Wszechobecny chaos, tak zwykli ludzie mogliby opisać pole bitwy, lecz dla wojownika wszystko miało swoje miejsce. Każdy ruch, każda zagrywka była dokładnie planowana, trzeba było myśleć szybko a jeszcze szybciej reagować. Takeru był przyzwyczajony do krzyku mordowanych ludzi czy widoku krwi, jego ojciec właściwie o to zadbał. Samuraj nie zamierzał tracić czasu i chciał pozbawić, życia kilku piratów, po pierwsze aby wykonać to co do niego należało a po drugie, była to idealna chwila na nabranie doświadczenia w polu. Chłopak nie czekał zbyt długo na okazje, niepokojący dźwięk za pleców, zmusił go do obejrzenia się przez ramię. Wielki pirat ze swoim wielkim mieczem, próbowali pozbawić siwowłosego życia, lecz tym razem mężczyzna nie miał szczęścia. Takeru wprawnym ruchem unikną ataku o centymetry, a do tego znalazł się w idealnej pozycji aby przejść do kontrataku, jednym wprawnym cięciem samuraj odciął głowę przeciwnikowi, a ta z charakterystycznym dźwiękiem uderzyła w deski głównego pokładu. Żółte oczy siwowłosego zabłyszczały a na twarzy zagościł delikatny uśmieszek
Tak! Odnalazłem je! Imię mojego miecza! Od kiedy tylko jego mistrz podarował mu katanę, w dniu opuszczenia szkoły w Kaigan, chłopak wyczekiwał tego dnia, dnia w którym jego miecz zdradzi mu swoje imię. Mentor młodego samuraja, Ise zawsze powtarzał, że gdy spotka się z swym pierwszym ostrzem, będzie to początek czegoś wielkiego, pod warunkiem, że katana obnaży przed nim swoje imię. Chłopak wyprostował się i jednym szybkim ruchem ręki, strząsną krew z ostrza.
-Girochin! A więc gilotyna, niechaj tak będzie! A głowy naszych wrogów padną u naszych stóp! Zapał samuraja wzrósł jeszcze bardziej, wszedł w stan pełnego skupienia, delikatny uśmiech na stałe zagościł na jego twarzy a on sam znalazł się w swoim żywiole, w takich warunkach został wychowany. Przeczesując otoczenie, siwowłosy wypatrzył kolejny cel, szybkim szusem, w mgnieniu oka samuraj znalazł się przy piracie i walczącym z nim marynarzem. Takeru wykonał pionowe cięcie od ziemi, rozcinając boleśnie ciało przeciwnika. Przenikliwy ryk pirata, zakończył jego egzystencje na tym świecie a jego ciało opadło bezwładnie na dechy, plamiąc je ciemną czerwienią. Siwowłosy nie zamierzał odpoczywać, chciał jak najszybciej zabrać się za kolejnego oponenta, zamierzał zmylić przeciwnika markowanym cięciem, na jego lewy bok leczy gdy ten wystawi swoją broń w celu wykonania bloku, Takeru zamierzał przełożyć rękę wraz z mieczem nad głową i ściąć przeciwnika. Oczywiście gdyby coś poszło nie tak był gotów na uniki, odskoki i bloki mieczem, mimo ekscytacji, wciąż zdawał sobie sprawę, że zawsze można trafić na kogoś mocniejszego, w razie poważniejszych kłopotów, zamierzał odskoczyć aby mieć czas na ogarnięcie sytuacji. Samuraj w każdej wolnej chwili starał się analizować otoczenie aby, żaden z wrogów nie zaskoczył go gdy ten będzie uwiązany walką.
SIŁA 20
WYTRZYMAŁOŚĆ 1
SZYBKOŚĆ 44|55
PERCEPCJA 12|13
PSYCHIKA 1
KONSEKWENCJA 1
KONTROLA CHAKRY E