Szlak transportowy
- Shi
- Postać porzucona
- Posty: 375
- Rejestracja: 25 mar 2020, o 09:43
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32 ... 13#p136613
Re: Szlak transportowy
Podróż przebiegła bez żadnych problemów, dziewczyna szybko opuściła granice Ryuzaki no Taki, by jakiś czas później móc tutaj dotrzeć. Krajobraz panujący w tej prowincji różnił się znacząco od terenów, w których jak dotąd przebywała. Morski obszar tak w skrócie można by nazwać to miejsce. Będąc tutaj od samego początku Shi czuła na swej młodej twarzy morską bryze. Wiatr rozwiewał jej kosmyki włosów, raz na prawo, raz na lewo. Dziewczyna idąc zastanawiała się co tutaj będzie robić... Kunoichi miała w głowie jakiś plan, być może nie do końca konkretny, ale jakiś już był... Tak czy inaczej dziewczyna ruszyła przed siebie idąc pewnym krokiem, po drodze mijając całkiem sporo ludzi..
Z/t
Z/t
0 x
- Minoru
- Posty: 1235
- Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
- Wiek postaci: 30
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
- Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie
- 2 x Katana wisząca u lewego boku
- Kamizelka shinobi - Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4573&p=68391#p68391
Re: Szlak transportowy
0 x
Prowadzone misje:
- Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
- Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
- Arii - Zadanie specjalne C Kress
- Naoki
- Gracz nieobecny
- Posty: 668
- Rejestracja: 5 sty 2019, o 21:44
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Zielonowłosy młodzieniec, przeciętnego wzrostu.
- Link do KP: viewtopic.php?p=108086#p108086
- GG/Discord: Abur#4841
Re: Szlak transportowy
16/45
Grupowa C
Spóźniony ratunek
Przed wyruszeniem w drogę, należy zebrać drużynę. Właśnie tak postanowiliście by ślepiec zabrał się z wami, jako niewielkie wsparcie. W końcu walka w trójkę powinna być o wiele łatwiejsza. Nie jeżeli samemu, czy też w parze. Ty miałeś jeszcze jedno dodatkowe pytanie do samego mężczyzny. Odnośnie jego przeciwnika i żywiołów z jakich korzystał. - Korzystał z Suitonu i Raitonu. - odparł, wyraźnie akceptując swą wypowiedź na pierwszym słowie, czyżby to miało oznaczać, że ów jegomość nie będzie już dla was żadnym problem.
Teraz mogliście spokojnie wyruszyć we wskazane miejsce, po drodze na szlak transportowy towarzyszyła wam cisza, nikt nic nie mówił, jednak w połowie trasy sam jegomość postanowił się odezwać.
- Honor jest najważniejszy, prawda? -zapytał się, w sumie w dość dziwnych okolicznościach. Jakby chcąc otrzymać od was odpowiedź, jednak po krótkiej chwili postanowił powiedzieć coś jeszcze. - Nawet jeżeli przez niego, musisz się ograniczać. - dodał, kończąc już na tym swoją wypowiedź. W zaistniałeś sytuacji nie było to zbyt ciekawe. Najwidoczniej samemu coś jeszcze ukrywał, czego nie przedstawił nikomu wcześniej. Tylko czy to jest powód do większych obaw? Przecież równie dobrze mógłby was oszukać, lecz dookoła was ciągle przechodzili ludzie czy też przejeżdżały powozy. Więc to raczej nie było najlepsze miejsce na zdradę. Jednak wasza odpowiedź mogła by zmienić sporo, w końcu od celu waszej wędrówki dzieli was jeszcze jakieś dwadzieścia minut szybkiego chodu, czy też dziesięć biegu.
0 x
Wszystko co powiem, może być głupie i nikt nie ma prawa, użyć tego przeciwko mnie.


- Akaruidesu Yoake
- Martwa postać
- Posty: 904
- Rejestracja: 23 wrz 2019, o 20:00
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Niski, blond włosy z ciemniejszymi końcówkami, młodo wyglądająca twarz. Czarne ubranie z długimi rękawami i stojącym kołnierzem, na to żółte haori w białe trójkąty.
- Widoczny ekwipunek: Kabura na broń na obu udach. Torba nad lewą nogą. Tanto przy pasie po prawej stronie, katana po prawej.
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=7711
- Multikonta: Budyś
Re: Szlak transportowy
Po wyruszeniu w podróż byli mało rozmowni, ale to też poniekąd przez obecność ślepego, który był dość dziwny. Najpierw wspomniał o użytkowniku Suitonu i Raitonu, co spowodowało ponowny wzrost podejrzeń chłopaka. To był zestaw umiejętności charakterystyczny dla członków klanu Kaminari, więc może nie ścigały go wcale żadne oprychy, tylko rodowy strażnik lokalnych dróg. Trzeba było uważać na niego i być gotowym na wbicie mu w każdej chwili noża w plecy. Shi może zrozumienie te podejrzenia, jeśli Yoake uratuje ewentualnie ich dwójkę. Niby trochę szli, ale w końcu przyszedł czas na ważne pytanie. Gdy jednak chciał zapytać, w czym się specjalizują jego towarzysze, ten zaczął gadać jakieś głupoty o honorze. Honor był ważny, to prawda. Ale składał się z wielu rzeczy, z bronienia imienia swojego i rodziny, z bronienia słabszych, z przestrzegania własnych zasad. Yoake chociaż przegrał na turnieju, to jednak ratował swój honor za pomocą walki w imieniu kobiety, która inaczej byłaby zmuszona do zamążpójścia. Gdy tylko usłyszał pytanie, blondyn dobył miecza. Odskoczył, ustawił się w gotowości do skoku. Miecz był przechylony w stronę ślepca, jak gdyby uważając jego za zaskoczenie. Oczy chłopaka rozglądały się, lustrując otoczenie.
- Zachowaj czujność. - Powiedział do Shi. Od ich "przewodnika" miał kilka metrów. Nie wiedział, czy mówił do niego, czy go znał, czy poruszał sprawę walki na turnieju. Yoake nie uważał się za znanego człowieka, szczególnie, że ten typ miał odznakę Akoraito Kyuzo, więc musiałby najpierw takiego zabić, żeby ją zdobyć. Był jednak gotowy go unicestwić, gdyby przyszła taka potrzeba. - O co ci chodzi? - Wyraźnie zapytał niewidomego. Wiadomo było, do kogo skierowane są poszczególne wypowiedzi po lekkim skręcie głowy w kierunku adresata, więc nie powinna zajść żadna pomyłka. Miał tylko szczerą nadzieję, że Shi nie zaatakuje nikogo od razu, bo sytuacja była napięta. Może z jakiegoś powodu tamten grał na uczuciach Yoake? W końcu jego poczucie honoru i wykorzystania wszelkich środków, by osiągnąć celu... Nie, może to nie to. Ale ziarno zostało zasiane...
0 x
Do hidów polecam używania mojego ID: 2457
- Shi
- Postać porzucona
- Posty: 375
- Rejestracja: 25 mar 2020, o 09:43
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32 ... 13#p136613
Re: Szlak transportowy
Czas mijał dosyć szybko. Cała grupa po odejściu od karczmy sprawnie przemieszczała się w wyznaczonym sobie wcześniej kierunku. Dziewczyna idąc spoglądała kątem oka co chwilę w inną stronę, jednocześnie sprawdzając pobliski teren... Po opuszczeniu obszaru wioski, na szlaku ludzi było całkiem sporo. Co chwilę ktoś mijał raz to z prawej raz z lewej grupkę naszych bohaterów. Kunoichi szła obok chłopaka, zaś ich nowo poznany towarzysz nie daleko przed nimi... Mężczyzna prowadził ich do miejsca do celowego. W pewnym momencie zaczął coś opowiadać o honorze. Tylko po co? Co miał na myśli? O co mu chodziło? Wiele tego typu pytań przechodziło przez głowę kunoichi raz z prawej, raz z lewej strony. Dziewczyna nie bardzo wiedziała po co miało to służyć, ale spodziewała się najgorszego. Czyżby zasadzka? Kto wie... Chociaż chłopak przyjął nieco inną formę odbioru niż nasza młoda bohaterka. Czy ją to nie interesowało? Nie do końca, możliwe że nie tak bardzo przejmowała się wszytkim jak Yoake. W każdym bądź razie dziewczyna chciała z dystansu podejść do sytuacji. W momencie, w którym chłopak powiedział do niej swoją kwestię ta wiedziała, że coś się szykuje. Shi nie zamierzała jako pierwsza zaczynać czegokolwiek dlatego też była cały czas w gotowości by użyć swego piasku w razie konieczności... Tak czy inaczej dziewczyna czekała na rozwój sytuacji, by pochopnie czegoś nie zrobić.
0 x
- Naoki
- Gracz nieobecny
- Posty: 668
- Rejestracja: 5 sty 2019, o 21:44
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Zielonowłosy młodzieniec, przeciętnego wzrostu.
- Link do KP: viewtopic.php?p=108086#p108086
- GG/Discord: Abur#4841
Re: Szlak transportowy
19/45
Grupowa C
Spóźniony ratunek
Wędrówka, szła dość sprawnie. Do pewnego momentu, aż nieznajomy postanowił wystrzelić z dość najwidoczniej niewygodnym pytaniem. Samemu za bardzo nie mógł wiedzieć jaką drogę to obierze, ale stało się. Sam młodzieniec był już gotowy do użycia swego miecza, przeciw świeżo poznanemu towarzyszowi. Tylko czy w tej sytuacji był to dobry pomysł? Ciężko było to ocenić, jednak sam mężczyzna najwidoczniej niezbyt zbierał się do walki, mimo że raczej był w stanie wyczytać twoje ruchy, oraz ton głosu jedynie odwrócił swoją głowę w twoją stronę z uśmiechem na twarzy. - Honor to najważniejsza rzecz dla mojego klanu. - przerywając, na moment swoją wypowiedź. - Jednak gdy wyruszałem w tą podróż kazano mi zawiązać oczy. Nie pozwolono mi z nich korzystać, póki nie dotrę do Antai. - dodał po chwili, starając się najwidoczniej wyjaśnić całą sytuacje. Jednak teraz zrobił na moment, krótką przerwę tak jakby chciał wyjaśnić wam dalej całą sprawą, a jednocześnie pozwalając na zadanie dodatkowych pytań - Miałem się tutaj ożenić, ale przez głupi honor nie skorzystał ze swych oczu by ją ochronić. - dokończył, wyjaśniając chyba w tym momencie już wszystko. Czy ślepiec, który tak na prawdę z wami szedł widział normalnie, lecz jego klan nie pozwolił mu widzieć tego co chciał ujrzeć na prawdę. Lecz po takich dość trudnych wypowiedziach, z którymi raczej walczył non stop w sobie, co było widać po jego postawie, czy też sposobie mówienia. - Pozwolicie, że użyczę wam swych oczu, nawet jeżeli to splami mój honor? - zapytał się na sam koniec. Najwidoczniej ta kwestia była dla niego najważniejsza. Nawet bardziej ważna niż dla samego Yaoke, tylko czy poświęcenie honoru nieznajomego miało dla was jakąś wartość? W sumie to zależało obecnie od was i tego jaką decyzje podejmiecie, przed ruszeniem w dalszą drogę. Jednak teraz przynajmniej mieliście pewność, że nie wciągał was w pułapkę, tylko czy to coś zmieniało w tej sytuacji? W sumie dalsze decyzje, czy ruszycie z nim, czy bez niego. Oraz czy pozwolicie mu splamić swój honor, zależało obecnie od was. Tylko czy to będzie wasza wspólna decyzja? Czy podjęta jedynie przez chłopaka.
0 x
Wszystko co powiem, może być głupie i nikt nie ma prawa, użyć tego przeciwko mnie.


- Akaruidesu Yoake
- Martwa postać
- Posty: 904
- Rejestracja: 23 wrz 2019, o 20:00
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Niski, blond włosy z ciemniejszymi końcówkami, młodo wyglądająca twarz. Czarne ubranie z długimi rękawami i stojącym kołnierzem, na to żółte haori w białe trójkąty.
- Widoczny ekwipunek: Kabura na broń na obu udach. Torba nad lewą nogą. Tanto przy pasie po prawej stronie, katana po prawej.
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=7711
- Multikonta: Budyś
Re: Szlak transportowy
Musieli z chwilą cierpliwości wytrwać, zanim się okazało, że wcale nie było problemu ze zdradą w ich szeregach, a po prostu przewodnik się hamował. I najwyraźniej była to głupota z jego strony, bo teraz jego narzeczona mogła już nie żyć, a jego rodacy teraz każą się zabić za splamienie honoru utratą jej. Honor był ważny, ale to co się tu działo, to była już głupota. Stracić wszystko w imię czego? W imię zawiązanych oczu?
- A napadli was w Antai. Oddałeś więc wszystko z powodu własnej głupoty, a nie honoru. - Mógł wierzyć lub nie, ale użycie oczu to jego decyzja i nikt nie powinien go karać za to, że coś takiego zrobił. Szczególnie w ochronie słabszych. Teraz może być na to za późno, wtedy honor straci i tak. - To, czy ich użyjesz, to twoja sprawa, tak jak i twoja jest przysięga. Nie powiem ci więc, co masz z tym zrobić. - Taka była prawda. Nie Yoake sprawą było decydowanie o czymś, co nie należy o niego. A więc odciął się od tego. Shi mogła się wypowiedzieć w tej sprawie, mogła mu pozwolić, a mogła zakazać. Jeśli prosił o opinię, to pozwalał decydować za niego, ale Akaruidesu po prostu odciął się od tej możliwości.
Będąc jednak świadomym zbliżania się do zagrożenia, trzeba było podjąć kroki, by nie zostali zaskoczeni, a także takie, które pozwolą najlepiej zoptymalizować współpracę w drużynie. Nadszedł więc czas na to najważniejsze pytanie, czyli kim właściwie są. Co potrafią, jak najlepiej się rozstawić, jak podzielić zadaniami.
- Co potraficie? - Zadał pytanie. Nie schował przy tym miecza do pochwy, tylko go opuścił i trzymał wzdłuż nogi. Już teraz był gotowy do walki i rozglądał się na pobocza, to z jednej, to z drugiej strony, jak gdyby szukając przeciwnika...
0 x
Do hidów polecam używania mojego ID: 2457
- Asaka
- Postać porzucona
- Posty: 1496
- Rejestracja: 18 maja 2018, o 13:08
- Wiek postaci: 27
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Białowłosa, złotooka, niewysoka
- Widoczny ekwipunek: Kabury na broń na udach; duża torba na pośladkach; bransoletka na prawym nadgarstku; obrączka na palcu; wielki wachlarz na plecach
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=5564
- Aktualna postać: Airan
Re: Szlak transportowy
MISJA B
Nikusui
13/45
![]()
I to zdaje się było bardzo dobre podejście. Żal… potrafił bardzo wdać się we znaki, przygasić osobowość, umysł, duszę. Ciążyć na sercu tak, że trudno było się podnieść. Ale kogo nie spytać, to każdy mówił, że lepiej było żałować za to, co się zrobiło, niż tego, czego się nie zrobiło. Żal za niewykorzystane szanse potrafił być naprawdę niesamowicie irytującym, drapiącym uczuciem. Czy ten mężczyzna, którego spotkało się na swojej drodze, mógł być kimś ważniejszym? Czy byłby dobry? Czy tamta kobieta z blizną na twarzy, która wzbudzała podejrzenia, nie mogła w przyszłości okazać się morderczynią, która pozbawiła nas serca? Mózg podpowiadał „zabij”, rozum krzyczał, że nie. A na starość przychodził tylko żal; w końcu mogłaś kiedyś coś zrobić, Nikusui, prawda? Więc dlaczego nic nie zrobiłaś? Ale Ryukata przecież nie żałowała niczego, bo nie było sensu – i dobrze. Jeden ciężar w życiu kunoichi mniej. Baba z wozu, koniom lżej.
- Dość. Nie jestem mistrzem, ale sobie radzę – odparł jej na kolejne pytanie i uraczył uśmieszkiem. - Zgadza się. Walka w zwarciu to raczej dla mnie ostateczność – a mimo to wyglądał jakby i w tym sobie radził, w końcu nie był chucherkiem, którego miałby porwać najlżejszy wiaterek. Chociaż… pozory lubiły mylić. Ostatecznie sam stwierdził, że bliski dystans nie był jego konikiem. - Rzeczywiście się dopełniamy. Pewnie dlatego Ukyo-sama zdecydował się, żebym ewentualnie mógł ci pomóc – wzruszył lekko ramionami, że niby to takie nieistotne, dlaczego akurat tak, a nie inaczej, ale po błysku w jego oczach było widać, że mężczyzna jest tym trochę rozbawiony. Może nawet lekko zafascynowany. - Z rantonem też oczywiście sobie radzę – dodał jeszcze szybko, jakby to nie było oczywiste już wcześniej – i to odpowiedź Nikusui go do tego podkusiła. On sam też nie mówił wiele, to były raczej tylko ogólniki, a nie konkrety opisujące dokładnie rangę z jaką sobie radził. Obije uznali jednak najwyraźniej, że tyle im wystarczy. Zresztą… cóż potrzeba więcej?
Byli zbyt blisko Raigeki, by ktoś obcy miał wzbudzać ich uwagę, albo oni czyjąś – a Usujima była na to jeszcze zbyt daleko. Plotki na szczęście (lub nieszczęście, ale dzisiaj chyba na szczęście) lubiły podróżować szybko i daleko, istniała więc calkiem spora szansa, ze być może spotkają w karczmie kogoś, kto coś słyszał – coś nowego, gorącego, i będzie chciał się tym podzielić. Przyjezdni? Karczmarz? Było trochę opcji.
Hisoya, usłyszawszy życzenie swojej towarzyszki – jak zaplanował tak zrobił i odłączył się od białowłosej, by podejść do szynkwasu. Karczmarz z ociąganiem przerwał swoją pogaduszę z kobietą, która stanęła obok, robiąc shinobiemu miejsce, a po chwili sama weszła za barek i wyminęła właściciela karczmy, zdradzając, że jeśli nie była spokrewniona z facetem, to z pewnością była tutaj pracownicą. Po chwili Kaminari wrócił i zasiadł przy stoliku razem z Nikusui.
- Mam nadzieję – uśmiechnął się do niej rozbrajająco. - Żartuję, na pewno będzie. Taa, ze dwa razy przy okazji innych zadań – i długo czekać nie musieli, bo po chwili pojawiła się kobieta, zdradzając, też swój wiek – bo okazała się trochę młodsza od Nikusui i postawiła na stoliku dwie gliniane czarki, a także butelkę z yuzushu. Wspomniała też, że za niedługo przyniesie jedzenie, i umknęła, zapewne do kuchni. - Pytałem o wolne pokoje. Mają tu kilka, więc będzie gdzie się przespać – Hisoya poinformował białowłosą.
Miejsce rzeczywiście zostało zajęte strategicznie – niezbyt blisko nikogo, ale też niezbyt daleko; tak, że przy wytężeniu słuchu, można było podsłuchać co się dzieje przy innych stolikach, albo przynajmniej spróbować. Zakochana parka, jak to słodkie gołąbki – gruchali do siebie, nachyleni do siebie, nie mówiąc zbyt głośno. Kobieta czasem oblewała się rumieńcem, albo odchylała na krześle z uśmiechem na ustach, co zdradzało potencjalny temat ich rozmów. Dwójka starszych mężczyzn była bardziej ekspresyjna i robili większy szum w budynku. Jeden z nich momentami mówił głośniej i Nikusui spokojnie mogła usłyszeć takie słowa jak „Susanoo”, „niezadowolony”, „gniew”. Do taktu z mocnym uderzaniem glinianego kufla o stolik, czasami stuknięciu towarzyszyła wyraźnie zaciśnięta pięść na blacie. Ostatnim, co Ryukata dosłyszała było słowo „zgłupieli”.
Hisoya
Ukryty tekst
0 x
赤 · 水 · 晶

· · ·
seasons don't fear the reaper
nor do the wind, the sun or the rain

· · ·
seasons don't fear the reaper
nor do the wind, the sun or the rain
- Shi
- Postać porzucona
- Posty: 375
- Rejestracja: 25 mar 2020, o 09:43
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32 ... 13#p136613
Re: Szlak transportowy
Droga do celu nie była tak długa jak wydawało się na początku Shi. Dziewczyna szła obok chłopaka słuchając jego wymiany zdań ze ślepcem. Tylko czy napewno był takim ślepcem na jakiego się podawał? Tego jak narazie nie mogła określić nasza bohaterka. W każdym bądź razie nieznajomy zaczął mówić nieco więcej i więcej o sobie. Z tego wszytkiego co Shi usłyszała mogła z pewnością stwierdzić, że miała do czynienia z osobą nie zbyt rozgarnięta psychicznie. Tak czy inaczej mogła spokojnie potwierdzić słowa Yoake, który w sposób bardzo kulturalny podsumował zachowanie mężczyzny. Z drugiej strony jak by na to nie patrzeć to była jego indywidualna sprawa. Skoro chciał, aby z jego winy gineli ludzie to po co szuka teraz pomocy. Jednak pomimo całej tej sytuacji oraz okoliczności jakie doprowadziły do powstania tego problemu Shi nie miała nic do tego człowieka. Myślała tylko o kasie jaką dostała by za wykonanie tego zlecenia. W końcu potrzebowała trochę pieniędzy. Prawda? Tak czy inaczej mężczyzna zapytał o zgodę. Oczy... Shi znała pewien klan z umiejętnościami ocznymi, jeżeli ten klan był również potężny jak tamten to mógł by się bardziej przydać na polu bitwy... Prawda?
-Nie powinieneś nas pytać o zgodę, tylko siebie...-powiedziała kiedy wszyscy skończyli mówić.
-Chcesz uratować tych ludzi?
-zapytała grając na psychice ślepca.
-Być może twoje umiejętności zadecydują końcowo o ich losie...-skończyła wypowiadając ostatnie słowa. Shi nie chciała go obrażać, bo w taki sposób mogli by jedynie go zniechęcić do wszytkiego, a tutaj trzeba było pozytywnego czynnika by mógł podjąć decyzję korzystną dla niej oraz Yoake. Prawda? Niedługo po tym chłopak zadał pytanie. Bardzo proste... Chciał się dowiedzieć co kto potrafi by lepiej ocenić ich szansę w walce.
-Kontroluje piasek, przy jego pomocy mogę zabrać cywili w bezpieczne miejsce o ile utorujecie mi drogę do nich...-powiedziała spokojnym głosem. Nie zależało jej zabardzo na tajemnicy. W końcu kiedy tylko skończy to zlecenie spada stąd gdzieś indziej szukać szczęścia... Idąc dziewczyna nie traciła czujności będąc gotowa do jakiejkolwiek reakcji na zmieniające się otoczenie...
0 x
- Naoki
- Gracz nieobecny
- Posty: 668
- Rejestracja: 5 sty 2019, o 21:44
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Zielonowłosy młodzieniec, przeciętnego wzrostu.
- Link do KP: viewtopic.php?p=108086#p108086
- GG/Discord: Abur#4841
Re: Szlak transportowy
22/45
Grupowa C
Spóźniony ratunek
Rozmowa, która była dziwna i niepasująca do całości. Wyraźny wskaźnik problemów i wątpliwości jakie rozdzierały od środka młodzieńca. Nigdy nie wiadomo co mu kładziono do głowy. Jakie rzeczy były dla niego ważne, a jakie najważniejsze. Lecz w tej chwili nabierał coraz większych wątpliwości. Przynajmniej z najgorszych rzeczy jakie mogły was spotkać nie okazał się być zdrajcą. Lecz również nic nie odpowiedział na wasze słowa dalej idąc przed siebie. Lecz na pytanie na temat umiejętności i po usłyszeniu odpowiedzi od Shi, złapał się za głowę, rozciągając bandaż, który powoli zaczął zsuwać się z jego twarzy. Po czym na chwile odwrócił się w waszą stronę, jego oczy na pewno były wyjątkowe, nie posiadały żadnych źrenic, wyjątkowo białe bez żadnych śladów dodatkowych kolorów. Jednak teraz na jego twarzy gościł lekki uśmiech. - Dobrze wyglądacie. - powiedział cicho, wtrącając na początek najwidoczniej lekki żart. Czyżby to oznaczało, że udało mu się wygrać walkę z samym sobą? Najwidoczniej chyba tak, kwestie honoru w tym momencie nie grały najważniejszej roli.
- Cóż, ja widzę na bardzo duże odległość, przez wszelkiego rodzaju przeszkody. Tak samo widzę wasze układy chakry. - dopowiedział po chwili, a na jego oczach w moment pojawiły się lekkie zarysy źrenic, tak samo dookoła nich pojawiły się żyły. Najwdoczniej wyjątkowo mocno pompujące coś do jego oczodołów. - Poza tym, korzystam z katonu. - dodał na sam koniec przedstawiając pełny wachlarz swych umiejętności. Jednak tylko czy one były dla was w jakimś stopniu przydatne? Na razie nie jest dane wam tego oceniać. Poza tym, że właśnie powoli docieraliście na miejsce zajścia. Gdzie nie było praktycznie żadnego śladu po walce czy też lawinie. Same zarośla w okolicy rosły na waszych oczach w zastraszającym tempie. Kamuflując ślady niedawnych walk, a raczej niedawnego polowania. Tylko czy ktoś znajdował się tutaj w okolicy? W końcu ktoś najwyraźniej to wszystko sprzątał i pozbywał się wszelakich śladów.
Ukryty tekst
0 x
Wszystko co powiem, może być głupie i nikt nie ma prawa, użyć tego przeciwko mnie.


- Akaruidesu Yoake
- Martwa postać
- Posty: 904
- Rejestracja: 23 wrz 2019, o 20:00
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Niski, blond włosy z ciemniejszymi końcówkami, młodo wyglądająca twarz. Czarne ubranie z długimi rękawami i stojącym kołnierzem, na to żółte haori w białe trójkąty.
- Widoczny ekwipunek: Kabura na broń na obu udach. Torba nad lewą nogą. Tanto przy pasie po prawej stronie, katana po prawej.
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=7711
- Multikonta: Budyś
Re: Szlak transportowy
Dziewczyna kontroluje piasek. Po turnieju Yoake wiedział, co to oznacza, bo widział użytkownika piasku w akcji. Potężna defensywa i możliwość zalania swoją kontrolą prawie całego pola bitwy. Tak, to była zdecydowanie warta uwagi umiejętność, która może się bardzo przy zadać przy takim typie zadania, jaki mieli przed sobą. Ochrona cywilów będzie tu pewnie koniecznością, a chłopak raczej nie miał do tego odpowiednich zdolności. Choć przypadkowo, dobrali się wręcz perfekcyjnie pod kątem tej misji. Teraz pozostała jeszcze kwestia planu, który powinni zrealizować. Nie mieli zbyt dużej odległości do pierwszej możliwej przeciwnika, przynajmniej według mapy, tak więc trzeba było się skupić na strategii.
- Dobrze radzę sobie z mieczem i Raitonem. Niekoniecznie w tej kolejności. - Podzielił się wiedzą na temat siebie, żeby towarzysze mieli pełny ogląd sytuacji. Szybko rozrysowała mu się w głowie bardzo prosta prowizorycznego planu, którą miał zamiar zaoferować - Z takimi oczami możemy dokładnie sprawdzić przeciwników, zanim między nich wejdziemy. Żeby jednak móc uderzyć w pełni, będziemy musieli zabezpieczyć ewentualnych porwanych, bo ciągle zakładam, że żyją. Naszym priorytetem jest uratowanie ich, a nie likwidacja przeciwnika. - Przed tym, co zamierzał teraz powiedzieć, musiał przełknąć ślinę. Każde wyjście z osady to narażanie się na śmierć, ale teraz chciał się rzucić w bój, gdy przeciwnik będzie miał znaczną przewagę liczebną. - Ja zrobię widowisko, żebyście mieli odpowiednio dużo czasu. Yuta, czas, żebyś nas podprowadził tak, żeby nas nie zobaczyli. I żebyś miał zasięg widzenia na każdą możliwą niespodziankę... - Spojrzał się na towarzyszy. Miał nadzieję, że uda im się zdziałać wszystko, co muszą zrobić, by pomóc ludziom. Uwolnienie, później eliminacja. Niby proste, ale wszystko może pójść nie tak, a plany bardzo kiedy się udają.
Yoake w duchu skrywał jednak, że trochę boi się śmierci. Na turnieju nie dał rady, tak teraz niekoniecznie wszystko się musi udać. Przeciwnik może go przerosnąć, tak jak przerosła go Youmu Nanatsuki, której umiejętności sterowania żelastwem były nie do przeskoczenia dla prostego szermierza. Teraz będąc jednym mieczem, a drugi trzymając w dłoni, miał zamiar pójść na wielu przeciwników o nieznanych zdolnościach. Nie przysięgał jednak pokonania ich, a chciał tylko kupić czas, a gdy wszystko pójdzie sprawnie, może się uda uciec i dołączyć do towarzyszy.
0 x
Do hidów polecam używania mojego ID: 2457
- Shi
- Postać porzucona
- Posty: 375
- Rejestracja: 25 mar 2020, o 09:43
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32 ... 13#p136613
Re: Szlak transportowy
Koniec końców udało się wykonać to co dziewczyna miała w planach na tą chwilę. Shi świetnie umiała grać na czyjejś psychice i praktycznie zawsze udawało jej się osiągać to czego chciała. Tak też się stało w tym przypadku, mężczyzna zdjął opaskę z oczu, następnie przedstawił swoje zdolności całej grupie. Czyli potrafi widzieć na spore odległości i widzi układ chakry w czyimś organizmie. To była bardzo przydatna umiejętność, ale również dosyć niebezpieczna jeżeli przyszło by im walczyć z nim w przypadku, w którym sytuacja mogła by się okazać zasadzką... Prawda? Kilka sekund później Yoake powiedział co potrafi. "...czyli miecz plus raiton..."-pomyślała kunoichi równocześnie idąc z grupą do przodu. Dziewczyna miała w swej głowie zarys pewnego planu, ale chłopak postanowił przed nią wszystko objaśnić na swój sposób. W sumie jak by na to nie patrzeć Shi było obojętne kto będzie pociągał za sznurki. Plan był dobry, więc czemu by go nie zrealizować. Prawda? Tak więc Shi idąc była w dalszym ciągu gotowa na wszytko. W razie czegoś tak jak chłopak powiedział będzie trzymać się jego planu ratując zakładników, bo przecież to oni byli najważniejsi... Prawda?
0 x
- Naoki
- Gracz nieobecny
- Posty: 668
- Rejestracja: 5 sty 2019, o 21:44
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Zielonowłosy młodzieniec, przeciętnego wzrostu.
- Link do KP: viewtopic.php?p=108086#p108086
- GG/Discord: Abur#4841
Re: Szlak transportowy
Możecie już wkleić swoje statystyki pod postem25/45
Grupowa C
Spóźniony ratunek
W trakcie dotarcia na miejsce, zaraz przed prawdopodobnym spotkaniem z przeciwnikiem postanowiliście obmyślić plan działania. Bo dla czego nie, w końcu to może okazać się bardzo przydatne, wystarczająco by nie ryzykować własnym życiem i bez problemu uwolnić porwanych. Jednak czy istniała szansa, że uda wam się na kogoś tutaj natrafić? Na pewno planowaliście to wykorzystać, korzystając ze zdolności waszego niedoszłego ślepca.
Właśnie w taki sposób bez zbędnych rozmów przeszliście do działania, wasz towarzysz od razu aktywował swoje oczy co było znowu wyraźnie widać po jego twarzy. Nieco rozglądał się po okolicy szukając podejrzanych osób, które mogłoby nieco przypominać bandycką grupę. - Trzy osoby. Sprzątają wozy. Nikogo poza nimi tam nie ma. Wszyscy są prawdopodobnie shinobi. - powiedział, wskazując przy okazji kierunek. Oczywiście miejsce, do którego mieliście się udać znajdowało się za nowo powstającymi roślinami przed wami. - Są jakieś niecałe sto metrów przed nami i non stop się oddalają. - dodał po chwili, przedstawiając chyba najlepszy raport jaki był w stanie wam dać. Tylko czy te informacje są dla was w jakiś sposób przydatne? W końcu nawet nie wiecie kim są Ci nietypowi jegomoście, oraz jakie umiejętności i zamiary posiadają. Tylko czy będziecie próbować z nimi walczyć? Czy postanowicie zaryzykować śledzenie ich i fartowne dostanie się do odpowiedniego miejsca, gdzie poza większą liczbą przeciwników, będą czekać na was potencjalni porwani. - Jeden z nich jest olbrzymi. Jego towarzyszę są bardziej naszej postury. - dopowiedział, dodając coś raczej niezbyt przydatnego na ten moment. Teraz pozostało jedynie podjąć jakąś rozsądną, a przede wszystkim szybką decyzję.

0 x
Wszystko co powiem, może być głupie i nikt nie ma prawa, użyć tego przeciwko mnie.


- Akaruidesu Yoake
- Martwa postać
- Posty: 904
- Rejestracja: 23 wrz 2019, o 20:00
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Niski, blond włosy z ciemniejszymi końcówkami, młodo wyglądająca twarz. Czarne ubranie z długimi rękawami i stojącym kołnierzem, na to żółte haori w białe trójkąty.
- Widoczny ekwipunek: Kabura na broń na obu udach. Torba nad lewą nogą. Tanto przy pasie po prawej stronie, katana po prawej.
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=7711
- Multikonta: Budyś
Re: Szlak transportowy
Zdolności:Trzy osoby. Tylko trzy. To dużo za mało w porównaniu do tego, czego się spodziewali. Nie ma tu żadnych osobników, których mogli by wciąć za jeńców i odratować z niewoli. Niedobrze, bardzo niedobrze. Mają teraz dwa główne wyjścia, czyli albo śledzić podejrzanych, albo złapać i ich przesłuchać. To drugie byłoby rozwiązaniem na pewno ciekawym, gdzie rażenie prądem i podduszanie piachem mogłoby dać całkiem niezłe rezultaty, jednak ciągle nie mogli być pewni prawdziwości uzyskanych informacji, a gdy teraz cele miały poczucie względnego bezpieczeństwa, były szanse, że doprowadzą poszukiwaczy do reszty, o ile jakaś reszta jeszcze żyła. Dalsze postępowanie powinno być wspólną decyzją, nawet jeśli Yoake się jak dotąd trochę rządził.
- Co o tym myślicie? Pewnie dalibyśmy radę ich zabić, może nawet złapać i przesłuchać, ale równie dobrze możemy ich śledzić... - Dopiero gdyby inni się wypowiedzieli, że wolą śledzić, dodałby "Też tak uważam", ale na walkę zgodziłby się dowolnie rozumianym pomrukiem. Był gotów na każde możliwe rozwiązanie sytuacji, pytaniem było, czego chcą towarzysze. Nawet eliminacja tych tu miała pokaźne plusy w postaci trzech mniej przeciwników w ostatecznym rozrachunku... Yoake rozejrzał się po twarzach Yuty i Shi, po czym i tak się udał we wskazanym kierunku, wciąż z wyciągniętym mieczem i do tego truchtem, by przemieścić się szybko, ale niezbyt hałaśliwie...
Ukryty tekst
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE): Kabura na broń na obu udach, Wakizashi w prawej dłoni
Użyte techniki i stan chakry:
Ukryty tekst
Ukryty tekst
0 x
Do hidów polecam używania mojego ID: 2457
- Shi
- Postać porzucona
- Posty: 375
- Rejestracja: 25 mar 2020, o 09:43
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32 ... 13#p136613
Re: Szlak transportowy
Każdy z drużyny posiadał jakieś cenne umiejętności, które mogły by się przydać w taki czy inny sposób. Tak czy inaczej nikogo nie można było lekceważyć. Idąc grupa sprawnie się przemieszczała w wyznaczonym sobie wcześniej kierunku. Shi zastanawiała się jak mniej więcej będzie wszystko wyglądało. Dziewczyna nie musiała długo czekać na cokolwiek, ponieważ chłopak z białymi oczami zaczął mówić. Trójka przeciwników, jeden olbrzymi, dwóch normalnej postury. Może dobrze, może źle... Nie wiadomo kim byli, co dokładnie robią i po co tam są. Wszędzie było sporo nie wiadomych. Po pewnym czasie chłopak znów zaproponował jakąś strategię, możliwość pewnego działania. Tylko co rzeczywiście powinni wszyscy zrobić, aby wszytko skończyło się dobrze... Dziewczyna nie miała jakiś oporów w likwidacji trójki celów. W końcu było by znacznie mniej przeciwników, ale może lepiej ich śledzić i sami powiedzieli by co tutaj robią. Prawda? Tak czy inaczej Yoake zadał pytanie, więc trzeba było na nie odpowiedzieć...
-Może lepiej ich śledzić, wtedy sami wszytko powiedzą... Nie tracili byś my cennego czasu.-powiedziała spokojnym głosem do reszty, proponując takie rozwiązanie.
-Ale warto również mieć pozór na pozostały obszar, gdzieś obok nas lub za nami, żebyśmy idąc sami nie wpadli w jakąś pułapkę zastawioną przez nich...
-dodała, najwyraźniej mówiąc do chłopaka z białymi oczami, żeby w razie czegoś ostrzegł grupę... Tak czy inaczej dziewczyna była w dalszym ciągu gotowa na wszytko i tylko czekała by uaktywnić swój piasek, który miała przy sobie do dzialania. Prawda?
Ukryty tekst
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość