Księgarnia Maturasu
Re: Księgarnia Maturasu
Matsu wleciał z drzwiami niczym Bruce Lee w wejściu smoka. Niestety zastał jedynie puste łóżko, małą notkę i otwarte okno. To koniec, okazja przepadła. Przeczytał zawartość karteczki i od razu się uśmiechnął. Wiedział, że nie ma już sensu gonić za genialnym pierdzonkiem starszej koleżanki. Schował zwinięty kawałek papieru do kieszeni i zaczał powoli przypominać sobie drugą częśc notatki a mianowicie to, że to nie był jej dom. Ruszył szybko do okna by zeskoczyć na dół i idealnie przykleić się do ziemi. Podobała mu się dzisiejsza przygoda i był na nakręcony na więcej. Niestety późna pora wyznaczała czas treningów, które musiał wykonać przed snem. Był bardzo podekscytowany i czuł, że trening będzie dzisiaj idealnym rozwiązaniem przez pójściem w kimono.
z/t
z/t
0 x
- Ryou
- Gracz nieobecny
- Posty: 86
- Rejestracja: 4 sty 2019, o 19:34
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33 ... 04#p108004
Re: Księgarnia Maturasu
Tego pięknego słonecznego dnia Ryou nie miał wiele do roboty, był wolny od wszelkich obowiązków i postanowił przejść się po wiosce. Jego myśli swobodnie przeskakiwały sobie po nieistotnych tematach podczas spokojnego przemierzania i obserwowania przemierzanej osady. Coś naglę przykuło jego uwagę. Była to księgarnia, nie tak popularne miejsce wśród większości ninja, a jednak takie które Ryou lubił od czasu do czasu odwiedzić. Wprawdzie miał już w domu książkę którą namiętnie czytał jednak co mu zaszkodzi wejść i zapoznać się z nowościami? Jak pomyślał tak też zrobił. Na wejściu skinął głową pracownikowi i zabrał się za przebieranie po kolei półek powierzchownie szukając tytułów które mogłyby go zainteresować.
0 x
- Ryou
- Gracz nieobecny
- Posty: 86
- Rejestracja: 4 sty 2019, o 19:34
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33 ... 04#p108004
Re: Księgarnia Maturasu
Ryou już jakiś czas przeglądał księgi i o ile znalazł parę pism o tematyce wojennej które interesowały go głównie jako lektura czysto ciekawostkowa, czy też obyczajowych a nawet ciekawie zapowiadających się powieści to nie zamierzał nic z tego kupić. Nie trafił na nic co by wydawało mu się konieczne lub co chciałby od razu przeczytać, a tak szczerze to z pieniędzmi też nie było u niego najlepiej, jak trochę odrobi to będzie myślał nad zapychaniem swojej prywatnej biblioteczki w mieszkaniu. Już miał powoli zbierać się do wyjścia ze sklepu kiedy jego uwagę przykuło jakieś zamieszanie przy ladzie. Zazwyczaj nie mieszał się do takich spraw, ale nic nie szkodziło by sprawdził co się dzieje. Aby nie rzucać się w oczy zwyczajnie przesunął się do regałów znajdujących się bliżej epicentrum akcji aby dokładnie słyszeć a nawet kątem oka widzieć całe wydarzenie. Wściekła klientka mogła narobić tutaj niezłego rabanu.
0 x
- Ryou
- Gracz nieobecny
- Posty: 86
- Rejestracja: 4 sty 2019, o 19:34
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33 ... 04#p108004
Re: Księgarnia Maturasu
Czy ta kobieta mogła w jakikolwiek bezpośredni sposób zainteresować Ryou? Nie sądził aby tak było, aczkolwiek lubił dobre przedstawienie. Zwyczajnie lubił obserwować ludzi, lecz rzadko zdarzało się by się wtrącił. Chłopak z góry założył iż przedstawicielka płci pięknej nie będzie zbyt mądra i zwyczajnie będzie robić burdę o jakąś głupotę, jednak w miarę słuchania dyskusji musiał przyznać jej trochę racji. Oczywiście żądanie adresu osobnika było jak najbardziej bez sensu więc początkowo aż tak mocno się nie pomylił, ale dobra obsługa klienta powinna zwrócić pieniądze, a nawet przekazać jakieś zadośćuczynienie w takim wypadku jaki miał tutaj miejsce, a tymczasem sprzedawca zachowywał się jak oschle i widać nie zamierzał ułatwić całej sprawy nikomu poza własną osobą, gdyż rozwiązanie jakie oferował sprzyjało głównie jemu. Młody Uchiha nie postanowił jeszcze co dokładnie zamierza zrobić z całą sytuację, ani czy wcale podejmie jakąś konkretną akcję, ale jakiś zarys planu w głowie już miał. Chwycił najbardziej opasły i zdobiony tom jaki akurat leżał pod jego ręką i ruszył do kasy aby stanąć za kobietą w kolejce. Póki co wystarczyła mu presja jaką nakładał, miał nadzieję dzięki temu przyspieszyć i zaostrzyć lekko akcję.
0 x
- Ryou
- Gracz nieobecny
- Posty: 86
- Rejestracja: 4 sty 2019, o 19:34
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33 ... 04#p108004
Re: Księgarnia Maturasu
Nie czytał nic tego całego Kishimoto, chociaz jego imię zdecydowanie obiło mu się o uszy więcej niż raz. Czy całe to zamieszanie warte było książki tego osobnika? Nie sposób było dla Ryou stwierdzić. Niestety akcja nie potoczyła się dokładnie tak jak to sobie przewidział, miał nadzieję że kobieta wyda naprawdę potężną awanturę i będzie miał co sobie pokontemplować. No cóż, teraz znalazł się w patowej sytuacji bo musiał jakoś wymówić się z wzięcia tomu, nie zamierzał przecież go kupować. Kiedy sprzedawca się do niego odezwał Ryou jakby otrząsnął się z lekkiego zamyślenia
- Ach, chciałem tylko oddać tą księgę, regał był tak zapchany że sama z niego wypadła na szczęście zdążyłem ją złapać.- Uśmiechnął się uprzejmie mówiąc to i szybko przeszedł do następnego tematu zbywając swoje wytłumaczenie - Nie sposób było nie usłyszeć pana rozmowy z tą klientką. Dobry jest ten Kishimoto? Przyznam że sam zaczynam myśleć nad zamówieniem.
- Ach, chciałem tylko oddać tą księgę, regał był tak zapchany że sama z niego wypadła na szczęście zdążyłem ją złapać.- Uśmiechnął się uprzejmie mówiąc to i szybko przeszedł do następnego tematu zbywając swoje wytłumaczenie - Nie sposób było nie usłyszeć pana rozmowy z tą klientką. Dobry jest ten Kishimoto? Przyznam że sam zaczynam myśleć nad zamówieniem.
0 x
- Ryou
- Gracz nieobecny
- Posty: 86
- Rejestracja: 4 sty 2019, o 19:34
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33 ... 04#p108004
Re: Księgarnia Maturasu
Ryou oczywiście odstawił bogatą księgę we wskazane miejsce. Romansidło? Typ książki której Ryou kompletnie nie pojmował, a być może nawet odrobinę gardził. Nie uznawał jej za sztukę. Oczywiście nie miał najmniejszej ochoty czytać dzieł Kishimoto, ale stos ksiąg podsunął mu pewien pomysł na intrygę. Połączył parę wątków i rozważył w głowie. Sprzedawca widocznie był zdesperowany by coś sprzedać, a może tylko taki się wydawał. Jego ręce na pewno były sprawne no i nie miał najlepszych relacji z tą klientką. Powinno się udać, ale był to czysty strzał, nie znał w ogóle tego człowieka, ale postanowił iż warto zaryzykować. Po skończonej opowieści sprzedawcy ruszył po pierwszą z brzegu książkę wspomnianego wiele razy już autora i przyniósł do kasy.
- Słuchaj, mam propozycję biznesu. Ręce na pewno masz sprawne, a podpis Kishimoto widziałeś z milion razy. Raz dwa załatwisz sprawę, a ja niby to nie wiadomo skąd zdobędę dla wielmożnej pani jej upragnioną księgę oczywiście odbierając zapłatę i przynosząc ją tu. Dzięki temu będziesz miał gotówkę i oryginał o ile się znajdzie, a i mi może uda się coś wytargować. Wchodzisz w to? - uśmiechnął się mocniej na koniec.
- Słuchaj, mam propozycję biznesu. Ręce na pewno masz sprawne, a podpis Kishimoto widziałeś z milion razy. Raz dwa załatwisz sprawę, a ja niby to nie wiadomo skąd zdobędę dla wielmożnej pani jej upragnioną księgę oczywiście odbierając zapłatę i przynosząc ją tu. Dzięki temu będziesz miał gotówkę i oryginał o ile się znajdzie, a i mi może uda się coś wytargować. Wchodzisz w to? - uśmiechnął się mocniej na koniec.
0 x
- Ryou
- Gracz nieobecny
- Posty: 86
- Rejestracja: 4 sty 2019, o 19:34
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33 ... 04#p108004
Re: Księgarnia Maturasu
Strzał chybiony, co zrobić. Mógł to tylko zignorować. Sprzedawca wprawdzie, nie wspominał nic o jakichś specjalnie wykonywanych książkach, a jedynie o tym że są podpisane, więc albo teraz albo zmienił zdanie bo wygodnie mu było tak skłamać, albo od początku nie mówił jak jest tylko nieświadomie wspomniał o części sprawy. Raczej to drugie, ale nigdy pewności mieć nie można. No ale mniejsza, nie miał mu niczego za złe, tym bardziej jeśli to co zaczął mówić później było prawdą, a było zbyt długie na oko Ryou by być blefem. Pojawiła się nawet oferta pracy. Czy chciało się Ryou latać za jakąś idiotyczną sprawą książki? Nie. Czy było to warte zachodu z powodu pustego portfela? Raczej tak.
- Dobra, zrobimy po twojemu. - szybko zabrał kartkę i wyszedł. Po co marnować czas na zbędne formalności?
Wychodząc zlustrował wzrokiem kartkę. Od początku wiedział ze ruszy do Kishimoto, nie chciał jakiemuś fanowi odbierać jego ulubionej książki. Jak postanowił tak zrobił nie szczędząc zbytnio czasu.
z/t
- Dobra, zrobimy po twojemu. - szybko zabrał kartkę i wyszedł. Po co marnować czas na zbędne formalności?
Wychodząc zlustrował wzrokiem kartkę. Od początku wiedział ze ruszy do Kishimoto, nie chciał jakiemuś fanowi odbierać jego ulubionej książki. Jak postanowił tak zrobił nie szczędząc zbytnio czasu.
z/t
0 x
- Ryou
- Gracz nieobecny
- Posty: 86
- Rejestracja: 4 sty 2019, o 19:34
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33 ... 04#p108004
Re: Księgarnia Maturasu
Ryou nie obchodził się za bardzo tym jak cały proces wyglądał. Cieszył się tym że zadanie uda się tak banalnie wykonać, faktycznie opłaca się strzelać bo czasem los się do ciebie uśmiecha. Pomimo radości nie okazywał jej za bardzo na zewnątrz, był cichy i uniżony, taki jaki wydawało mu się że musi być do tego zadania. Kiedy książka wreszcie znalazła się w jego dłoniach nie szczędził czasu.
- Wielce Panu dziękuję, naprawdę mi Pan pomógł! - zabrzmiało to szczerze bo w sumie tak było. Chłopak nie miał urazu za cokolwiek co ten człowiek powiedział gdyż nie był dla niego nikim istotnym.
Czym prędzej wyruszył oddać tomik do księgarni gdzie miał nadzieję zgarnąć wynagrodzenie za fatygę.
Na miejscu Ryou pewnie wszedł z tomiskiem dalej w dłoni i położył je na ladzie z uśmiechem na twarzy.
- Świeża dostawa od samego autora, coś faktycznie im się pomyliło i dlatego dotarł tylko jeden egzemplarz. - Nie mówił nic więcej, wszystko było chyba jasne, pozostało zaczekać na zapłatę która bądź co bądź mu się należała.
- Wielce Panu dziękuję, naprawdę mi Pan pomógł! - zabrzmiało to szczerze bo w sumie tak było. Chłopak nie miał urazu za cokolwiek co ten człowiek powiedział gdyż nie był dla niego nikim istotnym.
Czym prędzej wyruszył oddać tomik do księgarni gdzie miał nadzieję zgarnąć wynagrodzenie za fatygę.
Na miejscu Ryou pewnie wszedł z tomiskiem dalej w dłoni i położył je na ladzie z uśmiechem na twarzy.
- Świeża dostawa od samego autora, coś faktycznie im się pomyliło i dlatego dotarł tylko jeden egzemplarz. - Nie mówił nic więcej, wszystko było chyba jasne, pozostało zaczekać na zapłatę która bądź co bądź mu się należała.
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości