Szlak transportowy
- Yami
- Posty: 2835
- Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
- Wiek postaci: 25
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4268
- Multikonta: Reigen
- Minako
- Posty: 187
- Rejestracja: 28 paź 2022, o 13:56
- Wiek postaci: 26
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: - Długie, brązowe włosy
- Błękitne oczy
- Śniada skóra
- Malowane wzorki na dłoniach - Widoczny ekwipunek: - Kabury na udach
- Ochraniacz na czole
- Rękawice bez palców z blaszkami
- Srebrna odznaka na szyi - Link do KP: viewtopic.php?p=199953#p199953
- Multikonta: Rida
Re: Szlak transportowy
Kamień, papier, nożyce. Prymitywna gra rozrywkowa, która nie raz rozwiązywała kwestie sporne, a już na pewno to, kto ma w danej chwili pierwszeństwo. Tym razem poszczęściło się Minako, na co uśmiechnęła się triumfalnie do Malyai, gdy ten klapnął sobie na dupie. Zacisnęła więc mocniej palce na ostrym kastecie, którego nadal trzymała w ręce i spojrzała na grubasa. Nie miał z nią szans, ale trzeba było zachować formalności. Stanęła sobie więc w dogodnej pozycji, naprzeciwko swojego przeciwnika i uważnie obserwowała jego ruchy. Gdy zażył dziwną pigułkę, zmarszczyła brwi, tym mocniej, gdy nagle spuchł i powiększył się jeszcze bardziej. Był teraz jeszcze większy i jeszcze bardziej tłusty, ale to w żaden sposób mu nie pomoże. Kiedy tylko dał sygnał: ''Zaczynajmy!'', Minako byłaby w stanie w jednej sekundzie pojawić się przy nim i wbić mu ostrze w newralgiczne miejsce po samą rękojeść, zanim ten dokończyłby swoje zdanie, ale tak się złożyło, że tym razem dała mu skończyć, chcąc zwyczajnie zobaczyć, co zamierza zrobić. Tak, dostał tym samym od niej szansę na wykazanie się, czego w sumie nie powinna robić, ale niech będzie.
Widząc jak Grubas mutuje w wielką kulę, najeżoną kolcami z wydłużonych włosów i leci na nią, Minako w ostatniej chwili zgrabnie umknie na bok, wywracają przy tym oczami. Pęd toczącej się kuli i kolce z włosów sprawiły, że przeciwnik stał się nietykalny, ale to w żaden sposób jej nie przeszkadzało. Nie musiała go dotykać, żeby pokonać, chociaż zajmie jej to więcej czasu, niż się spodziewała. No cóż, mogła go wykończyć w pierwszej sekundzie. Peszek.
- Co za nuda... - Westchnęła, cały czas monitorując ruchy swojego przeciwnika.
Plan był prosty. Nie zamierzała bawić się z nim w ganianego, bo po co zbyt szybko męczyć się biegiem. Po prostu będzie umykać w któryś bok, gdy ten znajdzie się zbyt blisko, aby zwyczajnie go zmęczyć. W tej formie może i był nie do ruszenia, ale tocząc się jak kula, musiał mieć spore problemy z nawigacją, bo przecież nie wyczuje jej węchem, nie? No i do tego ciężko będzie mu zakręcać. Może jak dłużej go tak przetrzyma w tej formie, to wreszcie zakręci mu się w głowie? Kto wie. Pierwszy raz widziała taką formę walki, a skoro nie mogła podejść żeby go dorwać, to wykończy go jego własną bronią. Tak więc gdy ten poleci na nią, ta zrobi uskok w któryś bok, ewentualnie kawałek się przebiegnie, bawiąc się z nim w ciuciubabkę. Może dzięki temu rozdrażni go na tyle, że ten przestanie być zbyt ostrożny. Co dzięki temu by osiągnęła? To proste. Będzie tak długo go zwodzić i nawigować, że ostatecznie będzie chciała zwyczajnie władować go prosto w przepaść, którą zrobił wcześniej zabandażowany. Tutaj będzie korzystać przede wszystkim ze swojej szybkości i percepcji, skoro nie mogła wspomóc się siłą. Jeśli ktoś się spodziewał wybuchów i chakrowych cudów, to niestety obejdzie się smakiem, bo Minako będzie chciała załatwić to w prosty, fizyczny sposób, na koniec używając podstępu, w postaci wpakowania go w przepaść. Czy jej się uda? Fizycznie była lepsza, więc czemu nie? Okaże się.
Ukryty tekst
0 x
|| Karta Postaci || Punkty Historii || Pieniądze ||
- Yami
- Posty: 2835
- Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
- Wiek postaci: 25
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4268
- Multikonta: Reigen
Re: Szlak transportowy
Misja rangi B
16/17
MinakoCzy byłoby coś prostszego niż wykorzystanie tej samej sztuczki co ostatnio aby bardzo szybko pokonać przeciwnika kończąc walkę w ułamku chwili? Dziewczyna mogła ponowić swój trick z błyskawicznym skokiem ale czy nie zdradziła już swojej zdolności? Istniała przecież szansa, że przeciwnik będzie na to przygotowany i wykorzysta pewność siebie dziewczyny przeciwko niej. Czyż arogancja nie jest najszybszym sposobem na utratę życia?
Do takiej sytuacji jednak nie doszło. Minako uznała, że zmęczenie przeciwnika będzie najbardziej wskazane przy tak dziwnej formie walki. Plan miała prosty unikać, zmęczyć a jeśli będzie taka możliwość zaprowadzić nad zapadlisko i zakończyć walkę bez podnoszenia paluszka. Gruby miał równie prosty plan, przejechać Minako i niczym w piosence, którą słyszała na trakcie, odchudzić w brutalny sposób.
Zdolności dziewczyny były w tym przypadku przeważające. Tocząca się kolczasta kula była dużo bardziej zwrotna niż Minako myślała. Kolce pozwalały na zachowanie bardzo dobrej jak na to podłoże przyczepności pozostawiając po sobie widoczny ślad na ziemi. Pozwalało to ustalić, że trafienie takim walcem byłoby dość bolesne. Gdyby tylko mogła trafić. Pustynna dziewczyna bez problemu unikała ataków swojego przeciwnika. Ten mimo tego co myślała potrafił ocenić gdzie się znajduje i odpowiednio zmieniając tor jazdy. Nagonienie do rozpadliny również zdawało się nie mieć sensu. Wyczucie otoczenia również pozostawało niezachwiane. W takich bliskich przypadkach Grubas odpowiednio zmieniał kierunek jazdy aby zaatakować po kole niż wtoczyć się do dziury z której miałby problem wybrnąć.
Nie zmieniało to jednak faktu, że wciąż się kręcił a Minako wciąż unikała ataków ku niezadowoleniu Malayi, który zaczął coś tam marudzić, że on by się nie bawił w ganianego i spróbował wziąć tą kulę na klatę. To byłby prawdziwy pokaz siły... głupi pokaz siły...
- Malaya
- Ryo
- Bocchi
- HEIROU - Łucznik
- Dzieciak
- Grubas
- GOURIKI - zabandażowany
Ukryty tekst
0 x
- Shinsu
- Posty: 811
- Rejestracja: 18 kwie 2021, o 10:40
- Wiek postaci: 23
- Widoczny ekwipunek: Dwie torby u pasa.
- Link do KP: viewtopic.php?p=193383#p193383
- GG/Discord: Shins#7007
Re: Szlak transportowy
Poprzedni post: viewtopic.php?p=210287#p210287
Po wydarzeniach w Atsui Shinsu postanowił nie zwlekać i ruszył ku Sogen. Znowu. Dopiero co wrócił, ledwie kilka dni temu szedł tymi szlakami a już jego droga przebiegała tędy znowyu, tylko w przeciwnym kierunku. Niestety, Sogen było w jeszcze większych tarapatach, niż wtedy, gdy je opuszczał, trzeba więc było szybko wracać, żeby wspomóc mieszkańców przed hordą dzikich, którzy im zagrażali. W odróżnieniu do podróży w tym kierunku, teraz Shinsu szedł środkiem traktu, by dotrzeć do celu jak najszybciej, zapłacił nawet za wierzchowca, żeby było szybciej. Jego figury się nie nadawały do przyspieszenia podróży, bo on sam był od nich szybszy, ale koń jednak dawał radę znacząco skracając czas podróży.
Następny post: viewtopic.php?p=210310#p210310
Ukryty tekst
0 x
- Hayami Akodo
- Posty: 1279
- Rejestracja: 20 sie 2017, o 15:45
- Wiek postaci: 26
- Ranga: Samuraj
- Krótki wygląd: https://imgur.com/a/9wDbR
- po lewej stronie aktualne ubranie Hayamiego,
plus kremowy płaszcz i czarne rękawiczki bez palców
- długa blizna na piersi po pojedynku z Megumi Ishidą
- blizna na prawej nodze po walce pod Murem - Widoczny ekwipunek: - włócznia yari
- katana
- plecak - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=4011
- Multikonta: brak
- Aktualna postać: Hayami Akodo
Re: Szlak transportowy
Upadek Muru i związana z tym zmiana planów sprawiła, że młody samuraj bardzo się spieszył. Opuścił w pośpiechu Atsui, które nie przyniosło mu - póki co - nic dobrego, i... Dokąd właściwie powinien ruszyć dalej? Do Sogen nie zamierzał jechać, nic go tam nie trzymało, a i nie spieszyło mu się do heroizmu i zbawiania świata. Póki co musiał się nad wszystkim zastanowić. Dokąd powinien ruszać dalej...?
W pewnym momencie przyszło mu do głowy, że może powinien dyskretnie jeszcze zahaczyć o Morskie Klify. O miejsce, w którym wszystko się zaczęło i skończyło dla trzech muszkieterów; miejsce wspomnień, rozstań i decyzji. Spoczywał tam Shijima; trzeba było podjąć decyzję, co zrobić z jego notatnikiem. Wątpił, by dawny cesarz powrócił, Yuki chyba nie mieli tam już zbyt pewnej pozycji... Lepiej było więc po prostu tam pojechać, załatwić ostatnią sprawę, oddać ostatni hołd - i wrócić tam, skąd pochodził. Do korzeni. Liczył na to, że w czasie jego podróży Mur nie upadnie do końca i nawała Dzikich nie rozleje się po całym znanym im świecie.
Początkowo musiał udać się do Sakai, stamtąd zaś przez Shinrin do Kaigan. Z Kaigan udało mu się kiedyś już dostać do Hyuo. Gdyby zdołał to powtórzyć, wszystko byłoby zdecydowanie łatwiejsze. Nie miał ochoty na trudności.
Wyruszył natychmiast, aby niepotrzebnie nie zwlekać. Im dłużej tu czekał, tym więcej czasu tracił. A czas - jak się wydawało - był priorytetowy. Wynajął sobie od razu konia - tak miało być szybciej - i przeszedł do rzeczy.
Pięćdziesiąt ryo, które przeszło z rąk do rąk, nie było zbyt wielką sumą. Ale gwarantowało szybkie załatwienie sytuacji. Dlatego Hayami, gdy tylko znalazł się na grzbiecie zwierzęcia, natychmiast ruszył w drogę.
SKĄD: Atsui
DOKĄD: Sakai
KOSZT: 50 ryou za podróż
zt do Sakai
0 x
- Minako
- Posty: 187
- Rejestracja: 28 paź 2022, o 13:56
- Wiek postaci: 26
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: - Długie, brązowe włosy
- Błękitne oczy
- Śniada skóra
- Malowane wzorki na dłoniach - Widoczny ekwipunek: - Kabury na udach
- Ochraniacz na czole
- Rękawice bez palców z blaszkami
- Srebrna odznaka na szyi - Link do KP: viewtopic.php?p=199953#p199953
- Multikonta: Rida
Re: Szlak transportowy
Sytuacja była dla Minako naprawdę mocno upierdliwa. Gość nie dość, że najeżył się kolcami z włosów, to jeszcze turlał się jak kolczasty walec, orząc piaski Pustyni niczym rolnik pole. To sprawiło, że kunoichi nie mogła mu po prostu walnąć z najsilniejszej piąchy, bo sama mogłaby na tym boleśnie ucierpieć. Do tego ten cholerny Grubas okazał się być w tej postaci całkiem zwrotny i dobrze zorientowany w sytuacji i terenie, więc wszelkie sztuczki i sprowadzenie go w przepaść spełzły na niczym. Ratował ją jedynie fakt, że była od niego szybsza i to w sumie tyle. Przez chwilę rozważała nawet pomysł schowania się pod ziemię i zaatakowanie bez ostrzeżenia z dołu, ale przypomniała sobie, że Łucznik miał te swoje dziwne oczy, którymi wcześniej najwyraźniej ich wypatrzył, gdy jeszcze siedzieli pod ziemią, więc zapewne zacząłby ostrzegać towarzysza i podpowiadać mu, chyba że Malaya byłby na tyle uprzejmy, żeby go uciszyć. Nie, tutaj musiała liczyć tylko na siebie, dlatego skoro nie mogła ruszyć przeciwnika w tradycyjny sposób, weźmie go na przetrzymanie. Była przekonana, że to wydłużenie włosów w kolce i zwinięcie się jak jeż w kulkę, było swego rodzaju jutsu, więc musiało pobierać chakrę, a ta wreszcie Grubasowi się skończy. Dlatego właśnie miała zamiar go zmęczyć, a potem zwyczajnie dopaść. Pod względem wytrzymałości nie miał z nią szans, zwłaszcza że Minako starała się zbytnio nie męczyć i oszczędzać ruchy do skutecznych uników. Nadal miała spory zapas chakry, a fizycznie trzymała się całkiem dobrze, więc na spokojnie poradzi sobie z tym problemem, który strasznie ją irytował. Chyba nie tylko ją, bo gdy w pewnym momencie znalazła się bliżej grupy obserwatorów, usłyszała jak Malaya coś marudzi, że wziąłby to na klatę. Co za idiota.
Tak więc kontynuowała swój plan, dokładnie monitorując położenie przeciwnika, nie tylko wzrokiem, ale też dodatkowym zmysłem, żeby nie dać się w żaden sposób zaskoczyć. Gdy kolczasty walec się zbliżał, uskakiwała na boki i robiła uniki, gdy trzeba było, przebiegła się, albo wykonywała inny, adekwatny do sytuacji ruch, aby tylko nie dać się tknąć. Cierpliwie czekała, aż temu bydlakowi skończy się chakra. Gdy to nastąpi, dopiero wtedy zacznie działać. Nie podobało jej się, że musi tak postąpić, bo wolałaby raz porządnie pierdolnąć i zakończyć to szybko, jednak miała swój rozum i czasami cierpliwość i powściągliwość była lepsza, niż głupie i szybkie reakcje. Mimo że miała ze sobą Ryo, która w razie czego szybko by ją uleczyła, to nie miała pewności, jakie naprawdę byłyby skutki starcia się z takim kolczastym walcem. Jakoś jej się nie uśmiechało tracić rękę i być inwalidą do końca swojego życia. Tak więc kontynuowała swoje działania. Uniki i branie przeciwnika na przeczekanie, żeby ten wreszcie wyprztykał się z chakry.
Ukryty tekst
0 x
|| Karta Postaci || Punkty Historii || Pieniądze ||
- Yami
- Posty: 2835
- Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
- Wiek postaci: 25
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4268
- Multikonta: Reigen
Re: Szlak transportowy
Misja rangi B
17/17
MinakoBezpieczny styl walki. Tak można było ocenić obu walczących. Minako jedynie odskakiwała i unikała ataków, a Gruby nacierał. Gdyby oboje znajdowali się na arenie będąc obserwowanym przez rzeszę ludzi, niewątpliwie trybuny zaczęły nawoływać aby dziewczyna przestała uciekać, bo tak mogło być to traktowane przez widzów. Nie było to jednak pokazowe starcie. Liczyła się skuteczność i ustalenie kto jest zwycięzcą. Pod tym względem Minako wychodziła na prowadzenie.
Co się zaś jednak działo w tle tej pełnej emocji walki? Oczywiście najmłodszy z grupy łucznika darł się i kibicował swojemu przyjacielowi. Nawoływał do rozjechania Minako i pokazaniu kto tak naprawdę jest górą. Łucznik uważnie obserwował wasze poczynania i obgryzał paznokieć prawego kciuka. Zabandażowany patrzył na to co robicie, a w oczach widać było zmartwienie. Bocchi trzymała zaciśnięte kciuki, Ryo widocznie była niezadowolona tym jak to wszystko przebiega i robiła porządki w torbie. A Malaya? A Malaya niczym prawdziwy przyjaciel ganił Ciebie jak wolno i "niezbyt efektownie" radzisz sobie z przeciwnikiem.
Efekt techniki musiał uszczuplać zasoby na tyle mocno, że w końcu doszło do zwrotu w sprawie trwającej walki. Po kolejnym odskoku Minako mężczyzna nie zawrócił ale pojechał dalej prosto. Kula również przestała się obracać a mężczyzna stanął na równe nogi. Włosy wróciły do swojej podstawowej formy. W ręku miał pudełko, w którym wcześniej znajdowały się dwie pigułki. Pierwszą zjadł przed rozpoczęciem walki. Druga... żółta znajdowała się w pojemniku. Tak znajdowała albowiem grubas zgniótł pojemnik w swojej wielkiej dłoni. Pozostałości pojemnika wypadły z dłoni a on wsadził pigułkę do ust. Chwilę później Chakra zaczęła zbierać się jego rękach. Nie przeszedł do ataku, czekał na Twoj ruch.
W czasie zażycia żółtej pigułki zabandażowany oraz łucznik drgnęli. Widać było, że byli przejęci jednak nie samą walką a losem swojego towarzysza, który najwyraźniej wybrał dla siebie niebezpieczną drogę.
- NIE POZWÓL MU NA TO! - krzyknął Heirou
Między Tobą a przeciwnikiem było 6 a 7m. Akamichi są na tyle szerocy, że ciężko określić dokładny dystans od nich.
- Malaya
- Ryo
- Bocchi
- HEIROU - Łucznik
- Dzieciak
- Grubas
- GOURIKI - zabandażowany
Ukryty tekst
0 x
- Minako
- Posty: 187
- Rejestracja: 28 paź 2022, o 13:56
- Wiek postaci: 26
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: - Długie, brązowe włosy
- Błękitne oczy
- Śniada skóra
- Malowane wzorki na dłoniach - Widoczny ekwipunek: - Kabury na udach
- Ochraniacz na czole
- Rękawice bez palców z blaszkami
- Srebrna odznaka na szyi - Link do KP: viewtopic.php?p=199953#p199953
- Multikonta: Rida
Re: Szlak transportowy
Minako bardzo dokładnie monitorowała sytuację i przebieg walki, czekając tylko na znak, że jej przeciwnik się zmęczył. Robiła uniki, ale jednocześnie czaiła się niczym lwica, żeby tylko dopaść swoją ofiarę, gdy tylko będzie miała ku temu sposobność. Nic sobie nie robiła z uwag Malayi, który posiadał trochę inne umiejętności niż ona i zapewne szybciej by sobie z tym poradził. Ona jednak nie władała takimi dziedzinami jak on, więc musiała sobie radzić z tym co miała do dyspozycji i szło jej całkiem nieźle. Miała przewagę szybkości i zwinności, dzięki czemu mogła swobodnie unikać zagrożenia i zmęczyć przeciwnika.
W końcu, gdy Minako wykonała kolejny unik i obejrzała się na przeciwnika, dostrzegła jak ten zamiast zakręcać, jedzie prosto i wyraźnie zwalnia. I na ten moment zmęczenia właśnie czekała. Nim ten zdołał się dobrze zatrzymać i wrócić do swojej poprzedniej postaci z włosami, nie mówiąc już nawet o zgnieceniu pudełeczka i wzięciu tej kolejnej, cholernej pigułki, co zajęłoby z kilka następnych sekund, Kunoichi już była przy nim. Bez pieczęci i zbędnych gestów Shunshin ponownie poszedł w ruch i w ułamku sekundy dopadła do Grubasa, zanim ten zdołał zrobić cokolwiek. Zrobiła przeskok w linii prostej, jednak nie zatrzymała się przed przeciwnikiem, tak jak to zrobiła wcześniej z Łucznikiem, a minęła go z lewej strony i zatrzymała się tuż za jego lewym ramieniem. Nim ten zdołał zareagować, chwyciła go za szmaty i uniosła wysoko w górę. Tak, smukła i niepozorna Kunoichi właśnie bez najmniejszego wysiłku podniosła Grubasa w powietrze, by następnie rzucić nim z całej siły o podłoże, które rozleciało się na kawałki w najbliższym promieniu. Tym ruchem powinna ostatecznie zakończyć walkę. Nie było szans, żeby Gruby uniknął losu, jaki zgotuje mu Minako.
Gdyby jednak jakimś cudem okazało się, że coś po drodze nie wypali i Kunoichi nie będzie w stanie użyć na przeciwniku techniki stylu Rakanken, a za pomocą Shinshina będzie już przy nim, użyje ostrego kastetu, który cały czas miała założony na palcach prawej pięści. Gdyby Gruby nie dał się podnieść, wtedy dźgnie go po samą rękojeść w najbardziej newralgiczne miejsce, do jakiego będzie miała dostęp. Jeśli ten zamachnie się na nią łapskiem, albo nogą, bez problemu zrobi unik, albo sparuje cios. Wątpiła jednak, żeby Grubas był w stanie nadążyć za jej szybkością, więc tak czy inaczej, dopadnie go jak nie tak, to inaczej. Miała jednak nadzieję, że jej pierwszy plan wypali i wreszcie skończy się ta upierdliwa walka. Czas najwyższy.
Ukryty tekst
0 x
|| Karta Postaci || Punkty Historii || Pieniądze ||
- Kuroi Kuma
- Posty: 1518
- Rejestracja: 23 lis 2017, o 20:52
- Wiek postaci: 43
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Średniego wzrostu mężczyzna z kilkudniowym zarostem na twarzy. Widać że jest trochę starszy, jednak nie aż tak znacznie. Głos niski, lekko chrypiący od palenia. Trochę dłuższe, czarne włosy, przy szyi luźno obwiązany bandaż trochę jak szalik
- Widoczny ekwipunek: Gurda
Plecak
Wielki wachlarz - Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=4367
- GG/Discord: Michu#5925
Re: Szlak transportowy
W końcu jednak trzeba było przerwać, bo czas uciekał przez palce, a Kuroi w końcu musiał się zgłosić do Sogen, gdzie ludzie mieli działać z Murem... ciekawe to czasy, gdy nie wiesz co ze sobą począć, bo to wydarzenie powinno zapoczątkować szereg zmian, zwłaszcza jeśli dzicy faktycznie przedrą się przez obwarowania i... zaczną żyć z innymi w zgodzie? Brzmi to tak bardzo irracjonalnie, lecz wszystko było możliwe. Koniec końców staruszek zebrał się z Oazy, zabrał po drodze wierzchowca, by szybciej (i mniej zmęczony) dostać się na miejsce. Tak oto zaczynała się kolejna już przygoda. No to do boju Kuroiu. Tętent kopyt rozległ się w powietrzu, a Staruszek zdał sobie sprawę, że przed nim była jeszcze bardzo długa droga.
Dokąd:Sogen
Przez: Sakai
Środek transportu: wierzchowiec
Dokąd:Sogen
Przez: Sakai
Środek transportu: wierzchowiec
0 x
- Yami
- Posty: 2835
- Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
- Wiek postaci: 25
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4268
- Multikonta: Reigen
Re: Szlak transportowy
Misja rangi B
18/17
MinakoZatrzymanie się przez Akimichi nastąpiło bardzo szybko, zdecydowanie szybciej niż zakładała Minako. Wysunięte nogi wbiły się w podłoże wytracając niemal całą prędkość w ułamku chwili. Niektóre manewry jednak można było przegapić podczas mrugnięcia okiem. Tak też się stało kiedy dziewczyna pojawiła się tuż obok swojego przeciwnika z myślą złapania go za szmaty piżgając nim o ziemię kończąc spotkanie.
Tutaj jednak sprawy zaczęły się komplikować. Akimichi przy aktywnej technice rodu osiągał znaczne rozmiary. Żaden trening nie przygotował ją na to. Nie mogłaby dobrze złapać jegomościa aby wykonać technikę. Musiałaby się trzymać jego ubrań co już osłabiało uderzenie. Pojawiało się również pytanie czy zdoła go unieść a jeśli tak czy nie zabierze to znacznej ilości jej sił oraz czy jakkolwiek ruch wielkiej kupy mięcha nie wytrąci ją z równowagi. Wykonanie techniki niewątpliwie byłoby efektowne ale czy efektywne?
Kunoichi miała jednak w zapasie alternatywę. Dźgnąć kastetem tam gdzie mogła najmocniej. Padło na najbliższą część ciała, która mogła ukrócić walkę - udo. Siła z jaką Minako wykonała uderzenie było na tyle duże, że tłuszcz zafalował a ostrze wbiło się na tyle głęboko aby natrafić na coś twardego - kość. Grubas krzyknął z bólu. Uniósł ręce ku górze, które napełniły się chakrą i trzasnął nimi w miejsce gdzie powinna stać zwiadowczyni. Dziewczyna nie miała problemu odskoczyć albowiem ból oraz solidna rana, która pojawiła się na jego nodze utrudniały wszelkie manewry. Wszyscy jednak odczuli efekt tego uderzenia. Ziemia zatrzęsła się a podłoże na którym znajdowała się kunoichi zamieniło się w stertę głazów. Minako straciła koncentrację nawet pomimo przewyższających zdolności gdyby teraz trafił nie mogłaby odskoczyć techniką przez deformację terenu oraz nie była pewna czy udałoby się jej uskoczyć.
Malaya gwizdnął z zadowoleniem widząc zniszczenie wywołane techniką grubasa. Kapitan był jedyną osobą, która jakkolwiek oceniła występ grubego. Zabandażowany oraz łucznik przygryźli wargi wiedząc, że to już koniec. Młody za sprawą wstrząsów wywrócił się a Bocchi przeraziła się i schowała za Ryo.
Na jej szczęście nie musiała. Grubas spróbował zrobić ku niej tylko jeden krok kiedy ostatecznie upadł na kolana, a ciało zaczęło wracać do normalnych rozmiarów. Dzięki temu rana, która zdawała się być olbrzymia na udzie teraz wyglądała na znacznie mniejszą niemniej równie bolesną. Mężczyzna zaczął ciężko dyszeć a pot zaczął pojawiać się na twarzy. Miał jeszcze siły. Spojrzał w Twoją stronę wyjmując pudełko z żółtą pigułką.
- To... jeszcze... nie koniec.
- DOŚĆ!!!
Ryo wrzasnęła podniosła się z ziemi i zaczęła iść w kierunku grubasa.
- Nie dasz rady! Koniec! Nie ważne jaki specyfik weźmiesz nie wygrasz. Teraz pozwól mi wyleczyć swoje rany nim będzie za późno.
- Ale...
Gruby spojrzał w kierunku reszty drużyny w oczach których pojawiły się łzy oraz nikły uśmiech doceniający jego starania. Dał z siebie więcej niż mógł. Wiedzieli, że przegrają ale nadzieja umiera ostatnia.
- Dałem słowo... zaprowadzę Ciebie do naszego informatora... a Ciebie - tutaj spojrzał w kierunku medyczki - proszę abyś wysłuchała mojej samolubnej prośby i pomogła mojemu Towarzyszowi.
- Idźcie już i nie denerwujcie mnie więcej! - odburknęła Ryo podczas gdy jej dłonie pokryła zielonkawa chakra...Ze względu na dalszy charakter wydarzenia - rozmowa z informatorem - misja zostaje przerwana na czas trwania wątku fabularnego.
- Malaya
- Ryo
- Bocchi
- HEIROU - Łucznik
- Dzieciak
- Grubas
- GOURIKI - zabandażowany
Ukryty tekst
0 x
- Minako
- Posty: 187
- Rejestracja: 28 paź 2022, o 13:56
- Wiek postaci: 26
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: - Długie, brązowe włosy
- Błękitne oczy
- Śniada skóra
- Malowane wzorki na dłoniach - Widoczny ekwipunek: - Kabury na udach
- Ochraniacz na czole
- Rękawice bez palców z blaszkami
- Srebrna odznaka na szyi - Link do KP: viewtopic.php?p=199953#p199953
- Multikonta: Rida
Re: Szlak transportowy
Ta walka była naprawdę upierdliwa. Najpierw nie mogła tknąć przeciwnika, bo zwinął się w kolczasty walec, a teraz gdy już miała możliwość go dorwać, okazało się że gabarytowo nie było nawet jak go chwycić, żeby wykonać zamierzony ruch. Cholerny Grubas, niech go licho! Na szczęście była przygotowana na wszelkie możliwości, dlatego gdy już pojawiła się tuż za lewym ramieniem przeciwnika, wbiła mu ostry kastet prosto w udo, używając do teg całej swojej siły. Co prawda ścięgna pod kolanem byłyby bardziej efektywne, ale nie było czasu, żeby wybierać sobie odpowiednie miejsce uderzenia. Przywaliła, zadając głęboką ranę, która sięgnęła kości, by następnie odskoczyć, bo przeciwnika zawył z bólu i zaczął się uruchamiać. Zdążyła odskoczyć na bezpieczną odległość, gdy jego nasączone chakrą pięści, uderzyły w podłoże, rozwalając je w najbliższym promieniu. Minako przez moment zachwiała się, próbując chwycić równowagę i ostatecznie przykucnęła, podpierając się na bezpieczeństwa ręką. Czy to był koniec?
Grubas ewidentnie nie chciał dać za wygraną i mimo bolesnej rany na udzie, chciał dalej walczyć, posiłkując się kolejną pigułką. Kunoichi nie zamierzała mu pozwolić jej wziąć, ale nim zareagowała, do akcji wtrąciła się Ryo. Najwyraźniej miała już dość tego całego cyrku. Stanowczo wyłożyła Grubasowi, że nie ma żadnych szans na wygraną, co zresztą było prawdą, zwłaszcza z ranną nogą. Ostatecznie więc przeciwnik Minako poddał się, a pojedynek został zakończony.
Brązowowłosa wyprostowała się więc i ruszyła w stronę grupy gapiów, po drodze czyszcząc swoją broń. Przechodząc obok Malayi, zdzieliła go lekko w tył głowy, za te wszystkie jego dogadywania. Bardzo chciałaby zobaczyć, jak bierze kolczastego walca na klatę. Tak więc wygrała, a Łucznik zamierzał dotrzymać danego słowa i zaprowadzić ją do tego, kto przez ostatni czas szkodził ich interesom. Pod warunkiem, że nie wywiedzie ją w pole.
- Przejmijcie transport i wracajcie do Stolicy. - Zwróciła się do swojej grupy i poklepała Bocchi po głowie. - Postaram się was dogonić na którymś postoju. Chciałabym też osobiście zdać raport Jou z tego, co się dowiedzieliśmy. Należy podjąć odpowiednie kroki, żeby ukrócić plany tej organizacji i wspomóc tereny przy granicy.
Gdy Łucznik będzie gotowy, nie pozostanie jej już nic innego, jak ruszyć za nim. Oczywiście będzie miała się na baczności, żeby nie dać się zaskoczyć, ani wciągnąć w jakąś pułapkę. Nie była w nastroju do podchodów. Jeśli wyczuje podstęp, nie będzie już taka wyrozumiała jak do tej pory. Choćby facet milion razy pokazywał, jaki jest honorowy i słowny, to i tak nie była w stanie zaufać obcemu. Zwłaszcza gdy w grę wchodzili Ci z Oroboros...
0 x
|| Karta Postaci || Punkty Historii || Pieniądze ||
- Minako
- Posty: 187
- Rejestracja: 28 paź 2022, o 13:56
- Wiek postaci: 26
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: - Długie, brązowe włosy
- Błękitne oczy
- Śniada skóra
- Malowane wzorki na dłoniach - Widoczny ekwipunek: - Kabury na udach
- Ochraniacz na czole
- Rękawice bez palców z blaszkami
- Srebrna odznaka na szyi - Link do KP: viewtopic.php?p=199953#p199953
- Multikonta: Rida
- Minako
- Posty: 187
- Rejestracja: 28 paź 2022, o 13:56
- Wiek postaci: 26
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: - Długie, brązowe włosy
- Błękitne oczy
- Śniada skóra
- Malowane wzorki na dłoniach - Widoczny ekwipunek: - Kabury na udach
- Ochraniacz na czole
- Rękawice bez palców z blaszkami
- Srebrna odznaka na szyi - Link do KP: viewtopic.php?p=199953#p199953
- Multikonta: Rida
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości