Leśne Rozlewiska

Najdalej wysunięta na północ prowincja Prastarego Lasu. Obszar ten jest zamieszkiwany oraz kontrolowany przez Ród Senju. Prowincja w ogromnej części pokryta jest lasem, który jest schronieniem zarówno dla zwierząt jak i ludzi w nim żyjących. Shinrin od zachodu graniczy także z „niezbadanymi terenami” co może w przyszłości zaowocować potyczkami zbrojnymi. W prowincji rozwinięte jest głównie zbieractwo oraz łowiectwo.
Ryu

Re: Leśne Rozlewiska

Post autor: Ryu »

0 x
Awatar użytkownika
Reika
Martwa postać
Posty: 2046
Rejestracja: 15 kwie 2015, o 19:21
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Popatrz na Avatar, a po szczegóły zapraszam do mojej KP <3
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie, torba na uzbrojenie przy pasie i dwie katany na plecach
Multikonta: Brak

Re: Leśne Rozlewiska

Post autor: Reika »

Zachichotała, bo wyobraziła sobie jak Ryu tuli szczeniaka i całuje go po pysku. To by był naprawdę niesamowity widok. Najwyraźniej Białowłosy bardzo lubił zwierzęta, co było dużym plusem i wskazywało, że naprawdę może być z Senji, którzy przecież lubili otaczającą ich przyrodę.
- Najwyraźniej nie przyjmuje buziaków od panów. - Zaśmiała się i pogłaskała Akumę, który spokojnie siedział w jej ramionach i przyglądał się Ryu. - No ale nic dziwnego, skoro to pies.
Przekrzywiła lekko głowę na bok spoglądając na Białowłosego, który właśnie stwierdził żartobliwie, że urodził się shinobi. Nikt nie rodził się shinobi. To, że posiadało się wrodzone umiejętności nie czyniło automatycznie osoby ninja. Mógł je wykorzystywać również jako osoba cywilna. W każdym razie nie miała zamiaru o tym dyskutować, bo widać było, że Ryu czuje się wyjątkowy z tego powodu i nie miała zamiaru mu umniejszać. Ona także cieszyła się, że wybrała tą drogę i mogła teraz wykorzystywać swoje umiejętności do pomocy innym.
Widząc jak Białowłosy marszczy brwi, szukając w pamięci jej osoby, uśmiechnęła się szeroko, bo wiedziała, że jeśli miałby ją kiedykolwiek zapamiętać, to na pewno nie taką, jak była obecnie.
- Wcześniej miałam błękitne włosy. - Podpowiedziała mu z szerokim uśmiechem. - Dopiero niedawno zdecydowałam się na eksperymentalną zmianę koloru. A co do rozmowy, to w sumie trochę się wcześniej izolowałam i bałam innych członków klanu, dlatego wolałam trzymać się raczej na uboczu i obserwować.
Miała po temu powody, bo zwyczajnie czuła, jakby była kimś obcym, kimś kto wcale nie był tutaj potrzebny. Nie posiadała Mokutonu, a mimo wszystko została wcielona do Senju. Był to drugi z powodów, dla których zdecydowała się zostać ninja. Żeby pokazać klanowi, że jest coś warta.
- Tak, należę do Rodu. - Przyznała z westchnieniem. - Jednak nie jestem rodowitym Senju. Gdy miałam pięć lat, zostałam adoptowana przez jedną z rodzin tego klanu. Nie posiadam Mokutonu.
Spojrzała uważnie w twarz Ryu, jakby chcąc zaobserwować jego reakcję na to, co właśnie mu powiedziała. Co sobie teraz o niej pomyśli? Że jest pasożytem i żeruje na dobrach rodu Senju? A może wcale się tym nie przejmie? W każdym razie nie znał jej historii, a pochopne ocenianie nie należało do zbyt mądrego i uprzejmego posunięcia.
Nadal siedząc na pniu starego dębu, Reika obserwowała jak Ryu podchodzi kuca przed nią, spoglądając na Akumę z szerokim uśmiechem. Najwyraźniej uwielbiał psy i naprawdę chętnie wytulałby szczeniaka, ale póki Blondynka trzymała go w ramionach, raczej się hamował. Uśmiechnęła się na jego słowa i podała mu ostrożnie Akumę, który zaczął merdać ogonkiem i spoglądać na Białowłosego, przekrzywiając przy tym łepek.
- Możesz go nawet wymęczyć, jeśli Ci się uda. - Zaśmiała się. - Ma niespożyte siły i trudno jest go naprawdę zmęczyć, żeby mieć choć chwilę spokoju. No ale szczeniaki już tak mają. Ciekawość świata dodaje im sił do zabawy.
Reika tylko czekała, aż Ryu przysunie swoją twarz do Akumy, a wtedy jego lico zostanie zwyczajnie oblizane przez szczeniaka, na co Blondynka tylko zacznie się śmiać. W sumie to cieszyła się, że maluch jest taki przyjacielski, ale jak podrośnie, będzie musiała go trochę wyszkolić, żeby w razie czego stanął w obronie, albo rzucił się w pogoń.
0 x
Ryu

Re: Leśne Rozlewiska

Post autor: Ryu »

0 x
Awatar użytkownika
Reika
Martwa postać
Posty: 2046
Rejestracja: 15 kwie 2015, o 19:21
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Popatrz na Avatar, a po szczegóły zapraszam do mojej KP <3
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie, torba na uzbrojenie przy pasie i dwie katany na plecach
Multikonta: Brak

Re: Leśne Rozlewiska

Post autor: Reika »

Reika przekrzywiła głowę na bok, uśmiechając się. Nie bardzo wiedziała, co Ryu miał na myśli, mówiąc o szczęściu do spotykania dziewczyn o błękitnych włosach. Całkiem możliwe, że nie była pierwszą osobą, którą widział, a która miała właśnie taki kolor włosów. Mimo wszystko nie pytała o ten szczegół, tylko szerzej się uśmiechnęła. Jakby nie patrzeć, jej błękitne włosy na razie odeszły do przeszłości, ale pewnie za jakiś czas jeszcze wróci do swojego odcienia. Musi się tylko nacieszyć swoją nową przemianą, która ogromnie jej się podobała.
Słowa Białowłosego na temat jej przynależności do Rodu Senju sprawiły, że podniosła na niego zdumiony wzrok, przez chwilę przyglądając się mu jakby się upewniała, że dobrze usłyszała i to od rodowitego członka klanu. Po chwili obliczę Blondynki ponownie rozjaśnił uśmiech, tym razem promienny niczym samo słońce. Przynajmniej wiedziała, że w Ryu nie ma wroga.
- Dziękuję za Twoje słowa. - Skłoniła przed nim lekko głowę w podziękowaniu. - Nawet nie wiesz jak wiele one dla mnie znaczą, zwłaszcza że pochodzą od Senju, który mnie nie zna i wypowiedział się na ten temat w sposób obiektywny, według własnych przekonań.
Gdyby zapytała swoich przyjaciół i znajomych na temat jej przynależności do Senju, to pewnie usłyszałaby od nich to, co według nich chciałaby usłyszeć, a nie prawdę jaka im leżała na sercu. Już od pewnego czasu nauczyła się brać poprawkę na swoich znajomych, którzy czasami mijali się z prawdą, dlatego też opinia Ryu, który pierwszy raz z nią rozmawiał, naprawdę ją podbudowała, bo wątpiła, że specjalnie tak powiedział, żeby się jej przypodobać.
- Zostałam ninja, żeby pomagać potrzebującym. - Przyznała, spuszczając wzrok. - Żeby mieć siłę do walki z tymi, którzy nie szanują drugiego człowieka i rozmyślnie go krzywdzą. Chciałam pokazać Senju, że jestem równie silna i coś warta, mimo braku Mokutonu. Chociaż w taki sposób mogę się odwdzięczyć za to, że mnie przyjęli do swojego rodu. Zawsze będę ich dłużniczką.
Uśmiechnęła się do siebie i spojrzała na Leśne Rozlewiska, gdzie para czapli siwych nadal brodziła spokojnie w wodzie w poszukiwaniu ryb, nie przejmując się obecnością dwójki ludzi i psa. Bardzo lubiła to miejsce i jeszcze nie raz będzie je odwiedzać, choćby tylko na krótko, jeśli ich obecność w kupieckim mieście się przedłuży.
Widząc co Ryu zaczął robić z Akumą, gdy już go dorwał w swoje ręce, Reika wybuchnęła śmiechem. Widok był doprawdy niecodzienny, a nawet rzadki, bo gdzie się zobaczy muskularnego faceta, który obcałowuje szczeniaka po pysku i mizia po brzuszku? No nigdzie! Szkoda, że Blondynka nie mogła tego jakoś uwiecznić, więc pozostało jej tylko śmiać się i przyglądać, jak Akuma nie pozostaje dłuży i zabrał się za oblizywanie twarzy Senju i podgryzanie mu palców, które mierzwiły jego czarne futerko. Mimo wszystko padło pytanie ze strony Białowłosego, na które Reika skinęła głową, nadal uśmiechając się i przyglądając rozrabiającemu szczeniakowi.
- Zgadza się. - Potwierdziła. - Właśnie przybyliśmy z Ryuzaku no Taki, gdzie na co dzień mieszkamy, aby odwiedzić rodziców i dowiedzieć się, czy wszystko u nich w porządku. A Ty? Masz rodzeństwo?
W sumie to Reika zaczęła się właśnie zastanawiać, w jakim stopniu Ryu i jego rodzina są spokrewnieni z Shigeru i ich rodzicami. Uznała, że po powrocie do domu warto byłoby to sprawdzić z czystej ciekawości. Całkiem możliwe, że to jakiś daleki kuzyn, choć skoro istniało kilka rodzin w klanie Senju, to równie dobrze mogło nie być w tym przypadku stopnia pokrewieństwa, albo byłoby naprawdę dalekie, za czasów ich przodków. No nic, na pewno się tego dowie z genealogii, którą znajdzie w bibliotece ojca.
0 x
Ryu

Re: Leśne Rozlewiska

Post autor: Ryu »

0 x
Awatar użytkownika
Reika
Martwa postać
Posty: 2046
Rejestracja: 15 kwie 2015, o 19:21
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Popatrz na Avatar, a po szczegóły zapraszam do mojej KP <3
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie, torba na uzbrojenie przy pasie i dwie katany na plecach
Multikonta: Brak

Re: Leśne Rozlewiska

Post autor: Reika »

Rada Ryu może i była dobra, ale mimo wszystko Reika nie była taką osobą, która zwyczajnie miałaby wszystkich w dupie. Zawsze przejmowała się innymi, czasami nawet bardziej niż sobą samą i nic nie mogła na to poradzić. Najwyraźniej była zbyt wrażliwą i słabą psychicznie osobą, którą do tego łatwo manipulować, co już było wyraźnie niepokojące.
- Dziękuję za radę. - Odpowiedziała Blondynka. - Ale obawiam się, że nie jestem na to zbyt silna, poza tym bardzo zależy mi na tym, żeby klan, który zgodził się włączyć mnie do swojej rodziny, miał o mnie jak najlepsze zdanie. Bardzo to sobie cenię.
Zerwała białą stokrotkę, którą miała pod ręką i uważnie przyjrzała się delikatnym płatkom, obracając kwiatek w palcach, po czym wsunęła go za ucho, ozdabiając tym samym jasne włosy. Lubiła kwiatki i w sumie chętnie zrobiłaby cały wianek dla mamy, ale ostatecznie nie miała na to ochoty. Była zmęczona słabo przespaną nocą i podróżą z Ryuzaku no Taki, dlatego też powoli przechodziła w tryb odrętwienia. Mimo wszystko skupiła się na słowach Ryu, który sam zdradził jaki miał cel w tym, żeby zostać shinobi.
- Wcale nie mam zamiaru potępiać Twojej idei. - Uśmiechnęła się. - Dopóki byłam w Shinrin też miałam takie podejście co Ty, ale kiedy Lider wysłał mnie wraz z bratem do Ryuzaku no Taki, abyśmy nabrali nowych doświadczeń, moje pole działania znacznie się zwiększyło. Pomagam, bo sprawia mi to przyjemność i wiem, że robię to na rzecz klanu Senju, który oczekuje ode mnie zarówno postępów jak i informacji. Wszystko się ze sobą łączy. Nie mam zamiaru zmieniać na siłę świata, ale jeśli ktoś poprosi o pomoc, to ją otrzyma.
A więc Ryu miał jeszcze brata. Reika uśmiechnęła się na to, że Białowłosy ma dobry kontakt z rodziną i stęsknił się za nimi. Doskonale wiedziała co on czuje, bo jej także brakowało rodziców, mimo że miała przy sobie brata. Przynajmniej chwilowo mogli się cieszyć faktem, że znów są wszyscy razem, zanim Reika i Shigeru powrócą do Ryuzaku no Taki.
- Rozumiem Cię bardzo dobrze. - Zaśmiała się. - Ja także stęskniłam się za rodzicami, dlatego też będę się powoli zbierać, aby spędzić z nimi jak najwięcej czasu, zanim znowu wrócimy do miasta. Wyszłam tylko na chwilę, żeby wyprowadzić Akumę i zajrzeć tutaj.
Wyciągnęła ręce po szczeniaka, a gdy Ryu przekaże jej malucha, Reika przytuli go do siebie, głaszcząc jedną ręką po łebku, na co piesek zareagował merdaniem ogonka i przymknięciem ślepek, całkowicie poddając się pieszczocie.
- Miło było Cię poznać, Ryu. - Powiedziała Reika, wstając z pnia dębu. - Mam nadzieję, że będzie jeszcze okazja się spotkać i porozmawiać. W Ryuzaku no Taki mamy domek obok zagajnika, więc jak będziesz w pobliżu, to wpadnij w odwiedziny. A tymczasem do zobaczenia.
Obdarowała go ostatnim, promiennym uśmiechem, po czym wyminęła i ruszyła ścieżką w stronę domu, trzymając Akumę na rękach. W sumie to chyba wcześniej się położy, żeby porządnie się wyspać, ale najpierw trzeba odwiedzić prywatną biblioteczkę ojca.

[zt]

//Wybacz Ryu, że tak Cię zostawiam, ale straciłam chwilowo chęci do forum i potrzebuję odpoczynku, a nie chcę Cię blokować kilka dni, kiedy w tym czasie możesz sobie spokojnie popisać z kimś innym. Będzie jeszcze okazja się spotkać.//
0 x
Shirokaze

Re: Leśne Rozlewiska

Post autor: Shirokaze »

Obrazek
Tajemnice lasu - Misja rangi C - Post #1
Ahh... ta kocica, zawsze gdzieś się wlecze, a później nie wiadomo gdzie się znajduję. Shigeru postanowił wyruszyć w akcję poszukiwawczą, której celem było znalezienie jego siostry, Reiki. W mgnieniu oka, sam do końca nie wiedział, kiedy znalazł się w Leśnych Rozlewiskach, gdzie też dziewczyna często przebywała. Nie ma co ukrywać, piękne miejsce, wręcz bajeczne. Jednak, to miejsce nie służyło Reice tylko do chill outu na łonie natury, lecz często tutaj trenowała.
Niestety, po długich poszukiwaniach, nie udało się odnaleźć siostrzyczki, cóż za pech, akurat była gdzieś indziej. Trudno, poszuka w innym miejscu. Shigeru, jest przykładem oddanego i dobrego brata. Mogła by się w końcu nauczyć pisania karteczek, znacznie ułatwiło by to życie bratu.

Wracając do domu, brunet natrafił na kobietę w podeszłym wieku. Ubrana jest w typowe kimono, czy jakkolwiek to nazwać, które ubierają niekiedy babcie. Czarne, dresowe spodnie i biały sweterek. Włosy zapięte w tak zwany kok. Na pierwszy rzut oka, widać było jak bardzo jest zezłoszczona. Ciekawe czym, pewnie chłop ją wkurzył. Ale, Senju jako dobry i wcale nie wcipski człowiek, nie mógł przejść obojętnie obok. Jednak, powinien trzymać dystans, ponieważ babunia może ugryźć, a to podobno boli najbardziej.

W między czasie promienie słoneczne weszły gdzieś między liśćmi w reglu górnym. Dzięki temu, w lesie zrobiło się o wiele jaśniej i sympatyczniej. Tylko jedno mogło irytować - mianowicie, uciążliwy wiatr, który mógł wytrącić z równowagi nawet najbardziej spokojnego człowieka. Ptaszki zaczęły śpiewać, kukułki "kukały", typowy busz.
0 x
Shigeru

Re: Leśne Rozlewiska

Post autor: Shigeru »

Reika wybiegła wtedy dość szybko z mieszkania wraz z Akumą i nawet nie było wtedy jak zapytać o to gdzie się wybierze. Jak wzięła szczeniaka ze sobą tak znikła, a ja zostałem z rodzicami, którym chociaż po częsci musiałem co nie co wyjaśnić - chociażby towarzyszące siostrze samopoczucie. Na szczęscie rodziców moja odpowiedź nie co przytkała, dlatego szybko wykorzystałem sytuację i powiedziałem, że pójde siostry poszukać, na co Ci ostatecznie przystali. Wypowiadając te słowa nie chciałem ich w żaden sposób urazić, w końcu też dopiero co wróciłem do Shinrin i chciałem by nasze odwiedziny były okresem jak najprzyjemniejszym. Niemniej nabrałem pewnych wątpliwości, którymi postanowiłem się z rodzicami podzielić, by je ostatecznie rozwiać. Ich odpowiedź musiała na tą chwilę mnie usatysfakcjonować. Myślę, że Reika również byłaby z tych informacji zadowolona.
Na poszukiwania postanowiłem obrać miejsca chętnie przez Reike odwiedzane. Polanki, obrzeża lasu, a w końcu również i leśne rozlewiska. Ani tam ani tu nie natrafiłem na Reike, dochodząc do wniosku, że najpewniej albo się minęliśmy, albo Reika udała się jeszcze gdzie indziej. Zrezygnowany przez chwilę przyglądałem się temu pełnemu uroku miejsca. Shinrin, piękna prowincja, która dla każdego Senju była domem nad wyraz hojnym i urodziwym, godnym do oddania czci i życia. Słońce, które teraz przebijało się przez korony drzew, swoimi promykami łagodnie opadało na trawę i końcami muskało źródełka, które następnie rozszczepiało na dziesiątki promyczków. Widok doprawdy piękny i gdyby nie to, że nie miałem czasu pod dostatkiem, najpewniej pozostałbym tutaj dłużej. Westchnięciem skwitowałem ów konieczność udania się dalej i zawróciłem kierując się z powrotem w stronę domostwa rodzinnego.
Wracając dostrzegłem na ścieżce kobietę w średnim, może nieco podeszłym wieku. Ubrana zwyczajnie, moją uwagę zwróciła przede wszystkim mimiką twarzy. Wygląda na bardzo poirytowaną, a ja przez dłuższy moment zastanawiałem się nad tym czy ją zaczepić czy też pozostawć w spokoju. Ostatecznie jednak byłem Shinobim Rodu Senju, a prowincja Shinrin znajdowała się pod naszą jurysdykcją i powinienem chociaż zapytać, bo kto wie, może mógłbym kobiecie w czymś pomóc?
- Przepraszam - zagaiłem kobietę, machnięciem ręki zwracając jej uwagę na siebie - Zauważyłem... że jest Pani poirytowana... czy może stało się coś.. jestem Shinobim, może mógłbym pomóc? - zapytałem i czekałem na jej reakcję i ewentualną odpowiedź. Gdyby mnie zignorowała i najzwyczajniej szła dalej, no cóż, nikogo na siłę uszczęśliwiać nie chciałem.
0 x
Shirokaze

Re: Leśne Rozlewiska

Post autor: Shirokaze »

Obrazek
Tajemnice lasu - Misja rangi C - Post #3
Wiatr zaczynał co raz bardziej dawać się we znaki. Idealna pogoda, dla użytkowników stylu ognia, ale to już na marginesie, bowiem jest to wiedza, jak na chwilę obecną bezużyteczna. Shigeru zapytał starszą panią, o to czy mógłby jej pomóc. Przez chwilę się nie odzywała, ponieważ wyglądała na troszkę zdziwioną postawą nastolatka, który nie znając niej, po prostu podszedł i zapytał. Uśmiechnęła się, ale nadal nie chciała mówić, po prostu wskazała ręką, by chłopak szedł za nią.
- Chodź, wytłumaczę cie. Zapraszam do mnie, mam ciasteczka. - postanowiła jednak się odezwać, by wiedział, żeby za nią podążał. Wolała się upewnić, ponieważ młodzież w dzisiejszych czasach, potrafi być "przymulona". A czy brunet taki był? Czas okaże, aczkolwiek miała nadzieję, że nie, ponieważ to co będzie wykonywał, jest wyzwaniem dla mężczyzn z jajami.

Podążając za babunią znalazł się pod domkiem. Był naprawdę, bardzo, bardzo dziwny, ponieważ był w środku drzewa. Może mało oryginalne, ale jednak, któż mógłby się zdecydować na zamieszkanie w takim domu, ni to przestrzenne, ni to poręczne. Jedyną rzeczą, która była na plus, jest wygląd. Dom z bajki bym powiedział. Kobieta zaprosiła go do środka i z niecierpliwością oczekiwała na odpowiedź, przecież nie wlekła go tutaj całą drogę, by on potem nie wszedł.
- Wejdź, proszę. Wyjaśnię ci całą sytuację. - powiedziała, znowu się upewniając, czy wie o co chodzi. - Sytuacja jest fatalna, a ty, pewnie już o niej słyszałeś i być może jesteś ciekaw, dlaczego. - dodała ze swoją charakterystyczną, ciepłą, barwą głosu.
0 x
Shigeru

Re: Leśne Rozlewiska

Post autor: Shigeru »

Pomoc kobiecie nie wydała mi żadnego rodzaju udziwnieniem, w końcu przecież do obowiązków Shinobich należało dbanie o mieszkańców zarządzanej prowincji. Pomoc tej kobiecie leżała więc w moich powinnościach. Podchodząc do niej i pytając o to co się stało, zaskoczyła mnie jednak swoją odpowiedzią. Na kwestię ciasteczek odpowiedziałem kręceniem głowy, ale zgodziłem się podążyć za staruszką, aby w końcu dowiedzieć się tego, co leżało jej na sercu.
Miejsce w którym mieszkała, znacząco odbiegało od innych domostw prowincji Shinrin. Mimo, że Senju na pewno przynależeli do artystów jeśli chodziło o tworzenie z drewna, takie mieszkanko, będące ulokowane w drzewie, na pewno leżało poza zasięgiem znacznej części mieszkańców. Przez chwilę stałem przed wejściem, podziwiając w całej okazałości ten twór, ale w końcu widząc ponaglajace zachowanie kobiety, wszedłem do środka. Wnętrze mieszkania w drzewie było jak się można spodziewać, uwarunkowane przestrzenią zamkniętą granicami pnia drzewa. Nie było to szczególnie przestronne miejsce, jednak posiadało swój niesamowity urok.
- Prawdę mówiąc.. to nie. Dopiero dzisiaj wróciłem do Shinrin, tymczasowo przebywałem dotychczas w Ryuzaku no Taki. Z chęcią jednak Panią wysłucham i przekonam się z czym jest problem. Kto wie, może będę w stanie pomóc - odpowiedziałem zajmując wskazane miejsce i czekałem na udzielenie przez kobiety odpowiedzi, które wyjaśniłoby obecny stan rzeczy.
0 x
Shirokaze

Re: Leśne Rozlewiska

Post autor: Shirokaze »

Obrazek
Tajemnice lasu - Misja rangi C - Post #5
Babunia po wprowadzeniu nastolatka do środka, zaproponowała by usiadł na krześle, które znajdowało się obok stołu. Taką była osobą, ciepłą i gościnną, co można było u niej zauważyć na pierwszy rzut oka. Po tym, podeszła do okna i energicznie odsłoniła firanki. Zrobiło się zdecydowanie jaśniej i przyjemniej, dzięki temu od razu lepiej można było rozmawiać.
Staruszka chodziła z jednej ściany i z powrotem, widać było, że sytuacja zbyt ciekawa nie jest. Że też miała tyle wigoru w sobie, co jest dziwne jak na tak podeszły wiek.
- Słuchaj uważnie, bo dwa razy powtarzać nie będę. - powiedziała surowym tonem. - Jestem rolnikiem, od pewnego czasu, głupie zwierzęta niszczą mi uprawy, co jest bardzo irytujące. Doszłam do wniosku, że to tylko głupie zwierzęta, które muszą jakoś przeżyć. Wiesz co jest w tym nienormalnego? To, iż użytkownicy Mokutonu, tworzą ogrodzenia, dzięki którym nie mogą się tam dostać. Tym czasem, są one przez kogoś niszczone. Chciała bym, byś dowiedział się, co się dzieję. - dodała równie stanowczym tonem. Ciężka sprawa, która wymaga dużego poświęcenia. Mimo tego, babcia była przekonana, że brunet pomoże. Dzięki temu, wszyscy rolnicy byli by bardzo zadowoleni i w końcu będą mogli spokojnie uprawiać plony. Starsza pani otworzyła starą szafę, która znajdowała się w przed pokoju, stamtąd też wyciągnęła saszetkę z pieniędzmi. Na oko, około dwieście-pięćdziesiąt Ryo.
- Rzecz jasna, odpowiednio ci zapłacę, ale to po wykonaniu pracy. - powiedziała. Gdzież znikło to ciepło? Może ta cała sytuacja ją przerastała, dlatego też jest tak ostra. Schowała sakiewkę do swojego kimona, po czym z niecierpliwością oczekiwała na odpowiedź chłopaka. Miała nadzieję, że się zgodzi i w końcu głupie zwierzęta nie będą jej niszczyć ukochanych upraw. Każdy rolnik zrobi wszystko, by ochronić swoje maleństwa - czyli uprawy.
0 x
Shigeru

Re: Leśne Rozlewiska

Post autor: Shigeru »

Po wejściu do mieszkania zająłem wskazane miejsce i mogłem teraz spokojnie wysłuchać co miała mi kobieta do przekazania. Wydawało mi się, że nieco się uspokoiło chociaż wczesniej była bardzo zdenerwowana. Zamiast mi od razu powiedzieć co jest grane, wolała jednak obcego sobie młodzieńca przyprowadzić do swojego domostwa i tam powiedzieć co jej leżało na sercu. Coś musiało być faktycznie na rzeczy.
- Rozumiem. Zdążyłem już co nie co usłyszeć na ten temat od swojego ojca. Czy ma Pani może podejrzenia kto mógłby za tym stać? - spytałem, bo tak na prawdę nie wiedziałem nawet jak rozpocząc to śledztwo. Informacja jednak o tym, że kobieta jest rolnikiem, dawała już pierwszą wskazówkę o tym gdzie można było zacząć działania - Gdzie mieści się Pani ziemia? Prawdopodobnie będzie to mój punkt wyjścia. Rozumiem też, że nie tylko Pani ma takie problemy, prawda? - dopytałem, chcąc się upewnić co do informacji, które już posiadałem.
Kobieta była najwyraźniej pewna tego co chciała zrobić, bo po chwili sięgnęła do mieszka, w którym znajdowały się pieniądze. W tym momencie jej ton głosu zabrzmiał dużo ostrzej, oznajmiając w ten sposób że oczywiście, aby otrzymać zapłatę, muszę rozwiązać zagadkę. Na szczęscie nie kazała mi już karać osoby, która za tym stała. Wystarczyło bym po prostu dostarczył tą osobę przed władze prowincji. To miałem - miałem oczywiście nadzieję - było wykonalne.

/Przepraszam, że tak krótkie posty, ale dziewczyna u mnie jest i po prostu nie mam tyle czasu żeby odpisywać bardziej szczegółowo :)
0 x
Shirokaze

Re: Leśne Rozlewiska

Post autor: Shirokaze »

Obrazek
Tajemnice lasu - Misja rangi C - Post #7
Babcia, zainteresowanie bruneta, zinterpretowała jako przyjęcie zadania, które mu powierzyła.
- Skoro usłyszałeś, to znaczy, że ktoś puścił plotkę, a tego nie lubię, gadać każdy potrafi a pomóc, nikomu się nie chcę. - powiedziała zażenowana. - Nie mam pojęcia, kto to mógł być i dlaczego to robi. Pewnie to zwykły wandal, który robi rolnikom na złość. - dodała. Nastolatek wciąż zadawał pytania, które na pewno mu się przydadzą w trakcie wykonywania misji. Miło z jego strony. Uczynny chłopiec, tylko czy podoła? Wyglądał na całkiem silnego, ale to tylko pozory.
- Moje pole znajduję się miedzy Skalistym Wodospadem a Leśnymi rozlewiskami. Dosyć charakterystyczne miejsce, ponieważ stoi tam wielki wiatrak, który zbiera energię. - opisała, dosyć skromnie swoje pole, po czym śpieszyła z następną odpowiedzią.
- Tak, obok mojego pola, znajduję się wiele innych, które również są atakowane, wszyscy się z tym męczymy, ale nie możemy nic zaradzić. Po prostu wandale i zbiry, tak przynajmniej mi się wydaje, bowiem po co ktoś miałby to robić? - odpowiedziała, po czym usiadła na fotelu, który stał, w małym salonie. Chwyciła się za głowę i zaczęła myśleć. Wciąż nie wiedziała, czy Shigeru się zdecydował, ale miała szczerą nadzieję, że tak i jej, a właściwie wielu innym osobom, pomoże. Do tej pory żaden Shinobi nie miał na to czasu, bo uważają, że to nic poważnego, a jednak. Są narażeni na biedę z powodu braku upraw.



z/t po twoim poście ;)
0 x
Shigeru

Re: Leśne Rozlewiska

Post autor: Shigeru »

Przez chwilę zastanawiałem się nad sensem wypowiedzi kobiety. Nie powiem, jej stwierdzenie jakby ojciec zmyślał było nieco oburzające. Była jednak starszą kobietą, mogłem to puścić mimo uszu, postanowiłem jednak zwrócić jej uwagę na to, że powinna z szacunkiem zwracać się w kwestii innych ludzi z klanu Senju, którzy poświęcili życie na to, aby ludziom tym wiodło się lepiej.
- Skoro mój ojciec tak powiedział, a Pani to właśnie potwierdziła, to nie była to plotka. Wiemy już, że stawiono ogrodzenia. Ktoś je jednak niszczył. Sprawcy nie znaleziono, takie są fakty - stwierdziłem cierpko podnosząc się przy tym ze swojego miejsca. Uzyskałem niezbędne informacje i teraz mając je w zanadrzu mogłem przedsięwziąć jakieś działania zmierzające do wyjaśnienia takich działań wandali.
- Podejmę się tego zlecenia. Gdy uda mi się już to wyjasnić, wrócę i przekaże Pani zdobyte informacje, a tego który za tym stoi postawie przed władzami naszej osady
Deklaracja, którą złożyłem powinna uspokoić kobietę i zdjąć z niej ciężar tego kłopotu. Dowiedziałem się od kobiety, gdzie powinienem się udać, a także tego, że nie tylko ona jedyna ponosiła w tamtej okolicy podobne straty. W głowie zaświtał mi już również pomysł na to, jak wywabić tego całego ignoranta, którymi swoimi działaniami przyczyniał się do znacznych strat rolników.
- Do widzenia - powiedziałem w końcu zdając sobie sprawę z tego, że kobieta nic więcej już nie powie, poza widoczną wdzięcznością bijącą z jej twarzy. Skinąłem kobiecie w odpowiedzi głową i nie czekając dłużej na to co jeszcze powie, ruszyłem w kierunku wyjścia, a potem tuż między Skalisty Wodospad i Leśne rozlewiska. Znałem już charakterystyczny punkt tej okolicy, wiec nie było sensu tracić więcej czasu.
0 x
Ryu

Re: Leśne Rozlewiska

Post autor: Ryu »

0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Shinrin”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości