Bar "Szkarłatna speluna"

Yoshimitsu

Re: Bar "Szkarłatna speluna"

Post autor: Yoshimitsu »

0 x
Inoue

Re: Bar "Szkarłatna speluna"

Post autor: Inoue »

Przyjrzała się z ogromną radością reakcji barmana gdyż najwyraźniej był wielce zszokowany, że ktoś jest na tyle walnięty że chce poszukiwać tak nienormalną osobę, jaką był Yoshi. Chciało jej się śmiać, lecz zachowała pełną powagę sytuacji aby pociągnąć temat w tym samym tonie, było to naprawdę zabawne. Wypowiedział swoje zdanie tak śmiesznie, że aż zarechotała. Oparła nonszalancko policzek o swój nadgarstek i uniosła jedną brew ku niemu jakby chciała powiedzieć: No co, cykasz się go? Taka z ciebie cipa? Zaczęła się zastanawiać czy był tak obsrany po spotkaniu czerwonowłosego, czy po prostu jej zazdrościł, że ma takie fajne znajomości. A może była taka cudowna, że chciał pokazać swój cały podziw? Chciała zabrać głos, lecz w całym barze zawiało ciszą, która była mocno ciążąca. Przejechała wzrokiem po każdym osobniku, który znajdował się w tym miejscu, w jej oczach była wyraźna arogancja jak i wyzwanie do walki. Chciała pogrozić tutejszym ludziom, niech robią pod siebie kiedy tylko w przyszłości usłyszą choćby jej imię. Po chwili towarzystwo wracało do normy i atmosfera znów robiła się coraz głośniejsza. Ruda wróciła wzrokiem do barmana, ten zaś kontynuował swój wywód. Dał jej przydatną wskazówkę, lecz ona machnęła na niego ręką. W tym samym momencie poczuła na sobie namacalny wzrok. Zaczęła jednak mówić nawiązując do całej rozmowy. - Jak widzisz, nie należę do ludzi o zdrowych zmysłach. Dlatego tak zaciekle go poszukuję. Jest moim ulubionym celem do zabaw - Rzekła spokojnie pozwalając swoim słowom pobudzić wyobraźnię barmana. Niech się sam domyśla co oznacza zabawa z tym maniakiem. Kątem oka widziała kto się na nią gapił, postanowiła skorzystać z okazji aby zrobić na nich wrażenie. Wzięła ze spokojem kolejny łyk z kieliszka i kontynuowała. - To masz wystarczające informacje o jego osobie. Kilka dni temu...to mi średnio pomaga no ale cóż, jestem bliżej niż dalej - Przeczesała swoją grzywkę by nie spadała zbytnio na oczy, po czym podparła podbródek o swoją dłoń spoglądając na barmana spod byka z maniakalnym uśmieszkiem. - Opowiem ci małą ciekawostkę. Może nie jestem tak jebnięta jak mój czerwony kolega, jestem od niego milion razy spokojniejsza i bardziej ugodowa. Jednak jak wybuchnę...cóż moje moce nie opierają się na kulturalnym zmuszaniu ludzi do klękania, ja rozwalam w drobny mak wszystko co tylko jest w pobliżu - Zaśmiała się serdecznie jakby opowiedziała najlepszy dowcip.
0 x
Yoshimitsu

Re: Bar "Szkarłatna speluna"

Post autor: Yoshimitsu »

0 x
Inoue

Re: Bar "Szkarłatna speluna"

Post autor: Inoue »

Nagle przed nią pojawił się jakby inny barman, posłał jej promienny uśmiech jakby ruda coś mu dosadnie wyjaśniła. Odwzajemniła uśmiech bo czemuż by nie? Jest to najlepszy sposób by zdobyć czyjąś sympatię, a Inu bądź co bądź nie szukała zwady czy kłótni, wolała unikać takich rzeczy by nie powtórzyć swoich wybryków sprzed lat. Okazało się jednak, że barman przeczuwał nadchodzącą bójkę, dlatego stał się taki uradowany, chyba chciał zobaczyć na co stać było tą rudą dziewczynę. Szczerze mówiąc zdziwiła się gdyż nie spodziewała się takiego obrotu spraw, nie dążyła do walki w tak zaludnionym miejscu, szczególnie jeśli w pobliżu nie było Yoshiego, który by mógł ją kontrolować, była zdana jedynie na siebie. Wypuściła ciężko powietrze z ust dając sobie spokój do zastanowienia się nad aktualną sytuacją. - No to dziękuję za info stary. Ja to kurwa zawsze muszę sprzątać po moim ukochanym znajomym. Nie dość że jest brudasem, to jeszcze mam załatwiać za niego jego wrogów. Ehhh co za leniwa dupa - Pokręciła głową i zachichotała paskudnie usłyszawszy szurnięcia krzeseł po jej obydwóch stronach. Jej chichot powoli zamieniał się w złowróżbny rechot, włosy przysłoniły większość jej twarzy, nikt nie wiedział że pod kaskadami wiśniowych włosów tworzyło się coś morderczego, coś co zaraz zmieni tę budę w wykałaczki. Pojedyncze płomienie oplotły lewą stronę jej twarzy, jej oko zmieniło barwę gdyż cała gałka mocno ściemniała aż do czarnego koloru. Po chwili zarzuciła głową do góry, włosy zostały rozrzucone niczym kotara na scenie, a wszystkim ukazała się twarz potwora, który szczerzył swoje kły w szerokim uśmiechu. - No to kurwa dawać! - warknęła czując rosnącą furię i adrenalinę. Wyciągnęła prawą rękę w bok nad ladą, ta zaś zaczęła się gwałtownie przeobrażać, urosła ona do trzech metrów by mieć odpowiedni zasięg. Machnęła ona nią robiąc jakby półkrąg - aby uderzyć wszystkich, którzy znajdą się w jej zasięgu, zgarnąć ich i zgnieść wszystkich w harmonijkę zatrzymując ich na ladzie po przeciwnej stronie niż startowała jej ręka. Był to jeden błyskawiczny ruch by nie dać im czasu na reakcję, sam jej wygląd powinien ich na krótko zdziwić i zdekoncentrować.
0 x
Yoshimitsu

Re: Bar "Szkarłatna speluna"

Post autor: Yoshimitsu »

0 x
Inoue

Re: Bar "Szkarłatna speluna"

Post autor: Inoue »

Atmosfera powoli gęstniała, poczuła mrok, który zasnuł jej zdrowy umysł, na jej plecy padł czyiś wzrok, który jasno mówił, że nie miał miłych zamiarów. Nie mogła siedzieć i nic nie robić, zapewne ci goście mieli za złe Yoshiemu że tak ich upokorzył i zachciali się zemścić na jego znajomej. Ciągle z nim kłopoty a znając jego zapewne zabawia się z jakąś panienką. Faceci!
Porwał ją nurt emocji, szaleństwa, nie mogła powstrzymać się przed wybuchem żądzy krwi, pragnęła skopać tym gościom tyłki jak tylko się da. Jej atak zrobił wszystko co chciała, nie dość że zyskała ogromny respekt to jeszcze poturbowała tych kolesi jedną ręką. Wszak jej łapa zamieniła się w rękę gadżeta, ale liczył się efekt. Jej przeciwnicy się przeliczyli, pewnie nie sądzili że taka samotna dziewoja będzie tak trudnym przeciwnikiem, w dodatku z taką diabelską mocą. Adrenalina robiła swoje, była jak klucz do zamkniętej furtki za którą czaiła się furia. Złapała wpierw jakiegoś czarnowłosego kolesia, który chciał ją skrócić o głowę, kolejne uderzenie trafiło w jakiegoś młodszego blondyna. Obydwoje zderzyli się ze sobą, w ich ciałach coś trzasnęło, polecieli niczym Małysz na pobliskie deski i zatrzymali się na nich wyginając je przez swój impet. Ruda zarechotała paskudnie, podniosła się i odwróciła się przodem do wszystkich ludzi szczerząc swoje kiełki w uśmiechu, przechylając maniakalnie głowę na bok. Z chęcią by rozerwała tamtą dwójkę na strzępy jednakże....nie mogła się aż tak rzucać w oczy, musiała mieć łeb na karku, a było to trudne kiedy się przemieniała. Starała się jednak! - No to kto następny, he? Ktoś jeszcze chce oberwać? - Uśmiechnęła się triumfalnie i czekała na wszelkie wyzwania krzyżując swoje ręce na piersiach, spoglądając wyzywającym wzrokiem na każdego z osobna, w tym jej jedno oko było szczególnie przerażające. Czekała niecierpliwie na uniesioną rękę, chciała rzucić się na kolejną ofiarę mimo iż zakątki jej rozwagi kazały jej się uspokoić.
0 x
Yoshimitsu

Re: Bar "Szkarłatna speluna"

Post autor: Yoshimitsu »

0 x
Inoue

Re: Bar "Szkarłatna speluna"

Post autor: Inoue »

Czekała na oklaski, fanfary, lub też atak całego baru, wypinała dumnie pierś prezentując się w całości, akcentując swoje ogniste czarne plamy na połowie twarzy, jarzące się dzikie oczy spoglądały na twarze każdego z zebranych tu gości. Nikt się nie odważył rzucić jej wyzwania, jej przeciwnicy leżeli przytuleni na ścianie. Inu była kulturalna, niczego zbytnio nie rozwaliła, nikogo jeszcze nie zabiła, nawet żadnej osoby jeszcze nie połamała. To był sukces, mocno się starała by nie wybuchnąć. Nagle jedna z jej ofiar ocknęła się, stanęła na równe nogi aby błyskawicznie uciec z tego miejsca by już nigdy więcej nie oglądać na oczy takiego potwora. Prychnęła śmiechem na ten widok, było to żałosne. Nagle barman zza jej pleców ryknął na cały bar, jego słowa nieco ją zaskoczyły, najwidoczniej mocno zyskała w jego oczach. Przynajmniej się jej nie bał jak niemal wszyscy ludzie na tym świecie. Spojrzała na niego z lekkim niedowierzaniem, jego wzrok jednak zdradzał wszystko, patrzył na nią intensywnie jakby posiadł właśnie cenny skarb w swoje ręce. Wszyscy w barze poczuli groźbę w jego słowach, większość potulnie usiadła, niektórzy się trzęśli w szoku zaś inni rozważnie przygotowali się do wyciągnięcia broni. Ostatecznie i tak wszyscy skapitulowali, najwyraźniej barman miał tutaj spory respekt. Inu gwizdnęła widząc całe przedstawienie, jej pieczęci zaczęły powoli się chować i znikać, jej gałka oczna zjaśniała do normalnej bieli. Znów przypominała normalną kobietę, którą nie była. Usiadła na swoim miejscu skupiając się na barmanie. Ten miał dla niej jakąś robotę. - Chyba się skuszę - Puściła oczko. Czerwonowłosy faktycznie mógł poczekać, szczególnie że szybko go pewnie nie znajdzie, w tym czasie mogła porobić coś ciekawego. - Jaka to robota? - Przechyliła głowę, jej ślepia zalśniły z ciekawości.
0 x
Yoshimitsu

Re: Bar "Szkarłatna speluna"

Post autor: Yoshimitsu »

0 x
Inoue

Re: Bar "Szkarłatna speluna"

Post autor: Inoue »

Rozpoczęła się gadka szmatka i wyjaśnienia barmana na temat propozycji. Podparła dłońmi swoją twarzyczkę jak niewinna dziewuszka i zamieniła się w słuch. Mowa była o wiosce rolników, w której ludzie harowali na swoje życie, czyli nic nowego. Problemem był ochroniarz, którzy tam zaczął pomieszkiwać i chronić biednych rolników. Wydawał się silny skoro tak łatwo przepędzał zwykłych ludzi. Kwota była spora, 50000 to nie mało, Inu zaczęła się zastanawiać co kupiłaby za te pieniądze. Może jakieś nowe ciuszki? A może erotyczne zabawki? Może by przefarbowała swoje kłaki na jakiś fajniejszy kolor? O tym pomyśli później. Mogłaby wziąć tą sumę dla siebie jednakże barman zaproponował za wykonanie zadania jakąś niespodziankę. A Inu uwielbiała niespodzianki jak każda kobieta, marząc o tym by było to coś romantycznego. W tej sytuacji zapewne nic takiego nie będzie, ale zawsze można o tym pomarzyć. Nastała cisza, ruda się zastanawiała czy chciało jej się powalczyć. Ten najemnik nie mógł być jakimś mega siłaczem skoro broni wieśniaków tylko za to że go tam żywią i za nocleg. - No niech będzie. Zobaczę co to za koleś i co z tym zrobić. Później wezmę tą kasę i ci przyniosę choć mam nadzieję, że to coś jest warte tej świeczki. Powiedz mi jeszcze gdzie konkretnie jest ta wioska? - Spytała prostując się i rozciągając swoje ręce ku górze. Trzeba było się ruszyć i zarobić na siebie.
0 x
Yoshimitsu

Re: Bar "Szkarłatna speluna"

Post autor: Yoshimitsu »

0 x
Inoue

Re: Bar "Szkarłatna speluna"

Post autor: Inoue »

Dostrzegła ten charakterystyczny błysk w oku, doskonale znała ten znak, nieraz widziała coś takiego w oczach Yoshiego. Jest to bezwstydne zagarnięcie to, czego się żąda. To nie jest rzecz, którą się chce, o której się myśli czy marzy, to jest coś co koniecznie musi być w posiadaniu. Inu przewróciła oczami, wszędzie otaczali ją tacy sami ludzie - rządni krwi, władzy, pieniędzy i ładnych panienek. Ona była poczciwą dziewczynką, chciała się czasem zabawić czy kogoś ubić, jednakże wolała nie prowokować losu i żyć spokojniutkim życiem, nie należała do ryzykantów. Barman nalał do szklanki kolejny trunek nie żałując jej ani kropli, ruda uśmiechnęła się szeroko na ten gest i ochoczo wypiła go razem z kierownikiem. Po tym usłyszała wszelkie instrukcje dotyczące dojścia do tej dziwnej farmerskiej wsi. Czyli powinna się kierować na północ od wioski kupieckiej, a ją na pewno znajdzie. - No dobra, raczej trafie. Lej, nie szczędź niczego - Uśmiechnęła się zadowolona z darmowego alkoholu. Wypiła kieliszek do końca po czym podniosła się i ruszyła przed siebie pewnym krokiem, choć trzeba było przyznać, że nieco kręciło jej się w głowie. Wyszła z baru i rozejrzała się by wyobrazić sobie jak najkrótszą drogę. Po co jednak się męczyć? Gwizdnęła i wystawiła dłoń ku górze, na niej siadła znajoma zięba, która zatrzepotała małymi skrzydłami na przywitanie. - No siema. Znasz pewnie drogę do tej wioski rolników, a nawet kilka. Pokażesz mi najkrótszą? - Uśmiechnęła się przeuroczo, mały ptaszek zaś wzbił się w powietrze i pofrunął w odpowiednim kierunku. Pozostało rudej po prostu iść w docelowe miejsce.
0 x
Yoshimitsu

Re: Bar "Szkarłatna speluna"

Post autor: Yoshimitsu »

0 x
Inoue

Re: Bar "Szkarłatna speluna"

Post autor: Inoue »

Wyszła z baru chwiejnym krokiem, była lekko narąbana ale to nieistotny szczegół, trzeba było komuś skopać dupsko, da sobie z tym radę bez większych problemów. Ludzie o dziwo zaczęli omijać ją szerokim łukiem jakby była jakimś wariatem czy potworem. Wprawdzie była i tym i tamtym, ale nikt nie mógł tego wiedzieć. Kuuurde no, pewnie nie jeden wyszedł z tego baru w znacznie gorszym stanie. Porąbało tych ludzi, czy jak? Zakpiła sobie ze wszystkim lecz po chwili zajęła się ważniejszymi sprawami. Zawołała swojego małego uroczego przyjaciela, który pomógł jej znaleźć się w tym miejscu razem z innymi kochającymi zwierzętami. Ptaszek przyleciał, nie zechciał siąść na jej dłoń tylko osiadł na jej łeb i zaczął swój wywód. Okazał się jakimś zboczonym i głupim samcem swojego gatunku, w dodatku gadał jak najęta baba. Przewróciła oczami i westchnęła głęboko nie wierząc w swoje szczęście. - O stary, za dużo gadasz, jeszcze mnie łeb rozboli. Pokaż mi tylko kierunek i tyle mi wystarczy. Mam swoje umiejętności, dlatego cię rozumiem. I to nie jest trucizna! Poza tym może lubię cycki co? Mogę być lesbijką nie zabronisz mi tego. To pokażesz tą drogę czy mam po prostu iść po swojemu hę? - Warknęła nieco poirytowana. Jakiś ptak zaczął prawić jej morały, których nie chciała słuchać szczególnie w tym stanie jakim była. Czekała jednak aż ten zwierzak w końcu wskaże jej drogę i pójdzie tam gdzie musi, przy okazji w trakcie tej drogi może trochę wytrzeźwieje. Jak nie, to będzie mega zabawnie.
0 x
Yoshimitsu

Re: Bar "Szkarłatna speluna"

Post autor: Yoshimitsu »

0 x
Zablokowany

Wróć do „Lokacje”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości