Siedziba władzy
- Nana
- Posty: 811
- Rejestracja: 13 paź 2020, o 18:05
- Wiek postaci: 23
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Ciemne włosy, ciemne oczy, blada cera, Sharingan - typowa Uchiha. Szczupła, średniowysoka.
- Widoczny ekwipunek: Ładne, czarne kimono. Torba przy pasie i zawieszona maska Kitsune. Katana na plecach.
- Link do KP: viewtopic.php?p=155137#p155137
- GG/Discord: nanusia_
- Kazuma
- Posty: 848
- Rejestracja: 28 kwie 2021, o 13:23
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Dōkō
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9545
- GG/Discord: Avarice#3584
- Multikonta: Avarice
- Kan Senju
- Posty: 450
- Rejestracja: 6 gru 2020, o 22:30
- Wiek postaci: 20
- Ranga: Akoraito
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9151
- GG/Discord: Hikari#5885
Re: Siedziba władzy
Przy posiłku każdy mógł zauważyć nędzny humor Kana więc nie był zbytnio nękany. Praktycznie nigdy to mu się nie zdarzało, więc nikt z domowników nie wiedział jak do tego powinien podejść. Nikt nie był przyzwyczajony do podobnych temu sytuacji. Prawdopodobnie najlepszym podejściem w takiej sytuacji byłoby gdyby traktowali go jak każdego innego dnia, wtedy możliwe nawet przestałby myśleć o wcześniejszych zdarzeniach związanych z przełożonym i tymczasowo odłożyłby złożenie skargi na później. Mimo to tak się nie stało, a on sam poszedł wpierw do jednego z gabinetów gdzie mógł w spokoju napisać list. Nie miał pewności iż liderka będzie miała dla niego czas, więc wolał się zabezpieczyć gdyby musiał załatwić sprawę pisemnie. Gdy już przelał swoje żale na papier schował go do koperty, a następnie roztopił trochę wosku, wylał go i przybił pieczęć smoka co uznał za wystarczający środek ochrony przed wścibskimi ludźmi. Zawarł tam zapewne część poufnych informacji, których wcale nie chciał rozgłośniać. Zapewne opowiadanie o sharinganie mogłyby zaszkodzić Tsuyoshiemu, ale ostatecznie również rodowi powodując wśród pewnych członków rozłamy. Nie taki był cel jego działań. Mając wszystko gotowe wyruszył do siedziby władzy spokojnym tempem, bo pogoda na zewnątrz dopisywała. Przy okazji lekko go uspokajała więc korzystał z swojego czasu wolnego. W środku był jedynym gościem więc został żywiołowo zaczepiony przez recepcjonistę z pytaniem w czym można mu pomóc.
- Przyszedłem zobaczyć się z szanowną liderką o ile to możliwe w związku z niedawną misją. Gdyby to było niemożliwe chciałbym przekazać jej list gdzie wszystkie sprawy co chciałem poruszyć zapisałem.
Wyjął z kieszeni list, a następnie pokazał recepcjoniście. Zależnie od jego odpowiedzi albo udał się pod gabinet najważniejszej osoby w rodzie, albo zostawił swoje żale na piśmie wracając do domu aby zająć się równie ważnymi sprawami już pozbawiony swojego gniewu wiedząc iż zrobił wszystko co powinien w takiej sytuacji. Będąc u siebie pierwsze co zrobiłby to poszukał dzieciaków, aby upewnić się czy asymilacja do nowego miejsca przebiega pozytywnie oraz możliwe rozpocząć ich obiecany wcześniej trening jeżeli zechcą.
- Przyszedłem zobaczyć się z szanowną liderką o ile to możliwe w związku z niedawną misją. Gdyby to było niemożliwe chciałbym przekazać jej list gdzie wszystkie sprawy co chciałem poruszyć zapisałem.
Wyjął z kieszeni list, a następnie pokazał recepcjoniście. Zależnie od jego odpowiedzi albo udał się pod gabinet najważniejszej osoby w rodzie, albo zostawił swoje żale na piśmie wracając do domu aby zająć się równie ważnymi sprawami już pozbawiony swojego gniewu wiedząc iż zrobił wszystko co powinien w takiej sytuacji. Będąc u siebie pierwsze co zrobiłby to poszukał dzieciaków, aby upewnić się czy asymilacja do nowego miejsca przebiega pozytywnie oraz możliwe rozpocząć ich obiecany wcześniej trening jeżeli zechcą.
Droga Senju Mukuro.
Piszę ten list w związku z niestety przykrymi doświadczeniami podczas ostatniej misji zleconej z Twojej woli. Szczegóły zadania przekazywał mi mężczyzna zwący się Tsuyoshi, który wykazał się kompletnym brakiem profesjonalizmu podczas całej operacji. Od samego początku naszej współpracy podważał moje kompetencje z uwagi na mój wiek, aczkolwiek wszystko przebiegło dość sprawnie bez większych problemów gdy pokazałem cząstkę swoich zdolności. Wcale go za to nie winię, bo musząc się szczerze przyznać brakuje mi doświadczenia. Dotychczasowe zadania nie sprawiały mi żadnej trudności, więc to było moje pierwsze prawdziwe wyzwanie. Kłopoty jednak pojawiły się dopiero przy zdawaniu raportu. Spotkałem go przed swoim domem, gdzie szedłem się przebrać zanim przed zdaniem raportu od początku dostając kąśliwe uwagi. Mimo to zignorowawszy je zaproponowałem abyśmy przeszli w miejsce odosobnione abym mógł mu opowiedzieć odnośnie moich działań podczas miesiąca nieobecności w wiosce. Gdy skończyłem część raportu została zignorowana i zostałem oskarżony o brak chociażby próby pomocy szpiegowi. Spowodowało to we mnie lekką irytację, aczkolwiek wyjaśniłem sytuację ponownie bardziej szczegółowo. Ta irytacja, widoczna najwyżej w moich oczach oraz delikatnie w tonie głosu sprawiła iż zostały nadużyte uprawnienia przez Tsuyoshiego. Podkreślę tylko iż sam wielokrotnie mnie traktował w podobny sposób nadwyrężając moją cierpliwość wcześniej przez cały czas naszych rozmów. W jego oczach pojawił się sharingan, a następnie za pomocą iluzji poczułem jak moje ciało jest przebijane ciężkimi metalowymi palami mówiąc następujące słowa: "Zważ na swój ton. Nie rozmawiasz z parobkiem" oraz "Znaj swoje miejsce w szeregu". Po tym szczerze przyznam iż nie słuchałem go dokładnie tłumiąc w sobie nowo powstały gniew chcąc zakończyć naszą rozmowę w jak najszybszym tempie , aczkolwiek pamiętam iż wspomniał o przemilczeniu swoich obiekcji, a w zamian miałem zapomnieć o tym przedstawieniu. W związku z tym składam na niego skargę.
Z wyrazami szacunku
Kan Senju
0 x
- Kazuma
- Posty: 848
- Rejestracja: 28 kwie 2021, o 13:23
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Dōkō
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9545
- GG/Discord: Avarice#3584
- Multikonta: Avarice
Re: Siedziba władzy
Wyprawa rangi B Si vis pacem, para bellum
Chcesz pokoju, gotuj się do wojny 77/57+
Kan Senju
Nie miał szczęścia, jeśli chodzi o obecność liderki w siedzibie, co usłyszał po zgłoszeniu celu swojej wizyty recepcjoniście - Bardzo mi przykro, ale szanownej Mukuro nie ma obecnie w Hayashimurze. To jedyne co mogę zdradzić - na chwilę zatrzymał się w swoich słowach, spoglądając na list, który Kan wyciągnął z kieszeni - Oczywiście. Przekaże list liderce - tutaj na chwilę się zawahał, trzymając go już w dłoni - Do rąk własnych? Spraw tych nie powinien rozpatrywać twój przełożony? - pytanie to było całkowicie naturalne i być może zbyt daleko idące. Prawdopodobnie lepiej dla Kana było trzymać gębę na kłódkę, bo ściany mają uszy, a musiał pamiętać, czym zajmował się Tsuyoshi.
Wizyta ta i tak mogła wyjść na światło dzienne i pytanie zasadnicze brzmiało, czy Kanowi w ogóle zależało na jej ukrywaniu. Mleko i tak się rozlało podczas nadużyć w wykonaniu Tsuyoshi'ego, a cała sprawa mogła się rozejść po kościach zgodnie z propozycją. Urażona duma była jednak silniejsza i ciężko powiedzieć jak to wszystko się zakończy. To pokaże jedynie czas, gdy liderka powróci do Hayashimury i dotrze do niej napisany przez Kana list. Kto wie... Może znajdzie wtedy chwilkę na audiencję, której tak pragnął? Mało prawdopodobne było zignorowanie bezpośredniej skargi...
Niemniej Kan po dostarczeniu wiadomości postanowił powrócić z powrotem do swojej posiadłości, gdzie oczekiwał dzieciaków i... chyba rodzicom należały się jakiekolwiek wyjaśnienia, bo przy śniadaniu milczał, nie dotrzymując obietnicy o tym, że później im wszystko opowie.
༻ Posesja Kana ༺
Zastał ich na zewnątrz wraz z matką, choć ta stała raczej na uboczu przyglądając się dwójce młodocianych rozrabiaków buszujących po terenach zielonych. Robiły one to... co zazwyczaj robią dzieci. Bawiły się, biegając w tę i we w tę zupełnie jakby zapomniały o tym wszystkim, co je wcześniej spotkały. Z pewnością ciepłe przywitanie, jak i czas spędzony w podróży pomogły. W końcu to właśnie czas najlepiej zasklepia rany wyryte wewnątrz nas. Matka Kana była ciepłą kobietą i zadbała o doskonałą atmosferę. Kochała dzieci. Wpierw okazała swoją miłość jemu, a teraz także tej dwójce. Nie pomylił się co do niej i prawdopodobnie nawet jakieś głupkowate tłumaczenie się z "niespodzianki", którą przyprowadził wraz z sobą do domu by przeszło. Zwłaszcza teraz, gdy zdążyła się oswoić z obecnością tej dwójki. Z ojcem z kolei mogło być różnie, choć ciężko być mi tutaj wyrocznią, bo Kan zdecydowanie lepiej od narratora tej powieści wiedział, co w trawie piszczy, jeśli rozbija się o jego sprawy rodzinne. Czy złoży stosowne wyjaśnienia? A może po prostu zajmie się pierwszym treningiem dzieciaków? Wszystko w rękach bohatera tej opowieści...
Postaci:
- Hanako - uratowana z pożaru
- Takashi - próbował gasić pożar
- Tsuyoshi - kontakt w siedzibie
- Recepcjonista
Zmiana tematu na Posesję Kana
0 x
~ Zawsze i wszędzie, reberu j... będzie ~
Henge
Henge
- Baji
- Postać porzucona
- Posty: 590
- Rejestracja: 11 paź 2021, o 09:49
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Siwe włosy, blizna, szczupły i wysoki shinobi o jasnozielonych oczach
- Widoczny ekwipunek: Łuk refleksyjny, kołczan, strzały, Zbroja [Ciemnoszare płyty i czarne łączenia]
- Link do KP: viewtopic.php?p=187243#p187243
- Multikonta: Amida, Manjiro
- Aktualna postać: Baji
Re: Siedziba władzy
Na słowa mężczyzny jedynie skinąłem głową z lekkim uśmiechem na twarzy który miał dodać mu otuchy. Gdy przekroczyliśmy próg, a drzwi zamknęły się za nami skłoniłem się delikatnie na powitanie. Spojrzałem na Takashiego następnie na moją zleceniodawczynie mając szczerą nadzieję, że zrozumie. Odchrząknąłem kilka razy i przystąpiłem do zdawania raportu.
- Melduję zakończenie misji z wynikiem pozytywnym, oto skradziony zwój. - rozpocząłem składając w głowie kolejne zdania gdyż to od nich zależało bardzo wiele - Ponadto prócz odzyskania skradzionego zwoju sprowadziłem obecnego obok Takashiego, który ostatecznie podjął współprace z nami i dobrowolnie zjawił się by ponieść konsekwencje swoich działań. Od siebie chciałbym jednak pozwolić sobie na nieco bardziej szczegółowy raport. Otóż on faktycznie dopuścił się kradzieży jednak po zapoznaniu się z jego zeznaniami chciałbym wnioskować o złagodzenie jego potencjalnej kary. Pomijając już fakt, że podjął współprace dobrowolnie to po prawdzie zwój nigdy nie miał trafić w ręce nikogo z poza rodu. Była to jedynie desperacka próba zdobycia pieniędzy by móc zacząć nowe życie, ponadto gdyby nie obecny tu Takashi prawdopodobnie nigdy nie udało by się odnaleźć zwoju i w najlepszym przypadku zgniłby gdzieś w wąwozie, w najgorszym mógłby faktycznie trafić w niepowołane ręce. Dlatego... - tu postanowiłem ukłonić się znacznie głębiej niż przy powitaniu - Jeszcze raz proszę o najłagodniejszy wymiar kary oraz przepraszam za moją niekompetencję.
Zdecydowałem się nieco ubarwić tą opowieść biorąc na siebie potencjalnie konsekwencje tego iż nie byłbym w stanie zdobyć zwoju bez pomocy Takashiego. Zamknąłem oczy na koniec zaciskając zęby i lekko napinając mięśnie ze stresu co powie mi ta kobieta. W końcu Ci ludzie mi zaufali. Czułem że nie mogę sobie pozwolić na porażkę w tej kwestii. Musiałem postawić na swoje, nawet jeśli wiązało by się to z uznaniem tej misji za zakończoną niepowodzeniem.
0 x
Dziennik
"Pazerność,
gdy raz już zawładnie człowiekiem,
nie zna granic."
~Henning Mankell, Piramida
- Nana
- Posty: 811
- Rejestracja: 13 paź 2020, o 18:05
- Wiek postaci: 23
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Ciemne włosy, ciemne oczy, blada cera, Sharingan - typowa Uchiha. Szczupła, średniowysoka.
- Widoczny ekwipunek: Ładne, czarne kimono. Torba przy pasie i zawieszona maska Kitsune. Katana na plecach.
- Link do KP: viewtopic.php?p=155137#p155137
- GG/Discord: nanusia_
Re: Siedziba władzy
Misja C
Baji
kolejka 15/15
Baji doprowadził dwójkę uciekinierów na miejsce. Miał ze sobą także zagubiony zwój. Wszystkie te tezy sprawy oddał w ręce Ren, która siedziała w swoim ulubionym fotelu. Spoglądała z zaciekawieniem na młodego Senju, na zranionego uciekiniera i jego ukochaną. Nie komentowała, nic nie zdradzała. Kiedy Baji oddał jej zwój zerknęła na niego okiem. Nie przerwała mu aż do samego końca. Wtedy westchnęła jak gdyby się zmęczyła.
- Rozumiem. Świetna robota, Baji-san - zaczęła zwracając się do niego bezpośrednio. Teraz znała już całą sytuację. Co zamierzała zrobić? Jak postąpić?- Możesz odebrać swoje wynagrodzenie na recepcji na zewnątrz - dodała wstając. Podeszła do reszty i oparła się o swoje biurko przenosząc łagodne spojrzenie z Takashiego na Sennę. Milczała jeszcze kilka dłuższych chwil. - Uwzględnię uwagę Bajiego w swoim raporcie. Macie dużo szczęścia, że się za wami wstawił i sprowadził was w jednym kawałku. Gdybyście stawiali opór musiałabym inaczej podejść do sprawy. Pani jest wolna i może poczekać na zewnątrz. Pan zostanie osądzony zgodnie z decyzją głowy rodu - kontynuowała spoglądając to na jedno to na drugie. To nie ona rozdawała tutaj karty, to nie ona decydowała, jednak mogła łagodząco wpłynąć na ostateczna decyzję, tak samo jak zrobił to teraz Baji. - Zawołam medyka dla Pana.
Był to koniec, bo po tych słowach Baji został wyproszony. Jak skończyła się historia Takashiego i Senny?
kolor - Senju Ren
0 x
- Baji
- Postać porzucona
- Posty: 590
- Rejestracja: 11 paź 2021, o 09:49
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Siwe włosy, blizna, szczupły i wysoki shinobi o jasnozielonych oczach
- Widoczny ekwipunek: Łuk refleksyjny, kołczan, strzały, Zbroja [Ciemnoszare płyty i czarne łączenia]
- Link do KP: viewtopic.php?p=187243#p187243
- Multikonta: Amida, Manjiro
- Aktualna postać: Baji
Re: Siedziba władzy
Moje zadanie zostało zakończone, a przynajmniej formalnie. Wyprostowałem się i przyjąłem do wiadomości to co zostało mi przekazane, byłem dobrej myśli. Wierzyłem mocno, że władze postąpią słusznie i dwoje zakochanych będzie mogło być razem. Jednak gdy zostałem wyproszony uśmiechnąłem się lekko.
- Dziękuję. - to było skierowane do Ren-san, a następnie spojrzałem na kobietę która również została puszczona wolno - Gdybyś nie chciała wracać do domu przyjdź do herbaciarni we wschodniej części wioski. W razie problemów pytaj o herbaciarnie pani Rise. Znajdziesz na pewno, pomożemy. Takashi, to był słuszny wybór i ciebie również zapraszam. Mam nadzieję, że niedługo spotkamy się tam wszyscy razem.
Opuściłem pokój i udałem się na recepcję w celu odebrania nagrody za wykonanie misji od siwego staruszka którego kojarzyłem z wcześniej, Nie zagadywałem specjalnie bo jednak mimo, że oficjalnie był to koniec to jednak czułem lekki stres nie wiedząc jak do końca ma się zakończyć ta sprawa. Na odchodne wspomniałem tylko, że czekam na kolejne zlecenie z zniecierpliwieniem.
Następnie skierowałem się na cmentarz by na spokojnie zebrać myśli po wszystkim tym czego do tej pory doświadczyłem i zrozumiałem, o ile faktycznie dobrze to zrozumiałem... życie shinobi to faktycznie był ciężki kawał chleba. Czy postąpiłem słusznie, czy nie skazałem na cierpienie tej dwójki mamiąc ich słodkimi kłamstwami? Nie wiedziałem ale wierzyłem. Czułem i pragnąłem aby było inaczej.
z/t
0 x
Dziennik
"Pazerność,
gdy raz już zawładnie człowiekiem,
nie zna granic."
~Henning Mankell, Piramida
- Rida
- Postać porzucona
- Posty: 62
- Rejestracja: 8 sie 2022, o 23:16
- Wiek postaci: 17
- Ranga: Doko
- Krótki wygląd: Niska i drobna dziewczyna o brązowych włosach i fiołkowych oczach
- Widoczny ekwipunek: Torba na prawym pośladku, Ochraniacz na czole
- Link do KP: viewtopic.php?p=197914#p197914
- Multikonta: Minako
Re: Siedziba władzy
Świeżo upieczona kunoichi tego dnia wstała tak jak zwykle, czyli z samego rana, nie mogąc się doczekać swojej pierwszej misji. Gdy otrzymywała swoją wspaniałą, złotą odznakę, którą teraz cały czas nosiła na szyi, powiedziano jej że dostanie wezwanie po pierwsze zlecenie, dlatego też codziennie z niecierpliwością oczekiwała posłańca. Tego ranka, tak jak zwykle, ubrała się w swój strój shinobi i zeszła na dół na śniadanie, gdzie zastała swoją matkę. Najwyraźniej ojciec już wyszedł do pracy, mając coś pilnego do załatwienia, co zdarzało się dość często, więc Ridę jakoś szczególnie to nie dziwiło. Jako jeden z dowódców straży miejskiej, zawsze miał pełne ręce roboty, zwłaszcza z raportami, które po pracy często zabierał jeszcze do domu, żeby dokończyć. Posiłek więc zjadła wraz ze swoją rodzicielką, który podała jak zwykle ich gosposia. Rida zawsze podziwiała tą ''Starszą Panią'', która doskonale dawała sobie radę ze wszystkimi obowiązkami domowymi i do tego świetnie gotowała, a jeszcze lepiej piekła słodkości.
W pewnym momencie, gdy obie kończyły śniadanie, rozległo się pukanie do drzwi, a Starsza Pani poszła otworzyć. Nie było jednak słychać otwieranych drzwi, ani głosów, a mimo to gosposia szybko wróciła do jadalni, niosąc w ręce papier, który od razu podała Ridzie.
- To do Panienki. - Powiedziała z typowym, babcinym uśmiechem.
Młoda Kunoichi szybko przeczytała wiadomość i zerwała się z miejsca, o mało nie przewracając krzesła. Z wypiekami na twarzy spojrzała na matkę, uśmiechając się niczym dziecko, które właśnie dostało ulubionego cukierka.
- Dostałam zlecenie! - Powiedziała uradowana. - Muszę iść, bo się spóźnię!
- Tylko uważaj na siebie. - Poprosiła matka. - I spisz się dobrze.
- Tak, matko. - Ukłoniła się rodzicielce. - Dam z siebie wszystko.
I już jej nie było. Biegiem wypadła na korytarz, chowając jeszcze pismo za pazuchę, by na koniec wciągnąć na nogi buty i opuścić dom. Prawie całą drogę do centrum Hayashimury pokonała biegiem, nie mając zamiaru się spóźnić. Przynajmniej tyle dobrego, że była rannym ptaszkiem, który już dawno był na nogach ubrany i gotowy do działania. Wpadła więc nieco zdyszana do środka Siedziby Władzy i dorwała pierwszego urzędnika, który jej się nawinął.
- Dzień dobry, jestem Senju Rida. - Przedstawiła się uprzejmie i ukłoniła. - Miałam się dzisiaj zgłosić po zlecenie.
I na dowód wyciągnęła zza pazuchy wiadomość, którą jej zostawiono. Teraz tylko pozostało czekać, gdzie ją dalej pokierują i co zostanie jej zlecone. Nie mogła się doczekać. Chciała, żeby rodzina była z niej dumna, a Klan docenił jej wkład, który od tej pory będzie wnosić w życie ninja Shinrin. Czy podoła?
0 x
|| Karta Postaci || Punkty Historii || Pieniądze ||
- Arii
- Posty: 1071
- Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: *czarne, lekko pofalowane włosy
*jasna cera
*zazwyczaj czarny ubiór(kimono/sweter plus spodnie( + sandałki i skiety - Widoczny ekwipunek: *Duża Torba
*Plecak
*Manierka - Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
- Multikonta: Yachiru
Re: Siedziba władzy
2/7
[D] Listy Rida
Młoda kunoichi dostała się do budynku, gdzie czekało na nią zadanie. Była bardzo podekscytowana i nie mogła się doczekać pierwszego zadania, tak długo na nie czekała! Nasza ambitna Rida rozejrzała się po wejściu za kimś kto mógł jej pomóc. Na jej słowa wysoki mężczyzna, ze związanymi do tyłu włosami i brodą przyjrzał się jej i uśmiechnął się szeroko. -Katsuro-san opowiadał, że ma słodką córkę, no ale to co widzę to jest prawdziwa słodycz nad słodycze!- brodacz złapał ją za policzek i delikatnie ścisnął. -Senju Masahiro, witamy Nasz nowy, uzdolniony nabytek. Czekałem na Ciebie. Zapraszam za mną.- wskazał jej dłonią długi korytarz, którym od razu zaczął iść. Wydawał się bardzo przyjemny i emanowało od niego przyjemne ciepło, co mogła zauważyć Nasza bohaterka. Kiedy tak za nim szła przechodziła obok pomieszczeń socjalnych, biur, archiwów. Mogła zobaczyć, jak wszyscy zabierają się za swoją pracę, ale byli przy tym weseli, rozmawiając z innymi i przekazując im wszystkie sprawy dalej.
W końcu zatrzymali się i została wprowadzona do gabinetu, gdzie roiło się od kartonów ze zwojami i pergaminami opieczętowanymi różnymi pieczęciami. Masahiro rozgościł się przy szerokim biurku, na którym już leżały dwie skrzynie ze zwojami. -Twoim pierwszym zadaniem, Rido, będzie segregacja wszystkich tych zwojów z tych dwóch skrzyń. Podzielić je musisz na te dla Nas w siedzibie. Dla służb straży miejskiej, czyli dla swojego ojca. Następnie musisz również posprawdzać wpisane na wierzchu zwojów daty. Pierw muszą wyjść te z najstarszą datą. Je odłożysz do tego…- wyciągnął spod biurka złotą skrzyneczkę. Najwidoczniej nie będzie tych listów, aż tak dużo. -Najważniejsze, żeby listy konkretnie dla Shirei-kana zostały na biurku. Nimi zajmę się ja. Dobrze?- uśmiechnął się do niej szeroko, pokazując wszystkie białe ząbki. Podszedł do jakieś szafki i wyciągnął parę ciasteczek na gliniany talerzyk. -Wiem, że to nie jest dużo, ale za chwilkę przyniosę Ci coś lepszego do jedzenia. Ty możesz zacząć w tym czasie przeglądać zwoje. Jak skończysz segregacje to wtedy przekażę Ci kolejne zadanie.- minął ją i wyszedł z Sali żegnając się z nią uśmiechem. Co mogło zostać jej innego w tym momencie, jak zabrać się do pracy? Jakieś ciastka do przegryzienia dostała, wszystko też zostało przekazane, więc nie ma co czekać! Ekscytacje trzeba wykorzystać i wprowadzić ją w życie. Im szybciej skończy to zadanie to dowie się, co jeszcze ją dzisiaj czeka a zapowiadało się, ze nie będzie to trwać chwilę. Mogła spodziewać się ciekawego dnia, przecież pierwsze zlecenie musi być tym najlepiej zapamiętanym!
Dialogi:
Senju Masahiro
0 x
Prowadzone misje:
1. Kamiyo Ori - Cesarscy Brutale II - Zlecenie Specjalne Rewolucjonistów B (25/17+)
2. Kyoushi -Wyspy Samurajów - Kult Wiecznego Płomienia - Finał - Misja S (20/21)
3. Rezerwacja Ren&Mayu - Bogactwo Pustyni - Misja ?
4. Shiori - Chłopiec, który się skrapla... - Misja D (5/7+)
PH
Bank
WT
KP
1. Kamiyo Ori - Cesarscy Brutale II - Zlecenie Specjalne Rewolucjonistów B (25/17+)
2. Kyoushi -Wyspy Samurajów - Kult Wiecznego Płomienia - Finał - Misja S (20/21)
3. Rezerwacja Ren&Mayu - Bogactwo Pustyni - Misja ?
4. Shiori - Chłopiec, który się skrapla... - Misja D (5/7+)
PH
Bank
WT
KP
- Rida
- Postać porzucona
- Posty: 62
- Rejestracja: 8 sie 2022, o 23:16
- Wiek postaci: 17
- Ranga: Doko
- Krótki wygląd: Niska i drobna dziewczyna o brązowych włosach i fiołkowych oczach
- Widoczny ekwipunek: Torba na prawym pośladku, Ochraniacz na czole
- Link do KP: viewtopic.php?p=197914#p197914
- Multikonta: Minako
Re: Siedziba władzy
Słysząc nawiązanie do swojego ojca i słowa brodatego mężczyzny, Rida uśmiechnęła się promiennie niczym słoneczko. Nie przeszkadzało jej nawet, że potraktował ją jak małą dziewczynkę z tym policzkiem, gdzie miał do czynienia tak naprawdę już z młodą kobietą. Jej rozbrajająca pogoda ducha i urok najwyraźniej zaskarbiły sobie sympatię tego urzędnika. Kunoichi zarumieniła się tylko lekko, nadal pogodnie się uśmiechając, by na koniec jeszcze ukłonić się, gdy brodacz się przedstawił. Tak, ona też poczuła sympatię do niego i ciepło, którym emanował.
- Miło mi Pana poznać, Panie Masahiro. - Powiedziała grzecznie i wyprostowała się.
Wyglądało na to, że trafiła idealnie, bo to właśnie Masahiro miał się nią zająć, zlecając konkretne zadanie, dlatego też ruszyła za brodaczem korytarzami Siedziby Władzy, rozglądając się przy tym z zaciekawieniem i obserwując mijanych ludzi. Bycie urzędnikiem, chyba nie było taką złą pracą, patrząc po tych wszystkich uśmiechniętych ludziach. Może jak dorośnie, to sama zostanie jednym z nich? Na pewno nie chciałaby siedzieć w domu, tak jak jej matka. To wydawało jej się strasznie nudne i z tych nudów, pewnie by jej płótna i farb nie starczyło. Wolała coś bardziej konkretnego, co mogło w jakiś sposób przysłużyć się Klanowi, któremu była szczerze oddana.
Po chwili Masahiro wprowadził ją do jednego z gabinetów, pełnego opieczętowanych skrzyń ze zwojami. Szybko rozejrzała się po pomieszczeniu, by następnie podążyć za brodaczem do sporego biurka. Na nim znajdowały się kolejne dwie skrzynie ze zwojami. W skupieniu wysłuchała instrukcji brodacza, nie chcąc czegoś pomylić. A więc tak, miała posegregować zwoje z dwóch skrzynek na te do Siedziby Władzy, te do Straży Miejskiej i te go Shirei-kana, z czego te ostatnie miały pozostać na biurku. Z kolei pierwsze i drugie należało jeszcze przejrzeć pod kątem dat i te najstarsze włożyć do złotej skrzyni, żeby zostały przekazane w pierwszej kolejności. Tak, chyba dobrze zrozumiała, a przynajmniej taką miała nadzieję.
- Dobrze. - Przytaknęła z ochotą. - Tak zrobię.
Po chwili Masahiro wyciągnął jeszcze z szafki trochę ciasteczek i zapowiedział, że później przyniesie coś lepszego do jedzenia, jednak sam poczęstunek ciastkami już był dla Ridy sporym aktem sympatii i dobrej woli, więc ponownie uśmiechnęła się promiennie do brodacza i ukłoniła.
- Dziękuję, Panie Masahiro. - Podziękowała grzecznie. - Jest Pan bardzo uprzejmy.
Gdy brodacz opuścił pomieszczenie, Rida skubnęła sobie jedno ciasteczko na dobry początek i zabrała się do pracy. W pierwszej kolejności wyciągnęła wszystkie zwoje z obu skrzyń i odłożyła je na fotel, żeby tym samym zyskać dwa puste pojemniki do segregacji. Skrzynia po jej prawej stronie, miała być na zwoje dla Siedziby Władzy, a ta z lewej dla Straży Miejskiej. Następnie sięgała kolejno po każdy zwój i patrzyła kto jest odbiorcą wiadomości. Jeśli był to ktoś z Siedziby Władzy, będzie wkładać do prawej skrzynki, jak Straż, to lewa skrzynka. Gdy trafi na zwój do Senju Mukuro, czyli ich Shirei-kan, odłoży zwój na bok, na biurku. Czy kusiło ją, żeby zajrzeć do którejś wiadomości? Nic z tych rzeczy. Wiedziała, że to nie informacje przeznaczone dla niej, a poza tym była tak zaabsorbowana pracą, że zdziwiła się, gdy tak szybko zabrakło jej zwojów na fotelu. A więc wstępna segregacja przebiegła sprawnie i pomyślnie. Teraz musiała przejść do drugiej części zadania, czyli posegregować wiadomości według daty. Wyciągnęła więc wszystkie zwoje przeznaczone dla Siedziby Władzy z prawej skrzyni i rozłożyła je na podłodze, by następnie posegregować je według dni zaadresowania. Gdy już to zrobi, te najświeższe ułoży na dnie skrzyni, a te coraz starsze, coraz wyżej i wyżej tak, że jak ktoś sięgnie do skrzyni, będzie mógł brać niemal po kolei. Gdy się z tym upora, tak samo postąpi ze skrzynią dla Straży Miejskiej, a kiedy i tamte zwoje będą poukładanie w kolejności. Pozostanie jej już tylko te z samej góry skrzyń i z najbardziej odległą datą, włożyć do tej złotej. Miała nadzieję, że zdąży uporać się ze wszystkim, zanim wróci Masahiro. Potem pozostanie już tylko zdać mu raport z tego, co udało jej się osiągnąć. Nie ma co, ta praca naprawdę jej się podobała.
0 x
|| Karta Postaci || Punkty Historii || Pieniądze ||
- Arii
- Posty: 1071
- Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: *czarne, lekko pofalowane włosy
*jasna cera
*zazwyczaj czarny ubiór(kimono/sweter plus spodnie( + sandałki i skiety - Widoczny ekwipunek: *Duża Torba
*Plecak
*Manierka - Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
- Multikonta: Yachiru
Re: Siedziba władzy
3/7
[D] Listy Rida
Rida świetnie sobie radziła na aktualnym stanowisku pracy. Stworzyła idealny sposób na segregacje i robiła to z ogromną przyjemnością. Zwój za zwojem lądował w odpowiednim miejscu a kiedy pierwsza część segregacji została zakończona, zajadając się ciasteczkami zaczęła przeglądać daty i odpowiednio je ustawiając zaczęła segregację od nowa. Cztery zwoje wylądowały w złotej skrzynce, reszta w dwóch pozostałych skrzyniach. Dziewczyna nawet nie zauważyła, że do pokoju wszedł Masahiro i gwizdnął na widok porządku, jaki po sobie zostawiła. W ręce trzymał dwie miseczki, czegoś co pachniało niezwykle. Curry! -No powiem Ci, nie powiedziałbym, że uporasz się w prawie dwie godziny z taką ilością wszystkiego, ale no… Zaimponowałaś mi, Rida-chan.- uśmiechnął się stawiając przed nią miseczkę i pałeczki. Samemu usiadł naprzeciwko niej. Najwyraźniej nie przeszkadzało mu, że siedziała aktualnie na jego miejscu. -Jedz póki ciepłe. Trochę energii i rozgrzania się przyda po takiej pracy!- zaśmiał się życząc jej smacznego. Zajadał się opowiadając, jak wygląda zazwyczaj praca i że dzisiaj jest wyjątkowo luźny dzień dla wszystkich, dlatego postanowili dać jej takie zadanie, żeby mogła się rozruszać, nie chcieli wrzucać jej na głęboką wodę. -Wiesz, głównie chodzi o to, Rida-chan, że staramy się misje przydzielać od jednego przełożonego dla shinobi’ego lub kunoichi. Tak jest łatwiej i nawiązuje się specyficzna więź. Wtedy wiadomo z czym poradzi sobie podopieczny i nie będzie pomyłki w ocenie jego umiejętności. Dlatego większość misji będę zlecał Ci ja. Dopóki nie zauważę, że Twoje umiejętności są dość wysoko, nie zostaniesz wysłana na żadną niebezpieczną misję. Ale to chyba Ciebie nie zasmuci, bo z papierkami radzisz sobie świetnie! Pytanie, co Ty sądzisz. Jesteś gotowa na następne zadania?
Dialogi:
Senju Masahiro
0 x
Prowadzone misje:
1. Kamiyo Ori - Cesarscy Brutale II - Zlecenie Specjalne Rewolucjonistów B (25/17+)
2. Kyoushi -Wyspy Samurajów - Kult Wiecznego Płomienia - Finał - Misja S (20/21)
3. Rezerwacja Ren&Mayu - Bogactwo Pustyni - Misja ?
4. Shiori - Chłopiec, który się skrapla... - Misja D (5/7+)
PH
Bank
WT
KP
1. Kamiyo Ori - Cesarscy Brutale II - Zlecenie Specjalne Rewolucjonistów B (25/17+)
2. Kyoushi -Wyspy Samurajów - Kult Wiecznego Płomienia - Finał - Misja S (20/21)
3. Rezerwacja Ren&Mayu - Bogactwo Pustyni - Misja ?
4. Shiori - Chłopiec, który się skrapla... - Misja D (5/7+)
PH
Bank
WT
KP
- Rida
- Postać porzucona
- Posty: 62
- Rejestracja: 8 sie 2022, o 23:16
- Wiek postaci: 17
- Ranga: Doko
- Krótki wygląd: Niska i drobna dziewczyna o brązowych włosach i fiołkowych oczach
- Widoczny ekwipunek: Torba na prawym pośladku, Ochraniacz na czole
- Link do KP: viewtopic.php?p=197914#p197914
- Multikonta: Minako
Re: Siedziba władzy
Młoda Kunoichi była tak pochłonięta pracą, na której koncentrowała całą swoją uwagę, że nawet nie zauważyła, że wrócił Masahiro. Dopiero gdy brodacz się odezwał, Rida podniosła głowę i uśmiechnęła się do niego szeroko. Wyglądało na to, że spisała się lepiej, niż on przewidywał. Najwyraźniej miała smykałkę do porządkowania i układania, co sprawiało jej naprawdę sporo frajdy i satysfakcji. Zastanawiała się tylko, dlaczego wiadomości docierały z takim opóźnieniem, że musiała je segregować na daty. Doszła jednak do wniosku, że to nie było nic bardzo pilnego, a wiadomości niecierpiące zwłoki, zapewne były przekazywane innymi kanałami i z ręki do ręki.
- Cieszę się, że jest Pan zadowolony. - Odpowiedziała uprzejmie.
Dopiero gdy postawił przed nią pysznie pachnącą miskę z Curry i usiadł po drugiej stronie biurka, Brązowowłosa zdała sobie sprawę, że siedzi na jego miejscu. Nieco się tym speszyła, ale wyglądało na to, że Masahiro nic sobie z tego nie robi, więc, nieco się rozluźniła. Odsunęła też nieco bardziej na bok zwoje przeznaczone dla Shirei-kan, żeby niechcący nie poplamić ich jedzeniem.
- Bardzo dziękuję. - Podziękowała i skłoniła głowę. - Pachnie naprawdę wspaniale.
Również życzyła mu smacznego i z uwagą słuchała, jak wyglądała taki normalny dzień pracy tutaj. To, że dzisiaj było w miarę luźno, wcale jej nie zniechęciło do tego, żeby kiedyś aspirować na taką urzędniczkę w Siedzibie Władzy. Zainteresowała się jednak żywo, gdy Masahiro oznajmił, że będzie jej przełożonym i to on w głównej mierze będzie przydzielał jej zadania i kontrolował jakie robi postępy. Jej osobisty opiekun! Ucieszyła się, bo brodacz sprawiał wrażenie sympatycznego wujka, który zapewne dobrze zadba nie tylko o jej rozwój jako kunoichi, ale też w razie czego będzie ją chronić, jeśli zajdzie taka potrzeba. Tak czy inaczej, to on będzie miał decydujący głos u Shirei-kan w sprawie jej ewentualnych, dalszych awansów.
- Rozumiem i bardzo się cieszę, Sensei. - Tak, chyba od teraz będzie mogła go tak nazywać.
Odetchnęła też nieco z ulgą, że raczej szybko nie będzie musiała zmierzyć się z niebezpiecznymi misjami. Co prawda znała podstawowe techniki, również te Klanowe i często trenowała z ojcem pojedynki, jednak gdyby miała stanąć naprzeciwko niebezpiecznego przeciwnika, który zamierzałby ją zabić, nie była pewna, czy byłaby w stanie odpłacić się tym samym. Tak, te początki były najgorsze i ojciec ostrzegał ją przed tym. Musiała być silna, żeby nie popaść po tym w szaleństwo i rozpacz. Od tej pory była ninja, a oni nie mogli sobie pozwalać na takie słabości. Ich obowiązkiem było chronić Shinrin i podległych im mieszkańców prowincji.
- Papierki są przyjemne, bo nie trzeba ich dźgać kunaiem. - Odpowiedziała, uśmiechając się pogodnie. - Wiem jednak, że nie uniknę tego, do czego tak naprawdę zostałam wybrana, więc dam z siebie wszystko, żeby szybko zrobić postępy. Chciałabym, żeby rodzina była ze mnie dumna i Ty też, Sensei. Jestem gotowa, do dalszej pracy.
I na dowód tego, ekspresowo pochłonęła ostatnie kęsy jedzenia i podziękowała za posiłek. Teraz, z pełnym brzuszkiem, można było przejść do kolejnych zadań, o których zapewne zaraz się dowie.
0 x
|| Karta Postaci || Punkty Historii || Pieniądze ||
- Arii
- Posty: 1071
- Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: *czarne, lekko pofalowane włosy
*jasna cera
*zazwyczaj czarny ubiór(kimono/sweter plus spodnie( + sandałki i skiety - Widoczny ekwipunek: *Duża Torba
*Plecak
*Manierka - Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
- Multikonta: Yachiru
Re: Siedziba władzy
4/7
[D] Listy Rida
-Hahaha! Tak zwojów nie trzeba dźgać. Ale nie bój się zanim dojdziesz do ludzi to jeszcze trochę minie!- mężczyzna odstawił miseczki na bok i uśmiechnął się do niej. Podszedł za jej krzesło i przeczesał jej czuprynę zaśmiewając się z jej żarciku. -Dobrze. Weźmiemy te spóźnione wiadomości i je rozniesiemy po siedzibie, co Ty na to?- odsunął jej krzesło, żeby mogła wstać, jaki gentelman (!). Podał jej do rąk cztery zwoje, samemu biorąc następne sześć i pokazał że może iść do drzwi, które też sprawnie otworzył wsadzając dwa zwoje pod pachę.
-Dobrze. Teraz trochę poznasz parter. Wszystkie zwoje, które Ci wręczyłem to zwoje dla osób zajmujących się jakimiś rozliczeniami dla wojska i innymi takimi. Nieważne. Jak obrócisz zwoje, co już na pewno zauważyłaś, jest zakreślony numer pokoju. Wszystkie są o dokładnie tu…- wyszli za pierwszy zakręt i wskazał jej krótki korytarz z szóstką drzwi. -Wręcz je każdej z tych czterech osób. Ale ostrzegam, 20, to pokój gaduł. Zagadają na śmierć, więc tam wykazać się będziesz musiała sprytem! Lepiej załatwić od razu, aniżeli później!- zaśmiał się jeszcze donośnie i poczochrał ją jeszcze raz po włosach. -Jak skończysz to spotkamy się w pokoju. Ja zaniosę zwoje dalej. Powodzenia, Rida-chan.
Pomachał jej na odchodne i mogła zacząć swoją pracę. Pytanie czy posłucha się go i załatwi dwudziestkę na początku a może właśnie najweselszy pokój zostawi na koniec?
Dialogi:
Senju Masahiro
0 x
Prowadzone misje:
1. Kamiyo Ori - Cesarscy Brutale II - Zlecenie Specjalne Rewolucjonistów B (25/17+)
2. Kyoushi -Wyspy Samurajów - Kult Wiecznego Płomienia - Finał - Misja S (20/21)
3. Rezerwacja Ren&Mayu - Bogactwo Pustyni - Misja ?
4. Shiori - Chłopiec, który się skrapla... - Misja D (5/7+)
PH
Bank
WT
KP
1. Kamiyo Ori - Cesarscy Brutale II - Zlecenie Specjalne Rewolucjonistów B (25/17+)
2. Kyoushi -Wyspy Samurajów - Kult Wiecznego Płomienia - Finał - Misja S (20/21)
3. Rezerwacja Ren&Mayu - Bogactwo Pustyni - Misja ?
4. Shiori - Chłopiec, który się skrapla... - Misja D (5/7+)
PH
Bank
WT
KP
- Rida
- Postać porzucona
- Posty: 62
- Rejestracja: 8 sie 2022, o 23:16
- Wiek postaci: 17
- Ranga: Doko
- Krótki wygląd: Niska i drobna dziewczyna o brązowych włosach i fiołkowych oczach
- Widoczny ekwipunek: Torba na prawym pośladku, Ochraniacz na czole
- Link do KP: viewtopic.php?p=197914#p197914
- Multikonta: Minako
Re: Siedziba władzy
Najwyraźniej jej żart przypadł do gustu Masahiro, bo ten roześmiał się serdecznie i nawet poczochrał ją po włosach, co było naprawdę miłym gestem dobrego wuja. Cieszyła się, że nie prędko będzie musiała martwić się o używanie kunaia na ludziach, jednak zdawała sobie sprawę, że jej to nie ominie i ten dzień wreszcie nadejdzie. Miała jednak nadzieję, że gdy już przyjdzie ten czas, będzie jej towarzyszyć Sensei, w ramach wsparcia bojowego i mentalnego jednocześnie, bo z całą pewnością będzie tego potrzebować. Gdy więc odsunął jej krzesło, wstała od biurka i wzięła podane przez brodacza zwoje, uśmiechając się szeroko.
- Tak, lepiej żeby dłużej nie zalegały. - Zgodziła się.
Ruszyli więc do wyjścia, gdzie Rida skinęła lekko głową w podziękowaniu za otwarcie drzwi i podążyła za swoim Senseiem, który teraz wyjaśnił jej, co dalej będzie robić. Rzeczywiście, każdy zwój był opatrzony niewielką cyfrą, do której wcześniej nie przywiązywała uwagi. Teraz okazało się, że to numer pomieszczenia, dla którego przeznaczona była wiadomość. Pomysłowe, sprytne i takie proste. Bycie takim wewnętrznym kurierem musiało być ciekawe i zabawne. Chodziło się od pomieszczenia do pomieszczenia i przekazywało zwoje odpowiednim osobom. Gdy Rida dowiedziała się, czym się zajmuje parter Siedziby Władzy uniosła lekko brwi.
- W takim razie muszę się pospieszyć. - Powiedziała, udając przejęcie. - Może właśnie ode mnie zależy teraz wypłata żołdu dla tych nieszczęśników.
Masahiro wskazał jej korytarz, gdzie znajdowali się odbiorcy wiadomości, które niosła i ostrzegł przed numerem dwudziestym. Cóż, Rida zostawiłaby gaduły na sam koniec, na wypadek, gdyby miała problem z wyplątaniem się od nich, ale przynajmniej miałaby z głowy wszystkie przesyłki. Sensei jednak radził załatwić sprawę od razu, jako pierwszą, niż odkładać to na później, więc zaufała jego osądowi i ponownie się uśmiechnęła, gdy poczochrał ją po włosach.
- Jakbym długo nie wracała, to znaczy że poległam pod dwudziestką. - Odpowiedziała na pożegnanie.
Tak więc przejrzała zwoje, które miała i znalazła ten z numerkiem ''20'', by następnie ruszyć do odpowiedniego pokoju. Westchnęła tuż przed drzwiami, opatrzonymi tą samą cyfrą, po czym zapukała i weszła do środka, gdy tylko usłyszała pozwolenie na to.
- Dzień dobry. - Ukłoniła się. - Mam list to przekazania.
I wyciągnęła rękę ze zwojem do osoby, która zgłosi się do odbioru wiadomości. Teraz pozostanie już tylko poczekać na śmierć przez zagadanie, chyba że jakoś uda jej się wywinąć. Cholera, mogła się zmienić w psa i dostarczyć wiadomość w pysku, to przynajmniej uniknęłaby paplaniny, ale istniałoby z kolei ryzyko, że zostanie zagłaskana na śmierć. Będzie musiała wymyślić coś na poczekaniu.
0 x
|| Karta Postaci || Punkty Historii || Pieniądze ||
- Arii
- Posty: 1071
- Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: *czarne, lekko pofalowane włosy
*jasna cera
*zazwyczaj czarny ubiór(kimono/sweter plus spodnie( + sandałki i skiety - Widoczny ekwipunek: *Duża Torba
*Plecak
*Manierka - Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
- Multikonta: Yachiru
Re: Siedziba władzy
5/7
[D] Listy Rida
-Proszę, proszę!- kobiecy głos wręcz wyśpiewał do zamkniętych drzwi, które tylko jak się otworzyły ukazały śliczną nastolatkę. Ta usłyszała w reakcji klask dłońmi. -O mój boże! A cóż to za nowy nabytek? Jaka śliczna!- dwie kobiety siedziały po dwój przeciwnych stronach pomieszczenia, patrzyły się na Ridę uśmiechnięte. Kobiety były do siebie bardzo podobne, bliźniaczki z blond włosami. Rozróżnić je można było po kolorze oczu i upięciu włosów. Jedna zielonooka z włosami zaczesanymi do tyłu i związanymi w połowie wstążką, druga z piwnymi oczami z rozpuszczonymi włosami. Ubrane w letnie kimona w zmieszanych kolorach brązu, zieleni i bieli. Jedna, brązowooka, od razu wstała i złapała dziewczynę delikatnie za ramiona. Usadowiła ją na krzesełku naprzeciwko jednej z nich i przysiadła się obok.
-Zanim listy, spóźnione są, to powiedz kim kochanieńka jesteś i skąd taka ładna buźka w budynku Władz?
-No właśnie. Opowiadaj, opowiadaj. Akurat robiłyśmy herbatkę. JA to Ayame. To moja siostra Eyame. Wiemy, wiemy, rodzice nie byli pomysłowi, jak obydwie wyskoczyłyśmy. zaśmiały się chórem a obok dłoni dziewczyny pojawiła się charka z herbatą.
-Jaśminowa, taka kobieca…- Ayame zarzuciła włosami i spojrzała na swoją siostrę, która zrobiła dokładnie to samo.
-I słodka, jak wszystkie kobiety!- obydwie zaśmiały się i pozwoliły, by to dziewczyna teraz odpowiedziała na ich pierwsze pytanie, które chyba zżerało ich ciekawość! Kim była młoda kunoichi, musiały wiedzieć jako pierwsze w całym budynku, żeby mówić, że były pierwsze.
Dialogi:
Senju Masahiro
Ayame
Eyame
0 x
Prowadzone misje:
1. Kamiyo Ori - Cesarscy Brutale II - Zlecenie Specjalne Rewolucjonistów B (25/17+)
2. Kyoushi -Wyspy Samurajów - Kult Wiecznego Płomienia - Finał - Misja S (20/21)
3. Rezerwacja Ren&Mayu - Bogactwo Pustyni - Misja ?
4. Shiori - Chłopiec, który się skrapla... - Misja D (5/7+)
PH
Bank
WT
KP
1. Kamiyo Ori - Cesarscy Brutale II - Zlecenie Specjalne Rewolucjonistów B (25/17+)
2. Kyoushi -Wyspy Samurajów - Kult Wiecznego Płomienia - Finał - Misja S (20/21)
3. Rezerwacja Ren&Mayu - Bogactwo Pustyni - Misja ?
4. Shiori - Chłopiec, który się skrapla... - Misja D (5/7+)
PH
Bank
WT
KP