Siedziba władzy

Chise

Re: Siedziba władzy

Post autor: Chise »

Szczerze mówiąc, nie spodziewała się tego. Sądziła, że będzie musiała zaczekać.. No, minimalnie aż strażnik zapyta liderkę czy ma czas przyjmować teraz gości, czy nie jest zajęta, ale bardziej prawdopodobne się jej wydawało, że ci od razu jej powiedzą, że musi zaczekać aż ta skończy załatwiać ważniejsze, pilniejsze sprawy. Tymczasem, proszę bardzo, od razu drzwi się przed nią otworzyły! Skinęła głową w podziękowaniu i przeszła próg gabinetu liderki, w którym wcześniej była tylko raz, z Shigą. Słysząc za sobą odgłos zamykanych drzwi ukłoniła się głęboko przed najważniejszą osobą w klanie.
- Shirei-kan - powiedziała z szacunkiem, przykładając dłoń do piersi. Po tych oficjalnych słowach, wyprostowała się, czekając na pierwszą wypowiedź liderki i po raz kolejny się zaskoczyła. Co prawda nawet przez chwilę nie sądziła, że wieść o jej odzyskanym wzroku do niej nie dotrze, ale już to, że na nią czekała było.. Nietypowe.
- Wybacz, że kazałam na siebie czekać, Katsumi-sama - odpowiedziała jej zmieszana, po czym zbliżyła się o krok i usiadła na wskazanym jej miejscu. Podniosła dłonie do głowy i sprawnym ruchem zsunęła z twarzy maskę, za którą się do tej pory kryła. Zamrugała, przyzwyczajając się do zmiany światła i rozejrzała po gabinecie z ciekawością. Szafki, dokumenty, biurko.. Ciężko jej było powiedzieć, czy tak to sobie wyobrażała siedząc tu wcześniej, ale wrażenie było zdecydowanie.. Inne.
Ciekawa była czy poza oczami liderka wiedziała o innych działaniach Shigi, jak usunięcie blizn z jej twarzy, rąk, ramion.. Ale o oszpeceniu niekoniecznie musiała nawet wiedzieć, prawda?
- Jest.. Dziwnie - przyznała, na samym końcu patrząc na nią, kobietę trząsącą całym klanem Uchiha. Nie potrafiła powiedzieć czy była ładna czy nie, choć słyszała, że była piękna. Za mało jeszcze widziała twarzy by porównywać, ale wydała się jej dużo.. Delikatniejsza niż sądziła. Wygląd nadawał jej łagodności, której nie było słychać przez zdecydowany głos.
- Jak na razie nadal jest mi łatwiej poruszać się bez wzroku, kierując się słuchem. Patrzenie jest bardzo.. Dekoncentrujące. Przez to słyszę znacznie mniej. To znaczy, nie słyszę gorzej, ale ciężko mi się skupić odpowiednio. I nie wiem co się dzieje za plecami - zmarszczyła brwi, patrząc na liderkę. To od początku wydawało się jej dziwne i niepokojące.
- Ale.. Są i plusy. Teraz wiem jak wiele mogło mi umykać, drobnych, niedostrzegalnych inaczej spraw. Ale.. I wiem jak wiele umyka wam - miała na myśli oczywiście osoby widzące od urodzenia. Wzrok im równie wiele dawał co i zabierał, do tego stopnia że wiedziała, że odzyskanie wzroku wiązało się z zarówno plusami jak i minusami.
0 x
Awatar użytkownika
Papyrus
Administrator
Posty: 3835
Rejestracja: 8 gru 2015, o 15:36
Ranga: Fabular
GG/Discord: Enjintou1#8970
Multikonta: Yuki Hoshi; Uchiha Hiromi; Sans

Re: Siedziba władzy

Post autor: Papyrus »

0 x
you best prepare for a hilariously bad time
Chise

Re: Siedziba władzy

Post autor: Chise »

Liderka miała oczywiście rację - do tego stopnia, że niemal zamieniało się to w banał. Oczywiście, że lepiej było zyskiwać perspektywę niż ją trafić, utrata wzroku w momencie gdy przez całe życie właśnie na tym się opierałeś była tragedią, chyba nawet gorszą od tego co spotkało młodą Uchihę. Ona przynajmniej nie tęskniła za czymś, czego nie znała, nie wiedziała co traci, przez całe życie opierała się na czymś innym, dla innej osoby takie przestawienie się mogło okazać się zwyczajnie niemożliwe.
- Potrafię sobie to wyobrazić - odpowiedziała, myśląc o tym jakby było, gdyby nagle ogłuchła. To dopiero byłaby dla niej tragedia, znika połowa świata, nawet więcej niż w przypadku wzroku. Na pytanie Katsumi jednak jeszcze pokręciła głową.
- Na razie używam maski.. Nawet nie rozmyślałam o czymś, co mogłoby mi pomóc się skupić - pokręciła głową w zamyśleniu - Masz coś na myśli, Katsumi-sama? - zapytała, zaintrygowana podjętym tematem. Jakieś.. Okulary? To w ogóle byłoby możliwe?
Poruszyła się niespokojnie kiedy liderka przeszła do sedna. Oczywistym było, że chociaż na pewno ją ciekawiło odzyskanie przez nią wzroku to raczej nie był powód do wyczekiwania na jej wizytę. Tym bardziej, że przecież liderka w każdej chwili mogła po nią posłać, czy była w domu czy na Murze, nie zabronili by jej kontaktu z nią.
Awans w sumie nie był aż takim zaskoczeniem jakim się spodziewała, że będzie. Od dawna zdawała sobie sprawę, ze siłą dużo wykracza poza przeciętnego doko, a wraz z tym przyszło uświadomienie sobie jak rangi niewiele realnie znaczyły. Mimo tego.. Było jej przyjemnie usłyszeć, że liderka zdaje sobie z tego sprawę. Zacisnęła dłonie na kolanach, tłumiąc narastające w niej emocje. Akoraito! Chciałoby się powiedzieć, w końcu! Obserwowała jej twarz, szukając.. Jakieś wskazówki co tego jak się zachować. Czy powinna okazać radość, zadowolenie czy przyjść to ze spokojem? Ostatecznie wstała, ukłoniła się liderce.
- Pani, dziękuje za docenienie i postaram się jak najlepiej służyć Uchiha.. - zaczęła, po czym wyprostowała się i spojrzała jej w oczy spokojnie - ...ale na razie zamierzam pozostać na Murze i stamtąd służyć Uchiha, jeśli to możliwe - dodała poważnie, po czym usiadła znów, składając ręce przed sobą nieco nerwowo.
- Nie zrozum mnie źle, Katsumi-sama, doceniam awans, ale nie chce na razie porzucać swojej służby. Czuję się tam dobrze i chciałabym tam pozostać przez jakiś czas. Mam nadzieję, że nie kłóci się to z rangą Akoraito - odpowiedziała nieco zaniepokojona. Nie była pewna czego shirei-kan po niej oczekiwała w ramach tego awansu, ale nie zamierzała porzucać Muru by wracać do Kotei i chciała dać temu wyraz. Jeśli będzie musiała wybierać.. Jej decyzja była dość oczywista.
W tej chwili także sobie coś przypomniała. Drgnęła i sięgnęła do torby, szybkim ruchem wyjmując z niej zwój, który podała liderce, pochylając głowę.
- Shiga prosił mi bym ci przekazała wiadomość od niego także. Sam obecnie bardzo intensywnie trenuje, jednak wrócił do Sogen już jakiś czas temu - wytłumaczyła, ostatecznie przekazując wiadomość lub kładąc wiadomość na biurku, w zależności od tego co jej polecono.
Jeszcze jedna rzecz przyszła jej do głowy, kiedy tak siedziała w gabinecie liderki i patrzyła na nią, a właściwie dwie. Najpierw przypomniała sobie jedną osobę, którą zostawiła na Murze, a której obiecała pomóc. Obowiązki coraz bardziej zaczynały ciążyć na jej barkach, coraz więcej ich na siebie brała i chociaż z tego jednego powinna się wywiązać. Druga sprawa wiązała się z jej treningiem i była dość.. Kontrowersyjna i z nią chciała zaczekać jeszcze moment. Najpierw Hiroki.
- Katsumi-sama - zaczęła powoli - Na Murze spotkałam chłopaka z naszego klanu, który mimo zbliżonego do mnie wieku bardzo rozpaczał nad tym, że nie był w stanie do tej pory aktywować sharingana i.. Chciałabym mu pomóc. Jest jakiś sposób na to by to zrobić bezpiecznie? - wytłumaczyła, powoli kręcąc kółka palcami - Do tej pory niezbyt mnie interesowało nawet to w jaki sposób to się odbywa, nie było mi to.. Potrzebne - dodała, wierząc, że ta zrozumie czemu unikała tego tematu, rozmawiania o czym czego jej zabrakło.

http://shinobiwar.pl/viewtopic.p ... 46#p120446
0 x
Awatar użytkownika
Papyrus
Administrator
Posty: 3835
Rejestracja: 8 gru 2015, o 15:36
Ranga: Fabular
GG/Discord: Enjintou1#8970
Multikonta: Yuki Hoshi; Uchiha Hiromi; Sans

Re: Siedziba władzy

Post autor: Papyrus »

0 x
you best prepare for a hilariously bad time
Chise

Re: Siedziba władzy

Post autor: Chise »

Wzięła do rąk szkło, obracając je w dłoniach, a następnie podniosła je do oka, drugie przymrużając. Obserwowała jak szkło zmienia barwy świata z prawdziwą fascynacją, poświęcając chyba więcej czasu niż powinna na patrzenie przed różnokolorowe szkiełka, ustawiając je pod światło i odwracając się od niego. Całkowicie przypadkowo chyba liderka pokazała jej coś, czym się naprawdę zainteresowała i co się jej podobało, nawet nie jako kunoichi, a zwykłej dziewczynie. Kiedy się zorientowała, że już zajmuje jej to dłuższy moment spłoszona oddała figurkę w ręce właścicielki, spuszczając spłoszona wzrok.
- Przemyślę to z pewnością - powiedziała poważnie, starając się wyglądać i brzmieć niego poważniej niż poprzednio. Miała jednak nadzieje, że liderka będzie dla niej wyrozumiała w tej kwestii, niektóre rzeczy które widziały były po prostu niezwykłe.
Jednak w kocu ulżyło jej kiedy ta wspomniała, że awans nie przeszkadza w pracy na Murze. Nie zamierzała tak szybko odchodzić, więc jeśli jedno przeszkadzałoby drugiemu, to byłby prawdziwy problem. Jednak tego nie było, więc dziewczyna widocznie się rozpogodziła i uśmiechnęła, po raz pierwszy od wejścia do gabinetu.
- W takim razie będę zaszczycona mogąc przyjąć na siebie rangę i obowiązki Akoraito - powiedziała oficjalnie. Ha, to nawet dumnie brzmiało, Akoraito Uchiha Chise, dużo lepiej od byle doko. Do pełni szczęścia jeszcze brakowało jej awansu na murze, ale do czasu, spokojnie. Na to także przyjdzie czas.
Obserwowała z lekką zazdrością jak gładko i sprawnie idzie liderce pisanie. Sama tego już próbowała, ale jej ruchy w porównaniu do szybkich i delikatnych pociągnięć pióra shirei-kan były po prostu toporne. Nic dziwnego jeśli brać pod uwagę, że wcześniej używała do pisania rylca i glinianych tabliczek, ale jednak..
Chwyciła pismo w ręce i schowała do torby. Czytanie tego teraz byłoby jednak nieuprzejme, w końcu prowadziły rozmowę, prawda?
- Przekażę mu wiadomość - powiedziała, potwierdzając. Co prawda nie była pewna czy osobiście, ale na pewno przekaże, co do tego nie było wątpliwości.
Obecnie ciekawsza była część dotycząca sharingana. Kiedy liderka wspomniała co powoduje aktywację, zrozumiała dlatego ojciec Hirokiego próbował go zabić - w pewnym momencie uznał, że skoro nie jest w stanie obudzić jego oczy w żaden inny sposób, to zrobi to w ten sposób, dziecko umrze lub obudzi sharingana. Sam chłopak był chyba jednak zbyt kochający w stosunku swoich rodziców, nie zrozumiał co się działo i nie wywołało to w nim takiego szoku na jaki liczył ojciec. To było jednak nadal zbyt okrutne. Zdziwiło ją jeszcze jak lekko wspomniała liderka o przeszczepieniu. Co prawda temat był jej znany w bardzo ogólnych zarysach dzięki Shidze, ale nie spodziewała się takiej.. Otwartości w tym temacie. "Moglibyśmy przeszczepić mu oko z Sharinganem" - to zdanie dźwięczało jej w uszach zdecydowanie aż zbyt kusząco i pięknie. Aż za łatwo byłoby to odnieść to i do siebie.
- Rozumiem, Shirei-kan.. Postaram się mu jednak mimo wszystko pomóc - stwierdziła zdecydowana, wracając myślami do Hirokiego - Będę jednak musiała to gruntownie przemyśleć, by zrobić to jak najlepiej i z jak najlepszym rezultatem. Zaraportuję ci z chęcią jeśli odniosę jakiś sukces w tej kwestii - dodała, notując w głowie kolejną rzecz. Chyba będzie musiała nosić przy sobie jakiś notatnik by to wszystko zapisywać.. To w sumie nie był taki głupi pomysł.
Czy w sumie coś zostało do dodania? Ze strony dziewczyny na pewno nie, dlatego spojrzała jeszcze pilnie na liderkę, obserwując jej reakcję. Czy chciała podjąć lub kontynuować jakiś temat? Jeśli wyglądało na to, że wyczerpały tematy do rozmowy, to dziewczyna wstała i ukłoniła się głęboko liderce.
- Dziękuję za docenienie i rozmowę, Katsumi-sama - zakończyła z szacunkiem, po czym powoli opuściła gabinet. Odetchnęła dopiero kiedy zamknęły się za nią drzwi. Była równocześnie szczęśliwa z powodu tej rozmowy, jak i zadowolona że się zakończyła. Wizyty u tej kobiety nadal były dla niej tak stresujące, że chyba mniej zdenerwowana była w czasie walk na śmierć i życie. Miała jednak nad czym myśleć i zamyślona ruszyła przed siebie, zapominając tym razem o masce.


/zt (?)
0 x
Awatar użytkownika
Uchiha Masako
Martwa postać
Posty: 638
Rejestracja: 11 kwie 2019, o 20:07
Wiek postaci: 20
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Niska, w miarę szczupła dziewczyna o bladej cerze i ciemnych, krótkich włosach do ramion. Ubrana w lekkie, bure kimono oraz narzuconą na nie kamizelkę. Na głowie nosi słomkowy kapelusz, a w ustach niemal zawsze ma fajkę.
Multikonta: Hoshigaki Toshiko, Hanuman

Re: Siedziba władzy

Post autor: Uchiha Masako »

0 x
Głos

Prowadzone misje:
  1. Ślad popiołu - Rozdział 3 - (C) Katakuri
Awatar użytkownika
Papyrus
Administrator
Posty: 3835
Rejestracja: 8 gru 2015, o 15:36
Ranga: Fabular
GG/Discord: Enjintou1#8970
Multikonta: Yuki Hoshi; Uchiha Hiromi; Sans

Re: Siedziba władzy

Post autor: Papyrus »

0 x
you best prepare for a hilariously bad time
Awatar użytkownika
Uchiha Masako
Martwa postać
Posty: 638
Rejestracja: 11 kwie 2019, o 20:07
Wiek postaci: 20
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Niska, w miarę szczupła dziewczyna o bladej cerze i ciemnych, krótkich włosach do ramion. Ubrana w lekkie, bure kimono oraz narzuconą na nie kamizelkę. Na głowie nosi słomkowy kapelusz, a w ustach niemal zawsze ma fajkę.
Multikonta: Hoshigaki Toshiko, Hanuman

Re: Siedziba władzy

Post autor: Uchiha Masako »

0 x
Głos

Prowadzone misje:
  1. Ślad popiołu - Rozdział 3 - (C) Katakuri
Awatar użytkownika
Papyrus
Administrator
Posty: 3835
Rejestracja: 8 gru 2015, o 15:36
Ranga: Fabular
GG/Discord: Enjintou1#8970
Multikonta: Yuki Hoshi; Uchiha Hiromi; Sans

Re: Siedziba władzy

Post autor: Papyrus »

0 x
you best prepare for a hilariously bad time
Awatar użytkownika
Uchiha Masako
Martwa postać
Posty: 638
Rejestracja: 11 kwie 2019, o 20:07
Wiek postaci: 20
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Niska, w miarę szczupła dziewczyna o bladej cerze i ciemnych, krótkich włosach do ramion. Ubrana w lekkie, bure kimono oraz narzuconą na nie kamizelkę. Na głowie nosi słomkowy kapelusz, a w ustach niemal zawsze ma fajkę.
Multikonta: Hoshigaki Toshiko, Hanuman

Re: Siedziba władzy

Post autor: Uchiha Masako »

0 x
Głos

Prowadzone misje:
  1. Ślad popiołu - Rozdział 3 - (C) Katakuri
Awatar użytkownika
Papyrus
Administrator
Posty: 3835
Rejestracja: 8 gru 2015, o 15:36
Ranga: Fabular
GG/Discord: Enjintou1#8970
Multikonta: Yuki Hoshi; Uchiha Hiromi; Sans

Re: Siedziba władzy

Post autor: Papyrus »

0 x
you best prepare for a hilariously bad time
Awatar użytkownika
Uchiha Masako
Martwa postać
Posty: 638
Rejestracja: 11 kwie 2019, o 20:07
Wiek postaci: 20
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Niska, w miarę szczupła dziewczyna o bladej cerze i ciemnych, krótkich włosach do ramion. Ubrana w lekkie, bure kimono oraz narzuconą na nie kamizelkę. Na głowie nosi słomkowy kapelusz, a w ustach niemal zawsze ma fajkę.
Multikonta: Hoshigaki Toshiko, Hanuman

Re: Siedziba władzy

Post autor: Uchiha Masako »

0 x
Głos

Prowadzone misje:
  1. Ślad popiołu - Rozdział 3 - (C) Katakuri
Awatar użytkownika
Papyrus
Administrator
Posty: 3835
Rejestracja: 8 gru 2015, o 15:36
Ranga: Fabular
GG/Discord: Enjintou1#8970
Multikonta: Yuki Hoshi; Uchiha Hiromi; Sans

Re: Siedziba władzy

Post autor: Papyrus »

0 x
you best prepare for a hilariously bad time
Awatar użytkownika
Uchiha Masako
Martwa postać
Posty: 638
Rejestracja: 11 kwie 2019, o 20:07
Wiek postaci: 20
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Niska, w miarę szczupła dziewczyna o bladej cerze i ciemnych, krótkich włosach do ramion. Ubrana w lekkie, bure kimono oraz narzuconą na nie kamizelkę. Na głowie nosi słomkowy kapelusz, a w ustach niemal zawsze ma fajkę.
Multikonta: Hoshigaki Toshiko, Hanuman

Re: Siedziba władzy

Post autor: Uchiha Masako »

0 x
Głos

Prowadzone misje:
  1. Ślad popiołu - Rozdział 3 - (C) Katakuri
Awatar użytkownika
Kyoushi
Posty: 2683
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: Siedziba władzy

Post autor: Kyoushi »

  • Przybył i on, w czerń ubrany, niepowstrzymany. Biała czupryna miotała się od samego progu osady Kotei, aż do siedziby władz, do której wpuścić go mieli strażnicy prawdopodobnie za okazaniem swojej odznaki przynależności do klanu Uchiha w kolorze srebrnym. Był tu tylko jedną z legend, nie wiadomo czy prawdziwą, czy to właśnie on bronił działa podczas wojny, a może nie on? Wiele pytań, mało świadomości. Dodatkowo nikt poza może trzema osobami z klanu wiedziała co jeszcze się kryje w samym Kyu, który zdawał się być wielką niewiadomą dla klanowiczów. W końcu od kiedy tu jest, zawsze spotykał się z ich wzrokiem ze względu na swoje białe włosy i wiecznie czerwone oczy, w końcu niemożliwym było by posiadał bezłezkowego Sharingana. Cóż, tak to było, jednak Shiroyasha do tej pory osiągnął wszystko co chciał pod skrzydłami Shirei-kanów.
    Zdawał sobie sprawę, że już go trochę nie było - to dwa lub trzy lata nieobecności, które nie mogły pozostać niezauważone, jednocześnie pamiętał, że miał po opanowaniu wewnętrznej bestii wolną rękę w działaniach, podczas których dumnie reprezentował klan, dając się we znaki wszystkim kto na to zasłużył, a było ich wielu. Tymczasem, po wydarzeniach, które były naprawdę dość istotne, czyli wszystko co działo się pod iglicą - zdawał sobie sprawę, że Masako powinna przedstawić całą sprawę sama, jednocześnie mogli potrzebować potwierdzenia od kogoś starszego stopniem lub bardziej doświadczonego od młodej kobiety, którą jednocześnie ratował na swoich rękach podczas tamtych wydarzeń. Teraz tylko oczekiwał na atencję swojej Katsumi. Gdyby musiał cokolwiek powiedzieć strażnikom to powiedziałby właśnie to, że przybył do liderki i potrzebuje chwili by z nią porozmawiać, złożyć raport i przedstawić parę spraw, w których brał udział, a do tej pory nie miał okazji o tym porozmawiać - wszystko służbowo.
0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kōtei (Osada Rodu Uchiha)”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości