Karczma "Ō no Shi"
Re: Karczma "Ō no Shi"
Czyżbym trafił na jakąś liderkę lokalnej społeczności? Barman, czy kelnerka nie przejmują się zbytnio szukaniem winnych, a ona wręcz przeciwnie. Jeśli się głębiej zastanowić, to rozumiem ją. Tak mała dziura, przez którą spadły konkretne dwie osoby, to raczej nie był przypadek. Prawdopodobieństwo na to jest zbyt niskie. Skoro więc ktoś celowo próbował skrzywdzić kogoś innego, należałoby go przykładnie ukarać. W przeciwnym razie taki incydent może się powtórzyć i komuś już rzeczywiście może stać się krzywda. Pytanie tylko kto mógł coś zrobić?
- Masako masz jakichś wrogów? Ja dopiero przybyłem do Sogen i nie zdążyłem nikogo poznać, poza tobą oczywiście. Ta dziura musiała być więc wymierzona przeciwko tobie. - mówię do kunoichi, po czym zwracam się do białowłosej - Było ciemno, jednak wszystko wyglądało raczej typowo, jak zwykły magazyn.
- Masako masz jakichś wrogów? Ja dopiero przybyłem do Sogen i nie zdążyłem nikogo poznać, poza tobą oczywiście. Ta dziura musiała być więc wymierzona przeciwko tobie. - mówię do kunoichi, po czym zwracam się do białowłosej - Było ciemno, jednak wszystko wyglądało raczej typowo, jak zwykły magazyn.
0 x
- Uchiha Masako
- Martwa postać
- Posty: 638
- Rejestracja: 11 kwie 2019, o 20:07
- Wiek postaci: 20
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Niska, w miarę szczupła dziewczyna o bladej cerze i ciemnych, krótkich włosach do ramion. Ubrana w lekkie, bure kimono oraz narzuconą na nie kamizelkę. Na głowie nosi słomkowy kapelusz, a w ustach niemal zawsze ma fajkę.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=7198
- Multikonta: Hoshigaki Toshiko, Hanuman
Re: Karczma "Ō no Shi"
Okazuje się więc, że to wszystko, to jeden wielki sabotaż. Nie mam pojęcia, dlaczego ktoś, komu płaci się za opiekę nad danym miejscem, miałby przyczynić się do jego zniszczenia, jednak właśnie o dowiedzenie się tego właśnie jesteśmy proszeni. Nie wiem jak Masako, słabo ją znam, jednak wiem, że ja muszę odnaleźć tego, kto stoi za zniszczeniem tej podłogi. Nie chodzi o żadną dumę, czy coś w tym stylu. Nic nikomu się nie stało, a mi żadna korona z głowy nie spadła z tego powodu, że nabiłem sobie jeden, czy dwa siniaki. Niszczenie cudzego dobytku jest jednak niezgodne z prawem i karygodne. Trzeba szybko temu zapobiec i winnego odpowiednio ukarać, albo w przeciwnym razie nastanie chaos i anarchia.
- Ależ oczywiście. Widząc to wszystko czuję się w obowiązku, aby odnaleźć sprawcę tego sabotażu. Powiedzcie mi tylko gdzie znajdę tego stolarza i jego asystenta.
- Ależ oczywiście. Widząc to wszystko czuję się w obowiązku, aby odnaleźć sprawcę tego sabotażu. Powiedzcie mi tylko gdzie znajdę tego stolarza i jego asystenta.
0 x
- Uchiha Masako
- Martwa postać
- Posty: 638
- Rejestracja: 11 kwie 2019, o 20:07
- Wiek postaci: 20
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Niska, w miarę szczupła dziewczyna o bladej cerze i ciemnych, krótkich włosach do ramion. Ubrana w lekkie, bure kimono oraz narzuconą na nie kamizelkę. Na głowie nosi słomkowy kapelusz, a w ustach niemal zawsze ma fajkę.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=7198
- Multikonta: Hoshigaki Toshiko, Hanuman
- Uchiha Masako
- Martwa postać
- Posty: 638
- Rejestracja: 11 kwie 2019, o 20:07
- Wiek postaci: 20
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Niska, w miarę szczupła dziewczyna o bladej cerze i ciemnych, krótkich włosach do ramion. Ubrana w lekkie, bure kimono oraz narzuconą na nie kamizelkę. Na głowie nosi słomkowy kapelusz, a w ustach niemal zawsze ma fajkę.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=7198
- Multikonta: Hoshigaki Toshiko, Hanuman
Re: Karczma "Ō no Shi"
Mamy więc adres głównego podejrzanego. Trochę to jednak dziwne. W końcu oczywistym jest, że stolarz będzie pierwszym głównym podejrzanym takiego sabotażu. Taka oczywistość wskazywałaby albo na jego głupotę, albo na jego niewinność. Głupotę wstępnie bym jednak wykluczył. Owszem, karczmarz sugeruje, że ów mężczyzna jest jakimś dziwakiem, jednak jeśli byłby idiotą, to raczej nie przetrwałby tych wspomnianych wielu wojen. Tak czy siak, nie pozostaje nic innego, niż udać się pod wskazany adres i poznać jego wersję. Przy tym dobrze, że jestem razem z Masako, ponieważ sam nie znam na tyle miasta, aby móc samodzielnie trafić pod jakikolwiek adres.
Ruszam za Masako i gdy ta odpali fajkę mówię do niej:
- Rozumiem, że cały ten wypadek i obecna sytuacja jest dla ciebie najprawdopodobniej bardzo stresująca, w związku z czym masz potrzebę palenia, jednak ze szczerego serca, mocno ci to odradzam. Wiele książek dla uzdrowicieli zgadza się z tezą, że palenie przyczynia się do wielu chorób i ostatecznie zabija ludzi.
Ruszam za Masako i gdy ta odpali fajkę mówię do niej:
- Rozumiem, że cały ten wypadek i obecna sytuacja jest dla ciebie najprawdopodobniej bardzo stresująca, w związku z czym masz potrzebę palenia, jednak ze szczerego serca, mocno ci to odradzam. Wiele książek dla uzdrowicieli zgadza się z tezą, że palenie przyczynia się do wielu chorób i ostatecznie zabija ludzi.
0 x
Re: Karczma "Ō no Shi"
Czarnowłosa nie miała nic Ciekawego do roboty. Zwłaszcza po powrocie do Sogen (nawiązując do poprzednich fabuł/misji). Zażenowana też była, że tak zwyczajnie się zgubiła. Tak czy inaczej, mogła dalej kontynuować swoja podróż jako kunoichi. Jej rodzina nie postanowiła względem jej nic. Cieszyło ją to bardzo. Wykonała poranną toaletę i postanowiła się przejść, a nóż widelec znajdzie się coś do roboty? Jakaś misja? Jak mnie to potrenuje, to też się jej przyda. Idąc ulicami obserwowała ludzi, widziała też, że oni obserwują ją. Często się to zdarzało i zwykle bardzo irytowało młodą Uchiha. Jej nogi powiodły ją ku jednej z karczm, słyszała o niej plotki i ciekawa była czy jak odwiedzi to miejsce to czegoś się dowie. Wchodząc do środka w drzwiach minęła jakiegoś człowieka, ale niezbyt się nim przejęła. Rozejrzała się po przybytku, wzrokiem szukając osoby zarządzającej. Chodził między stolikami i coś wypytał, tak więc stanęła przy ladzie i postanowiła poczekać. Plecy oparła o brzeg blatu a ręce skrzyżowała na brzuchu uprzednio poprawiając swoje długie włosy. Jest osobą cierpliwą, więc mężczyzna nie musiał się śpieszyć. Miała przynajmniej czas na przypatrzenie się zgromadzonym. Tak też uczyniła, skupiła się na obecnych i na tym co mogą mówić, przynajmniej Ci najbliżej niej.
0 x
Re: Karczma "Ō no Shi"
Bacznie przyjrzała się4 każdemu obecnemu, jak i ich broni. Dziwiła ją jej ilość. Nawet w karczmie jest więcej cywili niż osób ogarniętych zaznajomionych z wymachiwaniem czymś. Starała się zrozumieć o co może chodzić, nie było to typowe. Jedynie co przychodziło jej do głowy to to, że jest to grupa najemników. Dowodziła nimi kobieta, tak przynajmniej jej się wydawało.
Długowłosa Uchiha zamyśliła się nakręcając kosmyk włosów na palec. niczym dejavu? Może ma do czynienia z kimś takim jak na swojej poprzedniej "nieukończonej misji. Cieszyło ją jednak jedno, że kobiety mogą mieć coś do powiedzenia. Z jej przemyśleń wyrwał ją mężczyzna, pytając co zamawia. Przez chwilę patrzyła na niego nieogarnięta by po paru sekundach posłać delikatny uśmiech. - Szklankę soku oraz miskę miso ramen jeśli serwujecie. - Doceniała to, że mężczyzna stara się być miły. spojrzała na jego twarz trzymając na twarzy uśmiech. - Wiesz może skąd i tylu przywiało i po co? Pierwszy raz widzę w karczmie takie zbiorowisko broni ?- Zapytała cicho, tak by usłyszał tylko właściciel. Tamci nie musieli wiedzieć, że o nich pyta. Tak czy inaczej, nie zamierzała nikomu podpaść. W spokoju czekała na odpowiedź już tym razem nie przypatrując się zbyt mocno, nie można być nachalnym, jeszcze kogoś tym zirytuje a potem będzie nieprzyjemna burda. Tak się nie godzi, po co narażać właściciela karczmy? Ciekawe czy staruszek(?) będzie poinformowany co to za ludzie i czy będzie chciał to zdradzić. Musiała jednak spróbować. Niechcący też zaburczało jej w brzuchu na co nieznacznie się skrzywiła. Cóż, jednak natura nie zając, głód nie ucieknie. Zdecydowanie musiała coś zjeść.
Długowłosa Uchiha zamyśliła się nakręcając kosmyk włosów na palec. niczym dejavu? Może ma do czynienia z kimś takim jak na swojej poprzedniej "nieukończonej misji. Cieszyło ją jednak jedno, że kobiety mogą mieć coś do powiedzenia. Z jej przemyśleń wyrwał ją mężczyzna, pytając co zamawia. Przez chwilę patrzyła na niego nieogarnięta by po paru sekundach posłać delikatny uśmiech. - Szklankę soku oraz miskę miso ramen jeśli serwujecie. - Doceniała to, że mężczyzna stara się być miły. spojrzała na jego twarz trzymając na twarzy uśmiech. - Wiesz może skąd i tylu przywiało i po co? Pierwszy raz widzę w karczmie takie zbiorowisko broni ?- Zapytała cicho, tak by usłyszał tylko właściciel. Tamci nie musieli wiedzieć, że o nich pyta. Tak czy inaczej, nie zamierzała nikomu podpaść. W spokoju czekała na odpowiedź już tym razem nie przypatrując się zbyt mocno, nie można być nachalnym, jeszcze kogoś tym zirytuje a potem będzie nieprzyjemna burda. Tak się nie godzi, po co narażać właściciela karczmy? Ciekawe czy staruszek(?) będzie poinformowany co to za ludzie i czy będzie chciał to zdradzić. Musiała jednak spróbować. Niechcący też zaburczało jej w brzuchu na co nieznacznie się skrzywiła. Cóż, jednak natura nie zając, głód nie ucieknie. Zdecydowanie musiała coś zjeść.
0 x
Re: Karczma "Ō no Shi"
No cóż.. Nie zostało jej nic innego jak zwyczajnie wysłuchać karczmarza gawędziarza. Jego wzrokowi i jej broń nie umknęła. Sama raczej nie patrzyła na to w ten sposób. W końcu od kiedy pamięta jest kim i wydaje jej się to naturalne. Komentarz mężczyzny sprawił, że uniosła brew i westchnęła. - Czym takim się wyróżniam, że byś mnie zapamiętał?- no bo, nie była wyjątkowa, nie wyróżnia si.ę z tłumu, przynajmniej jej osobistym zdaniem. Dalsze zaś słowa dziwiły i sprawiały, że miała ochotę westchnąć, wysnuwał wnioski jakich nie miała na myśl. - Tego nigdy nie powiedziałam i nawet tak nie myślałam. Sama bym także broniła, doceniam ludzi pracujących uczciwie. Nawet jeśli przy tym skrzywdzą kogoś. niestety nie ma świata bez bólu.- Stwierdziła sucho i spojrzała na pomocnika, który przyniósł jej zamówienie. Tchnęła ją też jedna rzecz, zabrakło jej manier. - Wybaczy pan moje niewychowanie, Saeko.. Uchiha..- Przedstawiła się, nazwisko wypowiedziała niejako z trwogą, że ktoś może usłyszeć.. Nie lubi przedstawiać się z nazwiska.
Gdy życzył jej smacznego postanowiła się posilić. Sok wyglądał dziwnie. Sama nie wiedziała co to może być. Nie sądziła jednak, by w jakikolwiek sposób właściciel chciał ją skrzywdzić. Co do zamiaru zjedzenia z kimś odpowiedź brzmiała- nie. Dziewczyna postanowiła zjeść sama. niech se dyskutują, robią co chcą. Z natury wiedziała, że ludzie są zbyt ciekawscy aby przejść wobec samotnej kobiety i ją zignorować. Zwłaszcza męskie grono społeczeństwa. Największą jednak jej uwagę skupiała kobieta. Musiała być kimś.. wyjątkowym. Przez jej głowę przemknęło słowo "Mafia". Od czasu do czasu ukradkiem na nią zerkała.
Gdy życzył jej smacznego postanowiła się posilić. Sok wyglądał dziwnie. Sama nie wiedziała co to może być. Nie sądziła jednak, by w jakikolwiek sposób właściciel chciał ją skrzywdzić. Co do zamiaru zjedzenia z kimś odpowiedź brzmiała- nie. Dziewczyna postanowiła zjeść sama. niech se dyskutują, robią co chcą. Z natury wiedziała, że ludzie są zbyt ciekawscy aby przejść wobec samotnej kobiety i ją zignorować. Zwłaszcza męskie grono społeczeństwa. Największą jednak jej uwagę skupiała kobieta. Musiała być kimś.. wyjątkowym. Przez jej głowę przemknęło słowo "Mafia". Od czasu do czasu ukradkiem na nią zerkała.
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości