Make Jashin Great Again!

[Byakuya]

A jak dla mnie to najfajniej by było tak o

Usunąć możliwość grania Jashinistą, zostawić tylko NPC i elementy fabularne z nimi związane.

Wprowadzić Pajączki jako nowy szczep, pięknie wypełniłoby luke po Jashinistach.

[Akarui]

Kiedyś jak jeszcze miałem jakieś konto admińsko modowe zaproponowałem rozwiązanie dla tego klanu, powinno gdzieś być w tematach administracyjnych. W skrócie, ani UW ani UN, ani ich połączenie, a Boost stojący w dziale umiejętności wspomagających razem z innymi ciężarkami i pieczęciami. Wtedy warunki do zdobycia będą wysokie, bo i prośba do admów, podparcie fabularne i odpowiednio rozwinięta postać, i same dobrodziejstwa bycia wyznawcą mogą być dość mocne.

Proponowałem też (z tego co pamiętam bo to dawno było), by cała sprawa nieśmiertelności była możliwa tylko i wyłącznie przy aktywnym jashin mode, kiedy ciało jest wymalowane. Dzięki temu postać nadal może czerpać korzyści z bycia wyznawcą Jashina, ale też wciąż jest podatna na ataki i może zostać zabita. W końcu nasza fabuła toczy się Clara przed tym co widzieliśmy w m&a, jashin jako eksperyment nie musi być toćka w toćkę jak hidanowa wersja.

[Uchiha Masako]

Odnośnie tego co pisał Byakuya, to oczywiście chętnie zobaczę pajączki, ale świat jest na tyle duży, że pomieści też Jashinistów. :P


Ogólnie podoba mi się pomysł Harishama, żeby zrobić z nich UW podobne do sensora, z dodatkowymi rozwinięciami w postaci UN. To rozwiązanie powinno dać opcję zyskania bardzo twardej i niemal niemożliwej do zabicia postaci, ale odroczy to odpowiednio w czasie. No i pamiętajmy, że postać, której nie da się zabić bądź jest to bardzo, bardzo trudne też może być ciekawym wątkiem fabularnym - po prostu zmieni to charakter starcia z taką postacią bardziej na idący w kierunku uwięzienia jej, zamiast zabicia. Dużo jest jutsu krępujących ruchy po prostu.

W zamian zakaz bijuu, ograniczenie slotów UN i zakaz wspomagacza pokroju bram byłby dość zbalansowanymi ograniczeniami wg mnie. A fabularnie może to być po prostu rodzaj mutacji genetycznej, manifestujący się/aktywujący trochę tak, jak sharingan się "przebudza" (żeby wytłumaczyć, dlaczego niektórzy wcześniej, niektórzy później odkrywają te zdolności).

[Jun]

Moim zdaniem UN powinno rozwijać zdolności i być opcjonalne, nie core, który musisz w danym wypadku [uw] brać koniecznie. Słabo byłoby gdyby to uw byłoby po prostu słabe.

[Support nr 6]

Osobiście nie widzę sposobu naprawy Jashinistów. Kwestia nieśmiertelności będzie problematyczna na wielu płaszczyznach. Odetniesz komuś głowę i zostawisz samopas. Czy wówczas gracz musi tworzyć nową postać bo nie jest w stanie zrobić nic czy ktoś się zjawi i przyspawa głowę do ciała? Ile wtedy czekać? Tydzień? 2 Tygodnie? Co w przypadku oberwaniu technikę, która zmiecie 90% Jashinisty z powierzchni ziemi? Trzeba czekać miesiąc na odbudowę. W tym czasie co ma robić gracz czekać? No w końcu się Jashin odbuduje.

Kwestia składania ofiar. NPCtów? Żaden problem, to nie jest wymóg. Graczy? Nikt nie będzie chciał z taką osobą fabulić. Nawet jak się ukryje i powie "ej mam farciarza" to po pierwszym trupie będzie już koniec tej gry. Znamy realia, tak właśnie się skończy cała zabawa w Jashina.

Nie licząc kwestii czy sama nieśmiertelność jest wynikiem składania ofiar bogom, których może nie być czy czegoś zupełnie innego.

Tak więc pomijając już nawet to czy byłoby to UW. Gra taką postacią nie będzie blokowała gracza w przypadku otrzymania śmiertelnych (dla normalnej osoby) ran.

[Isei]

To o czym mówisz Sanders jest już raczej zależne od samego gracza - jak wiemy, teraz możemy porzucać postacie, więc porzucenie takiego Jashinitsy z odrąbaną głową jest w sumie tak samo "korzystne" co śmierć postaci. A jesli ktoś będzie grał z kimś, to szansa na to, że takie zwłoki jashinisty pozostaną nietknięte przez długie miesiące przez co postać gracza będzie zablokowana, to już tylko i wyłącznie decyzja samego gracza, co nie? Moim zdaniem tylko przez to, że postać nie będzie umierać formalnie, nie powinniśmy blokować możliwości grać postacią z zdolnością Hidana. W końcu to bardzo fajny i ciekawy fabularny smaczek.

A co do składania ofiar, również uważam, że wystarczą NPC. Gracze nie będą chcieli z kimś takim iść na fabułe, wiedząc, że ten musi złożyć ofiarę.

[Tamaki Hyūga]

Mogą być NPC z misji z wymogiem jakiegoś PH żeby się liczyli jako ofiary do awansu.

Jeżeli chodzi o zostanie zasypanym w dziurze z odrąbaną głową, to myślę że wtedy jak gracz nie ma żadnej nadziei to wyrzeka się Jashina i jest uznane za śmierć fabularną, tak jak z resztą było do tej pory.

[Isei]

Mogą być NPC z misji z wymogiem jakiegoś PH żeby się liczyli jako ofiary do awansu.

Jeżeli chodzi o zostanie zasypanym w dziurze z odrąbaną głową, to myślę że wtedy jak gracz nie ma żadnej nadziei to wyrzeka się Jashina i jest uznane za śmierć fabularną, tak jak z resztą było do tej pory.

Co do wymaganego PH, to już od misji C masz przeciwnika z PH 800+ więc nie widzę problemu by ktoś taki zaliczał się do tego systemu ofiar.

Pomijam już fakt, że Jashinizm jako wiara była fanatyczną wiarą w nieistniejącego boga, któremu składa się krwawe ofiary - nie muszą one być przecież silnymi przeciwnikami. A granie dobrego Jashinisty troche mi się nie widzi <opieop>

[Support nr 6]

Dobrze, zakładając możliwość porzucenia postaci jakie jest wtedy realne znaczenie tej nieśmiertelności? Jeśli ucięta głowa oznacza albo blokowanie postaci na X czasu bądź wymusza na nim stworzenie nowej postaci. Jakie jest więc znaczenie tej nieśmiertelności?
Negacja otrzymywanych ran? Negowanie bólu? Mieć w nosie wymogi różnicę statystyk siły do wytki?

W tym momencie Jashin jako UW stanie się najgorszym mechanicznie tworem na tym forum. "Niewrażliwość" na obrażenia robi z ciebie berserka, który nie potrzebuje Iryonina, pozyskujesz zwłoki z Misji C na które i tak chodzisz aby zbierać PH i Ryo.
UW nawet gdyby posiadała rozwojowe UN byłaby stanowczo zbyt korzystna.

Byłby to fajny fabularny smaczek? Równie dobrze możesz należeć do innego klanu i być wyznawcą Jashina. O ile się nie mylę był nawet jeden gracz, który posiadał inną umiejętność i fabularnie prowadził postać jako fanatyka. Nie wymaga to istnienia wątpliwego Hijutsu czy równie wątpliwego mechanicznie UW.

[Jun]

Yami - po prostu wspomagacz z tego i tyle.

[Naoki]

Grywalny jashnista, to kiepski pomysł.
Lepiej jak będą jedynie warstwą fabularną, a ich nieśmiertelność niedostępna dla graczy.
Jeżeli ktoś chce, jego postać może być fantastykiem religijnym i zabijać innych w "ofierze" licząc na błogosławieństwo swego bóstwa. Bez profitów, bez wyrzeczeń i bez problemów mechanicznych z ich regeneracją.
Dodatkowo na dobrą sprawę, każdy wie jak walczyć z jashnistą, nawet jak nie miał z nimi nigdy do czynienia, tym samym są jeszcze bardziej upośledzeni.

[Maname]

Dodatkowo na dobrą sprawę, każdy wie jak walczyć z jashnistą, nawet jak nie miał z nimi nigdy do czynienia, tym samym są jeszcze bardziej upośledzeni.

To się nazywa wykorzystywanie wiedzy, której gracz nie posiada i za to się każe.

[Tamaki Hyūga]

No ale to jak wszyscy i tak wiedzą jak z nimi walczyć to nagle się okazuje że ta cała ich nieśmiertelność to nie jest w sumie taki problem jak każdy twierdzi i wychodzi na to że każdy twierdzi jakie to jest useless i słabe i odradzają tym grać. No ale jak ktoś chce grać słabym klanem/UW to nie widzę czemu miałoby się mu tego zabronić. Mamy też UW takie jak Ślepiec który jest słaby i działa głównie jako smaczek fabularny, czy też Odporny na ból, który jedyne co daje to bonusy do Wytki i Konsy w zamian za nieumiejętność wychodzenia z genjutsu za pomocą bólu i ogólnie odczuwanie bólu.

Jeżeli ktoś chce grać czymś słabym to według mnie droga wolna, ale robi to na własną odpowiedzialność.

[Oshi]

Mi to się wydaje że w tym wszystkim chodzi głównie o to że jak już gracz zauważy że klan jest bardziej niż useless to leci z pretensjami do administracji (przykład ostatniego Jashina) więc pozostaje jedynie nadzieja że nowy gracz zachowa na tyle przyzwoitości że jak już powie A to później nie ma Łeeee

[Tamaki Hyūga]

No jeżeli jedynym problemem byłoby to że gracz ma później problem że wybrał zły klan to trzeba po prostu zrobić tak samo jak z Uchihą