- Misja D
Isei
post 13
Isei zgrabnie zeskoczył z dachu i wpasował się idealnie w tłum przechodniów. Kilkoro ludzi zaprotestowało, widocznie jego wyczyn trochę ich przestraszył. Nie spodziewali się przecież młodzieńca zeskakującego z góry z dzieciakiem na rękach. Uchiha przeciskał się jeszcze kilka metrów aż dotarł do odpowiedniego straganu rybnego, gdzie wcześniej mignęła mu czerwona chusta. Hanami była całkiem spokojna, tuliła się do Iseia. W końcu chyba zaczęło jej się nudzić i zrobiła się niespokojna.
- Nic nie widzę! - Marudziła ciągnąc go za ciuchy, jak typowy mały psotnik. Chciała stanąć na ziemi.
Kiedy Isei zawołał w stronę kobiety ta od razu się odwróciła. Była dosyć młoda o takich samych kręconych włosach jak mała.
- Hanami! - Krzyknęła od razu podbiegając do dziecka. Kiedy postawił dziewczynkę na ziemi ta poleciała do mamy, żeby wpaść w jej ramiona. Kobieta od razu zwróciła się do Iseia, tuląc małą do siebie.
- Wysłałam jej starsze rodzeństwo na poszukiwania - zaczęła głaszcząc dziewczynkę po głowie - wszędzie jej szukaliśmy. Bardzo panu dziękuję, gdzie ją pan znalazł? - Dopytywała. Mała, kiedy już skończyła witać mamę, od razu odwróciła się z powrotem do Iseia. Podleciała i uczepiła się jego nogi jak koła ratunkowego. Widocznie nie chciała, żeby sobie poszedł.
kolor - Hanami
kolor - Kobieta