Głęboko w Lesie

Najdalej wysunięta na północ prowincja Prastarego Lasu. Obszar ten jest zamieszkiwany oraz kontrolowany przez Ród Senju. Prowincja w ogromnej części pokryta jest lasem, który jest schronieniem zarówno dla zwierząt jak i ludzi w nim żyjących. Shinrin od zachodu graniczy także z „niezbadanymi terenami” co może w przyszłości zaowocować potyczkami zbrojnymi. W prowincji rozwinięte jest głównie zbieractwo oraz łowiectwo.
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 4026
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Głęboko w Lesie

Post autor: Ichirou »

0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Awatar użytkownika
Kakita Asagi
Gracz nieobecny
Posty: 1831
Rejestracja: 15 gru 2017, o 17:45
Wiek postaci: 28
Ranga: Samuraj (Hatamoto)
Krótki wygląd: Mężczyzna o ciemnych włosach i niebieskich oczach, wzrostu około 170 cm. Ubrany w kremowe kosode, z brązową hakama oraz granatowym haori z rodowym symbolem. Na głowie wysłużony, ale nadal w dobrym stanie kapelusz.
Widoczny ekwipunek: - Zbroja
- Tachi + Wakizashi
- Długi łuk + Kołczan
GG/Discord: 9017321
Multikonta: Hayabusa Jin
Lokalizacja: Wrocław

Re: Głęboko w Lesie

Post autor: Kakita Asagi »

Polecenie Kakity nie było po to, by się podobało. Razem z Kumiko pełnili teraz ważną misję i jeśli dziewczyna chce dalej zostać wojownikiem, to kontakt ze śmiercią i brudem będzie jej towarzyszył coraz częściej i częściej... Tak czy inaczej, Asagi nie komentował jej postawy, sam był wciąż w lekkim szoku i wiedział, że złośliwy komentarz nic tu nie pomoże, pozostawało jedynie czekać na ustalenia dziewczyny. Jak się okazało, mistrz kowalski miał na sobie strój roboczy, a więc zaskoczono go w czasie pracy, albo... cóż, odpowiedzi zamierzali poszukać w pracowni.
- Na razie nie zakładajmy żadnej opcji. - odparł na jej uwagę odnośnie potencjalnych metod działania sprawcy, który istotnie, mógł się czuć bezkarnym pośrodku tego pustkowia. Samuraj jednak na razie wolał nie stawiać żadnych konkretnych hipotez, mogło to wpłynąć na jasność ich myślenia i wyprowadzić na manowce...

Zgodnie z tym, co mówiła dziewczyna, tutaj już dało się odczuć nieco wartości, chociaż dziwnym dla naszego bohatera był brak broni, żadnego, nawet najmniej wykończonego egzemplarza. Czyżby mistrz od dawna niczego już nie wykonywał, albo po prostu złodziej ukradł wszystko? Ślady potencjalnej szamotaniny zdradzały, że sprawa rozegrała się tutaj. Teraz pytanie, czy mistrz doczłapał się z raną do swojego domu i tam padł na środku? Tej hipotezie przeczył brak śladów krwi prowadzących z pracowni do izby mieszkalnej, z drugiej strony minęło już nieco czasu od całego zajścia i śladów walki w domu nie było...
Listy, które się tutaj znajdowały zaciekawiły samuraja. Dlaczego mistrz kowalski trzymał je w swojej pracowni? Zapewne nie palił nimi w piecu, bowiem te, które tu były miały już odleglejsze daty. Z drugiej strony, brakowało listów ze szkoły Taka zlecających wykonanie obciążników, to już było ciekawe samo w sobie, ale może po prostu należało dokładniej poszukać? Ostatecznie, ciekawą rzecz znalazła Kumiko.
- Pozwól że spojrzę... - rzekł niebieskooki zbliżając się do sztaby, w której to spodziewał odnaleźć się znajomy sprzęt treningowy. Kakita zważył go w dłoni, porównał z tym co pamiętał, po czym odezwał się do dziewczyny.
- Rozejrzyj się po pracowni, Kumiko-san. Szukamy schematów tego stopu i materiałów na niego. Jeśli rzucą ci się w oczy listy z lub d szkoły Taka, koniecznie mi to powiedz. niebieskooki potrzebował punktu zaczepienia, sam również uważnie przeglądał kuźnie. Chciał odgadnąć, czy sztaba, jaką znalazła Kumiko była pierwszą jaką mistrz wykonał, czy ostatnią - może zamówienie od szkoły zostało zrealizowane, tylko odebrał je ktoś inny? Niebieskooki uważnie przyglądał się sztabie, szukał śladów podpowiadających, że jest już finalnym produktem, albo jedynie eksperymentem, albo pracą przerwaną w trakcie. Zdecydowanie za dużo różnych opcji...
Jeśli nie znajdą nic ciekawego, niebieskooki wróci do chaty mistrza i raz jeszcze przeanalizuje miejsce zbrodni pod kątem tego, czy mistrz został do domu zaciągnięty, czy zwyczajnie tam doczłapał/dopełzł/inne. Na razie jednak zapowiadało się, że czeka ich zaimprowizowanie pogrzebu i następnie odnalezienie odpowiedzialnych/odpowiedzialnego temu, co zaszło. Po drodze będzie trzeba też posłać wiadomość do szkoły...
0 x
Obrazek

Poza tym, uważam, że należy skasować Henge i Kawarimi.


Heroic battle Theme|Asagi-sensei Theme|Bank|Punkty historii|Własne techniki| Przedmioty z Kuźni | Inne ujęcie | Pieczątka
Lista samurajek, które były na forum, ale nie zostały moimi uczennicami i na pewno przez to nie grają.
  • Mokoto (walczyła na Murze)
  • Mitsuyo (nigdy nie opuściła Yinzin)
  • Inari (była uczennicą Seinara)
  • Sakiko (byłą roninką, obierała ziemniaki na misji D)
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 4026
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Głęboko w Lesie

Post autor: Ichirou »

0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Awatar użytkownika
Kakita Asagi
Gracz nieobecny
Posty: 1831
Rejestracja: 15 gru 2017, o 17:45
Wiek postaci: 28
Ranga: Samuraj (Hatamoto)
Krótki wygląd: Mężczyzna o ciemnych włosach i niebieskich oczach, wzrostu około 170 cm. Ubrany w kremowe kosode, z brązową hakama oraz granatowym haori z rodowym symbolem. Na głowie wysłużony, ale nadal w dobrym stanie kapelusz.
Widoczny ekwipunek: - Zbroja
- Tachi + Wakizashi
- Długi łuk + Kołczan
GG/Discord: 9017321
Multikonta: Hayabusa Jin
Lokalizacja: Wrocław

Re: Głęboko w Lesie

Post autor: Kakita Asagi »

Oględziny niecodziennej sztaby nie pozostawiały przed naszym bohaterem wątpliwości - to musiały być zamówione przez szkołę ciężarki treningowe. Fakt, że mogło ich być więcej zdradzał, że ktoś kto je zabrał w miarę wiedział, z czym ma do czynienia, pytanie jednak, dlaczego pozostawił ten fragment? Hatamoto zdecydował się na razie zabrać go ze sobą, może się przyda w poszukiwaniach sprawcy tego zamieszania, jeśli bowiem złodziej będzie próbował sprzedać dzieło mistrza, to będą mieć materiał porównawczy.
Niebieskooki widząc napis przyjrzał się mu uważnie. Niestety "Kadamba" absolutnie nic mu nie mówiło, w tej chwili mogła to być zarówno nazwa stopu, jak i czyjeś imię, albo po prostu pseudonim artystyczny starego mistrza, którym sygnował swoje produkty. To ostatnie oraz pierwsze można było łatwo sprawdzić, tak więc niebieskooki pierw przepisał tajemniczy napis do swojego notesu, po czym zwrócił się do Kumiko.
- Kumiko-san, czy określenie "Kadamba" cokolwiek Ci mówi? - zapytał swoją protegowaną, po czym poczeka na jej odpowiedź i jeszcze rozejrzy się po pozostałych w pomieszczeniu efektach pracy mistrza (o ile przypadkiem się coś jeszcze ostało, chociaż biorąc pod uwagę poprzednie oględziny, raczej niczego nie będzie) i jeśli coś jest, to poszuka podobnego napisu...

Sypialnia mistrza mówiła już zdecydowanie więcej o tym, co zaszło. Ktoś czegoś bardzo dokładnie szukał, pytanie tylko, jaki był przebieg wydarzeń? Czy pierw sprawy wydarzyły się w pracowni mistrza, czy może przeciwnie, pierw ktoś włamał się do jego domu, zaalarmowany hałasem mistrz wrócił z pracowni i tam na dole został dźgnięty, by następnie napastnik przetrząsnął jego pracownie? Niestety, Kakita nie był tropicielem i ściany domostwa nie mogły mu wiele więcej zdradzić - pozostawała dedukcja. Ślady w kuźni sugerujące szamotaninę i strój roboczy mistrza oznaczały, że sprawy mogły się zacząć właśnie tam. Mistrz został dźgnięty, po czym próbował udać się do swojego domu, brak śladów ciągnięcia by na to wskazywał. Rany nie od razu krwawią, więc krwi mogło nie być dużo, zwłaszcza jeśli zaciskał miejsce zranienia, a materiał roboczego ubrania wchłaniał posokę. Następnie, kiedy już dotarł do domu i padł, jego oprawca za nim podążył i przetrząsnął prywatne rzeczy, najpewniej szukając czegoś cennego. Pytanie tylko, czy była to przypadkowa napaść?
Kakita zdecydował się poświęcić jeszcze nieco czasu by przejrzeć listy.
- Kumiko, pomóż mi przejrzeć listy. Szukamy jakichś gróźb, zażaleń, czegokolwiek co mogło sugerować, że mistrz miał wrogów. - zdecydował samozwańczy śledczy, który stale miał z tyłu głowy, że w pomieszczeniu gnije truchło. Będą się musieli tym zająć i to już za moment.
- Po przejrzeniu listów udamy się do jakiejś pobliskiej świątyni, na pewno są tutaj. Poprosimy miejscowego kapłana o wyprawienie pogrzebu dla mistrza Tsuneyo, a potem udamy się na poszukiwanie sprawiedliwości. - zadecydował niebieskooki, przeglądając kolejne listy. Musiał mieć pewność, że niczego nie przeoczą, a sam potrzebował jakiegoś punktu zaczepiania, jeśli bowiem w istocie napaści dokonał przypadkowy rabuś, to nie było szans go odnaleźć, jeśli jednak stary kowal miał wrogów, albo dawne zatargi, wtedy będą mogli zacząć czegoś szukać...
0 x
Obrazek

Poza tym, uważam, że należy skasować Henge i Kawarimi.


Heroic battle Theme|Asagi-sensei Theme|Bank|Punkty historii|Własne techniki| Przedmioty z Kuźni | Inne ujęcie | Pieczątka
Lista samurajek, które były na forum, ale nie zostały moimi uczennicami i na pewno przez to nie grają.
  • Mokoto (walczyła na Murze)
  • Mitsuyo (nigdy nie opuściła Yinzin)
  • Inari (była uczennicą Seinara)
  • Sakiko (byłą roninką, obierała ziemniaki na misji D)
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 4026
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Głęboko w Lesie

Post autor: Ichirou »

0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Awatar użytkownika
Kakita Asagi
Gracz nieobecny
Posty: 1831
Rejestracja: 15 gru 2017, o 17:45
Wiek postaci: 28
Ranga: Samuraj (Hatamoto)
Krótki wygląd: Mężczyzna o ciemnych włosach i niebieskich oczach, wzrostu około 170 cm. Ubrany w kremowe kosode, z brązową hakama oraz granatowym haori z rodowym symbolem. Na głowie wysłużony, ale nadal w dobrym stanie kapelusz.
Widoczny ekwipunek: - Zbroja
- Tachi + Wakizashi
- Długi łuk + Kołczan
GG/Discord: 9017321
Multikonta: Hayabusa Jin
Lokalizacja: Wrocław

Re: Głęboko w Lesie

Post autor: Kakita Asagi »

Przetrząśnięcie korespondencji mistrza nie przyniosło wielu informacji, poza tym, że ktoś jej część zwyczajnie zniszczył. To zdecydowanie utrudniało jakiekolwiek dalsze działania, bowiem dotyczyły szukania przysłowiowego "wiatru w polu". Kakita był niejako w kropce, jedyne, co sobie obecnie zanotował, to adres zamieszkania rodziny Tsuneyo, których będzie trzeba o śmierci mężczyzny powiadomić, podobnie z resztą jak szkołę Taka.
Samuraj starał się sobie wszystko poukładać. Co wiedział? Śladów krwi nie było poza pomieszczeniem, a mistrz miał na sobie robocze ubranie, a więc... Kakita podejrzewał, że Tsuneyo pracował nad wykonaniem stopu i przyrządu treningowego, zapowiadało się nawet, że był bliski ukończenia prac. W tym czasie, ktoś pojawił się w jego samotni, po czym spotkali się razem w jego domu, gdzie staruszek został dźgnięty. Samuraj podejrzewał, że Tsuneyo mimo wieku wcale nie był taki bezbronny, praca w kuźni bez ucznia musiała wymagać od niego sporej samodzielności i krzepy przy wykuwaniu broni, tak więc... coś właśnie tknęło Asagi'ego. Skąd pewność, że Tsuneyo nie miał żadnego czeladnika, który mógłby mu pomóc? Może na czas pracy wezwał do siebie kogoś, kto zdecydował się nie tylko zniszczyć wszelkie dowody swojej obecności, ale i zabrać produkt? Hipoteza o stałym czeladniku raczej należało odłożyć na bok, ale samuraj i tak rozejrzy się za śladami takiej potencjalnej osoby...

Pogrzeb mistrza odprawiono na terenie świątyni. Kakita rozważał, czy pracowania nie byłaby lepszym miejscem, ale ostatecznie uznał, że miejsce mistrza kowalskiego będzie tam, gdzie nikt o nim nie zapomni. Jego dom i kuźnia najpewniej niedługo obrócą się w ruinę, a wraz z nimi pamięć o nim. W świątyni jego grób będzie pod opieką, a bliscy będą mogli go odwiedzić. Problemem było oczywiście przetransportowanie ciała, ale i tutaj należało się wykazać siłą woli i chęciami. Zawinięcie we znajdujące się w sypialni tkaniny/materiał, a potem transport na końskim grzbiecie (tudzież na prowizorycznych noszach między dwoma końmi) był w zasięgu naszych bohaterów. Po odprawionej ceremonii, pozostawało pytanie, co dalej? Samuraj chciał skorzystać z okazji i wypytać nieco kapłana o Tsuneyo, może odwiedzał rzadko świątynie, ale może i coś powiedział?
- Noc spędzimy jeszcze w domostwie mistrza Tsuneyo, musimy zabezpieczyć je przed szabrownikami, wieść o jego śmierci może ich ściągnąć. Poza tym, przygotujemy listy, jeden do szkoły Taka, pozostałe do rodziny mistrza. Opuszczając jego dom, klucz, o ile znajdziemy, zostawimy u kapłana w świątyni. - zadecydował niebieskooki. Nie mieli lepszego miejsca na nocleg, co prawda dom w którym kogoś zamordowano nie zachęcał, jednak Kakita sadził, że mistrz nie miałby nic przeciwko, wszak odprawili jego ducha na tamten świat.
- Szczególnie musimy się zastanowić, co jest na tyle cenne, by było godne kradzieży. Jeśli będziemy w stanie, również zdeponujemy to w świątyni. Tu liczę ponownie na twoje wsparcie. dodał niebieskooki, który już w głowie miał pewien plan. Należało sobie wynotować z listów najczęstsze osoby z którymi korespondował Tsuneyo, je powiadomić, a dalej...
- Jutro, po zabezpieczeniu tego o czym mówiłem, udamy się do najbliższej wioski. Tsuneyo musiał robić w niej zapasy, ewentualnie, ktoś mu je dostarczał. Zasięgniemy tam języka, poszerzymy naszą wiedzę, a u lokalnych sprzedawców lub kupców sprawdzimy, czy widzieli taką sztabę metalu. Może złodziej próbował ją sprzedać, albo nawet sprzedał. Byłbym bardzo zdziwiony gdyby wiedział z czym ma do czynienia. Szczególnie dowiemy się, kto dostarczał mu materiał. Zachowaj te karty z recepturą, podpowie nam to, kogo szukać, podejrzewam, że nie każdy tutaj handluje metalem bądź rudą. - zadecydował Kakita, w głowie układając sobie plan. Musieli zebrać szczątkowe informacje o mistrzu. Kto mógł go napaść? W przypadkowego napastnika nie wierzył, na takim bezludziu na jakim żył Tsuneyo natrafienie na jakiegoś rabusia byłoby ogromnym pechem. Kakita bardziej obstawiał kogoś, kogo Tsuneyo znał i kto mógł wiedzieć o jego pracy. Dostawca materiału wydawał się być pierwszym podejrzanym, wszak stary mistrz metalu nie mógł brać z kosmosu, musiał go albo wytapiać, a jeśli tak, to na pewno nie sam (coś tam się w głowie samuraja kołatało, że do wykonania stali na miecz potrzeba kilku chłopa), więc ktoś tu jeszcze musiał być. Poza tym, może w pobliskiej osadzie (czyt. najbliższej wiosce), dowiedzą się, czy ktoś nie terminował u mistrza, wszak w każdej wsi musi być kowal do naprawiania i wykonywania narzędzi, czyż nie?
0 x
Obrazek

Poza tym, uważam, że należy skasować Henge i Kawarimi.


Heroic battle Theme|Asagi-sensei Theme|Bank|Punkty historii|Własne techniki| Przedmioty z Kuźni | Inne ujęcie | Pieczątka
Lista samurajek, które były na forum, ale nie zostały moimi uczennicami i na pewno przez to nie grają.
  • Mokoto (walczyła na Murze)
  • Mitsuyo (nigdy nie opuściła Yinzin)
  • Inari (była uczennicą Seinara)
  • Sakiko (byłą roninką, obierała ziemniaki na misji D)
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 4026
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Głęboko w Lesie

Post autor: Ichirou »

0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Awatar użytkownika
Kakita Asagi
Gracz nieobecny
Posty: 1831
Rejestracja: 15 gru 2017, o 17:45
Wiek postaci: 28
Ranga: Samuraj (Hatamoto)
Krótki wygląd: Mężczyzna o ciemnych włosach i niebieskich oczach, wzrostu około 170 cm. Ubrany w kremowe kosode, z brązową hakama oraz granatowym haori z rodowym symbolem. Na głowie wysłużony, ale nadal w dobrym stanie kapelusz.
Widoczny ekwipunek: - Zbroja
- Tachi + Wakizashi
- Długi łuk + Kołczan
GG/Discord: 9017321
Multikonta: Hayabusa Jin
Lokalizacja: Wrocław

Re: Głęboko w Lesie

Post autor: Kakita Asagi »

Dalsze kroki śledztwa pozwoliły nie tylko potwierdzić dotychczasowe ustalenia pary bohaterów, ale również wyznaczyć nowy kierunek śledztwa. Niebieskooki był szczerze zdziwiony faktem, że Tsuneyo do końca pracował sam. Fakt, że "pozostawał w czynnej służbie" sugerował, że powinien mieć w domu jakieś oszczędności, ale jeśli samuraj dobrze pamiętał, niczego takiego nie znaleziono - co nieco zwiększało prawdopodobieństwo napaści rabunkowej. Z drugiej strony, nadal pozostawało pytanie, czy był to przypadek?
Niebieskooki zamierzał skorzystać z okazji i jednocześnie wypytać ludzi, czy ktoś w ciągu ostatnich 2 tygodni pytał o mistrza Tsuneyo/poszukiwał go. To dość ważna informacja, bowiem należało zweryfikować, czy ktoś go celowo szukał, czy to wszystko było po prostu efektem nieszczęśliwego zbiegu okoliczności i pecha. Niebieskooki miał stale nadzieję, że ten kto za tym stał, wiedział po co idzie i do kogo, w przeciwnym bowiem wypadku znalezienie takowego osobnika albo grupy graniczyłoby z cudem, a na pewno przekraczało możliwości naszego bohatera, gdyby tylko był tropicielem... W zasadzie, niebieskooki rozważył opcję sprawdzenia, czy w osadzie jest jakiś biegły łowczy, który byłby na tyle miły i uczynny, by za niewielką opłatą przejrzeć domostwo Tsuneyo i potwierdzić po śladach ilu mogło być rabusiów. Jeśli jednak nikt taki się nie trafił, pozostawała dalsza podróż...
- Nasz ostatni trop prowadzi do Hayashimury, tam się więc udamy. - zadecydował niebieskooki, kiedy już wszelkie ślady na miejscu zostały zbadane i szanse na odkrycie czegokolwiek więcej zatracone. Niebieskooki wypytał jeszcze wcześniej o to, jakiż to kupiec podjął się zdobycia egzotycznych składników i jakie one były. Jeśli była taka konieczność, to nieco presji wywarł na kupca, by ten chętniej odpowiedział, a wszelkie informacje zanotował w swoim notesie.
- Kumiko, sprawdź zgodność tego zamówienia z zapiskami Tsuneyo. Musimy mieć pewność, że dokładnie tego szukamy. Gdy udamy się już do stolicy prowincji, musimy zachować ostrożność, nie możemy się zbyt otwarcie zdradzić z tym, kogo i dlaczego szukamy. - niebieskooki bardziej myślał na głos, niż rzeczywiście wydawał polecenia, szukając możliwości dalszego działania.
- Pozostają nam dwie możliwości, możemy udać, że mistrz Tsuneyo posłał nas po więcej materiału i sprawdzić, jak na wieść o nim zareaguje kupiec, jeśli brał udział w napaści, to może go zdziwić ten fakt, a to nam coś podpowie. Drugą opcją jest zwyczajnie udać, że interesuje nas sam materiał, a z Tsuneyo nie łączy nic... Osobiście jednak myślę nad pierwszą opcją, jak bowiem mówią stare traktaty "bij w trawę, by wypłoszyć węże". - zadecydował niebieskooki. Należało sprawdzić wszystko, ale nie dało się tego zrobić. Należało posłużyć się fortelem, dokonać jakiejś decyzji i się jej dalej trzymać, a potem w zależności od rozwoju wydarzeń, zobaczyć co się stanie...
0 x
Obrazek

Poza tym, uważam, że należy skasować Henge i Kawarimi.


Heroic battle Theme|Asagi-sensei Theme|Bank|Punkty historii|Własne techniki| Przedmioty z Kuźni | Inne ujęcie | Pieczątka
Lista samurajek, które były na forum, ale nie zostały moimi uczennicami i na pewno przez to nie grają.
  • Mokoto (walczyła na Murze)
  • Mitsuyo (nigdy nie opuściła Yinzin)
  • Inari (była uczennicą Seinara)
  • Sakiko (byłą roninką, obierała ziemniaki na misji D)
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 4026
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Głęboko w Lesie

Post autor: Ichirou »

0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Awatar użytkownika
Tsuyoshi
Gracz nieobecny
Posty: 459
Rejestracja: 25 maja 2020, o 13:18
Wiek postaci: 16
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Blond włosy, złote oczy; czarne bufiaste spodnie, czarna koszulina, wszystko związane czarnym pasem na wysokości bioder, czarne trzewiki z miękką podeszwą.
Widoczny ekwipunek: •Kabura na prawym udzie,
•Duża torba nad lędźwiami,
•Miecz obosieczny pod dużą torbą,
•Rękawiczki z blaszkami na dłoniach,
•Manierka obok torby,
•Odznaka ninja przyczepiona do koszuli.
GG/Discord: cichuteńko#0324
Multikonta: -

Re: Głęboko w Lesie

Post autor: Tsuyoshi »

Żadna z odpowiedzi nie dała mu wiele. Wychodziło na to, że wszystko zależy od niego. Ale było to normalne, prawda? Będzie tam sam, odpowiedzialny za zadanie, jakie przyszło mu wykonać i to od niego zależy, jak do tego podejdzie. Najważniejsza będzie kontrola tego, co się dzieje, wsłuchiwanie się w otoczenie, obserwacja, a w razie czego rozmowa z kimś. Chłopak miał nadzieję, że obejdzie się bez konfrontacji z kimkolwiek, tak byłoby najlepiej, bo nigdy nie wiadomo na kogo można trafić.

Tsu pożegnał się z osadą, dotykając ziemi przed wejściem. Był to swego rodzaju rytuał zapoczątkowany przez jego dziadka. Ot okazanie szacunku i miłości do miejsca, które nas wychowało, uchroniło i w pewien sposób stworzyło. Zaczęła się więc pierwsza misja. Sam Senju nie miał pojęcia, czego się może spodziewać po tym wszystkim. W końcu to tylko dwa dni, prawda? Dwa dni bez snu, bez jakiegoś konkretnego odpoczynku. Nie wydaje się to jakoś wiele, tym bardziej, jeśli nic się nie wydarzy, czas może minąć bardzo szybko.

- Cholera, nie pożegnałem się z tatą. - wyszeptał do siebie. Jakoś musiał zająć sobie całą drogę do punktu obserwacyjnego. Najlepszym sposobem na to niewątpliwie były przemyślenia dotychczasowych poczynań. Uważał, że robił wszystko, aby rozwijać się, jak najlepiej. Spędzał dużo czasu z ojcem, przykładem idealnego shinobi, który nigdy nie waha się przed podjęciem ciężkich decyzji. Do tego ciężko trenował ze swoimi braćmi pod okiem zarówno matki, jak i taty, starając się rozwinąć, co tylko się da. Od myślenia taktycznego, do samego zachowania podczas walki. Tsu na pierwszy rzut oka mógłby wydawać się honorową osobą, jakby bliżej było mu do samuraja, niż ninjy, ale były to tylko pozory. Chłopak wykorzysta każdą możliwość, która się nadarzy, aby uzyskać jakąkolwiek przewagę. A tu sypnie komuś piachem w oczy, tu oszuka go za pomocą klona, aby na końcu zaatakować od pleców.

Wygląda niepozornie i to właśnie czyni z niego zagrożenie. Nikt nie będzie się spodziewać, że tak chuderlawo wyglądający chłopak może stwarzać problemy podczas walki. Ale to nie siła, czy szybkość były jego największym, była to zdolność przewidywania, której nauczył się od ojca. Z drugiej strony, mógłby coś znadinterpretować, wrzucając się w wir paranoi. Czasami warto lecieć z wiatrem i nie myśleć o konsekwencjach, czasami warto też odpuścić i poczekać. Wielu z tych rzeczy Tsu musiał się jeszcze nauczyć, ale to wszystko przyjdzie z czasem. Z każdą kolejną misją będzie tylko lepiej i był tego świadomy.

Cała podróż nie mijała mu specjalnie szybko. Droga wśród lasu, wyglądającego identycznie przez całą drogę, potrafiła zmęczyć ludzi lubujących się w pięknych widokach. Tsu co jakiś czas wyciągał mapę, weryfikując swoją pozycję, korygując co jakiś czas kierunek podróży tak, aby finalnie dojść do miejsca, którego będzie strzec. Oczy i uszy miał skupione na najmniejszych szczegółach, starając się wyłapać wszystko, co mogłoby być potencjalnym zagrożeniem. W końcu tuż obok trwała wojna, nie wiadomo, czy ktoś nie postanowi pobawić się w leśną bojówkę i nie zaatakuje jakiegoś podróżnego. Bieda zmuszała do okropnych rzeczy i choć granice były zamknięte, przekraść się mógł każdy z odrobiną szczęścia, toteż trzeba było uważać.

Gdy dotarł w końcu do wyznaczonego miejsca, rozejrzał się dokładnie. Jeśli przy lub na strażnicy znajdował się ktokolwiek, chłopak pomachał do niego, aby zwrócić na siebie uwagę. Przy sobie miał odznakę rodu Senju w widocznym miejscu, po przy koszuli. Poza tym, osoba ze strażnicy prawdopodobnie byłaby świadoma, że ktoś się zjawi. Natomiast, jeśli nikogo nie było na strażnicy, Tsu postanowił przeszukać teren jeszcze dokładniej w poszukiwaniu jakichkolwiek śladów. Nie przypominał sobie, aby Kogane mówił o tym, aby miejsce było puste… A może mówił? Pamięć potrafi zawieść w najlepszych do tego momentach.
0 x
Obrazek

|| THEME ||
Awatar użytkownika
Jun
Postać porzucona
Posty: 1735
Rejestracja: 31 maja 2020, o 01:14
Wiek postaci: 22
Ranga: Kenshi | Akoraito
Krótki wygląd: Kapelusz
Widoczny ekwipunek: Zbroja
Duża torba
Miecz i śpiwór
Manierka
GG/Discord: Tario#3987/64789656
Multikonta: Maname | Kabuki
Aktualna postać: Kayo
Lokalizacja: Shigashi no Kibu

Re: Głęboko w Lesie

Post autor: Jun »

0 x
" RP/PBF to nie zabawa już "
Awatar użytkownika
Tsuyoshi
Gracz nieobecny
Posty: 459
Rejestracja: 25 maja 2020, o 13:18
Wiek postaci: 16
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Blond włosy, złote oczy; czarne bufiaste spodnie, czarna koszulina, wszystko związane czarnym pasem na wysokości bioder, czarne trzewiki z miękką podeszwą.
Widoczny ekwipunek: •Kabura na prawym udzie,
•Duża torba nad lędźwiami,
•Miecz obosieczny pod dużą torbą,
•Rękawiczki z blaszkami na dłoniach,
•Manierka obok torby,
•Odznaka ninja przyczepiona do koszuli.
GG/Discord: cichuteńko#0324
Multikonta: -

Re: Głęboko w Lesie

Post autor: Tsuyoshi »

Wyglądało na to, że cały posterunek był pusty. Nie było żywej duszy wokół niego, a przynajmniej nic nie usłyszał. Wszystko wydawało się, jak jedna, wspólna, idealnie skomponowana całość, która miała nie wyróżniać się nawet z odległości paru metrów. Jeśli ktoś nie urodził się w granicach Prastarego Lasu, będzie miał wielki problem zauważyć strażnicę. To ucieszyło Tsu, w końcu będzie mógł z miarę bezpiecznego miejsca obserwować cały teren, a w razie potrzeby zejdzie na dół bez najmniejszego problemu.

Najważniejszym jednak było to, że ciężko będzie go dostrzec, gdyby sytuacja tego wymagała, mógłby ukryć się w środku, czekając na wsparcie, choć takiego raczej potrzebować nie będzie. Po tej drodze mają poruszać się kupcy, czy obywatele kraju, a nie mordercy, złodzieje, czy tym bardziej grupy bandytów z którymi z całą pewnością już by sobie nie poradził.

Rozejrzał się jeszcze raz, upewniając się, że absolutnie nikogo nie ma w pobliżu. Nie chciał, aby ktoś mógł zauważyć, gdzie zmierza chłopak. Jeśli był pewny, że nie jest obserwowany, ruszył w kierunku drzewa na którym znajdowała się strażnica. Nie dostrzegł drabinki… Dziwne, prawda? Takie przez chwilę zdawało się w oczach Tsu… Ale wystarczyło użyć szarych komórek, aby zrozumieć, dlaczego nie było tam nic, co mogłoby pomóc mu dostać się na górę. Każdy, kto przebywał na strażnicy należał do elitarnej grupy społeczeństwa zwaną “ninja”. A co potrafią zrobić ninja? Między innymi wspinać się po ścianach.

- Ach… No przecież. - wyszeptał pod nosem, kręcąc głową w komentarzu do swojej chwilowej ciemnoty. Wspinanie się po ścianach to bułka z masłem, prawda? Tego przecież trzeba nauczyć się na początku przygody. W taki sposób człowiek zaczyna rozumieć działanie chakry, a także to, jak nią kierować w taki sposób, aby była ona stabilnie ulokowana w miejscu w którym chcemy, aby się znajdowała. Była to ponoć, jak jazda konno. Nie powinno się tego zapominać. Chłopak cały czas rozglądał się w poszukiwaniu czegoś, co mogłoby wydać się nie na miejscu. Całe życie spędził w lasach, więc wiedział, co mogłoby znaleźć się w takowym, a co mogłoby być czymś… Czego nie powinno w nim być. Dostrzegłby to od razu.

Gdy tylko upewnił się, że wszystko jest takie, jakie być powinno, podszedł do drzewa, wypuścił powietrze z płuc i postawił wpierw jedną nogę, a potem, gdy już czuł stabilizację, postawił drugą.
- Ha, łatwizna. - powiedział pewny siebie. Wejście pod górę okazało się równie łatwe, co chodzenie po powierzchni poziomej. W zasadzie to nie czuł różnicy. Zwykłemu człowiekowi mogłoby się to zdawać niemożliwe, dla shinobi jednak nie ma rzeczy niemożliwych… Tym bardziej dla tak upartych shinobi. Czas zatem poszukać wejścia. Jeśli okazał się być to właz w podłodze, wcześniej upewnił się, że w środku nie ma nikogo, kto mógł go zaskoczyć. Wpierw wsłuchał się w otoczenie, potem, odchylił lekko właz i rozejrzał się po pomieszczeniu. Gdy zobaczył, że w pomieszczeniu nie ma nikogo, kto mógłby nie być sojusznikiem, wszedł do środka.
Jeśli wejściem nie był właz, a jakiegoś rodzaju drzwi, czy coś podobnego, zrobi dokładnie to samo. Wpierw upewni się, że jest czysto, potem dopiero wejdzie do środka.

Jeśli w środku będzie shinobi z jego rodu, ten przedstawi się, pokazując przy tym znak rodu Senju. Jeśli natomiast będzie tam nieproszony lokator, ten przygotuje się do walki, przyjmując postawę bojową.


  Ukryty tekst
0 x
Obrazek

|| THEME ||
Awatar użytkownika
Jun
Postać porzucona
Posty: 1735
Rejestracja: 31 maja 2020, o 01:14
Wiek postaci: 22
Ranga: Kenshi | Akoraito
Krótki wygląd: Kapelusz
Widoczny ekwipunek: Zbroja
Duża torba
Miecz i śpiwór
Manierka
GG/Discord: Tario#3987/64789656
Multikonta: Maname | Kabuki
Aktualna postać: Kayo
Lokalizacja: Shigashi no Kibu

Re: Głęboko w Lesie

Post autor: Jun »

0 x
" RP/PBF to nie zabawa już "
Awatar użytkownika
Tsuyoshi
Gracz nieobecny
Posty: 459
Rejestracja: 25 maja 2020, o 13:18
Wiek postaci: 16
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Blond włosy, złote oczy; czarne bufiaste spodnie, czarna koszulina, wszystko związane czarnym pasem na wysokości bioder, czarne trzewiki z miękką podeszwą.
Widoczny ekwipunek: •Kabura na prawym udzie,
•Duża torba nad lędźwiami,
•Miecz obosieczny pod dużą torbą,
•Rękawiczki z blaszkami na dłoniach,
•Manierka obok torby,
•Odznaka ninja przyczepiona do koszuli.
GG/Discord: cichuteńko#0324
Multikonta: -

Re: Głęboko w Lesie

Post autor: Tsuyoshi »

A zatem całe pomieszczenie okazało się puste. Chłopak odetchnął z ulgą, po czym rozejrzał się jeszcze dokładniej. Było tu dość pusto. Ot parę siedzisk, jakiś stoliczek, no i czajniczek w rogu, gdyby zachciało mu się zagotować wodę na cokolwiek. Nie były to luksusy, choć takich też się nie spodziewał, był w końcu na misji. Zamknął za sobą właz tak, aby nikt już nie mógł się dostać za nim, o ile był tam jakiegoś rodzaju mechanizm, który pozwoliłby mu to wszystko zamknąć.

Balkonik, barierki… Wszystko było ukryte wśród drzew. To napawało optymizmem. Tsu, gdy jeszcze nie wyruszył na misję spodziewał się jakoś mocno widocznej wieży na której będzie widać jego każdy ruch, nawet ten najmniejszy. Na jego szczęście to wszystko okazało się przeciwnym rzeczywistości. Pomieszczenie chroniło go przed utratą ciepła, przed deszczem... Przed wszystkim przed czym powinno chronić w zasadzie. Do tego widoczność była genialna, bo nie dość, że widział osadę o której wspominał Kogane to zarówno dróżka, którą przyszedł chłopak, jak i całą okolicę. Był pewny, że ani nikt, ani nic mu nie umknie, gdy tylko pojmie jaki schemat obserwacji sobie obrać.

Pierwsze co zrobił to zdjął ten gruby płaszcz z góry torby i rozłożył go tak, że przypominał bardziej coś w rodzaju śpiwora, aniżeli części garderoby. Następnie rozłożył mapę na stoliku tak, aby móc zweryfikować wszystkie możliwe miejsca znajdujące się wokół niego, zaznaczał przy tym ołówkiem każde drogi, punkty, czy cokolwiek, co zdawałoby się możliwym miejscem w którym ktoś mógłby przechodzić. Było to coś w rodzaju planu, którym będzie miał zamiar kierować się przez te dwa dni. Zacznie od obserwacji tych najbardziej uczęszczanych według niego miejsc, skupiając na nich największą uwagę, a co jakiś czas starać się będzie kontrolować te mniej ważne.

- To będą długie dni… Bardzo długie. - Sapnął do siebie, powoli czując napływającą do mózgu falę znudzenia. Taka praca potrafiła być bardzo nużąca, co nie oznacza, że była mało ważna. Była bardzo ważna, w końcu na jego bardziej ciążyła wielka odpowiedzialność. Chronił kraju jako jeden jedyny strażnik wieży! A przynajmniej taką historię opowie matce. Tsu kontra świat, świat tak zły i okrutny, że każdy chciałby uciec do pięknych krain Prastarego Lasu!

Czas zatem zacząć obserwację. Długą, nudną i taką bez żadnej, ale to żadnej akcji…
0 x
Obrazek

|| THEME ||
Awatar użytkownika
Jun
Postać porzucona
Posty: 1735
Rejestracja: 31 maja 2020, o 01:14
Wiek postaci: 22
Ranga: Kenshi | Akoraito
Krótki wygląd: Kapelusz
Widoczny ekwipunek: Zbroja
Duża torba
Miecz i śpiwór
Manierka
GG/Discord: Tario#3987/64789656
Multikonta: Maname | Kabuki
Aktualna postać: Kayo
Lokalizacja: Shigashi no Kibu

Re: Głęboko w Lesie

Post autor: Jun »

0 x
" RP/PBF to nie zabawa już "
ODPOWIEDZ

Wróć do „Shinrin”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości