[10 rocznica forum] Pierwszy (nie)Oficjalny turniej PVP SW

[Sashiko]

Sashiko przystępuje do realizacji dalszej części swojego planu.

  Ukryty tekst

  Ukryty tekst

SASHIKO EQ:

  Ukryty tekst

  Ukryty tekst

  Ukryty tekst

  Ukryty tekst

  Ukryty tekst

  Ukryty tekst

[Shins Hyo]

Minoru & Shigemi

Post miał być o 10:59, ale wtedy pewnie zapomnę, więc niestety muszę wrzucać teraz.

Pierwszy z rywali postanowił się ewakuować bez wrogich interakcji, głupotą więc byłoby go zatrzymywać. Zamiast tego Shins odpowiedział dziewczynie - "Hej Piękna, wierzysz w miłość od pierwszego wejrzenia, czy mam przejść jeszcze raz?", po czym złożył kilka pieczęci, a z jego ust w kierunku Mayi poleciały 4 kamienie z napisem "Love" (no bo kwiaty szybko schną). Tak powalający dowód zainteresowania powinien zauroczyć każdą dziewoję! Następnie szybki unikowy shunshin za plecy dziewczyny - żeby zakręcić jej w głowie jeszcze bardziej!

  Ukryty tekst

Ubranie i wyposarzenie.
Shins ubrany jest jak na miniaturce plus na plecach ma kołczan z 20 strzałami.

  Ukryty tekst

[Uchiha Hiromi]

Friendship Accepted

Ubiór: legginsy i top

  Ukryty tekst

[Mayū]

Mechanika uwodzenia niby nie zadziałała, a jednak zadziałała, zyskała bowiem calusieńką uwagę swoich zalotników. Och, ależ miała dzisiaj wzięcie! Naprawdę aż tak się jej bali? To brzmi jak komplement!
All according to keikaku - pomyśłałaby, ale niestety nie mogła dać im więcej swojej uwagi, bo dowie się o ich podrywie dopiero w następnej turze.
A skoro już piaskowa fala miała uruchomić się na samym początku tej tury, to łaskawie puściła ją na przeciwników. Pompowała w nią chakrę przez dwie tury, więc no, dobrze by było, gdyby wreszcie coś zrobiła.
Mimo wszystko nie to było jej priorytetem - wzbiła się na swojej chmurze o kolejne metry i szybko, błyskawicznie, nie marnując ani sekundy śmignęła pędem w tylko sobie znanym kierunku. Musiała się spieszyć, bo wiadomo, czas to pieniądz, a musiała zdążyć przed końcem tury.
No nic, wzywają mnie. Do rychłego zobaczenia, chłopcy - pożegnałaby się uprzejmie, ale nie chciała trwonić cennych milisekund, więc nic nie powiedziała. Zmieniła się. Była całkowicie skupiona na tym, by maksymalnie wypchać turę akcjami i pokonanymi metrami. Nie było czasu na jakieś czcze pogaduszki.
Jednocześnie lekko współczuła panu samurajowi, że spóżnił się o jeden dzień z tymi swoimi senbonami. Powinny być setki, a została tylko marna dwudziestka. Mógłby już nacieszyć się nimi chociaż przez chwilę, skoro tak ciężko znosił rozstania. Znaczy - współczułaby, gdyby miała w ogóle świadomość ataku w tej turze. A nie miała, oczywiście.

  Ukryty tekst

  Ukryty tekst

[Tenshi]

O nie! Tenshi nie była zadowolona, że jej przyjaciel z drużyny został obdarowany strzałą miłości przez inną kobietę. No może z tą miłością to była lekka przesada, ale wiadomo o co chodzi. Niewiele mogła jednak zrobić. Czuła się jak piętnastolatka wrzucona do klatki z całą rzeszą wielkich i muskularnych dorosłych.

Tenshi wiedziała, że nawet jeśli zostanie zaatakowana, to przynajmniej przyjmie na siebie cios, który w przeciwnym wypadku mógłby zagrozić jej znajomym. Nie liczył się ból. Nie liczyła się śmierć. Liczyło się zwycięstwo.

Postanowiła wesprzeć Seinara i by za nim nadążyć była zmuszona użyć chakry i szybkich skoków no jutsu[1]. Gdy już była na miejscu, jakieś 10 metrów od walczących, złożyła pieczęć węża i jej włosy przybrały kształt... węża[2].

Wąż ten miał 20 metrów i ostro zakończony szpikulec zamiast głowy. 10 metrów węża owinęło Tenshi, by zapewnić jej jakąś - nawet marną - ochronę. A pozostałe 10 metrów ruszyło w kierunku Ryuujina z ewidentnem zamiarem przebicia go na wylot (10 metrów do obrony + 10 metrów do ataku).

  Ukryty tekst

[͏͏͏͏Αkira͏͏͏͏]

Dobra, nie wiem co się dzieje, ale najwyraźniej dobrało mnie do zacnej ekipy, której mogłem pomóc tylko w jeden sposób. Zostać jej kierownikiem.
- Biegniemy, chłopaki! - Krzyczę do nich radośnie, wiedząc doskonale, że żyjemy tylko dzięki ich pracy. Ale o to chodzi. Jeśli bronią siebie, to i mnie, więc gdybym tylko siedział i nic nie robił, z pewnością bym ich zdenerwował. A teraz, jak zacznę nimi dowodzić, to poczują się przynajmniej, że jesteśmy w tym wszystkim razem.
Pobiegłem przed siebie tam gdzie ekipa tak, żeby zmniejszające się pole walki nas nie zraniło i żebyśmy byli bezpieczni. Oprócz tego ciągle czatuję i się rozglądam czy nikt nas nie atakuje z ukrycia albo czy nie jest potrzebna moja pomoc - w razie czego byłem gotowy do składania technik.

  Ukryty tekst

[Boyos]

Techniki latały, piąchy waliły, wszystko się działo! Mimo tego, że wszyscy najbardziej bali się Ichirou to główna afera działa się na środku mapy. Tam pięści skrzyżowało dwóch jugo, którzy nie bawili się w większe taktyki, tylko po prostu zamierzali lać po mordach, a przynajmniej tak liczyli.

Odpalony niczym petarda, Souei postanowił wyjść naprzeciw Ryuujin'owi i skrócić dystans, po czym przygotować się na ruch tego drugiego. Ryuujin rzucił więc kunaiem, lecz Souei bez problemu wyprowadził uniknął ataku, wyprowadzając kontrę ogromną salwą senbonów. Ryuujin nie był dłużny swojemu oponentowi, unikając zdecydowanej większości pocisków. Część dała radę wbić się w jego ciało, jednak pod wpływem adrenaliny nic nie poczuł, lub - po prostu był tak silny. Następnie bez pieczęci, fala wyładowań objęła ciało Souei'a, by zaprosić do walki bezpośredniej Ryuujina - który takową walkę podjął. Ogarnięty furią, wyprowadził atak na twarz swojego oponenta, jednak tamten dzięki niewyobrażalnemu refleksowi uniknął tego ciosu, dokładając drugą falę wyładowań skierowaną w stronę Ryuujina. Tym razem jednak nie było mowy o szczęściu, gdyż ciało Ryuujina przeszły pioruny zadając mu napewno silne obrażenia! Obaj panowie odskoczyli od siebie będąc w dystansie 7 metrów. Co najciekawsze, to starcie widziały 3 osoby na arenie, bo reszta widziała jedynie punkty teleportujące się z miejsca na miejsce i zderzające się ze sobą.

  Ukryty tekst

Kolejna z przedstawicielek Jugo, Sasame mocno podirytowania faktem, że w ostatnich chwilach cosplayowała piłkę do nogi, zdecydowała się na wyjaśnienie rachunków z golemem, który znajdywał się tuż przed nią. Skumulowała moc w pięści i wyprowadzając potężny cios, zmiotła z planszy dotonowy twór pozostawiony przez Osamu. Kawałki ziemi zrobiły deszcz z ziemi, a ona sama postanowiła spróbować szczęścia i uderzyć w ziemię, starając się wywabic zakopanego gnojka. Osamu nie miał szczęścia, gdyż furia dziewczyny sięgnęła i jego, a powstałe wstrząsy po ciosie kobiety ugodziły go, jednak nie na tyle, by ten przerwał technikę.

  Ukryty tekst

Ren korzystając z uroków swojej tanecznej techniki zbliżyła się do flagi i przejęła ją, stając się pierwszą posiadaczką flagi w tym turnieju! Cóż za zaplanowana akcja!

Przejęcie flagi nr 1. przez: Ren!

Ichirou mając piasek przy Sosuke, wykonał na nim niemalże egzekucję, starając się ugodzić go w jak najboleśniejszy sposób. Piasek otoczył przeciwnika w miejscu, zgniatając go i unieruchamiając w miejscu. Jego przeciwnik początkowo nie miał sił by wyrwać się z piaskowego uścisku, jednak na pomoc miał mu przyjść jego towarzysz. Ichirou szedł z wystawioną dłonią w kierunku pochwyconego wroga, by dokończyć jego żywota, lecz nagle ku ich zdziwieniu pojawił się jeden z Arii'ch składając pieczęci i tworząc gigantyczną kopułę wokół całej niebieskiej drużyny, zatrzymująch ich na miejscu. Przez zbudowaną kopułę, Ichirou stracił kontakt wzrokowy ze swoim przeciwnikiem więc odruchowo starał się go zgniatać, lecz czuł, że cel wymyka mu się spod kontroli. Próbował na czuja używac ataków piachem, lecz niestety nie trafił w nic, co by odczuł.

  Ukryty tekst

Postać, która pierwotnie zamierzała ukrywać się przed oczami wszystkim, nagle wyskoczyła spod ziemi, znajdując się przed drzewem. Minako spojrzała w bok i będąc na powierzchni, wykonała technikę Shunshin, docierając i przechwytując drugą z flag! I po co walczyć, jak można sposobem?

Przejęcie flagi nr 2. przez: Minako!

W międzyczasie drugi klon Ariiego zmierzał w kierunku Sosuke. Na południu mapy, fala piachu Mayu leciała w kierunku Minoru i Shinsa by pokazać im, jak to jest żyć na pustyni, jednak wtedy Minoru postanowił skomplementować Mayu. Dziewczę nie było do końca pewne, czy to dlatego, że wcześniej sama okazała zainteresowanie samurajem, czy fakt nazwania ją dziewicą sprawił, że zrobiło jej się ciepło na serduszku i mokro między nogami, ale ta sytuacja sprawiła, że postanowiła...oszczędzić samuraja. Złowrogo spojrzała na Shinsa i cały atak skumulowała na niego, wypłacając mu piaskową lepę.

  Ukryty tekst

Minoru wtedy też złożył pieczęci i postanowił osrebrzyć swoją wybrankę serca, posyłając w jej kierunku deszcz senbonów z elektryczności. Jakie było zdziwienie kobiety, gdy okazało się, że jej mężczyzna od początku oszukiwał i wcale nie chciał dla niej dobrze! Gdyby nie fakt, że była gotowa już wcześniej, zasłoniła się resztką piachu. Technika przyjęła na siebie wiele ze strzał, lecz też wiele przeszło przez blokadę i naruszyło jej kamienną zbroję. Kawałki piachu poodpadały jej z twarzy niczym zaschnięty makijaż po imprezie, a wtedy przedstawicielka z pustyni wiedziała, że musi coś zrobić, bo wszystkie jej defensywne techniki rozpadły się, nadal naruszając jej ciało! Piach rozsypał się dookoła.

  Ukryty tekst

Jakim trzebaby być bydlakiem, by skorzystać z sytuacji i dopaść bezbronną dziewczynę? A no, wystarczy nazywać się Shinsu, ponieważ gdy tylko cała defensywa dziewczyny zniknęła, ten nicpoń złożył pieczęci i wystrzelił w jej kierunku kamienna serię, opluwając ją gradem kamieni. Kobieta musiała blokować się ramionami i kulić, by nie zostać zrzuconą z chmury. Jej strój został porozcinany, a na ciele pojawiło się wiele zadrapań, siniaków i krwi. Mayu zaczęła uciekać na swojej chmurze w kierunku środka mapy, a wtedy też Shinsu zamierzał ją gonić, używając techniki Shunshin. Chłopak podbiegł i wyskoczył wysoko w górę, by znaleźć się za nią, jednak wtedy chyba zabrakło planu, bo rzeczywiście doleciał za plecy Mayu jednak zapomniał, że jest ona na wysokości około 20 metrów. Chłop zawisł na chwilę w powietrzu, by następnie zacząć spadać w chaszcze pod nim.

Gdzie był pomocnik Mayu gdy była napastowana przez rywali? A no, Ayumu postawił wszystko na dyplomację i odpalił technikę wrzącej pary, a także sciągnął ciężarki, by odpalić kopniaka w kierunku flagi. Tak jak planował, tak zrobił, a flaga została przez niego naruszona. Zabrakło mu jednak czasu, by ją przechwycić.

Orochi zamierzał wspierać swoją drużynę i przywołał swoje kopie, z którymi rozbiegł się w dwie strony - część pobiegła w kierunku Ren a druga część w kierunku wschodnim

  Ukryty tekst

Najspokojniejszy ze wszystkich Anzou, dobiegł do niepilnowanej skrzynki i otworzył ją, przechwytując błyszczący artefakt!

  Ukryty tekst

Osamu ugodzony wcześniejszym atakiem Sasame dał radę przedostać się do Soueia który walczy zaciekle ze swoim rywalem. Zabrakło mu jednak czasu by cokolwiek jeszcze zrobić w tej chwili. Shigemi zachowawczo zbliżył się w kierunku Minoru, zaś Sosuke po tym, jak ledwo przeżył spotkanie z Królem Pustyni, wsparty przez Ariiego wykorzystał pigułkę, by wyleczyć się chociaż trochę. Sprawiło to, że odzyskał część sił i zdążył choć trochę się wycofać, w kierunku nadbiegającej Hiromi, która zamierzała go dalej wyleczyć. Grupka Hiromich na południu dobiegła zdyszana do Minoru i Shigemiego po czym ni z tego ni z owego uniosła koszulkę, wywalając swoje balony w ich kierunku celem...no właśnie niesprecyzowanym. Panowie popatrzyli, podumali i tyle z tego było. Gdyby Hiromi założyła ShinobiFansa, to przynajmniej by to jakoś spieniężyła, a tak pokazała swoje wdzięki totalnie za friko.

  Ukryty tekst

Sashiko po udanym ataku, ponownie zaczęła się zbliżać do środka areny, napinając i ładując atak. Kolejny raz będzie napewno kogoś bolał.

Tang zadowolony po ostatnim ataku, zaczął iść do przodu i ładować kolejny atak. Wysadził notkę, ale było to zbyt po czasie, by ktokolwiek się tym przejął. Błysnęło i tyle.

Tenshi zamierzał pomóc Souei'owi po czym użył jednej z najsilniejszych technik w swoim arsenale. Tylko, że sam ledwo nadążał za swoją techniką, a co dopiero trafić w chłopa, który teleportuje mu się z miejsca na miejsce. Próbował coś sięgnąć, ale finalnie tylko zużył chakrę na stworzenie wężo-włosa.

Akira zamykający stawkę, walczył o życie sam ze sobą, bowiem gdy arena zaczęła się kurczyć, on już był w biegu. Dosłownie w ostatniej chwili zdążył wpaść na teren, który się nie zmniejsza, a jeszcze za jego plecami wyrosła momentalnie ziemia w górę. Prawie brakowało, a by jeszcze oberwał.

Czas do pomniejszenia strefy: 3 tury

Deadline na deklaracje: 14.05 do godziny 11:00

MVP Rundy: Ren

Ranking MVP:
1. Ren
1. Tang
1. Sasame

  Ukryty tekst

[Ryuujin Kodai]

Miałem wrażenie że umarłem, czułem że umrę a jednak żyłem. Czyżby bogowie mieli mnie w opiece? A może raczej mój przeciwnik popadł w niełaskę? Cokolwiek to było nie obchodziło mnie to już. Trzeba było brać się dalej do roboty żeby zapracować na swój rozwój.
- Bijesz jak baba Brewścioch. Wal mocniej! Jak chłopa!- to krzycząc przechodziłem w tryb... No właśnie, tryb trybu. Wyciągnąłem jedną łapę przed siebie, drugą za siebie zaciskając pięści, a te zaczęły się wydłużać z kolei ja czując lekkie mrowienie lewej rzęsy zacząłem obracać się jak najszybciej potrafiłem zamieniając się w beyblade'a . Moje łapy w tym samym czasie zaczynały też nabierać długości do 15m. I tak właśnie waląc cepeliade obrotową kierowałem się w stronę Soueia, a jak go nie widziałem to przynajmniej mniej więcej w tym kierunku.

  Ukryty tekst

[Minako]

Minako przejmuje flagę i składając pieczęć ponownie znika z pola widzenia. Pojawia się w zaplanowanym przez siebie miejscu.

  Ukryty tekst

[Sasame]

Zadowolona z tego jak zmasakrowałam golema, zdecydowałam się przejść do następnej fazy planu. Złożyłam odpowiednią ilość pieczęci i po chwili obok mnie pojawiły się cztery kolejne czerwonowłose kunoichi, każda z nich pokryta czarnymi znakami. Skinęłyśmy sobie głowami i rozdzieliłyśmy się. Jedna pobiegła prosto na południe, mając w planach zająć się takim jednym shinobi, co myśli że może sobie biegać bezkarnie. W biegu unika ataków oponenta i rzuca w niego jednym senbonem, starając się możliwie jak najszybciej skrócić do niego dystans i wykonać silny cios wzmocnioną ręką. Druga z Sasame pobiegła prosto do seksi lisicy Kaguyi, jednak mija ją i biegnie prosto do żółtej skrzynki, jedynie puszczając oczko do koleżanki z drużny. Trzecia Sasame nie daje Osamu za wygraną i biegnie prosto na niego aby dokończyć porachunki, które sięgają dalej niż wymiana ciosów z golemem. Czwarta Sasame Biegnie zaatakować Tenshi, która wygląda jakby mogła się krzywo spojrzeć na kogoś z drużyny Sasame, a tak nie wolno. Piąta Sasame staje w bezpiecznej odlełości od Soueia i Ryuujina i zaczyna wiwatować na ich wspaniały pokaz walki.

  Ukryty tekst

Ubranie:
Czarno-czerwona sukienka-kimono z czerwonymi chmurkami z białą obramówką

Ekwipunek:
Ciężarki (2k ryo)
1 Kabura (20 ryo)
2 Bojowe pigułki żywnościowe (1k ryo)
56 Senbonów (280 ryo)
700 ryo w gotówie na wszelki wypadek

  Ukryty tekst

[Anzou]

Jego sojusznik dzielnie walczył z przeciwnikiem, Anzou również widział, jak dodatkowa dwójka przeciwników pojawiła się na horyzoncie. To był moment, w którym po otwarciu skrzynki i nałożeniu tego całego naszyjnika na siebie można było działać dalej. Białowłosy nie zamierzał tutaj się zatrzymywać, czuł, że wszystko tutaj jest jakieś inne, jakieś niecodzienne, jakby miał w sobie dodatkowe pokłady energii i... życia? Białowłosy automatycznie stojąc w tym samym miejscu złożył pieczęci i cisnął wodnym strumieniem w kierunku Osamu, a następnie skierował swoją głowę w raz strumieniem w lewo, tak aby zatoczyć jeszcze krąg i zabezpieczyć się przed rywalem, który nacierał z północy, a w zasadzie rywalką. Na Arenie działo się zdecydowanie więcej. Nastolatek po wystrzeleniu strumieniem wodnym i próbie skasowania dwóch pieczeni na jednym ogniu automatycznie rusza w swoje prawo (około 2-3 metry), aby zachować ogląd na sytuacje od nowa i potencjalnie podjąć kroki. Kaminari jest gotowy do obrony, odskoków i tworzy dodatkowe wiązki, które otaczają jego ciało. Sytuacja nie jest ciekawa, ale... NIE RAZ SIĘ ŻYJE, prawda?

  Ukryty tekst

[Ichirou]

Niestety ich główny niszczyciel Tang nie zdążył wystrzelić z kuszy, z kolei Akira walczył sam ze sobą i zmniejszająca się mapą. Coś tam udało się posmyrać Sosuke piaskiem, ale nagle w mgnieniu oka otoczyła ich wielka zasłona, odcinając od reszty areny. Oni nie widzieli za bardzo, co się działo za zewnątrz, a nikt nie widział, co dzieje się w środku.
No nic, nie pozostało nic innego, jak spróbować wydostać się z więzienia, bo w tej chwili walka na ślepo nie miała sensu.

  Ukryty tekst

[Sugiyama Orochi]

W małym kawałku świata Orochich był względny spokój, chociaż walka Sasame wyglądała dość przerażająco. Cieszył sie, że ona i Ren są po jego stronie, bo nie wyobrażał sobie obrony przed kimś takim. Trzeba było mniej czasu poświęcać na przekładanie papierków. Niemniej, może na coś się przyda. Orochi dołączyli do jednej z Sasame, która biegła w stronę Osamu, rozkręcając łańcuchy i atakując z dwóch stron Osamu, aby wesprzeć kunoichi.

Pozostali ruszyli do kolejnej skrzynki.

  Ukryty tekst

[Shins Hyo]

Minoru & Shigemi

Shins chciał być cwany i znaleźć się po przeciwnej stronie Mayu tak, by lewitowała ona między nim a Minorem. Po kiego więc skakał w górę przed użyciem shunshina? I czemu lądował dokładnie za jej plecami? Chyba za dużo skrótów myślowych wbiło go na nieodpowiednią ścieżkę. I dlatego też znalazł się w sytuacji, w jakiej się znalazł. Czyli lecąc ryjem w dół. Shinsu sięgnął do torby i wyciągnął glinę, by zrobić latającego gołębią... a nie, to nie ta postać. No to nic. Leciał w dół aż zarył ryjem o beton

  Ukryty tekst

  Ukryty tekst

Ubranie i wyposażenie.
Shins ubrany jest jak na miniaturce plus na plecach ma kołczan z 20 strzałami.

  Ukryty tekst

[Arii]

Ohohoho! Cóż tu się działo! Zewsząd dochodziły go głosy walki, ale spojrzał się w kierunku swojego mężczyzny i zobaczył, że był w kiepskim stanie. -Przypalony! Jeżeli chcesz rozejmu i współpracy - ubieraj flagę! Napierdalamy piaskowego lalusia!!!!- i wiedział, że Hiromi już biegnie w kierunku Sosuke. Więc nic nie musiał robić, no nie?

  Ukryty tekst

  Ukryty tekst

  Ukryty tekst

  Ukryty tekst

WYPOSAŻENIE:

  Ukryty tekst