Tawerna przy porcie

Trzecia pod względem wielkości prowincja Wietrznych Równin zamieszkała przez Ród Uchiha. Prowincja Sogen zarówno od północy jak i południowo-wschodniej strony sąsiaduje z morzem, z kolei od południa graniczy z regionem Prastarego Lasu. To co jednak w szczególności warte jest odnotowania, to fort graniczny postawiony od północnego wschodu na granicy z niezbadanym obszarem dawno upadłego kraju, zniszczonego jeszcze w trakcie potyczki z Juubim. Kultura prowincji w głównej mierze skupia się na militariach, przemyśle żeglarskim oraz hodowli co wynika z uwarunkowań geograficznych.
Sora

Re: Tawerna przy porcie

Post autor: Sora »

0 x
Awatar użytkownika
Saburō Hokusai
Postać porzucona
Posty: 292
Rejestracja: 26 gru 2017, o 14:44
Wiek postaci: 18
Ranga: Wędrowiec
Widoczny ekwipunek: Metalowa kosa na plecach

Re: Tawerna przy porcie

Post autor: Saburō Hokusai »

Tu też miała rację, jednak nie dało się ukryć, że jednak są i tacy, którzy mimo swojej siły i występków po prostu lubią tego typu szaty i tak chodzą. Pewne rzeczy pozostają w nawyku i to się nie zmieni. Jego ubiór nawet gdyby stał się silny i tak by się nie zmienił. Za bardzo lubił płaszcze, żeby wyrzucić je zamieniając na jakieś inne wdzianko. To raczej kwestia przyzwyczajenia, ale mimo wszystko. Westchnął ciężko i zamknął oczy zakrywając je jednocześnie dłońmi, łokciami wystającymi po bokach. Odchylił się lekko do tyłu na krześle i tak siedział. Rozumiał ją, jednak takie stroje nie były dla niego. Trzeba było jednak przyznać, że wtedy wyglądali by dosyć specyficznie, gdy poruszali by się w ten sposób po świecie. Wydawało się całkiem fajne, nie często się spotyka taką dwójkę. Gdy uświadomiła mu, że zawsze będzie dzieckiem przypomniał sobie o jej umiejętności. Zatrzymanie czasu dorastania jest fajne, ale czy jako dziecko? On wolał swój rozwój, uważał, że w tym ciele lepiej mu się poruszać i jest wysoki. Tak szczerze mówiąc to i bez tego kimona nikt by dziecko nie oskarżał o dokonanie jakiejś zbrodni. W poniszczonych ubraniach wyglądała po prostu jak mała dziewczynka i tyle. Pozory jednak umiały zmylić i to właśnie cwaniaki najczęściej wtedy ponosili konsekwencje. Pomysł z balią nie był zły, nawet się chłopakowi spodobał. Co do ubrań też miała rację, więc postanowił przytaknąć jej.
- No to weźmy, bo się przyda.
0 x
Sora

Re: Tawerna przy porcie

Post autor: Sora »

0 x
Awatar użytkownika
Saburō Hokusai
Postać porzucona
Posty: 292
Rejestracja: 26 gru 2017, o 14:44
Wiek postaci: 18
Ranga: Wędrowiec
Widoczny ekwipunek: Metalowa kosa na plecach

Re: Tawerna przy porcie

Post autor: Saburō Hokusai »

Sora postanowiła zamówić im jakąkolwiek ciepłą kąpiel. Trzeba było przyznać, że był to bardzo dobry pomysł ze względu na stan w jakim się znajdował i na to wspaniałe uczucie, które będzie temu za niedługo towarzyszyć. Już dawno nie korzystał z tego typu rzeczy. Był wędrowcem, nie posiadał stałego zakwaterowania, nie wynajmował również do tej pory żadnych pokoi. Żył na łonie natury i nie korciły go takie rzeczy. Teraz jednak jak jest już w takim miejscu to czemu by nie skorzystać? Przyda mu się trochę odświeżyć. Dziewczyna wstała z łóżka i poszła na dół, aby po paru minutach wrócić na górę i oznajmić, że za niedługo im przyniosą wodę. Wtedy otworzył oczy i zmienił nieco pozycję na krześle. Założył nogę na nogę, lecz oparta była tuż przy kostce na udzie, a ręce rozłożył szeroko w boki. Spojrzał na nią gdy padło pytanie odnośnie raitonu. Gdy miał już odpowiadać do ich drzwi została dostarczona jakby wanienka i postawili ją na środku pokoju. Sora rozebrała się i wskoczyła do środka. Widać było, że nie wstydzi się pokazywać intymnych części ciała. Ciekawiło go kiedy się tego wyzbyła.
- Nie wstydzisz się?
Chwilę później odpowiedział na jej wcześniejsze pytanie.
- Posługuję się raitonem, lecz za wiele nie umiem. Dopiero się uczę.
0 x
Sora

Re: Tawerna przy porcie

Post autor: Sora »

0 x
Awatar użytkownika
Saburō Hokusai
Postać porzucona
Posty: 292
Rejestracja: 26 gru 2017, o 14:44
Wiek postaci: 18
Ranga: Wędrowiec
Widoczny ekwipunek: Metalowa kosa na plecach

Re: Tawerna przy porcie

Post autor: Saburō Hokusai »

Saburo czekał, aż dziewczyna odpowie mu na pytanie związane ze wstydem. Ona go nie odczuwała, ale nie przez jakieś przeżycia, czy przez daną sytuację, po prostu traktowała siebie jak marionetkę, a że przedmioty nie posiadają uczuć jak i wstydu to ona też go nie miała. Nie rozumiał tego do końca, traktowała się jak zabawkę, bo jej ciało składało się z nici? To nic nie zmieniało. Wciąż posiadała świadomość, a więc nie była przedmiotem. Po tej wypowiedzi zaśmiał się jakby sam do siebie i zdjął swój płaszcz, spodnie, majtki i buty. Nagi wszedł do drugiej gorącej wody, którą przynieśli i rozkładając się na całą wanienkę odprężył się wzdychając. Gdy usłyszał, że jego serce nie jest smaczne uśmiechnął się znowu. Prawda była taka, że wygrała pojedynek, ale tylko dzięki jej zdolnością, które otrzymała przez Boginie. Gdyby jej ciało było normalne to pojedynek skończyłby się szybciej niż się zaczął. A gdyby walczyli naprawdę... Przegrałaby osoba, która szybciej by się zmęczyła. Jej nici nie były w stanie nic zrobić chłopakowi. Raniły, ale goiły się szybciej, nim zdążyły się wbić następne. Jego ciosy nic jej nie robiły. Nawet ich nie odczuwała. Gdyby mieli walczyć na serio, to byłby to dosyć imponujący pojedynek, którego wolałby uniknąć, bo nie ma czasu na durne bijatyki, które nie mają sensu. W szczególności takie w których nie możesz zranić przeciwnika i zobaczyć ból w jego oczach. Od razu traci się chęci walki.
- Czemu uważasz, że serce jest niesmaczne jeśli nie posiada dobrych umiejętności? Serce nie smakuje jak serce?
0 x
Sora

Re: Tawerna przy porcie

Post autor: Sora »

[z/t]->Szlak transportowy (x2 jeśli Saburo chce)
0 x
Minami

Re: Tawerna przy porcie

Post autor: Minami »

Tak długa wyprawa bywa męcząca. Jakoś udało jej się przetrwać te kilka dni od kiedy opuściła Kantai. W końcu przez tyle lat życia nauczyła się wyszukiwać tanie bazary z jedzeniem, któremu pewnie daleko było do bycia świeżym, ale póki choroba nie dopada, to nie ma na co narzekać. Chwilowy pobyt w Ryuzaku, a raczej szybka przechadzka przez tę prowincję utwierdził Minę w przekonaniu, że nie jest to odpowiednie miejsce dla niej. Za dużo kupców chcących zarobić za wszelką cenę, przekrętów na każdym kroku i innego zepsucia, którego póki co kobieta tak chciała uniknąć. Całkiem przypadkiem zawędrowała do Sogen, miejsca w pewnym stopniu podobnego do Kantai, a tak przynajmniej słyszała. Lecz póki co, za wyjątkiem rozległej linii morskiej niczego takiego nie uświadczyła. Praktycznie zero gór, w których można byłoby się schować przed ludźmi, dość ciepły jak na jesień klimat, przez co Minami w swoim ubraniu wierzchnim wręcz się tam gotowała i ten praktycznie ciągle wiejący wiatr nie dający spokoju. Nie jest to idealne miejsce, ale skoro już tutaj jest...

To musi zawędrować do knajpy. Takie lokacje najlepiej pokazują jak wygląda większość ludzi w danej prowincji, bo w końcu prawie każdy jest tak samo biedny i nie ma zbytnio pieniędzy na jakieś wyszukane restauracje. Minami wybrała tawernę przy porcie, tak jakby na przekór temu, co sobie zakładała wędrując tutaj. Przechodząc przez drzwi budynku, odsunęła szybkim ruchem kaptur ze swej głowy i rozejrzała się wokół. Nie było tutaj tak pięknie jak w Tenkyu, to na pewno. Choć tak naprawdę czego ona mogła oczekiwać od prostej knajpy. Niemniej, widok pijanych ludzi jeszcze przed zachodem Słońca nie napawał ją optymizmem. Widok ludzi, niektórych nawet skrajnie ubogich, początkowo odpychał kobietę, ale przecież ona sama do bogatych nie należy. Przynajmniej ma na tyle intelektu, żeby nie zadłużać się jeszcze bardziej.

Sake, małe – powiedziała bez większej chęci w głosie pochodząc wreszcie do barmana. Tylko na tyle było ją stać. To już nie jest wymyślne wino prosto z Antai, lecz najpewniej zwykła woda z dodatkiem czegoś tam, aby ludzie nie narzekali. Dostając w końcu swój napój, usiadła przy pierwszym lepszym wolnym stoliku przy wejściu i trzymając ręce na kubku, obserwowała tutejszych ludzi znad światła dogasającej na stoliku świeczki. Dziwnie tutaj.
0 x
Awatar użytkownika
Isei
Martwa postać
Posty: 442
Rejestracja: 17 wrz 2019, o 23:53
Wiek postaci: 24
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Dosyć wysoki facet, o kruczoczarnych włosach średniej długości. Wąskie, delikatnie przymróżone oczy również w kolorze czarnym. Wyraźnie widoczne kości policzkowe, które podkreślają kształt twarzy.
Widoczny ekwipunek: Czarny płaszcz z wysokim kołnierzem, pozbawiony kaptura. Na plecach zawieszone złożone Fuuma shuriken, układające się w kształt litery 'X'. Zawsze posiada przy sobie parasol, który często zawieszony jest przy pasie chłopaka. Na prawym palcu wskazującym złoty pierścień z wygrawerowanym emblematem Uchiha.
GG/Discord: Silens#9436

Re: Tawerna przy porcie

Post autor: Isei »

0 x
Obrazek

It's pointless...
Don't you know? Because that's the way death works.
Wandering the world of the living unnoticed as a spirit, that isn't a continuation of life.
When you die, that's it... There's nothing more... Nothing new begins.
No matter how much you regret or wish, if you couldn't do something in life, you can't suddenly do it when you die. That's just how it works, no way to defy it, try and you end up like this.
We no longer have future to fight for.
Minami

Re: Tawerna przy porcie

Post autor: Minami »

W głębi duszy kobieta liczyła na zobaczenie jakiejś bijatyki. Jak za dawnych czasów sprzed miesiąca. Wkurzeni marynarze wychodzili na ring, aby obić sobie mordy, a reszta mogła im się przypatrywać. Chociaż mogłoby wydawać się, że była to zwykła walka, to jednak Mina widziała w tym coś więcej. Zacieśnienie więzi między walczącymi? Sprawiedliwe rozwiązanie konfliktów? Dopóki nie spróbuje, to się nie dowie i nie pozna tej magicznego uczucia, ale z jej siłą prędzej złamałaby sobie rękę próbując kogoś zaatakować niż wyrządziła komukolwiek krzywdę. Jej obserwacje potwierdziły tylko, że tutaj takiego czegoś nie ma. Kto jest silniejszy ten wygrywa, kto z zaskoczenia komuś ukradnie ten wyjdzie zwycięsko, a reszta będzie musiała błagać o przetrwanie. To dlatego stąd uciekła i chyba dlatego tutaj wraca. Aby poznać jak być silniejszą i samemu pokonywać innych nie zawsze w walce z zasadami, ale kto by się tym przejmował.

Jak na jej nieszczęście ktoś postanowił przerwać błogi spokój. Nawet nie widziała go wcześniej, pewnie nie rzucał się na tyle w oczy, aby Minami mogła zawiesić na nim wzrok. Zwykły chłopak, jakich pełno tutaj. Czarne włosy, dość długa twarz i wysokość wielkoluda. Mina musiała dość mocno wyprostować głowę, aby móc w ogóle spojrzeć mu w oczy. Pewnie gdyby stała, a nie siedziała, wcale za dużo tej kwestii by się nie zmieniło. – Jak chcesz – odparła krótko na pytanie chłopaka. Nie zależało jej na poznaniu kogokolwiek tutaj, szczególnie po tym, jak ostatnia znajomość z nieznaną jej wcześniej osobą się zakończyła, ale może czegoś ciekawego się dowie. O ile nie zostanie oszukana jak reszta znajdującego się tutaj tłumu.

A ktoś specjalny tutaj przychodzi? Chyba nie słyszałam o nikim, kto miałby mnie odwiezić. – Wprosił się. Nawet nie poprosił o to czy może usiąść, ani nie podziękował za udzieloną mu łaskę spędzenia towarzystwa z Minami. Normalnie jej to nigdy nie przeszkadzało, ale w tym momencie nie była przygotowana na żadne rozmowy, które tylko mogłyby wytrącić ją z równowagi. – Nie skorzystam z oferty nowego mieszkania, okolicę już zwiedziłam, a pieniędzy nie pożyczę. – Formułka wyuczona przez lata odwiedzania karczm może w końcu się przyda.
0 x
Awatar użytkownika
Isei
Martwa postać
Posty: 442
Rejestracja: 17 wrz 2019, o 23:53
Wiek postaci: 24
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Dosyć wysoki facet, o kruczoczarnych włosach średniej długości. Wąskie, delikatnie przymróżone oczy również w kolorze czarnym. Wyraźnie widoczne kości policzkowe, które podkreślają kształt twarzy.
Widoczny ekwipunek: Czarny płaszcz z wysokim kołnierzem, pozbawiony kaptura. Na plecach zawieszone złożone Fuuma shuriken, układające się w kształt litery 'X'. Zawsze posiada przy sobie parasol, który często zawieszony jest przy pasie chłopaka. Na prawym palcu wskazującym złoty pierścień z wygrawerowanym emblematem Uchiha.
GG/Discord: Silens#9436

Re: Tawerna przy porcie

Post autor: Isei »

0 x
Obrazek

It's pointless...
Don't you know? Because that's the way death works.
Wandering the world of the living unnoticed as a spirit, that isn't a continuation of life.
When you die, that's it... There's nothing more... Nothing new begins.
No matter how much you regret or wish, if you couldn't do something in life, you can't suddenly do it when you die. That's just how it works, no way to defy it, try and you end up like this.
We no longer have future to fight for.
Minami

Re: Tawerna przy porcie

Post autor: Minami »

Rozszerzyła delikatnie oczy na wieść o tym, że chyba nie jest jedyną emigrantką z wysp. Zaciekawienie tym tematem jednak szybko minęło, gdy pomyślała o drugiej stronie kontynentu, gdzie żyją samurajowie czy inni dziwni ludzie. Nigdy tam nie była i póki co nie zamierzała się udawać w to odosobnione od reszty ludzi miejsce. – Szkoda – wyszeptała sama do siebie biorąc łyk z kubka, który sama zakupiła za ostatnie pieniądze. Nie ufała mężczyźnie, bo przecież żaden dobry manipulator nie przyznałby się do tego, że próbuje od kogoś wyciągnąć jakiekolwiek wartościowe rzeczy. Zresztą wypicie czegoś mocniejszego mogłoby źle odbić się na wyprawie Minami. Niejednokrotnie już słyszała historię o ludziach zagubionych w górach Hyuo kończących życie na własne życzenie i głupotę.

Nie jestem. Chociaż chyba ciężko powiedzieć skąd jestem. Wędrowna artystka szukająca natchnienia do napisania kolejnych pieśni o mężnych bohaterach i damach uwięzionych w grocie niedźwiedzia. Przyszła gwiazda, Minami – skinęła głową w kierunku rozmówcy, chcąc kulturalnie się przywitać, a na sam koniec, jakby zmuszając się do tego, podniosła delikatnie kąciki ust przekrzywiając nieco głowę w bok. Od razu przypomniała jej się ostatnia rozmowa w podobnym lokalu, gdzie na dobre wybiła sobie chęć pozostania muzykantką na ulicach miast i w słowach kobiety spokojnie dało się wyczuć niechęć do opowiadania o sobie. Raczej wyrecytowała prześmiewczą formułkę niż podzieliła się prawdziwą informacją.

A picie w samotności nie jest złe. Nikt Ci nie zawadza i nie wciska tego, co sam by chciał. – Mimowolnie spojrzała na bambusowy kubek podarowany przez mężczyznę, choć nie miała raczej w intencji urażenia go. Lubiła pozostawać sama, ale jakakolwiek rozmowa chyba dobrze jej zrobi. – Wy chyba jednak wolicie być w grupach. Razem jest weselej, radośniej, można się pośmiać. Ciekawie tutaj macie, trochę takie miejsce szczęścia, bo chyba jeszcze nie widziałam kogoś smutnego. Może dlatego się tak wyróżniam, jeju! Przepraszam najmocniej. Mam nadzieję, że wpasuję się tutaj na te kilka dni. – Ton w ostatnich słowach kobiety zmienił się. Stał się nieco wyższy, jakby radośniejszy. W końcu, skoro chce dalej kontynuować rozmowę, to musi wpasować się w zachowanie swojego rozmówcy.
0 x
Awatar użytkownika
Isei
Martwa postać
Posty: 442
Rejestracja: 17 wrz 2019, o 23:53
Wiek postaci: 24
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Dosyć wysoki facet, o kruczoczarnych włosach średniej długości. Wąskie, delikatnie przymróżone oczy również w kolorze czarnym. Wyraźnie widoczne kości policzkowe, które podkreślają kształt twarzy.
Widoczny ekwipunek: Czarny płaszcz z wysokim kołnierzem, pozbawiony kaptura. Na plecach zawieszone złożone Fuuma shuriken, układające się w kształt litery 'X'. Zawsze posiada przy sobie parasol, który często zawieszony jest przy pasie chłopaka. Na prawym palcu wskazującym złoty pierścień z wygrawerowanym emblematem Uchiha.
GG/Discord: Silens#9436

Re: Tawerna przy porcie

Post autor: Isei »

0 x
Obrazek

It's pointless...
Don't you know? Because that's the way death works.
Wandering the world of the living unnoticed as a spirit, that isn't a continuation of life.
When you die, that's it... There's nothing more... Nothing new begins.
No matter how much you regret or wish, if you couldn't do something in life, you can't suddenly do it when you die. That's just how it works, no way to defy it, try and you end up like this.
We no longer have future to fight for.
Minami

Re: Tawerna przy porcie

Post autor: Minami »

Mało kto z tych pieśni wpisuje się w szlachetnego bohatera. Ludzie przecież znają tylko tę wersję historii, którą sam im opowiesz lub inni okoliczni bardowie. Pieniądz wciśnięty w kieszeń zrobi z Ciebie znaną z odwagi osobę o wiele szybciej niż czyny. – Czy sama praktykowała taką sztukę kłamania w przeszłości? Ciężko to w sumie nazwać kłamaniem, a raczej niedopowiedzeniem całej prawdy, bo w końcu większość pieśni czy ballad jest anonimowa i każdy może sobie przypisać zasługi znane z ich tekstów. A jeżeli komuś podoba się bycie w chwilowym blasku gwiazd, to Minie nic do tego. Na przeprosiny swojego rozmówcy jedynie wzruszyła ramionami. Z pewnością był to miły, lecz stosunkowo pusty gest. Takie chyba jednak są najlepsze w przybarowych konwersacjach o niczym. Wzięła ostatni łyk, kończąc tym samym zawartość swojego kubka i odstawiła go na bok. Grzane wino od nieznajomego kusiło, ale póki go nie pozna bardziej, nie zamierzała ryzykować.

No tak, czasami zapominam o tym, że ja naturalnie wypieram takie rzeczy. – Choć rzeczywistość była inna. Jedynie te gorsze wspomnienia zostawały w pamięci, a te dobre dość szybko się w niej pojawiały i tak samo uciekały. Może chodzenie z wiecznym uśmiechem jest idealnym wyjściem z tej sytuacji? – Choć chyba warto pokazywać swoje emocje. Nie wiem, właściwie to się nie znam, nie za bardzo rozmawiam z kimkolwiek na takie tematy. Chyba jest to dosyć niezręczne. – Ygh, rozmowy o emocjach i wewnętrznych odczuciach. Minami chyba nie znała gorszej rzeczy na tym świecie. Nie lubiła się uzewnętrzniać, ale nie miała problemu ze słuchaniem problemów innych. Choć nie była zbyt empatyczną osobą, to udawanie takiej wychodziło jej całkiem dobrze. To chyba jedyna aktorska rola, którą mogłaby odgrywać.

Co mnie tutaj sprowadza? Zabrzmi to może głupio, ale zjednoczyć się z naturą. Wyglądacie dla mnie jak odludki tego świata gdzieś na północy, to może uda mi się spotkać jakiegoś yokai i zaprzyjaźnić się z nim. – Uśmiechnęła się nieco szerzej, jakby chcąc powstrzymać cichy chichot spowodowany tym jakże wybitnym religijnym żartem. – Coś tam sobie zakupiłam, choć w lesie nigdy przetrwać nie musiałam. Może mi się nawet uda przeżyć nie jedną, a kilka nocy? Byłoby pewnie ciekawie. Chętnie skorzystam z pomocy w dowiedzeniu się, gdzie są takie bezpieczne miejsca, o ile jakieś macie. – Chyba się nie powstrzyma, ale pewnie nie wróci do karczmy w najbliższym czasie, więc mając nadzieję, że Isei wydaje się nie być trucicielem, chwyciła za drugi kubek opatulając go szczelnie dłońmi. Dopiero teraz zauważyła ciekawy fragment biżuterii chłopaka z dość niespotykanym w jej stronach znakiem. – Symbol przynależności? Choć może to jest jakaś potężna broń, to wybacz za to pytanie, ale w takim wypadku lepiej, żebym nic nie wiedziała – powiedziała skinąwszy głową w kierunku ręki mężczyzny. Niech w końcu opowie coś o sobie, bo Minami już miała dość uzewnętrzniania się.
0 x
Awatar użytkownika
Isei
Martwa postać
Posty: 442
Rejestracja: 17 wrz 2019, o 23:53
Wiek postaci: 24
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Dosyć wysoki facet, o kruczoczarnych włosach średniej długości. Wąskie, delikatnie przymróżone oczy również w kolorze czarnym. Wyraźnie widoczne kości policzkowe, które podkreślają kształt twarzy.
Widoczny ekwipunek: Czarny płaszcz z wysokim kołnierzem, pozbawiony kaptura. Na plecach zawieszone złożone Fuuma shuriken, układające się w kształt litery 'X'. Zawsze posiada przy sobie parasol, który często zawieszony jest przy pasie chłopaka. Na prawym palcu wskazującym złoty pierścień z wygrawerowanym emblematem Uchiha.
GG/Discord: Silens#9436

Re: Tawerna przy porcie

Post autor: Isei »

0 x
Obrazek

It's pointless...
Don't you know? Because that's the way death works.
Wandering the world of the living unnoticed as a spirit, that isn't a continuation of life.
When you die, that's it... There's nothing more... Nothing new begins.
No matter how much you regret or wish, if you couldn't do something in life, you can't suddenly do it when you die. That's just how it works, no way to defy it, try and you end up like this.
We no longer have future to fight for.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Sogen [394 r.]”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości