Świątynia
- Kazuma
- Posty: 848
- Rejestracja: 28 kwie 2021, o 13:23
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Dōkō
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9545
- GG/Discord: Avarice#3584
- Multikonta: Avarice
- Takuya
- Gracz nieobecny
- Posty: 19
- Rejestracja: 10 cze 2021, o 20:55
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Dosyć wysoki, blada cera, kruczoczarne włosy spięte w kucyk, białe oczy
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32 ... 73#p176773
Re: Świątynia
Tak jak poprosiła Yumeko, udał się na obrzeża osady. Konkretnie do parku, w którym znajdowała się świątynia. Swego czasu bardzo często ją odwiedzał, głównie za sprawą śmierci swojego ojca. Przychodził tutaj codziennie, by nieco się wyciszyć i uspokoić, a zarazem zebrać myśli w całość i uporządkować wszystko w głowie. Aura tego miejsca sprzyjała medytacji i rozwijaniu duchowego aspektu człowieka, głównie za sprawą otaczającej roślinności i jeziorka, które również się tutaj znajdowało. Poza tym, rzadko kiedy dało się tutaj spotkać tłum ludzi. Zazwyczaj były to pojedyncze osoby, które również szukały wyciszenia. Dla takich osób jak czarnowłosy, miejsce to było swego rodzaju azylem, do którego mógł przyjść by zaznać nieco spokoju.
Chłopak jednak dorósł i pojawiał się tutaj coraz rzadziej. Dziś jednak na prośbę ostatnio poznanej dziewczynki postanowił przyjść i dowiedzieć się czego od niego chce. Póki co nie miał pomysłu, bo co można robić w miejscu przeznaczonym do modlitwy? Oczywiście poza modlitwą, na którą miał nadzieję Yumeko go nie zaprosiła. Rozglądał się dookoła, próbując wypatrzyć dziewczynę. Nie miał zamiaru się wysilać, więc oparł się plecami o jedno z drzew, skrzyżował ręce na klatce piersiowej i aktywował swoje Kekkei Genkai. Żyły wokół jego oczu naturalnie się uwydatniły, a on miał pogląd na teren wokół niego. Nie pozostało mu więc nic innego jak zlokalizowanie charakterystycznej, białowłosej Hyuugi. Gdy już to zrobi, dezaktywuje Byakugana.
0 x
- Mei
- Posty: 454
- Rejestracja: 3 cze 2019, o 11:33
- Wiek postaci: 30
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Niewysoki wzrost, niebieskie do pasa włosy oraz oczy z heterochromią. Lewe szkarłatne, zaś prawe koloru lodowego sopla. Budowa ciała szczupła, skóra śnieżnobiała o niskiej temperaturze. Strój miko. W skrócie młody wygląd jak na 29 lat.
- Widoczny ekwipunek: Jedną z bardziej widocznych rzeczy jest wachlarz noszony przez kobietę na plecach. Zaraz po nim uplasowała się duża torba znajdująca się pod nim. Poza nimi ma jeszcze dwie kabury, każda przypada na jedno udo (od czasu do czasu są widoczne spod ubrania). Do kompletu dochodzą rękawiczki z ochraniaczami, a także sznureczek obwiązany na ręce z kluczykiem zawieszonym na nim.
- Link do KP: viewtopic.php?p=5659#p5659
- GG/Discord: Mei#0402
- Multikonta: Yona
Re: Świątynia
Misja D dla Takuya
Ilość postów: 1/15
,,Zaginiona" Podobnie jak dnia poprzedniego mieli ładny poranek. W towarzystwie śpiewających na drzewach ptaków, sanktuarium mogło się wydawać niezwykle spokojne i kojące. Idealne wręcz aby się wyciszyć, odpocząć po ciężkiej wyprawie, czy też wzmocnić ciało duchowo. Jednakże Takuya nie przyszedł tutaj dla żadnej z tych rzeczy. Został wezwany przez Yumeko, która poprosiła o spotkanie w tym miejscu. Mimo wszystko, gdy chłopak się zbliżył do świątyni, to nie znalazł na miejscu niskiej koleżanki. W takim razie nie pozostało mu nic innego jak poczekać, nie wiedząc kiedy nadejdzie. Jak zapewne pamiętał, nie zostało to między nimi uzgodnione, gdyż młoda Hyuuga uciekła za nim, zdążyłby ją wypytać o szczegóły. Podobnie jak nieustalona została pora, tak samo było z powodem. Dlaczego wybrała to miejsce? Co chciała? Można by się tylko domyślać, nie dostając w zamian żadnej odpowiedzi.
Gdy Byakugan został aktywowany w celu przeszukania okolicy, zaczął widzieć co się dzieje dalej, niż jego własne ciało. Tym samym zauważył jak jedna osoba zmierza z lasu prosto w jego stronę. Jednakże nie była to osoba niska o gęsto rozmieszczonej siateczce, pokazującej przepływ chakry. Wydawać się mogło, iż to osoba średniego wzrostu oscylująca między metr sześćdziesiąt pięć, a siedemdziesiąt. Rozglądał się zatem dalej, ale poza nią ciężko było o zlokalizowanie innego człowieka. Co prawda widział biegające wiewiórki czy też lisy, które przemykały pomiędzy zaroślami, ale nie białowłosą. Mijały długie chwile, aż wspomniana wcześniej istota podeszła do niego i lekko szturchnęła go w ramię - Moshi moshi, czy mogę zająć chwilę? - zapytała kobieta o sięgających pasa, czarnych włosach. Jej oczy podobnie jak jego były białe, co świadczyło, iż pochodzili z tego samego klanu. Dodatkowo ubrana była w białą, prostą sukienkę, na którą zarzuciła jedwabne haori o kwiatowym wzorze na tle głębokiej czerwieni. Patrząc na twarz białogłowy, można się było domyślić, iż jest czymś zasmucona. Kąciki ust miała opuszczone delikatnie w dół, zaś brwi znalazły się nisko nad oczami - Czy to ty nazywasz się Hyuuga Takuya? Szukam właśnie młodego chłopca o kruczych włosach, który wczoraj był widziany w Gospodzie - powiedziała miękkim głosem, patrząc mu prosto w oczy. Od czasu do czasu, zerkała za siebie, co by zobaczyć czy nie mają towarzystwa, ale gdy upewniła się, iż w tym zaciszu są sami, przykucnęła przed nim, co by za bardzo nad nim nie górować. W rzeczywistości różnili się wzrostem o osiemnaście centymetrów, lecz to nie miało znaczenia. Teraz liczyło się, że starsza kobieta pragnęła odpowiedzi, oczekując, iż młodzik wszystko jej wyśpiewa.
Głos - Kobieta z dobre 6 lat starsza od Takuyi
0 x
Kolor wypowiedzi || Głos Mei
Przydział misji D-B
- Shinju Hyūga
- Posty: 76
- Rejestracja: 16 maja 2021, o 14:14
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Doko
- Link do KP: viewtopic.php?f=40&t=9618&p=173884#p173884
Re: Świątynia
Kiedy się poślizgnęła i wpadła do wody zrobiła widowisko. Przeklneła pod nosem i spojrzała na ludzi, których uwagę zwróciła. Czy ich zdanie ją obchodziło? Niekoniecznie... Dlatego też postanowiła odwalić mały teatrzyk, żeby szybciej osiągnąć swój cel. Na początku niczym rzeczna nimfa podniosła się w aktorskim stylu. Jej mokre włosy prawdopodobnie przy okazji ochlapały kilka postronnych osób. Uśmiechnęła się pod nosem i ruszyła w kierunku wejścia do świątyni.
- Mam nadzieję że ta woda potopiła te wszystkie wszy, które mnie atakują od miesięcy. - powiedziała głośno wchodząc na schodki i obserwując reakcję zebranych osób. Ciężkie czasy wymagały desperacyjnych metod a Shinju póki co nie miała nic do stracenia. Krzywo na nią spojrzy jakaś bogobojna pani? Nie pierwszy raz zresztą.
- Ajjaj... Chyba jednak jeszcze na mnie są. Te wszy są jakieś odporne! - podrapała się po głowie, po chwili po ręce i po plecach. Nadal pewnie kroczyła w kierunku wejścia licząc że jej scenka sprawi że ludzie zaczną uciekać na boki lub całkowicie opuszczą teren świątyni.
- Oby w świątyni mieli jakieś leki na takie problemy. - dodała po chwili uśmiechając się niczym wariatka do ludzi dookoła. Znała troszkę tą okolicę. Mała mieścinka i prości ludzie. Dla niektórych wszy czy jakiś rodzaj grzybicy to kara boska. Nie znali prawdziwego smaku życia a ich wyobraźnia była mocno ograniczona. Ale wielcy myśliciele od zawsze mówili że głupim społeczeństwem łatwo się steruje.
0 x
- Kazuma
- Posty: 848
- Rejestracja: 28 kwie 2021, o 13:23
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Dōkō
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9545
- GG/Discord: Avarice#3584
- Multikonta: Avarice
Re: Świątynia
Misja Rangi D - 9/14
Shinju HyūgaZ wygłupów, czy nieporadności Shinju - jak zwał, tak zwał - zrobiła się niemała atrakcja dla prostego motłochu. Była przez tą krótką chwilą języczkiem u wagi dla tłumu ustawionego w kolejce. Szeptali coś między sobą, chichotali pod nosem. Sytuacja stanowiącą istny koszmar dla nieco mniej pewnych siebie osób. Hyūga zaliczała się najwyraźniej do tej drugiej grupy. Odstawiła teatrzyk, który był aż nazbyt efektywny. Hasło "wszy" zadziałało niczym gromki strzał z nieba. Tłum rozstępował się przed nią niczym Morze Czerwone przed biblijnym Mojżeszem. Jeśli ktoś nie dosłyszał, to kontynuowała swoje "marudzenie". Zadziałała także inżynieria społeczna. Jeśli wszyscy to i ja. Wyglądało to niczym meksykańska fala na stadionie, a Shinju znalazła się w miejscu, w którym rozpoczęło się całe to zlecenie - Nie wspominałaś, że masz problem ze wszami - zaczął, najwyraźniej biorąc na poważnie, to co mówi obecna przed nim młoda dama.
Postaci:
- Stary mnich - odpowiedzialny za wpuszczanie ludzi do świątyni
- Akihiko - muskularny mnich, zleceniodawca
0 x
~ Zawsze i wszędzie, reberu j... będzie ~
Henge
Henge
- Shinju Hyūga
- Posty: 76
- Rejestracja: 16 maja 2021, o 14:14
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Doko
- Link do KP: viewtopic.php?f=40&t=9618&p=173884#p173884
Re: Świątynia
Jak się spodziewała, plan zadział. Ludzie słysząc tylko o nawet najprostszej chorobie czy schorzeniu zaczynają patrzeć na człowieka jak na trendowatego. Na szczęście Shinju doskonale wiedziała jak wykorzystać tego typu zagrania na swoją korzyść. W ten właśnie sposób udało jej się bez problemu dostać przed mnicha, który zarządzał całym tym tłumem. Jego uwaga nieco zaskoczyła kunoichi...
- Nie wspominałam że mam problem? A to rozumiem że mam się spowiadać obcym? - powiedziała nieco wkurzona bo mężczyzna zabrzmiał nietypowo. Spoważniała i w sekundę zapomniała o odgrywaniu roli. Miała już to gdzieś.
- Przysłał mnie Akihiko. Mam odebrać zioła na jego alergię i zanieść je do szpitala aby przygotowano dla niego lekarstwo. Możesz mi wskazać drogę? - powiedziała bez pardonu przechodząc natychmiast do sedna. Nie zamierzała ucinać sobie pogawędek ze starym dziadkiem, który miałby jeszcze odwagę rzucać w jej kierunku jakieś uwagi. Była tu w interesach więc chłop mógłby się zachowywać jak należy. Tym bardziej że gołym okiem można było stwierdzić iż Shinju jest z rodu Hyuga, który sprawiał władzę w tej okolicy. Nigdy nie była zmuszona się na to powoływać ale ostatnimi czasy ludzie zaczynali za wysoko zadzierać nos. Czasami chyba należałoby przypomnieć im kto założył tą osadę i kto bronił tych ludzi podczas wojny z Yamanaka.
0 x
- Kazuma
- Posty: 848
- Rejestracja: 28 kwie 2021, o 13:23
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Dōkō
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9545
- GG/Discord: Avarice#3584
- Multikonta: Avarice
Re: Świątynia
Misja Rangi D - 11/14
Shinju HyūgaReakcja Shinju była odrobinę przesadzona, czemu zresztą mich pilnujący wejścia dał wyraz - Przecież sama krzyczysz o tym na lewo i prawo, tak że chyba połowa Kyuzo zdążyła się dowiedzieć o wszach - zmarszczył lekko brwi, nie wchodząc dalej w zbędne detale dotyczące rzekomego problemu. Ostatecznie nie po to tutaj przybyła, więc zszedł na kwestię dotyczącą samego zadania - Zioła. Dobrze. Pójdę do środka i dam znać, by coś zorganizowali - i... zniknął za wrotami do środka, pozostawiając niezbyt zachwycony tym faktem tłum. Ponownie dało się usłyszeć szepty, tym razem uderzające w tony czegoś w stylu, że co sobie cała ta pannica wyobraża. Przepychać się i jeszcze blokować kolejkę. Gdzieś mieli czy pochodzi z szanowanego rodu, czy nie. Nikt nie ośmielił się jednak na żadną interwencję, czy głośne rzucenie obelgi. Nie mieli odwagi, a i samo miejsce było święte.
Gorączkowe wyczekiwanie na powrót starego mnicha zajęło dobrą chwilę, która niemiłosiernie się dłużyła. Przyniósł ze sobą to po co Shinju przybyła. Był to kosz wypełniony przeróżnymi roślinami. Wiele z nich pierwszy raz widziała na oczy, a nazwy nosiły zapewne takie, że ciężko było je wymówić. Nie musiała się jednak na tym znać. Robiła za kuriera z punktu A do punktu B, dorabiając sobie odrobinę grosza na boku i służąc społeczności prostymi pracami, jak to mieli w zwyczaju początkujący shinobi - Oto zioła, które są potrzebne. Zanieś je na miejsce i niech przygotują, co trzeba, a teraz przepraszam, ale muszę zająć się obsługą gości naszej świątyni.Postaci:
- Stary mnich - odpowiedzialny za wpuszczanie ludzi do świątyni
- Akihiko - muskularny mnich, zleceniodawca
Zmiana tematu na szpital
0 x
~ Zawsze i wszędzie, reberu j... będzie ~
Henge
Henge
- Shinju Hyūga
- Posty: 76
- Rejestracja: 16 maja 2021, o 14:14
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Doko
- Link do KP: viewtopic.php?f=40&t=9618&p=173884#p173884
Re: Świątynia
Nie była najlepsza w oczekiwaniu. Szczególnie jeśli nie miała czym się zając w tym samym momencie. Przecież nie zacznie trenować Jukena na samym środku recepcji szpitalnej. Ale przecież była Hyuga. Podglądanie ludzi było jej pasją. Odpaliła zatem na chwilkę Byakugana i śledziła poczynania lekarki która wzięła od niej kosz z ziołami. Wyłączyła swoje doujutsu kiedy widziała że tak ponownie się zbliża. Wstała i odebrała leki uśmiechając sie przy tym lekko po czym opuściła lokal.
Droga do Akihiko trwała kilka minut. Dziewczynie się śpieszyło żeby czym prędzej się uporać z owym zadaniem. Poza tym doskonale wiedziała gdzie szukać mnicha. Nie musiała już udawać się do świątyni. Czuła że tym razem wejście do środka już by nie było takie proste. Ludzie byli tam wystarczająco mocno wkurzeni. Łącznie z mnichem który ich przyjmował.
- Mam leki, których potrzebujesz. - powiedziała dość głośno kiedy zbliżała się do Akihiko.
- Na szczęście okazało się że porcja ziół była na tyle duża, że zrobili dwie porcje lekarstwa. - dodała po chwili wyciągając w jego kierunku koszyk w którym znajdował się specyfik w szklanym pojemniczku. Pozostało już tylko się rozliczyć i każdy mógł ruszyć w swoim kierunku.
0 x
- Kazuma
- Posty: 848
- Rejestracja: 28 kwie 2021, o 13:23
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Dōkō
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9545
- GG/Discord: Avarice#3584
- Multikonta: Avarice
Re: Świątynia
Misja Rangi D - 15/14
Shinju HyūgaRecepcjonista nie robiła nic szczególnie interesującego poza ucięciem sobie pogawędki z medykiem przyrządzającym specyfik dla mnicha. O czym rozmawiali, tego już Shinju wiedzieć nie mogła, ale i tak obserwowanie całego tego procesu odrobinę jej umiliło oczekiwanie, bo przynajmniej coś się tam działo w przeciwieństwie do opustoszałych korytarzy szpitala.
Po otrzymaniu specyfiku udała się w miejsce, gdzie ostatnio widziała Akihiko. Przez cały ten czas nie zmienił on swojego położenia i trwał w przedziwnej pozie. Ci to mieli dobrze. Przez większość dnia tak właściwie to nic nie robili i jeszcze mogli się z tego utrzymać.
Nie filozoficzne rozważania, a zadanie, które wykonywała, stanowiło jednak kluczowy punkt całej tej historii. Zwróciła na siebie uwagę, komunikując, że przybywa z nie jednym, a dwoma flakonami specyfiku. Spotkało się to z entuzjastyczną reakcją Akihiko - Cudownie! Wreszcie pozbędę się tego cholernego kataru - nie katar był tu jednak największym problemem. Wyglądał, jakby użądliła go jakaś pszczoła. Twarz opuchnięta. Zaczerwienione oczy. Nie było z nim dobrze. Uczulenie stanowiło niemały problem i przybyła rychło w czas, bo jeszcze chwila, a nie byłby w stanie normalnie funkcjonować - Oto twoje pieniądze - powiedział, przekazując skromną sumę Ryo, na którą opiewało zlecenie. Niemal od razu zabrał się zażycie specyfiku, otwierając butelkę i biorąc łyk specyfiku. Shinju z kolei nie pozostawało nic innego, jak udać się w swoją stronę. Zadanie zostało wykonane.Postaci:
- Stary mnich - odpowiedzialny za wpuszczanie ludzi do świątyni
- Akihiko - muskularny mnich, zleceniodawca
Koniec misji
0 x
~ Zawsze i wszędzie, reberu j... będzie ~
Henge
Henge
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 16 gości