
Do posiadłości prowadzą dwie bramy, jedna wychodząca na główną ulicę dzielnicy, stanowiąca oficjalne wejście oraz druga, mniejsza położona po drugiej stronie. Nad główną bramą znajduje się wykaligrafowane nazwisko Natsumori, a na obu jej skrzydłach dwa rodzinne symbole – dzięki temu nikt nie ma wątpliwości czy dobrze trafił. Po pokonaniu bramy w oczy od razu rzuca się położony w oddali budynek główny, do którego prowadzi wyłożona kamieniami ścieżka. W związku z panującym na wyspie klimatem nie ma tutaj zielonej trawy pokrywającej wolne przestrzenie, miast tego misternie zagrabiony piasek wraz z „dryfującymi” na nim kamieniami stanowi równie miłą dla oka ozdobę.
Ścieżka prowadząca do budynku głównego nieznacznie się wije, mijając dwie kamienne latarnie. Nieznacznie wydłuża to podróż i optycznie powiększa nieco „włości” rodu Natsumori. Dochodząc do pierwszego progu, należy podjąć decyzję gdzie należy się udać, a chociaż możliwość jest sporo, to w pierwszej kolejności należy na specjalnej półeczce zostawić swoje obuwie i dalej można już wkroczyć na drewnianą podłogę.
Budynek główny ma dwie kondygnacje – na dole znajdują się pomieszczenia do użytku dziennego oraz pokoje dla służby, a na piętrze sypialnie domowników. Wokół całego budynku biegnie zadaszony taras, pozwalający w zasadzie dostać się do każdego pomieszczenia na parterze bez konieczności wchodzenie przez główne wejście. Można też za jego pomocą dostać się na tył posiadłości, w której urządzony jest elegancki ogród zen, na który wychodzą balkony niektórych sypialni z pierwszego piętra.
Po wejściu do budynku znajduje się w niedługim przedpokoju z którego możemy się udać do następujących pomieszczeń. Wartym zauważenia jest fakt, że nad naszymi głowami znajduje się wspaniała naginata – symbol samurajskiego domu. W związku ze swoim misternym wykonaniem stanowi ona jednocześnie ozdobę jak i bardzo funkcjonalny przedmiot.
Po naszej lewej stronie znajduje się zestaw trzech dużych pomieszczeń, z którego każde może być w dowolnym momencie zaadoptowany jako pokój do przyjmowania gości, czy też do grania w gry lub na instrumentach lub też jako miejsce do medytacji i odprężenia – we wszystkim pomagają klasyczne, rozsuwane pokryte papierem drzwi – to one pozwalają błyskawicznie zamykać i otwierać kolejne przestrzenie, a pochowane w szafkach wzdłuż ścian wszelakie przybory zapewniają funkcjonalność. Na ścianach znajdują się rozwinięte zwoje z kaligrafiami dawnych mistrzów. Wspomniane pokoje w podobny sposób można i bez trudu zaadoptować do roli dodatkowych sypialni – mieszkańcy Yinzin bardzo cenią sobie użyteczność i skromność, tak więc każdy z pokoi „uzbrojony” jest w szafy ukryte za przesuwnymi ścianami, skrywającymi wszelkie niezbędne akcesoria.
Jeśli jednak skierujemy się na wprost, to trafimy do pomieszczenia stanowiącego jadalnie – po środku znajduje się tradycyjny piecyk kotatsu, przy którym członkowie rodziny mogą z cieszyć się swoją obecnością przy miłym cieple, a ze znajdującej się za nim kuchni służba może donosić przygotowane smakołyki.
Wychodząc z pokoju jadalnego i kierując się prosto, mijamy schody prowadzące na górę, tam znajdują się sypialnie domowników i generalnie wstęp dla zwykłych gości jest zastrzeżony, tak więc i my je miniemy i udamy się dalej. Tak dojdziemy do dużej łazienki, w której znajduje się ogromna, kamienna wanna w której może się zmieścić zdecydowanie więcej niż jedna osoba.
Cóż dalej? Hm, zawsze możemy wszak nie iść ani w lewo, ani na wprost, lecz w prawo – a tam znajdziemy dwa pokoje przeznaczone dla mieszkającej w posiadłości służby. Nie jest ona szczególnie liczna, ale nie ma na co narzekać. Pokoje te można bez trudu przedzielić jeszcze dodatkowymi przesuwnymi drzwiami i w ten sposób uzyskać więcej przestrzeni dla większej liczby zatrudnionych osób, gdyby przypadkiem doszło do takiej sytuacji.