Przypuszczalnie najbardziej nieprzyjazna ze wszystkich sektorów Samotnych Wydm, prowincja Atsui zamieszkana jest przez Ród Sabaku i Ród Maji . Sąsiaduje ona od północy z Wietrznymi Równinami i Shigashi no Kibu, zaś od wschodu - z niezbadanymi terytoriami. Tak jak w innych prowincjach tego regionu, większość krajobrazu to oceany piasku - z tą różnicą, że na Atsui temperatury są znacznie wyższe, zaś oazy są niezwykle rzadkie. Jedyne zwierzęta zapuszczające się tu to gady oraz sępy, polujące na umierających podróżników.
Shabondama Haruki
Posty: 322 Rejestracja: 11 lip 2021, o 19:57
Wiek postaci: 19
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Białe włosy, błękitne oczy, błękitna Yukata w bańki i fale. Dmuchawka za pasem.
Widoczny ekwipunek: Dmuchawka za pasem.
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9874
GG/Discord: Silens#9436
Multikonta: Panda
Post
autor: Shabondama Haruki » 16 lip 2021, o 02:52
Haku słuchał uważnie zachwytów, którymi obrzucał go młody Sabaku. Uśmiechnął się szeroko, po czym potrząsnął przecząco głową. Satoshi myślał, że pracownik Kenjiego jest lalkarzem. Niestety, był w błędzie. Każdy Ayatsuri, słowa młodzieńca uznałby za sporą obelgę. Haku zaśmiał się na głos, po czym powiedział wesołym głosem.
- Gdyby jakiś Ayatsuri teraz Cie słyszał, zapewne byłby na Ciebie obrażony. Nie jestem jednym z nich. Ich talent do tworzenia kukiełek jest o wiele lepszy niż to, co masz przed sobą. Zrobiłem to w tym samym czasie co Ty, bo po prostu to nie pierwszy raz. Od razu wiedziałem, jakich materiałów chce użyć, co chce z nimi zrobić. Zadziałały tutaj pewne automatyzmy, których po prostu należy się wyuczyć. To tak samo jak Ty, podczas walki nie myslisz czym zaatakować. Robisz to instynktownie. - powiedział, a następnie delikatnie szturchnął opadnięte ramiona swojego stracha, by je rozbujać. - Będą się poruszać na wietrze. Twój za to, będzie stał dumnie, a materiał który przybiłeś do ramion będzie wesoło podrygiwał. Jeden i drugi ma swoje plusy. Minusów nie ma - przecież to nie pokaz mody, a najzwyklejszy odstraszacz na ptactwo.
Mężczyzna uspokoił młodszego kolegę. Nie chciał, by Satoshi traktował to zajęcie jak konkurencję, czy coś - co miało wyłonić lepszego twórcę strachów na wróble. Kiedy Sabaku przyglądał się dziełu blondyna, ten dokładnie obejrzał straszaka naszego skromnego bohatera. Nie był pod wrażeniem, był to zwykły prosty stelarz, ale przynajmniej nie był czymś, co wołało o pomstę do nieba. Było po prostu solidne.
- Mylisz się Satoshi. Baza jest taka sama jak u Ciebie, przyjżyj się dokładnie. Poprzeczna deska jest po prostu krótsza, zaś ramiona które się ruszają, przybite są do poprzecznej deski, za pomocą jednego gwoździa właśnie. - poprawił chłopaka, a następnie odłożył oba strachy do kąta. Po tym po prostu zaczął powtarzać te same czynności co wcześniej. Dokładnie tym samym wzorem, robił drugiego stracha na wróble. Sam Satoshi zaś, niejako naśladował poczynania swojego towarzysza. Teraz wiedział, jakie strachy robi Haku, więc mógł po prostu skopiować jego działania, naśladować każdą czynność, w końcu blondyn wcale się nie krył z tym, co robił. Kiedy wreszcie Haku skończył walczyć ze swoim strachem, podszedł za plecy Satoshiego, przyglądając się jego pracy. Założył dłonie na klatce piersiowej, z uśmiechem wpatrując się w jego ruchy. Szybko się uczył. Gdy zobaczył, że Sabaku kończy, zrobił krok w tył, a słysząc pytanie o poprawienie swojej pierwszej pracy radośnie odpowiedział.
- Nie widzę problemu. Mamy jakąś godzinkę do obiadu. Później przyjdzie nam tylko ociosać w grot dolną część stelarza i fajrant. - powiedział, samemu podchodząc do drzwi wyjściowych. - Pójde poszukać Kenjiego, a Ty spróbuj poprawić swoje pierwsze dzieło. Kenji musi je ... zatwierdzić. - zaraz po tych słowach zostawił Satoshiego samemu sobie, zaś Haku zniknął za drzwiami do warsztatu, wpuszczając do środka trochę gorącego powietrza z zewnątrz. Po różnicy temperatur Sabaku mógł bez problemu stwierdzić, że dochodzi pora obiadu, około trzynastej, może czternastej. Do tego wszystkiego, pomimo sytego i obfitego śniadania, w brzuchu chłopaka wręcz zaburczało. Zdecydowanie zbliżała się pora obiadowa.
Słownik
Postacie
1) Kenji
2) Ryuu
3) Haku
Mapa:
Inne:
Ukryty tekst
0 x
Polecam używać mojego ID do ukrywanej treści.
Wszystkie moje grafiky są autostrwa najlepszego forumowego grafika. Kaisy . Polecam użytkowniczkę.
Satoshi
Posty: 583 Rejestracja: 13 maja 2021, o 14:33
Wiek postaci: 21
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Ciemne, brązowe włosy, jasno niebieskie oczy oraz pokiereszowana twarz. Sylwetka raczej szczupła, z widocznym zarysem mięśni. Odziany w pomarańczową koszulę, białą kamizelkę i granatowe spodnie.
Widoczny ekwipunek: Odznaka Akoraito klanu Sabaku, Kamizelka Shinobi (biała), Kabura na broń (na prawym udzie), Gurda, Torba na prawym biodrze
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9603&p=173473#p173473
GG/Discord: Satoshi#3881
Post
autor: Satoshi » 16 lip 2021, o 03:32
Gdy tylko Haku wyszedł z warsztatu, a uderzenie gorącego powietrza dotarło do Satoshiego, ten przeciągnął się solidnie, wydając z siebie ciche westchnienie. I po co blondyn mówił o zbliżającej się porze obiadowej? Sabaku pracowałby dalej niestrudzenie, nawet nie myśląc o jedzeniu, teraz aż zaburczało mu w brzuchu i zrobił się głodny. Nie czas jednak było jeszcze na myślenie o posiłku, shinobi wziął się więc za poprawianie swojego pierwszego dzieła, skoro drugi strach wywołał w Haku nieco więcej entuzjazmu i akceptacji.
Satoshi wyciągnął gwóźdź trzymający materiał stanowiący "brzuch" manekina, po czym wyciągnął około połowę słomy. Tak jak w przypadku drugiej swojej kukły, starał się zrobić z baryłki bardziej "krępe" ciało, mocno upychając słomę i naciągając materiał, tak, by nie pozwolił się jej rozprężyć. Gdy już był zadowolony z efektu, przybił materiał na powrót, korzystając z tego samego gwoździa, nie ma przecież powodu, by marnować wciąż dobry materiał, wystarczyło go trochę naprostować kilkoma uderzeniami młotka. Sprawdził, jak kukła prezentuje się z nowym brzuchem i uznał, że chyba wygląda jeszcze gorzej niż poprzednio, dysproporcja poszczególnych elementów byłą wręcz groteskowa. Poprawił więc upakowanie słomy w "rękach" kukły, a następnie z takim samym zamiarem zabrał się za głowę. Starał się używać ponownie tych samych gwoździ, nie były przecież takie tanie w produkcji.
Gdy skończył wreszcie poprawianie głównych elementów swojej kukły, zajął się drobnymi poprawkami, głównie po to, żeby zabić czas w oczekiwaniu na powrót Haki i Kenji'ego. Nie miał już czasu, by całkowicie przerobić ramiona na modłę blondyna, musiałby rozebrać manekin do połowy. Z poczatku planował także ociosanie podstawy, nauczony doświadczeniem zrezygnował z tego, posłusznie czekając na Haku. Zaś mógłby zrobić coś źle, a ociosanego drewna już raczej nie przyklei z powrotem.
0 x
Where the post at?
Shabondama Haruki
Posty: 322 Rejestracja: 11 lip 2021, o 19:57
Wiek postaci: 19
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Białe włosy, błękitne oczy, błękitna Yukata w bańki i fale. Dmuchawka za pasem.
Widoczny ekwipunek: Dmuchawka za pasem.
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9874
GG/Discord: Silens#9436
Multikonta: Panda
Post
autor: Shabondama Haruki » 16 lip 2021, o 04:05
Gdy tylko Haku wyszedł, a gorąc uderzył w chłopaka, ten zdał sobie sprawę jak długo przygotowywało się jedną kukłę. Zaczął więc od razu, nie zrobił sobie przerwy, nie wyszedł się przewietrzyć, ani nawet napić. Cóż. W warsztacie było chłodno, wkopanie go w ziemię było chyba najlepszym pomysłem, na jaki wpadli ludzie tworzący ten kompleks gospodarczy. To prawdopodobnie tutaj, większość pracowników uciekała latem przed upałem, próbując chociaż na moment o nim zapomnieć.
Sabaku sprawnie skończył swoją drugą kukłę, zaś pierwszą mógł zacząć teraz skurpulatnie poprawiać. Zrobił dokładnie to co planował, z jednym... drobnym... mankamentem. Kilka gwoździ które wyciągnął z konstrukcji, nie nadawało się już do użycia. Narobił szkód - wbrew temu co myślał jednak, gwoździe nie były czymś, co byłoby towarem luksusowym.
(W końcu żyjemy w świecie gdzie tony żelastwa wyrzucane jest każdego dnia w oponentów, a większość z nich nawet nie jest poddawana recyklingowi, prawda?).
Po naniesienie poprawek, obie kukły, a właściwie wszystkie cztery wyglądały całkiem solidnie. Od wyjścia Haku minęło piętnaście minut, a słuch o nim zaginął. Zresztą nie tylko o nim. Satoshi na zewnątrz nie śłyszał żywej duszy. Nawet ptaki przestały ćwierkać wesoło. Był sam, całkiem sam, a Haku który poszedł po Kenjiego, przepadł jak kamień w wodę. Do obiadu, strachy miały być gotowe, zaś Satoshi był za nie odpowiedzialny. Zrobienie grotu, zdawało się być proste, wystarczyło ociosać kawałek drewna tak, by powstał zgrabny, nie za długi, szpiczasty koniec. Nawet Sabaku by sobie z tym poradził, gdyby tylko wiedział jakiego narzędzia użyć. Do dyspozycji miał całą masę, zaczynając od siekiery, przez noże, bądź sztylety, po piły ręczne i brzeszczoty, na sierpach, dłutach i specjalnych strugach stolarskich kończąc. Mógł użyć czego tylko chciał, miał kompletną dowolność, zaś efekt pewnie będzie zależał od użytego narzędzia. Miał też kilka desek, czy odpadów na których mógł wypróbować wszelkie narzędzia, by finalnie wybrać jedno.
Słownik
Postacie
1) Kenji
2) Ryuu
3) Haku
Mapa:
Inne:
Ukryty tekst
0 x
Polecam używać mojego ID do ukrywanej treści.
Wszystkie moje grafiky są autostrwa najlepszego forumowego grafika. Kaisy . Polecam użytkowniczkę.
Satoshi
Posty: 583 Rejestracja: 13 maja 2021, o 14:33
Wiek postaci: 21
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Ciemne, brązowe włosy, jasno niebieskie oczy oraz pokiereszowana twarz. Sylwetka raczej szczupła, z widocznym zarysem mięśni. Odziany w pomarańczową koszulę, białą kamizelkę i granatowe spodnie.
Widoczny ekwipunek: Odznaka Akoraito klanu Sabaku, Kamizelka Shinobi (biała), Kabura na broń (na prawym udzie), Gurda, Torba na prawym biodrze
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9603&p=173473#p173473
GG/Discord: Satoshi#3881
Post
autor: Satoshi » 16 lip 2021, o 05:28
Gdy młody shinobi skończył poprawiać swoją kukłę, a Haku wciąż się nie pojawił, Satoshiego ogarnęło zdziwienie. Gdzie się podziali? Gospodarstwo może i było duże, ale chyba nie na tyle, żeby trwało tak długo. Z drugiej strony, gdyby coś poważnego się stało, to chłopak zapewne usłyszałby jakiś rumor. Przeciągnął się ponownie, zastanawiając się co teraz robić. Iść poszukać Haku lub Kenji'ego na własną rękę? Nie specjalnie miał ochotę wychodzić na ten upał, w warsztacie panowały zbyt przyjemne warunki, jeżeli jednak nikt się nie zjawi, to będzie musiał jednak opuścić chłodne schronienie.
W międzyczasie, dając blondynowi jeszcze kilka minut, stwierdził, że jednak weźmie się za przygotowanie strachów do końca. Miały być one przecież gotowe przed obiadem, a czas płynął nieubłaganie. Sabaku rozejrzał się więc po warsztacie, szukając narzędzi nadających się do wykonania tego zadania. Znalazł nawet kilka, choć część już na wstępie odrzucił, wydawały się mu one bowiem wysoce niepraktyczne. Chodziło oczywiście o piły i wszelkiej maści noże. Chwycił zatem leżącą w kącie siekierę i palcem sprawdził jej ostrość, oczywiście zachowując należytą ostrożność, nie było powodu się kaleczyć. Toporek wydawał się odpowiednim narzędziem do ociosania desek, Satoshi miał jednak pewne wątpliwości. Jeśli deski miały jakieś przeoczone skazy, mogły dość łatwo popękać od uderzeń i zniweczyć cały wysiłek włożony w wykonanie manekinów. Jeszcze tego brakowało, chłopak odłożył więc siekierkę na miejsce, przyglądając się dwóm ostatnim, najmniej chyba oczywistym narzędziom do obróbki drewna. Chwycił hebel, oferował znacznie większą kontrolę niż dłuto, a choć wolniejszy od siekierki, oferował znacznie większą precyzję bez narażenia drewna na stres związany z uderzeniami.
Satoshi wypróbował strug na leżącym nieopodal kawałku drewienka, które w jego odczuciu nie miało już żadnego innego zastosowania, po czym zabrał się za obróbkę właściwego materiału. Pracował systematycznie, starając się stworzyć ostry szpic, pozwalający na bezproblemowe umieszczenie stracha w ziemi. Na pierwszy ogień poszły dwa jego strachy, służąc niejako za króliki doświadczalne w nabywaniu nowej umiejętności. Dzięki temu Sabaku mógł poćwiczyć, zanim zabierze się za strachy wykonane przez Haku. Jeżeli do czasu, gdy shinobi skończy strugać kołki, nikt się nie pojawi, ten odłoży hebelek na miejsce i wyjdzie na zewnątrz poszukać blondyna bądź Kenji'ego. Miał nadzieję, że nie został pominięty przy zwoływaniu na obiad.
0 x
Where the post at?
Shabondama Haruki
Posty: 322 Rejestracja: 11 lip 2021, o 19:57
Wiek postaci: 19
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Białe włosy, błękitne oczy, błękitna Yukata w bańki i fale. Dmuchawka za pasem.
Widoczny ekwipunek: Dmuchawka za pasem.
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9874
GG/Discord: Silens#9436
Multikonta: Panda
Post
autor: Shabondama Haruki » 16 lip 2021, o 15:09
Problem, jakim było zniknięcie Haku i pozostawienie Satoshiego samemu sobie, bardzo szybko się rozwiązał. Decyzja była jedna, a zarazem słuszna, zostać w warsztacie i kontynuować pracę. Strachy nie były przecież skończone.
Zaczął od przeglądu dostępnych narzędzi. Piły i noże zostały od razu odrzucone, nie wiedzieć czemu. Sztylet był bowiem chyba drugim najlepszym narzędziem do strugania drewna spośród tego, co znalazł Satoshi. Później do ręki wziął siekierę, sprawdził dokładnie ostrość, a później również odrzucił ją na bok - stwierdzając, że jest zbyt... dewastacyjna w swoim działaniu. Na koniec, złapał za hebel, który był zdecydowanie najlepszym narzędziem do tego typu pracy. Co prawda używanie go było czasochłonne, ale za to precyzyjne i z pewnością pozbawione ryzyka. Wybór był jak najbardziej właściwy.
Satoshi zaczął strugać pierwszy stelarz strachów na wróble, tworząc swoisty grot u podstawy, tak by podczas wbicia go w ziemię, ta stawiała mniejszy opór. Wszystko szło jak po maśle, pomimo początkowych problemów z używaniem narzędzia. Później szło już z górki, a wszystkie cztery strachy zajęły chłopakowi nie więcej niż pół godziny. Wtedy też, w drzwiach pojawił się nikt inny jak sam właściciel warsztatu, gospodarstwa oraz całego przybytku. Za jego plecami stał uśmiechnięty Haku, widząc co zrobiłeś westchnął z ulgą.
- Dzięki Bogu... - westchnął Haku, który najwidoczniej przypomniał sobie, że zapomniał Cie poinstruować co do dalszej pracy. - Dobra robota Satoshi! Zapomniałem Ci powiedzieć, że może mnie nie być nieco dłużej. Widze, że wszystko gotowe! Świetnie się spisałeś. - Powiedział zza pleców Kenjiego, wynosząc do góry kciuk uniesiony w górze.
- Dobrze, co my tu mamy. Cztery, całkiem solidne kukły! Jestem z was dumny, moi drodzy! Naprawdę dumny. - donośny, spokojny i pełen dumy głos rozbrzmiał w warsztacie. Dodatkowo ogrzał i tak już ciepłe powietrze wypełniające pomieszczenie przez otwarte drzwi. - No nic, na dziś to chyba tyle. Nie sądziłem, że będziecie tacy szybcy. Cholera, naprawdę jestem pod wrażeniem. Satoshi, do kiedy planujesz u nas zostać? - zapytał tym samym drapiąc się po brodzie. Najwidoczniej nie chciał stracić takiego pracownika. Co jednak postanowi młody Sabaku zależało tylko i wyłącznie od niego. Kenji nie mógł bowiem przymusić go do zostania, mógł jedynie liczyć na to, że Satoshi zechcę jeszcze trochę pomóc.
Słownik
Postacie
1) Kenji
2) Ryuu
3) Haku
Mapa:
Inne:
Ukryty tekst
0 x
Polecam używać mojego ID do ukrywanej treści.
Wszystkie moje grafiky są autostrwa najlepszego forumowego grafika. Kaisy . Polecam użytkowniczkę.
Satoshi
Posty: 583 Rejestracja: 13 maja 2021, o 14:33
Wiek postaci: 21
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Ciemne, brązowe włosy, jasno niebieskie oczy oraz pokiereszowana twarz. Sylwetka raczej szczupła, z widocznym zarysem mięśni. Odziany w pomarańczową koszulę, białą kamizelkę i granatowe spodnie.
Widoczny ekwipunek: Odznaka Akoraito klanu Sabaku, Kamizelka Shinobi (biała), Kabura na broń (na prawym udzie), Gurda, Torba na prawym biodrze
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9603&p=173473#p173473
GG/Discord: Satoshi#3881
Post
autor: Satoshi » 17 lip 2021, o 00:27
Ledwie Satoshi odłożył hebel i przeciągnął się, przyglądając się efektom swojej pracy, a drzwi do warsztatu rozwarły się, wpuszczając falę gorącego, pustynnego powietrza, a zaraz później w środku stanęli gospodarz całego przybytku i Haku. Całe szczęście, że Sabaku postanowił, nie czekając na dalsze instrukcje, wyjść z inicjatywą i ostrugać kołki manekinów, pozwoliło mu to przez chwilę pławić się w komplementach wypowiedzianych przez obu mężczyzn. Nie to, żeby takie komplementy były mu jakoś szczególnie do szczęścia potrzebne, ale z drugiej strony miło czasami zostać docenionym.
Nieco zawstydzonym głosem shinobi odpowiedział więc na pochwały: - No już już, bo się zarumienię. Cieszę się, że sprostałem oczekiwaniom. Co do tego, do kiedy tu zostaję, to, prawdę mówiąc, dziś był mój ostatni dzień. Pracuje mi się tu świetnie i z chęcią zostałbym jeszcze trochę, ale mam w Kinkotsu parę ważnych spraw do załatwienia, nie mogę z nimi dłużej zwlekać. Początkowo zakładałem, że wyjadę do stolicy przedwczoraj, ale nie mogłem nie skorzystać z okazji - tu chłopak zaśmiał się nerwowo. Faktycznie powinien już wracać. Nie to, że ktoś na niego tam czekał, ale zaniedbywanie obowiązków shinobi budziło swego rodzaju wyrzuty sumienia u praworządnego Sabaku. Może i był zaledwie Doko, nie zdobędzie jednak uznania w klanie, przesiadując na farmie i zbijając strachy na wróble. Musiał powoli myśleć o zleceniach klanowych, nie były one wcale lepiej płatne, głównie ze względu na prowizję pożeraną wręcz przez wszechobecną biurokrację, ale co zrobić, to była najkrótsza droga do sukcesu. -Także wybacz Kenji, nie mogę zostać dłużej. Jeżeli czas pozwoli, zawitam z chęcią w te okolice ponownie, na ten moment jednak muszę ruszać, jeszcze tego wieczora.
0 x
Where the post at?
Shabondama Haruki
Posty: 322 Rejestracja: 11 lip 2021, o 19:57
Wiek postaci: 19
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Białe włosy, błękitne oczy, błękitna Yukata w bańki i fale. Dmuchawka za pasem.
Widoczny ekwipunek: Dmuchawka za pasem.
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9874
GG/Discord: Silens#9436
Multikonta: Panda
Post
autor: Shabondama Haruki » 18 lip 2021, o 01:15
Satoshi nieco zawstydził się słysząc wszystkie epitety, lecące w jego kierunku. Wszystkie były pozytywne, bo... no właśnie, bo spisał się świetnie. Nikt nie oczekiwał, że Shinobi pochodzący z najbardziej szanowanego rodu na pustyni, okaże się tak pomocny w pracy mającej na celu przygotowanie się do sezonu siewnego. Kenji uśmiechnął się. Po chwili jednak euforia opadła. Chłopak powiadomił ich o tym, co ma nadejść lada moment, bo za kilka godzin.
Mimo wielkich oczekiwań, pomoc Satoshiego kończyła się właśnie teraz. Heblowane końcówki drewnianych grotów były ostatnią pracą wykonaną dla Kenjiego - przynajmniej narazie. Nie zwlekająć Kenji wystawił w jego stronę dłoń, ściskając ją mocno i kłaniając się naprawdę nisko. To był znak szacunku. Mężczyzna był mu wdzięczny za pomoc.
- Rozumiem. Obowiązki wzywają Satoshi-kun. Wiedz, że będziesz u nas zawsze mile widziany, sowicie wynagrodzony, zaś jeśłi będziesz potrzebował noclegu, nie krępuj się, zawsze znajdziemy dla Ciebie miejsce do spania. - puścił rękę, a zza paska wyjął całkiem sporą sakiewkę. Było w niej wynagrodzenie za dwa dni ciężkiej pracy. - Jeśli kiedyś będziesz musiał odsapnąć od ciężkiej pracy Shinobi i po prostu odreagować, zawsze znajdziesz tu jakieś zajęcie przyjacielu. Powodzenia z Twoimi sprawami, nie będziemy Cie dłużej trzymać. Jeśli chcesz, możesz zostać na obiad, mamy dziś pożywną potrawkę, wszystko jest w stołówce. Mnie, niestety nie będzie, muszę sprawdzić pola. Gdybym Cie już nie zobaczył, przed Twoim wyjściem. Bywaj zdrów Sabaku no Satoshi-san. - powiedział raz jeszcze delikatnie się kłaniając. Haku jedynie smutny pomachał do naszego bohatera. Złapał za dwa strachy, wynosząc je za warsztat, tam kładąc je powoli na wóz, to samo zrobił z pozostałą dwójką strachów. Po tym wszystkim już ich nie zobaczył, znikneli za budynkami gospodarczymi, a Satoshi - wynagrodzony, był wolny. Mógł oczywiście posilić się przed podróżą, jednak to co zrobi, zależało już tylko od niego.
Słownik
Postacie
1) Kenji
2) Ryuu
3) Haku
Mapa:
Inne:
Misja zakończona, otrzymałeś wynagrodzenie za tę i poprzednią misję.
Ukryty tekst
0 x
Polecam używać mojego ID do ukrywanej treści.
Wszystkie moje grafiky są autostrwa najlepszego forumowego grafika. Kaisy . Polecam użytkowniczkę.
Satoshi
Posty: 583 Rejestracja: 13 maja 2021, o 14:33
Wiek postaci: 21
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Ciemne, brązowe włosy, jasno niebieskie oczy oraz pokiereszowana twarz. Sylwetka raczej szczupła, z widocznym zarysem mięśni. Odziany w pomarańczową koszulę, białą kamizelkę i granatowe spodnie.
Widoczny ekwipunek: Odznaka Akoraito klanu Sabaku, Kamizelka Shinobi (biała), Kabura na broń (na prawym udzie), Gurda, Torba na prawym biodrze
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9603&p=173473#p173473
GG/Discord: Satoshi#3881
Post
autor: Satoshi » 19 lip 2021, o 08:11
Niski ukłon swojego pracodawcy zdziwił Satoshiego, nie przywykł on do tak wyraźnych oznak wdzięczności. Zazwyczaj cały proceder opierał się o proste podziękowania i wręczenie pieniędzy, to był chyba nawet pierwszy raz, gdy ktoś się przed młodym Sabaku ukłonił głębiej, niż grzecznościowe minimum, więc wciąż zaskoczony, chłopak odwzajemnił głęboki ukłon. - Cała przyjemność po mojej stronie, Kenji-san. Przyjemnie było popracować na Twojej farmie, szkoda jednak, że tak krótko. Tak jak jednak mówiłem, obowiązki wzywają. Dziękuję Ci za zaproszenie, z chęcią skorzystam, gdy znów będę w okolicy. Z chęcią zostanę jednak na obiedzie, i tak muszę pójść po moją gurdę oraz pożegnać się z Ryuu.
Dziwne uczucie. Być gdzieś mile widzianym. Nie to, żeby Satoshi spotkał się podczas swojej kariery shinobi ze złym traktowaniem, Sabaku było bowiem poważanym rodem, ale jak dotąd nikt nie zaoferował mu schronienia ot tak, w ramach wdzięczności za już wykonaną pracę. Być może Kenji liczył, że chłopak korzystając z zaproszenia, pomoże mu na gospodarstwie, i prawdę mówiąc, shinobi nie widział w tym nic złego, warunki były królewskie, a na pewno w porównaniu do tego, czym dysponował w domu.
Satoshi otrzymawszy wypłatę i posiliwszy się przy stole wraz z innymi pracownikami, zarzucił na plecy swoją gurdę. Znajomy ciężar przypomniał mu, że choć dobrze się tak raz na jakiś czas oderwać od trosk życia zawodowego, to jednak z równą radością powróci do codziennych obowiązków Doko. Zamienił kilka słów z Ryuu, dziękując za dobre słowo, jakie w jego imieniu szepnął gospodarzowi, po czym ruszył w kierunku rynku. Zamierzał jak najszybciej zaopatrzyć się w niezbędne zapasy i ruszyć do Kinkotsu jeszcze tego popołudnia.
z/T
0 x
Where the post at?
Mei
Posty: 454 Rejestracja: 3 cze 2019, o 11:33
Wiek postaci: 30
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Niewysoki wzrost, niebieskie do pasa włosy oraz oczy z heterochromią. Lewe szkarłatne, zaś prawe koloru lodowego sopla. Budowa ciała szczupła, skóra śnieżnobiała o niskiej temperaturze. Strój miko. W skrócie młody wygląd jak na 29 lat.
Widoczny ekwipunek: Jedną z bardziej widocznych rzeczy jest wachlarz noszony przez kobietę na plecach. Zaraz po nim uplasowała się duża torba znajdująca się pod nim. Poza nimi ma jeszcze dwie kabury, każda przypada na jedno udo (od czasu do czasu są widoczne spod ubrania). Do kompletu dochodzą rękawiczki z ochraniaczami, a także sznureczek obwiązany na ręce z kluczykiem zawieszonym na nim.
Link do KP: viewtopic.php?p=5659#p5659
GG/Discord: Mei#0402
Multikonta: Yona
Post
autor: Mei » 30 lip 2021, o 23:37
Misja rangi D dla Shugo
Liczba postów: 3/x
"Wielki dzień "
Po wyjściu z osady pojawiły się przed Shugo znajome połacie piasku. Jednakże, nie zobaczyłaby na nich nikogo kogo mogłaby spytać o odpowiedni kierunek. Idąc dalej poczuła słońce na swoich barkach, piasek co jakiś czas przesypywał się to w jedną, to w drugą stronę. Mimo to, szukała odpowiedniego adresu, chcąc wykonać swoje pierwsze zadanie. Sama wyprawa do właściwej wioski zajęła jej dwa dni, po których pojawiły się niespotykane dotąd farmy, otaczające to miejsce. Zieleń tak nienaturalna dla tego regionu, wydawała się w tym miejscu powszechna przez obecność odkrytej rzeki. Podczas przechodzenia obok nich dało się zauważyć pierwsze jednostki - byli to rolnicy, dzięki którym większość mieszkańców miała co włożyć do garnka. Po przejściu dalej wyłoniłyby się stragany, większe oraz mniejsze ziemianki, koło których poruszali się zwykli ludzie. Większość z nich pogrążonych było w głębokiej rozmowie, lecz kilka osób zwyczajnie stało na uboczu, jakby czekając, aż coś się zdarzy. Grupki mężczyzn powołanych do roli strażniczej w spokoju patrolowali to miejsce, aż jeden z nich zwrócił uwagę na niespodziewanego gościa. Wolnym krokiem podszedł on do młódki. Następnie mężczyzna stanął naprzeciw niej, górując nad nią o dwie głowy. Miał brązowe włosy, ciut przy długie, patrząc na kosmyki wpadające mu na twarz. Niebieskie oczy przyjaźnie przyglądały się dziewczynie, jakby oceniając, czy nie sprawia żadnego zagrożenia. W końcu zapytał - Pierwszy raz Cię tutaj widzę, czyżbyś była podróżniczką? - zagadnął niskim głosem, nie dając jej przejść. Próba ominięcia skończyłaby się stanowczym wyciągnięciem ręki, które jasno dawało znać, by nie próbowała niczego głupiego - W jakim celu przybyłaś do naszej wioski? - zapytał konkretnie, oczekując z jej strony niczego innego jak kooperacji.
- Głos - strażnik ok. lat 40
0 x
Kolor wypowiedzi || Głos Mei
Przydział misji D-B
Shugo
Postać porzucona
Posty: 44 Rejestracja: 24 kwie 2021, o 03:17
Wiek postaci: 17
Ranga: Dōkō
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9904
Post
autor: Shugo » 1 sie 2021, o 00:16
Podróż dłużyła się niemiłosiernie, a słońce mocno dawało się we znaki. Shugo nie była zbytnią fanką ciepła, a już tym bardziej gorąca. W jej mniemaniu od zawsze przeznaczone były jej chłodniejsze klimaty, ale niestety, nie mogła sobie wybrać miejsca narodzin. Całe szczęście, że chociaż kapelusz chronił ją przed poparzeniami. Dystans jaki dzielił jej wioskę i wioskę, w której znajdował się jej zleceniodawca, wymagał aż dwóch dni podróży. Zastanawiała się, czy może ów zleceniodawca obawiał się, że zaginiona staruszka mogła sama przebyć aż tak duży dystans, czy jednak liczył na to, że jakiś podróżnik przed wyruszeniem w trasę zobaczy ogłoszenie. Zbliżając się powoli do celu, zaczęła zauważać farmy. Nie był to zbyt częsty widok w jej okolicy, zważywszy na niedobory naturalnych zbiorników wodnych. Na powitanie została zatrzymana przez strażnika, goście chyba nie są tu częstym widokiem.
- Znalazłam w Kinkotsu na tablicy ogłoszeń ogłoszenie o zaginięciu staruszki. Po więcej informacji na jej temat miałam udać się do Waszej wioski, pod adres [tutaj adres]. - Odpowiedziała dziewczyna, uśmiechając się życzliwie do mężczyzny.
0 x
Mei
Posty: 454 Rejestracja: 3 cze 2019, o 11:33
Wiek postaci: 30
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Niewysoki wzrost, niebieskie do pasa włosy oraz oczy z heterochromią. Lewe szkarłatne, zaś prawe koloru lodowego sopla. Budowa ciała szczupła, skóra śnieżnobiała o niskiej temperaturze. Strój miko. W skrócie młody wygląd jak na 29 lat.
Widoczny ekwipunek: Jedną z bardziej widocznych rzeczy jest wachlarz noszony przez kobietę na plecach. Zaraz po nim uplasowała się duża torba znajdująca się pod nim. Poza nimi ma jeszcze dwie kabury, każda przypada na jedno udo (od czasu do czasu są widoczne spod ubrania). Do kompletu dochodzą rękawiczki z ochraniaczami, a także sznureczek obwiązany na ręce z kluczykiem zawieszonym na nim.
Link do KP: viewtopic.php?p=5659#p5659
GG/Discord: Mei#0402
Multikonta: Yona
Post
autor: Mei » 1 sie 2021, o 22:11
Misja rangi D dla Shugo
Liczba postów: 5/x
"Wielki dzień "
Po dotarciu przez Shugo na miejsce, została ona poddana kontroli przez jednego ze strażników, który chwilowo odłączył się od swojej grupy. Jego współtowarzysze w niewielkiej odległości przyglądali się jego działaniom, co by w razie problemów móc go wesprzeć. Na odpowiedź, którą udzieliła mu kunoichi skinął głową, po czym z lekkim uśmiechem odpowiedział - W takim razie Twoim zleceniodawcą musi być Kasumi-chan - odpowiedział przyjaznym głosem, po czym spojrzał gdzieś ponad Shugo - O wilku mowa - rzucił cicho, machając do osoby znajdującej się siedem metrów od nich. Gdyby dziewczyna się odwróciła zobaczyłaby nastolatkę o długich, fioletowych włosach związanych w kucyk. Jej orzechowe oczy wydawały się pochmurne, podobnie jak reszta jej twarzy. Jako, iż to ona zleciła misję, nic dziwnego, że poza smutkiem nie dało się wyłapać żadnych innych emocji. Ubrana w niebieskie kimono z białymi akcentami, wydawała się dość blada, choć w rzeczywistości miała skórę koloru brzoskwiniowego. Gdy zauważyła Shugo nieco się ożywiła, podchodząc do nich przyspieszonym krokiem - Kasumi-chan, ta podróżniczka przyszła w odpowiedzi na Twoje zgłoszenie. Pozwólcie, że w takim razie się oddalę - skłonił się dwom dziewczynom, po czym oddalił się w kierunku swojej grupy, aby następnie wrócić do przerwanego patrolu. Gdy zostały same, Kasumi przyjrzała się nieznajomej, po czym uniosła kąciki ust do góry - Nazywam się Furude Kasumi, jeśli pozwolisz to udamy się do sklepu, w którym pracuje. Po drodze prosiłabym Cię, abyś się przedstawiła, również jeśli masz jakieś pytania, możesz je śmiało zadać. Postaram się Tobie udzielić wszystkich niezbędnych informacji - powiedziała bez ogródek, po czym zaczęła iść w kierunku serca osady. Ze względu na towarzystwo drugiej osoby nie szła szybko, co by dać dziewczynie nieco swobody oraz chwili na regeneracje.
Głos - Strażnik
Głos - Kasumi
0 x
Kolor wypowiedzi || Głos Mei
Przydział misji D-B
Shugo
Postać porzucona
Posty: 44 Rejestracja: 24 kwie 2021, o 03:17
Wiek postaci: 17
Ranga: Dōkō
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9904
Post
autor: Shugo » 2 sie 2021, o 21:21
Znalezienie zleceniodawcy przyszło dość łatwo. Shugo miała trochę szczęścia, strażnik wiedział o kogo chodzi. Ciężko się temu dziwić właściwie dziwić. W tak małej wiosce pewnie każdy już słyszał o zaginięciu staruszki i dokładał starań, by ta szybko się odnalazła. Dziewczyna lubiła małe społeczności takie jak ta. Przypominały jej o swoim klanie, który był dla niej tak ważny. Nie rozumiała ludzi, którzy świadomie rezygnowali z rodziny na rzecz samotności.
- Dziękuję za pomoc - powiedziała do strażnika, nim ten zdążył się oddalić. Następnie wysłuchała co Katsumi miała do powiedzenia i ruszyła za nią - Nazywam się Shugo Maji, znalazłam ogłoszenie w Kinkotsu i ruszyłam tu tak szybko jak mogłam. Proszę, powiedz mi jak dawno zaginęła, gdzie ją ostatnio widziano i jak była ubrana? Może masz jakiś pomysł, gdzie mogła się udać?
0 x
Mei
Posty: 454 Rejestracja: 3 cze 2019, o 11:33
Wiek postaci: 30
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Niewysoki wzrost, niebieskie do pasa włosy oraz oczy z heterochromią. Lewe szkarłatne, zaś prawe koloru lodowego sopla. Budowa ciała szczupła, skóra śnieżnobiała o niskiej temperaturze. Strój miko. W skrócie młody wygląd jak na 29 lat.
Widoczny ekwipunek: Jedną z bardziej widocznych rzeczy jest wachlarz noszony przez kobietę na plecach. Zaraz po nim uplasowała się duża torba znajdująca się pod nim. Poza nimi ma jeszcze dwie kabury, każda przypada na jedno udo (od czasu do czasu są widoczne spod ubrania). Do kompletu dochodzą rękawiczki z ochraniaczami, a także sznureczek obwiązany na ręce z kluczykiem zawieszonym na nim.
Link do KP: viewtopic.php?p=5659#p5659
GG/Discord: Mei#0402
Multikonta: Yona
Post
autor: Mei » 3 sie 2021, o 18:53
Misja rangi D dla Shugo
Liczba postów: 7/x
"Wielki dzień "
Po znalezieniu zleceniodawcy szybko mogły przejść do konkretów, a spacer w kierunku sklepu był dobrą okazją do wyciągnięcia informacji. Co z resztą sama Katsumi zaproponowała. Po przedstawieniu się, a także zadaniu kilku pytań dziewczyna dała sobie chwilę na odpowiedź, zbierając przez ten czas myśli. Chciała kunoichi zapewnić dobry ogląd sytuacji, co by nie przeszkodziło to jej w wykonywanym przez nią zadaniu. Jak domyślnie zauważyła ludzie doskonale wiedzieli o tej sytuacji, lecz czy cokolwiek z tym robili to była zupełnie inna sprawa, która wyjaśni się wraz z wejściem w głąb osady. Za nim do tego doszło młódka, podzieliła się z Shugo pierwszą odpowiedzią - Zaginęła trzy dni temu. Byliśmy na straganie, gdzie mieliśmy zrobić zakupy. Zaczęłam miłą rozmowę ze sprzedawcą i nim się obejrzałam jej już nie było. Warto dodać, że moja babcia choruje na dość okropną chorobę, bowiem bardzo często zapomina, co powinna zrobić albo nie pamięta jak wrócić do domu. To gdzie mieszka oraz z kim przebywa przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie. Domyślam się, że musiała wybierać owoce albo warzywa, odwrócić się i pomyśleć, że nie wie po co tu przyszła - rzekła smutnym głosem, przyznając się poniekąd do winy. Gdyby bardziej uważała prawdopodobnie nigdy by do tego nie doszło, a tak to została postawiona pod ścianą, nie wiedząc co innego poza ogłoszeniem powinna zrobić. Wchodząc przez główną bramę oraz idąc wśród różnych ludzi. Nic nie wskazywało, że wiele mieszkańców szuka kobiety. Większość zajmowała się własnym życiem, a co za tym szło obowiązkami. Dopiero pojedyncze jednostki wydawały się iść przez ścieżkę, rozglądając to w jedną oraz drugą stronę. Po zauważeniu fioletowłosej machali do niej, po czym pokazywali dwa kciuki do góry, otwarcie jej kibicując. Na kilku ścianach ziemianek pojawiły się kartki, mówiące o zaginięciu babki, lecz nie wielu im się przyglądało. Gdy przyszły do niewielkiego sklepu okazało się, iż jest to swego rodzaju lecznica, gdzie można dostać odpowiednie medykamenty. Starsza kobieta o podobnych włosach do Kasumi, obsługiwała różnych ludzi, wyraźnie się uśmiechając. Ubrana w beżowe kimono z białymi kwiatkami, zagadywała trójkę osób, która przed nią stała. Gdy podeszły nieco bliżej, ta widząc dziewczyny pomachała im przyjaźnie - To moja mama - odmachała jej zleceniodawczyni, po czym zerknęła w kierunku kunoichi - Pokazałam Ci to miejsce, abyś wiedziała, gdzie ją przyprowadzić. Masz jakiś plan na to jak ją odnaleźć? - zapytała zaciekawiona, zastanawiając się jak to rozwiąże.
Głos - Kasumi
0 x
Kolor wypowiedzi || Głos Mei
Przydział misji D-B
Shugo
Postać porzucona
Posty: 44 Rejestracja: 24 kwie 2021, o 03:17
Wiek postaci: 17
Ranga: Dōkō
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9904
Post
autor: Shugo » 5 sie 2021, o 11:49
Shugo była lekko zdezorientowana. W tym momencie nie była już pewna, czy staruszka zaginęła tutaj, w osadzie, czy w Kinkotsu. Gdyby okazało się, że zaginęła tutaj, to pewnie musiała być już za wioską, skoro nikt do tej pory nie zgłosił jej obecności w tak małym miejscu. Natomiast jeśli zaginęła na straganie w Kinkotsu, to obszar poszukiwań staje się znacznie większy, choć więcej ludzi to i więcej świadków. Miałoby to też sporo sensu, ponieważ jak Kasumi miałaby w ciągu trzech dni dotrzeć do Kinkotsu, rozwiesić ogłoszenia i jeszcze wrócić.
- Rozumiem, że babcia zaginęła na straganie w Kinkotsu? - po wejściu do sklepu ukłoniła się mamie Kasumi i kontynuowała - Powiedz mi proszę, jak ma na imię twoja babcia? Ponadto, co mogę jej powiedzieć, żeby miała pewność, że Ty mnie wysłałaś i może mi zaufać w kwestii powrotu do wioski?
0 x
Mei
Posty: 454 Rejestracja: 3 cze 2019, o 11:33
Wiek postaci: 30
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Niewysoki wzrost, niebieskie do pasa włosy oraz oczy z heterochromią. Lewe szkarłatne, zaś prawe koloru lodowego sopla. Budowa ciała szczupła, skóra śnieżnobiała o niskiej temperaturze. Strój miko. W skrócie młody wygląd jak na 29 lat.
Widoczny ekwipunek: Jedną z bardziej widocznych rzeczy jest wachlarz noszony przez kobietę na plecach. Zaraz po nim uplasowała się duża torba znajdująca się pod nim. Poza nimi ma jeszcze dwie kabury, każda przypada na jedno udo (od czasu do czasu są widoczne spod ubrania). Do kompletu dochodzą rękawiczki z ochraniaczami, a także sznureczek obwiązany na ręce z kluczykiem zawieszonym na nim.
Link do KP: viewtopic.php?p=5659#p5659
GG/Discord: Mei#0402
Multikonta: Yona
Post
autor: Mei » 6 sie 2021, o 21:14
Misja rangi D dla Shugo
Liczba postów: 9/x
"Wielki dzień "
- O czym ty mówisz? - zapytała Kazumi kunoichi, otwierając szerzej oczy. Zupełnie nie zrozumiała interpretacji Shugo, która przecież w jakimś celu miała się tutaj z nią spotkać. Jednakże barierę nieporozumienia należało zawsze naprawić, więc po chwilowym zastanowieniu oraz przeanalizowaniu sytuacji, postanowiła poprawić swój błąd. A gafę jaką palnęła, było nic innego jak przekręcenie liczby dni od zaginięcia babki. W końcu prawidłową odpowiedzią powinno być cztery a nie trzy dni.
- Babcia zaginęła tutaj lokalnie. Podczas opowieści przekręciłam liczbę z cztery na trzy, jednakże to ty powinnaś mnie poprawiać. W końcu przeczytałaś zlecenie, to też sama powinnaś do tego dojść - poprawiła się Kasumi, jednocześnie wytykając niebieskookiej błąd. Co prawda, młódka, która odpowiadała za stworzenie zgłoszenia nie wydawała się być zła, nawet serdecznie się śmiała z tego co się stało.
- Jeśli chodzi o Twoje pytania, to moja babcia nazywa się Kohaku. Ma sześćdziesiąt lat i aż tak szybko nie przebiera nogami. Właściwie uciekła mi tylko dlatego, że zawsze z rana na ścieżkach koło straganu znajduje się dużo osób. To mniej więcej o tej porze ludzie idą do pracy, więc pewnie została zabrana przez tłum, a później kto wie co się z nią stało. Natomiast nie da się jej powiedzieć nic co by ją do końca przekonało. Ale wystarczy jej pokazać jedną rzecz, czekaj skoczę po nią - zostawiła na chwilę Shugo w środku sklepu, po czym powędrowała na zaplecze. W międzyczasie do środka wchodzili różni klienci, którzy poza ziołami, szukali również jakiś porad u matki fioletowłosej. Ta z pogodnym uśmiechem spełniała wszystkie ich życzenia, aż zrobiło się całkowicie pusto. Mieszkańcy powychodzili, zaś kobieta oparła się łokciami o ladę z figlarnym uśmiechem, przypatrując się białogłowie. Dopiero gdy córka wróciła, a upłynęło mniej więcej pięć minut, spojrzała w jej kierunku, po czym sama udała się do drugiego pomieszczenia.
- Wybacz, że musiałaś tyle czekać. To jest jedyna rzecz na którą reaguje - wystawiła rękę przed siebie, po czym otworzyła lekko zaciśniętą dłoń, pokazując niewielką figurkę z drewna. Był to mały chłopczyk przebrany za samuraja, a przynajmniej tak mogło się wydawać. Po uważnym przyjrzeniu figurka wyraźnie reprezentowała małą dziewczynkę o wielkich oczach - Zrobiła to z dobre dwadzieścia lat temu, przedstawiając samą siebie z młodszych lat. Zawsze marzyła by zostać samurajem, dlatego weź to, przyda Ci się jeśli chcesz ją zachęcić do współpracy. Tylko... Czy skoro dowiedziałaś się, iż powinnaś szukać tutaj, to nie potrzebujesz jeszcze czegoś? - zapytała z ciekawości, chcąc dać dziewczynie wystarczająco informacji, by babcia wróciła cała i zdrowa. Również wręczyła do rąk kruczowłosej kawałek wyrzeźbionego drewna i uśmiechnęła się, gotów zrobić wszystko co możliwe.
0 x
Kolor wypowiedzi || Głos Mei
Przydział misji D-B
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości