Karczma "Smak"/Kryjówka Powstańców [LOKACJA EVENTOWA DOHITO]

Awatar użytkownika
Papyrus
Administrator
Posty: 3835
Rejestracja: 8 gru 2015, o 15:36
Ranga: Fabular
GG/Discord: Enjintou1#8970
Multikonta: Yuki Hoshi; Uchiha Hiromi; Sans

Karczma "Smak"/Kryjówka Powstańców [LOKACJA EVENTOWA DOHITO]

Post autor: Papyrus »

0 x
you best prepare for a hilariously bad time
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 4033
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Karczma "Smak"/Kryjówka Powstańców [LOKACJA EVENTOWA DOH

Post autor: Ichirou »

Dla niektórych dzisiejszy dzień miał być walką o wolność, porządek, może sprawiedliwość. Brązowowłosy Kogō nie kierował się jednak żadną z tych pobudek. W gruncie rzeczy, personalnie nawet go tak bardzo nie przejmowało, kto w tym pustynnym sporze był tym złym agresorem, a kto uciśnionym. Nie sympatyzował z żadną ze stron konfliktu, ale też nie był im wrogi. Dla niego wszystko tak naprawdę rozchodziło się o kwestie polityczne. Rachunek zysków i strat był najważniejszym czynnikiem, który sprowadził go tutaj. Choć oficjalnie miał zawalczyć dla Dōhito, to tak właściwie działał na rzecz swojego rodu. Chcąc myśleć o kolejnych, odważnych krokach w światowej polityce, nie można było zlekceważyć takich rzeczy jak sojusze. Z napiętego sporu logiczniejszym wyborem byli ci od gliny. Nie chodziło wyłącznie o to, że byli wpatrzeni na dokonania Sabaku i chcieli podążyć ich śladem, ale też o sam fakt ludzi u władzy. Przywódca Haretsu był zbyt rozchwiany i nieobliczalny, by wiązać jakiekolwiek nadzieje na zbudowanie z nim czegoś trwałego.
Czuł w środku delikatną nerwowość, ale była ona w pewnym stopniu pozytywna. Dla normalnego człowieka mogłoby to brzmieć bardzo dziwnie, ale jakaś cząstka Ichiego pragnęła tego konfliktu i wzięcia udziału w nim. Adrenalina wespół z innymi skrajnymi emocjami była uzależniająca. Przeżywanie niezwykle silnych doznań i intensywnych stanów przesuwało coraz dalej zakres wrażliwości, a to przekładało się na zobojętnienie na bardziej powszednie sprawy. Nie potrafiłby teraz przestawić się na absolutnie zwyczajne życie, bo te by go wymęczyło i zanudziło na śmierć.
Po dotarciu do osady wzmógł swoją czujność. Ot, szedł normalnie ulicami wioski, starając się nie zwracać na siebie uwagi i powolutku kierował się do wyznaczonego mu celu. Do karczmy "Smak", która według planu miała być miejscem zebrania się rebeliantów.
Po znalezieniu się przed właściwymi drzwiami postąpił zgodnie ze wskazówkami - zapukał pięć razy, zachowując odpowiednie odstępy czasowe. Jeżeli zaszła taka potrzeba, przedstawił się z rangi, imienia i nazwiska. A potem rzecz jasna wszedł do środka, wreszcie zsuwając nakrycie z głowy.
Omiótł wnętrze przybytku wnikliwym spojrzeniem bursztynowych oczu, by ocenić aktualną liczebność zebranych i ogólnie wyrobić sobie jakąś opinię na temat grupy, która miała rozpocząć powstanie. Później znalazł sobie jakieś miejsce na uboczu, by obserwować dalsze bieg wydarzeń.
Z niecierpliwością wyczekiwał początku rebelii.
0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Awatar użytkownika
Numa
Martwa postać
Posty: 618
Rejestracja: 3 kwie 2018, o 12:12
Wiek postaci: 16
Ranga: Wyrzutek
Krótki wygląd: Brązowooki chłopak, rasy białej. Posiada ciemnobrązowe włosy.
Widoczny ekwipunek: -Hełm zakrywający twarz pozostawiający jedynie małą szczelinę na jego oczy.
-Czarny płaszcz z kapturem.
Multikonta: Ni ma

Re: Karczma "Smak"/Kryjówka Powstańców [LOKACJA EVENTOWA DOH

Post autor: Numa »

[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=9OPc7MRm4Y8[/youtube]
Numa powolnym krokiem wędrował poszukując miejsca spotkania, kiedy dostrzegł karczmę smak nie zatrzymał się jednak idąc nieco dalej. - Więc to tutaj, trzeba by sprawdzić czy czasem już Haretsu nie nakryli lokacji w której siedzą buntownicy... Tak głupio było by się pakować w bagno. Podejdę nieco dalej i ciupnę sobie pod murkiem. - Jak myślał tak zrobił. Numa zamierzał przejść nieco dalej jakieś 30 m i spokojnie usiąść sobie z boku budynku. Skierował głowę w dół co w połączeniu z kapturem idealnie ukrywało jego oczy i uruchomił swoje zdolności najpierw rozejrzał się mniejszą strefą a potem poszerzał zakres obserwacji dalekodystansowym szperaniem aby zwyczajnie upewnić się czy w okolicy nie ma jakichś większych grupek ludzi obserwujących ten bar zupełnie jak by spodziewali się jakiejś większej akcji. Skąd takie zachowanie, Numa swoje widział zdrady oszustwa, a w tym przypadku sprawa nie była prosta. Dlatego wolał dmuchać na zimne. Nie śpieszył się w końcu jeszcze nikt go nie gonił więc najpierw spokojnie mógł zobaczyć co dzieje się na ulicach potem w budynkach. Możliwe nawet że dostrzegł coś innego równie ciekawego.

Następnie spokojnie wyłączył Doujutsu i wstał ruszając w kierunku karczmy. Co najzabawniejsze nawet jeśli widział jakichś ludzi przyglądających się podejrzliwie budynkowi to zamierzał wejść zgodnie z wskazaniami, a następnie podzielić się tym że ktoś dziwnie się patrzy na budynek i zapytać czy to ich ludzie. Co do wejścia miał pukać 5 razy w odstępach sekundowych. Było to specyficzne hasło jednak miało jakiś sens. Więc zrobił to i zamierzał wejść do budynku aby robić swoje czyli jakoś pomagać. A to już w sumie zależało od sytuacji jaką zastanie w środku.
  Ukryty tekst
0 x
- Myśli Numy -
- Słowa Numy -
Obrazek[/center]
Nie odpowiadam przed żadną władzą.
Oraz mogę mówić i robić co mi się żywnie podoba.
Bez ponoszenia żadnych konsekwencji !
Nie posiadam siły, wpływów czy pieniędzy.
Mało, nie mam nawet pracy.
Jestem Bezdomnym !
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=-QdgoBYUHBU[/youtube]
Awatar użytkownika
Shins
Martwa postać
Posty: 1682
Rejestracja: 7 kwie 2018, o 16:44
Wiek postaci: 22
Ranga: Dōkō, Pazur
Krótki wygląd: Nijaki. Zazwyczaj skryty w czarnym stroju ninja - do misji się przebiera. Brak cech szczególnych poza ustami na rękach i piersi.
Widoczny ekwipunek: Torba na glinę u pasa, dwie torby z tyłu. Maska na twarzy, rękawiczki na dłoniach. Miecz zawieszony na plecach. Płaszcz.

Re: Karczma "Smak"/Kryjówka Powstańców [LOKACJA EVENTOWA DOH

Post autor: Shins »

Poprzedni temat: Mieszkanie Shinsa Dōhito
  Ukryty tekst
0 x
Karta Postaci <> Mechanika technik rodu Dōhito <> WT <> Kuźnia <> Dziennik młodego zabójcy Twarda spacja:
Awatar użytkownika
Suzu
Gracz nieobecny
Posty: 462
Rejestracja: 9 kwie 2018, o 22:48
Wiek postaci: 18
Ranga: Doko
Krótki wygląd: - zielone włosy i oczy
- średniego wzrostu, opalona
- odkryty brzuch i przepaska na twarzy
Widoczny ekwipunek: Kabura, gurda, zwoje przy pasie.
Multikonta: Miwako

Re: Karczma "Smak"/Kryjówka Powstańców [LOKACJA EVENTOWA DOH

Post autor: Suzu »

Pięć puknięć z sekundowymi przerwami... Zastanawiając się, czy Tsuyori przypadkiem nie zwabiła jej w pułapkę, Suzu zastosowała się do polecenia i weszła do środka. Wcześniej nie krążyła nigdzie ani nie rozglądała się za nikim, wychodząc z prostego założenia, że w ten sposób zwyczajnie sama będzie rzucać się w oczy. Jak idzie do baru to idzie do baru, nie czai się wcześniej przez dziesięć minut po drugiej stronie ulicy.
Wnętrze powitało dziewczynę orientalnym wystrojem północy, którym zdążyła się już trochę zmęczyć przez długi pobyt poza pustynią. Ubrana była w białą bluzkę kończącą się tuż nad pępkiem, fioletowe szarawary, na których w biodrach dodatkowo przewiązaną miała jeszcze pstrokatą chustę o wiszących w dół frędzlach. Na plecach jak zwykle gurda, na której szczycie siedziała ruda wiewiórka, z ciekawością przyglądając się nowemu otoczeniu. Kunoichi zsunęła z głowy białą szajlę, odsłaniając soczyście zielone włosy, kolor tak rzadko spotykany na pustyni. Zaintrygowanym wzrokiem powiodła po otoczeniu, aż oczy jej zatrzymały się na postaci tak dobrze znajomej, że aż wciągnęła głośno powietrze w płuca.
- Nie wierzę! - szeroki uśmiech rozpromienił jej twarz, sama zaś lekkim krokiem ruszyła w stronę Ichirou, do którego przytuliła się mocno bez jakiegokolwiek śladu zażenowania.
Asahi Ichirou, wielka nadzieja rodu Sabaku, w przeciwieństwie do zielonowłosej Suzi, której najlepiej wychodziło generowanie problemów. Mimo tej istotnej różnicy byli bliskimi krewnymi, nawet jeśli pracoholizm nowomianowanego Kogō znacznie ograniczał im możliwości kontaktu. Kunoichi czuła, że i teraz jest to chwila oszukana, a los zaraz przypomni sobie o konieczności popchnięcia brązowowłosego gdzieś dalej, jak zawsze poza zasięg ramion czy nawet wzroku zielonowłosej kunoichi.
- Sam przybyłeś? - zapytała jeszcze, próbując zorientować się, jakie jest właściwie stanowisko ich klanu względem obecnej sytuacji - Iiii mam ci mnóstwo do opowiedzenia. I kopa do zasadzenia. I jeszcze parę pytań... Musisz dla mnie znaleźć czas jak to wszystko się skończy, dobra? - wbiła w niego roziskrzone spojrzenie zielonych oczu.
Już ona znała jego wymówki! Usiadła obok, na ramieniu Ichirou natomiast pozostała ruda wiewiórka, z zainteresowaniem poznając nową osobę. Obecność zwierzaka nie była najbardziej fortunna, kunoichi jednak niewiele mogła w tym temacie zrobić - ścianom budynków nie ufała, na pustynię też jej nie wypuści. Pozostawało trzymać Rizu blisko przy sobie. Suzu rozejrzała się znów po karczmie, próbując zapamiętać twarze obecnych tu osób. Będą towarzyszami. Musiała wierzyć, że w razie problemów udzielą jej wsparcia, sama zobowiązywała się do tego samego.
0 x
remember my heart
how bright I used to shine
Rindou Arashi

Re: Karczma "Smak"/Kryjówka Powstańców [LOKACJA EVENTOWA DOH

Post autor: Rindou Arashi »

0 x
Awatar użytkownika
Kuroi Kuma
Posty: 1525
Rejestracja: 23 lis 2017, o 20:52
Wiek postaci: 43
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Średniego wzrostu mężczyzna z kilkudniowym zarostem na twarzy. Widać że jest trochę starszy, jednak nie aż tak znacznie. Głos niski, lekko chrypiący od palenia. Trochę dłuższe, czarne włosy, przy szyi luźno obwiązany bandaż trochę jak szalik
Widoczny ekwipunek: Gurda
Plecak
Wielki wachlarz
GG/Discord: Michu#5925

Re: Karczma "Smak"/Kryjówka Powstańców [LOKACJA EVENTOWA DOH

Post autor: Kuroi Kuma »

Witaj piękny świecie, gdzie słoneczko grzeje, aż nie dostaniesz udaru! Kuma w końcu dotarł do wiochy zwanej Kōzan, gdzie wszystko miało się zacząć. Minęło to dosyć szybko, zwłaszcza dla kogoś szwendającego się po świecie to tu, to tam. Stanął w niedalekiej odległości od karczmy, ręce ułożył na biodrach, niczym zwycięzca, zdobywca i odetchnął, bo trafił na miejsce bez większych problemów. Nawet cieszyło go to, że na miejsce spotkania wybrano akurat karczmę, w końcu gdy usiądzie przy barze będzie mógł się napić czegoś chłodnego i rozgrzewającego jednocześnie. Nie miał bladego pojęcia, że pod tą małą chatką może kryć się coś więcej, że chłopaczek, który go tutaj ściągnął nie powiedział mu dokładniej, że wszystko będzie w tym jednym, zdawałoby się malutkim barem.
Poprawił gurdę na plecach, ściągnął kaptur z głowy i zaplótł włosy z kucyk, by nie wyglądać jak obdartus już przy pierwszym spotkaniu. Ruszył do wejścia, poczuł lekki dreszcz emocji, bo coś się działo, coś nowego, coś czego jeszcze nie doświadczył. Gdy tylko stanął przed drzwiami podrapał się po głowie zachodząc w głowę "Kto normalny puka w ten przedziwny sposób przed wejściem do karczmy...", lecz wolał nie ryzykować, że zaraz kilku goryli posadzi go na glebę i skończy to całe rebeliowanie. Zapukał według wskazówek - pięć razy, w miarę równych odstępach i wszedł do środka czy to otwierając samemu, czy to czekając aż ktoś mu otworzy. W środku ludzi było niewiele, ot kilku shinobich, w tym jeden znajomy, którego się tutaj spodziewał. Toż to Diaboł sam w sobie postanowił się zjawić w tychże skromnych progach. Uniósł dłoń witając się z nim na odległość, stała już przy nim dwójka zielonowłosych, wolał nie robić sztucznego tłumu.
Usiadł przy barze, posadził gurdę tuż obok, poklepał ją po brzegu niczym swoje zwierzątko, o które dbał i o które się troszczył. Odwrócił się do niego tyłem, zerknął po wszystkich zebranych. Większość młodych, żywych, energicznych, chociaż jest i kilku mruków. Dobrze że upiął włosy, tak, to był dobry pomysł. Zastanawiało go tylko to, jakim cudem tak nieliczna grupa będzie chciała wprowadzić jakieś zmiany w kraju. O ile znał reputację Diaboła i o nią się nie martwił, a raczej o to co się stanie, gdy plan nie wypali i każdy będzie znać tą twarzyczkę, tak reszta... Kuroi kompletnie jej nie kojarzył, nawet tej, która miała przy sobie gurdę. Przekręcił głowę na bok i przyjrzał się jej dokładniej, by zaraz ziewnąć przeciągle. Czekanie nigdy nie było jego najmocniejszą stroną.
0 x
Obrazek
PH | BANK
Awatar użytkownika
Papyrus
Administrator
Posty: 3835
Rejestracja: 8 gru 2015, o 15:36
Ranga: Fabular
GG/Discord: Enjintou1#8970
Multikonta: Yuki Hoshi; Uchiha Hiromi; Sans

Re: Karczma "Smak"/Kryjówka Powstańców [LOKACJA EVENTOWA DOH

Post autor: Papyrus »

0 x
you best prepare for a hilariously bad time
Awatar użytkownika
Numa
Martwa postać
Posty: 618
Rejestracja: 3 kwie 2018, o 12:12
Wiek postaci: 16
Ranga: Wyrzutek
Krótki wygląd: Brązowooki chłopak, rasy białej. Posiada ciemnobrązowe włosy.
Widoczny ekwipunek: -Hełm zakrywający twarz pozostawiający jedynie małą szczelinę na jego oczy.
-Czarny płaszcz z kapturem.
Multikonta: Ni ma

Re: Karczma "Smak"/Kryjówka Powstańców [LOKACJA EVENTOWA DOH

Post autor: Numa »

Numa westchnął dość głośno, co mu dolegało, nie wiadomo do końca co, w każdym razie zapewne miał swoje powody. W pewnym sensie przyzwyczaił się. Lekko popukał się w głowę upewniając czy wszystko z nim w porządku. Czy latarka nadal działa. Ale poza tym to chyba norma. W sumie teraz miał większy problem nikogo nie znał, niewiele się dowiedział, aż w końcu rozpoczęła się tak zwana atrakcja. Więc przysłuchiwał się temu stojąc gdzieś z boku. - Nie ufają, chyba dobrze myślałem też że będzie nas nieco więcej, chyba że po prostu to jedna z większej ilości placówek. To zdecydowanie miało by sens. Dziwne. - Pomyślał Numa po czym miał takie jak to mówią dziwne przeczucie. Dosłyszał jednak że chętni do ewakuacji mieli zostać na miejscach. A skoro stał to wypadało usiąść ? Tak, Numa dosłownie usiadł gdzieś na wolnym miejscu. W sumie Numę zaczęła zastanawiać dość istotna sprawa zmieniająca bardzo postać rzeczy. Mianowicie pora dnia. Nie był pewien ale przydało by się wiedzieć. Ale na to chyba przyjdzie jeszcze pora, w końcu nie wiedział czy działają od razu czy może jeszcze trochę minie. W sumie mało wiedział. Mimo tego zachowywał typowy dla siebie spokój. Dlaczego jak będzie źle to po prostu ucieknie. A tak przynajmniej zakładał... Tylko że średnio mu to wychodziło.

/ Siedzę. \
0 x
- Myśli Numy -
- Słowa Numy -
Obrazek[/center]
Nie odpowiadam przed żadną władzą.
Oraz mogę mówić i robić co mi się żywnie podoba.
Bez ponoszenia żadnych konsekwencji !
Nie posiadam siły, wpływów czy pieniędzy.
Mało, nie mam nawet pracy.
Jestem Bezdomnym !
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=-QdgoBYUHBU[/youtube]
Awatar użytkownika
Shins
Martwa postać
Posty: 1682
Rejestracja: 7 kwie 2018, o 16:44
Wiek postaci: 22
Ranga: Dōkō, Pazur
Krótki wygląd: Nijaki. Zazwyczaj skryty w czarnym stroju ninja - do misji się przebiera. Brak cech szczególnych poza ustami na rękach i piersi.
Widoczny ekwipunek: Torba na glinę u pasa, dwie torby z tyłu. Maska na twarzy, rękawiczki na dłoniach. Miecz zawieszony na plecach. Płaszcz.

Re: Karczma "Smak"/Kryjówka Powstańców [LOKACJA EVENTOWA DOH

Post autor: Shins »

Wyjście z pod klapy w podłodze na pewno było dosyć niespodziewane. Chłopak miał nadzieję, że Haretsu będą równie zaskoczeni atakami jego klanu, gdyż w innym wypadku ciężkie walki mogą być naprawdę długotrwałe i wyniszczające. Atdodatkowo Haretsu będą mieli w nich przewagę - w końcu to ich miasto.

Gdy tylko kazano podzielić się na grupy - co swoją drogą wydało się młodemu shinobi wręcz głupie - chłopak zaczął obserwować, kto wybiera jaką grupę, a sam został przy stole, jak miały zrobić osoby, które mają zająć się ewakuacją. A robił to ztbólem serca, zdając sobie sprawę z faktu, że do poważnych walk jest za słaby, ale licząc równocześnie, że będzie miał okazję dołożyć swoją cegiełkę do wysadzenia kogoś. Ileżtbytdał, by móc zmierzyć się z Haretsu w bezpośredniej walce! Ale najważniejsze dla niego jest jednak przeżycie, atwybuchowa zabawa może zostać odłożona na później.
  Ukryty tekst
0 x
Karta Postaci <> Mechanika technik rodu Dōhito <> WT <> Kuźnia <> Dziennik młodego zabójcy Twarda spacja:
Rindou Arashi

Re: Karczma "Smak"/Kryjówka Powstańców [LOKACJA EVENTOWA DOH

Post autor: Rindou Arashi »

0 x
Awatar użytkownika
Suzu
Gracz nieobecny
Posty: 462
Rejestracja: 9 kwie 2018, o 22:48
Wiek postaci: 18
Ranga: Doko
Krótki wygląd: - zielone włosy i oczy
- średniego wzrostu, opalona
- odkryty brzuch i przepaska na twarzy
Widoczny ekwipunek: Kabura, gurda, zwoje przy pasie.
Multikonta: Miwako

Re: Karczma "Smak"/Kryjówka Powstańców [LOKACJA EVENTOWA DOH

Post autor: Suzu »

Obecność Ichirou strasznie Suzkę cieszyła, choć powinna zatrzymać na chwilę tę radość i wyciągnąć choć najprostsze wnioski. Skoro on tu był, sprawa była bardziej niż poważna, wychodziła poza awanturę, w którą warto się mieszać z przypadku i dobrego serca. Zresztą, gdzie tu w ogóle podział na tych dobrych i złych? Chyba tylko w głowie naiwnej kunoichi z Atsui, bo sprawa była czysto polityczna, a każdy po prostu chciał wyciągnąć z tego jak najwięcej dla siebie. Także Sabaku.
- Arashi... - nie mniej zdziwiona dostrzegła kolejną bliską osobę, która dołączyła do grupy przyszłych rebeliantów.
Ucieszyła się, naturalnie. Jeszcze nie docierało do niej, że kładą tu na szali swoje życia, i choć przyciszyła po chwili głos by nie zwracać na siebie uwagi wszystkich obecnych w karczmie, nadal wyglądała, jakby wybierała się na piknik. I nie zmieniło się to specjalnie nawet po wystąpieniu organizatorów całego zamieszania, którzy przedstawili się jako Ichi oraz Ni. Wydawało jej się, czy ich wzrok spotkał się z jej własnym na dłużej?
- Hmm... no proste, że idę z tobą - odpowiedziała Arashiemu, zaplatając ramiona za głową - Jeśli coś mi w życiu wychodzi, to właśnie zwracanie na siebie uwagi. Znaczy, mam też pełno innych talentów, ale... - machnęła ręką, nie odeszła jednak od razu na prawo.
Głowę obróciła w stronę Ichirou, po którym spodziewała się tylko tej ostatniej, najbardziej elitarnej grupy. Ona sama... no cóż, nie ważne jak wierzyła w swoje możliwości, nie było to miejsce dla niej. Wyciągnęła zamkniętą w pięść dłoń, by przybić ją razem z brązowowłosym kuzynem.
- Do zobaczenia po wszystkim.
Tylko tyle. Przeszła za Arashim, dołączając do zbieraniny nastawionej na walkę i chaos, starała się przy tym spamiętać twarze pozostałych osób z jej grupy. W bitewnym zamęcie ciężko jest walczyć jako członek grupy, która kompletnie się nie zna, łatwo wówczas o tragiczne w skutkach pomyłki, których bardzo chciała uniknąć. Przyglądała się więc im wszystkim, twarz po twarzy, ubranie po ubraniu, w myślach zaś nadawała im własne ksywki. Czas pokaże, jakiego rodzaju sojusznicy im się trafili, Suzka jednak nie miała niczego przeciwko współpracy z nimi. Dobrze, gdyby potrafili prowadzić walki, kryjąc nawzajem swoje plecy. Albo choć sobie nie przeszkadzać nawzajem.
0 x
remember my heart
how bright I used to shine
Awatar użytkownika
Kuroi Kuma
Posty: 1525
Rejestracja: 23 lis 2017, o 20:52
Wiek postaci: 43
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Średniego wzrostu mężczyzna z kilkudniowym zarostem na twarzy. Widać że jest trochę starszy, jednak nie aż tak znacznie. Głos niski, lekko chrypiący od palenia. Trochę dłuższe, czarne włosy, przy szyi luźno obwiązany bandaż trochę jak szalik
Widoczny ekwipunek: Gurda
Plecak
Wielki wachlarz
GG/Discord: Michu#5925

Re: Karczma "Smak"/Kryjówka Powstańców [LOKACJA EVENTOWA DOH

Post autor: Kuroi Kuma »

Ich grupka, najlepsza z najlepszych, którzy dali się namówić na pomoc w politycznej zabawie pomiędzy dwoma rodami. W sumie to nic dziwnego, że nie zgłaszało się wielu. Kuma współczuł wszystkim, którzy walczyli na krótki dystans, bo przecież przeciwnikami byli ludzie, którzy najlepiej pozbywali się wroga własnie w ten sposób. Haretsu może i nie było bardzo potężne, ale z bliskiej odległości mogli zmieść kogoś bez najmniejszego problemu. Staruszek miał swój piasek, kilku tutaj zebranych także, pytanie tylko co z resztą? Nie byli armią, byli zgrają ludzi, którzy po prostu stwierdzili, że zaczną walczyć dla dobra danej sprawy.
Kuroi dotychczasowo się nudził, ludzie rozmawiali, inni przychodzili, bramkarze wszystkiego pilnowali, ogólnie całkiem duży ład i porządek jak na to, że zaraz mieli go całkowicie podważyć, wywrócić do góry nogami i zostawić mając nadzieję, że to wszystko nie runie w ciągu najbliższych kilku dni. Gdy usłyszał huk klapy tuż za jego plecami odwrócił się instynktownie, nie zerwał się, ot szybko odwrócił i przyglądał się z nieukrywaną ciekawością, jak spod ziemi zaczyna wychodzić kilkoro ludzi. Jak oni się tam dostali i po jaką cholerę aż tyle czekali w tej ciemnicy? Imiona mieli niezwykle wytworne i skomplikowane, ale w sumie mu to pasowało. Przynajmniej nie będzie problemu z zapamiętaniem. Od razu zaczęli, że nam nie ufają i to go delikatnie zraziło. Jeżeli nie będą im ufać, to jak mają działać normalnie? Skoro jest tu ktoś od Naohiro to już mieli mocno przesrane, bo efekt zaskoczenia poszedł się kochać i będzie dużo trudniej coś zdziałać. Całe szczęście, że podzielili ich na mniejsze oddziały, Kuroi zawsze wolał mniejsze grupki, były bardziej mobilne, nie musiały przekazywać informacji tak długo. Pierwsza grupa kompletnie do niego nie pasowała, nie lubił chaosu, jeżeli już miał działać, to wolał pozbywać się przeciwników jeden po drugim, niż po prostu zwracać na siebie uwagę. Może i piasek był dobry w roli wabika, może by i to jakoś zadziałało, ale to było jak wystawianie się na ostrzał, a wybuchowa natura Hartetsu raczej nie przemawiała do Kumy zbyt zachęcająco. Widział jak ludzie zaczęli się ruszać, dołączać do grup. Zerkał gdzie ruszają inni Sabaku, trudno byłoby ich nie rozpoznać, skoro mają przy sobie gurdy na plecach. Kuma westchnął ciężko, założył gurdę na plecach i ruszył do tej, która najbardziej mu pasowała. Zielonowłosa niestety poszła w innym kierunku, szkoda, może po tym wszystkim dowie się co to za osóbka? Przy okazji wiedział kto się tam pojawi, ten chłopaczek na pewno nie przegapi okazji, przy której ludzie mogliby znowu go dostrzec w blasku chwały. Ruszył do Ichi, a także Ni mając nadzieję, że będzie tam także (hehe) Ichi-rou.
0 x
Obrazek
PH | BANK
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 4033
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Karczma "Smak"/Kryjówka Powstańców [LOKACJA EVENTOWA DOH

Post autor: Ichirou »

Przyjął ze spokojem szum wśród zebranych, który powstał z powodu jego pojawienia się w przybytku. Znajdowanie się w centrum uwagi mu nie przeszkadzało. Wręcz przeciwnie - budowało i tak już napompowane ego, utwierdzając przy tym w przekonaniu, że nie przyszedł tu po to, by podawać innym shurikeny lub przeprowadzać staruszków do schronień. Bardzo dobry obserwator mógł nawet dostrzec drobny uśmieszek na twarzy brązowowłosego, który jednak nie trwał zbyt długo. Ichirou nie chełpił się zbyt długo swoją sławą i dość szybko wrócił do koncentracji, omiatając ludzi wokół spojrzeniem uważnym spojrzeniem bursztynowych osób. Cały czas miał świadomość tego, że jest na obcym terenie, a na dodatek w grupie planującej dokonania przewrotu. Myśl o olbrzymim ryzyku nie pozwalała mu się przesadnie rozluźnić i stracić czujność.
Ograniczył się do znalezienia wolnego miejsca i obserwowaniu sytuacji w lokalu. Choć posiadał rangę Kogō i zapewne był jednym z najbardziej wybitnych wojowników wśród rebeliantów, to był tylko najemnikiem. Nie znał szczegółów planu powstańców, a tym bardziej nie był decyzyjny. Musiał więc czekać na instrukcje od dowodzących.
Mógłby spodziewać się tutaj różnych osób, ale na pewno nie zielonowłosej kuzynki. Jakim cudem ona tu się znalazła? Jou na to pozwolił, czy dziewczyna postanowiła szukać przygód na własną rękę? Nie to, żeby się nie cieszył, ale to chyba jednak zaskoczenie wzięło górę.
- Kiedy ty tak wyrosłaś? - rzucił żartobliwie, odwzajemniając uścisk na przywitanie. Również nie miał problemów z odwzajemnianiem emocji, a Suza była jedną z nielicznych istot na świecie, którą darzył szczerą sympatią.
- Taaa, sam - odparł zdawkowo, a i tak wystarczająco, by zamknąć temat. - Skoro muszę, to nie mam wyboru.
Nie dawał po sobie tego znać, ale wciąż był trochę skonfundowany względem potencjalnego uczestnictwa kuzynki w najbliższych wydarzeniach. Fakt, dziewucha wyrosła, pewnie i nabrała trochę siły, ale wciąż z zachowania była tą samą osobą, którą Ichirou pamiętał z dawnych czasów. No i prawdę mówiąc, to nie brał jej w stu procentach na poważnie. Było to trudne posiadając tak wysoki status i znane w regionie dokonania na swoim koncie. Dla niego Suzu zawsze była małym, zielonym szkrabem, który ściągał na siebie kłopoty. Do tej pory nie miał okazji na zrewidowanie swoich poglądów i nie był pewien, czy chce je w ogóle rewidować podczas rebelii. Z jednej strony nie chciał ograniczać jej wolności, ale z drugiej to odesłałby ją do domu już w tym momencie.
- Ech, nawet nie miałem czasu cię przeszkolić. Jesteś pewna, że dasz radę? - zapytał, mrużąc delikatnie oczy, by przeszyć ją wzrokiem i zauważyć ewentualne kłamstwo lub zawahanie.
To nie był koniec niespodzianek, ponieważ moment później na pierwszy plan wyłonił się marionetkarz o tym samym kolorze włosów, co Suzu. Asahi nie skojarzył go tak szybko, ale ten na szczęście się przedstawił i nagle wszystko stało się jasne.
- Ach, Arashi! Bardzo mi miło w końcu spotkać ochro... wiernego kompana Suzu - odrzekł, podając młodzieńcowi dłoń.
- Najprawdopodobniej cała sala. - Rozejrzał się przy tych słowach po karczmie, w której zrobił się całkiem duży tłum. Trochę się ludzi nazbierało, ale raczej nie było sensu się łudzić, że liczebnością przebiją Haretsu.
- Bardzo chętnie, ale do tego czasu ty będziesz musiał trzymać oko na wielbłądku - odparł w nadziei na to, że Arashi zrozumie przekaz. Nie do końca podobało mu się, że Suzu będzie uczestniczyć w walkach i rzecz jasna zależało na jej bezpieczeństwie, ale nie chciał też robić za niańkę. Nawet jeśli zielonowłosa się podszkoliła, to przy ewentualnym wspólnym działaniu mogłaby być kulą u nogi. Chcąc wykrzesać z siebie maksimum, Ichirou nie mógł zajmować swojej uwagi troską o swoich kompanów.
Na ten moment rozmowa między rodzinką urwała się, ponieważ na środku sali wyłoniły się osoby, które najprawdopodobniej miały pociągać za sznurki podczas nadchodzącego powstania. Złotooki władca piasku uważnie im się przyjrzał i wysłuchał ich przemowy z uwagą. Jak się okazało, planowano zorganizowanie trzech różnych oddziałów, do których najemnicy mogli się zgłaszać dobrowolnie.
Zanim samemu podjął jakąkolwiek decyzję, wpierw poczekał na Suzu. Chciał się upewnić, że ta nie wybierze zbyt szalonej decyzji.
Miała robić zawieruchę? Huh, to było akurat zadanie typowo dla niej.
- Tylko pamiętaj, że to jest przede wszystkim ich rebelia, a nie nasza. Bądź ostrożna i nie nadstawiaj karku za cudzą sprawę, dobrze? - rzekł do niej półgłosem, przybijając przy tym piąstkę. Dobrał swe słowa nie bez przyczyny, bo chciał, aby ta nabrała dystansu do nadciągających wydarzeń, co pomogłoby jej zachować chłodną głowę.
W gruncie rzeczy to od samego początku intuicja podpowiadała mu konkretną grupę. Była to właśnie ta najbardziej elitarna, której celem miało być zapolowanie na samego lidera Haretsu.
Założył gurdę na plecy, a potem wolnym, ale pewnym krokiem ruszył w stronę głównodowodzących.
- Oby tylko ten Naohiro nie krył się po kątach - odezwał się z przekąsem do dwójki, która przed momentem nakreśliła plany powstania.
0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Awatar użytkownika
Papyrus
Administrator
Posty: 3835
Rejestracja: 8 gru 2015, o 15:36
Ranga: Fabular
GG/Discord: Enjintou1#8970
Multikonta: Yuki Hoshi; Uchiha Hiromi; Sans

Re: Karczma "Smak"/Kryjówka Powstańców [LOKACJA EVENTOWA DOH

Post autor: Papyrus »

0 x
you best prepare for a hilariously bad time
Zablokowany

Wróć do „Lokacje”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości