Kwiaciarnia
Re: Kwieciarnia
Mimo iż pogoda była fajna, to chłopakowi jakoś się nie widziało wychodzenie z domu. Ale czasami trzeba się poświęcić, zawsze to parę groszy więcej i jakieś tam doświadczenie. Jakie tym razem? Nie wiadomo, ale skoro Kwiaciarnia to pewnie coś z kwiatkami. W sumie, to każdy lubi kwiaty. Kwiaty są fajne, ładnie pachną i ogólnie, przyjemne dla oczu. Raye nie było odmiennego zdania, kochał ładne zapachy, więc cała ta misja związana z kwiatkami wydawała się niegłupim pomysłem. Szedł spokojnie, mijał to kolejne parki, sklepy, place zabaw aż dotarł. Kwiaciarnia jak to kwiaciarnia, mała, ale pełna.
Chłopak wszedł bez zastanowienia i porozglądał się za czymś ciekawym. Jego głównym celem była jakaś kobieta, bądź mężczyzna, który zapewne był zleceniodawcą. Bo w końcu ktoś musiał mu zlecić to zadanie, nie?
Nagle spostrzegł jakiegoś kolesia za ladą, może to on? Jednakże nie chciał być nie miły i stanął grzecznie w kolejce. Gdy wreszcie przyszła jego kolej, wyciągnął list z kieszeni, położył na ladzie i walnął tekstem.
- Chyba mam tu pracować. Raye Hyuuga jak coś.. I czekał spokojnie na odpowiedź. Ciekawi go, czy ego wygląd przykuł jakąkolwiek uwagę, bo w końcu chyba nikt tak nie wygląda.. Chociaż, to trochę śmieszne. Prawie dwu metrowy koleś będzie się bawił z kwiatkami. Ale jak to mówią, życie to życie. No i Raye czekał na odpowiedź czy cokolwiek.
Chłopak wszedł bez zastanowienia i porozglądał się za czymś ciekawym. Jego głównym celem była jakaś kobieta, bądź mężczyzna, który zapewne był zleceniodawcą. Bo w końcu ktoś musiał mu zlecić to zadanie, nie?
Nagle spostrzegł jakiegoś kolesia za ladą, może to on? Jednakże nie chciał być nie miły i stanął grzecznie w kolejce. Gdy wreszcie przyszła jego kolej, wyciągnął list z kieszeni, położył na ladzie i walnął tekstem.
- Chyba mam tu pracować. Raye Hyuuga jak coś.. I czekał spokojnie na odpowiedź. Ciekawi go, czy ego wygląd przykuł jakąkolwiek uwagę, bo w końcu chyba nikt tak nie wygląda.. Chociaż, to trochę śmieszne. Prawie dwu metrowy koleś będzie się bawił z kwiatkami. Ale jak to mówią, życie to życie. No i Raye czekał na odpowiedź czy cokolwiek.
0 x
Re: Kwieciarnia
Praca w kwiaciarni, to brzmi godnie, nie? Jednakże praca to praca. Zawsze jakiś tam grosz się przyda, a nóż Raye odkryje w sobie duszę kwietnika czy kogoś tam. Okazało się, że ten koleś za ladą to jego pracodawca, miły koleś, ale spodziewał się kobiety. Nie wiadomo dlaczego. Szybko mu wszystko wyjaśnił, Raye postarał się jakoś to ogarnąć, no i wymienili się miejscami. Dwu metrowy koleś o niecodziennym wyglądzie będzie sprzedawał paprotki, doradzał przy zakupie różyczek i podlewał sadzonki. No żyć, nie umierać! Ale jak już mówiono, żadna praca nie hańbi, a przecież kwiaciarnie też są potrzebne, a z tego co mu Nazuszhi powiedział, to dzisiaj klientów ma być jak lodu. Wszystko było już wiadome..
Raye nie miał żadnych planów, ani nic z tych rzeczy, postanowił porozglądać się po tej kwiaciarni, nawąchać kwiatków i tych innych rzeczy. Gdy zobaczy kogoś potrzebującego pomocy to mozolnym krokiem rusza w tamtą stronę, jakoś trzeba się spełnić. Hmm.. Może i on kupi sobie kwiatuszka? Kwiatki od zawsze były ładną ozdobą domu, więc czemu by nie?
Raye nie miał żadnych planów, ani nic z tych rzeczy, postanowił porozglądać się po tej kwiaciarni, nawąchać kwiatków i tych innych rzeczy. Gdy zobaczy kogoś potrzebującego pomocy to mozolnym krokiem rusza w tamtą stronę, jakoś trzeba się spełnić. Hmm.. Może i on kupi sobie kwiatuszka? Kwiatki od zawsze były ładną ozdobą domu, więc czemu by nie?
0 x
Re: Kwiaciarnia
// na początku posta piszesz "misja rangi C Kaki", a ja Raye jestem ;p//
Dzień mijał, a pewien Hyuuga pracował sobie w kwiaciarni. Rzadko miał styczność z tymi roślinkami, ale je lubił. Bo kto nie lubi kwiatków? Jak trzeba to przyozdobią nam dom, ładnie pachną i wyglądają, można nawet z nimi rozmawiać! Podobno dzięki temu szybciej rosną. Mniejsza z tym. Raye dostrzegł dwie starze kobietki, jedna była chyba już u kresu swego życia, druga zaś na oko miała z czterdzieści, może pięćdziesiąt lat.. Nigdy nie był dobry w określaniu wieku kobiet. Niemniej jednak, jakoż iż pracował teraz tutaj musiał im pomóc. Podszedł do jednej z dam, a ta od razu opowiedziała mu o swych planach, zamiarach i tym podobnne. O dziwo, chłopak wiedział czego szukać.. Zaczął chodzić i szukać po półkach pewnego kwiatka, w sensie kalinę wonną. Był to kwiatek o małych listkach i koronie o jasno różowej barwie (nie wiem, nie znam się). Gdy Raye znalazł ów roślinkę, odwrócił się do kobiety i zaczął tłumaczyć.. Znaczy najpierw musiał zebrać się w sobie, bo on nigdy dużo nie mówił, przełknął ślinę no i ruszył. - Ten kwiatuszek, w sensie Kalina Wonna, jest idealnym wyborem jeśli chodzi o te tereny. Mieszkamy w górach, a ten kwiat uwielbia takie klimaty. Poza tym jest bardzo ładny, kolorem zachwyca, a zapachem porywa. Podoba się pani? Jeśli odpowiada twierdząco to przechodzi do kasy itd, a jeśli nie to szuka dalej jakiś kwiatków, ewentualnie prosi o pomoc jego zleceniodawcy.
Dzień mijał, a pewien Hyuuga pracował sobie w kwiaciarni. Rzadko miał styczność z tymi roślinkami, ale je lubił. Bo kto nie lubi kwiatków? Jak trzeba to przyozdobią nam dom, ładnie pachną i wyglądają, można nawet z nimi rozmawiać! Podobno dzięki temu szybciej rosną. Mniejsza z tym. Raye dostrzegł dwie starze kobietki, jedna była chyba już u kresu swego życia, druga zaś na oko miała z czterdzieści, może pięćdziesiąt lat.. Nigdy nie był dobry w określaniu wieku kobiet. Niemniej jednak, jakoż iż pracował teraz tutaj musiał im pomóc. Podszedł do jednej z dam, a ta od razu opowiedziała mu o swych planach, zamiarach i tym podobnne. O dziwo, chłopak wiedział czego szukać.. Zaczął chodzić i szukać po półkach pewnego kwiatka, w sensie kalinę wonną. Był to kwiatek o małych listkach i koronie o jasno różowej barwie (nie wiem, nie znam się). Gdy Raye znalazł ów roślinkę, odwrócił się do kobiety i zaczął tłumaczyć.. Znaczy najpierw musiał zebrać się w sobie, bo on nigdy dużo nie mówił, przełknął ślinę no i ruszył. - Ten kwiatuszek, w sensie Kalina Wonna, jest idealnym wyborem jeśli chodzi o te tereny. Mieszkamy w górach, a ten kwiat uwielbia takie klimaty. Poza tym jest bardzo ładny, kolorem zachwyca, a zapachem porywa. Podoba się pani? Jeśli odpowiada twierdząco to przechodzi do kasy itd, a jeśli nie to szuka dalej jakiś kwiatków, ewentualnie prosi o pomoc jego zleceniodawcy.
0 x
Re: Kwiaciarnia
Wszystko szło tak jak powinno. Kobiecie kwiatek się spodobał, a Raye mógł przejść do kasy i sprzedać roślinkę. Jedyne co go zdziwiło, to, to że posiada tak dużą wiedzę na temat kwiatków.. Tylko skąd? Tego nikt nie wie, niemniej jednak jego zmiana się kończyła i zaraz będzie mógł wrócić do domu, gdzie odbędzie swój upragniony trening. Starsza dama wyszła, a na jej miejsce wszedł jakiś koleś, dużo niższy od Raye. Teraz musiał podjąć decyzję. Starsza pani czy ten koleś? Można to tak rozegrać, aby wszyscy byli szczęśliwi. Hyuuga podszedł do jego zleceniodawcy i westchnął.
- Mógłbyś się zająć tym mężczyzną? Ja bym obsłużył tą kobiecinę, stara ona i pewnie pomocy potrzebuje. Jeśli odpowiedział twierdząco to chłopak podchodzi do babuszki, jeśli zaś się nie zgodził.. to i tak podchodzi.
Gdy już znalazł się obok babci to od razu mówi. - Hmm.. Według mnie powinna Pani wybrać te, piękne dzwoneczniki. Ów kwiaty dobrze się mają w górach, nie potrzebują specjalnej troski, a wyglądają nieziemsko pięknie gdy rozkwitną. Zaś czarne róże potrzebują dużej ilości zainteresowania, a także dobrych warunków pogodowych.. Wybrał bym dzwoneczniki. Nie zważając na wybór babci, Raye przechodzi do kasy no i robi to co wcześniej. Sprzedaje.
- Chyba już koniec. Westchnął do siebie, po czym dowlekł się do Nazuszhi'ego. - Chyba koniec mojej zmiany. No i czeka na dalszy przebieg wydarzeń.
- Mógłbyś się zająć tym mężczyzną? Ja bym obsłużył tą kobiecinę, stara ona i pewnie pomocy potrzebuje. Jeśli odpowiedział twierdząco to chłopak podchodzi do babuszki, jeśli zaś się nie zgodził.. to i tak podchodzi.
Gdy już znalazł się obok babci to od razu mówi. - Hmm.. Według mnie powinna Pani wybrać te, piękne dzwoneczniki. Ów kwiaty dobrze się mają w górach, nie potrzebują specjalnej troski, a wyglądają nieziemsko pięknie gdy rozkwitną. Zaś czarne róże potrzebują dużej ilości zainteresowania, a także dobrych warunków pogodowych.. Wybrał bym dzwoneczniki. Nie zważając na wybór babci, Raye przechodzi do kasy no i robi to co wcześniej. Sprzedaje.
- Chyba już koniec. Westchnął do siebie, po czym dowlekł się do Nazuszhi'ego. - Chyba koniec mojej zmiany. No i czeka na dalszy przebieg wydarzeń.
0 x
Re: Kwiaciarnia
No i koniec pracy! Babuszka wybrała czarną różę, również dobry wybór no i był to ostatni klient Raye. Po odprawie i tych innych, mógł już swobodnie ruszyć do domu. A co będzie robił w domu? Trenował, w końcu.. Czuł, że będzie musiał wrócić do poszukiwań.. Nie spocznie do póki nie znajdzie swej siostry. Była i jest dla niego najważniejsza.
- Do widzenia! Jeszcze rzekł do swego, nowego "znajomego" machając mu przy tym rączką. Parę groszy zarobione, więc i może do sklepu się przejdzie? Miał spooro planów, które kiedyś będzie musiał zrealizować. Niemniej jednak ucieszyło go to, że pnie się w górę. Może nie długo zajmie się czymś ciekawszym niż opieką nad dzieckiem i podlewaniem kwiatków? Czas pokaże. Raye włożył ręce kieszonki i mozolnym krokiem ruszył gdzieś tam, znaczy do domu. Ogólnie to mu smutno, nikt go chyba nie lubi, bynajmniej nie ma znajomych ani nic z tych rzeczy. Ale może kiedyś kogoś spotka? Jak już mówiłem.. czas pokaże!
z/t
- Do widzenia! Jeszcze rzekł do swego, nowego "znajomego" machając mu przy tym rączką. Parę groszy zarobione, więc i może do sklepu się przejdzie? Miał spooro planów, które kiedyś będzie musiał zrealizować. Niemniej jednak ucieszyło go to, że pnie się w górę. Może nie długo zajmie się czymś ciekawszym niż opieką nad dzieckiem i podlewaniem kwiatków? Czas pokaże. Raye włożył ręce kieszonki i mozolnym krokiem ruszył gdzieś tam, znaczy do domu. Ogólnie to mu smutno, nikt go chyba nie lubi, bynajmniej nie ma znajomych ani nic z tych rzeczy. Ale może kiedyś kogoś spotka? Jak już mówiłem.. czas pokaże!
z/t
0 x
Re: Kwiaciarnia
Szedłem przez miasto z uśmiechem od ucha do ucha. W oddali widziałem już kwiaciarnie do której właśnie zmierzałem. Miałem się tam spotkać z Glacą swoim fachowym kompanem. Praca marzeń cud ,że na mnie trafiła. Jak dużo zarobię to może nawet kupię sobie coś fajnego. Nie wiem najpierw trzeba sobie pobrudzić rączki ale nie nazywał bym tego tak bardziej oczyścić świat. Kwiaciarnia z chwili na chwilę była coraz bliżej. Już po chwili stałem pod nią i rozglądałem się za łysiną swojego "partnera" . Ciekawe co dziś? Ćpuny, mordercy a może jakiś zły urzędnik? Nie mam pojęcia ale może być bardzo zabawnie. Te miasto ma swoje sekrety. Oj ma. Czas się nimi zająć raz na zawszę. Uśmiech poszerzył się na mojej twarzy a ptaki pieściły moje uszy swoimi pieśniami. Gdzie jest ten Glaca? Wydaje mi się ,że powinien niedługo tu być. Ma jeszcze chwilę czasu by się nie spóźnić.
0 x
Re: Kwiaciarnia
Japa mi się cieszyła jak zobaczyłem Glaca i nie ukrywałem tego ani trochę. Przywitałem się spokojnym głosem który ani trochę nie pasował to mojego strasznie uśmiechniętego wyrazu twarzy.
-Jasne ,że pamiętam. Dać gnojom nauczkę zanim ich wykończymy. A no i ten.. siemka.
Chciałem jak najszybciej zacząć znów pracę z Glacem. Szczerze mówiąc już nie tylko chodziło o pieniądze. Bardziej o ciekawość i satysfakcję. Nie jestem pewien ale chyba zaczynam się od tego uzależniać czy coś w tym stylu. Mógł bym to robić do końca życia. Taki fachowiec do wynajęcia czyszczący miasto. Adrenalina fun i dobre uczynki. Chyba wszystko czego mi trzeba. No może to trzecie jest wątpliwe ale walczenie ze złem złymi metodami to chyba dobro co nie? Nie ważne ,że mnie to cieszy ważny jest cel czy coś... Ciekawe gdzie dziś zaprowadzi mnie Glaca. Podrapałem się po głowie szczerząc się do kompana.
-Jasne ,że pamiętam. Dać gnojom nauczkę zanim ich wykończymy. A no i ten.. siemka.
Chciałem jak najszybciej zacząć znów pracę z Glacem. Szczerze mówiąc już nie tylko chodziło o pieniądze. Bardziej o ciekawość i satysfakcję. Nie jestem pewien ale chyba zaczynam się od tego uzależniać czy coś w tym stylu. Mógł bym to robić do końca życia. Taki fachowiec do wynajęcia czyszczący miasto. Adrenalina fun i dobre uczynki. Chyba wszystko czego mi trzeba. No może to trzecie jest wątpliwe ale walczenie ze złem złymi metodami to chyba dobro co nie? Nie ważne ,że mnie to cieszy ważny jest cel czy coś... Ciekawe gdzie dziś zaprowadzi mnie Glaca. Podrapałem się po głowie szczerząc się do kompana.
0 x
Re: Kwiaciarnia
Przez chwilę się zastanawiałem czy to słuszne. Piją bo piją po co im się w to wpierdalać no ale z drugiej strony nie dają spać czy coś tam innym. Nie są ułożonymi ludźmi więc muszą dostać nauczkę. Zresztą nie zabijamy ich więc nie czyni to nas chyba tymi złymi tylko powiedzmy neutralnymi. Chwyciłem młotek i gwoździe po czym zapytałem jeszcze Glace o jedną zastanawiającą mnie rzecz.
-Mam ich oszpecić czy raczej uszkodzić tak by mogli to zawsze zakryć?
Wydawało mi się ,że to dobre fachowe pytanie. Jeśli mają dostać lekką nauczkę to wystarczy im chwilowy ból jeśli jednak zaszli komuś za skórę bardzo mocno to parę blizn na twarzy mogło by im zostawić pamiątkę na trochę dłużej. Nie zależnie jednak od odpowiedzi i tak powinniśmy już iść w stronę wejścia. Powoli ruszyłem w stronę drzwi tak by zasugerować by Glaca odpowiedział mi w trakcie drogi do hałaśliwych. W mojej głowie tworzyło się wiele metod zadawania bólu. Którą by tu wybrać to nie mam pojęcia.
-Mam ich oszpecić czy raczej uszkodzić tak by mogli to zawsze zakryć?
Wydawało mi się ,że to dobre fachowe pytanie. Jeśli mają dostać lekką nauczkę to wystarczy im chwilowy ból jeśli jednak zaszli komuś za skórę bardzo mocno to parę blizn na twarzy mogło by im zostawić pamiątkę na trochę dłużej. Nie zależnie jednak od odpowiedzi i tak powinniśmy już iść w stronę wejścia. Powoli ruszyłem w stronę drzwi tak by zasugerować by Glaca odpowiedział mi w trakcie drogi do hałaśliwych. W mojej głowie tworzyło się wiele metod zadawania bólu. Którą by tu wybrać to nie mam pojęcia.
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości