Przystań ukryta między klifami

Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2488
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: Przystań ukryta między klifami

Post autor: Hikari »

Chłopcy zostali zostawieni sami sobie z problemem założenia i zabicia koła, a Misae zajęła się zleceniodawcą. Była to wręcz naturalna kolej rzeczy, na której propozycję Hikari tylko kiwnął głowa przyjmując to do wiadomości kontynuując swoją rozmowę z kupcem. Wpierw wyjaśnił bardziej sposób działania kartki, którą mógł pomnożyć poprzez najwyżej podział psując jej parametry. Dzięki żarcikowi dowiedział się czegoś interesującego o niej, a widząc dłoń przypomniał sobie o przypiętej katanie, którą natychmiast oddał. Myślami wybiegał już do napraw.
- Posiadasz ciekawe zdolności, sam to wymyśliłeś?
Za tym pytaniem nasuwała się jego ciekawość, przy okazji ocena potencjału młodzieńca. Zdecydowanie nie wyglądał na shinobiego, ale mógłby prawdopodobnie to samo powiedzieć o sobie w jego wieku.
- Proponowałem im udać się na posterunek, ale postanowili zaatakować. Nie spodziewałem się u nich takiej głupoty, więc zadziałałem instynktownie. Wcześniej pokazałem im na co mnie stać. Można to uznać również za zostawienie wiadomości, po zobaczeniu tego samuraje zastanowią się dwa razy gdy zechcą napaść kogokolwiek.
Wzruszył ramionami nie rozmyślając dłużej nad swoim postępowaniem mając w pamięci nastawienie tutejszych władz do przyjezdnych. Na turnieju chcieli się wywyższać, jeszcze by ich oskarżono o morderstwo pozostałej czwórki. Prawdopodobnie rudowłosy mówił prawdę, a kupiec słysząc o porażce nie zechce ponownie ryzykować. Zresztą, przeszłości nie zmienią, a pora załatwić przeszkodę na ich trasie. Uporali się z tym dość szybko, a pan Namate po krótkiej opiece wyglądał trochę lepiej. Przynajmniej był zdolny kierować wozem.
- Cieszę się, że panu się poprawia. Byłem pewien, że się poddadzą. Chciałem oszczędzić tych widoków.
Yogańczyk tym razem postanowił nie dreptać tylko usiadł na tyle pojazdu lub górze samemu mając zamiar trochę odpocząć. Zużył trochę swojej chakry, choć nie tak wiele aby wpływało na jego sprawność. Obrócony był do pozostałych doskonale ich słysząc, a także nikt nie miał problemu z usłyszeniem jego. W razie potrzeby mógł być nawet ciągle wychylony z boku, póki nikogo nie mijali.
- Gdy już zakończymy naszą przygodę co macie zamiar robić?
Zapytał się z spokojem reszty samemu mając w zamiarze powoli wracać do Yusetsu. Nie aby mu się gdziekolwiek śpieszyło, ale ostatecznie kiedyś wróci do domu prawda?
0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Awatar użytkownika
Misae
Posty: 1564
Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
GG/Discord: Misae#1695

Re: Przystań ukryta między klifami

Post autor: Misae »

Dziewczyna mogła odetchnąć, widząc, że mężczyzna odzyskał nieco zdrowych kolorów. Zdecydowanie widok takich rzeczy na długo jeszcze pozostanie w jego pamięci. Są rzeczy, do których trudno było przywyknąć. W umie, straszne było pomyśleć, że ktoś od tak mógłby nie przejąć się tak drastycznym widokiem. Niestety, po świecie chodzili różni ludzie.
-Na całe szczęście nie był pan z tym sam - odparła na pokrzepienie i kiedy wszystko było gotowe zajęła miejsce obok woźnicy. Miała nadzieję, że dzięki temu on również poczuje się nieco pewniej. Może choć troszkę pozwoli mu to zająć myśli czymś innym. Na wspomnienie o statku jedynie skinęła głową. Nie zamierzała nic dodawać. Wszystko było zupełnie jasne. Za to szeroki uśmiech pojawił się na jej twarzy, kiedy puchaty łepek wychylił się z jej plecaka i wyłonił zza włosów. Tomoe oparł się o jej ramię i ziewnął przeciągle.
-Dobrze ci się spało? - zapytała łagodnie drapiąc go po uszku. Ciamknął coś jakby w odpowiedzi ale zdecydowanie nie było to nic konkretnego. Otworzył swoje ciemno złote oczy i leniwie opuszczając uszka obserwował trakt. Ten to umiał spać w naprawdę różnych warunkach. Zapewne gdyby Misae musiała coś robić niż tuptać i stać zapewne obudziłby się szybciej, jednak tak spokojne traktowanie pozwoliło mu na kontynuowanie snu. Kunoichi czasem zapominała, że nawet ma takiego towarzysza ukrytego w plecaku.
Hikari zapewne dla zabicia czasu zapytał o ich dalsze plany. W sumie nie wiedziała. Żyła ostatnio na jednej wielkiej spontanicznej wyprawie ciesząc się każdym dniem. Teraz zaczynała rozumieć dlaczego Tomoe tak bardzo to kochał. A może kocha? Błądzi gdzieś dalej niesiony wiatrem przygody.
-Nie wiem... na razie chyba dalej będę błądzić, szukając dla siebie ciekawego zajęcia. Czekam na list z Soso co u moich rodziców, minęło już trochę czasu i ciekawi mnie jak sobie radzą. - odparła zupełnie szczerze bo i nie widziała powodu dla którego miałaby im skłamać. Czekała również na ich wyznania.
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2959
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25

Re: Przystań ukryta między klifami

Post autor: Yami »

0 x
Awatar użytkownika
Kyoushi
Posty: 2683
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: Przystań ukryta między klifami

Post autor: Kyoushi »

0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2488
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: Przystań ukryta między klifami

Post autor: Hikari »

Rozmowa oraz robota szła do przodu, a Yami opowiedział pochodzenie techniki. Z jego zeznań Hikari uznał to za twór własny czym nieco mu zaimponował. Zdawał się posiadać więcej z shinobiego niżeli się przyznawał przy pierwszym poznaniu. Opowiadali o wspólnej wyprawie z jego znajomymi, ale co innego przekonać się o czymś na własne oczy.
- Dość imponujące, powinieneś być z tego bardziej dumny.
Jego ciekawość została powiedzmy zaspokojona, ale pozostało pytanie na które musiał odpowiedzieć odnośnie kekkei genkai posiadanego. Widocznie nigdy nie miał do czynienia z jego gałęzią, nic dziwnego nie słyszał o żadnych konfliktach ostatnio z ich udziałem.
- To najbardziej elementarna kontrola lawy, choć w tym przypadku zmieniamy jej strukturę, by natychmiast po wyplunięciu wystygła uzyskując taki oto materiał. Każdy Yogańczyk potrafi posługiwać się co najmniej dwoma odmianami, a większość trzema.
Z swojej pozycji na wozie nie mógł zobaczyć w żadnym wypadku liska, ale zdecydowanie usłyszał jego przywitanie na przodzie. Mimowolnie się uśmiechnął, bo lubił zwierzęta. Zazwyczaj poza obroną własną nie ingerują w człowieka, gdy dopiero wchodzisz na ich teren lub pozbawiasz pożywienia zaczynają się kłopoty. Podczas drogi ponownie zapytał się dwójki o dalsze plany, które niewiele się zmieniły. Zwiedzanie świata i powrót do domu.
- Zapewne też mnie czeka powrót do Yogan-Ryu, choć nie śpieszy mi się. Gdybyście kiedyś tamtędy przechodzili to serdecznie zapraszam, jest dość blisko granicy z Soso.
Na miejscu rudowąs wydawało się nabrał trochę odwagi czekając jakoby mieli mu pomóc z towarem. Spojrzał na niego lekko krzywo schodząc z wozu i opierając się łokciem o jego bok.
- Właściwie to zajmowaliśmy się samą ochroną wedle umowy. Przy prośbie mógłbym to przemyśleć, ale takowej nie usłyszałem.
Lekko odepchnął się dłonią od karety i zajął miejsce nikomu nie przeszkadzające w dźwiganiu towarów czekając na zapłaty drużyny w pobliżu rudowąsa.
0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2959
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25

Re: Przystań ukryta między klifami

Post autor: Yami »

0 x
Awatar użytkownika
Misae
Posty: 1564
Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
GG/Discord: Misae#1695

Re: Przystań ukryta między klifami

Post autor: Misae »


Droga mijała spokojnie i dzięki temu mogli sobie pozwolić na miłe rozmowy. Zdecydowanie pomogło to rozładować dosyc nieprzyjemne napięcie jakie powstało w czasie walki. Nie żeby się nie spodziewała, że może do niej dojść - ba! Wszak po to chodziła niczym sonar i sprawdzała co chwilę otoczenie. Jednak obrazy, których byli świadkami na pewno nie były kojące dla oka. Chwila odpoczynku i relaksu dobrze im zrobi. Zapracowali na to.
-Kolejne sprawy kupieckie? - podpytała ciągnąc nieco wątek. Nie znała się za bardzo na tych sprawach, więc zdecydowanie chętnie pozna nieco szczegółów, skoro Yami sprawiał wrażenie, że naprawdę dużo wie o tym całym kupieckim świecie. Widział więcej niż ona, to i miał może ciekawe przygody i przemyślenia. Potem wsłuchała się w słowa Hikari'ego. Również zamierzał wrócić do swojej rodzinnej okolicy. Każdego koniec końców chciał wrócić do siebie i odpocząć od podróży.
-Bardzo chętnie skorzystam i zajrzę - przyjęła zaproszenie. W sumie będzie ją czekała mała wycieczka, bo wszak jeszcze Naoki zaprosił ją do siebie. Nie mogła się nie uśmiechnąć na wspomnienie przemiłego młodzieńca, z którym łączyła wspólne spojrzenie na świat.
Nie minęło długo i dotarli na miejsce. Zostało chyba jeszcze jedno zadanie, do którego panowie zdecydowanie się nie kwapili. Dziewczyna zdjęła plecak i odłożyła go w bezpieczne miejsce. Podeszła do długowłosego bruneta i chwyciła go pod rękę.
-Chodź Terumi-san, im nas więcej tym raźniej. Yumichika-san. Również dołącz - pogoniła ich. Jeśli się ruszą to super. Jeśli nie, to Misae i tak sama weźmie jakieś pudła i pomoże nosić. Każda dodatkowa para rąk się przyda.

0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Kyoushi
Posty: 2683
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: Przystań ukryta między klifami

Post autor: Kyoushi »

Misja grupowa rangi C wykonana pomyślnie!
Po moim poście proszę jeszcze o 1 post Yami'ego, który liczy się do licznika misji i kończymy na 68/60 w tym 19 moich postów, dziękuję!
0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2488
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: Przystań ukryta między klifami

Post autor: Hikari »

Wyjaśnienia młodzieńca w sposobie użycia kartki były pomocne, musiał się porządnie zastanowić nad planami jej zniszczenia. Mogła wciąż okazać się przydatna, tylko nie posiadał osoby, której mógłby to wręczyć. W przyszłości mogło się to zmienić, choć niczego takiego nie planował. Żył w swoim świecie zmartwiony problemami, których wręcz bał się zacząć tykać jak pogodzenie szczepu. Mógł zamiast polepszyć pogorszyć sprawę więc nie śpieszył się z podejmowaniem jakiejkolwiek decyzji. Powoli wraz z rosnącą siłą czuł się gotowy do działania, tylko ciężko się ruszyć przy tak długim zastoju.
- Dzięki za instrukcję obsługi, miło z twojej strony.
Lekko się uśmiechnął będąc szczerze wdzięcznym stojąc na uboczu kiedy Misae zdecydowała się chwycić go pod rękę kompletnie zaskakując Hikariego. Zupełnie nie kupował argumentu o rozjaśnianiu grupy wraz z większą ilością ludzi, ale bez namysłu pozwolił się prowadzić. Zgodził się tylko na prośbę białowłosej, w której doceniał tą niewinność i chęć niesienia pomocy. Przez moment przypomniała mu jak kilka, może kilkanaście lat temu sam chciał głównie czynić dobro. Teraz jego głównym celem jest niszczenie zła widząc w świecie głównie wady. Mógł tą dziewczynę nazywać naiwną, ale wewnętrznie gdzieś ukrycie podziwiał jak niezachwiana była w swoich postanowieniach. Prawdopodobnie przez to była pierwszą, której fizycznego kontaktu nie odrzucał. Mogli wyglądać na parę, ale czuł płynącą z niewiasty niewinność. Powoli zaczynał rozumieć skąd się brała w nim chęć ochrony tego, przypominała mu jego początki.
- Tobie nie odmówię.
Mimowolnie Yogańczyk lekko się uśmiechnął i zabrał za noszenie skrzyń podwijając rękawy. Nie mógłby tego nawet nazwać treningiem, ale dzisiejszej nocy rozruszał swoje kości na Yinzin. Zażył więcej ruchu, którego mu trochę brakowało od podróży statkiem. Po wszystkim przyszło do przekazania zapłaty, gdzie Yami w ostatniej chwili dostał mniejszy mieszek pieniędzy. Zanim zaczął się awanturować Terumi szybko zamienił ich mieszki samemu przyjmując najniższą zapłatę.
- Podejrzewam, że tobie bardziej się przydadzą te ryo. W każdej chwili mogę znaleźć dobrze płatne zlecenie więc nie krępuj się.
Gdy zostali sami spojrzał się na pozostałych widząc w przystani tylko statek rudowłosego jakoś nie był zachwycony mając nim płynąć. Nie mieli nawet pewności czy im pozwolą i zmierzają w kierunku kontynentu.
- To wracamy do miasta, czy macie jakiś lepszy pomysł? Poszukałbym statku aby się stąd wyrwać.

Z/T -> Ryokan Mizu ni ume
0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2959
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25

Re: Przystań ukryta między klifami

Post autor: Yami »

z/t
0 x
Awatar użytkownika
Misae
Posty: 1564
Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
GG/Discord: Misae#1695

Re: Przystań ukryta między klifami

Post autor: Misae »


Brunet dał się prowadzić białowłosej, która zaśmiała się lekko na jego słowa. Była bardzo zadowolona, że tak szybko udało jej się z nim złapać wspólny język i dojść do porozumienia. Co prawda musiała się nieco namachać ze skrzyniami, a jakoś sama specjalnie silna nie była, ale widząc, że i jej towarzysz dołączył było jej jakoś łatwiej i miała motywację. Yumichika odrzucił jej prośbę, jednak nie przejęła się tym specjalnie. To była jego decyzja i nie zamierzała szarpać się jeszcze z nim, skoro dosyć faktycznego ciężaru trzymała już w ramionach. No nie mogła ukrywać, że przewożone towary były lekkie. No ale jak to mówią "wytrwałością i pracą, ludzie się bogacą". Nie było krzty kłamstwa w tym powiedzeniu, ponieważ kiedy tylko ostatnie pudło znalazło się na pokładzie łodzi rudowąsy mężczyzna bez słowa skargi wypłacił im ich wynagrodzenie.
-Nie ma problemu. Mam nadzieję, że to były wszystkie atrakcje jakie spotkał pan na swojej drodze. Do widzenia! - pożegnała się przyjmując sakiewkę. Co prawda mogła być nieco zaskoczona, że Yami miał dostać mniej nagrody, jednak fakt faktem, odrzucił zlecenie. Dużo większą niespodzianką było zachowanie Hikari'ego, który zdecydował się oddać swoje wynagrodzenie dla młodszego towarzysza. Nie spodziewała się tego ani ona ani on. Aż trudno było nie poczuć wewnętrznie zadowolenia jak widziało się tak miły obrazek. Na tym świecie, nie brakowało złych ludzi, jednak pojawiał się też taki moment, który sprawiał, że życie na chwile odzyskiwało kolory.
Poszła po swój plecak zarzucając go na plecy. Zaczęli rozmawiać o planach na później. W sumie wszystkie były dosyć kuszące.
-Zgoda, przyda nam się odpoczynek i coś ciepłego do jedzenia - przyznała z uśmiechem i ruszyła za nimi. Talerz gorącego wywaru z mięskiem. Oj tak, tego jej teraz brakowało.

ZT
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Mahiro
Gracz nieobecny
Posty: 135
Rejestracja: 14 mar 2020, o 10:31

Re: Przystań ukryta między klifami

Post autor: Mahiro »

Mahiro miał zamiar jak najszybciej opuścić Yinzin i wrócić w rodzinne strony. Krótki epizod w kraju samurajów jest dla niego totalną porażką, o której chce jak szybciej zapomnieć. Niestety o to będzie trudno. Pojawiły się problemy orientacyjne ze znalezieniem drogi powrotnej. Duma nie pozwalała blondynowi spytać o drogę. Może gdyby nie zaznał takiego upokorzenia podczas walk finałowych turnieju to zebrałby się na tyle w sobie aby zadać to jedno kluczowe pytanie, które przyśpieszyłoby jego powrót do domu. Tym razem miał na tyle szczęścia, że trafił do jakieś przystani. Znajdował się na wyspie więc jedynym środkiem transportu umożliwiającym opuszczenie terenu samurajów jest statek. W obecnej lokalizacji nie powinno być problem dla Haretsu znalezienie jakieś taniej łajby. Jednak problemem może okazać się brak chęci do nawiązania jakiegokolwiek kontaktu z napotkanymi osobami. Blondyn zamiast o wszystko pytać i podążać za wskazówkami wolał samemu się wałęsać i szukać statku życia, który zabierze go z tej wyspy. Wyraźnie zirytowany i zdenerwowany szukał wzrokiem jakiegokolwiek środka transportu z małą liczbą osób w załodze. Najlepiej jakby to była jednoosobowa załoga ale to raczej niemożliwe.
0 x
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2959
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25

Re: Przystań ukryta między klifami

Post autor: Yami »

0 x
Awatar użytkownika
Mahiro
Gracz nieobecny
Posty: 135
Rejestracja: 14 mar 2020, o 10:31

Re: Przystań ukryta między klifami

Post autor: Mahiro »

Blondyn miał zamiar wykorzystać sytuacje mężczyzny ciągnącego wóz na swoją korzyść. W głowie miał już prosty plan pomocy przy okiełznaniu agresywnego czworonoga aby następnie zmusić mężczyznę do przetransportowania Haretsu poza granice kraju samurajów. Oczywiście chodzi o wymuszenie na zasadzie przysługa za przysługę. To w pierwszej kolejności. Użycie siły było planem "B". Mahiro miał jednak pewne wątpliwości co do zachowania zwierzęcia. Mimo bojowej postawy nie atakował. Sprawiał wrażenie jakby czegoś bronił czy też pilnował. Nie wiedział co jak i dlaczego ten pies się tak zachowuje. Nie miał zamiaru go krzywdzić tylko dlatego, że szczerzy ząbki na jakiegoś kogoś. Rzucił kunai, który miał się wbić w ziemie jakieś 0.5metra obok pomiędzy spierającymi się mężczyzną i czworonogiem. Liczył, że ten manewr zadziała na zasadzie "uwaga kłopoty" i obie strony przestaną na moment droczyć ze sobą koty. Następnie podszedł bliżej aby agresywnie i głośno przekazać krótką wiadomość. Spokój zasrańce! albo pozabijam obu!
0 x
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2959
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25

Re: Przystań ukryta między klifami

Post autor: Yami »

0 x
Zablokowany

Wróć do „Lokacje”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 15 gości