"Nowe Decyzje". Podsumowanie eventu.

[Papyrus]

Nowe Decyzje
Podsumowanie eventu Uchiha Kyuo siedział przy ogromnym drewnianym stole z rękami na blacie. Na pozostałych miejscach cała reszta ważnych członków Shinsengumi. Podobnie jak podczas rozmów po zniszczeniu Muru. Same Wilki, w tym dowódcy którzy kierowali poczynaniami oddziałów. Wiele miejsc było jednak pustych, praktycznie połowa. Nadal trwał chaos. Wojownicy opuszczali pole bitwy odbierając swoje wynagrodzenie, część żołnierzy chciała pozostać w służbie Shinsengumi. Zorganizowane wszystkiego Kyuo odkaszlnął głośno, a wszelkie ciche rozmowy pomiędzy siedzącymi przy stole umilkły. Atmosfera nadal była napięta, nie minęło wiele czasu od zakończenia całej operacji.
- Jak kwestia rannych i martwych? - Niedźwiedź skierował wzrok na jednego z obecnych na sali. Zza okularów błysnęły błękitne oczy podstarzałego nieco mężczyzny, które natychmiast zwróciły się w stronę notatek. Wstał. Proteza nogi wydała lekko niepokojący dźwięk. Raz jeszcze przejechał wzrokiem po wszystkich zebranych, jakby chcąc upewnić się że zwracając na niego uwagę, po czym przemówił, zaskakująco donośnym głosem jak na osobę z pierwszymi siwymi włosami.
- Oczywiście, Kyuo-dono. Wstępne wyliczenia wskazują, że około sześćdziesiąt procent walczących zginęło,
aktualnie zbierani są w kopiec przed Murem w celu spalenia ich zwłok. Dziesięć procent znajduje się w szpitalu. Wśród nich wiele przypadków odcięcia kończyn i obłąkania przez potężny ból spowodowany przez truciznę węży. Posiadamy na to antidotum, ale mimo tego efekty się utrzymują. Wojska Uchiha i Shinsengumi, zgodnie z planem, poniosły najmniejsze straty w stosunku do początkowej liczby wojowników. Najważniejsze jednostki przysłane przez inne Rody przeżyły w zdecydowanej większości. - powiedział, po czym przez skinięcie głowy Protektora usiadł na miejsce, podsuwając wcześniej notatki liderowi organizacji. Ten przeglądał je kilka chwil, po czym ponownie rzucił w przestrzeń:
- Co z jeńcami? Wśród nich powinni być wrodzy generałowie. - wstała całkowicie inna osoba, młoda kobieta o iście płomiennych, rudych włosach, związanych z tyłu w gustowny warkocz. Już bez kartek, powtórzyła ruch swojego poprzednika. Zaczęła mówić.
- Są. Część z nich przeżyła. Doprowadzono ich do odpowiedniego stanu. Ledwie ich zrozumieliśmy, ale wnioski są następujące. Zostali nauczeni korzystania z chakry przez grupę Shinobich nieznanej przynależności i pochodzenia. Tylko niektórzy na szczęście, ale ich rozwój przebiegał wyjątkowo szybko. Najsilniejsi podpisali pakty z wężami... - dziewczę miało kontynuować, ale zniecierpliwiony Niedźwiedź wtrącił się do raportu.
-A Dojutsu i możliwości Haretsu też się nauczyli?
- Pokrywają się z listą zaginionych i martwych członków Shinsengumi z ostatnich ekspedycji, których ciał nie znaleziono. Jedynym rozwiązaniem jest przeszczep.
- Niemożliwe. Wymagałoby to przeniesienia świeżego materiału do jednej z ich wiosek w których akurat musiałby być medyk, o narzędziach nie mówiąc. - mężczyzna wtrącił się jako kolejny, uderzając pięścią w stół. Kobieta spojrzała na niego wzrokiem wyrażającym czystą chęć mordu. Mimo tego jej głos pozostał dziwnie spokojny.
- Mieli metalowe bronie, w ilościach których nie uzyskaliby na zwykłym szabrowaniu trupów. I notki, nie zapominaj o notkach. Ktoś musiał ich zaopatrzyć. Na pewno kilka sztuk zestawów medycznych nie byłoby trudne do zdobycia. - wszyscy zaczęli rozmawiać między sobą. Kakofonia głosów rozeszła się po pomieszczeniu. Jedyną osobą która milczała, był Protektor. Ręce zaplecione przy brodzie, łokcie na blacie. I oczy które patrzyły się przed siebie, niby w nic konkretnego.
- Droga morska to jedyny sposób. A jak myślicie, kto ma najbliżej? - powiedział jeden z Wilków głośno, na co natychmiast odpowiedziała mu rudowłosa kobieta.
- Lodowe Cesarstwo? Co za idiotyczny pomysł, nie mieliby...
- Osłabienie wojsk kontynentu, budowanie potęgi na którą klany musiałyby przeznaczać część swoich środków i budowanie podwalin pod przyszłą ekspansję, naprawdę nie mieliby powodu? - ktoś powiedział, jednak rozgardiasz zaszedł stanowczo za daleko.
- Spokój. - Kyuo powiedział jedynie jedno słowo, nawet niezbyt głośno. Jednak wszyscy natychmiast zamilkli, wpatrując się w sylwetkę Protektora. Powaga wypisana na jego twarzy była już wyraźnym ostrzeżeniem, że sprawy zaszły za daleko. Że chaos z pola bitwy przeniósł się do najwyższych szeregów. Tego trzeba było uniknąć.
- Kontynuujmy. Kwestia ekspedycji. Zgodnie z raportem zagrożenie zostało zażegnane, a bestia wytropiona i zapieczętowana, nieprawdaż? - po jego słowach skierowanych do osoby która przewodziła całemu przedsięwzięciu, ta wstała. Rokuro przyciągnęła uwagę wszystkich nie tylko ze względu na ważną funkcję w wydarzeniach ostatnich godzin, ale ze względu na niższą rangę niż wielu obecnych przy stole.
- Dokładnie tak, Kuyo-dono. Zgodnie z twoimi rozkazami, szkatuła została umieszczona w najbezpieczniejszym miejscu w Shi no gēto. - jej twarz nie drgnęła nawet na chwilę, całkowicie pewna siebie. Niczym dzieło sztuki wykute w lodzie. Kolejna fala szeptów przetoczyła się przez pomieszczenie. Demon w ich szeregach! Dzikusy będą mogli im skoczyć. Pozostawała jedynie kwestia odpowiedniego pojemnika. Wizja ta pobudziła pozostałych, ale kolejne kaszlnięcie zastępczyni Protektora, Akishi, skutecznie ostudziła entuzjazm. Za pozwoleniem Kyuo, Rokuro usiadła na swoim miejscu.
- Pokonanie zagrożenia było jedynie pierwszym krokiem. Teraz musimy się skupić na ustabilizowaniu sytuacji w jakiej się znaleźliśmy. Wdrążenie nowych członków, zajęcie się rannymi i odbudowanie zniszczeń. Zgodnie z tym co dowiedzieliśmy się od jeńców, Shinobi nie brali bezpośredniego udziału w walce. To oznacza że dalej wpływają na dzikie ludy po drugiej stronie Muru. Musimy mieć w świadomości, że kolejne ataki będą jedynie silniejsze. Wróćcie do pełnienia swoich powinności. Rokuro-san, Akishi-san, was poproszę o zostanie. To wszystko. - po krótkiej przemowie i wydaniu rozkazów, cała sala opustoszała. Wilki wychodziły, nieśpiesznie i powoli. Po kilku chwilach, kiedy ostatnia niepożądana osoba wyszła i wszyscy odeszli od drzwi pomieszczenia, Kyuo ponownie przemówił, tym razem nieco ciszej, do dwóch pozostałych.
- Podtrzymuję rozkaz utrzymania wszystkiego w sekrecie. Oficjalna wersja to ucieczka demona, szkatuła ma istnieć w formie plotek jako ta prawdziwa. Do skarbca dostęp ma tylko kilka osób z czego żadna na pewno nie spróbuje posunąć się do zdrady. A plotki o demonie w naszych szeregach podniosą morale i zwiększa liczbę ochotników. Szczegółowy raport został już wysłany, podobnie jak tajniki atramentowych Jutsu. My także postaramy się wpleść nowe techniki do naszych szeregów, włącznie z tymi pozyskanymi z ciał niektórych ofiar z naszych szeregów. Akishi-san, wydaj stosowne polecenia głowie sektora medycznego. Tyle z mojej strony. - powiedział, wstając z miejsca i udając się do wyjścia. To samo uczyniła pozostała dwójka. Sala opustoszała.

I tak, moi kochani, zakończył się kolejny event. I nie mam bladego pojęcia co mam teraz napisać.

Przede wszystkim dziękuję wszystkim graczom za współpracę. Mniejszą bądź większą, ale mimo wszystko nie było z waszej strony negatywnego odzewu w związku z moimi decyzjami i werdyktami (poza jednym urwisem), za co serdecznie wam dziękuję. Przyznaję, że prowadzenie tego eventu, mimo że był on moim pierwszym, było zdecydowanie ciekawym przeżyciem. Kiedyś sobie myślałem "Ej no co to za sztuka poprowadzić event?". Teraz wiem jak to jest i oddaję szacuneczek poprzednim fabularom, bo to mimo wszystko nie jest łatwa rzecz.

Jeszcze bardzo dziękuję Venus za pomoc i poprowadzenie jednej grupy. Byłem gotów na najgorszy scenariusz zgodnie z którym musiałbym poprowadzić to samotnie, ale dzięki niej udało się zachować moje zdrowie psychiczne. I odwaliła kawał dobrej roboty w związku z tym. Nawet jeśli support, to bardzo kochany. Więc no, podziękuję raz jeszcze.

Co do mnie to mam nadzieję, że event był fajny od początku, do końca. Starałem się go nie przedłużać i prowadzić różnorodnie w zależności od ludzi i etapu. Żeby się nie nudziło nikomu, nawet tym którzy pozornie nie mogli wiele zrobić. Zdaję sobie sprawę że popełniłem kilka większych bądź mniejszych błędów (tak Akarui, wiem że tam jesteś!) i często się myliłem w drobnych sprawach. Dlatego chętnie zobaczyłbym waszą opinię o tym evencie. Co zrobiliśmy dobrze, a co gorzej. Żebym wiedział gdzie mamy braki i uzupełnić je w przyszłych eventach : )

A teraz to co tygryski lubią najbardziej, czyli PH.

Obrona:

• Shijima - ogromne wsparcie dla całej armii. Dobre, szczegółowe posty, ostrzeganie przed wieloma zagrożeniami ze strony Dzikusów, raportowanie dowództwu wszystkiego niezwykłego. A także czynny udział w walce na pierwszych liniach. Zasłużone 110PH.
• Seinaru - koleżka Shijimy, łomotał metalowym kijem równo i boleśnie. Dobrze odgrywał postać, nie mogę narzekać na nic. Głównie jako wsparcie dla Shijimy, ale razem byli pierońsko skuteczni. 100PH.
• Yamiyo - piękny występ, długie i szczegółowe posty. Niestety tragiczna śmierć, ale z pewnością dalszy udział byłby bardzo owocny. 50PH i powodzenia na kolejnych.
• Shinji - Pan Generał, wielki taktyk. Popełnił kilka sporych błędów, włącznie z odwrotem samurajów który sprawił mi wiele radości (wcale nie dlatego że lubię oglądać cierpienie graczy). Szczęśliwie udało mu się obrócić sytuację na swoją korzyść (do pewnego stopnia). Super posty jakościowo, a i nie można zapominać kto pokonał ogromnego węża! 120PH.
• Motoko - znana i lubiana, chętna do ucinania dzikusom tego i owego. Jej akcje były logiczne, posty rzetelne i dobre. Mimo chapnięcia przez wunsza i trucizny w jej żyłach dała radę, przy okazji odgrywając piękną scenę z Shinjim. Laur Konsumenta, 100PH.
• Senju Oshi - Doko który niestety posiadał nieodpowiednie umiejętności do walki z przeciwnikami. Mimo tego zgarnął kilka trupów swoimi drewnianymi tworami. Omdlenie pod koniec zakończyło jego część, ale na pewno coś zrobił. Gratki serdeczne, 80PH.
• Masaru - mistrz omijania technik w uhide, wielki taktyk i generalnie pogromca mas za pomocą swoich potężnych Fuutonów. Zaczął jako wsparcie, skończył jako masakrator. Nie można powiedzieć że nic nie zrobił, bo zrobił sporo. Niestety w walce z wężem to nie pomógł. A szkoda, byłoby mimo wszystko łatwiej. 100PH dla ciebie.
• Akarui - zwany także “Akurai”, medyk z sercem ze złota i z uśmiechem na ustach. Dobrze odgrywał postać, dobrze werbował ludzi do swojego Kółka Uśmiechu. Robił co mógł żeby jako medyk ratować kogo się da, nawet udało mu się pokonać jednego z wrogich generałów bardzo niekonwencjonalnym sposobem, za co serdeczne propsy. Nawet ripostą umiał rzucić. W pełni zasłużone 120PH.
• Keita - kto to był? Nie no żarcik. Umarł wcześnie z uwagi na brak obecności. A szkoda, bo jego Ranton mógłby okazać się bardzo pomocny. 30PH na pocieszenie.
• Hayami - samuraj z włócznią. Był, pomagał, robił co mógł żeby eliminować zagrożenia. Mimo że oberwało mu się nie raz, to żyje i ma się dobrze. Nie mógł co prawda zrobić tyle co jego kompani-Shinobi. Ale na tyle był w stanie, zrobił bardzo dużo. 80PH.
• Kurusu -kolejny kuglarz (geez, dużo was). Kukła i piła łańcuchowa dawała naprawdę super rezultaty. Nie stał jak słup, starał się jak mógł. Brakowało mu do kolegów-marionetkarzy, ale dawał z siebie wszystko. 80PH.
• Kenshi - drugi generał. Przybył z lekkim opóźnieniem ale na wojnę zdążył. I robił że ohoho. Dobry dowódca, dobry wojownik. Dowód na to, że magnetyzmu nie można lekceważyć. Swoje Raitony powodowały dużo problemu wrogiej inteligencji. I do tego piękne comba dzięki którym pokonał węża. Wykorzystywał 110% potencjału swoich podwładnych. 120PH ze Złotą Pieczątką Jakości.

Ekspedycja:

• Hisui – dużo działania, chęci pomocy i oczy całej ekspedycji. Ładnie odgrywana postać, czynny udział we wszelakich wydarzeniach. Posty trzymały jakoś, nie licząc jakoś przedostatniego, który pisany był, by się zmieścić w czasie. 120PH.
• Juuzou – próbował się wykazać, coś tam czynił, na ile siły i umiejętności mu pozwalały. Niestety, parę spóźnień i brak dwóch odpisów, urlop wpisany długo po czasie. 75PH.
• Kenjirou – jak wyżej, chciał się wykazać, ale nie miał jak, po czym zniknął. Jeśli zechce grać, w jego ręcę za ten krótki udział wpada 40PH.
• Kisho – bardzo ładne posty, aktywny udział, wręcz czasami niemalże samobójczy. Bardzo chciał walczyć, nawet po tym, jak mu się noga podwinęła. Nie dokończył swojego udziału przez wzgląd na urlop. 95PH.
• Kyoushi – jedna z waleczniejszych postaci Ekspedycji. Pewny siebie, posty trzymały poziom. Działania i odgrywanie postaci bardzo dobre. 120PH.
• Rakan – długo nie pobalował na tej imprezie, nawet nie ma się co rozpisywać, śmierć postaci. 30PH.
• Ren – liczyłam na większe działania w ognistej pułapce, a tymczasem postać przez kilka postów liczyła na gracza, który spóźniał się z odpisami, albo tego odpisu nie było. Zbyt bierny udział, postać mało pokazała. 80PH.
• Takeshi – kolejny wojownik, który więcej szkód wyrządził, niż sam doświadczył. Ładne posty, zdecydowane działania postaci, chęci współpracy i działania były. 125PH + zabójstwo Rakana, dostajesz dodatkowe 30PH, łącznie otrzymujesz 155PH.
• Toshio – postać, która postanowiła pomagać z boku. Dość cieżkie zadanie do wykonania, przeciwników było wielu, a sam Toshio również był celem ataków. Robił jednak to, na co go było stać, udzielając wsparcia i pomocy, zwłaszcza w końcowym etapie. 110PH.

Dodatkowo dla każdego który uczestniczył, czy to w Obronie czy Ekspedycji, 1 500 Ryo do portfela! I możecie traktować ten event jako misja A i tak sobie wpisać.

Wynagrodzenie prowadzących jak zawsze zostawiam do ustalenia użytkownikom. Sam nie śmiem nagradzać ani siebie ani Venus.

I to by było na tyle! Dziękuję raz jeszcze i cieszcie się z życia póki jeszcze możecie : )

[Hisui]

Hej hej wszystkim!
Chciałabym podziękować kochanej Venus, która miodnie poprowadziła naszą część. Jedyne, do czego mogłabym się przyczepić, to za miękkie serduszko XD Jakby więcej poleciało tych trupów to nikt by się nie obraził.. Poza tymi co zginęli oczywiście kappa Żarty żartami, odbieram swoje wynagrodzenie <3

Nie czytałam zbyt dokładnie części Musa, więc o nim nie zamierzam nawet się wypowiadać, ale dla Venus myślę, że 75 PH będzie odpowiednią nagrodą.

[Senju Toshio]

To, co miałem do odegrania dla własnej postaci przypadło mi do gustu. Nie było gorączkowo i nie miałem narzucone nic na siłę. Czegoś jednak zabrakło. A jako że uważam, iż stać Venus na poziom podobny do Kana czy Natsu z poprzednich eventów, to wyrażę się o niedociągnięciach. Sam fakt, że narracja potoczyła się w taki, a nie inny sposób zależało pewnie od całej masy niespójnych poczynań graczy na ekspedycji. Przez to nie było, jak wykazać się zespołowo i powodowało zamieszania. Cała akcja musiała skupiać się na wielu wątkach i według mnie zabrakło sporo wiadomości, po które zawsze można było udać się na PW. Barwniejsze opisy dodałyby tu lepszego nastawienia i podsyciło chęć poznania dalszej części, a w efekcie zakończenia. Nie winię za utajnienie akcji, która nadal była tu prawidłowa dla rozwoju fabuły. Mimo to przez całą ekspedycję nie było śladu obecności Bijuu. Stąpające widmo, które jednak znajdowało się tuż obok. Nie było tej dramaturgii przy pieczętowaniu, którą pokazywały wspomnienia pokazane przy przekazywaniu Ślimaka Utakacie. Odgłosy zmagań na taką skalę jakoś powinny były dotrzeć na sporą odległość. Zwrócić uwagę walczących i oderwać ich od zamiarów zabijania się nawzajem. Wszystko pewnie przez tą felerną mgłę. Nawet Hisui ze swoim Doujutsu nie bardzo pędziła do opisywania akcji pieczętowania i przystała przy sytuacji na polu walki.
Szkoda, że w końcowej bitwie nasza Kapitan została odstawiona na bok i nie było z nią żadnej interakcji. Grunt, że nie pozabijaliśmy się bardziej niż to wskazane ; )

Ode mnie tak, żeby nie zaniżyć zasłużone 85PH dla Venus.

[Unagi]

Co prawda mnie na eventcie nie było ale może podam swoją propozycje co do wynagrodzenia dla prowadzących. Odwaliliście kawał dobrej i żmudnej roboty, więc należny się coś. Myślę, że uczciwie byłoby adekwatnie do pracy włożonej C;

Statystyczny gracz tutaj musiał przeczytać post prowadzącego i napisać swój - co oznacza, powiedzmy wartość 2
Statystyczny gracz zarobił na eventcie 1885(suma punktów za evnet)/21(suma osób) = 90 PH
Za wartość 1 dajemy 45PH


Exodia miał 12 osób
Venus 9 osób



Co daje:
Exodia musiał napisać swojego posta i przeczytać kolejne 12 co daje wartość 13
13 x 45PH = 585 PH

Venus w tym wypadku 9 osób i jej własny post to wartość 10
10x 45 PH = 450PH

Nie wiem czy to co tutaj licze jest dla kogokolwiek zrozumiałe, ale w skrócie proponuje dać
Venus: 450PH wynagrodzenia
Exodia: 585 PH wynagrodzenia

[Akarui]

Cieszę się, że w krótkim czasie od rozpoczęcia gry, mogłem wziąć udział w sporym Evencie, który do tego przedstawia się bardziej jako pierwszy akt większej historii. Jestem jeszcze trochę jak dziecko we mgle, nie mając rozeznania we wszystkich tajnikach, zasadach i tematach forum, ale i tak poszło nie najgorzej I dopiero teraz się dowiedziałem, że ten gość, co go potraktowałem jadem, to był generał! xD

Jedyne, co można by poprawić, to pisałem Ci na bieżąco - większa kontrola nad mapką i przydałyby się informacje na temat zjawisk pogodowych, pory dnia itp. To jednak skromne rzeczy, niektórym nie przeszkadzają Miałem też swoją postacią ze dwie tury "przestoju", do napisania bieda-posta, ale mając tyle do ogarnięcia wymyślanie na siłę kolejnej pierdoły dla pojedynczego gracza może czasem zostać pominięte, to zrozumiałe

Czekam na drugi akt tej historii

A wynagrodzeniem dla Was powinien się zająć osobiście H@

[Seinaru]

Za długie kolejki odpisowe! <babyrage>
Nie no, to zrozumiałe, że trzeba było dać wszystkim czas. Ogólnie event bardzo mi się podobał, cała akcja z dzikusami, generałowie itd. była bardzo wciągająca i nie mogę się już doczekać, aż przeciwnikiem w kolejnym evencie będzie Natsu (bo chyba na to się zanosi, co? )
Długo czekaliśmy z Shi na swojego indywidualnego przeciwnika, ale w końcu się pojawił i też mogliśmy popisać sobie konkretną walkę, więc good.
Ogólnie zabrakło mi tylko jednej rzeczy: zmęczenia postaci. Czas bitwy pewnie już był liczony w godzinach, a jednak jak ktoś sam nie napisał, że jest zmęczony, zdyszany, to nie był. Mimo że ich chakra spadała do 20 czy 30% to nie było żadnych wzmianek o tym że siły opadają, zadyszka chociaż jakaś czy cuś. To tylko taki jeden brak z mojej strony, ale całokształt oceniam na bardzo dobry+
Wynagrodzenie powinno być chyba większe niż nasze, ale nie aż tak duże jak zaproponowała Unagi. 200 PH na głowę? Tak bym dał z czystym sumieniem.
I swoje wynagrodzenie odbieram.

P.S. Yamiyo [*]

[Yujiro]

Dzięki wszystkim za dosyć długi, ale miło spędzony czas :3
Swoje wynagrodzenie odbieram i niech gracze osądzą waszą ciężką pracę

[Hayami Akodo]

Jeśli chodzi o mnie, odbieram event jak najlepiej. Traf chciał, że dostałam się do wspaniałej drużyny - szczególnie dobrze współpracowało mi się z Kenshim. Mistrzowie Gry? Bardzo byli wyrozumiali, cud, że znieśli to moje nieszczęsne spóźnianie się. XD Wprowadzili ciekawych NPC'ów i element komiczny: Murai, piję do Ciebie i do Akuraia!
Fabularnie Hayami pokazał, co umie w walce, rozwinął trochę znajomości (zwłaszcza z Keiem i Shijimą), poznał też nowe możliwości...więc nie było źle! ^^
Odbieram swoją nagrodę i dziękuję!

[Motoko]

Biorę co dają i mówię DO CHOLERY Z TYM
Museł już dostał miliony powiadomień o tym jakie to nie fair i walka ponad wszystko, a tu wunż, trucizna...i brak zgonu. kappa

Jeśli już chodzi o wynagrodzenia to propozycja Ungai brzmi nieźle, podpisuję się.

edit. Tak czytam bardziej zaangażowanych i zorientowanych w tym temacie i poznając sprawę dogłębnie, stwierdzam, że Def ma rację. Admini techniczni nie dostają PH za to co ( ) robią, a jednak fabularzy chyba właśnie po to biorą na swoje barki coś takiego jak event, 'bo jest to ich robota'. Także ten. Uścisk prezesa i może jakieś przyszłościowe przemyślenie, żeby admini/modzi dostali coś za to że zrobią na takiej samej zasadzie mogliby uzyskać użytkownicy(?) ale ja się nie znam, także bez biczy proszę!

[Kenshi]

Odbieram wynagrodzenie, dziękuje za sprawne poprowadzenie eventu. To chyba pierwszy raz, gdy obyło się bez większych opóźnień i to w obu wątkach. Będę miło to wspominał i myślę, że nie tylko ja, co też jasno wynika z powyższych opinii

Co by można jeszcze poprawić? Podpiszę się tylko pod tym co zostało już wyłuskane:

Ogólnie zabrakło mi tylko jednej rzeczy: zmęczenia postaci. Czas bitwy pewnie już był liczony w godzinach, a jednak jak ktoś sam nie napisał, że jest zmęczony, zdyszany, to nie był. Mimo że ich chakra spadała do 20 czy 30% to nie było żadnych wzmianek o tym że siły opadają, zadyszka chociaż jakaś czy cuś. To tylko taki jeden brak z mojej strony, ale całokształt oceniam na bardzo dobry+

Jedyne, co można by poprawić, to pisałem Ci na bieżąco - większa kontrola nad mapką i przydałyby się informacje na temat zjawisk pogodowych, pory dnia itp.

Mimo to przez całą ekspedycję nie było śladu obecności Bijuu. Stąpające widmo, które jednak znajdowało się tuż obok. Nie było tej dramaturgii przy pieczętowaniu, którą pokazywały wspomnienia pokazane przy przekazywaniu Ślimaka Utakacie. Odgłosy zmagań na taką skalę jakoś powinny były dotrzeć na sporą odległość. Zwrócić uwagę walczących i oderwać ich od zamiarów zabijania się nawzajem.

Są to jednak w moim mniemaniu, nieduże niedociągnięcia, które nie rzutowały i nie przysłaniały świetnego wydźwięku eventu. Na prawdę dobra robota

Co do wynagrodzenia, trzymam się tego co ustanowiliśmy przy poprzednim evencie - taką pracę traktujemy jako czynności wynikające z obowiązków Administracji i nie przyznawałbym wynagrodzenia. Administracja techniczna niczego nie otrzymuje za swoją pracę i to byłoby według mnie nie fair w stosunku do tych osób. I do osób które prowadziły poprzedni event i niczego nie otrzymały. Każdy za to może prowadzić misję i otrzymać za to dodatkowe wynagrodzenia co wynika z prawa bycia przede wszystkim graczem. Przepraszam Was też za swoją "upartość"

[Kisho]

Trochę byłem, podleczyłem, pofightowałem potem mnie nie było i wszystko się skończyło :V
To taki mój własny „szczegółowy” opis ewentu. A tak na poważnie, to chciałbym w pierwszej kolejności podziękować zarówno wspaniałej obsadzie ekspedycyjnej (tym drugim też no ale tak mniej), jak i prowadzącym, którzy odwalili kawał dobrej roboty. Jasne, że można było stworzyć większą dramaturgię, polać nieco hektolitrów krwi (chociażby od tego trupa bez głowy - btw. graty dla pana, który dokonał dekapitulacji kaRakana. Jesteś mego ziom!), ale ja się pytam po co? jeszcze by połowa wąchała kwiatki od dołu. Tak przynajmniej wszyscy (prawie) żyją i mają hajsy i PH i radochę i kto by tam wiedział co jeszcze... No np. taki Masaru ma przyszłą nową du... to znaczy podwładną (hehehe he) a jakiś ktoś inny ma Nibiego (Nie wcale ci nie zazdroszczę. Wcale)
Do rzeczy. Swoje należności odbieram, a co do wynagrodzenia Muśka i Nikuśki to hmm... Po 200PH na głowę nie brzmi jakoś strasznie przesadnie, ale skoro za poprzedni ewent prowadzący dostali jajowate 0 to tak trochę lipa :/ Może wstrzymam się od głosu w tej sprawie, co wy na to? Pasuje? No to dogadani. Jeszcze raz dzięki wszystkim i wielkie graty dla zwycięzców wojny!

[Kyoushi]

Z wielką przyjemnością odbieram nagrodę po tak emocjonującym evencie, w którym działo się całkiem sporo, jak na tak małą liczbę postów. Dziękuję również za ciekawe rozwinięcie fabularne dla mojej postaci - przecież nie można płakać z takiej 'nagrody' :p.

Osobiście uważam, że o wiele więcej trzeba poświęcić czasu jako prowadzący, stąd doceniam i chciałbym wynagrodzić Wasz trud jak najwyższą ilością PH. A skoro decyzja należy do graczy to tym bardziej się należy.

Tymczasem zabieram się niedługo za posta wieńczącego przygodę, arrivederci!

[Masaru Yoshida]

Dobry event XD Podobał mi się, co prawda nie odczułem za bardzo tego dreszczu emocji że mogę umrzeć czy coś, no ale w końcu byłem cały czas na 2 linii Ogólnie bardzo pozytywnie, znacznie lepszy niż ten na którym urwali mi rękę na dawnej postaci tutaj wróciłem w całości przynajmniej. Nooo, co prawda bez uczennicy i dziecka, ale uznajmy że w całości. > Punktualne odpisy > Długie i wyczerpujące odpisy > Sporoooo tłumaczenia na GG co i jak się dzieje jak ktoś nie rozumiał > Aborcja przeprowadzona tak dobrze że po matce nawet śladu nie ma, polecam ci założenie własnej kliniki. Coś czuję że zgarniesz na niej majątek xddd To chyba najlepsze zalety. Przyjmuję nagrodę i jak bym miał dawać to sądzę że i Venus i Exodia zasłużyli tak na 600PH. Ponieważ musieli odwalać sporo ścieżek, a my gracze tylko po jednej że tak powiem. Dałbym więcej, no ale Mus to mój cel do zabicia, i nie chce go za bardzo wzmacniać

[Shijima]

Bierę co moje..~!

I z tego miejsca dziękuję mojemu komputerowi, nodze Muraia i Venus, bo bez nich nie byłoby mnie tu ♥
Dziękuję też wszystkim moim fanom (#TeamShijima), zwłaszcza Ichirowi, który rozpoczął ten ruch społeczny. Koszulki z autografami wysyłam jutro! ♥ Kisski, loffki, foreffki ♥
Seinarowi nie podziękuję, bo może gdyby nie jego noga, to byłabym tu poprzednią postacią. I mnie zdradził, bo #TeamAvarice

[Yasuo]

Moją opinię na temat tego eventu znacie. Moje uczestnictwo w nim było błędem. Event śledziłem tylko do chwili, kiedy moja postać żyła. Nie będę się wypowiadał, bo większości Waszej "dobrej zabawy" nie czytałem.

50 PH to jest nic, więc zrzekam się swojej nagrody. No i przyrzekam, że w następnym evencie nie wezmę udziału.

Co do PH dla prowadzących, to nie mam zdania.