Gospodarstwo Onizuka

Największa prowincja Wietrznych Równin zamieszkana przez Ród Inuzuka. Pomimo swoich rozmiarów, prowincja jest zręcznie zarządzana przez Ród, a to dzięki niezwykle efektywnemu przemieszczaniu się członków rodu na swoich psach. Yusetsu od północy sąsiaduje z morzem, od północnego zachodu z prowincjami Karmazynowych Szczytów, od południowego zachodu z prowincjami Samotnych Wydm a z kolei od zachodu z Shigashi no Kibu. Takie umiejscowienie pozwala na rozwój w prowincji zarówno handlu morskiego jak i lądowego. Niektóre osady zamieszkują członkowie podzielonego wewnętrznie Szczepu Terumi.
Ren

Re: Gospodarstwo Onizuka

Post autor: Ren »

Podjęcie decyzji na temat tego czy iść, czy bawić się na miejscu nie potrwała długo. Ren nie chciał wplątywać niepotrzebnych osób, które mogłoby przez przypadek ucierpieć podczas jego walki. W końcu styl jaki preferował był skromnie mówiąc... Destrukcyjny. Miał tylko nadzieję, że wszystko pójdzie po jego myśli, nie tak jak wtedy kiedy odnalazł Kubikiribocho i wplątał się w jakieś porachunki mafijne... Jednakże tym razem liczyło się co innego. W grę wchodziło ludzkie życie i teraz to napędzało go do działania oprócz zwykłej ciekawości. Co prawda ukrócenie występków jednej szajki bandytów zapewne zbyt wiele nie przyniesie światu, jednak będzie to kolejny kroczek w stronę lepszego jutra. Teiren poruszał się bardzo żwawo, zniechęcony po decyzji jaką podjął białowłosy. Miał wrażenie, że ten wolał to rozwiązać jak najszybciej, tam, na miejscu. W drodze dowiedział się, że walka w środku nie wchodzi w grę. To nawet lepiej, bo budynek mógłby się po prostu zawalić podczas walki i spowodować jeszcze większe szkody. Choć niektórzy na pewno byli zdolni do poświęceń dla większego dobra, jednak Namikaze taki nie był. Liczył się każdy z osobna, ponieważ była duża możliwość, że na tę właśnie osobę czekała inna, która mogłaby być dla niej całym światem.
- W takim razie pozostaje nam dopaść ich przed gospodarstwem albo wmieszamy się w tłum i zareagujemy dopiero kiedy sami się ujawnią. Swoją drogą... Znasz ich umiejętności? To ninja, czy po prostu zwykłe bandziory terroryzujące okolice? - zagadnął woląc wiedzieć z kim ma do czynienia. Chociaż sprawa wydawała się być oczywista, że raczej normalnie ludzie nie byliby w stanie tak długo siać postrach. No chyba, że są na prawdę dobrze zorganizowani i pomysłowi. Swoją drogą zauważył, że jego rudowłosy towarzysz bardzo niechętnie zmierza w stronę gospodarstwa Onizuka.
Szli leśną ścieżką przeszło godzinę aż w końcu dotarli do dość sporej farmy. Kto by się spodziewał, że zamiast wybrać się bezpośrednio do Daishi, będzie zwiedzał po kolei każdy lokal w Yusetsu? W każdym razie minęli drogowskaz, który w sumie nic w tej sytuacji mu nie dawał. Następnie przebrnęli przez obszerne pola uprawne, na których zasadzone było zboże, w którym być może udałoby mu się schować. Wtedy Teiren raczej musiałby znaleźć sobie inną kryjówkę, on zdecydowanie za bardzo by się rzucał w oczy z tą swoją rudą czupryną. Nagle mięśniak obwieścił, że są na miejscu z widocznym niezadowoleniem na twarzy.
- Widzę, że coś Cię trapi. Coś nie tak z tym miejscem?- zapytał jeszcze kiedy byli dość daleko od gospodarstwa mając nadzieję, że dowie się jak najwięcej szczegółów przed dotarciem na miejsce. Raczej każdy wolałby być przygotowany na jakąś ewentualność, a nie wymyślać czegoś na szybko. Chociaż wybierając ten zawód było się na to praktycznie skazanym. Nic szczególnego nie przykuło jego uwagi. Ot, zwykła farma, zwykłe gospodarstwo, więc nie był zdziwiony tym jak wszystko było umiejscowione. Gdy znaleźli się bliżej jego dotychczasowy towarzysz zagadnął go o plan.
Wtedy Ren usłyszał coś tak charakterystycznego, że nie mogło być mowy o pomyłce. Był to szczęk zderzającej się broni. Białowłosy wymownie spojrzał na Teirena.
- Słyszałeś to? Myślałem, że to wszyscy. Nie mówiłeś, że jest ich więcej. - oznajmił, a następnie przyspieszył kroku. Poczuł podmuchy wiatru idące od karczmy.
- Niedobrze... - pomyślał widząc jak nieco większy shuriken wykonany z kryształu wbija się w jakąś ciemną postać, a po chwili dodatkowo trafiło go wiele strzał.
- Chodźmy! - krzyknął nie zastanawiając się dłużej i ruszył przed siebie nie zastanawiając się dłużej. Podczas biegu rozejrzał się szybko dookoła starając się zapamiętać teren w razie czego gdyby mieli później bronić się przed nadciągającą grupą zbirów. Teiren wyglądał na naprawdę zaniepokojonego, do tego wykrzyknął czyjeś imię. W takim razie znajdował się tutaj ktoś na kim mu zależało i dlatego był tak poddenerwowany całą sytuacją. Haretsu zmarszczył brwi i dalej biegł przed siebie dostrzegając po drodze jakąś kartkę, na której widniał napis "Shiroi-Iwa". Nic mu to nie mówiło, jednak postanowił zapamiętać ten fakt. Być może kiedyś mu się przyda. Nie dość, że za nimi było 5 bandytów, to jeszcze był jakieś kłopoty na miejscu, a oni znaleźli się w kleszczach, więc najrozsądniejszym rozwiązaniem była pacyfikacja problemów na miejscu. Zastanawiało go czy jakaś część bandytów trafiła już na miejsce i spotkali jakiś opór? Kto był wrogiem, a kto przyjacielem? Miał nadzieję, że wcześniej zdobyta wiedza pozwoli mu to ustalić przed interwencją. Miał nadzieję, że Teiren szybko rozwieje jego wątpliwości.
0 x
Awatar użytkownika
Yamanaka Inoshi
Postać porzucona
Posty: 3431
Rejestracja: 12 lut 2018, o 22:35
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: - Akcent Karmazynowych szczytów - Francuski
- Blond włosy długością do ramion
- Zielone oczy - w stylu Yamanaka
- Wzrost 161
- Łuskowaty kombinezon
- Widoczne bandaże na dłoniach.
Widoczny ekwipunek: Stalowe elementy pancerza, maska
Duży miecz na plecach
Plecak
Kabura z prawej strony na udzie.
GG/Discord: Tario#3987/64789656
Multikonta: Hoshigaki Maname
Aktualna postać: Jun
Lokalizacja: Soso

Re: Gospodarstwo Onizuka

Post autor: Yamanaka Inoshi »

  Ukryty tekst
0 x