Wschodnie wybrzeże

Awatar użytkownika
Harisham
Martwa postać
Posty: 797
Rejestracja: 17 sty 2020, o 01:23
Multikonta: Harikido, Prosiaczek

Re: Wschodnie wybrzeże

Post autor: Harisham »

Yosuke Misja D
3/15

Życie często tak nie działa, że w momencie gdy zastanawiamy się, w którą stronę następnie mamy się skierować, zanim zdążymy podjąć decyzję, samo narzuca nam kierunek. Tym razem jednak tak się stało. Akurat gdy myślałeś nad swoją dalszą drogą, zjawił się ktoś, kto wytyczył ją za ciebie. Nic więc dziwnego, że cię to ucieszyło. Miałeś też wrażenie, że Sonoda widząc twój entuzjazm, jakby leciutko się uśmiechnął. Jak widać, cała sytuacja nie tylko dla ciebie była szczęśliwa. Ukłonił ci się w podziękowaniu, po czym powiedział:
- Jeszcze raz ci dziękuję. Wiem, że wymagam wiele. Zapada noc, a podróżowanie nocą nie jest bezpieczne. Sam jednak potrzebuję odpocząć po niedawnych wydarzeniach, a moje zlecenie jest pilne. Na ile się orientuję, kilkanaście minut drogi stad na zachód, w głąb wyspy, znajduje się pojedyncza chatka, w której powinien przebywać mój cel. Jeśli nie byłoby to dla ciebie zbyt wielkim kłopotem, chciałbym, abyś poszedł tam i powiedział znajdującej się tam osobie, że przyszedłem po nią i jeśli nie chce mnie zdenerwować, powinna sama tutaj przyjść do mnie.
0 x
5 linijek i do przodu. To moje nindo. Dobre, nie?

W związku z licznymi problemami:
Mianownik: Harisham
Dopełniacz: Harishama
Celownik: Harishamowi
Biernik: Harishama
Narzędnik: Harishamem
Miejscownik: o Harishamie
Wołacz: Harishamie
Awatar użytkownika
Yosuke
Martwa postać
Posty: 583
Rejestracja: 17 sty 2020, o 14:50
Wiek postaci: 13
Ranga: Dōkō
Multikonta: Daisuke

Re: Wschodnie wybrzeże

Post autor: Yosuke »

Mężczyzna w dalszym ciągu imponował swoim zachowaniem. Pełen gracji, obycia, kultury i dżentelmeńskiego zachowania. Dla samotnie podróżującego nastolatka, który częściej obracał się w bardziej prymitywnym środowisku, takie maniery wywoływały spory podziw i budziły szacunek. Yosuke pokiwał głową na znak, że zrozumiał, co do słowa, jaka dokładnie misja go czeka. Nieco go również zatkała groźba, która była wpleciona w te zdania.
-Mam go przyprowadzić, ewentualnie samemu wrócić do pana?- Zapytał na koniec, chcąc się upewnić czy Nitkarz będzie oczekiwał jego powrotu. Przekazanie informacji zapewne było wystarczające, jeśli chodzi o to konkretne zadania. Zawsze jednak można było liczyć na jakieś kolejne zlecenie od niego, a biorąc pod uwagę jakie wrażenie potrafił wywrzeć, to młodzieniec z chęcia będzie mu pomagał. Po uzyskaniu odpowiedzi, odwrócił się na pięcie i ruszył w wyznaczoną stronę. Faktycznie trzeba było się pieszyć jeśli miał zamiar wyrobić sięprzed późną nocą.
0 x
Awatar użytkownika
Harisham
Martwa postać
Posty: 797
Rejestracja: 17 sty 2020, o 01:23
Multikonta: Harikido, Prosiaczek

Re: Wschodnie wybrzeże

Post autor: Harisham »

Yosuke Misja D
5/15

- Dokładnie tak, jak mówisz. Cieszę się, że się rozumiemy. Jakkolwiek głęboko wątpię, aby ta osoba odmówiła. Zna mnie i wie kim jestem. Wie, że bardziej opłaca mu się przyjść. - odpowiedział Sonoda.
Ty tymczasem ruszyłeś w drogę. Przypuszczalnie lepiej nie kazać Sonodzie czekać zbyt długo. Jego uprzejmość była imponująca, ale mimo wszystko był to człowiek, który nie mając rąk uznał za konieczne dowlec z pełnego morza na brzeg ciało shinobiego i jego psa, którzy go zaatakowali. Biegłeś więc przez las. Księżyc i gwiazdy mocno tej nocy świeciły na bezchmurnym niebie i było stosunkowo jasno, więc nie miałeś większych problemów z trzymaniem się kierunku. Większość zwierząt natomiast umiała rozpoznać członków klanu HIshigaki i wiedziała, że lepiej im nie wchodzić w drogę. Po kilkunastu minutach zgodnie ze słowami Sonody trafiłeś na polanę, na środku której znajdowała się mała drewniana chatka. Przez okna widziałeś świecące się światło.
0 x
5 linijek i do przodu. To moje nindo. Dobre, nie?

W związku z licznymi problemami:
Mianownik: Harisham
Dopełniacz: Harishama
Celownik: Harishamowi
Biernik: Harishama
Narzędnik: Harishamem
Miejscownik: o Harishamie
Wołacz: Harishamie
Awatar użytkownika
Yosuke
Martwa postać
Posty: 583
Rejestracja: 17 sty 2020, o 14:50
Wiek postaci: 13
Ranga: Dōkō
Multikonta: Daisuke

Re: Wschodnie wybrzeże

Post autor: Yosuke »

Przekaz był jasny i zrozumiały. Informacja, która miała zostać przekazana powinna w prosty sposób przekonać odbiorcę, by w trybie natychmiastowym udał się z chłopcem do wskazanego przez niego miejsca. Na całe szczęście pan kontrolujący nitki był na tyle budzący podziw i grozę, że Hoshigaki musiał przyznać mu rację co do braku ewentualnych problemów. Ruszył więc czym prędzej przez las w tą spokojną i bezchmurną noc. Trasa była bardzo spokojna, jakby wszyscy w okolicy zdawali sobie sprawę, że nawet posłaniec Nitkarza jest osobą chronioną immunitetem i pod groźba kary śmierci, bali się stawać mu na drodze. Tymczasem Yosuke powoli zbliżał się do celu swojej podróży. Najpierw z oddali widział, że las powoli zmniejszał gęstość drzew, aby następnie oczom niebieskowłosego ukazała się polana z małą drewnianą chatką umiejscowioną na jej środku. To z całą pewnością można było uznać za cel jego podróży.

Zapukał do drzwi, z nadzieją, że zapalone światło oznaczało kogoś przebywającego w domu. Większość ludzi raczej gasi wszelkiego rodzaju domowe źródła światła. Starał się nieco uspokoić oddech, bo po tej sporej przebieżce pewnie nieco było po nim widać zmęczenie. Błędnie to mogło zostać uznane za stres, a młodzieniec był nad wyraz wyluzowany. Świadomość, że pracuje dla kogoś tak ważnego sprawiła, że nie przechodziło mu przez myśl jakiekolwiek zagrożenie.
0 x
Awatar użytkownika
Harisham
Martwa postać
Posty: 797
Rejestracja: 17 sty 2020, o 01:23
Multikonta: Harikido, Prosiaczek

Re: Wschodnie wybrzeże

Post autor: Harisham »

Yosuke Misja D
7/15

Zapalone światło zwykle oznacza tylko jedno. Ktoś jest w środku i najprawdopodobniej nie śpi. Słyszałeś kiedyś o bogaczach, którzy bojąc się ciemności, zasypiali przy zapalonym świetle. Dla ciebie jednak posiadanie takich ilości świec i osób, które zadbałyby, aby ogień nie przeniósł się na coś innego, było zwyczajnie nieosiągalne, podobnie jak i dla większości ludzkości. Przystanąłeś więc na kilka sekund, aby uregulować swój oddech i podszedłeś do drzwi. Gdy wyciągnąłeś rękę i juz prawie zapukałeś do drzwi, poczułeś lekkie ukłucie na swoim karku. Ktoś zaszedł cię od tyłu i przystawił ostrze do szyi.
- Kim jesteś i czego chcesz? Nie lubimy tu gości. - zapytał głos zza twoich pleców.
0 x
5 linijek i do przodu. To moje nindo. Dobre, nie?

W związku z licznymi problemami:
Mianownik: Harisham
Dopełniacz: Harishama
Celownik: Harishamowi
Biernik: Harishama
Narzędnik: Harishamem
Miejscownik: o Harishamie
Wołacz: Harishamie
Awatar użytkownika
Yosuke
Martwa postać
Posty: 583
Rejestracja: 17 sty 2020, o 14:50
Wiek postaci: 13
Ranga: Dōkō
Multikonta: Daisuke

Re: Wschodnie wybrzeże

Post autor: Yosuke »

Pogrążony w rozmyślaniach o dużo bogatszych od siebie ludzi, Yosuke całkowicie zapomniał o podstawowych zasadach. Dopiero uczucie przystawianego do skóry ostrza, sprawiło, że momentalnie przypomniał sobie o tym by zawsze być czujnym. Teraz tego zabrakło i ktoś podszedł go od tyłu. Teraz był nieco na łasce osoby, która trzymała go w szachu. Uwolnienie się siłowe a następnie przejście do walki mogłoby być nieco problematyczne. Na wszelki wypadek starał się już określić możliwości przeciwnika, jego wzrost, płeć i inne cechy, może któraś pozwoliłaby mu w prostszy sposób wydostać się z tego uścisku.
-Przysłał mnie Pan Sonoda. Miałem przekazać wiadomość do kogoś kto mieszka w tym domu- Powiedział chłopiec, mając nadzieję, że tyle wystarczy by ten go to chwycił zrozumiał o jakiego rodzaju wiadomości mówi.
0 x
Awatar użytkownika
Harisham
Martwa postać
Posty: 797
Rejestracja: 17 sty 2020, o 01:23
Multikonta: Harikido, Prosiaczek

Re: Wschodnie wybrzeże

Post autor: Harisham »

Yosuke Misja D
9/15

Stare powiedzenie nakazuje nie zabijać posłańca. W końcu on jedynie przynosi wieści, niezależnie czy dobre, czy złe. Nie jest w stanie ich zmienić i jedynie je przekazuje w żadnym stopniu za nie nie odpowiadając. Pytanie jednak, czy wszyscy o tym przysłowiu wiedzą i się do niego stosują? Miałeś głęboką nadzieję, że tak. W końcu właśnie przynosiłeś komuś wiadomość, że dziwny, aczkolwiek uprzejmy, osobnik, planuje tego kogoś zabić.
- Sonoda tutaj? A Edashino był pewny, że aż tak daleko go gonił nie będzie. W końcu uciekł niemal na koniec świata. - odpowiedział mężczyzna, który przystawiał ci ostrze do karku, otwierając jednocześnie drzwi.
Za drzwiami ujrzałeś skromnie umeblowane pomieszczenie, w którego centralnym punkcie stał stół, a za stołem siedzieli mężczyzna i kobieta. Dostrzegłeś, że trzymali się za ręce.
- Ten dzieciak jest od Sonody. - rzucił w stronę pary mężczyzna obok ciebie, popychając cię jednocześnie do środka. Na jego słowa kobieta głośno westchnęła i przystawiając dłonie do twarzy wyszła do pomieszczenia obok.
0 x
5 linijek i do przodu. To moje nindo. Dobre, nie?

W związku z licznymi problemami:
Mianownik: Harisham
Dopełniacz: Harishama
Celownik: Harishamowi
Biernik: Harishama
Narzędnik: Harishamem
Miejscownik: o Harishamie
Wołacz: Harishamie
Awatar użytkownika
Yosuke
Martwa postać
Posty: 583
Rejestracja: 17 sty 2020, o 14:50
Wiek postaci: 13
Ranga: Dōkō
Multikonta: Daisuke

Re: Wschodnie wybrzeże

Post autor: Yosuke »

Sytuacja w pewnej chwili była już bardzo niebezpieczna. Przystawienie komuś ostrza do szyi była wyraźnym sygnałem, że nie jest on tutaj mile widziany. Z drugiej strony raczej nikt nie lubił jak ktoś mu groził, nawet jeśli istniały podtsawy do takiego zachowania. Każdy lubił dbać o swoje bezpieczeństwo, a spora grupa ludzi miała własnych ochroniarzy. Z racji na powagę swojego zleceniodawcy, Yosuke starał się zachować spokój, chociaż we wnętrzu wyraźnie go nosiło od takiej zniewagi. Był zły zarówno na tego, co go podszedł, jak i na siebie, że ktoś całkowicie bezproblemowo mógłby go teraz zabić. Tyle lat treningów, a w pierwszej lepszej sytuacji wyłożył się jak małe dziecko.
- Pan Sonoda kazał przekazać, że przyszedł po Pana i jeśli nie chce go Pan zdenerwować, to powinien Pan sam przyjść do niego - Przekazał informację, jednak z jego ust nie było słychać groźby. Hoshigaki, w odróżnieniu od Nitkarza, nie był raczej osobą budzącą strach, a tym bardziej nie potrafił w tak prostej wypowiedzi przekazać takiej groźby. Chłopiec, będąc tutaj jeydnie posłańcem, całkowicie nie wchodził w szczegóły dotyczące sprawy między nimi. Spojrzał jednak kątem oka na kobietę, która przeszłą do innego pomieszczenia, a także przyjrzał się mężczyznie, któemu przekazał wiadomość.
0 x
Awatar użytkownika
Harisham
Martwa postać
Posty: 797
Rejestracja: 17 sty 2020, o 01:23
Multikonta: Harikido, Prosiaczek

Re: Wschodnie wybrzeże

Post autor: Harisham »

Yosuke Misja D
11/15

Być może taki był plan tajemniczego Sonody, aby informację o jego przybyciu, w celu zabicia kogoś powierzyć niewinnie wyglądającemu chłopcu. Nie da się ukryć, mało kto ma uprzedzenia do dzieci, więc nawet najgorsze wieści przekazywane ich ustami mogą wydawać się brzmieć lepiej i bardziej przystępnie. Jednego jednak nie dało się uniknąć. Stałeś się posłańcem śmierci.
- Co! Tak szybko? Byłem pewien, że jeśli ten drań w ogóle tu dotrze, to najwcześniej za tydzień! - zaczął krzyczeć mężczyzna za stołem.
- Daj spokój Edashino. Doskonale wiedziałeś na co się piszesz. Wiedziałeś, że jeśli przegrasz, poślą za tobą Sonodę. Doskonale też wiedziałeś, że gdy tak się stanie, będziesz mógł tylko odwlekać nieuniknione. Doskonale też zdajesz sobie sprawę, co cię czeka, gdy będziesz to odwlekać zbyt długo... - odpowiedział mu spokojnie mężczyzna obok ciebie.
- Zbyt długo? Ten potwór chce mnie zabić! To zawsze warto odwlekać! Ech... Masz jednak rację. Nie sprawię temu draniowi satysfakcji. Pójdę z własnej woli. Już pół roku temu, wiedziałem, że tak to się skończy... Prowadź chłopcze. Pójdę dobrowolnie do Sonody.
0 x
5 linijek i do przodu. To moje nindo. Dobre, nie?

W związku z licznymi problemami:
Mianownik: Harisham
Dopełniacz: Harishama
Celownik: Harishamowi
Biernik: Harishama
Narzędnik: Harishamem
Miejscownik: o Harishamie
Wołacz: Harishamie
Awatar użytkownika
Yosuke
Martwa postać
Posty: 583
Rejestracja: 17 sty 2020, o 14:50
Wiek postaci: 13
Ranga: Dōkō
Multikonta: Daisuke

Re: Wschodnie wybrzeże

Post autor: Yosuke »

Atmosfera zamiast zelżeć nieco, to ciągle nabierała na sile. Pomimo słodkiego głosu, dopiero dorastającego chłopca, przekazanie informacji o tym, że Pan Sonoda czeka tylko wzburzyło mężczyznę. Zaczął wydzierać się zza tego stołu, na co ten drugi próbował go uspokoić i przedstawić mu logiczniejszą wersję wydarzeń. Cała sytuacja, która się tutaj rozgrywała brzmiałą dla Yosuke jak jakaś spora abstrakcja. Całkowicie nie rozumiał, o czym tak właściwie jest tutaj mówione. Może nie rozumiał tego ze względu na swój młody wiek, a może po prostu starał się wciąż być tylko posłańcem wiadomości, którego nie interesuje to co ona za sobą niesie. W tym przypadku jej dostarczenie mogło zmienić wiele w życiu tej grupki osób. Hoshigaki ignorował jednak ten fakt, recjonalizując to sobie tym, że przecież nic nie może zrobić.
- Zaprowadzę Pana - Powiedział, potrząsając głową na znak, że zrozumiał i zgadza się na plan Edashino. Chciał jak najprędzej odprowadzić go do Nitkarza, żeby domknąć tą część ich współpracy. Podświadomie bardzo nie podobała mu się ta sytuacja, czuł związany z tym pewny niepokój, jakby to on sam był tutaj źródłem wszystkich problemów. Z całych sił ignorował jednak to i próbował myśleć tylko i wyłącznie o drodze powrotnej. No i ciągłym byciu czujnym. Na tym świecie jest zbyt dużo zagrożeń, żeby chociaż na chwilę spuścić z tonu.
0 x
Awatar użytkownika
Harisham
Martwa postać
Posty: 797
Rejestracja: 17 sty 2020, o 01:23
Multikonta: Harikido, Prosiaczek

Re: Wschodnie wybrzeże

Post autor: Harisham »

Yosuke Misja D
13/15

Błogosławieni są ci, którzy nie wiedzą. Nie miałeś pojęcia o czym dyskutują mężczyźni, ani czego chce od nich Sonoda. Dzięki temu twoje sumienie było spokojniejsze. Kto wie, jakbyś zareagował wiedząc o co w tym wszystkim chodzi? Gdy jednak zaoferowałeś zaprowadzenie Edashino, ten wstał niechętnie od stołu i podając jedynie rękę drugiemu mężczyźnie wyszedł z budynku i ruszył za tobą. Niebo nadal było bezchmurne, więc szliście bez większych problemów. Edashino ewidentnie jednak coś trapiło.
- Ten Sonoda... Jaki on jest? Mocno się wściekł, że musiał mnie gonić tak daleko? Jak myślisz, zrozumie, gdy zacznę mu tłumaczyć, że chciałem po prostu nacieszyć się życiem nieco dłużej? - zaczął w końcu mówić, najwidoczniej nie mogąc wytrzymać utrzymującej się ciszy.
0 x
5 linijek i do przodu. To moje nindo. Dobre, nie?

W związku z licznymi problemami:
Mianownik: Harisham
Dopełniacz: Harishama
Celownik: Harishamowi
Biernik: Harishama
Narzędnik: Harishamem
Miejscownik: o Harishamie
Wołacz: Harishamie
Awatar użytkownika
Yosuke
Martwa postać
Posty: 583
Rejestracja: 17 sty 2020, o 14:50
Wiek postaci: 13
Ranga: Dōkō
Multikonta: Daisuke

Re: Wschodnie wybrzeże

Post autor: Yosuke »

Ignorancja może być błogosławieństwem. Z całą pewnością udawanie, że o niczym nie ma się pojęcia i traktowanie świata w sposób niezobowiązujący dawało pewnego rodzaju spokój ducha. Pytaniem było, czy takie podejście nie odbije się na nim w przyszłości. Póki co mógł o tym zapomnieć i skupić się na tym co teraz, pozostawiając swoją odległą przyszłość w ręce losu. Jeśli kiedyś będzie musiał zapłacić za takie zachowanie, niech tak będzie. W najgorszym przypadku będzie musiał uczyć się na swoich błędach. W najlepszym wypadku, wyciągnie z tego dużą lekcję dorosłości.
- Nigdy nie spotkałem nikogo takiego jak on. Trzeba przyznać, że Pan Sonoda jest niezwykle twardy i zdeterminowany. Jeśli chodzi o jego zdanie, to już trzeba pytać jego. Zdecydowanie nie będzie to proste - W taki całkiem prosty sposób przedstawił swojego zleceniodawcę. Było to pewne uproszczenie i pominięcie pewnych istotnych szczegółów, jak chociażby możliwość przyszywania sobie własnych rąk, brak krwawienia, spore umiejętności walki, aby wygrać nawet z Inuzuką i jego psem. Generalnie, jako jego podwładny, wolał powiedzieć to co konieczne. Sam Yosuke został przecież upomniany, gdy tylko chciał nieco więcej dowiedzieć się o umiejętnościach Nitkarza.
0 x
Awatar użytkownika
Harisham
Martwa postać
Posty: 797
Rejestracja: 17 sty 2020, o 01:23
Multikonta: Harikido, Prosiaczek

Re: Wschodnie wybrzeże

Post autor: Harisham »

Yosuke Misja D
15/15

W momencie gdy spotyka się kogoś, kto wchodząc na plażę z pełnego morza, nie ma rąk, za to dźwiga ze sobą dwa ciała, trudno o proste wyjaśnienie kim ta osoba jest. Nie każdy jest też skłonny uwierzyć w takie rzeczy. Postanowiłeś więc kilka faktów przemilczeć i odpowiedzieć raczej zdawkowo. W końcu w chwili obecnej byłeś jedynie chłopakiem na posyłki. Nie musiałeś się na niczym znać. Trudno też powiedzieć czy twoja odpowiedź spodobała się Edashinowi, ponieważ nie kontynuował i milczaco podążał za tobą. W końcu też bez problemów dotarliście na plażę, gdzie na środku siedział spokojnie Sonoda. Usłyszał was natychmiast i otworzył oczy, mówiąc:
- Edashino, witaj. Bardzo się cieszę, że zmądrzałeś tutaj przyszedłeś. Cieszę się też, że nastąpiło to tak szybko. Wybacz mi chwilę zwłoki, ale najpierw muszę załatwić jedną rzecz. Chłopcze, - zwrócił się tutaj do ciebie rzucając w twoją stronę sakiewkę z pieniędzmi - dobrze się spisałeś. Wiedziałem, że mogę ci zaufać. Oto twoja zapłata. Teraz natomiast, jeśli nie masz nic przeciwko, oddalę się z Edashinem w ustronne miejsce. Musimy załatwić parę prywatnych spraw. - gdy skończył mówić wstał i ruszył w stronę jednego z zagajników, które znajdowały się przy plaży. Edashino bez słowa, ze zrezygnowaną miną ruszył za nim.
Misja D zakończona sukcesem.
0 x
5 linijek i do przodu. To moje nindo. Dobre, nie?

W związku z licznymi problemami:
Mianownik: Harisham
Dopełniacz: Harishama
Celownik: Harishamowi
Biernik: Harishama
Narzędnik: Harishamem
Miejscownik: o Harishamie
Wołacz: Harishamie
Awatar użytkownika
Yosuke
Martwa postać
Posty: 583
Rejestracja: 17 sty 2020, o 14:50
Wiek postaci: 13
Ranga: Dōkō
Multikonta: Daisuke

Re: Wschodnie wybrzeże

Post autor: Yosuke »

Yosuke złapał jedną dłonią rzuconą mu sakiewkę. Pan Sonoda najwyraźniej był zadowolony z tego jak sprawnie jego posłaniec wykonał mu misję. Chłopiec poczuł się w pewien sposób doceniony, a przy okazji liczył na to, że zapunktuje sobie u Nitkarza. Opinia takiej osobistości była czymś, na co ten młodzieniec bardzo liczył. Obecnie jednak zapowiadało się na to, że przyszedł czas ich rozstania. Dwóch mężczyzn oddaliło się w swoją stronę. Hoshigaki ukłonił się na pożegnanie swojemu zleceniodawcy. Zapowiadało się więc na to, że trzeba będzie się udać w dalszą podróż. Uprzednio jednak młodzieniec postanowił wykorzystać ten spory kawałek terenu do własnych celów.
  Ukryty tekst
Dopiero takim solidnym wysiłku można było z dumą przyznać, że dzisiejszy dzień był niesamowicie produktywny. W okolicy po Panu Sonodzie ani Edashinie nie było już nawet śladu, a próba ich śledzenia mijała się z celem. Najpewniej tylko narobiłby sobie problemów. Udał się więc w kompletnie innym kierunku niż tamtych dwóch. Pogwizdując sobie pod nosem, idąc spokojnym krokiem liczył na to, że wkrótce znów czekają go równie niezwykłe przygody jak te, których miał okazję doświadczyć jakiś czas temu.
[z/t]
0 x
Zablokowany

Wróć do „Lokacje”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości