Dom Chise i Ichiro
Re: Dom Chise
Rozmowa układała się zaskakująco spokojnie. Koniec końców żadne z nich nie spieszyło się do tego, by psuć atmosferę tymi negatywnymi tematami. Dlatego gadali o głupotach. Jak o tych uczniach i nauce..
- Z chęcią poćwiczę. Przez te miesiące czułam jak rdzewieje, a do twoich technik muszę się porządnie rozgrzać - zaśmiała się - Ale chyba zacznę trenować coś poza katonem, żeby zwiększyć ilość sztuczek w rękawie. Może ninjutsu? Kami no Hikage pokazało, że jest to z pewnością użyteczne - dodała z lekkim zamyśleniem. Jednak już za chwilę uśmiechnęła się ponownie.
- Nie chcesz by twoje techniki były znane na całe Sogen? - zapytała ciekawie - To byłoby całkiem interesujące. Katon charakteryzujący Uchiha, stworzony przez Jashinistę - zaśmiała się tym razem nieco wrednie. Myśl jednak, że Uchiha będą coś zawdzięczać Shidze była całkiem przyjemna.
- Co do pieczęci jednak.. Muszę ci powiedzieć, że.. - kręciła się nerwowo - Boję się, Shiga. Szczerze mówiąc, jak pomyśle o tym to jestem przerażona - chwyciła silnie jego dłonie, oczy miała szeroko otwarte - Jak pomyśle o tym co działo się w Sercu Świata to mam nadzieję, że dzień w którym będę musiała tego użyć nigdy nie nadejdzie. Nie chce tego przeżywać jeszcze raz - widać było prawdziwy strach w jej postawie. Jej dłonie były mokre i naciskała na jego ręce zdecydowanie za mocno. Zanim jednak zdążyli powiedzieć coś więcej, usłyszeli krzyk.
Droga do dojo była nerwowa. Chise była zdenerwowana, Shiga też.. W dodatku im bliżej byli tym więcej słyszeli i tak już w połowie drogi mogli rozróżnić głosy całej trójki ich podopiecznych - wściekłe krzyki brata dziewczyny i jej podopiecznego.. Oraz entuzjastyczne okrzyki Furu. Nieco zwolniła kroku, czując zawód i złość. Jeśli to było to, co myślała.. W połowie korytarza prowadzącego do pomieszczenia gdzie działy się te dantejskie sceny zawołała głośno do nich.
- Co się tam dzieje? - zawołała, a w środku niemal natychmiast ucichło, aż dziewczyna zwolniła. Z biegu przez szybki krok, aż do wolnego..
- Chise? - Aiden brzmiał.. Dziwnie. Dziewczyna zatrzymała się, zatrzymując kolejne westchnięcie i inne odgłosy, które mogłyby świadczyć o jej zniecierpliwieniu i ruszyła w tą stronę. Słyszała jak chłopaczek pociąga nosem i idzie w stronę drzwi.. Pochlipując? Od razu zmarszczyła brwi. Mały wpadł na nią z impetem, po czym od razu wybuchł płaczem.
- Hej hej hej.. Co się stało? Spokojnie, już tu jestem.. - Chise była nieco przerażona. Aiden nie płakał praktycznie nigdy, jedyny raz gdy widziała by ronił łzy to były wydarzenia z Kami no Hikage, gdzie widział w Shigę w bardzo złym stanie. A tak? Nic go nie wzruszało tak bardzo. Był zahartowany na ulicach Hanamury i miał dystans do siebie. Jednak teraz był tutaj, w Sogen.. Nie przychodziło jej do głowy nic co mogło spowodować taki stan. Usłyszała ostre, zdecydowane kroki i drugi chłopak stanął obok niej i prychną.
- Nic mu nie jest! Po prostu jest beksą i tyle. To był tylko sparing - rozzłoszczony głos brata dziewczyny był w opozycji do postawy Aidena - Od razu widać, że to jakaś przybłęda, nie Uchiha - dodał pogardliwie, na co Chise od razu uniosła głowę.
- Jak ty się zachowujesz? - odpowiedziała ostro - Nie wstyd ci? Aiden to twój gość, na dodatek młodszy od Ciebie! Wiesz co o tym powie mama? Tego Cię nauczyła? - zaczęła tyradę Chise, ale chłopak nie pozwolił jej dokończyć.
- No jasne! On jest ważniejszy ode mnie! - krzyknął, zagłuszając jej głos - Aiden to tamto! Ja się wcale nie liczę dla Ciebie! I wiesz co?! Ty też mnie nie obchodzisz! Nawet nie jesteś prawdziwą Uchiha! - zakończył, po czym piorunem ruszył przed siebie.. A Shiga mógł zauważyć pojedynczą, czarną łezkę w oczach.
Chise zastygła w tej samej pozycji, przytulając młodszego chłopca. Zza drzwi wychylił się Furu, podrzucając w dłoni monety.
- No, nie spodziewałem się aż takiej zabawy - wydawał się mało przejęty, jak zwykle - Ani tego, że młody ma tak krótki lont - dodał lekko złośliwie. Płacz Aidena przechodził powoli w siąpanie nosem.
- Z chęcią poćwiczę. Przez te miesiące czułam jak rdzewieje, a do twoich technik muszę się porządnie rozgrzać - zaśmiała się - Ale chyba zacznę trenować coś poza katonem, żeby zwiększyć ilość sztuczek w rękawie. Może ninjutsu? Kami no Hikage pokazało, że jest to z pewnością użyteczne - dodała z lekkim zamyśleniem. Jednak już za chwilę uśmiechnęła się ponownie.
- Nie chcesz by twoje techniki były znane na całe Sogen? - zapytała ciekawie - To byłoby całkiem interesujące. Katon charakteryzujący Uchiha, stworzony przez Jashinistę - zaśmiała się tym razem nieco wrednie. Myśl jednak, że Uchiha będą coś zawdzięczać Shidze była całkiem przyjemna.
- Co do pieczęci jednak.. Muszę ci powiedzieć, że.. - kręciła się nerwowo - Boję się, Shiga. Szczerze mówiąc, jak pomyśle o tym to jestem przerażona - chwyciła silnie jego dłonie, oczy miała szeroko otwarte - Jak pomyśle o tym co działo się w Sercu Świata to mam nadzieję, że dzień w którym będę musiała tego użyć nigdy nie nadejdzie. Nie chce tego przeżywać jeszcze raz - widać było prawdziwy strach w jej postawie. Jej dłonie były mokre i naciskała na jego ręce zdecydowanie za mocno. Zanim jednak zdążyli powiedzieć coś więcej, usłyszeli krzyk.
Droga do dojo była nerwowa. Chise była zdenerwowana, Shiga też.. W dodatku im bliżej byli tym więcej słyszeli i tak już w połowie drogi mogli rozróżnić głosy całej trójki ich podopiecznych - wściekłe krzyki brata dziewczyny i jej podopiecznego.. Oraz entuzjastyczne okrzyki Furu. Nieco zwolniła kroku, czując zawód i złość. Jeśli to było to, co myślała.. W połowie korytarza prowadzącego do pomieszczenia gdzie działy się te dantejskie sceny zawołała głośno do nich.
- Co się tam dzieje? - zawołała, a w środku niemal natychmiast ucichło, aż dziewczyna zwolniła. Z biegu przez szybki krok, aż do wolnego..
- Chise? - Aiden brzmiał.. Dziwnie. Dziewczyna zatrzymała się, zatrzymując kolejne westchnięcie i inne odgłosy, które mogłyby świadczyć o jej zniecierpliwieniu i ruszyła w tą stronę. Słyszała jak chłopaczek pociąga nosem i idzie w stronę drzwi.. Pochlipując? Od razu zmarszczyła brwi. Mały wpadł na nią z impetem, po czym od razu wybuchł płaczem.
- Hej hej hej.. Co się stało? Spokojnie, już tu jestem.. - Chise była nieco przerażona. Aiden nie płakał praktycznie nigdy, jedyny raz gdy widziała by ronił łzy to były wydarzenia z Kami no Hikage, gdzie widział w Shigę w bardzo złym stanie. A tak? Nic go nie wzruszało tak bardzo. Był zahartowany na ulicach Hanamury i miał dystans do siebie. Jednak teraz był tutaj, w Sogen.. Nie przychodziło jej do głowy nic co mogło spowodować taki stan. Usłyszała ostre, zdecydowane kroki i drugi chłopak stanął obok niej i prychną.
- Nic mu nie jest! Po prostu jest beksą i tyle. To był tylko sparing - rozzłoszczony głos brata dziewczyny był w opozycji do postawy Aidena - Od razu widać, że to jakaś przybłęda, nie Uchiha - dodał pogardliwie, na co Chise od razu uniosła głowę.
- Jak ty się zachowujesz? - odpowiedziała ostro - Nie wstyd ci? Aiden to twój gość, na dodatek młodszy od Ciebie! Wiesz co o tym powie mama? Tego Cię nauczyła? - zaczęła tyradę Chise, ale chłopak nie pozwolił jej dokończyć.
- No jasne! On jest ważniejszy ode mnie! - krzyknął, zagłuszając jej głos - Aiden to tamto! Ja się wcale nie liczę dla Ciebie! I wiesz co?! Ty też mnie nie obchodzisz! Nawet nie jesteś prawdziwą Uchiha! - zakończył, po czym piorunem ruszył przed siebie.. A Shiga mógł zauważyć pojedynczą, czarną łezkę w oczach.
Chise zastygła w tej samej pozycji, przytulając młodszego chłopca. Zza drzwi wychylił się Furu, podrzucając w dłoni monety.
- No, nie spodziewałem się aż takiej zabawy - wydawał się mało przejęty, jak zwykle - Ani tego, że młody ma tak krótki lont - dodał lekko złośliwie. Płacz Aidena przechodził powoli w siąpanie nosem.
0 x
- Hitsukejin Shiga
- Martwa postać
- Posty: 2743
- Rejestracja: 26 wrz 2017, o 20:12
- Wiek postaci: 20
- Ranga: Doko
- Krótki wygląd: Forteca-san. Po lepszy pogląd kierować się do podpisu.
- Widoczny ekwipunek: Na plecach wypełniony kołczan i torba, z namiotem na torbie. Do tego na jednej ręce kusza, na drugiej pazurzasta rękawica. No i oczywiście zbroja, maska, bandaże i pełen fortecowy ekwipunek.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=4164
Re: Dom Chise
Szkoda, że Shiga nie siedział w głowie Chise. Gdyby wiedział, że dziewczyna uznaje rozmowę którą właśnie odbywają za spokojną, a jego nauczanie uważa za błahostki pewnie by złapał ją za kłaki i wsadził w miskę z miodem Nani. Wtedy by miała słodkie włosy. I była wściekła. I by dorównała temu co w środeczku, pod wieloma warstwami Shigi serduszkowa kryje się w samym środeczku.
-Mnie to już kompletnie przeżarła korozja. Żebym Ja, doskonale wiemy kim jestem i kim byłem, doprowadzał całych i zdrowych jeńców i przy ich użyciu zwiększał szeregi Uchiha? Niby na plus, bo teraz zwiększa się bezpośrednio bojowa siła rodu, więcej wojowników, więcej mięsa armatniego... Ale pozostaje jakiś taki niesmak. Chyba muszę wymyślić jakiś nowy katon i się go nauczyć. Coś efektownego, ale niezbyt wymagająćego, zeby móc tych młokosów nauczyć... - Mnich westchnął, gdy Chise zaczęła się uśmiechać. To dobrze, że rozdrażnienie, nerwy i stres tak łatwo z niej schodziły. Z niego no nie do końca, nie do końca. Nadal miotało nim gdzieś w środeczku i to tak solidnie.
-Ja myślałem nad opanowaniem nowego żywiołu. Tylko nie wiem co. Ziemia? Woda, pioruny, powietrze? Moją naturą jest żar, ale sądze, że nie miałbym jakichś większych problemów z ogarnięciem kolejnego elementu w jakimś tam stopniu. Tylko nie wiem do czego mam predyspozycje. To nie jest tak oczywiste jak ogień. - Mnich wzruszył ramionami i poprawił swoje kimono zasłaniając sie nieco bardziej.
Wtedy Chise wyznała mu szczerze swoje uczucia, swój strach jaki jej towarzyszy od Kami no Hikage. Shiga nieco wyparł tamte wspomnienia. Nie chciał przypominać sobie tylu negatywnych uczuć, jakie wtedy odczuwał i jakie wtedy królowały. To byłoby szarpanie za łańćuchy i kłodkę w klatce która trzyma w środku naprawdę niesympatyczną bestyję. Ale było... wiele, wiele zła i negatywnych emocji. Stąd nieco rozumiał jej strach. Zaciskała dłonie na jego dłoniach. Ale potem musieli udać się w strone krzyku.
Oczywiście, że Chise była szybsza. Lepiej znała dom, poruszała się pewniej mimo swojego wzroku a raczej jego braku niż mnich. On nie lubił biegać po domu bo cały czas czuł się gościem, zwłaszcza jak rodzice Chise byli gdzieś w pobliżu. Ale ona tym razem prowadziła, a sprawa być może nie cierpiała zwłoki. Albo zwłok, jeśli coś poszłoby bardzo nie tak.
Chise zaczęła krzyczeć definitywnie uciszając cały chaos. Niedobrze, bo teraz będą mieli chwile na wymyślenie wymówek i posprzątanie tego co nabroili. Nie będzie można tak naprawdę orzeknąć kto zawinił i kogo trzeba ukarać. Po co tak się zdradza z tym, że interweniują? Pfi, brak zmysłu rodzica wypadającego znienacka jak sraczka po ostrym.
Wkroczyly do dojo, a tam Aiden od razu wtul w Chise. Pewnie coś sobie zrobił - takie myśli od razu przeleciały Shigiemu przez myśl. Ale skąd tam uczestnictwo reszty zgrai? Wyraźnie słyszał brata Chise i Furu, a na razie to wył tylko Aiden. Krew się nie leje, więc chyba nie ma tego złego, prawda?
Aiden płaczący nie był codziennym widokiem dla Shigi. Nie widział go do tej pory płaczącego, a dział się różny burdel, naprawdę mniejszy i większy.
Wtedy do akcji wkroczył młodszy brat Chise. Jurny niepokorny, trochę wkurwiony. Mnich jedno oko zmrużył, w drugim uniósł brew. Winowajca sam się zgłosił do tablicy.
-Może niech Aiden sam powie i pokaże, czy nic mu nie jest, dobrze? Będę umiał mu pomóc jako medyk. - Mruknął Shiga z nieskrywaną niechęcią do chlopaka który nigdy w sumie do Shigi nie odzywał się i ciągle unikał jak ognia. Zabawne.
-A ty myslisz, że gnębiąc słabszych jesteś na drodzę do prawdziwej potęgi klanu? Nie, raczej do więzienia albo do grobu, a to niewiele ma wspólnego z rodem Uchiha.
Wtedy do wojny dołączyła się Chise i gówno zajebało w wiatrak z całą siłą. Shiga stał tylko w wejściu, oparty o futryne i nie ingerujący w zakres kompetencji Chise.
Aż po chwili od zakończenia otwartej batalii pojawił się śmieszek zawadiaka pasożyt poza kontrolą.
-Furu ty się nie za dobrze bawisz przypadkiem, co? Mówże chociaż ty, jako bezstronny, kur... zawadiaka co tu się stało i dlaczego. Bo na razie mamy płaczącego Aidena i nienawistnika na drodze do zostania nazwiskiem w bingo-booku. - Skierował wzrok na Chise. - Za to to pierwszy raz kiedy rozmawiam z twoim bratem. Czy to powód do świętowania, Chise?
Mnich nie wiedział co może powiedzieć więcej. Czekał na to, aż któryś mu powie, co zaszło.
I aż Chise powie, że idzie uśpić brata. Khe he he he.
-Mnie to już kompletnie przeżarła korozja. Żebym Ja, doskonale wiemy kim jestem i kim byłem, doprowadzał całych i zdrowych jeńców i przy ich użyciu zwiększał szeregi Uchiha? Niby na plus, bo teraz zwiększa się bezpośrednio bojowa siła rodu, więcej wojowników, więcej mięsa armatniego... Ale pozostaje jakiś taki niesmak. Chyba muszę wymyślić jakiś nowy katon i się go nauczyć. Coś efektownego, ale niezbyt wymagająćego, zeby móc tych młokosów nauczyć... - Mnich westchnął, gdy Chise zaczęła się uśmiechać. To dobrze, że rozdrażnienie, nerwy i stres tak łatwo z niej schodziły. Z niego no nie do końca, nie do końca. Nadal miotało nim gdzieś w środeczku i to tak solidnie.
-Ja myślałem nad opanowaniem nowego żywiołu. Tylko nie wiem co. Ziemia? Woda, pioruny, powietrze? Moją naturą jest żar, ale sądze, że nie miałbym jakichś większych problemów z ogarnięciem kolejnego elementu w jakimś tam stopniu. Tylko nie wiem do czego mam predyspozycje. To nie jest tak oczywiste jak ogień. - Mnich wzruszył ramionami i poprawił swoje kimono zasłaniając sie nieco bardziej.
Wtedy Chise wyznała mu szczerze swoje uczucia, swój strach jaki jej towarzyszy od Kami no Hikage. Shiga nieco wyparł tamte wspomnienia. Nie chciał przypominać sobie tylu negatywnych uczuć, jakie wtedy odczuwał i jakie wtedy królowały. To byłoby szarpanie za łańćuchy i kłodkę w klatce która trzyma w środku naprawdę niesympatyczną bestyję. Ale było... wiele, wiele zła i negatywnych emocji. Stąd nieco rozumiał jej strach. Zaciskała dłonie na jego dłoniach. Ale potem musieli udać się w strone krzyku.
Oczywiście, że Chise była szybsza. Lepiej znała dom, poruszała się pewniej mimo swojego wzroku a raczej jego braku niż mnich. On nie lubił biegać po domu bo cały czas czuł się gościem, zwłaszcza jak rodzice Chise byli gdzieś w pobliżu. Ale ona tym razem prowadziła, a sprawa być może nie cierpiała zwłoki. Albo zwłok, jeśli coś poszłoby bardzo nie tak.
Chise zaczęła krzyczeć definitywnie uciszając cały chaos. Niedobrze, bo teraz będą mieli chwile na wymyślenie wymówek i posprzątanie tego co nabroili. Nie będzie można tak naprawdę orzeknąć kto zawinił i kogo trzeba ukarać. Po co tak się zdradza z tym, że interweniują? Pfi, brak zmysłu rodzica wypadającego znienacka jak sraczka po ostrym.
Wkroczyly do dojo, a tam Aiden od razu wtul w Chise. Pewnie coś sobie zrobił - takie myśli od razu przeleciały Shigiemu przez myśl. Ale skąd tam uczestnictwo reszty zgrai? Wyraźnie słyszał brata Chise i Furu, a na razie to wył tylko Aiden. Krew się nie leje, więc chyba nie ma tego złego, prawda?
Aiden płaczący nie był codziennym widokiem dla Shigi. Nie widział go do tej pory płaczącego, a dział się różny burdel, naprawdę mniejszy i większy.
Wtedy do akcji wkroczył młodszy brat Chise. Jurny niepokorny, trochę wkurwiony. Mnich jedno oko zmrużył, w drugim uniósł brew. Winowajca sam się zgłosił do tablicy.
-Może niech Aiden sam powie i pokaże, czy nic mu nie jest, dobrze? Będę umiał mu pomóc jako medyk. - Mruknął Shiga z nieskrywaną niechęcią do chlopaka który nigdy w sumie do Shigi nie odzywał się i ciągle unikał jak ognia. Zabawne.
-A ty myslisz, że gnębiąc słabszych jesteś na drodzę do prawdziwej potęgi klanu? Nie, raczej do więzienia albo do grobu, a to niewiele ma wspólnego z rodem Uchiha.
Wtedy do wojny dołączyła się Chise i gówno zajebało w wiatrak z całą siłą. Shiga stał tylko w wejściu, oparty o futryne i nie ingerujący w zakres kompetencji Chise.
Aż po chwili od zakończenia otwartej batalii pojawił się śmieszek zawadiaka pasożyt poza kontrolą.
-Furu ty się nie za dobrze bawisz przypadkiem, co? Mówże chociaż ty, jako bezstronny, kur... zawadiaka co tu się stało i dlaczego. Bo na razie mamy płaczącego Aidena i nienawistnika na drodze do zostania nazwiskiem w bingo-booku. - Skierował wzrok na Chise. - Za to to pierwszy raz kiedy rozmawiam z twoim bratem. Czy to powód do świętowania, Chise?
Mnich nie wiedział co może powiedzieć więcej. Czekał na to, aż któryś mu powie, co zaszło.
I aż Chise powie, że idzie uśpić brata. Khe he he he.
0 x

Uśmiech normalny, nie od ucha do ucha, ale jednak kły zwierzęce, kły bestii ze stali - ostatnie zęby jaśniejsze. Całe ciało owinięte bandażami. Mocne buty, rękawice z płytami na dłoniach. Na lewym ręku widoczna kusza z systemem szpulowym. Na prawym ręku pazurzasta, przerażająca rękawica. Na plecach u boku wypełniony kołczan, na biodrze duża torba, a na niej zwinięty namiot. Ogólnie całe ciało opancerzone pancerzem Shinobi, a na głowie, prócz bandaży wszystko ukrywających (Chyba, że jasno zaznaczone, że jest inaczej), znajduje się maska jeżdzca głodu.
Ekwipunek
Piękne ząbki Shigi.
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE): Ozdobne tachi przy pasie, zbroja (+rękawice), kołczan i bełty na plecach, duża torba ze zwojami i namiot, maska, rękawica z pazurami, Kusza z systemem szpulowym na ręku, w formie rękawicy z bronią, oprócz torby ze zwojami - moneta Akuryo na szyi.
PRZEDMIOTY SCHOWANE (NIEWIDOCZNE):Duża torba, a w niej:
Cztery puste manierki (od Hirokiego dwie, jedna po robieniu kompresu, jedna po wypiciu samemu.) Pozostałe manierki: Piąta u Chise, szósta u Harumi, siódma u Akaruiego, ósma u Hirokiego, dźwięwiąta u Juranu, dziesiąta w zwoju.
Mały zwój 2 - 5 spreparowanych notek (2,5 objętości), 5 notek świetlnych (2,5 objętości), 5 bombek chilli (10 objętości), 10 metrów łańcucha (100 objętości) - 115/150
Mały zwój 3. - 3 wybuchowych notek (1,5 objętości), pojemnik z formaliną duży i mały (40 objętości), szpony (20 objętości), mały zwój (10 objętości), 2 zabawne bombki dymne z konfetti i jedna z efektem czaszki (6 objętości), jadeitowy ozdobny zestaw medyczny (20 objętości) - 97,5/150
Mały zwój 4. - Dolne pól ciała Harumi.
Mały zwój 5. - Górne pół ciała Harumi.
Średni zwój 1 - Ciało Shikariego Nary.
Średni zwój 2. - 1 manierka z wodą (10 objętości), ogniskowy zestaw do gotowania (100 objętości), krzesiwo i hubka (15 objętości), 7 wakizashi (140 objętości) - 265/400.
Średni zwój 3. - Pełen wody z techniki Fuin no Mizu.
Średni zwój 4. - Pełen książek i dokumentów.
Średni zwój 5. - Pełen książek i dokumentów.
Statystyki
PRZEDMIOTY SCHOWANE (NIEWIDOCZNE):Duża torba, a w niej:
Cztery puste manierki (od Hirokiego dwie, jedna po robieniu kompresu, jedna po wypiciu samemu.) Pozostałe manierki: Piąta u Chise, szósta u Harumi, siódma u Akaruiego, ósma u Hirokiego, dźwięwiąta u Juranu, dziesiąta w zwoju.
Mały zwój 2 - 5 spreparowanych notek (2,5 objętości), 5 notek świetlnych (2,5 objętości), 5 bombek chilli (10 objętości), 10 metrów łańcucha (100 objętości) - 115/150
Mały zwój 3. - 3 wybuchowych notek (1,5 objętości), pojemnik z formaliną duży i mały (40 objętości), szpony (20 objętości), mały zwój (10 objętości), 2 zabawne bombki dymne z konfetti i jedna z efektem czaszki (6 objętości), jadeitowy ozdobny zestaw medyczny (20 objętości) - 97,5/150
Mały zwój 4. - Dolne pól ciała Harumi.
Mały zwój 5. - Górne pół ciała Harumi.
Średni zwój 1 - Ciało Shikariego Nary.
Średni zwój 2. - 1 manierka z wodą (10 objętości), ogniskowy zestaw do gotowania (100 objętości), krzesiwo i hubka (15 objętości), 7 wakizashi (140 objętości) - 265/400.
Średni zwój 3. - Pełen wody z techniki Fuin no Mizu.
Średni zwój 4. - Pełen książek i dokumentów.
Średni zwój 5. - Pełen książek i dokumentów.
KEKKEI GENKAI: Fumetsu - Dar wyznawców Kultu krwawego Boga Jashina.
NATURA CHAKRY: Katon.
STYLE WALKI: Dwa style walki: Bukijutsu Chanbara oraz Taijutsu Rankanken
UMIEJĘTNOŚCI:
PAKT:
ATRYBUTY PODSTAWOWE:
KONTROLA CHAKRY: A
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 107%
MNOŻNIKI: Brak.
POZIOM ROZWOJU DZIEDZIN NINPŌ:
Znane techniki
NATURA CHAKRY: Katon.
STYLE WALKI: Dwa style walki: Bukijutsu Chanbara oraz Taijutsu Rankanken
UMIEJĘTNOŚCI:
- Wrodzona - Brak.
- Nabyta - Brak.
PAKT:
ATRYBUTY PODSTAWOWE:
- SIŁA 70
WYTRZYMAŁOŚĆ 77
SZYBKOŚĆ 121
PERCEPCJA 70
PSYCHIKA 1
KONSEKWENCJA 1 | 16
KONTROLA CHAKRY: A
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 107%
MNOŻNIKI: Brak.
POZIOM ROZWOJU DZIEDZIN NINPŌ:
- NINJUTSU E
GENJUTSU E
STYLE WALKI- Chanbara S
- Rankanken B
- ---
FūINJUTSU D
ELEMENTARNE:- KATON A
SUITON E
FUUTON E
DOTON E
RAITON E
Fuinjutsu:
[ E] Fūin no Jutsu
[ D] Fūin no Mizu
[ D] Bakuryūgeki
Iryojutsu:
[ D] Chiyute no Jutsu
[ D] Katto no jutsu
[ C] Naosute no jutsu
[ C] Chakra Kogeki
[ C] Okasho
[ C] Tsutenkyaku
[ C-WT] Saikenchiku
[ B] Chakra no Mesu
[ B] Shikon no Jutsu
[ B] Saikan Chūshutsu no Jutsu
[ B-WT] Kasseika
[ B-WT] Bakushin
[ A] Ishoku
[ A] Shosen no jutsu
[ A] Ranshinsho
[ A] In’yu Shōmetsu
[ A] Kyori Chiyu no Jutsu
Ninjutsu:
[ E] Bunshin no Jutsu
[ E] Henge no Jutsu
[ E] Kai
[ E] Kawarimi no Jutsu
[ E] Kinobori no Waza
[ E] Suimen Hoko no Waza
[E] Nawanuke no Jutsu
Katon:
[ D] Katon: Hōsenka no Jutsu
[ D-WT] Katon: Yomi Seppun
[ C] Katon: Gōkakyū no Jutsu
[ C] Katon: Kasumi Enbu no Jutsu
[ C] Katon: Kaen Senpū
[ C] Katon: Ryūka no Jutsu
[ C] Katon: Endan
[ C] Katon: Kaengiri
[ B] Katon: Dai Endan
[ B] Katon: Karyu Endan
[ B] Katon: Karyudan
[ B] Katon: Benjigumo
[ B] Katon: Haiseikisho
[ B] Katon: Hibashiri
[ B] Katon: Hosenka Tsumabeni
[ B-WT] Katon: Hitsukejin
[ B-WT] Katon: Arashi Hinote
[ B-WT] Katon: Yomi Hando
[ A] Katon: Onidoro
[ A] Katon: Goryuka no jutsu
[ A] Katon: Suyaki no jutsu
[ A] Katon: Ryūen Hōka no Jutsu
[ A-WT] Katon: Yakitsuku Daichi
[ A-WT] Katon: Kutabare!
Bukijutsu Chanbara
[ D] Fūma Ninken
[ C] Mikazukigiri
[ C] Omotegiri
Taijutsu:
[ D] Dainamikku Akushyon
[ D] Dainamikku Entorī
[ D] Aian Kurōī
[ C] Hayabusa Otoshi
[ C] Kage Buyō
[ C] Shishi Rendan
[ C] Ushiro Hi-Ru
[ B] Doroppu Kikku
[ B] Hando Oda
[ B] Kosa Ho
[ B] Seishun Furu Pawa
Taijutsu - Rakanken
[ C] Assho
[ C] Gangeki
[ C] Hosho
[ C] Shogekisho
[ C] Shoshitsu
[ C] Tokken
[ B] Girochin Doroppu
Podręczna ściągawka zawartości zwojów:
[ E] Fūin no Jutsu
[ D] Fūin no Mizu
[ D] Bakuryūgeki
Iryojutsu:
[ D] Chiyute no Jutsu
[ D] Katto no jutsu
[ C] Naosute no jutsu
[ C] Chakra Kogeki
[ C] Okasho
[ C] Tsutenkyaku
[ C-WT] Saikenchiku
[ B] Chakra no Mesu
[ B] Shikon no Jutsu
[ B] Saikan Chūshutsu no Jutsu
[ B-WT] Kasseika
[ B-WT] Bakushin
[ A] Ishoku
[ A] Shosen no jutsu
[ A] Ranshinsho
[ A] In’yu Shōmetsu
[ A] Kyori Chiyu no Jutsu
Ninjutsu:
[ E] Bunshin no Jutsu
[ E] Henge no Jutsu
[ E] Kai
[ E] Kawarimi no Jutsu
[ E] Kinobori no Waza
[ E] Suimen Hoko no Waza
[E] Nawanuke no Jutsu
Katon:
[ D] Katon: Hōsenka no Jutsu
[ D-WT] Katon: Yomi Seppun
[ C] Katon: Gōkakyū no Jutsu
[ C] Katon: Kasumi Enbu no Jutsu
[ C] Katon: Kaen Senpū
[ C] Katon: Ryūka no Jutsu
[ C] Katon: Endan
[ C] Katon: Kaengiri
[ B] Katon: Dai Endan
[ B] Katon: Karyu Endan
[ B] Katon: Karyudan
[ B] Katon: Benjigumo
[ B] Katon: Haiseikisho
[ B] Katon: Hibashiri
[ B] Katon: Hosenka Tsumabeni
[ B-WT] Katon: Hitsukejin
[ B-WT] Katon: Arashi Hinote
[ B-WT] Katon: Yomi Hando
[ A] Katon: Onidoro
[ A] Katon: Goryuka no jutsu
[ A] Katon: Suyaki no jutsu
[ A] Katon: Ryūen Hōka no Jutsu
[ A-WT] Katon: Yakitsuku Daichi
[ A-WT] Katon: Kutabare!
Bukijutsu Chanbara
[ D] Fūma Ninken
[ C] Mikazukigiri
[ C] Omotegiri
Taijutsu:
[ D] Dainamikku Akushyon
[ D] Dainamikku Entorī
[ D] Aian Kurōī
[ C] Hayabusa Otoshi
[ C] Kage Buyō
[ C] Shishi Rendan
[ C] Ushiro Hi-Ru
[ B] Doroppu Kikku
[ B] Hando Oda
[ B] Kosa Ho
[ B] Seishun Furu Pawa
Taijutsu - Rakanken
[ C] Assho
[ C] Gangeki
[ C] Hosho
[ C] Shogekisho
[ C] Shoshitsu
[ C] Tokken
[ B] Girochin Doroppu
Mały zwój 2 - 5 spreparowanych notek (2,5 objętości), 5 notek świetlnych (2,5 objętości), 5 bombek chilli (10 objętości), 10 metrów łańcucha (100 objętości) - 115/150
Mały zwój 3. - 5 wybuchowych notek (2,5 objętości), pojemnik z formaliną duży i mały (40 objętości) , 2 pigułki ze skrzepniętą krwią (2 objętości), szpony (20 objętości), mały zwój (10 objętości), 2 zabawne bombki dymne z konfetti i jedna z efektem czaszki (6 objętości), jadeitowy ozdobny zestaw medyczny (20 objętości) - 100,5/150
Mały zwój 4. - Dolne pól ciała Harumi.
Mały zwój 5. - Górne pół ciała Harumi.
Średni zwój 1 - Ciało Shikariego Nary.
Średni zwój 2. - 1 manierka z wodą (10 objętości), ogniskowy zestaw do gotowania (100 objętości), krzesiwo i hubka (15 objętości), 7 wakizashi (140 objętości) - 265/400.
Średni zwój 3. - Pełen wody z techniki Fuin no Mizu.
Średni zwój 4. - Pełen książek i dokumentów.
Średni zwój 5. - Pełen książek i dokumentów.
Mnisia maska jeżdzca.
Mały zwój 3. - 5 wybuchowych notek (2,5 objętości), pojemnik z formaliną duży i mały (40 objętości) , 2 pigułki ze skrzepniętą krwią (2 objętości), szpony (20 objętości), mały zwój (10 objętości), 2 zabawne bombki dymne z konfetti i jedna z efektem czaszki (6 objętości), jadeitowy ozdobny zestaw medyczny (20 objętości) - 100,5/150
Mały zwój 4. - Dolne pól ciała Harumi.
Mały zwój 5. - Górne pół ciała Harumi.
Średni zwój 1 - Ciało Shikariego Nary.
Średni zwój 2. - 1 manierka z wodą (10 objętości), ogniskowy zestaw do gotowania (100 objętości), krzesiwo i hubka (15 objętości), 7 wakizashi (140 objętości) - 265/400.
Średni zwój 3. - Pełen wody z techniki Fuin no Mizu.
Średni zwój 4. - Pełen książek i dokumentów.
Średni zwój 5. - Pełen książek i dokumentów.
- Nazwa
- Maska "Głód".
- Typ
- Ubranie, Maska
- Objętość
- Do noszenia na twarzy lub w torbie, 20
- Waga Fūin
- 25
- Opis Maska Głodu to prosty stosunkowo przedmiot. Zasłania całą twarz i jest dość gruba, przez co żeby ciężar jej był nieodczuwalny, a sama maska przyległa odpowiednio do ciała konieczne jest zawiązanie jej z tyłu głowy paskiem. Wykonana z wytrzymałej stali, oprze się większości broni miotanych, a także technik do rangi B włącznie, za wyjątkiem technik penetracyjnych, których efekt zostaje pod ocenę MG. Maska ma stosunkowo prostą budowę, ważna jest łuskowata pancerna struktura, cienkie otwory na oczy i rogi sponad oczu przypominające wydłużone oczy lub brwi. Maska głodu prezentuje się jak zdarta przednia część hełmu samuraja i tym w rzeczywistości jest - została oderwana z marionetki która była ciałem jeźdźca głodu - Kabuto.
- Cena
- 600 ryou
- Link do tematu postaci
- KLIK!
- Nazwa
- Sumairu + Kiba
- Typ
- Unikat/Broń
- Opis Sumairu oraz Kiba to dwa oddzielne przedmioty, a raczej zestawy przedmiotów łączące się w jedną upiorną całość. Po rozcięciu swoich policzków i ust, poszerzając uśmiech niczym przy "uśmiechu kota Cheshire", użytkownik Sumaire zakłada sobie dwie trójkątne nakładki z nierdzewiejącego metalu w które wchodzi rozdarta skóra - taki separator w postaci ruchomych metalowych łuków nie pozwala skórze się zregenerować i policzkom zrosnąć, zostawiając użytkownikowi niesamowicie wielki i szeroki uśmiech (który jednak nie odsłania zębów, jeśli mamy zamknięte usta - uśmiech jest po prostu znacznie dłuższy wtedy niż u normalnych śmiertelników), co przy okazji pozwala znacznie szerzej otwierać usta. Kiba to para szczęk, dolna i górna, składające się z takich samych pod względem ilości zębów co normalne ludzkie, jednak te zęby są wykonane z nierdzewiejącego metalu i mają bardzo ostre, spiczaste kształty niczym kły zwierzęcia lub potwora, co pozwala z łatwością szarpać oraz rwać mięso i cieńsze materiały. Zęby niestety muszą być wyrywane jeden po jednym, a potem kły wkręcane na śrubach w mięso jedno po drugim. Na dziąsłach na stałe zostają zamontowane metalowe okowy w formie gwintowanego otworu na wkręcenie kła, ale także pełniące role stopera powstrzymującego odrost zwykłego zęba.
- Właściwości Sumairu zwiększa możliwości rozwarcia ust, co pozwala na większe i głębsze ugryzienia, Kiba pozwala wyrywać i rwać gryziony materiał ze względu na ostrość kłów i ich twardość.
- Dodatkowe Aby poprawnie wykorzystać Sumairu oraz Kibę użytkownik musi posiadać iryojutsu lub regenerację pozwalającą na bardzo sprawne zregenerowanie tkanek do wsadzonych łuków Sumairu oraz do zregenerowania dziąseł by Kiba były w stu-procentach użyteczne.
- Wytrzymałość
- 100 punktów
- Zdobycie
- 500 ryou + misja C na "zamontowanie".
- Link do tematu postaci
- KLIK!
- Nazwa
- Suiseki - Krzesiwo
- Typ
- Dodatek
- Opis Suiseki to nic innego jak specjalny kieł/ząbek który montuje się zamiast zwykłego stalowego kła do istniejącej już, zamontowanej w szczęce szyny z otworami - do gotowego produktu Kiba. Suiseki jest stworzony z magnezu który uderzając o zwykły metal - pocierając, uderzając i tak dalej, wystarczy kłapnięcie zębami - krzesi dużą ilość iskier co pozwala podpalać łatwopalne płyny/gazy jeśli te są w zasięgu do 25 cm od ust użytkownika krzeszącego iskry.
- Zdobycie
- 300 za sztukę.
- Link do tematu postaci
- KLIK!
Re: Dom Chise
Chise zachichotała, nieco nerwowo, ja jego słowa i pokiwała głową. Oparła głowę na dłoni z uśmiechem.
- Definitywnie korozja, staruszku. Trochę domowych plechów i miękniesz jak ciasteczko zanurzone w czekoladzie - dokuczała, mrużąc figlarnie oczy, ale zaraz się poprawiła na krześle - Ale poważnie, to musisz zabijać, Shiga. Już ostatnio mówiłeś, że twoja łaska bardzo osłabła. To niebezpieczne - dziewczyna definitywnie wykazywała troskę o chłopaka.. Choć wyrażoną w dziwny sposób. Z pewnością pogodziła się z tym w jaki sposób Jashiniści zyskują potęgę, a nawet więcej, zaczęła sama tego pilnować. To na pewno był jakiś zwrot. I w sumie temat ratowania dzikich był już... O krok. O jedno słowo. Ale temat się zmieniał.
- Kolejny żywioł, huh? - zastanowiła się dziewczę - Nie sądzę by pasował do ciebie suiton. Zresztą, tam gdzie jesteś to woda raczej znika niż jej przybywa, więc jej używanie byłoby problematyczne - zauważyła szybko - Za to powietrze może zwiększać siłę ognia, tylko nie wiem jak to działa przy posiadaniu dwóch żywiołów przez jedną osobę - podrapała się jeszcze po głowie - Raiton wydaje się dobry chyba do kontaktowej walki, a przynajmniej taki tylko do tej pory spotkałam, a to nie jest twoja mocna strona. O dotonie wiem naprawdę mało, poza tym że umożliwia chowanie się pod ziemią jak Yuji czy ten chłopak z placu - wzruszyła koniec końców ramionami, nie wiedząc co jeszcze powiedzieć i uśmiechnęła się przepraszająco - Przykro mi, naprawdę nie wiem co ci doradzić - stwierdziła w końcu bezradnie, składając ręce przed sobą.
Chise nie weszła z buta.. Może dlatego, że nie była tu rodzicem, a przynajmniej nie do końca. Nie czuła się jak rodzic, bardziej jak opiekun i przyjaciel, taka starsza siostra. Może to był jej błąd? Nawet nie zdążyła odpowiedzieć na słowa brata, wypadł jak burza z pomieszczenia, a ona.. Zaniemówiła na moment. To nawet nie tak, że wcześniej tego nie słyszała, właściwie to wręcz przeciwnie. Słyszała o tym i dlatego było to takie straszne, bo wiedziała od kogo to usłyszał.
- Cii, spokojnie. Pokaż się - zaczęła szeptać do chłopczyka uspokajająco, głaszcząc go po głowie i przekonując do tego by opowiedział o wszystkim.
W tym czasie Furu wyszedł całkiem zza drzwi, opierając się o framugę w nieco podobny sposób co Shiga i spojrzał w górę, niezainteresowany.
- Cóż, nie widziałem połowy wydarzeń, bo poszedłem szukać czegoś bardziej przydatnego niż te drewniane miecze, które tu mają. Za pomocą tych nie rozwiąże się żadnych problemów, chyba, żeby celować w głowę - odwrócił głowę i zwrócił pusty, dziwnie martwy wzrok na mnicha.
Chise w końcu oderwała chłopca od siebie i sprawdzała czy i jakie ma obrażenia. Syknął kiedy dziewczyna dotknęła jego żeber i skrzywił się, podobnie jak przy ręce. Uchiha obejrzała się na Jashinistę z niepokojem.
- Shiga, możesz..? - poprosiła, popychając chłopca lekko w jego stronę, a sama zaś wstała i przetarła twarz dłońmi z westchnieniem, odrzucając ją do tyłu.
- Definitywnie korozja, staruszku. Trochę domowych plechów i miękniesz jak ciasteczko zanurzone w czekoladzie - dokuczała, mrużąc figlarnie oczy, ale zaraz się poprawiła na krześle - Ale poważnie, to musisz zabijać, Shiga. Już ostatnio mówiłeś, że twoja łaska bardzo osłabła. To niebezpieczne - dziewczyna definitywnie wykazywała troskę o chłopaka.. Choć wyrażoną w dziwny sposób. Z pewnością pogodziła się z tym w jaki sposób Jashiniści zyskują potęgę, a nawet więcej, zaczęła sama tego pilnować. To na pewno był jakiś zwrot. I w sumie temat ratowania dzikich był już... O krok. O jedno słowo. Ale temat się zmieniał.
- Kolejny żywioł, huh? - zastanowiła się dziewczę - Nie sądzę by pasował do ciebie suiton. Zresztą, tam gdzie jesteś to woda raczej znika niż jej przybywa, więc jej używanie byłoby problematyczne - zauważyła szybko - Za to powietrze może zwiększać siłę ognia, tylko nie wiem jak to działa przy posiadaniu dwóch żywiołów przez jedną osobę - podrapała się jeszcze po głowie - Raiton wydaje się dobry chyba do kontaktowej walki, a przynajmniej taki tylko do tej pory spotkałam, a to nie jest twoja mocna strona. O dotonie wiem naprawdę mało, poza tym że umożliwia chowanie się pod ziemią jak Yuji czy ten chłopak z placu - wzruszyła koniec końców ramionami, nie wiedząc co jeszcze powiedzieć i uśmiechnęła się przepraszająco - Przykro mi, naprawdę nie wiem co ci doradzić - stwierdziła w końcu bezradnie, składając ręce przed sobą.
Chise nie weszła z buta.. Może dlatego, że nie była tu rodzicem, a przynajmniej nie do końca. Nie czuła się jak rodzic, bardziej jak opiekun i przyjaciel, taka starsza siostra. Może to był jej błąd? Nawet nie zdążyła odpowiedzieć na słowa brata, wypadł jak burza z pomieszczenia, a ona.. Zaniemówiła na moment. To nawet nie tak, że wcześniej tego nie słyszała, właściwie to wręcz przeciwnie. Słyszała o tym i dlatego było to takie straszne, bo wiedziała od kogo to usłyszał.
- Cii, spokojnie. Pokaż się - zaczęła szeptać do chłopczyka uspokajająco, głaszcząc go po głowie i przekonując do tego by opowiedział o wszystkim.
W tym czasie Furu wyszedł całkiem zza drzwi, opierając się o framugę w nieco podobny sposób co Shiga i spojrzał w górę, niezainteresowany.
- Cóż, nie widziałem połowy wydarzeń, bo poszedłem szukać czegoś bardziej przydatnego niż te drewniane miecze, które tu mają. Za pomocą tych nie rozwiąże się żadnych problemów, chyba, żeby celować w głowę - odwrócił głowę i zwrócił pusty, dziwnie martwy wzrok na mnicha.
Chise w końcu oderwała chłopca od siebie i sprawdzała czy i jakie ma obrażenia. Syknął kiedy dziewczyna dotknęła jego żeber i skrzywił się, podobnie jak przy ręce. Uchiha obejrzała się na Jashinistę z niepokojem.
- Shiga, możesz..? - poprosiła, popychając chłopca lekko w jego stronę, a sama zaś wstała i przetarła twarz dłońmi z westchnieniem, odrzucając ją do tyłu.
0 x
- Hitsukejin Shiga
- Martwa postać
- Posty: 2743
- Rejestracja: 26 wrz 2017, o 20:12
- Wiek postaci: 20
- Ranga: Doko
- Krótki wygląd: Forteca-san. Po lepszy pogląd kierować się do podpisu.
- Widoczny ekwipunek: Na plecach wypełniony kołczan i torba, z namiotem na torbie. Do tego na jednej ręce kusza, na drugiej pazurzasta rękawica. No i oczywiście zbroja, maska, bandaże i pełen fortecowy ekwipunek.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=4164
Re: Dom Chise
Kiedy Furu zaczął jeszcze bardziej być... Furu, Shiga westchnął. W takich właśnie chwilach dochodziło do niego, że Furu nie jest zły, ze swoimi podłymi zachowaniami tylko stara się naśladować tych których podziwia. Czyli Shige. Albo prawda jest taka, że to po prostu skurwysyn i jest z natury zły. Ciężko powiedzieć, tak naprawdę. Minęło trochę czasu odkąd był dzieciakiem rozrywanym na kawałki przez Kakuzu, ale jego przerażający charakter nie ustępował. Strach pomyśleć co będzie jak chłopak dorośnie, jeśli nic się nie zmieni. Ani chybi zostanie Jashinistą i to na pewno gorszym niż Shiga. Chociaż oby nie, bo jeśli tak będzie...
Cóż. Pojedynek dwóch nieśmiertelnych członków rodziny może być naprawdę przeraźliwie przykry. Ale możliwie przeraźliwie nieunikniony.
Chise zajmowała się Aidenem, pocieszając chłopca i starając się zrozumieć jego obrażenia i na ich podstawie rozszyfrować co tu się mogło stać. Furu okazał się... Furowaty i zaskakująco - jak dla kogo zaskakująco - niepomocny. Zamiast pilnować chłopców jako aktualnie najstarszy... To w przypadku ich starcia i kłótni poszedł szukać broni którą mogliby się pozabijać. Ręce opadły mnichowi i to z dużą siłą huknęły o po prostu o glebę, tak jak szczęka chłopaka.
Zamiast rozdzielić chłopców czy przyjść po Shigę albo Chise to poszedł szukać broni by mogli się pozabijać. To całkowicie było w jego stylu.
-Synu pasterzy alpak, czy ty możesz, następnym razem, zamiast szukać broni by mogli sobie zrobić krzywdę przyjść po mnie, albo Chise? Jak pozabijają się w twojej obecności to to będzie także twoja wina. - Warknął mnich do Furu który defensywnie podniósł ręce do góry i wycofał się krok wstecz, nie przestając się ani na chwile uśmiechać w psychopatyczny typowy dla Siebie sposób.
-Ale przyznaj, że te drewniane miecze do niczego się nie nadają. Jakby wrócił ten Kakuzu to takim mieczem można najwyżej sobie dziure w mózgu zrobić by ograniczyć swoje cierpienia... - Mruknął Furu, w jego głosie obecny był namacalny strach. Kakuzu i jego lolita przecież żyli i mieli się świetnie. A co jeśłi znów zaatakują i porwą Furu? Tego chłopak się najwidoczniej bał. O tym nie wiedział i nie pomyśłał Shiga. Przecież to możliwe, że cyniczna nihilistyczna powłoka... to bariera ochronna. Smutne.
-Gdybym ci mógł zaufać, że nikogo nie zranisz dałbym ci broń i nauczył się nią posługiwać. Czy możesz zacząć pracować na moje zaufanie, Furu? - Chlopak w odpowiedzi, widocznie dotknięty tym, że Shiga chce dać mu szansę, wzruszył ramionami i bez większej dyskusji usiadł obok Aidena.
-Atakował nawet gdy zobaczył, że Aiden nie daje rady za nim nadążyć. Nie przeszkadzało mu to, że nawet zablokowany cios jest dla niego... cóż, nawet po bloku Aiden się przewracał i odsuwał. - Skierował swoje szkarlatne niczym rubiny oczy na Chise. - Twój brat także nie rozumie, że nie atakuje się leżącego.
Shiga westchnął tylko, gdy Chise go poprosiła. Klęknął przy chłopcu i złożył pieczęć woła, a potem tygrysa. Na jego obu dłoniach rozbłysnęła chmura jadeitowej czakry.
Przysunął dłonie do ręki chłopca, ale niezbyt blisko.
-Nie będzie boleć. Nie jest złamana, to tylko stłuczenie, ale i tego się pozbędziemy... - Szepnął cicho, przesuwając obie dłonie wzdłuż ręki, od łokcia do nadgarstka. Jadeitowa czakra zdawała się niczym para przepływać z dłoni mnicha do ręki chłopca. Potem kazał mu odsłonić żebra i tam było nieco gorzej - sina plama. Mnich mruknął niezadowolony, rozłożył dłonie przesuwając czakrą po całej powierzchni żeber i mruknął łedwo słyszalnie "Złamane". Czakra przybrała na intensywności, złożył dłonie razem tworząc większy i bardziej skoncentrowany obłok i metodycznie przesuwał dookoła rany, aż w końcu nad nią, by po chwili z ulgą i lekkim zadowoleniem w głosie przyznać:
-No, jak nowy. Lepiej? - Na jego usta wkradł się... uśmiech? Oj korozja i mięknięcie, staruszku.
Cóż. Pojedynek dwóch nieśmiertelnych członków rodziny może być naprawdę przeraźliwie przykry. Ale możliwie przeraźliwie nieunikniony.
Chise zajmowała się Aidenem, pocieszając chłopca i starając się zrozumieć jego obrażenia i na ich podstawie rozszyfrować co tu się mogło stać. Furu okazał się... Furowaty i zaskakująco - jak dla kogo zaskakująco - niepomocny. Zamiast pilnować chłopców jako aktualnie najstarszy... To w przypadku ich starcia i kłótni poszedł szukać broni którą mogliby się pozabijać. Ręce opadły mnichowi i to z dużą siłą huknęły o po prostu o glebę, tak jak szczęka chłopaka.
Zamiast rozdzielić chłopców czy przyjść po Shigę albo Chise to poszedł szukać broni by mogli się pozabijać. To całkowicie było w jego stylu.
-Synu pasterzy alpak, czy ty możesz, następnym razem, zamiast szukać broni by mogli sobie zrobić krzywdę przyjść po mnie, albo Chise? Jak pozabijają się w twojej obecności to to będzie także twoja wina. - Warknął mnich do Furu który defensywnie podniósł ręce do góry i wycofał się krok wstecz, nie przestając się ani na chwile uśmiechać w psychopatyczny typowy dla Siebie sposób.
-Ale przyznaj, że te drewniane miecze do niczego się nie nadają. Jakby wrócił ten Kakuzu to takim mieczem można najwyżej sobie dziure w mózgu zrobić by ograniczyć swoje cierpienia... - Mruknął Furu, w jego głosie obecny był namacalny strach. Kakuzu i jego lolita przecież żyli i mieli się świetnie. A co jeśłi znów zaatakują i porwą Furu? Tego chłopak się najwidoczniej bał. O tym nie wiedział i nie pomyśłał Shiga. Przecież to możliwe, że cyniczna nihilistyczna powłoka... to bariera ochronna. Smutne.
-Gdybym ci mógł zaufać, że nikogo nie zranisz dałbym ci broń i nauczył się nią posługiwać. Czy możesz zacząć pracować na moje zaufanie, Furu? - Chlopak w odpowiedzi, widocznie dotknięty tym, że Shiga chce dać mu szansę, wzruszył ramionami i bez większej dyskusji usiadł obok Aidena.
-Atakował nawet gdy zobaczył, że Aiden nie daje rady za nim nadążyć. Nie przeszkadzało mu to, że nawet zablokowany cios jest dla niego... cóż, nawet po bloku Aiden się przewracał i odsuwał. - Skierował swoje szkarlatne niczym rubiny oczy na Chise. - Twój brat także nie rozumie, że nie atakuje się leżącego.
Shiga westchnął tylko, gdy Chise go poprosiła. Klęknął przy chłopcu i złożył pieczęć woła, a potem tygrysa. Na jego obu dłoniach rozbłysnęła chmura jadeitowej czakry.
Przysunął dłonie do ręki chłopca, ale niezbyt blisko.
-Nie będzie boleć. Nie jest złamana, to tylko stłuczenie, ale i tego się pozbędziemy... - Szepnął cicho, przesuwając obie dłonie wzdłuż ręki, od łokcia do nadgarstka. Jadeitowa czakra zdawała się niczym para przepływać z dłoni mnicha do ręki chłopca. Potem kazał mu odsłonić żebra i tam było nieco gorzej - sina plama. Mnich mruknął niezadowolony, rozłożył dłonie przesuwając czakrą po całej powierzchni żeber i mruknął łedwo słyszalnie "Złamane". Czakra przybrała na intensywności, złożył dłonie razem tworząc większy i bardziej skoncentrowany obłok i metodycznie przesuwał dookoła rany, aż w końcu nad nią, by po chwili z ulgą i lekkim zadowoleniem w głosie przyznać:
-No, jak nowy. Lepiej? - Na jego usta wkradł się... uśmiech? Oj korozja i mięknięcie, staruszku.
Ukryty tekst
0 x

Uśmiech normalny, nie od ucha do ucha, ale jednak kły zwierzęce, kły bestii ze stali - ostatnie zęby jaśniejsze. Całe ciało owinięte bandażami. Mocne buty, rękawice z płytami na dłoniach. Na lewym ręku widoczna kusza z systemem szpulowym. Na prawym ręku pazurzasta, przerażająca rękawica. Na plecach u boku wypełniony kołczan, na biodrze duża torba, a na niej zwinięty namiot. Ogólnie całe ciało opancerzone pancerzem Shinobi, a na głowie, prócz bandaży wszystko ukrywających (Chyba, że jasno zaznaczone, że jest inaczej), znajduje się maska jeżdzca głodu.
Ekwipunek
Piękne ząbki Shigi.
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE): Ozdobne tachi przy pasie, zbroja (+rękawice), kołczan i bełty na plecach, duża torba ze zwojami i namiot, maska, rękawica z pazurami, Kusza z systemem szpulowym na ręku, w formie rękawicy z bronią, oprócz torby ze zwojami - moneta Akuryo na szyi.
PRZEDMIOTY SCHOWANE (NIEWIDOCZNE):Duża torba, a w niej:
Cztery puste manierki (od Hirokiego dwie, jedna po robieniu kompresu, jedna po wypiciu samemu.) Pozostałe manierki: Piąta u Chise, szósta u Harumi, siódma u Akaruiego, ósma u Hirokiego, dźwięwiąta u Juranu, dziesiąta w zwoju.
Mały zwój 2 - 5 spreparowanych notek (2,5 objętości), 5 notek świetlnych (2,5 objętości), 5 bombek chilli (10 objętości), 10 metrów łańcucha (100 objętości) - 115/150
Mały zwój 3. - 3 wybuchowych notek (1,5 objętości), pojemnik z formaliną duży i mały (40 objętości), szpony (20 objętości), mały zwój (10 objętości), 2 zabawne bombki dymne z konfetti i jedna z efektem czaszki (6 objętości), jadeitowy ozdobny zestaw medyczny (20 objętości) - 97,5/150
Mały zwój 4. - Dolne pól ciała Harumi.
Mały zwój 5. - Górne pół ciała Harumi.
Średni zwój 1 - Ciało Shikariego Nary.
Średni zwój 2. - 1 manierka z wodą (10 objętości), ogniskowy zestaw do gotowania (100 objętości), krzesiwo i hubka (15 objętości), 7 wakizashi (140 objętości) - 265/400.
Średni zwój 3. - Pełen wody z techniki Fuin no Mizu.
Średni zwój 4. - Pełen książek i dokumentów.
Średni zwój 5. - Pełen książek i dokumentów.
Statystyki
PRZEDMIOTY SCHOWANE (NIEWIDOCZNE):Duża torba, a w niej:
Cztery puste manierki (od Hirokiego dwie, jedna po robieniu kompresu, jedna po wypiciu samemu.) Pozostałe manierki: Piąta u Chise, szósta u Harumi, siódma u Akaruiego, ósma u Hirokiego, dźwięwiąta u Juranu, dziesiąta w zwoju.
Mały zwój 2 - 5 spreparowanych notek (2,5 objętości), 5 notek świetlnych (2,5 objętości), 5 bombek chilli (10 objętości), 10 metrów łańcucha (100 objętości) - 115/150
Mały zwój 3. - 3 wybuchowych notek (1,5 objętości), pojemnik z formaliną duży i mały (40 objętości), szpony (20 objętości), mały zwój (10 objętości), 2 zabawne bombki dymne z konfetti i jedna z efektem czaszki (6 objętości), jadeitowy ozdobny zestaw medyczny (20 objętości) - 97,5/150
Mały zwój 4. - Dolne pól ciała Harumi.
Mały zwój 5. - Górne pół ciała Harumi.
Średni zwój 1 - Ciało Shikariego Nary.
Średni zwój 2. - 1 manierka z wodą (10 objętości), ogniskowy zestaw do gotowania (100 objętości), krzesiwo i hubka (15 objętości), 7 wakizashi (140 objętości) - 265/400.
Średni zwój 3. - Pełen wody z techniki Fuin no Mizu.
Średni zwój 4. - Pełen książek i dokumentów.
Średni zwój 5. - Pełen książek i dokumentów.
KEKKEI GENKAI: Fumetsu - Dar wyznawców Kultu krwawego Boga Jashina.
NATURA CHAKRY: Katon.
STYLE WALKI: Dwa style walki: Bukijutsu Chanbara oraz Taijutsu Rankanken
UMIEJĘTNOŚCI:
PAKT:
ATRYBUTY PODSTAWOWE:
KONTROLA CHAKRY: A
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 107%
MNOŻNIKI: Brak.
POZIOM ROZWOJU DZIEDZIN NINPŌ:
Znane techniki
NATURA CHAKRY: Katon.
STYLE WALKI: Dwa style walki: Bukijutsu Chanbara oraz Taijutsu Rankanken
UMIEJĘTNOŚCI:
- Wrodzona - Brak.
- Nabyta - Brak.
PAKT:
ATRYBUTY PODSTAWOWE:
- SIŁA 70
WYTRZYMAŁOŚĆ 77
SZYBKOŚĆ 121
PERCEPCJA 70
PSYCHIKA 1
KONSEKWENCJA 1 | 16
KONTROLA CHAKRY: A
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 107%
MNOŻNIKI: Brak.
POZIOM ROZWOJU DZIEDZIN NINPŌ:
- NINJUTSU E
GENJUTSU E
STYLE WALKI- Chanbara S
- Rankanken B
- ---
FūINJUTSU D
ELEMENTARNE:- KATON A
SUITON E
FUUTON E
DOTON E
RAITON E
Fuinjutsu:
[ E] Fūin no Jutsu
[ D] Fūin no Mizu
[ D] Bakuryūgeki
Iryojutsu:
[ D] Chiyute no Jutsu
[ D] Katto no jutsu
[ C] Naosute no jutsu
[ C] Chakra Kogeki
[ C] Okasho
[ C] Tsutenkyaku
[ C-WT] Saikenchiku
[ B] Chakra no Mesu
[ B] Shikon no Jutsu
[ B] Saikan Chūshutsu no Jutsu
[ B-WT] Kasseika
[ B-WT] Bakushin
[ A] Ishoku
[ A] Shosen no jutsu
[ A] Ranshinsho
[ A] In’yu Shōmetsu
[ A] Kyori Chiyu no Jutsu
Ninjutsu:
[ E] Bunshin no Jutsu
[ E] Henge no Jutsu
[ E] Kai
[ E] Kawarimi no Jutsu
[ E] Kinobori no Waza
[ E] Suimen Hoko no Waza
[E] Nawanuke no Jutsu
Katon:
[ D] Katon: Hōsenka no Jutsu
[ D-WT] Katon: Yomi Seppun
[ C] Katon: Gōkakyū no Jutsu
[ C] Katon: Kasumi Enbu no Jutsu
[ C] Katon: Kaen Senpū
[ C] Katon: Ryūka no Jutsu
[ C] Katon: Endan
[ C] Katon: Kaengiri
[ B] Katon: Dai Endan
[ B] Katon: Karyu Endan
[ B] Katon: Karyudan
[ B] Katon: Benjigumo
[ B] Katon: Haiseikisho
[ B] Katon: Hibashiri
[ B] Katon: Hosenka Tsumabeni
[ B-WT] Katon: Hitsukejin
[ B-WT] Katon: Arashi Hinote
[ B-WT] Katon: Yomi Hando
[ A] Katon: Onidoro
[ A] Katon: Goryuka no jutsu
[ A] Katon: Suyaki no jutsu
[ A] Katon: Ryūen Hōka no Jutsu
[ A-WT] Katon: Yakitsuku Daichi
[ A-WT] Katon: Kutabare!
Bukijutsu Chanbara
[ D] Fūma Ninken
[ C] Mikazukigiri
[ C] Omotegiri
Taijutsu:
[ D] Dainamikku Akushyon
[ D] Dainamikku Entorī
[ D] Aian Kurōī
[ C] Hayabusa Otoshi
[ C] Kage Buyō
[ C] Shishi Rendan
[ C] Ushiro Hi-Ru
[ B] Doroppu Kikku
[ B] Hando Oda
[ B] Kosa Ho
[ B] Seishun Furu Pawa
Taijutsu - Rakanken
[ C] Assho
[ C] Gangeki
[ C] Hosho
[ C] Shogekisho
[ C] Shoshitsu
[ C] Tokken
[ B] Girochin Doroppu
Podręczna ściągawka zawartości zwojów:
[ E] Fūin no Jutsu
[ D] Fūin no Mizu
[ D] Bakuryūgeki
Iryojutsu:
[ D] Chiyute no Jutsu
[ D] Katto no jutsu
[ C] Naosute no jutsu
[ C] Chakra Kogeki
[ C] Okasho
[ C] Tsutenkyaku
[ C-WT] Saikenchiku
[ B] Chakra no Mesu
[ B] Shikon no Jutsu
[ B] Saikan Chūshutsu no Jutsu
[ B-WT] Kasseika
[ B-WT] Bakushin
[ A] Ishoku
[ A] Shosen no jutsu
[ A] Ranshinsho
[ A] In’yu Shōmetsu
[ A] Kyori Chiyu no Jutsu
Ninjutsu:
[ E] Bunshin no Jutsu
[ E] Henge no Jutsu
[ E] Kai
[ E] Kawarimi no Jutsu
[ E] Kinobori no Waza
[ E] Suimen Hoko no Waza
[E] Nawanuke no Jutsu
Katon:
[ D] Katon: Hōsenka no Jutsu
[ D-WT] Katon: Yomi Seppun
[ C] Katon: Gōkakyū no Jutsu
[ C] Katon: Kasumi Enbu no Jutsu
[ C] Katon: Kaen Senpū
[ C] Katon: Ryūka no Jutsu
[ C] Katon: Endan
[ C] Katon: Kaengiri
[ B] Katon: Dai Endan
[ B] Katon: Karyu Endan
[ B] Katon: Karyudan
[ B] Katon: Benjigumo
[ B] Katon: Haiseikisho
[ B] Katon: Hibashiri
[ B] Katon: Hosenka Tsumabeni
[ B-WT] Katon: Hitsukejin
[ B-WT] Katon: Arashi Hinote
[ B-WT] Katon: Yomi Hando
[ A] Katon: Onidoro
[ A] Katon: Goryuka no jutsu
[ A] Katon: Suyaki no jutsu
[ A] Katon: Ryūen Hōka no Jutsu
[ A-WT] Katon: Yakitsuku Daichi
[ A-WT] Katon: Kutabare!
Bukijutsu Chanbara
[ D] Fūma Ninken
[ C] Mikazukigiri
[ C] Omotegiri
Taijutsu:
[ D] Dainamikku Akushyon
[ D] Dainamikku Entorī
[ D] Aian Kurōī
[ C] Hayabusa Otoshi
[ C] Kage Buyō
[ C] Shishi Rendan
[ C] Ushiro Hi-Ru
[ B] Doroppu Kikku
[ B] Hando Oda
[ B] Kosa Ho
[ B] Seishun Furu Pawa
Taijutsu - Rakanken
[ C] Assho
[ C] Gangeki
[ C] Hosho
[ C] Shogekisho
[ C] Shoshitsu
[ C] Tokken
[ B] Girochin Doroppu
Mały zwój 2 - 5 spreparowanych notek (2,5 objętości), 5 notek świetlnych (2,5 objętości), 5 bombek chilli (10 objętości), 10 metrów łańcucha (100 objętości) - 115/150
Mały zwój 3. - 5 wybuchowych notek (2,5 objętości), pojemnik z formaliną duży i mały (40 objętości) , 2 pigułki ze skrzepniętą krwią (2 objętości), szpony (20 objętości), mały zwój (10 objętości), 2 zabawne bombki dymne z konfetti i jedna z efektem czaszki (6 objętości), jadeitowy ozdobny zestaw medyczny (20 objętości) - 100,5/150
Mały zwój 4. - Dolne pól ciała Harumi.
Mały zwój 5. - Górne pół ciała Harumi.
Średni zwój 1 - Ciało Shikariego Nary.
Średni zwój 2. - 1 manierka z wodą (10 objętości), ogniskowy zestaw do gotowania (100 objętości), krzesiwo i hubka (15 objętości), 7 wakizashi (140 objętości) - 265/400.
Średni zwój 3. - Pełen wody z techniki Fuin no Mizu.
Średni zwój 4. - Pełen książek i dokumentów.
Średni zwój 5. - Pełen książek i dokumentów.
Mnisia maska jeżdzca.
Mały zwój 3. - 5 wybuchowych notek (2,5 objętości), pojemnik z formaliną duży i mały (40 objętości) , 2 pigułki ze skrzepniętą krwią (2 objętości), szpony (20 objętości), mały zwój (10 objętości), 2 zabawne bombki dymne z konfetti i jedna z efektem czaszki (6 objętości), jadeitowy ozdobny zestaw medyczny (20 objętości) - 100,5/150
Mały zwój 4. - Dolne pól ciała Harumi.
Mały zwój 5. - Górne pół ciała Harumi.
Średni zwój 1 - Ciało Shikariego Nary.
Średni zwój 2. - 1 manierka z wodą (10 objętości), ogniskowy zestaw do gotowania (100 objętości), krzesiwo i hubka (15 objętości), 7 wakizashi (140 objętości) - 265/400.
Średni zwój 3. - Pełen wody z techniki Fuin no Mizu.
Średni zwój 4. - Pełen książek i dokumentów.
Średni zwój 5. - Pełen książek i dokumentów.
- Nazwa
- Maska "Głód".
- Typ
- Ubranie, Maska
- Objętość
- Do noszenia na twarzy lub w torbie, 20
- Waga Fūin
- 25
- Opis Maska Głodu to prosty stosunkowo przedmiot. Zasłania całą twarz i jest dość gruba, przez co żeby ciężar jej był nieodczuwalny, a sama maska przyległa odpowiednio do ciała konieczne jest zawiązanie jej z tyłu głowy paskiem. Wykonana z wytrzymałej stali, oprze się większości broni miotanych, a także technik do rangi B włącznie, za wyjątkiem technik penetracyjnych, których efekt zostaje pod ocenę MG. Maska ma stosunkowo prostą budowę, ważna jest łuskowata pancerna struktura, cienkie otwory na oczy i rogi sponad oczu przypominające wydłużone oczy lub brwi. Maska głodu prezentuje się jak zdarta przednia część hełmu samuraja i tym w rzeczywistości jest - została oderwana z marionetki która była ciałem jeźdźca głodu - Kabuto.
- Cena
- 600 ryou
- Link do tematu postaci
- KLIK!
- Nazwa
- Sumairu + Kiba
- Typ
- Unikat/Broń
- Opis Sumairu oraz Kiba to dwa oddzielne przedmioty, a raczej zestawy przedmiotów łączące się w jedną upiorną całość. Po rozcięciu swoich policzków i ust, poszerzając uśmiech niczym przy "uśmiechu kota Cheshire", użytkownik Sumaire zakłada sobie dwie trójkątne nakładki z nierdzewiejącego metalu w które wchodzi rozdarta skóra - taki separator w postaci ruchomych metalowych łuków nie pozwala skórze się zregenerować i policzkom zrosnąć, zostawiając użytkownikowi niesamowicie wielki i szeroki uśmiech (który jednak nie odsłania zębów, jeśli mamy zamknięte usta - uśmiech jest po prostu znacznie dłuższy wtedy niż u normalnych śmiertelników), co przy okazji pozwala znacznie szerzej otwierać usta. Kiba to para szczęk, dolna i górna, składające się z takich samych pod względem ilości zębów co normalne ludzkie, jednak te zęby są wykonane z nierdzewiejącego metalu i mają bardzo ostre, spiczaste kształty niczym kły zwierzęcia lub potwora, co pozwala z łatwością szarpać oraz rwać mięso i cieńsze materiały. Zęby niestety muszą być wyrywane jeden po jednym, a potem kły wkręcane na śrubach w mięso jedno po drugim. Na dziąsłach na stałe zostają zamontowane metalowe okowy w formie gwintowanego otworu na wkręcenie kła, ale także pełniące role stopera powstrzymującego odrost zwykłego zęba.
- Właściwości Sumairu zwiększa możliwości rozwarcia ust, co pozwala na większe i głębsze ugryzienia, Kiba pozwala wyrywać i rwać gryziony materiał ze względu na ostrość kłów i ich twardość.
- Dodatkowe Aby poprawnie wykorzystać Sumairu oraz Kibę użytkownik musi posiadać iryojutsu lub regenerację pozwalającą na bardzo sprawne zregenerowanie tkanek do wsadzonych łuków Sumairu oraz do zregenerowania dziąseł by Kiba były w stu-procentach użyteczne.
- Wytrzymałość
- 100 punktów
- Zdobycie
- 500 ryou + misja C na "zamontowanie".
- Link do tematu postaci
- KLIK!
- Nazwa
- Suiseki - Krzesiwo
- Typ
- Dodatek
- Opis Suiseki to nic innego jak specjalny kieł/ząbek który montuje się zamiast zwykłego stalowego kła do istniejącej już, zamontowanej w szczęce szyny z otworami - do gotowego produktu Kiba. Suiseki jest stworzony z magnezu który uderzając o zwykły metal - pocierając, uderzając i tak dalej, wystarczy kłapnięcie zębami - krzesi dużą ilość iskier co pozwala podpalać łatwopalne płyny/gazy jeśli te są w zasięgu do 25 cm od ust użytkownika krzeszącego iskry.
- Zdobycie
- 300 za sztukę.
- Link do tematu postaci
- KLIK!
Re: Dom Chise
W sumie Furu rzadko kiedy rozmawiał z nimi, a jeszcze rzadziej zwracał się do Chise. Dokładnie rzecz ujmując, taka sytuacja zdarzyła się pierwszy raz odkąd się spotkali, więc była nieco zaskoczona tym. Nie żeby dziewczyna dążyła do kontaktu z dziwnym, lekko psychopatycznym młodzieńcem, a nawet wręcz przeciwnie, obustronne milczenie jak najbardziej jej pasowało. Dlatego nie wtrącała się w rozmowę Shigi z nim, licząc na to, że on wyciągnie z niego najwięcej i najszybciej, że potrafi najlepiej go pokierować. O tyle było to ważne, że Aiden nie dał się na razie namówić na żadne pogawędki, nadal był roztrzęsiony i dopiero zaczynał się uspokajać. Naciskanie go teraz, by opowiadał co go doprowadziło do tego stanu, mogłoby znów jego stan pogorszyć i wrócić do płaczu, a tego woleli chyba wszyscy uniknąć.
Okazało się, że miała rację, bo wystarczył niewielki nacisk Jashinisty i chłopak zaczął sypać jak śnieg w grudniu, o wszystkim. Po prawdzie nie było tego dużo, ale w zupełności wystarczyło by zobrazować sobie co się tam stało. Regularne gnębienie pod pozorem treningu. Oczywistym było, że Seirei będzie od Aidena silniejszy i sprawniejszy. Był starszy, trenował, zadbany przez całe życie, wychuchany wręcz. Szczuplutki i drobny jak na swój wiek wyspiarz, który przecież większość swojego życia mieszkał na ulicy i często głodował, nie mógł mieć formy ani możliwości dorównać Uchiha.
Zacisnęła usta na relację i opuściła głowę. Znieruchomienie zamieniło się w nagły ruch, gdy błyskawicznie się poderwała i uderzyła z całej siły w ścianę, aż huknęło, przeklinając. Aiden delikatnie drgnął na ten wybuch złości, ale poza tym.. Był chyba zbyt zmęczony i zobojętniały by się przejąć. Dziewczyna przyłożyła głowę do ściany, mamrocząc coś pod nosem ze złością. Pozostała tak przez moment, gdy Shiga leczył dziecko, oddychając głęboko, po czym się od niej odbiła ze złością i przeszła pod drugą ścianę, zastanawiając się.. Ale i to niezbyt pomogło się jej uporać z problemem konfliktu między młodymi.
- Co ja mam z tym chłopakiem zrobić? Udusić to za mało - zamamrotała z westchnieniem, mówiąc oczywiście o swoim bracie. Pokręciła głową, po czym przytuliła swojego podopiecznego, patrząc w stronę Jashinisty znad jego ramienia.
- Dzięki, Shiga - powiedziała, mając taki wyraz twarz jakby chciała powiedzieć coś jeszcze, ale nie odezwała się koniec końców. Zapewne to była rozmowa na inną chwilę. Wstała i podniosła Aidena, lekko, choć swoje ważył. Chłopaczek owinął się wokół niej, spokojniejszy i przytulił mocno, Chise zaś dała znać, by iść stąd w inną część domu, najlepiej do kuchni. ani zawsze najlepiej rozwiązywała takie sytuacje..
Okazało się, że miała rację, bo wystarczył niewielki nacisk Jashinisty i chłopak zaczął sypać jak śnieg w grudniu, o wszystkim. Po prawdzie nie było tego dużo, ale w zupełności wystarczyło by zobrazować sobie co się tam stało. Regularne gnębienie pod pozorem treningu. Oczywistym było, że Seirei będzie od Aidena silniejszy i sprawniejszy. Był starszy, trenował, zadbany przez całe życie, wychuchany wręcz. Szczuplutki i drobny jak na swój wiek wyspiarz, który przecież większość swojego życia mieszkał na ulicy i często głodował, nie mógł mieć formy ani możliwości dorównać Uchiha.
Zacisnęła usta na relację i opuściła głowę. Znieruchomienie zamieniło się w nagły ruch, gdy błyskawicznie się poderwała i uderzyła z całej siły w ścianę, aż huknęło, przeklinając. Aiden delikatnie drgnął na ten wybuch złości, ale poza tym.. Był chyba zbyt zmęczony i zobojętniały by się przejąć. Dziewczyna przyłożyła głowę do ściany, mamrocząc coś pod nosem ze złością. Pozostała tak przez moment, gdy Shiga leczył dziecko, oddychając głęboko, po czym się od niej odbiła ze złością i przeszła pod drugą ścianę, zastanawiając się.. Ale i to niezbyt pomogło się jej uporać z problemem konfliktu między młodymi.
- Co ja mam z tym chłopakiem zrobić? Udusić to za mało - zamamrotała z westchnieniem, mówiąc oczywiście o swoim bracie. Pokręciła głową, po czym przytuliła swojego podopiecznego, patrząc w stronę Jashinisty znad jego ramienia.
- Dzięki, Shiga - powiedziała, mając taki wyraz twarz jakby chciała powiedzieć coś jeszcze, ale nie odezwała się koniec końców. Zapewne to była rozmowa na inną chwilę. Wstała i podniosła Aidena, lekko, choć swoje ważył. Chłopaczek owinął się wokół niej, spokojniejszy i przytulił mocno, Chise zaś dała znać, by iść stąd w inną część domu, najlepiej do kuchni. ani zawsze najlepiej rozwiązywała takie sytuacje..
0 x
- Hitsukejin Shiga
- Martwa postać
- Posty: 2743
- Rejestracja: 26 wrz 2017, o 20:12
- Wiek postaci: 20
- Ranga: Doko
- Krótki wygląd: Forteca-san. Po lepszy pogląd kierować się do podpisu.
- Widoczny ekwipunek: Na plecach wypełniony kołczan i torba, z namiotem na torbie. Do tego na jednej ręce kusza, na drugiej pazurzasta rękawica. No i oczywiście zbroja, maska, bandaże i pełen fortecowy ekwipunek.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=4164
Re: Dom Chise
No to mamy dzień przełomów. Shiga po raz pierwszy nawiązał kontakt z bratem Chise, a Furu z samą Chise. Różnica w tym jest taka, że brat Chise nie nawiązywał żadnego kontaktu z mnichem z kilku powodów mniej lub bardziej rozsądnych: po pierwsze podsłuchał, kim jest mnich, a jashiniści nie mają zbyt dobrej sławy i żadna matka nie mówi - no córeczko jak dorośniesz to znajdziesz sobie pożądnego Jashinistę! - a po drugie, cóż, był na pewno ciut zazdrosny o siostrę i o to, że jej atencja jest porywana często przez Aidena, Furu i Shigę... pomijając już fakt, że kiedyś to on był chlubą rodziny i jej przyszłością... A teraz to Chise jest w samym centrum wielkich wydarzeń do których młodszy brat długo nie będzie miał jeszcze podejścia. Mówi się trudno i żyje się w nienawiści do całego świata, ha ha.
Shiga był wdzięczny Furu, że ten się ciut otworzył i powiedział co wiedział, jednakże ten przytyk, o kopaniu he he lezącego... Nie był za miły, mimo, że Shiga nie do końca zdawał sobie sprawę do czego pije Furu. Do tego, że Shiga lubi znęcać się nad smiertelnymi? Do tego, że Chise jest mordercza nieraz i groźna? Albo... do tego, że Shiga zabrał chłopca nie myśląc o tym do końca spowrotem do Kakuzu od którego tamten cudem uciekł. Jeden z głupszych ruchów jakich mnich się dopuścił.
Chise zasugerowała duszenie brata, a mnich jedynie wyszczerzył się z radością, że będzie zadanie dla niego - Shiga idź i uduś brata. Byłoby śmiesznie.
Jednak to był tylko żart. Po procesie leczenia dziewczyna wzięła chłopca na ręce i zaczęła z nim przemierzać trasę w strone kuchni, gdzie gosposia uratuje świat.
-Nie ma za co, Chise.. - Mruknął cicho w dośc smutny sposób i zgarał Furu, klepiąc go w ramie. Niech idzie z nimi do kuchni, niech nie siedzi sam, jak ten palec, na sali treningowej. Jak będzie sam to będą mu głupie pomysły do głowy przychodzić, a tak mnich będzie miał na niego nieco lepiej oko. A chyba tego chłopcu najbardziej brakuje... Atencji? Ciepła? Nie czegoś, co Shiga mógłby mu tak łatwo i bez większego problemu dać, to na pewno. A przecież nie wsadzi mu miecza w łape i nie każe machać.
Nawet taka społeczna pyta jak Shiga wiedział, że jego strachu przed piekłem które przebył, przed trupami które widział... Strachu przed tym, że tam wróci, nie zwalczy żadne ostrze trzymane w dłoni. Nie od razu.
W kuchni Shiga postanowił z Furu milczeć i podziwiać jak Chise przekazuje Aidena na docenienie i miłość gosposi... Albo na jej bardzo, hm, rozbudowane porady. W końcu Nani to jak babcia a babcie zawsze mają tajniki życia społecznego i inne sekrety opanowane jak nikt inny.
Shiga był wdzięczny Furu, że ten się ciut otworzył i powiedział co wiedział, jednakże ten przytyk, o kopaniu he he lezącego... Nie był za miły, mimo, że Shiga nie do końca zdawał sobie sprawę do czego pije Furu. Do tego, że Shiga lubi znęcać się nad smiertelnymi? Do tego, że Chise jest mordercza nieraz i groźna? Albo... do tego, że Shiga zabrał chłopca nie myśląc o tym do końca spowrotem do Kakuzu od którego tamten cudem uciekł. Jeden z głupszych ruchów jakich mnich się dopuścił.
Chise zasugerowała duszenie brata, a mnich jedynie wyszczerzył się z radością, że będzie zadanie dla niego - Shiga idź i uduś brata. Byłoby śmiesznie.
Jednak to był tylko żart. Po procesie leczenia dziewczyna wzięła chłopca na ręce i zaczęła z nim przemierzać trasę w strone kuchni, gdzie gosposia uratuje świat.
-Nie ma za co, Chise.. - Mruknął cicho w dośc smutny sposób i zgarał Furu, klepiąc go w ramie. Niech idzie z nimi do kuchni, niech nie siedzi sam, jak ten palec, na sali treningowej. Jak będzie sam to będą mu głupie pomysły do głowy przychodzić, a tak mnich będzie miał na niego nieco lepiej oko. A chyba tego chłopcu najbardziej brakuje... Atencji? Ciepła? Nie czegoś, co Shiga mógłby mu tak łatwo i bez większego problemu dać, to na pewno. A przecież nie wsadzi mu miecza w łape i nie każe machać.
Nawet taka społeczna pyta jak Shiga wiedział, że jego strachu przed piekłem które przebył, przed trupami które widział... Strachu przed tym, że tam wróci, nie zwalczy żadne ostrze trzymane w dłoni. Nie od razu.
W kuchni Shiga postanowił z Furu milczeć i podziwiać jak Chise przekazuje Aidena na docenienie i miłość gosposi... Albo na jej bardzo, hm, rozbudowane porady. W końcu Nani to jak babcia a babcie zawsze mają tajniki życia społecznego i inne sekrety opanowane jak nikt inny.
0 x

Uśmiech normalny, nie od ucha do ucha, ale jednak kły zwierzęce, kły bestii ze stali - ostatnie zęby jaśniejsze. Całe ciało owinięte bandażami. Mocne buty, rękawice z płytami na dłoniach. Na lewym ręku widoczna kusza z systemem szpulowym. Na prawym ręku pazurzasta, przerażająca rękawica. Na plecach u boku wypełniony kołczan, na biodrze duża torba, a na niej zwinięty namiot. Ogólnie całe ciało opancerzone pancerzem Shinobi, a na głowie, prócz bandaży wszystko ukrywających (Chyba, że jasno zaznaczone, że jest inaczej), znajduje się maska jeżdzca głodu.
Ekwipunek
Piękne ząbki Shigi.
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE): Ozdobne tachi przy pasie, zbroja (+rękawice), kołczan i bełty na plecach, duża torba ze zwojami i namiot, maska, rękawica z pazurami, Kusza z systemem szpulowym na ręku, w formie rękawicy z bronią, oprócz torby ze zwojami - moneta Akuryo na szyi.
PRZEDMIOTY SCHOWANE (NIEWIDOCZNE):Duża torba, a w niej:
Cztery puste manierki (od Hirokiego dwie, jedna po robieniu kompresu, jedna po wypiciu samemu.) Pozostałe manierki: Piąta u Chise, szósta u Harumi, siódma u Akaruiego, ósma u Hirokiego, dźwięwiąta u Juranu, dziesiąta w zwoju.
Mały zwój 2 - 5 spreparowanych notek (2,5 objętości), 5 notek świetlnych (2,5 objętości), 5 bombek chilli (10 objętości), 10 metrów łańcucha (100 objętości) - 115/150
Mały zwój 3. - 3 wybuchowych notek (1,5 objętości), pojemnik z formaliną duży i mały (40 objętości), szpony (20 objętości), mały zwój (10 objętości), 2 zabawne bombki dymne z konfetti i jedna z efektem czaszki (6 objętości), jadeitowy ozdobny zestaw medyczny (20 objętości) - 97,5/150
Mały zwój 4. - Dolne pól ciała Harumi.
Mały zwój 5. - Górne pół ciała Harumi.
Średni zwój 1 - Ciało Shikariego Nary.
Średni zwój 2. - 1 manierka z wodą (10 objętości), ogniskowy zestaw do gotowania (100 objętości), krzesiwo i hubka (15 objętości), 7 wakizashi (140 objętości) - 265/400.
Średni zwój 3. - Pełen wody z techniki Fuin no Mizu.
Średni zwój 4. - Pełen książek i dokumentów.
Średni zwój 5. - Pełen książek i dokumentów.
Statystyki
PRZEDMIOTY SCHOWANE (NIEWIDOCZNE):Duża torba, a w niej:
Cztery puste manierki (od Hirokiego dwie, jedna po robieniu kompresu, jedna po wypiciu samemu.) Pozostałe manierki: Piąta u Chise, szósta u Harumi, siódma u Akaruiego, ósma u Hirokiego, dźwięwiąta u Juranu, dziesiąta w zwoju.
Mały zwój 2 - 5 spreparowanych notek (2,5 objętości), 5 notek świetlnych (2,5 objętości), 5 bombek chilli (10 objętości), 10 metrów łańcucha (100 objętości) - 115/150
Mały zwój 3. - 3 wybuchowych notek (1,5 objętości), pojemnik z formaliną duży i mały (40 objętości), szpony (20 objętości), mały zwój (10 objętości), 2 zabawne bombki dymne z konfetti i jedna z efektem czaszki (6 objętości), jadeitowy ozdobny zestaw medyczny (20 objętości) - 97,5/150
Mały zwój 4. - Dolne pól ciała Harumi.
Mały zwój 5. - Górne pół ciała Harumi.
Średni zwój 1 - Ciało Shikariego Nary.
Średni zwój 2. - 1 manierka z wodą (10 objętości), ogniskowy zestaw do gotowania (100 objętości), krzesiwo i hubka (15 objętości), 7 wakizashi (140 objętości) - 265/400.
Średni zwój 3. - Pełen wody z techniki Fuin no Mizu.
Średni zwój 4. - Pełen książek i dokumentów.
Średni zwój 5. - Pełen książek i dokumentów.
KEKKEI GENKAI: Fumetsu - Dar wyznawców Kultu krwawego Boga Jashina.
NATURA CHAKRY: Katon.
STYLE WALKI: Dwa style walki: Bukijutsu Chanbara oraz Taijutsu Rankanken
UMIEJĘTNOŚCI:
PAKT:
ATRYBUTY PODSTAWOWE:
KONTROLA CHAKRY: A
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 107%
MNOŻNIKI: Brak.
POZIOM ROZWOJU DZIEDZIN NINPŌ:
Znane techniki
NATURA CHAKRY: Katon.
STYLE WALKI: Dwa style walki: Bukijutsu Chanbara oraz Taijutsu Rankanken
UMIEJĘTNOŚCI:
- Wrodzona - Brak.
- Nabyta - Brak.
PAKT:
ATRYBUTY PODSTAWOWE:
- SIŁA 70
WYTRZYMAŁOŚĆ 77
SZYBKOŚĆ 121
PERCEPCJA 70
PSYCHIKA 1
KONSEKWENCJA 1 | 16
KONTROLA CHAKRY: A
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 107%
MNOŻNIKI: Brak.
POZIOM ROZWOJU DZIEDZIN NINPŌ:
- NINJUTSU E
GENJUTSU E
STYLE WALKI- Chanbara S
- Rankanken B
- ---
FūINJUTSU D
ELEMENTARNE:- KATON A
SUITON E
FUUTON E
DOTON E
RAITON E
Fuinjutsu:
[ E] Fūin no Jutsu
[ D] Fūin no Mizu
[ D] Bakuryūgeki
Iryojutsu:
[ D] Chiyute no Jutsu
[ D] Katto no jutsu
[ C] Naosute no jutsu
[ C] Chakra Kogeki
[ C] Okasho
[ C] Tsutenkyaku
[ C-WT] Saikenchiku
[ B] Chakra no Mesu
[ B] Shikon no Jutsu
[ B] Saikan Chūshutsu no Jutsu
[ B-WT] Kasseika
[ B-WT] Bakushin
[ A] Ishoku
[ A] Shosen no jutsu
[ A] Ranshinsho
[ A] In’yu Shōmetsu
[ A] Kyori Chiyu no Jutsu
Ninjutsu:
[ E] Bunshin no Jutsu
[ E] Henge no Jutsu
[ E] Kai
[ E] Kawarimi no Jutsu
[ E] Kinobori no Waza
[ E] Suimen Hoko no Waza
[E] Nawanuke no Jutsu
Katon:
[ D] Katon: Hōsenka no Jutsu
[ D-WT] Katon: Yomi Seppun
[ C] Katon: Gōkakyū no Jutsu
[ C] Katon: Kasumi Enbu no Jutsu
[ C] Katon: Kaen Senpū
[ C] Katon: Ryūka no Jutsu
[ C] Katon: Endan
[ C] Katon: Kaengiri
[ B] Katon: Dai Endan
[ B] Katon: Karyu Endan
[ B] Katon: Karyudan
[ B] Katon: Benjigumo
[ B] Katon: Haiseikisho
[ B] Katon: Hibashiri
[ B] Katon: Hosenka Tsumabeni
[ B-WT] Katon: Hitsukejin
[ B-WT] Katon: Arashi Hinote
[ B-WT] Katon: Yomi Hando
[ A] Katon: Onidoro
[ A] Katon: Goryuka no jutsu
[ A] Katon: Suyaki no jutsu
[ A] Katon: Ryūen Hōka no Jutsu
[ A-WT] Katon: Yakitsuku Daichi
[ A-WT] Katon: Kutabare!
Bukijutsu Chanbara
[ D] Fūma Ninken
[ C] Mikazukigiri
[ C] Omotegiri
Taijutsu:
[ D] Dainamikku Akushyon
[ D] Dainamikku Entorī
[ D] Aian Kurōī
[ C] Hayabusa Otoshi
[ C] Kage Buyō
[ C] Shishi Rendan
[ C] Ushiro Hi-Ru
[ B] Doroppu Kikku
[ B] Hando Oda
[ B] Kosa Ho
[ B] Seishun Furu Pawa
Taijutsu - Rakanken
[ C] Assho
[ C] Gangeki
[ C] Hosho
[ C] Shogekisho
[ C] Shoshitsu
[ C] Tokken
[ B] Girochin Doroppu
Podręczna ściągawka zawartości zwojów:
[ E] Fūin no Jutsu
[ D] Fūin no Mizu
[ D] Bakuryūgeki
Iryojutsu:
[ D] Chiyute no Jutsu
[ D] Katto no jutsu
[ C] Naosute no jutsu
[ C] Chakra Kogeki
[ C] Okasho
[ C] Tsutenkyaku
[ C-WT] Saikenchiku
[ B] Chakra no Mesu
[ B] Shikon no Jutsu
[ B] Saikan Chūshutsu no Jutsu
[ B-WT] Kasseika
[ B-WT] Bakushin
[ A] Ishoku
[ A] Shosen no jutsu
[ A] Ranshinsho
[ A] In’yu Shōmetsu
[ A] Kyori Chiyu no Jutsu
Ninjutsu:
[ E] Bunshin no Jutsu
[ E] Henge no Jutsu
[ E] Kai
[ E] Kawarimi no Jutsu
[ E] Kinobori no Waza
[ E] Suimen Hoko no Waza
[E] Nawanuke no Jutsu
Katon:
[ D] Katon: Hōsenka no Jutsu
[ D-WT] Katon: Yomi Seppun
[ C] Katon: Gōkakyū no Jutsu
[ C] Katon: Kasumi Enbu no Jutsu
[ C] Katon: Kaen Senpū
[ C] Katon: Ryūka no Jutsu
[ C] Katon: Endan
[ C] Katon: Kaengiri
[ B] Katon: Dai Endan
[ B] Katon: Karyu Endan
[ B] Katon: Karyudan
[ B] Katon: Benjigumo
[ B] Katon: Haiseikisho
[ B] Katon: Hibashiri
[ B] Katon: Hosenka Tsumabeni
[ B-WT] Katon: Hitsukejin
[ B-WT] Katon: Arashi Hinote
[ B-WT] Katon: Yomi Hando
[ A] Katon: Onidoro
[ A] Katon: Goryuka no jutsu
[ A] Katon: Suyaki no jutsu
[ A] Katon: Ryūen Hōka no Jutsu
[ A-WT] Katon: Yakitsuku Daichi
[ A-WT] Katon: Kutabare!
Bukijutsu Chanbara
[ D] Fūma Ninken
[ C] Mikazukigiri
[ C] Omotegiri
Taijutsu:
[ D] Dainamikku Akushyon
[ D] Dainamikku Entorī
[ D] Aian Kurōī
[ C] Hayabusa Otoshi
[ C] Kage Buyō
[ C] Shishi Rendan
[ C] Ushiro Hi-Ru
[ B] Doroppu Kikku
[ B] Hando Oda
[ B] Kosa Ho
[ B] Seishun Furu Pawa
Taijutsu - Rakanken
[ C] Assho
[ C] Gangeki
[ C] Hosho
[ C] Shogekisho
[ C] Shoshitsu
[ C] Tokken
[ B] Girochin Doroppu
Mały zwój 2 - 5 spreparowanych notek (2,5 objętości), 5 notek świetlnych (2,5 objętości), 5 bombek chilli (10 objętości), 10 metrów łańcucha (100 objętości) - 115/150
Mały zwój 3. - 5 wybuchowych notek (2,5 objętości), pojemnik z formaliną duży i mały (40 objętości) , 2 pigułki ze skrzepniętą krwią (2 objętości), szpony (20 objętości), mały zwój (10 objętości), 2 zabawne bombki dymne z konfetti i jedna z efektem czaszki (6 objętości), jadeitowy ozdobny zestaw medyczny (20 objętości) - 100,5/150
Mały zwój 4. - Dolne pól ciała Harumi.
Mały zwój 5. - Górne pół ciała Harumi.
Średni zwój 1 - Ciało Shikariego Nary.
Średni zwój 2. - 1 manierka z wodą (10 objętości), ogniskowy zestaw do gotowania (100 objętości), krzesiwo i hubka (15 objętości), 7 wakizashi (140 objętości) - 265/400.
Średni zwój 3. - Pełen wody z techniki Fuin no Mizu.
Średni zwój 4. - Pełen książek i dokumentów.
Średni zwój 5. - Pełen książek i dokumentów.
Mnisia maska jeżdzca.
Mały zwój 3. - 5 wybuchowych notek (2,5 objętości), pojemnik z formaliną duży i mały (40 objętości) , 2 pigułki ze skrzepniętą krwią (2 objętości), szpony (20 objętości), mały zwój (10 objętości), 2 zabawne bombki dymne z konfetti i jedna z efektem czaszki (6 objętości), jadeitowy ozdobny zestaw medyczny (20 objętości) - 100,5/150
Mały zwój 4. - Dolne pól ciała Harumi.
Mały zwój 5. - Górne pół ciała Harumi.
Średni zwój 1 - Ciało Shikariego Nary.
Średni zwój 2. - 1 manierka z wodą (10 objętości), ogniskowy zestaw do gotowania (100 objętości), krzesiwo i hubka (15 objętości), 7 wakizashi (140 objętości) - 265/400.
Średni zwój 3. - Pełen wody z techniki Fuin no Mizu.
Średni zwój 4. - Pełen książek i dokumentów.
Średni zwój 5. - Pełen książek i dokumentów.
- Nazwa
- Maska "Głód".
- Typ
- Ubranie, Maska
- Objętość
- Do noszenia na twarzy lub w torbie, 20
- Waga Fūin
- 25
- Opis Maska Głodu to prosty stosunkowo przedmiot. Zasłania całą twarz i jest dość gruba, przez co żeby ciężar jej był nieodczuwalny, a sama maska przyległa odpowiednio do ciała konieczne jest zawiązanie jej z tyłu głowy paskiem. Wykonana z wytrzymałej stali, oprze się większości broni miotanych, a także technik do rangi B włącznie, za wyjątkiem technik penetracyjnych, których efekt zostaje pod ocenę MG. Maska ma stosunkowo prostą budowę, ważna jest łuskowata pancerna struktura, cienkie otwory na oczy i rogi sponad oczu przypominające wydłużone oczy lub brwi. Maska głodu prezentuje się jak zdarta przednia część hełmu samuraja i tym w rzeczywistości jest - została oderwana z marionetki która była ciałem jeźdźca głodu - Kabuto.
- Cena
- 600 ryou
- Link do tematu postaci
- KLIK!
- Nazwa
- Sumairu + Kiba
- Typ
- Unikat/Broń
- Opis Sumairu oraz Kiba to dwa oddzielne przedmioty, a raczej zestawy przedmiotów łączące się w jedną upiorną całość. Po rozcięciu swoich policzków i ust, poszerzając uśmiech niczym przy "uśmiechu kota Cheshire", użytkownik Sumaire zakłada sobie dwie trójkątne nakładki z nierdzewiejącego metalu w które wchodzi rozdarta skóra - taki separator w postaci ruchomych metalowych łuków nie pozwala skórze się zregenerować i policzkom zrosnąć, zostawiając użytkownikowi niesamowicie wielki i szeroki uśmiech (który jednak nie odsłania zębów, jeśli mamy zamknięte usta - uśmiech jest po prostu znacznie dłuższy wtedy niż u normalnych śmiertelników), co przy okazji pozwala znacznie szerzej otwierać usta. Kiba to para szczęk, dolna i górna, składające się z takich samych pod względem ilości zębów co normalne ludzkie, jednak te zęby są wykonane z nierdzewiejącego metalu i mają bardzo ostre, spiczaste kształty niczym kły zwierzęcia lub potwora, co pozwala z łatwością szarpać oraz rwać mięso i cieńsze materiały. Zęby niestety muszą być wyrywane jeden po jednym, a potem kły wkręcane na śrubach w mięso jedno po drugim. Na dziąsłach na stałe zostają zamontowane metalowe okowy w formie gwintowanego otworu na wkręcenie kła, ale także pełniące role stopera powstrzymującego odrost zwykłego zęba.
- Właściwości Sumairu zwiększa możliwości rozwarcia ust, co pozwala na większe i głębsze ugryzienia, Kiba pozwala wyrywać i rwać gryziony materiał ze względu na ostrość kłów i ich twardość.
- Dodatkowe Aby poprawnie wykorzystać Sumairu oraz Kibę użytkownik musi posiadać iryojutsu lub regenerację pozwalającą na bardzo sprawne zregenerowanie tkanek do wsadzonych łuków Sumairu oraz do zregenerowania dziąseł by Kiba były w stu-procentach użyteczne.
- Wytrzymałość
- 100 punktów
- Zdobycie
- 500 ryou + misja C na "zamontowanie".
- Link do tematu postaci
- KLIK!
- Nazwa
- Suiseki - Krzesiwo
- Typ
- Dodatek
- Opis Suiseki to nic innego jak specjalny kieł/ząbek który montuje się zamiast zwykłego stalowego kła do istniejącej już, zamontowanej w szczęce szyny z otworami - do gotowego produktu Kiba. Suiseki jest stworzony z magnezu który uderzając o zwykły metal - pocierając, uderzając i tak dalej, wystarczy kłapnięcie zębami - krzesi dużą ilość iskier co pozwala podpalać łatwopalne płyny/gazy jeśli te są w zasięgu do 25 cm od ust użytkownika krzeszącego iskry.
- Zdobycie
- 300 za sztukę.
- Link do tematu postaci
- KLIK!
Re: Dom Chise
Rzeczywiście, Nani szybko poprawiła atmosferę. Ciężko było być przygnębionym w kuchni pachnącej chlebem i jedzeniem, z pogodną starszą panią krzątającą się po niej i podsuwającą co raz to nowe przysmaki. Przyglądała się lekko z ukosa Shidze, gdyż do tej pory był jedną osobą, której preferencji nie odkryła i zdawało się, że podjęła to jako wyzwanie, bo co chwila próbowała wyciągnąć z Jashinisty jakieś opinie.
Chise nie opowiedziała dokładnie co się stało, poza enigmatycznym "chłopcy się pokłócili" i do końca dnia nie poruszała tego tematu. Seirei schodził wszystkim z drogi, a dokładnie rzecz ujmując, wyszedł z domu wściekły, informując tylko o tym tylko matkę, a i to w postaci liściku i wrócił późno, co Chise słyszała ze swojego pokoju na parterze. Nasłuchując powolnych, zmęczonych kroków zastanawiała się nad tym czy nie powinna wstać i pójść do niego, wyjaśnić wszystkiego.. Ale przypomniała sobie co powiedział i gorycz wykrzywiła jej usta. Nawet gdyby teraz do niego poszła, nie zdołałaby przeprowadzić tej rozmowy spokojnie, bez żalu, bezpośrednio. Zamiast tego wróciła do zwoju, gdzie wodziła ręką po delikatnie wypukłych znakach jakie zostawał atrament. Wyczulone opuszki palców ze skupieniem przesuwały się po kolejnych znakach i linijkach, a usta niemo poruszały się w rytm odczytywanych słów.
Technika sama w sobie była interesująca, a to nie tylko dlatego, że należała do ninjutsu, które dziewczyna planowała rozwijać, a także ze względu na mnogość zastosowań.. A także dlatego, że prosta w sumie sztuczka była w stanie oszukać jej słuch, przez co stawała się jej naturalną kontrą. Tym bardziej ważne było jej zrozumienie i opanowanie, by mogła jej przeciwdziałać, a przynajmniej być jej świadoma. Dziewczyna po przeczytanie dokładnie opisu skupiła się i odetchnęła głęboko, składając pieczęć barana. Początkowo nic nie słyszała i nic się nie działo.. W końcu jednak usłyszała nacierające ze wszystkich stron dźwięki ćwierkania, które sprawiły, że czym szybciej rozłączyła pieczęć i potrząsnęła głową. Była nieco ogłuszona i zdezorientowana, ale z pewnością już wiedziała z czym to się je i jak to wykonywać.. A także jak to rozpoznać, co było przydatną rzeczą.
W końcu położyła się spać, a jutrzejszego dnia z samego rana złapała ojca w dojo. Większość domowników jeszcze spała, więc marne były szanse na to, by usłyszeli treść rozmowy, a raczej monologu dziewczyny i postawione przez nią ultimatum, które w milczeniu wysłuchał starszy mężczyzna. Nawet Chise nie była pewna tego jak skutek odniosła jej rozmowa, bo enigmatyczne "zajmę się tym" niewiele jej powiedziało, jednak znając swojego ojca wiedziała, że i tak nie wyciągnie z niego więcej. Następnie znikł gdzieś na cały dzień ze swoim synem, aż zaniepokoiła się matka Chise, której dziewczyna dopiero wieczorem opowiedziała o zaistniałym zdarzeniu. Spotkało się to z delikatną sugestią co do tego, że choć w złym stylu, to powiedział prawdę, co znów wywołało silną dezaprobatę młodej Uchiha i solidnym postawieniem stanowiska zgodnie z którym zarzuciła matce hipokryzję i próbowała zmusić albo do przyznania się do romansu albo zaakceptowania jej jako pełnokrwistej Uchiha i szanowaniem jej towarzyszy i podopiecznych. Jedyny skutek tego była całodzienna migrena pani Toshiko, którą spędziła w swojej sypialni, niewątpliwie czekając na męża i co jakiś czas dramatycznym głosem wołając Nani o kolejne leki i pomoce. Chise była niewzruszona, bo dobrze znała te sztuczki, sama się ich od kogoś nauczyła, ale Aiden wydawał się być zaniepokojony.
Grubo po kolacji, ubłoceni i zmęczeni, wrócili panowie domu. Ku zaskoczeniu wszystkich, włącznie z młodą Uchiha i jej matką, Seirei był tym razem pełen pokory. Padając na kolana, przeprosił siostrę z głębokim ukłonem, zapewniając o tym, że jego słowa wynikały jedynie z młodzieńczej głupoty i gniewu, a następnie kłaniając się przeprosił Aidena za, jak to ujął, zbytnią przesadę w treningu i zapominanie się oraz zapewnił, że nie chciał dla niego nic złego. Na koniec wypowiedział jeszcze do wszystkich zwyczajową formułę grzecznościową, zapewniając gości, że ten dom jest również ich domem i zmęczony powlekł się umyć. Chise i Minoru w milczeniu skinęli do siebie głowami, po czym mężczyzna także ruszył w stronę łaźni.
Po drodze doszło jednak do jednego, zabawnego zdarzenia. Starszy Uchiha idąc klepnął w ramię Jashinistę, uśmiechając się do niego przelotnie.
- Mężczyzna w twoim wieku powinien pomyśleć o swoim domu w osadzie, jak każdy porządny Uchiha - w tym momencie Chise przetarła sobie dłońmi uszy, nie wierząc w to, co słyszy. Reszta domowników rozeszła się, zostawiając tylko ich czwórkę w głębokim szoku.
/NAUKA Utsusemi no Jutsu Ninjutsu D
Chise nie opowiedziała dokładnie co się stało, poza enigmatycznym "chłopcy się pokłócili" i do końca dnia nie poruszała tego tematu. Seirei schodził wszystkim z drogi, a dokładnie rzecz ujmując, wyszedł z domu wściekły, informując tylko o tym tylko matkę, a i to w postaci liściku i wrócił późno, co Chise słyszała ze swojego pokoju na parterze. Nasłuchując powolnych, zmęczonych kroków zastanawiała się nad tym czy nie powinna wstać i pójść do niego, wyjaśnić wszystkiego.. Ale przypomniała sobie co powiedział i gorycz wykrzywiła jej usta. Nawet gdyby teraz do niego poszła, nie zdołałaby przeprowadzić tej rozmowy spokojnie, bez żalu, bezpośrednio. Zamiast tego wróciła do zwoju, gdzie wodziła ręką po delikatnie wypukłych znakach jakie zostawał atrament. Wyczulone opuszki palców ze skupieniem przesuwały się po kolejnych znakach i linijkach, a usta niemo poruszały się w rytm odczytywanych słów.
Technika sama w sobie była interesująca, a to nie tylko dlatego, że należała do ninjutsu, które dziewczyna planowała rozwijać, a także ze względu na mnogość zastosowań.. A także dlatego, że prosta w sumie sztuczka była w stanie oszukać jej słuch, przez co stawała się jej naturalną kontrą. Tym bardziej ważne było jej zrozumienie i opanowanie, by mogła jej przeciwdziałać, a przynajmniej być jej świadoma. Dziewczyna po przeczytanie dokładnie opisu skupiła się i odetchnęła głęboko, składając pieczęć barana. Początkowo nic nie słyszała i nic się nie działo.. W końcu jednak usłyszała nacierające ze wszystkich stron dźwięki ćwierkania, które sprawiły, że czym szybciej rozłączyła pieczęć i potrząsnęła głową. Była nieco ogłuszona i zdezorientowana, ale z pewnością już wiedziała z czym to się je i jak to wykonywać.. A także jak to rozpoznać, co było przydatną rzeczą.
W końcu położyła się spać, a jutrzejszego dnia z samego rana złapała ojca w dojo. Większość domowników jeszcze spała, więc marne były szanse na to, by usłyszeli treść rozmowy, a raczej monologu dziewczyny i postawione przez nią ultimatum, które w milczeniu wysłuchał starszy mężczyzna. Nawet Chise nie była pewna tego jak skutek odniosła jej rozmowa, bo enigmatyczne "zajmę się tym" niewiele jej powiedziało, jednak znając swojego ojca wiedziała, że i tak nie wyciągnie z niego więcej. Następnie znikł gdzieś na cały dzień ze swoim synem, aż zaniepokoiła się matka Chise, której dziewczyna dopiero wieczorem opowiedziała o zaistniałym zdarzeniu. Spotkało się to z delikatną sugestią co do tego, że choć w złym stylu, to powiedział prawdę, co znów wywołało silną dezaprobatę młodej Uchiha i solidnym postawieniem stanowiska zgodnie z którym zarzuciła matce hipokryzję i próbowała zmusić albo do przyznania się do romansu albo zaakceptowania jej jako pełnokrwistej Uchiha i szanowaniem jej towarzyszy i podopiecznych. Jedyny skutek tego była całodzienna migrena pani Toshiko, którą spędziła w swojej sypialni, niewątpliwie czekając na męża i co jakiś czas dramatycznym głosem wołając Nani o kolejne leki i pomoce. Chise była niewzruszona, bo dobrze znała te sztuczki, sama się ich od kogoś nauczyła, ale Aiden wydawał się być zaniepokojony.
Grubo po kolacji, ubłoceni i zmęczeni, wrócili panowie domu. Ku zaskoczeniu wszystkich, włącznie z młodą Uchiha i jej matką, Seirei był tym razem pełen pokory. Padając na kolana, przeprosił siostrę z głębokim ukłonem, zapewniając o tym, że jego słowa wynikały jedynie z młodzieńczej głupoty i gniewu, a następnie kłaniając się przeprosił Aidena za, jak to ujął, zbytnią przesadę w treningu i zapominanie się oraz zapewnił, że nie chciał dla niego nic złego. Na koniec wypowiedział jeszcze do wszystkich zwyczajową formułę grzecznościową, zapewniając gości, że ten dom jest również ich domem i zmęczony powlekł się umyć. Chise i Minoru w milczeniu skinęli do siebie głowami, po czym mężczyzna także ruszył w stronę łaźni.
Po drodze doszło jednak do jednego, zabawnego zdarzenia. Starszy Uchiha idąc klepnął w ramię Jashinistę, uśmiechając się do niego przelotnie.
- Mężczyzna w twoim wieku powinien pomyśleć o swoim domu w osadzie, jak każdy porządny Uchiha - w tym momencie Chise przetarła sobie dłońmi uszy, nie wierząc w to, co słyszy. Reszta domowników rozeszła się, zostawiając tylko ich czwórkę w głębokim szoku.
/NAUKA Utsusemi no Jutsu Ninjutsu D
0 x
- Hitsukejin Shiga
- Martwa postać
- Posty: 2743
- Rejestracja: 26 wrz 2017, o 20:12
- Wiek postaci: 20
- Ranga: Doko
- Krótki wygląd: Forteca-san. Po lepszy pogląd kierować się do podpisu.
- Widoczny ekwipunek: Na plecach wypełniony kołczan i torba, z namiotem na torbie. Do tego na jednej ręce kusza, na drugiej pazurzasta rękawica. No i oczywiście zbroja, maska, bandaże i pełen fortecowy ekwipunek.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=4164
Re: Dom Chise
Shiga odkąd mieszkał u Chise traktował tereny Nani jako ziemie niezdobyte, ziemie wojenne-pokojowe. Teren, gdzie rozwiązywane były konflikty, jak i przetaczały się niekiedy na wskroś, niczym burza... Nani też nie wydawała się Shigiemu niczym mniej, niźli brokerem wojny i pokoju, przekupującym zwaśnione strony smacznymi smakołykami jakby to źle nie brzmiało. Shiga nie miewał konfliktów z nikim. Mnich wolał się zawsze wycofać, gdy rodziła się jakaś zadyma. Zakładał kimono i wychodził, jak stał. Zimno nigdy mu nie przeszkadzało tak bardzo...
To i Nani nie była zbytnio w stanie określić jego upodobań, wybadac. Dla niej niewątpliwie był zawsze tą enigmą, której nigdy jeszcze nie zdołała ukorzyć jedzeniem, odwieść od wojny i otwartego konfliktu... A mnich, czego by nie dostał, zawsze zachwalał pod niebiosy jako najlepsze co jadł, lepsze od poprzedniego i gorsze od każdego następnego. Był uprzejmy, ale był niewątpliwie szczery. Nani miała talent jeśli chodziło o gastrokulinaria no jutsu.
Shiga nie interweniował więcej w relacje rodzinne Chise i Seireia. Nie czuł się na siłach jakkolwiek się wtrącać ani po jednej, ani po drugiej stronie. Doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że gdyby stanął po stronie Chise ta by się jeszcze żachnęła, że sama sobie poradzi, a w ogóle to jest niezależną, silną jednostką.
Gdzie by nie stanął to by tylko oberwał więc wolał stać z boku i nie mieszać się tam, gdzie tylko po łapach mógł dostać, za przesadną chęć pomocy. Dobrymi chęciami to piekło jest wybrukowane. I kami no hikage.
Tak też po obiedzie resztę wieczoru mnich spędził w samotności, sporządzając kolejne zwoje z zapisanymi technikami, a także z pomysłami kilku kolejnych. Kreatywność pozwalała mu nie myśleć o problemach... W taki też sposób powstało kilka dodatkowych wersów do Hi no Ishi, do jego powstającej wolnymi kroczkami Woli Ognia, której żar zmieni świat, zatrzęsie nim i wypali to, co zbędne, zostawiając piękny nowy świat.
Następny dzień był... bardzo specyficznym dniem w życiu Shigi. Rano, gdy się obudził, słyszał tuptanie dwóch rozchodzących się osób najwyraźniej chwilę po jakiejś kluczowej dla losów domu naradzie. Potem nastąpiła rozmowa matki Chise z Chise... w akompaniamencie oburzeń, kobiecej furii i obraz, które to Shiga postanowił przemilczeć. Zgarnął tylko po cichu, przemykając jak cień, Furu do swojego pokoju by chłopak nie wpadł na pomysł pojawienia się przy obrażonych kobietach z ofertą wylania im kiślu by rozwiązały problemy jak prawdziwe kobiety.... Tekst, który usłyszał od mnicha wyraźnie mu się spodobał i Shigiemu pozostawało czekać kiedy rzucony w złą godzine żart w wykonaniu Furu otworzy bramy piekielne bólu dupsk. Dupsków? Dupisk.
Dopiero na kolacje mnich i Furu mieli dość odwagi by stąpając po terenach grzązkich, a piekielnie niebezpiecznych, przejść na kolację, spałaszować posiłki i zniknąć w odmętach domu, przebudzając się ze swego czuwania ostrożności dopiero, gdy ojciec Chise i jej brat powrócili. Odmienion przez moc paternalną, dobry wpływ cięzkiej i silnej ręki Uchiha odniósł naprawdę dobroczynne skutki. Seirei wszystkich przeprosił, swoją siostrę szczególnie tak jak i Aidena, a potem okazał gest najwyższej gościnności.
Shiga zastanawiał się tylko czy Uchiha potrafią takie genjutsu permamentnie rzucać czy to jakaś tajemna technika Minoru wpierdol rózgą no jutsu. Bo to, co widział, nie mieściło się nawet w jego głowie, a przez ostatnie osiemdziesiąt lat widział całkiem sporo. Najśmieszniejsze miało jednak nadejść. Minoru idąc do łaźni, bo byli upieprzeni od stóp po sharki, klepnął Shigę w ramie i stwierdził, że JAK KAŻDY PORZĄDNY UCHIHA W ODPOWIEDNIM WIEKU MNICH POWINIEN POMYŚLEĆ O SWOIM DOMU W OSADZIE. Shiga oniemiał, zatkało go, ale asekurując się instyktem przytaknął tylko mężczyźnie z optymistycznym podejściem do sprawy, choć Shiga w środku umierał ze zdziwienia.
Po dłuższej chwili gdy zmysły powrócić postanowiły, Shiga spojrzał na Furu oceniając go od stóp do głów krytycznym wzrokiem.
-Słyszałeś, mała łachudro? Będziemy musieli znaleźć sobie chatę w Sogen. I przewieźć rzeczy z Ryuzaku. Będzie fajnie razem zamieszkać. Jak porządni ludzie, a nie jak Jashinista i jego mały kolega psychopata. - Podszedł do czarnowłosego i poczochrał jego włosy. Furu jak zwykle bez entuzjazmu poszedł do sprawy i razem z Aidenem gdzieś zniknęli... Okazję którą to wykorzystał Shiga. Złapał Chise za nadgarstek i przyciągnął do Siebie, wsuwając jej dłoń pod koszulkę i kładąc ją na plecach, na gołej skórze.
-Posłucham się więc papy i jutro zaczniemy czegoś szukać. Co sądzisz o moim pomyśle na to, by uczcić moją wyprowadzkę i w związku z tym nie zamykać drzwi na noc? Ryzykujesz co prawda, że zakradnie się do Ciebie jakiś wielki, zły jashinista... - Uśmiechnął się zadziornie, przyciskając do siebie dziewczynę nieco mocniej. - Ale może nie będzie aż tak źle. Co ty na to, Chise? Zaprosisz licho do swego pokoju? Możesz też nie zamykać okna, jakoś się dostanę...
To i Nani nie była zbytnio w stanie określić jego upodobań, wybadac. Dla niej niewątpliwie był zawsze tą enigmą, której nigdy jeszcze nie zdołała ukorzyć jedzeniem, odwieść od wojny i otwartego konfliktu... A mnich, czego by nie dostał, zawsze zachwalał pod niebiosy jako najlepsze co jadł, lepsze od poprzedniego i gorsze od każdego następnego. Był uprzejmy, ale był niewątpliwie szczery. Nani miała talent jeśli chodziło o gastrokulinaria no jutsu.
Shiga nie interweniował więcej w relacje rodzinne Chise i Seireia. Nie czuł się na siłach jakkolwiek się wtrącać ani po jednej, ani po drugiej stronie. Doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że gdyby stanął po stronie Chise ta by się jeszcze żachnęła, że sama sobie poradzi, a w ogóle to jest niezależną, silną jednostką.
Gdzie by nie stanął to by tylko oberwał więc wolał stać z boku i nie mieszać się tam, gdzie tylko po łapach mógł dostać, za przesadną chęć pomocy. Dobrymi chęciami to piekło jest wybrukowane. I kami no hikage.
Tak też po obiedzie resztę wieczoru mnich spędził w samotności, sporządzając kolejne zwoje z zapisanymi technikami, a także z pomysłami kilku kolejnych. Kreatywność pozwalała mu nie myśleć o problemach... W taki też sposób powstało kilka dodatkowych wersów do Hi no Ishi, do jego powstającej wolnymi kroczkami Woli Ognia, której żar zmieni świat, zatrzęsie nim i wypali to, co zbędne, zostawiając piękny nowy świat.
Następny dzień był... bardzo specyficznym dniem w życiu Shigi. Rano, gdy się obudził, słyszał tuptanie dwóch rozchodzących się osób najwyraźniej chwilę po jakiejś kluczowej dla losów domu naradzie. Potem nastąpiła rozmowa matki Chise z Chise... w akompaniamencie oburzeń, kobiecej furii i obraz, które to Shiga postanowił przemilczeć. Zgarnął tylko po cichu, przemykając jak cień, Furu do swojego pokoju by chłopak nie wpadł na pomysł pojawienia się przy obrażonych kobietach z ofertą wylania im kiślu by rozwiązały problemy jak prawdziwe kobiety.... Tekst, który usłyszał od mnicha wyraźnie mu się spodobał i Shigiemu pozostawało czekać kiedy rzucony w złą godzine żart w wykonaniu Furu otworzy bramy piekielne bólu dupsk. Dupsków? Dupisk.
Dopiero na kolacje mnich i Furu mieli dość odwagi by stąpając po terenach grzązkich, a piekielnie niebezpiecznych, przejść na kolację, spałaszować posiłki i zniknąć w odmętach domu, przebudzając się ze swego czuwania ostrożności dopiero, gdy ojciec Chise i jej brat powrócili. Odmienion przez moc paternalną, dobry wpływ cięzkiej i silnej ręki Uchiha odniósł naprawdę dobroczynne skutki. Seirei wszystkich przeprosił, swoją siostrę szczególnie tak jak i Aidena, a potem okazał gest najwyższej gościnności.
Shiga zastanawiał się tylko czy Uchiha potrafią takie genjutsu permamentnie rzucać czy to jakaś tajemna technika Minoru wpierdol rózgą no jutsu. Bo to, co widział, nie mieściło się nawet w jego głowie, a przez ostatnie osiemdziesiąt lat widział całkiem sporo. Najśmieszniejsze miało jednak nadejść. Minoru idąc do łaźni, bo byli upieprzeni od stóp po sharki, klepnął Shigę w ramie i stwierdził, że JAK KAŻDY PORZĄDNY UCHIHA W ODPOWIEDNIM WIEKU MNICH POWINIEN POMYŚLEĆ O SWOIM DOMU W OSADZIE. Shiga oniemiał, zatkało go, ale asekurując się instyktem przytaknął tylko mężczyźnie z optymistycznym podejściem do sprawy, choć Shiga w środku umierał ze zdziwienia.
Po dłuższej chwili gdy zmysły powrócić postanowiły, Shiga spojrzał na Furu oceniając go od stóp do głów krytycznym wzrokiem.
-Słyszałeś, mała łachudro? Będziemy musieli znaleźć sobie chatę w Sogen. I przewieźć rzeczy z Ryuzaku. Będzie fajnie razem zamieszkać. Jak porządni ludzie, a nie jak Jashinista i jego mały kolega psychopata. - Podszedł do czarnowłosego i poczochrał jego włosy. Furu jak zwykle bez entuzjazmu poszedł do sprawy i razem z Aidenem gdzieś zniknęli... Okazję którą to wykorzystał Shiga. Złapał Chise za nadgarstek i przyciągnął do Siebie, wsuwając jej dłoń pod koszulkę i kładąc ją na plecach, na gołej skórze.
-Posłucham się więc papy i jutro zaczniemy czegoś szukać. Co sądzisz o moim pomyśle na to, by uczcić moją wyprowadzkę i w związku z tym nie zamykać drzwi na noc? Ryzykujesz co prawda, że zakradnie się do Ciebie jakiś wielki, zły jashinista... - Uśmiechnął się zadziornie, przyciskając do siebie dziewczynę nieco mocniej. - Ale może nie będzie aż tak źle. Co ty na to, Chise? Zaprosisz licho do swego pokoju? Możesz też nie zamykać okna, jakoś się dostanę...
0 x
Re: Dom Chise
Szok trwał, aż Chise w końcu zamknęła buzię i zmarszczyła brwi. Nie wierzyła w nagłe odmiany ludzi, ogólnie sądziła, że zmiany w charakterze zachodzą powoli i nie są nigdy zbyt dramatyczne.. A tu nagle nie dość, ze Seirei się korzy, to jeszcze ojciec nazywa Shigę porządnym Uchiha. Prawdopodobieństwo, że tak myśli równało się możliwości śnieżycy na pustyni.. A skoro wiedziała to, to kolejną myślą po otrząśnięciu się było "coś tu nie gra". A wraz z tym pojawiło się kolejne pytanie "co tutaj nie gra i dlaczego?" i idąc kolejno, to pytanie dlaczego okazuje się kluczowe. Dlaczego to powiedział? Uchiha nie musiała widzieć by wiedzieć jak Shiga się rozpromienia i targa Furu za włosy i uznała, że nie warto tej chwili psuć swoimi wątpliwościami. Zaśmiała się na ten bez entuzjazmu u młodzieńca i od razu skomentowała.
- Biedny chłopak, pewnie żałuje, że Nani nie będzie mu już piekła placuszków - zakpiła dobrodusznie, słysząc oddalające się kroki chłopców. Zapewne do pokoju, bo godzina była już późna, a mając w perspektywie wyprowadzkę zapewne także mieli swoje sprawy do omówienia, jak to młodzi chłopcy. Mieszkając tu razem kilka miesięcy nie było chyba możliwości by się z sobą jakoś nie zaprzyjaźnili, oboje w nowym i nieznanym środowisku, chociaż.. Obaj byli dość dziwni jak na swój wiek, więc ciężko było jej oceniać.
Chise podeszła krok do przodu i chętnie podeszła do Jashinisty, wyciągając ręce i zaplatając je na wysokości jego szyi. Podniosła do góry twarz, na której malował się złośliwy uśmieszek.
- A już myślałam, że mam pod dachem porządnego Uchiha - dokuczyła mu delikatnie - Aż się zastanawiałam, gdzie zgubiłam tego wielkiego złego Jashinistę - dodała, przekrzywiając głowę. Chociaż słowa rzucone były w żartach, to zmiana rzeczywiście była dramatyczna na przestrzeni tych.. Dwóch lat? Chyba tak. Niecałe dwa, choć ta data nieuchronnie się zbliżała. Dziwne, że przez ten okres czasu jakoś ani razu na dłuższy okres czasu się od siebie nie oddalili - naprawdę zlepili się ze sobą jak rzepy.
- A może to ja, mordercza, okrutna Uchiha, wskoczę przez okno do sypialni niewinnego młodzieńca? - przekomarzała się, na koniec stając na palcach, by skraść Shidze buziaka. Który trochę się przedłużył..
- Tylko nie zapomnij wziąć ze sobą sam wiesz czego - powiedziała cicho, będąc nadal bliziutko, niemal ocierając się ustami. Wyciągnęła się trochę bardziej, sięgając do jego ucha.. Zresztą, spodziewała się, że sam jej to trochę ułatwi. Jak już była obok, odezwała się cichutko, nawet jak na szept.
- No wiesz.. - zaczęła, po czym jej głos stał się ledwo słyszalny, zmuszając Jashinistę do wytężenia tego zmysłu do granic możliwości - Shogi - po czym błyskawicznie cmoknęła go w sam środek ucha, powodując zapewne natychmiastowy pisk. Sama zaś ze śmiechem odskoczyła, by nie dać się złapać za szybko i nie oberwać czymś w ramach zemsty!
- Biedny chłopak, pewnie żałuje, że Nani nie będzie mu już piekła placuszków - zakpiła dobrodusznie, słysząc oddalające się kroki chłopców. Zapewne do pokoju, bo godzina była już późna, a mając w perspektywie wyprowadzkę zapewne także mieli swoje sprawy do omówienia, jak to młodzi chłopcy. Mieszkając tu razem kilka miesięcy nie było chyba możliwości by się z sobą jakoś nie zaprzyjaźnili, oboje w nowym i nieznanym środowisku, chociaż.. Obaj byli dość dziwni jak na swój wiek, więc ciężko było jej oceniać.
Chise podeszła krok do przodu i chętnie podeszła do Jashinisty, wyciągając ręce i zaplatając je na wysokości jego szyi. Podniosła do góry twarz, na której malował się złośliwy uśmieszek.
- A już myślałam, że mam pod dachem porządnego Uchiha - dokuczyła mu delikatnie - Aż się zastanawiałam, gdzie zgubiłam tego wielkiego złego Jashinistę - dodała, przekrzywiając głowę. Chociaż słowa rzucone były w żartach, to zmiana rzeczywiście była dramatyczna na przestrzeni tych.. Dwóch lat? Chyba tak. Niecałe dwa, choć ta data nieuchronnie się zbliżała. Dziwne, że przez ten okres czasu jakoś ani razu na dłuższy okres czasu się od siebie nie oddalili - naprawdę zlepili się ze sobą jak rzepy.
- A może to ja, mordercza, okrutna Uchiha, wskoczę przez okno do sypialni niewinnego młodzieńca? - przekomarzała się, na koniec stając na palcach, by skraść Shidze buziaka. Który trochę się przedłużył..
- Tylko nie zapomnij wziąć ze sobą sam wiesz czego - powiedziała cicho, będąc nadal bliziutko, niemal ocierając się ustami. Wyciągnęła się trochę bardziej, sięgając do jego ucha.. Zresztą, spodziewała się, że sam jej to trochę ułatwi. Jak już była obok, odezwała się cichutko, nawet jak na szept.
- No wiesz.. - zaczęła, po czym jej głos stał się ledwo słyszalny, zmuszając Jashinistę do wytężenia tego zmysłu do granic możliwości - Shogi - po czym błyskawicznie cmoknęła go w sam środek ucha, powodując zapewne natychmiastowy pisk. Sama zaś ze śmiechem odskoczyła, by nie dać się złapać za szybko i nie oberwać czymś w ramach zemsty!
0 x
- Hayami Akodo
- Posty: 1277
- Rejestracja: 20 sie 2017, o 15:45
- Wiek postaci: 26
- Ranga: Samuraj
- Krótki wygląd: https://imgur.com/a/9wDbR
- po lewej stronie aktualne ubranie Hayamiego,
plus kremowy płaszcz i czarne rękawiczki bez palców
- długa blizna na piersi po pojedynku z Megumi Ishidą
- blizna na prawej nodze po walce pod Murem - Widoczny ekwipunek: - włócznia yari
- katana
- plecak - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=4011
- Multikonta: brak
- Aktualna postać: Hayami Akodo
Re: Dom Chise
W czasie nocy zimna plucha zaczęła zamieniać się w białe królestwo. Ciężko było porównywać zimę tutejszą z tą na wyspach, ponieważ nie byli tam w trakcie zimy - turniej odbywał się na wiosnę, kiedy wszystko zaczęło już puszczać pączki i zieloność pokrywała okolicę, nie śnieg - ale to nie była ulubiona pora roku Chise z pewnością. Po pierwsze, przez ciepłe ubrania, które ograniczały ruchy, a po drugie, porywiste wiatry, które często wstrząsały równinami, były niezwykle nieprzyjemne w połączeniu z mrozem i opadami, tworząc potworne zawieje. Dlatego wcale nie była z pogody zadowolona, ale też siedząc w pokoju, przy jeszcze ciepłym kotatsu, nie miała powodów do narzekań.
Co ciekawe, nie była jedyną osobą, która nie spała.
Co jeszcze ciekawsze, ta druga osoba siedziała razem z nią w jednym pokoju, który na dodatek był jej sypialnią.
Kiedy usłyszała delikatne skrzypienie słowiczych paneli przed domem, początkowo potrząsnęła głową. Niemożliwością było by ktoś przychodził do nich tej porze, która była bardzo nietypowa jak na okolicę. Może to było zwykłe przesłyszenie się albo wiatr zawiał w tak dziwny sposób, a może zwierzyna jakaś podeszła pod dom... Każda z opcji wydawała się bardziej prawdopodobna pod tego, że w środku nocy ktoś zacznie walić do ich drzwi.
A jednak.
Chise poderwała się natychmiast, poprawiając automatycznie na sobie yukatę chaotycznymi ruchami.
- Co na wszystkie demony Oni.. - zaczęła dziewczyna, po czym zwróciła się nagle w stronę Shigi z paniką - Ty tu jesteś - stwierdziła oczywistość z pewną paniką w głosie - Oooo, ty tu jesteś! Pewnie wszyscy się obudzili! Nie możesz tu być! - złapała się za głowę, zastanawiając się szybko co zrobić. Cofnęła się o krok, rozsypując po drodze shogi, robiąc dodatkowy hałas.
- Oooooo... Niedobrze - wymamrotała - Może wyjdź oknem? Albo zostań tutaj. Albo wyjdź - rzucała na szybko, po czym złapała jakiś szlafrok lub inne nakrycie i sama szybko wyszła z pokoju, owijając się ciasno. Jej pokój był na parterze, więc i tak miała najkrótszą drogę.. No i mogła wszystkich spławić po drodze.
Zanim zdążyła dotrzeć do drzwi, usłyszała kroki na schodach. Ciężkie, męskie.
- Ja się tym zajmę, tato - powiedziała szybko Chise, ale nie zatrzymało to nawet na chwilę Minoru.
- Nie ma mowy, byś otwierała drzwi... W tym stanie - zaprotestował stanowczo, skutecznie zatrzymując dziewczynę w miejscu. Prychnęła pod nosem, pozwalając się wyprzedzić, a sama stanęła z boku, w niewidocznym z zewnątrz miejscu. Uchiha podszedł do drzwi i otworzył je.. A raczej uchylił.
- Słucham - rzucił tylko.
My ze swojej strony przypominamy o wrzuceniu KP przeciwników kappa
Co ciekawe, nie była jedyną osobą, która nie spała.
Co jeszcze ciekawsze, ta druga osoba siedziała razem z nią w jednym pokoju, który na dodatek był jej sypialnią.
Kiedy usłyszała delikatne skrzypienie słowiczych paneli przed domem, początkowo potrząsnęła głową. Niemożliwością było by ktoś przychodził do nich tej porze, która była bardzo nietypowa jak na okolicę. Może to było zwykłe przesłyszenie się albo wiatr zawiał w tak dziwny sposób, a może zwierzyna jakaś podeszła pod dom... Każda z opcji wydawała się bardziej prawdopodobna pod tego, że w środku nocy ktoś zacznie walić do ich drzwi.
A jednak.
Chise poderwała się natychmiast, poprawiając automatycznie na sobie yukatę chaotycznymi ruchami.
- Co na wszystkie demony Oni.. - zaczęła dziewczyna, po czym zwróciła się nagle w stronę Shigi z paniką - Ty tu jesteś - stwierdziła oczywistość z pewną paniką w głosie - Oooo, ty tu jesteś! Pewnie wszyscy się obudzili! Nie możesz tu być! - złapała się za głowę, zastanawiając się szybko co zrobić. Cofnęła się o krok, rozsypując po drodze shogi, robiąc dodatkowy hałas.
- Oooooo... Niedobrze - wymamrotała - Może wyjdź oknem? Albo zostań tutaj. Albo wyjdź - rzucała na szybko, po czym złapała jakiś szlafrok lub inne nakrycie i sama szybko wyszła z pokoju, owijając się ciasno. Jej pokój był na parterze, więc i tak miała najkrótszą drogę.. No i mogła wszystkich spławić po drodze.
Zanim zdążyła dotrzeć do drzwi, usłyszała kroki na schodach. Ciężkie, męskie.
- Ja się tym zajmę, tato - powiedziała szybko Chise, ale nie zatrzymało to nawet na chwilę Minoru.
- Nie ma mowy, byś otwierała drzwi... W tym stanie - zaprotestował stanowczo, skutecznie zatrzymując dziewczynę w miejscu. Prychnęła pod nosem, pozwalając się wyprzedzić, a sama stanęła z boku, w niewidocznym z zewnątrz miejscu. Uchiha podszedł do drzwi i otworzył je.. A raczej uchylił.
- Słucham - rzucił tylko.
My ze swojej strony przypominamy o wrzuceniu KP przeciwników kappa
0 x
- Hitsukejin Shiga
- Martwa postać
- Posty: 2743
- Rejestracja: 26 wrz 2017, o 20:12
- Wiek postaci: 20
- Ranga: Doko
- Krótki wygląd: Forteca-san. Po lepszy pogląd kierować się do podpisu.
- Widoczny ekwipunek: Na plecach wypełniony kołczan i torba, z namiotem na torbie. Do tego na jednej ręce kusza, na drugiej pazurzasta rękawica. No i oczywiście zbroja, maska, bandaże i pełen fortecowy ekwipunek.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=4164
Re: Dom Chise
Tej nocy najbardziej intensywnym doznaniem dla Shigi było definitywnie Shogi. Bo, po pierwsze, miejsce gry, po drugie sama gra. Bo to nie tak, że przez te PRAWIE DWA LATA ich znajomości, Shiga nigdy nie widział Chise nago ani nie był w jej pokoju.
No dobra, to właśnie tak. Przez dwa lata najdalej gdzie zaszli to pocałunki. I mnich własnie tego wieczoru po raz pierwszy w ogóle był w pokoju Chise. Po raz pierwszy jego podwoje zostały dla niego otwarte. I nie obyło się bez... całej otoczki i zabawy wokół tego. Chise najpierw śmiała się, że ona powinna do niego się zakradnąć, co byłoby conajmniej awkward, bo pokoik Shigi od pokoiku Furu dzielił papier na stelażu. Jeśli by za długo siedzieli u mnicha albo mieli pecha to jest wielce prawdopodobnym, że padło by coś ze strony Furu - w stylu: to co, będziecie się pieścić czy nie, bo chcę spać? A to by spaliło mnicha w przedbiegach na miesiąc. Tak, to było definitywnie w stylu chłopaka, bądź co bądź już czternastoletniego i swojego wiedzącego. Dlatego padło, że jednak wielki zły jashinista musi dorwać jagniątko w jej własnej zagrodzie. Shiga, po całusie w ucho który wywołal u niego niesamowity przeraźliwy pisk - i po tym jak odruchowo złożył pieczęci z chęcią przysmażenia Chise dupy hosenką! - zebrał shogi i gdy upewnił się, że wszyscy śpią - zakradł się do pokoju Chise.
Pokój ten był... wyjątkowo zadbany i użyteczny, a jednak Shigiemu zrobiło się ciepło tu i tam na samą myśl, że jest w pokoju dziewczyny. Czuł zapach jej skóry, zapach jej ciała, czuł, że śpi tu kobieta. To kolejna okazja gdy cieszył się, że Chise nie widzi, bo by niechybnie zobaczyła jaką Shiga dopieprzył cegłę na ryju spaloną i która nie schodziła długo. Tu dosłownie wszystko nią pachniało. Shiga jednak po chwili się zasmucił, bo przypomniał sobie, że śliczna puchata ozdoba z jej włosów którą pokątnie zdobył spłonęła razem z nim w Hanamurze.
Ale gra w shogi przemijała grzecznie, a czas pędził. I co prawda skończyło się na jakimś zaczepianiu czy szturchaniu pod kotatsu - i nic niegrzecznego miejsca nie miało... To jednak gdy ktoś nagle zapukał, a Chise wpadła w panikę, Shiga znów wpadł w panikę. Nie wiedział co począć z faktem, że jest u Chise, w pokoju. Jego rodzina go przecież zajebie jak się dowiedzą, jak zobaczą, gdzie zawędrował mnich. To jest całkowicie niedopuszczalne. Ona postanowiła żeby uciekał, a potem jednak zmieniła zdanie i kazała mu zostać, a potem jednak znów uciekac. Mnich nie wiedział, co począć, nie wiedział co ze sobą zrobić. W jego głowie miejsce miała istna kotłowanina myśli i co jedna to była głupsza i gorsza od poprzedniej. Po pierwsze nie wiadomo kto puka, jak mnich pójdzie sprawdzić to wszyscy zauważą, że wychodzi nie ze swojego pokoju gościnneg blisko wyjścia, tylko z pokoju Chise, bo przecież praktycznie to inne czesci tego pięknego domu. Minoru i Toshiko go ubiją. I to nie jest w ogóle polem do wątpliwości.
Mnich nie myślał za wiele w swoim życiu. Poświęcając kapkę czakry zmienił swój wygląd... na Siebie samego. Ale siebie samego spoconego, z posklejanymi od potu włosami, z rękami owiniętego bandażami w rozchełstanym kimonie. I wypierdolił oknem, z przewrotem i fikołkiem kończąc na miękkim śniegu pod domem.
Po czym szybkim krokiem podszedł do jegomościa który przyszedł do domu Toshiko i Minoru, stając obok niego. Widział przez szparę w drzwiach ojca Chise.
-Przepraszam Minoru-sama. Trenowałem z drugiej strony domu i nie słyszałem najścia dopóki nie stanął na słowiczym parkiecie. - Mnich ukłonił się nieco ojcu Chise, licząc, że ten łyknie ten szajs. Shiga wpatrywał się więc z pewnej odległości zza przybyłego w przybyłego/przybyłych, mając na oku i jego i Ojca Chise. Jeśli to jakiś złoczyńca lub ktoś ze złymi zamiarami... to będą go mieli z dwóch stron na tacy. Cough.
No dobra, to właśnie tak. Przez dwa lata najdalej gdzie zaszli to pocałunki. I mnich własnie tego wieczoru po raz pierwszy w ogóle był w pokoju Chise. Po raz pierwszy jego podwoje zostały dla niego otwarte. I nie obyło się bez... całej otoczki i zabawy wokół tego. Chise najpierw śmiała się, że ona powinna do niego się zakradnąć, co byłoby conajmniej awkward, bo pokoik Shigi od pokoiku Furu dzielił papier na stelażu. Jeśli by za długo siedzieli u mnicha albo mieli pecha to jest wielce prawdopodobnym, że padło by coś ze strony Furu - w stylu: to co, będziecie się pieścić czy nie, bo chcę spać? A to by spaliło mnicha w przedbiegach na miesiąc. Tak, to było definitywnie w stylu chłopaka, bądź co bądź już czternastoletniego i swojego wiedzącego. Dlatego padło, że jednak wielki zły jashinista musi dorwać jagniątko w jej własnej zagrodzie. Shiga, po całusie w ucho który wywołal u niego niesamowity przeraźliwy pisk - i po tym jak odruchowo złożył pieczęci z chęcią przysmażenia Chise dupy hosenką! - zebrał shogi i gdy upewnił się, że wszyscy śpią - zakradł się do pokoju Chise.
Pokój ten był... wyjątkowo zadbany i użyteczny, a jednak Shigiemu zrobiło się ciepło tu i tam na samą myśl, że jest w pokoju dziewczyny. Czuł zapach jej skóry, zapach jej ciała, czuł, że śpi tu kobieta. To kolejna okazja gdy cieszył się, że Chise nie widzi, bo by niechybnie zobaczyła jaką Shiga dopieprzył cegłę na ryju spaloną i która nie schodziła długo. Tu dosłownie wszystko nią pachniało. Shiga jednak po chwili się zasmucił, bo przypomniał sobie, że śliczna puchata ozdoba z jej włosów którą pokątnie zdobył spłonęła razem z nim w Hanamurze.
Ale gra w shogi przemijała grzecznie, a czas pędził. I co prawda skończyło się na jakimś zaczepianiu czy szturchaniu pod kotatsu - i nic niegrzecznego miejsca nie miało... To jednak gdy ktoś nagle zapukał, a Chise wpadła w panikę, Shiga znów wpadł w panikę. Nie wiedział co począć z faktem, że jest u Chise, w pokoju. Jego rodzina go przecież zajebie jak się dowiedzą, jak zobaczą, gdzie zawędrował mnich. To jest całkowicie niedopuszczalne. Ona postanowiła żeby uciekał, a potem jednak zmieniła zdanie i kazała mu zostać, a potem jednak znów uciekac. Mnich nie wiedział, co począć, nie wiedział co ze sobą zrobić. W jego głowie miejsce miała istna kotłowanina myśli i co jedna to była głupsza i gorsza od poprzedniej. Po pierwsze nie wiadomo kto puka, jak mnich pójdzie sprawdzić to wszyscy zauważą, że wychodzi nie ze swojego pokoju gościnneg blisko wyjścia, tylko z pokoju Chise, bo przecież praktycznie to inne czesci tego pięknego domu. Minoru i Toshiko go ubiją. I to nie jest w ogóle polem do wątpliwości.
Mnich nie myślał za wiele w swoim życiu. Poświęcając kapkę czakry zmienił swój wygląd... na Siebie samego. Ale siebie samego spoconego, z posklejanymi od potu włosami, z rękami owiniętego bandażami w rozchełstanym kimonie. I wypierdolił oknem, z przewrotem i fikołkiem kończąc na miękkim śniegu pod domem.
Po czym szybkim krokiem podszedł do jegomościa który przyszedł do domu Toshiko i Minoru, stając obok niego. Widział przez szparę w drzwiach ojca Chise.
-Przepraszam Minoru-sama. Trenowałem z drugiej strony domu i nie słyszałem najścia dopóki nie stanął na słowiczym parkiecie. - Mnich ukłonił się nieco ojcu Chise, licząc, że ten łyknie ten szajs. Shiga wpatrywał się więc z pewnej odległości zza przybyłego w przybyłego/przybyłych, mając na oku i jego i Ojca Chise. Jeśli to jakiś złoczyńca lub ktoś ze złymi zamiarami... to będą go mieli z dwóch stron na tacy. Cough.
- Nazwa
- Henge no Jutsu
- Pieczęci
- Pies › Świnia › Baran
- Zasięg
- Na ciało
- Koszt
- E: 7% | D: 5% | C: 4% | B: 3% | A: 2% | S: 1% | S+: Niezauważalny (+1/2 na turę)
- Dodatkowe
- Brak dodatkowych wymagań
- Opis Pomocna technika przy pomocy której użytkownik może przybrać wygląd innej osoby bądź obiektu. W przypadku zmiany w inną osobę to zmieniona zostaje aparycja wraz z ubraniem, a dodatkowo głos pozostanie zmutowany do tego, jaki miała udawana przez nas osoba. Zmiana w przedmiot jest możliwa jeśli przedmiot jest wielkości porównywalnej z rozmiarem użytkownika, a dodatkowo nie zyskuje on żadnych właściwości przedmiotu w który się zmieni, np. zmieniając się w betonowy mur nie zyskamy jego trwałości. Technikę łatwo rozpoznać, ponieważ chakra użytkownika pozostaje niezmieniona, przez co shinobi o zdolnościach sensorycznych i Ci posiadający Doujutsu z łatwością przejrzą przygotowany fortel. Henge no jutsu zostaje przerwane po zranieniu użytkownika, a także w chwili zebrania przez niego chakry do jakiejkolwiek techniki.
0 x

Uśmiech normalny, nie od ucha do ucha, ale jednak kły zwierzęce, kły bestii ze stali - ostatnie zęby jaśniejsze. Całe ciało owinięte bandażami. Mocne buty, rękawice z płytami na dłoniach. Na lewym ręku widoczna kusza z systemem szpulowym. Na prawym ręku pazurzasta, przerażająca rękawica. Na plecach u boku wypełniony kołczan, na biodrze duża torba, a na niej zwinięty namiot. Ogólnie całe ciało opancerzone pancerzem Shinobi, a na głowie, prócz bandaży wszystko ukrywających (Chyba, że jasno zaznaczone, że jest inaczej), znajduje się maska jeżdzca głodu.
Ekwipunek
Piękne ząbki Shigi.
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE): Ozdobne tachi przy pasie, zbroja (+rękawice), kołczan i bełty na plecach, duża torba ze zwojami i namiot, maska, rękawica z pazurami, Kusza z systemem szpulowym na ręku, w formie rękawicy z bronią, oprócz torby ze zwojami - moneta Akuryo na szyi.
PRZEDMIOTY SCHOWANE (NIEWIDOCZNE):Duża torba, a w niej:
Cztery puste manierki (od Hirokiego dwie, jedna po robieniu kompresu, jedna po wypiciu samemu.) Pozostałe manierki: Piąta u Chise, szósta u Harumi, siódma u Akaruiego, ósma u Hirokiego, dźwięwiąta u Juranu, dziesiąta w zwoju.
Mały zwój 2 - 5 spreparowanych notek (2,5 objętości), 5 notek świetlnych (2,5 objętości), 5 bombek chilli (10 objętości), 10 metrów łańcucha (100 objętości) - 115/150
Mały zwój 3. - 3 wybuchowych notek (1,5 objętości), pojemnik z formaliną duży i mały (40 objętości), szpony (20 objętości), mały zwój (10 objętości), 2 zabawne bombki dymne z konfetti i jedna z efektem czaszki (6 objętości), jadeitowy ozdobny zestaw medyczny (20 objętości) - 97,5/150
Mały zwój 4. - Dolne pól ciała Harumi.
Mały zwój 5. - Górne pół ciała Harumi.
Średni zwój 1 - Ciało Shikariego Nary.
Średni zwój 2. - 1 manierka z wodą (10 objętości), ogniskowy zestaw do gotowania (100 objętości), krzesiwo i hubka (15 objętości), 7 wakizashi (140 objętości) - 265/400.
Średni zwój 3. - Pełen wody z techniki Fuin no Mizu.
Średni zwój 4. - Pełen książek i dokumentów.
Średni zwój 5. - Pełen książek i dokumentów.
Statystyki
PRZEDMIOTY SCHOWANE (NIEWIDOCZNE):Duża torba, a w niej:
Cztery puste manierki (od Hirokiego dwie, jedna po robieniu kompresu, jedna po wypiciu samemu.) Pozostałe manierki: Piąta u Chise, szósta u Harumi, siódma u Akaruiego, ósma u Hirokiego, dźwięwiąta u Juranu, dziesiąta w zwoju.
Mały zwój 2 - 5 spreparowanych notek (2,5 objętości), 5 notek świetlnych (2,5 objętości), 5 bombek chilli (10 objętości), 10 metrów łańcucha (100 objętości) - 115/150
Mały zwój 3. - 3 wybuchowych notek (1,5 objętości), pojemnik z formaliną duży i mały (40 objętości), szpony (20 objętości), mały zwój (10 objętości), 2 zabawne bombki dymne z konfetti i jedna z efektem czaszki (6 objętości), jadeitowy ozdobny zestaw medyczny (20 objętości) - 97,5/150
Mały zwój 4. - Dolne pól ciała Harumi.
Mały zwój 5. - Górne pół ciała Harumi.
Średni zwój 1 - Ciało Shikariego Nary.
Średni zwój 2. - 1 manierka z wodą (10 objętości), ogniskowy zestaw do gotowania (100 objętości), krzesiwo i hubka (15 objętości), 7 wakizashi (140 objętości) - 265/400.
Średni zwój 3. - Pełen wody z techniki Fuin no Mizu.
Średni zwój 4. - Pełen książek i dokumentów.
Średni zwój 5. - Pełen książek i dokumentów.
KEKKEI GENKAI: Fumetsu - Dar wyznawców Kultu krwawego Boga Jashina.
NATURA CHAKRY: Katon.
STYLE WALKI: Dwa style walki: Bukijutsu Chanbara oraz Taijutsu Rankanken
UMIEJĘTNOŚCI:
PAKT:
ATRYBUTY PODSTAWOWE:
KONTROLA CHAKRY: A
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 107%
MNOŻNIKI: Brak.
POZIOM ROZWOJU DZIEDZIN NINPŌ:
Znane techniki
NATURA CHAKRY: Katon.
STYLE WALKI: Dwa style walki: Bukijutsu Chanbara oraz Taijutsu Rankanken
UMIEJĘTNOŚCI:
- Wrodzona - Brak.
- Nabyta - Brak.
PAKT:
ATRYBUTY PODSTAWOWE:
- SIŁA 70
WYTRZYMAŁOŚĆ 77
SZYBKOŚĆ 121
PERCEPCJA 70
PSYCHIKA 1
KONSEKWENCJA 1 | 16
KONTROLA CHAKRY: A
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 107%
MNOŻNIKI: Brak.
POZIOM ROZWOJU DZIEDZIN NINPŌ:
- NINJUTSU E
GENJUTSU E
STYLE WALKI- Chanbara S
- Rankanken B
- ---
FūINJUTSU D
ELEMENTARNE:- KATON A
SUITON E
FUUTON E
DOTON E
RAITON E
Fuinjutsu:
[ E] Fūin no Jutsu
[ D] Fūin no Mizu
[ D] Bakuryūgeki
Iryojutsu:
[ D] Chiyute no Jutsu
[ D] Katto no jutsu
[ C] Naosute no jutsu
[ C] Chakra Kogeki
[ C] Okasho
[ C] Tsutenkyaku
[ C-WT] Saikenchiku
[ B] Chakra no Mesu
[ B] Shikon no Jutsu
[ B] Saikan Chūshutsu no Jutsu
[ B-WT] Kasseika
[ B-WT] Bakushin
[ A] Ishoku
[ A] Shosen no jutsu
[ A] Ranshinsho
[ A] In’yu Shōmetsu
[ A] Kyori Chiyu no Jutsu
Ninjutsu:
[ E] Bunshin no Jutsu
[ E] Henge no Jutsu
[ E] Kai
[ E] Kawarimi no Jutsu
[ E] Kinobori no Waza
[ E] Suimen Hoko no Waza
[E] Nawanuke no Jutsu
Katon:
[ D] Katon: Hōsenka no Jutsu
[ D-WT] Katon: Yomi Seppun
[ C] Katon: Gōkakyū no Jutsu
[ C] Katon: Kasumi Enbu no Jutsu
[ C] Katon: Kaen Senpū
[ C] Katon: Ryūka no Jutsu
[ C] Katon: Endan
[ C] Katon: Kaengiri
[ B] Katon: Dai Endan
[ B] Katon: Karyu Endan
[ B] Katon: Karyudan
[ B] Katon: Benjigumo
[ B] Katon: Haiseikisho
[ B] Katon: Hibashiri
[ B] Katon: Hosenka Tsumabeni
[ B-WT] Katon: Hitsukejin
[ B-WT] Katon: Arashi Hinote
[ B-WT] Katon: Yomi Hando
[ A] Katon: Onidoro
[ A] Katon: Goryuka no jutsu
[ A] Katon: Suyaki no jutsu
[ A] Katon: Ryūen Hōka no Jutsu
[ A-WT] Katon: Yakitsuku Daichi
[ A-WT] Katon: Kutabare!
Bukijutsu Chanbara
[ D] Fūma Ninken
[ C] Mikazukigiri
[ C] Omotegiri
Taijutsu:
[ D] Dainamikku Akushyon
[ D] Dainamikku Entorī
[ D] Aian Kurōī
[ C] Hayabusa Otoshi
[ C] Kage Buyō
[ C] Shishi Rendan
[ C] Ushiro Hi-Ru
[ B] Doroppu Kikku
[ B] Hando Oda
[ B] Kosa Ho
[ B] Seishun Furu Pawa
Taijutsu - Rakanken
[ C] Assho
[ C] Gangeki
[ C] Hosho
[ C] Shogekisho
[ C] Shoshitsu
[ C] Tokken
[ B] Girochin Doroppu
Podręczna ściągawka zawartości zwojów:
[ E] Fūin no Jutsu
[ D] Fūin no Mizu
[ D] Bakuryūgeki
Iryojutsu:
[ D] Chiyute no Jutsu
[ D] Katto no jutsu
[ C] Naosute no jutsu
[ C] Chakra Kogeki
[ C] Okasho
[ C] Tsutenkyaku
[ C-WT] Saikenchiku
[ B] Chakra no Mesu
[ B] Shikon no Jutsu
[ B] Saikan Chūshutsu no Jutsu
[ B-WT] Kasseika
[ B-WT] Bakushin
[ A] Ishoku
[ A] Shosen no jutsu
[ A] Ranshinsho
[ A] In’yu Shōmetsu
[ A] Kyori Chiyu no Jutsu
Ninjutsu:
[ E] Bunshin no Jutsu
[ E] Henge no Jutsu
[ E] Kai
[ E] Kawarimi no Jutsu
[ E] Kinobori no Waza
[ E] Suimen Hoko no Waza
[E] Nawanuke no Jutsu
Katon:
[ D] Katon: Hōsenka no Jutsu
[ D-WT] Katon: Yomi Seppun
[ C] Katon: Gōkakyū no Jutsu
[ C] Katon: Kasumi Enbu no Jutsu
[ C] Katon: Kaen Senpū
[ C] Katon: Ryūka no Jutsu
[ C] Katon: Endan
[ C] Katon: Kaengiri
[ B] Katon: Dai Endan
[ B] Katon: Karyu Endan
[ B] Katon: Karyudan
[ B] Katon: Benjigumo
[ B] Katon: Haiseikisho
[ B] Katon: Hibashiri
[ B] Katon: Hosenka Tsumabeni
[ B-WT] Katon: Hitsukejin
[ B-WT] Katon: Arashi Hinote
[ B-WT] Katon: Yomi Hando
[ A] Katon: Onidoro
[ A] Katon: Goryuka no jutsu
[ A] Katon: Suyaki no jutsu
[ A] Katon: Ryūen Hōka no Jutsu
[ A-WT] Katon: Yakitsuku Daichi
[ A-WT] Katon: Kutabare!
Bukijutsu Chanbara
[ D] Fūma Ninken
[ C] Mikazukigiri
[ C] Omotegiri
Taijutsu:
[ D] Dainamikku Akushyon
[ D] Dainamikku Entorī
[ D] Aian Kurōī
[ C] Hayabusa Otoshi
[ C] Kage Buyō
[ C] Shishi Rendan
[ C] Ushiro Hi-Ru
[ B] Doroppu Kikku
[ B] Hando Oda
[ B] Kosa Ho
[ B] Seishun Furu Pawa
Taijutsu - Rakanken
[ C] Assho
[ C] Gangeki
[ C] Hosho
[ C] Shogekisho
[ C] Shoshitsu
[ C] Tokken
[ B] Girochin Doroppu
Mały zwój 2 - 5 spreparowanych notek (2,5 objętości), 5 notek świetlnych (2,5 objętości), 5 bombek chilli (10 objętości), 10 metrów łańcucha (100 objętości) - 115/150
Mały zwój 3. - 5 wybuchowych notek (2,5 objętości), pojemnik z formaliną duży i mały (40 objętości) , 2 pigułki ze skrzepniętą krwią (2 objętości), szpony (20 objętości), mały zwój (10 objętości), 2 zabawne bombki dymne z konfetti i jedna z efektem czaszki (6 objętości), jadeitowy ozdobny zestaw medyczny (20 objętości) - 100,5/150
Mały zwój 4. - Dolne pól ciała Harumi.
Mały zwój 5. - Górne pół ciała Harumi.
Średni zwój 1 - Ciało Shikariego Nary.
Średni zwój 2. - 1 manierka z wodą (10 objętości), ogniskowy zestaw do gotowania (100 objętości), krzesiwo i hubka (15 objętości), 7 wakizashi (140 objętości) - 265/400.
Średni zwój 3. - Pełen wody z techniki Fuin no Mizu.
Średni zwój 4. - Pełen książek i dokumentów.
Średni zwój 5. - Pełen książek i dokumentów.
Mnisia maska jeżdzca.
Mały zwój 3. - 5 wybuchowych notek (2,5 objętości), pojemnik z formaliną duży i mały (40 objętości) , 2 pigułki ze skrzepniętą krwią (2 objętości), szpony (20 objętości), mały zwój (10 objętości), 2 zabawne bombki dymne z konfetti i jedna z efektem czaszki (6 objętości), jadeitowy ozdobny zestaw medyczny (20 objętości) - 100,5/150
Mały zwój 4. - Dolne pól ciała Harumi.
Mały zwój 5. - Górne pół ciała Harumi.
Średni zwój 1 - Ciało Shikariego Nary.
Średni zwój 2. - 1 manierka z wodą (10 objętości), ogniskowy zestaw do gotowania (100 objętości), krzesiwo i hubka (15 objętości), 7 wakizashi (140 objętości) - 265/400.
Średni zwój 3. - Pełen wody z techniki Fuin no Mizu.
Średni zwój 4. - Pełen książek i dokumentów.
Średni zwój 5. - Pełen książek i dokumentów.
- Nazwa
- Maska "Głód".
- Typ
- Ubranie, Maska
- Objętość
- Do noszenia na twarzy lub w torbie, 20
- Waga Fūin
- 25
- Opis Maska Głodu to prosty stosunkowo przedmiot. Zasłania całą twarz i jest dość gruba, przez co żeby ciężar jej był nieodczuwalny, a sama maska przyległa odpowiednio do ciała konieczne jest zawiązanie jej z tyłu głowy paskiem. Wykonana z wytrzymałej stali, oprze się większości broni miotanych, a także technik do rangi B włącznie, za wyjątkiem technik penetracyjnych, których efekt zostaje pod ocenę MG. Maska ma stosunkowo prostą budowę, ważna jest łuskowata pancerna struktura, cienkie otwory na oczy i rogi sponad oczu przypominające wydłużone oczy lub brwi. Maska głodu prezentuje się jak zdarta przednia część hełmu samuraja i tym w rzeczywistości jest - została oderwana z marionetki która była ciałem jeźdźca głodu - Kabuto.
- Cena
- 600 ryou
- Link do tematu postaci
- KLIK!
- Nazwa
- Sumairu + Kiba
- Typ
- Unikat/Broń
- Opis Sumairu oraz Kiba to dwa oddzielne przedmioty, a raczej zestawy przedmiotów łączące się w jedną upiorną całość. Po rozcięciu swoich policzków i ust, poszerzając uśmiech niczym przy "uśmiechu kota Cheshire", użytkownik Sumaire zakłada sobie dwie trójkątne nakładki z nierdzewiejącego metalu w które wchodzi rozdarta skóra - taki separator w postaci ruchomych metalowych łuków nie pozwala skórze się zregenerować i policzkom zrosnąć, zostawiając użytkownikowi niesamowicie wielki i szeroki uśmiech (który jednak nie odsłania zębów, jeśli mamy zamknięte usta - uśmiech jest po prostu znacznie dłuższy wtedy niż u normalnych śmiertelników), co przy okazji pozwala znacznie szerzej otwierać usta. Kiba to para szczęk, dolna i górna, składające się z takich samych pod względem ilości zębów co normalne ludzkie, jednak te zęby są wykonane z nierdzewiejącego metalu i mają bardzo ostre, spiczaste kształty niczym kły zwierzęcia lub potwora, co pozwala z łatwością szarpać oraz rwać mięso i cieńsze materiały. Zęby niestety muszą być wyrywane jeden po jednym, a potem kły wkręcane na śrubach w mięso jedno po drugim. Na dziąsłach na stałe zostają zamontowane metalowe okowy w formie gwintowanego otworu na wkręcenie kła, ale także pełniące role stopera powstrzymującego odrost zwykłego zęba.
- Właściwości Sumairu zwiększa możliwości rozwarcia ust, co pozwala na większe i głębsze ugryzienia, Kiba pozwala wyrywać i rwać gryziony materiał ze względu na ostrość kłów i ich twardość.
- Dodatkowe Aby poprawnie wykorzystać Sumairu oraz Kibę użytkownik musi posiadać iryojutsu lub regenerację pozwalającą na bardzo sprawne zregenerowanie tkanek do wsadzonych łuków Sumairu oraz do zregenerowania dziąseł by Kiba były w stu-procentach użyteczne.
- Wytrzymałość
- 100 punktów
- Zdobycie
- 500 ryou + misja C na "zamontowanie".
- Link do tematu postaci
- KLIK!
- Nazwa
- Suiseki - Krzesiwo
- Typ
- Dodatek
- Opis Suiseki to nic innego jak specjalny kieł/ząbek który montuje się zamiast zwykłego stalowego kła do istniejącej już, zamontowanej w szczęce szyny z otworami - do gotowego produktu Kiba. Suiseki jest stworzony z magnezu który uderzając o zwykły metal - pocierając, uderzając i tak dalej, wystarczy kłapnięcie zębami - krzesi dużą ilość iskier co pozwala podpalać łatwopalne płyny/gazy jeśli te są w zasięgu do 25 cm od ust użytkownika krzeszącego iskry.
- Zdobycie
- 300 za sztukę.
- Link do tematu postaci
- KLIK!
- Hayami Akodo
- Posty: 1277
- Rejestracja: 20 sie 2017, o 15:45
- Wiek postaci: 26
- Ranga: Samuraj
- Krótki wygląd: https://imgur.com/a/9wDbR
- po lewej stronie aktualne ubranie Hayamiego,
plus kremowy płaszcz i czarne rękawiczki bez palców
- długa blizna na piersi po pojedynku z Megumi Ishidą
- blizna na prawej nodze po walce pod Murem - Widoczny ekwipunek: - włócznia yari
- katana
- plecak - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=4011
- Multikonta: brak
- Aktualna postać: Hayami Akodo
Re: Dom Chise
Ona sama niemal nie wyskoczyła ze skóry na dźwięk głosu Shigi, po czym odchrząknęła i poprawiła nerwowo włosy, wysuwając się nieco do przodu, nadal jednak będąc za plecami ojca. Jej ojciec przyjął kopertę, nieco niechętnie i nieufnie i odwrócił się lekko w stronę córki. Chise jednak.. Tam nie było.
Już pierwsze słowa postawiły ją w stanie wzmożonej czujności. Kto miałby mieć do niej jakiś interes? Oczywiście, zlecenie od liderki mogło przyjść o każdej porze dnia i nocy, każdy w klanie mógł się tego spodziewać, jednak zdecydowanie częściej jednak w dzień. Nie to jednak było najbardziej niepokojące. Ktoś z klanu nie powiedziałby do innego per "Uchiha", nie miałby powodu do tego. Szybka analiza pozwoliła dojść do wniosku, że kobieta nie była posłańcem z klanu.
I oczywiście, skoro nie była od Uchiha, to było bardzo niewiele osób, które mogłyby do nich napisać. Żadna z nich nie napawała optymizmem. Mógł sobie nie oczekiwać odpowiedzi, a ona zapłaty.. Ale na nieszczęście posłanki, Chise oczekiwała odpowiedzi, i to wielu. Dlatego gdy tylko dziewczyna zaczęła się wycofywać, Uchiha skoczyła do przodu, szybko i agresywnie.
Nadawca mógł sobie oczekiwać naprawdę wielu rzeczy, ale chyba tak naprawdę nie sadził, że jak grzeczne szczeniaki będą grały w jego grę? Że posłuchają przestępcy i kiedy on powie "skaczcie!" oni tylko zapytają "jak wysoko?"? Że jak napisze "wypuśćcie dziewczynę" to oni pozwolą jej odejść bez żadnego słowa wyjaśnienia? Musiał być naprawdę naiwny lub pewny siebie.. Nieważne, która opcja była prawdziwa, Chise i tak nie zamierzała do tego dopuścić. Nie wypuszczą jednego ptaka, by złapać drugiego, bo prawda jest taka: żeby rozwiązać problem trzeba złapać całe stado. Jeden po drugim. Inaczej nie będzie to miało sensu.
Zamierzała złapać dziewczynę za przedramię, podciąć jej nogi, wykręcić rękę i wtedy przytrzymać na ziemi, przyciskając do niej kolanem. Nachyliła się do niej delikatnie, by nie oberwać przypadkiem nagłym ruchem głosy pojmanej.
- Będziesz spokojna czy potrzebujesz notki na plecach i związanych rąk? - zapytała spokojnie. Jeśli obieca być spokojna, to pozwoli jej wstać, nadal jednak trzymając wykręconą rękę.
- No dobra. Kto, kiedy, gdzie i dlaczego dał ci tą wiadomość. Co masz wspólnego z Sentoshim i innymi dzikimi? - zaczęła zadawać pytania, nawet jeśli nie miała wielkiej nadziei na odpowiedź. Wiedziała jak zachowywała się Chisuzu, bezwzględnie lojalna swojemu mistrzowi nawet kiedy była skazana na śmierć. Miała powody podejrzewać, że inne Kruki Sentoshiego mogą się zachowywać podobnie.
Nieważne jednak czy chciała mówić czy nie, koniec czekał ją ten sam. Spojrzała w stronę Shigi.
- Shiga, trzeba ją zabrać do Straży. Ja muszę się ubrać i dołączę do siebie - powiedziała szybko, po czym odwróciła się w stronę Minoru, który był.. Ciężko powiedzieć, co o tym sądzi, bo jego twarz nie wyrażała żadnych wyraźnych emocji, poza delikatnym zdziwieniem. Wzruszyła lekko ramionami.
- Zajmiemy się tym sami - oznajmiła, mrużąc lekko oczy, a ojciec pokiwał głową, nie dopytując się o szczegóły. Oddała dziewczynę Jashiniście, a sama musiała wrócić do domu. Ubrać się, zabrać broń, swoją i Shigi.. I ruszyć za nim.
Już pierwsze słowa postawiły ją w stanie wzmożonej czujności. Kto miałby mieć do niej jakiś interes? Oczywiście, zlecenie od liderki mogło przyjść o każdej porze dnia i nocy, każdy w klanie mógł się tego spodziewać, jednak zdecydowanie częściej jednak w dzień. Nie to jednak było najbardziej niepokojące. Ktoś z klanu nie powiedziałby do innego per "Uchiha", nie miałby powodu do tego. Szybka analiza pozwoliła dojść do wniosku, że kobieta nie była posłańcem z klanu.
I oczywiście, skoro nie była od Uchiha, to było bardzo niewiele osób, które mogłyby do nich napisać. Żadna z nich nie napawała optymizmem. Mógł sobie nie oczekiwać odpowiedzi, a ona zapłaty.. Ale na nieszczęście posłanki, Chise oczekiwała odpowiedzi, i to wielu. Dlatego gdy tylko dziewczyna zaczęła się wycofywać, Uchiha skoczyła do przodu, szybko i agresywnie.
Nadawca mógł sobie oczekiwać naprawdę wielu rzeczy, ale chyba tak naprawdę nie sadził, że jak grzeczne szczeniaki będą grały w jego grę? Że posłuchają przestępcy i kiedy on powie "skaczcie!" oni tylko zapytają "jak wysoko?"? Że jak napisze "wypuśćcie dziewczynę" to oni pozwolą jej odejść bez żadnego słowa wyjaśnienia? Musiał być naprawdę naiwny lub pewny siebie.. Nieważne, która opcja była prawdziwa, Chise i tak nie zamierzała do tego dopuścić. Nie wypuszczą jednego ptaka, by złapać drugiego, bo prawda jest taka: żeby rozwiązać problem trzeba złapać całe stado. Jeden po drugim. Inaczej nie będzie to miało sensu.
Zamierzała złapać dziewczynę za przedramię, podciąć jej nogi, wykręcić rękę i wtedy przytrzymać na ziemi, przyciskając do niej kolanem. Nachyliła się do niej delikatnie, by nie oberwać przypadkiem nagłym ruchem głosy pojmanej.
- Będziesz spokojna czy potrzebujesz notki na plecach i związanych rąk? - zapytała spokojnie. Jeśli obieca być spokojna, to pozwoli jej wstać, nadal jednak trzymając wykręconą rękę.
- No dobra. Kto, kiedy, gdzie i dlaczego dał ci tą wiadomość. Co masz wspólnego z Sentoshim i innymi dzikimi? - zaczęła zadawać pytania, nawet jeśli nie miała wielkiej nadziei na odpowiedź. Wiedziała jak zachowywała się Chisuzu, bezwzględnie lojalna swojemu mistrzowi nawet kiedy była skazana na śmierć. Miała powody podejrzewać, że inne Kruki Sentoshiego mogą się zachowywać podobnie.
Nieważne jednak czy chciała mówić czy nie, koniec czekał ją ten sam. Spojrzała w stronę Shigi.
- Shiga, trzeba ją zabrać do Straży. Ja muszę się ubrać i dołączę do siebie - powiedziała szybko, po czym odwróciła się w stronę Minoru, który był.. Ciężko powiedzieć, co o tym sądzi, bo jego twarz nie wyrażała żadnych wyraźnych emocji, poza delikatnym zdziwieniem. Wzruszyła lekko ramionami.
- Zajmiemy się tym sami - oznajmiła, mrużąc lekko oczy, a ojciec pokiwał głową, nie dopytując się o szczegóły. Oddała dziewczynę Jashiniście, a sama musiała wrócić do domu. Ubrać się, zabrać broń, swoją i Shigi.. I ruszyć za nim.
0 x
- Hitsukejin Shiga
- Martwa postać
- Posty: 2743
- Rejestracja: 26 wrz 2017, o 20:12
- Wiek postaci: 20
- Ranga: Doko
- Krótki wygląd: Forteca-san. Po lepszy pogląd kierować się do podpisu.
- Widoczny ekwipunek: Na plecach wypełniony kołczan i torba, z namiotem na torbie. Do tego na jednej ręce kusza, na drugiej pazurzasta rękawica. No i oczywiście zbroja, maska, bandaże i pełen fortecowy ekwipunek.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=4164
Re: Dom Chise
Shiga stosunkowo dobrze rozkminił to pojawienie się za gościem. W ten sposób całkowicie zamarła możliwość by ojciec Chise dowiedział się, że mnich w środku nocy był w jej pokoju, a nie w swoim. To wygenerowałoby stanowczo zbyt dużo pytań, na które byłoby stanowczo zbyt mało odpowiedzi.
Tak czy srak, Shiga pojawił się za gościem - kobietą która wydaje cichy okrzyk zdumienia. Fakt faktem, że każde, ale to każde jednorazowe następnie spotkanie z mnichem mogłobyć bardzo interesującym przeżyciem - Shiga między misjami, zaszywając się w swoim pokoju sporo ćwiczył. I stawał się coraz lepszy. Coraz silniejszy i, co najważniejsze, coraz skuteczniejszy w swoich działaniach.
Shiga dostrzegł kruka niemalże od razu. Oczy mu się zwężyły, jak drapieżnikowi gotowemu do działania. Kruk był niczym sygnał.
Shiga nie czekał, tak jak Chise, aż dziewczyna skończy. Nadal pozostawał od niej wolniejszy, więc musiał działać wcześniej by się wyrównało. Więc, z kuszą na ręku, wyrwał do przodu prosto za dziewczynę od razu gdy ta powiedziała, że nie chce zapłaty. Wiedział, że nic ciekawszego nie powie. Mnich będąc metr od dziewczyny wystrzelił w jej dłoń, by jej przestrzelić rękę bełtem z liną. A potem dopadłą ją, zapewne, Chise, gdy dziewczyna skończy i przekaże ją Shigiemu, Shiga wykorzysta linę sterczącą z ciała dziewczyny by ją związać.
Mnich od razu przekazał treść listu Chise, jeśli ta by go nie przeczytała sunąc palcem po żłobieniach papieru.
Chise pytałą się dziewczyny, czy trzeba ją związać, on z kolegi nie miał ochoty dawać jej tego wyboru. Jej ręce powinny pozostać związane, by nie wpadło jej do głowy nic głupiego. Mnich przeszuka dziewczynę, całkowicie przetrzepując jej ubiór i pchając ręce wszędzie - dosłownie wszędzie, nawet w majtki czy bandaże na piersiach, żeby NIGDZIE nie ukryła się notka albo coś ostrego co pozwoliłoby się wyswobodzić. Teraz nie była w jego oczach kobietą, tylko zwykłym wrogiem.
A cel trzeba zniszczyć.
Mnich skinął głową, gdy padło "Shiga, trzeba ją zabrać do straży." Był wściekły. To mogła być taka przyjemna noc, a została tak zaprzepaszczona... przez tych śmieci.
Nawet nie wiedział kiedy i czemu, ale jego pięść jakoś sama uderzyła dziewczynę w brzuch, a druga dłoń wplotła się w jej piękne wlosy, szarpiąc mocno i wymuszając zgiętą pozycję.
-Wy, wszyscy wysłannicy tego heretyckiego tchórzliwego śmiecia jesteście niczym lalki. Owładnięte wyimaginowaną siłą swojego słabego mistrza. Zaśłepieni obietnicami fałszywego proroka obiecującego wolność. Jedyna wolność jaką możecie od niego uzyskać to wolność przez śmierc. Ja, mnich Hitsukejin wypaliłem jego piętno z jego sług. I wypalę jego ślad z ziemi, ze świata... A teraz do straży. - Po czym grzecznie zaprowadzi dziewczyne, mając nadzieje, że Chise już go odnajdzie z zagadką rozwiązaną i gdzieś skieruje... U straży wiadomka. Krótki raport, prośba, by wpieprzyć do lochu, ale nie zabijać bo śmierć ssie. Bla bla bla.
Tak czy srak, Shiga pojawił się za gościem - kobietą która wydaje cichy okrzyk zdumienia. Fakt faktem, że każde, ale to każde jednorazowe następnie spotkanie z mnichem mogłobyć bardzo interesującym przeżyciem - Shiga między misjami, zaszywając się w swoim pokoju sporo ćwiczył. I stawał się coraz lepszy. Coraz silniejszy i, co najważniejsze, coraz skuteczniejszy w swoich działaniach.
Shiga dostrzegł kruka niemalże od razu. Oczy mu się zwężyły, jak drapieżnikowi gotowemu do działania. Kruk był niczym sygnał.
Shiga nie czekał, tak jak Chise, aż dziewczyna skończy. Nadal pozostawał od niej wolniejszy, więc musiał działać wcześniej by się wyrównało. Więc, z kuszą na ręku, wyrwał do przodu prosto za dziewczynę od razu gdy ta powiedziała, że nie chce zapłaty. Wiedział, że nic ciekawszego nie powie. Mnich będąc metr od dziewczyny wystrzelił w jej dłoń, by jej przestrzelić rękę bełtem z liną. A potem dopadłą ją, zapewne, Chise, gdy dziewczyna skończy i przekaże ją Shigiemu, Shiga wykorzysta linę sterczącą z ciała dziewczyny by ją związać.
Mnich od razu przekazał treść listu Chise, jeśli ta by go nie przeczytała sunąc palcem po żłobieniach papieru.
Chise pytałą się dziewczyny, czy trzeba ją związać, on z kolegi nie miał ochoty dawać jej tego wyboru. Jej ręce powinny pozostać związane, by nie wpadło jej do głowy nic głupiego. Mnich przeszuka dziewczynę, całkowicie przetrzepując jej ubiór i pchając ręce wszędzie - dosłownie wszędzie, nawet w majtki czy bandaże na piersiach, żeby NIGDZIE nie ukryła się notka albo coś ostrego co pozwoliłoby się wyswobodzić. Teraz nie była w jego oczach kobietą, tylko zwykłym wrogiem.
A cel trzeba zniszczyć.
Mnich skinął głową, gdy padło "Shiga, trzeba ją zabrać do straży." Był wściekły. To mogła być taka przyjemna noc, a została tak zaprzepaszczona... przez tych śmieci.
Nawet nie wiedział kiedy i czemu, ale jego pięść jakoś sama uderzyła dziewczynę w brzuch, a druga dłoń wplotła się w jej piękne wlosy, szarpiąc mocno i wymuszając zgiętą pozycję.
-Wy, wszyscy wysłannicy tego heretyckiego tchórzliwego śmiecia jesteście niczym lalki. Owładnięte wyimaginowaną siłą swojego słabego mistrza. Zaśłepieni obietnicami fałszywego proroka obiecującego wolność. Jedyna wolność jaką możecie od niego uzyskać to wolność przez śmierc. Ja, mnich Hitsukejin wypaliłem jego piętno z jego sług. I wypalę jego ślad z ziemi, ze świata... A teraz do straży. - Po czym grzecznie zaprowadzi dziewczyne, mając nadzieje, że Chise już go odnajdzie z zagadką rozwiązaną i gdzieś skieruje... U straży wiadomka. Krótki raport, prośba, by wpieprzyć do lochu, ale nie zabijać bo śmierć ssie. Bla bla bla.
0 x

Uśmiech normalny, nie od ucha do ucha, ale jednak kły zwierzęce, kły bestii ze stali - ostatnie zęby jaśniejsze. Całe ciało owinięte bandażami. Mocne buty, rękawice z płytami na dłoniach. Na lewym ręku widoczna kusza z systemem szpulowym. Na prawym ręku pazurzasta, przerażająca rękawica. Na plecach u boku wypełniony kołczan, na biodrze duża torba, a na niej zwinięty namiot. Ogólnie całe ciało opancerzone pancerzem Shinobi, a na głowie, prócz bandaży wszystko ukrywających (Chyba, że jasno zaznaczone, że jest inaczej), znajduje się maska jeżdzca głodu.
Ekwipunek
Piękne ząbki Shigi.
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE): Ozdobne tachi przy pasie, zbroja (+rękawice), kołczan i bełty na plecach, duża torba ze zwojami i namiot, maska, rękawica z pazurami, Kusza z systemem szpulowym na ręku, w formie rękawicy z bronią, oprócz torby ze zwojami - moneta Akuryo na szyi.
PRZEDMIOTY SCHOWANE (NIEWIDOCZNE):Duża torba, a w niej:
Cztery puste manierki (od Hirokiego dwie, jedna po robieniu kompresu, jedna po wypiciu samemu.) Pozostałe manierki: Piąta u Chise, szósta u Harumi, siódma u Akaruiego, ósma u Hirokiego, dźwięwiąta u Juranu, dziesiąta w zwoju.
Mały zwój 2 - 5 spreparowanych notek (2,5 objętości), 5 notek świetlnych (2,5 objętości), 5 bombek chilli (10 objętości), 10 metrów łańcucha (100 objętości) - 115/150
Mały zwój 3. - 3 wybuchowych notek (1,5 objętości), pojemnik z formaliną duży i mały (40 objętości), szpony (20 objętości), mały zwój (10 objętości), 2 zabawne bombki dymne z konfetti i jedna z efektem czaszki (6 objętości), jadeitowy ozdobny zestaw medyczny (20 objętości) - 97,5/150
Mały zwój 4. - Dolne pól ciała Harumi.
Mały zwój 5. - Górne pół ciała Harumi.
Średni zwój 1 - Ciało Shikariego Nary.
Średni zwój 2. - 1 manierka z wodą (10 objętości), ogniskowy zestaw do gotowania (100 objętości), krzesiwo i hubka (15 objętości), 7 wakizashi (140 objętości) - 265/400.
Średni zwój 3. - Pełen wody z techniki Fuin no Mizu.
Średni zwój 4. - Pełen książek i dokumentów.
Średni zwój 5. - Pełen książek i dokumentów.
Statystyki
PRZEDMIOTY SCHOWANE (NIEWIDOCZNE):Duża torba, a w niej:
Cztery puste manierki (od Hirokiego dwie, jedna po robieniu kompresu, jedna po wypiciu samemu.) Pozostałe manierki: Piąta u Chise, szósta u Harumi, siódma u Akaruiego, ósma u Hirokiego, dźwięwiąta u Juranu, dziesiąta w zwoju.
Mały zwój 2 - 5 spreparowanych notek (2,5 objętości), 5 notek świetlnych (2,5 objętości), 5 bombek chilli (10 objętości), 10 metrów łańcucha (100 objętości) - 115/150
Mały zwój 3. - 3 wybuchowych notek (1,5 objętości), pojemnik z formaliną duży i mały (40 objętości), szpony (20 objętości), mały zwój (10 objętości), 2 zabawne bombki dymne z konfetti i jedna z efektem czaszki (6 objętości), jadeitowy ozdobny zestaw medyczny (20 objętości) - 97,5/150
Mały zwój 4. - Dolne pól ciała Harumi.
Mały zwój 5. - Górne pół ciała Harumi.
Średni zwój 1 - Ciało Shikariego Nary.
Średni zwój 2. - 1 manierka z wodą (10 objętości), ogniskowy zestaw do gotowania (100 objętości), krzesiwo i hubka (15 objętości), 7 wakizashi (140 objętości) - 265/400.
Średni zwój 3. - Pełen wody z techniki Fuin no Mizu.
Średni zwój 4. - Pełen książek i dokumentów.
Średni zwój 5. - Pełen książek i dokumentów.
KEKKEI GENKAI: Fumetsu - Dar wyznawców Kultu krwawego Boga Jashina.
NATURA CHAKRY: Katon.
STYLE WALKI: Dwa style walki: Bukijutsu Chanbara oraz Taijutsu Rankanken
UMIEJĘTNOŚCI:
PAKT:
ATRYBUTY PODSTAWOWE:
KONTROLA CHAKRY: A
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 107%
MNOŻNIKI: Brak.
POZIOM ROZWOJU DZIEDZIN NINPŌ:
Znane techniki
NATURA CHAKRY: Katon.
STYLE WALKI: Dwa style walki: Bukijutsu Chanbara oraz Taijutsu Rankanken
UMIEJĘTNOŚCI:
- Wrodzona - Brak.
- Nabyta - Brak.
PAKT:
ATRYBUTY PODSTAWOWE:
- SIŁA 70
WYTRZYMAŁOŚĆ 77
SZYBKOŚĆ 121
PERCEPCJA 70
PSYCHIKA 1
KONSEKWENCJA 1 | 16
KONTROLA CHAKRY: A
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 107%
MNOŻNIKI: Brak.
POZIOM ROZWOJU DZIEDZIN NINPŌ:
- NINJUTSU E
GENJUTSU E
STYLE WALKI- Chanbara S
- Rankanken B
- ---
FūINJUTSU D
ELEMENTARNE:- KATON A
SUITON E
FUUTON E
DOTON E
RAITON E
Fuinjutsu:
[ E] Fūin no Jutsu
[ D] Fūin no Mizu
[ D] Bakuryūgeki
Iryojutsu:
[ D] Chiyute no Jutsu
[ D] Katto no jutsu
[ C] Naosute no jutsu
[ C] Chakra Kogeki
[ C] Okasho
[ C] Tsutenkyaku
[ C-WT] Saikenchiku
[ B] Chakra no Mesu
[ B] Shikon no Jutsu
[ B] Saikan Chūshutsu no Jutsu
[ B-WT] Kasseika
[ B-WT] Bakushin
[ A] Ishoku
[ A] Shosen no jutsu
[ A] Ranshinsho
[ A] In’yu Shōmetsu
[ A] Kyori Chiyu no Jutsu
Ninjutsu:
[ E] Bunshin no Jutsu
[ E] Henge no Jutsu
[ E] Kai
[ E] Kawarimi no Jutsu
[ E] Kinobori no Waza
[ E] Suimen Hoko no Waza
[E] Nawanuke no Jutsu
Katon:
[ D] Katon: Hōsenka no Jutsu
[ D-WT] Katon: Yomi Seppun
[ C] Katon: Gōkakyū no Jutsu
[ C] Katon: Kasumi Enbu no Jutsu
[ C] Katon: Kaen Senpū
[ C] Katon: Ryūka no Jutsu
[ C] Katon: Endan
[ C] Katon: Kaengiri
[ B] Katon: Dai Endan
[ B] Katon: Karyu Endan
[ B] Katon: Karyudan
[ B] Katon: Benjigumo
[ B] Katon: Haiseikisho
[ B] Katon: Hibashiri
[ B] Katon: Hosenka Tsumabeni
[ B-WT] Katon: Hitsukejin
[ B-WT] Katon: Arashi Hinote
[ B-WT] Katon: Yomi Hando
[ A] Katon: Onidoro
[ A] Katon: Goryuka no jutsu
[ A] Katon: Suyaki no jutsu
[ A] Katon: Ryūen Hōka no Jutsu
[ A-WT] Katon: Yakitsuku Daichi
[ A-WT] Katon: Kutabare!
Bukijutsu Chanbara
[ D] Fūma Ninken
[ C] Mikazukigiri
[ C] Omotegiri
Taijutsu:
[ D] Dainamikku Akushyon
[ D] Dainamikku Entorī
[ D] Aian Kurōī
[ C] Hayabusa Otoshi
[ C] Kage Buyō
[ C] Shishi Rendan
[ C] Ushiro Hi-Ru
[ B] Doroppu Kikku
[ B] Hando Oda
[ B] Kosa Ho
[ B] Seishun Furu Pawa
Taijutsu - Rakanken
[ C] Assho
[ C] Gangeki
[ C] Hosho
[ C] Shogekisho
[ C] Shoshitsu
[ C] Tokken
[ B] Girochin Doroppu
Podręczna ściągawka zawartości zwojów:
[ E] Fūin no Jutsu
[ D] Fūin no Mizu
[ D] Bakuryūgeki
Iryojutsu:
[ D] Chiyute no Jutsu
[ D] Katto no jutsu
[ C] Naosute no jutsu
[ C] Chakra Kogeki
[ C] Okasho
[ C] Tsutenkyaku
[ C-WT] Saikenchiku
[ B] Chakra no Mesu
[ B] Shikon no Jutsu
[ B] Saikan Chūshutsu no Jutsu
[ B-WT] Kasseika
[ B-WT] Bakushin
[ A] Ishoku
[ A] Shosen no jutsu
[ A] Ranshinsho
[ A] In’yu Shōmetsu
[ A] Kyori Chiyu no Jutsu
Ninjutsu:
[ E] Bunshin no Jutsu
[ E] Henge no Jutsu
[ E] Kai
[ E] Kawarimi no Jutsu
[ E] Kinobori no Waza
[ E] Suimen Hoko no Waza
[E] Nawanuke no Jutsu
Katon:
[ D] Katon: Hōsenka no Jutsu
[ D-WT] Katon: Yomi Seppun
[ C] Katon: Gōkakyū no Jutsu
[ C] Katon: Kasumi Enbu no Jutsu
[ C] Katon: Kaen Senpū
[ C] Katon: Ryūka no Jutsu
[ C] Katon: Endan
[ C] Katon: Kaengiri
[ B] Katon: Dai Endan
[ B] Katon: Karyu Endan
[ B] Katon: Karyudan
[ B] Katon: Benjigumo
[ B] Katon: Haiseikisho
[ B] Katon: Hibashiri
[ B] Katon: Hosenka Tsumabeni
[ B-WT] Katon: Hitsukejin
[ B-WT] Katon: Arashi Hinote
[ B-WT] Katon: Yomi Hando
[ A] Katon: Onidoro
[ A] Katon: Goryuka no jutsu
[ A] Katon: Suyaki no jutsu
[ A] Katon: Ryūen Hōka no Jutsu
[ A-WT] Katon: Yakitsuku Daichi
[ A-WT] Katon: Kutabare!
Bukijutsu Chanbara
[ D] Fūma Ninken
[ C] Mikazukigiri
[ C] Omotegiri
Taijutsu:
[ D] Dainamikku Akushyon
[ D] Dainamikku Entorī
[ D] Aian Kurōī
[ C] Hayabusa Otoshi
[ C] Kage Buyō
[ C] Shishi Rendan
[ C] Ushiro Hi-Ru
[ B] Doroppu Kikku
[ B] Hando Oda
[ B] Kosa Ho
[ B] Seishun Furu Pawa
Taijutsu - Rakanken
[ C] Assho
[ C] Gangeki
[ C] Hosho
[ C] Shogekisho
[ C] Shoshitsu
[ C] Tokken
[ B] Girochin Doroppu
Mały zwój 2 - 5 spreparowanych notek (2,5 objętości), 5 notek świetlnych (2,5 objętości), 5 bombek chilli (10 objętości), 10 metrów łańcucha (100 objętości) - 115/150
Mały zwój 3. - 5 wybuchowych notek (2,5 objętości), pojemnik z formaliną duży i mały (40 objętości) , 2 pigułki ze skrzepniętą krwią (2 objętości), szpony (20 objętości), mały zwój (10 objętości), 2 zabawne bombki dymne z konfetti i jedna z efektem czaszki (6 objętości), jadeitowy ozdobny zestaw medyczny (20 objętości) - 100,5/150
Mały zwój 4. - Dolne pól ciała Harumi.
Mały zwój 5. - Górne pół ciała Harumi.
Średni zwój 1 - Ciało Shikariego Nary.
Średni zwój 2. - 1 manierka z wodą (10 objętości), ogniskowy zestaw do gotowania (100 objętości), krzesiwo i hubka (15 objętości), 7 wakizashi (140 objętości) - 265/400.
Średni zwój 3. - Pełen wody z techniki Fuin no Mizu.
Średni zwój 4. - Pełen książek i dokumentów.
Średni zwój 5. - Pełen książek i dokumentów.
Mnisia maska jeżdzca.
Mały zwój 3. - 5 wybuchowych notek (2,5 objętości), pojemnik z formaliną duży i mały (40 objętości) , 2 pigułki ze skrzepniętą krwią (2 objętości), szpony (20 objętości), mały zwój (10 objętości), 2 zabawne bombki dymne z konfetti i jedna z efektem czaszki (6 objętości), jadeitowy ozdobny zestaw medyczny (20 objętości) - 100,5/150
Mały zwój 4. - Dolne pól ciała Harumi.
Mały zwój 5. - Górne pół ciała Harumi.
Średni zwój 1 - Ciało Shikariego Nary.
Średni zwój 2. - 1 manierka z wodą (10 objętości), ogniskowy zestaw do gotowania (100 objętości), krzesiwo i hubka (15 objętości), 7 wakizashi (140 objętości) - 265/400.
Średni zwój 3. - Pełen wody z techniki Fuin no Mizu.
Średni zwój 4. - Pełen książek i dokumentów.
Średni zwój 5. - Pełen książek i dokumentów.
- Nazwa
- Maska "Głód".
- Typ
- Ubranie, Maska
- Objętość
- Do noszenia na twarzy lub w torbie, 20
- Waga Fūin
- 25
- Opis Maska Głodu to prosty stosunkowo przedmiot. Zasłania całą twarz i jest dość gruba, przez co żeby ciężar jej był nieodczuwalny, a sama maska przyległa odpowiednio do ciała konieczne jest zawiązanie jej z tyłu głowy paskiem. Wykonana z wytrzymałej stali, oprze się większości broni miotanych, a także technik do rangi B włącznie, za wyjątkiem technik penetracyjnych, których efekt zostaje pod ocenę MG. Maska ma stosunkowo prostą budowę, ważna jest łuskowata pancerna struktura, cienkie otwory na oczy i rogi sponad oczu przypominające wydłużone oczy lub brwi. Maska głodu prezentuje się jak zdarta przednia część hełmu samuraja i tym w rzeczywistości jest - została oderwana z marionetki która była ciałem jeźdźca głodu - Kabuto.
- Cena
- 600 ryou
- Link do tematu postaci
- KLIK!
- Nazwa
- Sumairu + Kiba
- Typ
- Unikat/Broń
- Opis Sumairu oraz Kiba to dwa oddzielne przedmioty, a raczej zestawy przedmiotów łączące się w jedną upiorną całość. Po rozcięciu swoich policzków i ust, poszerzając uśmiech niczym przy "uśmiechu kota Cheshire", użytkownik Sumaire zakłada sobie dwie trójkątne nakładki z nierdzewiejącego metalu w które wchodzi rozdarta skóra - taki separator w postaci ruchomych metalowych łuków nie pozwala skórze się zregenerować i policzkom zrosnąć, zostawiając użytkownikowi niesamowicie wielki i szeroki uśmiech (który jednak nie odsłania zębów, jeśli mamy zamknięte usta - uśmiech jest po prostu znacznie dłuższy wtedy niż u normalnych śmiertelników), co przy okazji pozwala znacznie szerzej otwierać usta. Kiba to para szczęk, dolna i górna, składające się z takich samych pod względem ilości zębów co normalne ludzkie, jednak te zęby są wykonane z nierdzewiejącego metalu i mają bardzo ostre, spiczaste kształty niczym kły zwierzęcia lub potwora, co pozwala z łatwością szarpać oraz rwać mięso i cieńsze materiały. Zęby niestety muszą być wyrywane jeden po jednym, a potem kły wkręcane na śrubach w mięso jedno po drugim. Na dziąsłach na stałe zostają zamontowane metalowe okowy w formie gwintowanego otworu na wkręcenie kła, ale także pełniące role stopera powstrzymującego odrost zwykłego zęba.
- Właściwości Sumairu zwiększa możliwości rozwarcia ust, co pozwala na większe i głębsze ugryzienia, Kiba pozwala wyrywać i rwać gryziony materiał ze względu na ostrość kłów i ich twardość.
- Dodatkowe Aby poprawnie wykorzystać Sumairu oraz Kibę użytkownik musi posiadać iryojutsu lub regenerację pozwalającą na bardzo sprawne zregenerowanie tkanek do wsadzonych łuków Sumairu oraz do zregenerowania dziąseł by Kiba były w stu-procentach użyteczne.
- Wytrzymałość
- 100 punktów
- Zdobycie
- 500 ryou + misja C na "zamontowanie".
- Link do tematu postaci
- KLIK!
- Nazwa
- Suiseki - Krzesiwo
- Typ
- Dodatek
- Opis Suiseki to nic innego jak specjalny kieł/ząbek który montuje się zamiast zwykłego stalowego kła do istniejącej już, zamontowanej w szczęce szyny z otworami - do gotowego produktu Kiba. Suiseki jest stworzony z magnezu który uderzając o zwykły metal - pocierając, uderzając i tak dalej, wystarczy kłapnięcie zębami - krzesi dużą ilość iskier co pozwala podpalać łatwopalne płyny/gazy jeśli te są w zasięgu do 25 cm od ust użytkownika krzeszącego iskry.
- Zdobycie
- 300 za sztukę.
- Link do tematu postaci
- KLIK!
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości