnią przygodę z bandą dzieciaków, które miał uczyć. Pozwolił sobie także na całkowite wyciszenie, zapomnienie o całym świecie i podziwianie natury. To miejsce było do tego idealne, ale szybko zaczynało się robić ciemno. Trzeba było wracać do domu i się wyspać.

[z/t]