Rzeka Królów

W osadzie można odnaleźć wszystkie jednostki organizacyjne konieczne do normalnego trybu życia. Można tu odnaleźć szpital, restauracje, sklepy z różnymi towarami, a także gorące źródła bądź arenę.
Awatar użytkownika
Mukutaro
Posty: 273
Rejestracja: 15 wrz 2023, o 10:51
Wiek postaci: 30
Ranga: Tsume/Pazur
Widoczny ekwipunek: Katana przy pasie, sztylet za pasem, plecak, Zanbatō na plecach
GG/Discord: wolfig

Re: Rzeka Królów

Post autor: Mukutaro »

Plan opracowany, jajca wypucowane, można było pić i świętować zrobienie taktyki na połysk. Wiedział, że dobrze zrobił, prosząc o jakiegoś sprytnego i ogarniętego mistrza taktyki i planowania. On? Kijem by nie tknął niczego, co jest powiązane z wcześniejszym planowaniem i strategią. Gdyby tylko była taka opcja, leżałby brzuchem do góry i wlewał najlepszy miód pitny w swoje podniebienie, bijąc kogo się wskaże kiedy się wskaże. Ale nie, czasami musiał dostać rzecz kłopotliwą, nudną albo po prostu żałosną. Wymagającą, by jego "ranga" w szeregach musiała zostać użyta nie tak, jakby chciał. Cóż, to i tak niewielka cena za ten miód od czasu do czasu. I się nie nudził. Jak teraz - nieco przykrości, zrzuconej faktycznie na swojego podwładnego, a potem świętowanie i chlanie na umór. To się nazywało dostatnie i godne życie, i nikt mu nie będzie znowu mówił, że to niegodne jego pochodzenia czy potencjału. Jebać ich wszystkich kijem od miotły.
[...]
Po mało agresywnej popijawie (wolałby bardziej agresywną), na cześć ich taktycznego zwycięstwa, przyszła pora na spanie i na wstawanie jakiś czas później. Przywykł do zakrapianych alkoholem nocy i wieczorów, nie było to dla niego trudne. Bogowie obdarzyli go twardą głową i szybkim trzeźwieniem, dwoma talentami idealnymi do jego stylu życia. Ba, nawet następnego dnia tak szybko wydobrzał, że zdecydował się przyjść na miejsce spotkania nieco szybciej, żeby no, być nieco szybciej. Tam byli jednak wszyscy - poza nim. Znaczy no, był, ale dotarł ostatni. W tłumie natychmiast wypatrzył Keiko-chan i zamiast iść bezpośrednio do Haruto, podszedł do niej. Omijając jednocześnie wszystkie pionki, których imion nie znał albo nie zapamiętał.
- No już, spokojnie. - podszedł i zaskoczenia życzliwie poklepał ją po plecach. Chyba, o ile się dało ją zaskoczyć. Jeśli się nie udało, to cóż, po prostu zrobi to bez zaskoczenia. Wielka różnica. - Tym razem damy im popalić. Głowa do góry. - jak to się profesjonalnie nazywało? "Dbanie o morale podwładnych"? On wolał określenie "bycie spoko typem" i "zapewnienie, że dostaną wpierdol". Na pewno była przejęta szansą na odkupienie swoich win. Nie, żeby było tak naprawdę co nadrabiać, ale to tam swoją drogą.
- No i zajebiście, dobra robota. - uśmiechnął się do Haruto, kiedy ten zagadał do niego i odciągnął od reszty. Wykonał swoje zadanie wzorowo i na pewno postawi mu kolejkę po wszystkim. Albo i kilka. To albo zrobi pac pac po łebku, ale dla niego raczej nie będzie to wielki zaszczyt. Plus nie jest kobietą, tylko kobiety paca po głowach.
- Ta, dobry pomysł. - przyznał i podszedł niego bliżej nic. Nie potrzebował żadnego podwyższenia, po prostu zebrał uwagę wszystkich obecnych głośnym, mało subtelnym - EKHEM. HALO. - a kiedy już wszyscy skupili na nim swoją uwagę, kontynuował. Znaczy się, zaczął. Przemówienie. Czy je ćwiczył? Lekko, myślał nad nim tylko pięć minut, ale na pewno było to pięć minut dobrze wykorzystane - Jestem Akimichi Mukutaro, Tsume. Albo Fudōshin, jak wolicie. Jesteśmy tu, bo mamy robotę do wykonania. Niedawno Smoki położyły jednego z naszych kurierów i teraz wchodzimy do nich po zemstę. Ale nie zemstę "zajebiemy was jak psy" tylko "złapiemy was jak mówki w słoik i zrobimy z was ozdobę na półce". Mamy ich złapać. Wszystkich. Tylu, ilu się da. Żywcem. Czyli nie całkowicie zdrowych i nietkniętych, pobitych i robiących pod siebie z bólu, ale żyjących. - uśmiechnął się i czekał na jakąś reakcję z ich strony. Taką nawet bardzo subtelną, jak patrzenie po swoich twarzach. I tak potrzebował małej przerwy na odkaszlnięcie. - Są ukryci pod ziemią. Wiemy, gdzie jest jedno z wejść, ale jebać je. Na pewno jest chronione. Wchodzimy od boku, tunelem w ziemi, z zaskoczenia. Plan jest taki - sensorzy znajdują, gdzie dokładnie stoi siedziba. Sensoryzm i oczka Hyuga dadzą nam idealne miejsce, ilu ich jest i gdzie dokładnie. Następnie wbijamy się do środka na pełnej i robimy rozpierdol. Hyuga znajduje wszystkie awaryjne wyjścia, zablokowanie ich to priorytet. Raczej będą chcieli nimi spierdolić i musimy im to zamknąć. Mają być jak te mrówki w słoiku, nie? Jak tylko wchodzimy, to blokujecie wyjścia każdym sposobem. Rokuro-san, nasz mistrz Dotonu, ma wam w tym pomóc. - tutaj oczywiście skierował spojrzenie na młodego entuzjastę technik tego typu. Żeby wiedzieli, kto jest ważną figurą w tym wszystkim, i kogo mają się słuchać jak Mukutaro będzie zajęty wbijaniem ludzi w ziemię.
- Sensorzy rzecz jasna trzymają się z tyłu, na dobrą sprawę nie wchodzą nawet do środka. Jeśli usłyszycie damski głos w swoich głowach, który karze wam coś robić, to grzecznie go słuchacie, bo to będzie mój rozkaz. Ja będę tam z wami i siał rozpierdol jak popadnie. Znajdę najsilniejszego typa w środku i zrobię mu z dupy kwietnik. A wy robicie kwietnik całej reszcie. Wszystko jasne? - wygadał się, nieco, ale był pewny, że niczego nie pominął. Wyjaśnił plan prosto, sensownie i przede wszystkim - z ikrą. Miał nadzieję, że nie będzie pytań i będą mogli przejść od razu do rzeczy, bez zbędnego pierdolenia i owijania w bawełnę.
0 x
Awatar użytkownika
Minoru
Posty: 842
Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
Wiek postaci: 30
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie
- 2 x Katana wisząca u lewego boku
- Kamizelka shinobi

Re: Rzeka Królów

Post autor: Minoru »



użyte techniki
Nazwa
Doton: Ton'neru
Ranga
C
Dziedzina
Doton
Pieczęci
Baran → Pies → Szczur → Ptak → Dotknięcie w miejscu początku tunelu
Zasięg
Stworzenie: tuż przed użytkownikiem | Tunel maksymalnie 25 metrów
Koszt
E: 24% | D: 18% | C: 15% | B: 12% | A: 9% | S: 6% | S+: 3% za odcinek do 25m
Dodatkowe
Brak dodatkowych wymagań
Opis Technika tworzy tunel o średnicy około 2m i długości do 25m w miejscu dotknięcia gruntu. Możliwe jest stworzenie od razu dłuższego tunelu za zużycie dodatkowej ilości chakry (każde kolejne 25m powoduje zużycie chakry według kosztu powyżej). Tunel utrzyma się co najmniej kilkanaście minut, ale w bardziej zbitym gruncie może utrzymać się znacznie dłużej. Technika nie pozwala jednak na tworzenie tunelu w litej skale. Uderzenie o sile 100 (lub mniej w przypadku kruchego gruntu) w strop nad tunelem może spowodować zawalenie się całego 25m odcinka. Tunel jest tworzony w linii prostej. Może on nieznacznie opadać, wznosić się lub zakręcać, jednak te zmiany kierunku muszą być łagodne.
0 x
Prowadzone misje:
  • Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
  • Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
  • Arii - Zadanie specjalne C Kress
Awatar użytkownika
Mukutaro
Posty: 273
Rejestracja: 15 wrz 2023, o 10:51
Wiek postaci: 30
Ranga: Tsume/Pazur
Widoczny ekwipunek: Katana przy pasie, sztylet za pasem, plecak, Zanbatō na plecach
GG/Discord: wolfig

Re: Rzeka Królów

Post autor: Mukutaro »

Trochę musiał przyznać, że martwił się o Keiko-chan. Głównie dlatego, że według niej to ona zjebała robotę i teraz będzie się o to bić w pierś. Głupia rzecz, ale Mukutaro rozumiał aż nadto, bo według niego to ON zjebał robotę. Bo skupił się na walce, a nie na chronieniu kuriera. Ona skupiła się na nim, a nie na chronieniu kuriera. I bardzo dobrze, teraz skupianie się na nim było jej głównym zadaniem i celem. Mówienie mu co i jak na polu bitwy, kto dostał i kto został. Tego zdecydowanie nie może zjebać, pod żadnym pozorem. Nie ma jak. Jakby się Mukutaro miał na schodach stoczyć i przez przypadek zrobić sobie dziecko. No nie było mocy na tej ziemi, żeby tak się zdało.
Przemowa była w sumie nie przemową, a wyjaśnieniem planu. Nie miał zamiaru zagrzewać ludzi do walki, czy podnosić morale wszystkich. Ot po prostu wyjaśnił po co tutaj są. Tu naprawdę nie było miejsca na jakieś wielkie słowa. Tu trzeba było się przygotować na wielkie czyny. Nie był człowiekiem od słów. Napierdalał. I był gotowy to robić bardziej i bardziej z każdą kolejną sekundą. Podjarał się tym, no co tu dużo mówić. Widział kila szumów tu i ówdzie, nieco niezadowolenia, najbardziej chyba w miejscu, w którym powiedział o braniu żywcem. No normalnie walczyłby do śmierci, a jakże, ale tym razem nie mógł. Najlepszą zemstą jest absolutny sukces, jak mawiał jego staruszek. I nawet, jak chuja nienawidził całym dużym sobą, to te konkretnie słowa były całkiem mądrą lekcją. Przydatną i potrzebną. Jak w tym przypadku, gdzie absolutny sukces był obiciem pysków, tylko nie ze skutkiem śmiertelnym.
Ale mimo tego, że nie próbował i nie potrafił, to chyba trafił. Wszyscy zaczęli zapierdalać i uwijać się, zwłaszcza sensorzy, od których zależał sukces całej akcji. Znaleźli miejsce, a Rokuro zrobił tunel. I jeszcze nie zostali jakkolwiek wykryci. Pozostawało tylko zebrać ich grupkę, samemu rzecz jasna stojąc na przodzie, wyjebać ścianę i zacząć operację. Plus filary. No, kolejna ważna rzecz. Nie rozwalać filarów. Sam tego wszystkiego nie przytrzyma, co będzie spadało, więc może być z tego mały problem. Kolejny raz walka w małej przestrzeni, jak on kurwa kochał Shigashi za takie rzeczy. Nigdzie nie było miejsca żeby się powiększyć na całego i zrobić absolutny rozpierdol.
- I zajebiście. Panowie i Panie, jedziemy z tym gównem. - powiedział do wszystkich na głos i jako pierwszy wszedł do tunelu. Bywał w gorszych dziurach w swoim życiu, a ta była jeszcze bardzo szeroka, o idealnych rozmiarach. Rokuro powtarzał technikę raz za razem, i w końcu ściana objawiła się przed nimi. Ta, którą należało rozwalić. Mukutaro uśmiechnął się do ich przepracowanego eksperta, o ile było to widać w ciemnym tuneku, i gestem kazał się odsunąć. Upewnił się jeszcze, że ma za sobą swój mały oddział. Był gotów rozjebać tą ścianę i nawet nie musiał się starać. Zacisnął pięść, wystawił ją tak daleko do tyłu, jak się dało i wykonał jedno, płynne uderzenie. Jeden, silny atak na ścianę.
- NA PIZDĘ ICH WALIMY~! - krzyknął, wystrzeliwując z dziury niczym strzała wypuszczona z łuku. Nawet się nie krył, co i jak, był w swoim żywiole i chciał w nim pozostać tak długo, jak tylko się dało. Zabawę czas zacząć.
Użyte jutsu: Brak, po prostu siła 190
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Minoru
Posty: 842
Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
Wiek postaci: 30
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie
- 2 x Katana wisząca u lewego boku
- Kamizelka shinobi

Re: Rzeka Królów

Post autor: Minoru »



użyte techniki
  Ukryty tekst
0 x
Prowadzone misje:
  • Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
  • Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
  • Arii - Zadanie specjalne C Kress
Awatar użytkownika
Mukutaro
Posty: 273
Rejestracja: 15 wrz 2023, o 10:51
Wiek postaci: 30
Ranga: Tsume/Pazur
Widoczny ekwipunek: Katana przy pasie, sztylet za pasem, plecak, Zanbatō na plecach
GG/Discord: wolfig

Re: Rzeka Królów

Post autor: Mukutaro »

Zrobił dokładnie tak, jak chciał. Tak, jak planował. Wszedł, rozjebał, biegł żeby rozjebać dalej. Nie miał niczego innego w głowie, jak tylko jebnąć tego, kto będzie najbardziej pyskował. Nie zamierzał być miły, nie zamierzał krzyczeć "Poddajcie się, a nic wam się nie stanie" czy nawiać do złożenia broni. Gówno, nie tego chciał. Krzywda i tak im się stanie, tego chciał. Ich najebać, rozjebać a potem zabrać do pokoju zwierzeń, gdzie wyciągną z nich wszystkich tyle, ile się da. Poza tym, który dał im info, rzecz jasna. Ten jest dobrym ziomeczkiem i zasługiwał na coś więcej od życia. Może dałoby się go jakoś przekonać do dołączenia? Taki swój bynio, nie żeby u jego ludzi był mile widziany. Jakby go wziąć pod ochronę, może nawet by się z nim napił... Kolejny wesoły kolega do wesołej kompanii Mukutaro.
Ale co tam piwnice i tortury, trzeba było iść do przodu i robić uga buga. Rzeczy wokoło wyglądały naprawdę ładnie i fajnie. Tak ze stylem, powiedzmy. Schludnie. To łatwo było miejsce, w którym Mukutaro mógłby siedzieć cały dzień. Manekiny do bicia i niszczenia, jadalnia do jedzenia i łaźnia do siedzenia z dupeczkami. Pełen luksus, tylko szkoda że pod ziemią, inaczej byłoby całkiem całkiem. A tak była tutaj jakaś hołota niepotrzebna do obicia. Która dodatkowo zaczęła na nich pluć ogniem! Jakimiś małymi gównokulkami. Co one mu zrobią, co? Chuja, ot co! Podczas biegu powiększył swoją łapę i wziął cokolwiek miał pod ręką, jakikolwiek przedmiot, kawałek ściany albo mebla. Gruz. Wszystko, co zmieściło mu się w łapę. I cisnął tym głupim, tępym pociskiem, w przeciwników. W sumie to garścią pocisków. Po co? A tako. Może któreś zbiją ogniste kule z drogi. Część uderzy wrogów. Resztę kul starał się przyjąć na siebie, i tak przecież nie uniknie wszystkiego. A kiedy do nich dobiegnie? Cóż...
Zrobi swoją powiększoną łapą potężny manewr zwany Posprzątaniem (nazwa autorska). Niskie sunięcie powiększoną łapą blisko ziemi, żeby dosłownie zmieść nogi wrogów z jego pola widzenia. Oj połamie conajwyżej kilka nóg, co to za problem? Grunt, żeby przeżyli. Mając swoich ludzi za sobą będzie sukcesywnie zmiatał kolejnych ludzi. Zaraz, który to wypuścił w jego mordę te kule ognia? Może warto by go zdjąć następnego?
1. Biegnie
2. Podczas biegu powiększa łapę, łapie gruz i rzuca w cieci.
3. Stara się przyjąć na siebie kule ognia
4. Bije powiększoną łapą po nogach, niziutko
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Minoru
Posty: 842
Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
Wiek postaci: 30
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie
- 2 x Katana wisząca u lewego boku
- Kamizelka shinobi

Re: Rzeka Królów

Post autor: Minoru »



KP przeciwnika
  Ukryty tekst
Użyta technika
  Ukryty tekst
Chakra
  Ukryty tekst
0 x
Prowadzone misje:
  • Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
  • Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
  • Arii - Zadanie specjalne C Kress
Awatar użytkownika
Mukutaro
Posty: 273
Rejestracja: 15 wrz 2023, o 10:51
Wiek postaci: 30
Ranga: Tsume/Pazur
Widoczny ekwipunek: Katana przy pasie, sztylet za pasem, plecak, Zanbatō na plecach
GG/Discord: wolfig

Re: Rzeka Królów

Post autor: Mukutaro »

To był moment, w którym Mukutaro czuł, że żyje. To był moment, dla którego Mukutaro się urodził. Znaczy no, nie ten jeden, ale ta sytuacja. To napierdalanie się z innymi, w tłumie, gdzie ogromna gruba ścierała się z ogromną grupą. Gdzie śmierć i zniszczenie tańczyły wokoło niego, a on parł do przodu i się śmiał. Śmiał ze śmierci, która wyciągała po niego swoje łapska, a on bił ją po mordzie. Za. Każdym. Razem. I tak teraz odnajdował przyjemność w tym prostym biegnięciu do przodu, prosto na kule ognia lecące na jego twarz. We wzięciu leżącego wokoło syfu i zrobieniu z niego broni. I rzuceniu nim w zgraję cieci, którzy stali po drugiej stronie barykady. Ale brakowało jednego elementu, czegoś bardzo ważnego. Równego oponenta. Kogoś, z kim mógłby stanąć twarzą w twarz i nie musieć się powstrzymywać. Którego mógłby uderzyć z całej siły i nie martwić się, że oderwie mu głowę jednym atakiem. Szukał kogoś takiego, podczas wyprowadzania ataków instynktownie poszukiwał tego jednego kogoś. Tego, kto zapewni mu rozrywkę, który uczyni jego napierdalanie jeszcze lepszym, jeszcze bardziej niezapomnianym.
Znalazł go. Usłyszał. Zobaczył kątem oka. Koleś, który położył dwóch jego ludzi. Wyjątkowo interesujący, z wyglądu przynajmniej. Ale Akimichi wiedział, że będzie dla niego odpowiedni. Że będzie mógł z nim pójść w tango i poskłada się wolniej, niż inni. I właśnie zamierzał coś z nim zrobić. Skupił się na nim. Jeszcze z powiększoną ręką zaczął biec w jego stronę na pełnej kurwie, jak to się mawia. Wystawił powiększoną rękę na bok. Idealny moment na ruch, który trenował jakiś czas temu. Nie planował tego, ale wyszło po prostu idealnie, wszystko było tak idealnie. Zrobił to instynktownie, bez pomyślunku i dokładnie tak, jakby zrobił to z każdym innym ruchem. Miał zamiar jebnąć przeciwnika powiększoną ręką. Wyrzucić go do tyłu, odepchnąć. Zlariatować go na śmierć i mieć nadzieję, że to go nie zabije.
1. Biegnie
2. Rariatto powiększoną dłonią w typa
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Minoru
Posty: 842
Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
Wiek postaci: 30
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie
- 2 x Katana wisząca u lewego boku
- Kamizelka shinobi

Re: Rzeka Królów

Post autor: Minoru »



KP przeciwnika
  Ukryty tekst
Użyta technika
  Ukryty tekst
Chakra
  Ukryty tekst
Mechanika
  Ukryty tekst
rany
  Ukryty tekst
0 x
Prowadzone misje:
  • Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
  • Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
  • Arii - Zadanie specjalne C Kress
Awatar użytkownika
Mukutaro
Posty: 273
Rejestracja: 15 wrz 2023, o 10:51
Wiek postaci: 30
Ranga: Tsume/Pazur
Widoczny ekwipunek: Katana przy pasie, sztylet za pasem, plecak, Zanbatō na plecach
GG/Discord: wolfig

Re: Rzeka Królów

Post autor: Mukutaro »

Bezpośrednie starcie! Nie żadne uciekanie i kluczenie wokoło ]siebie! Idealna pozycja dla niego, idealna sytuacja dla jego gustu. To miejsce robiło się lepsze i lepsze z każdym kolejnym uderzeniem i każdym kolejnym momentem. Może powinien znaleźć sobie takie miejsce, w którym robiłby to na stałe? Bardzo wątpił, że przejście na stronę "prawych" i "grzecznych" ninja z Shigashi da mu jakkolwiek lepsze warunki, niż te. Może i ponapierdalałby przestępców, ale... raczej nie żyłby w takich luksusach i w takim towarzystwie. Chciał być tutaj i robić to, co teraz. I z każdą taką akcją tylko utwierdzał się w przekonaniu, że to miejsce dla niego.
Ale no, pierdu pierdu, a walka w trakcie. Chciał zrobić tą sztuczkę Taijutsu, którą ćwiczył wcześniej. Rozwalenie komuś ciała wystawioną ręką i atakiem na pełnej. Sytuacja była idealna, nie? No, była. I ten ktoś poszedł z nurtem. I starli się niczym dwa kozły. Albo jelenie. Albo inne zwierzęta z rogami, które walczą o to, kto ma większe jajca. Najlepszy może być tylko jeden, prawda? No to on zamierzał nim być. I się starli i się jebnęli. I, oczywiście, pomalowany typ odleciał do tyłu. Jak ten ptak srebrzysty, jak ten cymbał brzmiący. Jak kawałek kamienia, który Mukutaro mógłby podnieść i rzucić bez najmniejszego problemu. No, jebnął o ścianę. Tym samym, oby, uratował dwójkę swoich ziomeczków, chyba. Trochę mu zajęło zatrzymanie się z rozpędu - nie pomyślał wcześniej, że może być to coś trudnego. Zatrzymanie, znaczy się.
- WASZ SZEF JEST MOJĄ DZIWKĄ. WON MI Z OCZU! - krzyknął, zamachując się swoją wielką łapą i zgarniając dwójkę cieci, jakby byli irytującymi komarami. Tylko no, komary chciał zabić. A ich... No dobrze, nie wstrzymał się z uderzeniem. Trochę się zapędził. Ale co to za problem, dwóch typów zostanie rozplaskanych o ścianę. Wielkie mi halo.
- Ostrożnie. Zajmę się nim. - powiedział do swoich ludzi, nonszalancko wręcz odwrócił się od swojego przeciwnika. Wyglądał przecież na martwego. Bez życia. Chuj, głupio zrobił. Nie chciał go zabijać, to był jego cel. Żeby był żywy i zdolny do kłapania jadaczką. Za bardzo się podpalił, co zrobić. Ogień szalejący w jego ciele nie chciał zgasnąć i widok przeciwnika chcącego się zderzyć z Mukutaro... No podjarał się, co tu dużo mówić.
No dobra, nie było tematu. Żył.
- Poddaj się. Wezmę cię ze sobą tak czy siak, kwestia tego jak duży wpierdol obskoczysz. - powiedział na głos. Dał mu szansę na poddanie się. Dzisiaj był wyjątkowo miły. W głębi duszy chciał jednak trochę się z nim napierdalać, ale powiedział, że wezmą tak wielu żywych, jak tylko się da. Słowo mężczyzny to słowo mężczyzny, nie było wycofywania się i nie było obchodzenia swoich obietnic. Poza tymi dwoma, byłoby miło, gdyby przeżyli.
1. Slap them in the wall (plaskacz powiększoną łapą dwóch typów)
2. Łaskawie daje szansę na poddanie się, powoli do niego podchodzi
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Minoru
Posty: 842
Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
Wiek postaci: 30
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie
- 2 x Katana wisząca u lewego boku
- Kamizelka shinobi

Re: Rzeka Królów

Post autor: Minoru »



KP przeciwnika
  Ukryty tekst
Użyta technika
  Ukryty tekst
Chakra
  Ukryty tekst
Mechanika
  Ukryty tekst
rany
  Ukryty tekst
0 x
Prowadzone misje:
  • Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
  • Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
  • Arii - Zadanie specjalne C Kress
Awatar użytkownika
Mukutaro
Posty: 273
Rejestracja: 15 wrz 2023, o 10:51
Wiek postaci: 30
Ranga: Tsume/Pazur
Widoczny ekwipunek: Katana przy pasie, sztylet za pasem, plecak, Zanbatō na plecach
GG/Discord: wolfig

Re: Rzeka Królów

Post autor: Mukutaro »

I pac irytujące muszki pod ścianę. Szkoda troszkę, prawda, ale ostatecznie sami się rzucali. Gdyby dali się jakoś grzecznie i kulturalnie pojmać i nie walczyć o własną wolność, to byłoby inaczej. A tak nie dość, że zostaną torturowani, to jeszcze zostaną skrzywdzeni fizycznie przed faktem. Szkoda, szkoda, ale sam zrobiłby dokładnie tak samo. Wolność, jak to się mawia, to podstawowe prawo każdego szanującego się ninja. Nie, skreśl. Powinno być podstawowym prawem. Każdy powinien móc wywalczyć swoją wolność. No ale znowu schodził na temat, który absolutnie nie był ważny i którego absolutnie nie miał zamiaru poruszać, więc po chuj? Ten moment wołał o coś innego. Wołał o rzeź i zniszczenie.
- Cóż, próbowałem. - odpowiedział i uśmiechnął się szeroko. Takiej odpowiedzi oczekiwał. Ten człowiek był zdecydowanie jednym z nich. Był "swój". Taki, który lubił robić podobnie, co on. Na pewno odpowiedziałby podobnie, gdyby sam dostał po mordzie i kazano mu leżeć. Jakby jakikolwiek autorytet mógł go utemperować, jakby proste "poddaj się" mogło cokolwiek zrobić. Go trzeba było kolanem do ziemi, pozbawić powietrza, zniszczyć kolana młotkiem albo przybić do ziemi metalowym palem. I chyba tak samo trzeba będzie zrobić z nim. Przybić gnoja do ziemi.
A on nie chciał na ziemię, chciał skoczyć i zrobić coś, co Mukutaro dobrze znał. Standardowy wręcz ruch. Prosty, ale z jebnięciem. Z takim "umf", jak to się mawiało. Mukutaro mógłby w sumie do niego doskoczyć, ale miał coś znacznie... nie, w sumie nie miał. Walka z cieciami w powietrzu nigdy nie była jego mocną stroną, bo i po co? ALE ten koleś był raczej kimś, na kogo warto się było starać. Wyskoczył w górę żeby się z nim zmierzyć. Co ostatecznie może się stać, prawda? Co, wbije go w ziemię? To ON wbijał w ziemię. Z otwartą łapą (tą powiększoną, rzecz jasna) miał zamiar bezpośrednio napierdalać się z latającym czarnoskórym dziwakiem. Tak, jak lubił - prosto i na pełnej. Kiedy tylko go zatrzyma, złapie go za tą nogę i rzuci nim o ziemię jak workiem z ziemniakami.
1. Skok
2. Otwarta łapa vs gilotyna (Hōshō)
3. Złapać za nogę i jeb o podłogę
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Minoru
Posty: 842
Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
Wiek postaci: 30
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie
- 2 x Katana wisząca u lewego boku
- Kamizelka shinobi

Re: Rzeka Królów

Post autor: Minoru »



KP przeciwnika
  Ukryty tekst
Użyta technika
  Ukryty tekst
Chakra
  Ukryty tekst
Mechanika
  Ukryty tekst
rany
  Ukryty tekst
0 x
Prowadzone misje:
  • Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
  • Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
  • Arii - Zadanie specjalne C Kress
Awatar użytkownika
Mukutaro
Posty: 273
Rejestracja: 15 wrz 2023, o 10:51
Wiek postaci: 30
Ranga: Tsume/Pazur
Widoczny ekwipunek: Katana przy pasie, sztylet za pasem, plecak, Zanbatō na plecach
GG/Discord: wolfig

Re: Rzeka Królów

Post autor: Mukutaro »

Nie było ognia. Nie było piorunów. Nie było kryształów czy innych rzeczy, które nakurwiały po oczach. Zamiast tego to ON nakurwiał. Znał takich, bęcwałów jednych, którzy mówili, że sztuki ninja są piękne. Bardzo na przykład, ich akurat całkiem lubił. Ale bardziej śpiewali bardziej o widowiskowych rzeczach. Nie doceniali prostego napierdalania się łapa za łapą i cios za ciosem. Bezpośredniego starcia dwóch absolutnych jednostek zniszczenia, żelaznych pięści, żelaznych muskułów i żelaznych jaj. No nie wszyscy, no dobra, trzeba powiedzieć. Ale niektórzy doceniali tylko te "machanie kluczami przed mordą" rodzaje technik. Widowiskowe, ambitne. Piękne. Ile to razy słyszał o kryształach Kosekich pięknie tańczących na wietrze. Albo o tańczących z gracją Kaguyach. A jego "jeb"? Albo jeszcze lepiej, "JEB"? No właśnie. Żaden bard do tej pory nic na jego temat nie piszczał i nic nie zagrał na jego cześć. Zdecydowanie powinien coś z tym zrobić. Zapłacić? Cholera, wypadałoby pierw być super znanym i bardzo, ale to bardzo popularnym. O tym na przykład można by napisać jakąś balladę. "I wtedy Nietykalny wskoczył w przestworza, złapał kościeja i rzucił nim o ziemię. Cios popękał sufity, zniszczył ziemią, ale wróg, jak sztaba żelaza, wstał niewzruszony". Zaraz, co?
Ano tak. Wstał. Jebany. W sumie, Mukutaro mógł dodatkowo na niego wskoczyć, kiedy go rzucił. Ale nie, chciał go żywcem. A to oznaczało, że nie może go zabić przez przypadek. Nie chciał dawać z siebie absolutnie wszystkiego, byli pod ziemią. NIE MÓGŁ, inaczej wszystko by się zawaliło i zrobiło z nich wszystkich stuletnie jajo. Ale on stał dalej. Co on, najebany jakiś? No nic, trzeba było zadziałać inaczej. Bardzo inaczej.
- Może dla ciebie. Ja ledwo się spociłem. - skurczył swoją wielką łapę i czekał. Z otwartymi rękoma, gotowy do przyjęcia na siebie ciosu. Kiedy ten tylko dojdzie, kiedy przyjmie go na klatę, spróbuje złapać gagatka. Przytulić. Mocno i czuje, jak ukochaną dziewczynę, którą chce się wycisnąć do cna. Nie zamierzał uciekać, o nie. Zamierzał wziąć go tak, jak wcześniej - prosto i konkretnie. Bezpośrednio.
1. Czeka na jego atak, chce go przyjąć na klatę
2. Jak przyjmuje, to spróbuje go złapać i wtedy wycisnąć jak tubkę pasty do zębów. Przytrzymać żeby nie spierdolił.
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Minoru
Posty: 842
Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
Wiek postaci: 30
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie
- 2 x Katana wisząca u lewego boku
- Kamizelka shinobi

Re: Rzeka Królów

Post autor: Minoru »



KP przeciwnika
  Ukryty tekst
Użyta technika
  Ukryty tekst
Chakra
  Ukryty tekst
Mechanika
  Ukryty tekst
rany
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
0 x
Prowadzone misje:
  • Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
  • Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
  • Arii - Zadanie specjalne C Kress
Awatar użytkownika
Mukutaro
Posty: 273
Rejestracja: 15 wrz 2023, o 10:51
Wiek postaci: 30
Ranga: Tsume/Pazur
Widoczny ekwipunek: Katana przy pasie, sztylet za pasem, plecak, Zanbatō na plecach
GG/Discord: wolfig

Re: Rzeka Królów

Post autor: Mukutaro »

Chciał go na siebie przyjąć. Po męsku. Jak jeden twardziel drugiego. Nie szło mu unikanie, nigdy nie był w rym dobry. Zawsze, ale to zawsze, kiedy szedł na konkurs szybkości i zwinności, dostawał po mordzie. Nawet nie, cofnąć te słowa. Nie dostawał po mordzie, ale nie mógł się bić po mordach z kimś innym. Nie mógł ich trafiać, nie mógł wejść w kontakt. Nie mógł zaatakować, trafić. Sprawdzić, czy to jego ciało było twardsze, czy jego silniejsze. A tutaj? Koleś sam chciał. On chciał. To była najzwyklejsza sprzeczka, kto ma większego fiuta. Oczywiście to on miał. On zawsze miał. Ta satysfakcja i dominacja, kiedy wychodziło na niego, ten pierwotny nawet zastrzyk adrenaliny... Były tym, dla czego żył. Jedną z rzeczy, na pewno.
Coś poczuł. Znaczy wcześniej już czuł, ale tym razem czuł mocniej. Bardziej. Jakby to, co zrobił, faktycznie go dotknęło. To nie był byle pierd jakiegoś Hyugi czy inne drapu drapu po pleckach. To było faktyczne. Realne. Chwycił go za szmaty i chciał pochwycić, ale ten wyrwał się. Jakimś cudem. Co? Jak to? Ludzie byli słabsi, im dłużej się byli. Ale on wydawał się... na odwrót. Był silniejszy, niż wcześniej. Mukutaro nie mógł tego wyjaśnić, ale i tak było to tylko wrażenie. Dziwne wrażenie.
- Keiko-chan, raport. - chwila otrzeźwienia z bitewnego szału, moment osłupienia, wystarczył, by na chwilę chociaż wróciła do niego zdrowa myśl. Chciał raportu, ale nawet na niego nie czekał. Nie miał zamiaru. Sekunda opóźnienia była niewybaczalna.
- Cofam, chyba jednak się spocę. Jak ci na imię, kolego? Tym razem chcę wiedzieć, kogo rozpierdolę! - krzyknął z szerokim, może nieco szaleńczym, uśmiechem na twarzy. Ponownie powiększył swoją pięść. Ponownie przyjął pozycję do wykonania Rariatto. Ale tym razem zamierzał dać z siebie znacznie, znacznie więcej. Nie wszystko, inaczej rozjebałby ich wszystkich i wszystko. Ale chciał tego konkretnie kolesia wcisnąć w ziemię, zasadzić niczym małe drzewko. Zniszczyć mu mordę.
Wystrzelił do przodu. Wystawił rękę na bok. Cała jego siła została skupiona na jednym ciosie w jego klatę. Jeśli go zabije, trudno. Chuj z tym. Ale nie zamierza tak po prostu poddać tej walki, zamierza ją wygrać. A miał na to szanse mimo tego jednego, jebanego siniaka. To znaczyło tylko, że walka zaczynała się robić poważna i on powinien robić się poważniejszy.
1. Pyta w myślach czy jest Keiko-chan.
2. Chuj z nią jedziemy.
3. Wielka łapa + lariatto
4. + spalanie kalorii Akimichich
5. Na klatę go walimy
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Osada Shigashi no Kibu”

Użytkownicy przeglądający to forum: Rei Uta i 1 gość