
,,Królicze Zaproszenie" [D]
Kaede: 4/7.5+
Mei: 5/7.5+
Dziewczyny jak to dziewczyny mogą zacząć relacje od sprzeczek albo od bardzo dobrej przyjaźni. Praktycznie ta sama płeć, zainteresowanie, czy chociażby wspólny problem czy sytuacja potrafi zjednoczyć, jak i zrównać z ziemią dwie niby odmienne istoty. W tym przypadku zaczęło się niepozornie, choć z uprzedzeniami. Teraz natomiast była to totalna porażka. Obie panienki, no dobra jedna była ,,dorosła" się ze sobą bardzo ładnie posprzeczały, nie licząc tego, iż jedna uznała drugą za bachora. No cóż, dzieci to dzieci i ich natury się nie da zmienić, szczególnie, gdy chcą pokazać dorosłym, kto tak naprawdę rządzi. No nic, każda pokazała pazur, czy w to w formie obelgi czy zamknięcia drzwi, a nawet dwóch jednocześnie. Szkoda, tylko, że zadanie wciąż oczekiwało na akceptację, co królicza dusza dobrze wiedziała.
-
Ale ale... jeśli myślisz, że to przeszkadza to się grubo mylisz! Z resztą udowodnię Ci! - dziecina, która nieco za bardzo się naburmuszyła, najpierw zacisnęła pięści, a potem podniosła się z ziemi. Kaede w tym czasie zamknęła wejście, co sprawiło, iż jej głos został zniekształcony. Biedactwo, chcąc dowiedzieć się sensu jej słów, spróbowała wytężyć słuch, jednak skończyło się na tym, iż ta się poddała i cicho wyszeptała ,,Nic, nie rozumiem". Głośne westchnienie, a potem bieg do drzwi, pozwolił tylko poinformować sensora o zbliżającej się chakrze. Niby spokojnie szła po herbatę, kiedy nie usłyszała pukania do drzwi. Po prostu jedyne, co wiedziała to to, że ktoś się zbliża w zastraszającym tempie.
Zwykła wycieczka po herbatę, zakończyła się tym, iż nagle stopy dziewczyny zostały pochwycone. Jej równowaga została zachwiana, a w końcowym etapie na tyle zrujnowana, że ta upadła na ziemię.[Kto by się bronił przed kałużą, lol xD]Następnie tuż za nią wyrosła postać króliczej dziewczyny, która jako Hozuki miała, wręcz mordercze możliwości. Oczywiście, całe przedsięwzięcie nie służyło przyszłej bójce czy kolejnej agresji. Tu chodziło o udowodnienie pewnej rzeczy, jakiej? O tym już zaraz.
-
Gomen nasai, gomen nasai! Kik! - piszczała dziewczyna, widząc co narobiła -
Chciałam tylko udowodnić, że z dużym biustem potrafię Cię zaskoczyć i widzisz, widzisz do czego to doprowadziło? Pozwól, że Ci pomogę!- zadeklarowała dumnie dziewoja, podchodząc bliżej do białowłosej dziewczyny. Następnie, podając jej dłoń spróbowała ją podnieść, jednakże gdyby Yamanaka odmówiła, ta po prostu cofnęłaby się o krok.
- Proszę się nie gniewać, ale.. nie mogłam się powstrzymać. Z resztą.. teraz jesteśmy kwita. Ja Cię przewróciłam, ty zraniłaś moje uszy - powiedziała z dumą w głosie, choć jej głowa tak naprawdę była opuszczona.
-
Pani Hantsuki, czy mogłaby Pani mi pomóc? Moja siostrzyczka ma urodziny i naprawdę chciałabym ją uszczęśliwić. Mogłabyś się do tego przyłączyć? Zobaczyłabyś piękne widoki, po pomocy miałabyś adekwatny zarobek oraz spokój. Obiecuję, że więcej Cię nie najdę! No chyba, że być tego chciała.. - wyszeptała skruszonym głosem, patrząc na nieco wilgotną podłogę.