Sieć uliczek znajdujących się na terenie mieszkalnym...
- Kuroi Kuma
- Posty: 1525
- Rejestracja: 23 lis 2017, o 20:52
- Wiek postaci: 43
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Średniego wzrostu mężczyzna z kilkudniowym zarostem na twarzy. Widać że jest trochę starszy, jednak nie aż tak znacznie. Głos niski, lekko chrypiący od palenia. Trochę dłuższe, czarne włosy, przy szyi luźno obwiązany bandaż trochę jak szalik
- Widoczny ekwipunek: Gurda
Plecak
Wielki wachlarz - Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=4367
- GG/Discord: Michu#5925
Re: Sieć uliczek znajdujących się na terenie mieszkalnym...
Dobijając wroga czuł w sumie ulgę. Jakby kolejny ciężar spadł mu z barków i nie musiał się już nim przejmować. Im mniej niebezpieczeństw na niego czyhało, tym łatwiej dało mu się później zasnąć. Czasem po prostu zdajesz sobie sprawę, że zadarłeś z niewłaściwymi ludźmi już tyle razy, że lista wrogów jest na tyle duża, że mogliby założyć własną osadę. I przy tym nieźle sobie radzić, a może nawet i przebić pozostałe miasta. Tutaj był tylko jeden, albo może i aż jeden, bo to kolejne życie, które zostało niepotrzebnie odebrane. Nigdy nie czuł z tego satysfakcji, jakiegoś chorego zadowolenia. To był bardziej mus, brak innego wyjścia, które na dłuższą metę zdałoby egzamin. Możliwe że ktoś czekał na niego w domu i już go nigdy nie zobaczy. Nie dowie się czy uciekł, czy zmarł, czy może tańczy kankana w Atsui. Wszystko było możliwe.
Podobnie jak i przerobienie szafy, by zmieścił się w niej staruszek. Okazało się (ku uciesze Kumy), że nie musi on za daleko się ruszać, bowiem staruszek był w domu i to do tego nie sam. Tuż przy nim stała dziewczyna - czy to o niej opowiadał staruszek? Czy to jednak był bełkot związany z bronią? Wystawił ręce przed siebie, nie miał złych zamiarów, chciał staruszka uspokoić.
-Nikogo nigdzie nie zabieram. Ja mam dostarczyć tylko wiadomość. Nic więcej. Zostawię to tutaj, a wy będziecie mieli jeszcze czas, by coś zdziałać. W porządku? - zapytał i zaczął się schylać, by móc ułożyć kopertę na ziemi. Najlepiej tak, by nie została ona zalana przez krew nieboszczyka, bo wtedy wiadomość ciężko będzie odczytać. Osobiście jednak gardził staruszkiem, bowiem miał w głębokim poważaniu życie tej dziewczyny. Oczywiście Kuma nie znał sytuacji, ale zamiast uciekać, próbować się ratować, to ten chce ją po prostu zarżnąć jak świnię. Była chyba czymś więcej, niż po prostu zwierzęciem, prawda? Cały czas obserwował jego ruchy i trzymał piasek na tyle blisko, by móc zareagować. Gdyby jednak nastąpił jakikolwiek dziwny ruch ze strony mężczyzny, Kuroi wykorzystuje lewitujący piasek, by stworzył osłonę dla dziewczyny, a następnie piaskiem złapać ostrze i po prostu wyrwać mu je z ręki. Najlepiej, gdyby piasek po prostu zablokował nadgarstek, a także przedramię i po prostu je wykręcił. Gdy się już go pozbędzie sytuacja powinna być opanowana, ostrze zdobyte, a dziewczyna mogłaby nawet po prostu uciec. Chyba że mężczyzna dostanie znowu +200 do szybkości i będzie biegać jak szalony. Sam Kuroi jednak nie miał złych zamiarów no bo tego... dziewczyna wydawała się ważna, a staruszek miał otrzymać wiadomość. Więc obydwoje byli kluczowymi trybikami w tej skomplikowanej maszynie. Tylko jak ich tutaj nie uszkodzić, a nawet i zmusić do łatwej współpracy?
Podobnie jak i przerobienie szafy, by zmieścił się w niej staruszek. Okazało się (ku uciesze Kumy), że nie musi on za daleko się ruszać, bowiem staruszek był w domu i to do tego nie sam. Tuż przy nim stała dziewczyna - czy to o niej opowiadał staruszek? Czy to jednak był bełkot związany z bronią? Wystawił ręce przed siebie, nie miał złych zamiarów, chciał staruszka uspokoić.
-Nikogo nigdzie nie zabieram. Ja mam dostarczyć tylko wiadomość. Nic więcej. Zostawię to tutaj, a wy będziecie mieli jeszcze czas, by coś zdziałać. W porządku? - zapytał i zaczął się schylać, by móc ułożyć kopertę na ziemi. Najlepiej tak, by nie została ona zalana przez krew nieboszczyka, bo wtedy wiadomość ciężko będzie odczytać. Osobiście jednak gardził staruszkiem, bowiem miał w głębokim poważaniu życie tej dziewczyny. Oczywiście Kuma nie znał sytuacji, ale zamiast uciekać, próbować się ratować, to ten chce ją po prostu zarżnąć jak świnię. Była chyba czymś więcej, niż po prostu zwierzęciem, prawda? Cały czas obserwował jego ruchy i trzymał piasek na tyle blisko, by móc zareagować. Gdyby jednak nastąpił jakikolwiek dziwny ruch ze strony mężczyzny, Kuroi wykorzystuje lewitujący piasek, by stworzył osłonę dla dziewczyny, a następnie piaskiem złapać ostrze i po prostu wyrwać mu je z ręki. Najlepiej, gdyby piasek po prostu zablokował nadgarstek, a także przedramię i po prostu je wykręcił. Gdy się już go pozbędzie sytuacja powinna być opanowana, ostrze zdobyte, a dziewczyna mogłaby nawet po prostu uciec. Chyba że mężczyzna dostanie znowu +200 do szybkości i będzie biegać jak szalony. Sam Kuroi jednak nie miał złych zamiarów no bo tego... dziewczyna wydawała się ważna, a staruszek miał otrzymać wiadomość. Więc obydwoje byli kluczowymi trybikami w tej skomplikowanej maszynie. Tylko jak ich tutaj nie uszkodzić, a nawet i zmusić do łatwej współpracy?
Ukryty tekst
0 x
Re: Sieć uliczek znajdujących się na terenie mieszkalnym...
/zt jeśli nie chcesz nic zrobić. Do Szkarłatnej Speluny ofc.
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości