Takashi
Posty: 1186 Rejestracja: 2 mar 2019, o 14:02
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki na około 178cm | czarne włosy spięte w kucyk | srebrne kolczyki w uszach | często widziany z grymasem na twarzy | ubrany w ciemny kombinezon oraz kamizelkę shinobi
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie | kabura na lewym udzie | torba nad prawym pośladkiem | torba nad lewym pośladkiem | kamizelka shinobi | ochraniarz "Zjednoczonych Sił Sogen" na lewym ramieniu
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=112398#p112398
GG/Discord: Takaś#4124
Lokalizacja: Warszawa
Post
autor: Takashi » 15 lip 2025, o 02:35
P omiędzy bezkresnymi łanami trzciny sawnego Sogen, a piaszczystymi wydmami Antai wznosi się obóz rodu Uchiha - czarna forteca z bali wzmocnionych stalowymi okłuciami, której sylwetka wyraźnie odcina się na tle ziół i zielonych gajów. Palisada otacza niewielkie wzgórze, na którym wyrasta kilkupoziomowa wieża strażnicza, służąca zwiadowcom za punkt obserwacyjny, często widać ich cienie przemykające po deskach nad ranem, gdy wiatr ściska mgłę jak koc na chłodnym piasku.
Środek obozu to surowe, ale funkcjonalne centrum dowodzenia - tuż za masywnym masztem z herbem Uchiha rozciąga się plac treningowy z wydartą trawą ziemią, na której co rusz rozbrzmiewa dźwięk uderzających się manekinów i odbijających się od worków shurikenów. Wokół głównego namiotu losowo poustawiane są pomniejsze, w których wojownicy śpią, odpoczywają, bądź leczą rany. Nieopodal stoją gliniane piece obozowej kuchni, gdzie aromatyczny gulasz miesza się z dymem ziół, tworząc zapach równie ostry jak morska bryza, która bez przerwy targa brezentem namiotów. Po południowej stronie, tuż przy połyskującej wodzie płytkiej fosy nad rzeczką, ogrodzonej zasiekami z koron drzew, cicho szemrają zapasy - worki ziaren, beczki oliwek i wędzone ryby, chronione przed wilgocią wzmacnianymi zadaszeniami. Na samym krańcu obozu, na wzniesieniu przy kępie traw, stoi samotny, kamienny ołtarzyk - miejsce modłów młodszych wojowników przed każdą misją na terenach Wietrznych Równin.
Kiedy słońce wschodzi nad równinami, poranna bryza niesie zapach soli z dalekiego morza oraz wilgotnej ziemi, a płachta palisady żyje odgłosami szykujących się shinobi. Wieczorem natomiast, gdy światło przygasa, ogniska lśniące w śród namiotów rozpraszają mrok, a echo rozmów o nadchodzących bitwach łączy się z szumem traw, przypominając każdemu, że choć wojna trwa, to właśnie na tej granicy rozgrywa się prawdziwa walka o przetrwanie.
0 x
Sumi
Posty: 208 Rejestracja: 1 maja 2024, o 23:18
Wiek postaci: 18
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Krótkie czarne włosy, niska, szczupła, delikatne rysy twarzy
Widoczny ekwipunek: Torba
Link do KP: viewtopic.php?p=217764#p217764
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Sasame | Jawa
Post
autor: Sumi » 18 lip 2025, o 21:37
Drużyna miała już niemalże wyruszyć, jednak okazało się że ktoś jeszcze zdecydował się dołączyć do niej. Stanęłam na palcach aby dojrzeć kto taki przyszedł a kiedy ujrzałam Saori, moja twarz widocznie się rozjaśniła. Zaczekałam aż rozmówi się ona z dowódcą drużyny po czym przecisnęłam się do niej, uśmiechając się od ucha do ucha.
- Saori-san! Tak się cieszę że cię widzę! Kiedy zaczęło się to całe zamieszanie to myślałam że oddaliłaś się już z inną grupą, ale jak się okazuje, na całe szczęście to nie była prawda. - powiedziałam i podeszłam blisko do niej, chcąc ją uścisnąć z ulgi, jednak w niemalże ostatniej chwili się opamiętałam i odsunęłam się lekko i wygładziłam przód moich spodni aby jakoś spożytkować uniesione do uścisku ramiona. - Stresujesz się? Nie wiem czy byłam przygotowana na taki obrót spraw, możliwe że zaraz będziemy musiały stanąć oko w oko z wrogiem... - powiedziałam a lekkie drżenie mojego głosu zdradzało brak pewności siebie. Cały czas również byłam skupiona na wszelkich odgłosach odbiegających od tego jakie powinny mnie otaczać a wzrokiem co chwila błądziłam po okolicy, wypatrując czegokolwiek co mogłoby mnie ostrzec o nadciągającym niebezpieczeństwie. Mimo całej ostrożności, w pewnym momencie poczułam jak moja stopa nacisnęła na mechanizm aktywujący pułapkę, która wystrzeliła w naszym kierunku całe stado kunai, nie czekając więc, od razu użyłam moich wrodzonych zdolności i wykorzystując karteczki trzymane w torbie, stworzyłam wokół nas wir karteczek, które miały na celu zatrzymać nadlatujące pociski zanim uczynią nam szkodę.
Ukryty tekst
0 x
Kolorek Sumi
Saori
Posty: 174 Rejestracja: 29 kwie 2024, o 14:29
Wiek postaci: 17
Ranga: Doko
Krótki wygląd: - Średni wzrost i szczupła sylwetka - Czarne, długie włosy - Ciemne grafitowe oczy
Widoczny ekwipunek: - Kabura na prawym udzie - Torba na lewym pośladku - Wielki Wachlarz na plecach
Link do KP: viewtopic.php?p=217620#p217620
Multikonta: Minako
Post
autor: Saori » 22 lip 2025, o 20:45
Można było powiedzieć, że przygarnięto ją do drużyny z otwartymi ramionami. Dowódca był naprawdę zadowolony z jej obecności i szybko znalazł dla niej miejsce w szeregu, ale najbardziej chyba cieszyła się Sumi. Na tyle, że była gotowa uściskać Saori, tylko w porę się cofnęła, jakby zdając sobie sprawę ze swojej zbytniej śmiałości. Kunoichi jednak to nie przeszkadzało, więc objęła jednym ramieniem Sumi i poklepała ją po plecach dla otuchy. Twarz nadal jednak miała pozbawioną wyrazu i patrzyła na dowódcę, który się przedstawił jako Sentoki Uchiha. Czyli działo się coś naprawdę ważnego, że kazano zebrać Sentokiemu ekipę i wyruszyć. Saori jednak nadal nie znała celu.
- Nie chciałam, żebyś szła sama, nie znając nikogo. - Zwróciła się do Sumi, odpowiadając na jej słowa. - Razem zawsze raźniej.
Tak więc wyruszyli. W międzyczasie Saori zagadnęła Sumi, żeby ta streściła jej cel tej wyprawy. Co mieli zrobić i kto był wrogiem. To były istotne informacje, które wcześniej ją ominęły, więc musiała nadrobić, żeby nie popełnić błędu z czystej niewiedzy. Szły na przodzie, w środku formacji, więc chcąc nie chcąc, były wystawione na pierwszy ogień, dlatego też Saori w pewnym momencie zdjęła z pleców wielki wachlarz, żeby w razie czego mieć go od razu do dyspozycji. To już nie były przelewki. Zagłębiali się w niebezpieczne rejony i należało zachować czujność.
- Nie Sumi-san, nie stresuję się. - Odpowiedziała Saori. - Udało mi się opanować trzeci żywioł i mam do dyspozycji znacznie więcej możliwości, niż wcześniej. Poradzimy sobie jakoś.
Gdy oddalili się już znacznie od bezpiecznego obozu Saori zamilkła i zaczęła uważnie rozglądać się, zachowując przy tym czujność. W każdej chwili mogli zostać zaatakowani, dlatego też nadszedł czas na maksymalne skupienie. W pewnym momencie Kunoichi zarejestrowała fakt, że wkoło jest nienaturalnie cicho. Nie słychać było niczego innego, poza ich własnymi krokami. To źle wróżyło. Czuć było napięcie. Nim jednak zdołała to zakomunikować, Sumi nadepnęła na coś, a dźwięk jaki się rozległ, był na tyle charakterystyczny, że każdy shinobi już wiedział, że była to metalowa żyłka.
- Pułapka! - Dała znać reszcie, chociaż było to chyba zbędne.
W ich stronę momentalnie poleciała cała chmara kunai, na co Sumi odpowiedziała uruchomieniem swoich karteczek. Tylko czy papier był w stanie powstrzymać lecącą, metalową, ostrą broń? Miała co do tego wątpliwości, bo nigdy nie miała okazji zobaczyć, jak wytrzymały jest tak naprawdę papier Sumi, dlatego dla większego bezpieczeństwa Saori momentalnie padła na kolana i puszczając wachlarz, przyłożyła dłonie do ziemi przed nimi, odpowiednio skupiając chakrę tak, jak wcześniej się uczyła. Przed nimi powstanie ściana z Dotonu, która powinna osłonić grupę przed tym atakiem. Przez to kunaie na pewno się nie przebiją.
Ukryty tekst
0 x
Takashi
Posty: 1186 Rejestracja: 2 mar 2019, o 14:02
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki na około 178cm | czarne włosy spięte w kucyk | srebrne kolczyki w uszach | często widziany z grymasem na twarzy | ubrany w ciemny kombinezon oraz kamizelkę shinobi
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie | kabura na lewym udzie | torba nad prawym pośladkiem | torba nad lewym pośladkiem | kamizelka shinobi | ochraniarz "Zjednoczonych Sił Sogen" na lewym ramieniu
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=112398#p112398
GG/Discord: Takaś#4124
Lokalizacja: Warszawa
Post
autor: Takashi » 25 lip 2025, o 15:07
"Walka na kilku frontach"
Zlecenie specjalne rangi C - Sumi & Saori
Kolejka 4/14 (Takashi - 4, Sumi - 3, Saori - 1)
D odatkowe towarzystwo nie tylko zwiększyło morale całej grupy, ale również tej jednej pojedynczej istotki. Teraz, kiedy Sumi oraz Saori były razem, mogły na sobie bezgranicznie polegać i wspierać się w tłumie niepoznanych wcześniej osób. Dobrze było mieć koło siebie kogoś znajomego. Sumi musiała opowiedzieć koleżance szczegóły ich misji. Dość szybko wymieniły się niezbędnymi informacjami, po czym skoncentrowały się na obserwacji otoczenia i drogi, którą się poruszały. Były czujne, ale nie na tyle, by zauważyć zastawioną po drodze pułapkę.
Metalowa linka, na którą nadepnęła jedna z nich, aktywowała wyrzutnie kunaiów, które nadlatywały w ich stronę. Ich reakcja była błyskawiczna. Ishino użyła swojego papieru, który otoczył je z każdej strony i niczym piękna kanonada bieli odbił nadlatujące z wielu stron bronie. Uchiha dodatkowo stworzyła drewnianą ścianę, która również zablokowała bardzo dużą ilość ostrzy, dzięki tak wspaniałej defensywie bohaterki były bezpieczne. Jeszcze jeden kunai leciał w ich stronę i dziewczyny w ogóle go nie zauważyły. Gdy ostrze miało wbić się w ciało jednej z nich, jedna z pozostałych ośmiu sylwetek pojawiła się przy nich. Był to szczupły, zamaskowany chłopak o długich, białych włosach, który odziany był w ciemny strój. Biła od niego aura tajemniczości, poruszał się niemalże bezszelestnie, a jego ruchy były szybkie i precyzyjne. Zamachnął się dłonią, odbijając ostatnią z wystrzelonych broni, ratując jednocześnie niewiasty z opresji.
- Musicie bardziej uważać, dziewczyny. - jego głos był intrygujący, choć chłodny.
- Dobra robota, dziewczyny. - pochwalił je za reakcję i cieszył się, że nic im się nie stało. Po tym zwrócił się do stojącego przy nich chłopaka. - Ty też, Seijin. Miej na nie oko.
Znał tej oddział i znał jego możliwości, z niektórymi z nich wykonał dziesiątki różnych misji. Najwidoczniej dowódca ufał zamaskowanemu chłopakowi i powierzył mu trzymanie pieczy nad dwójką pośrodku formacji. Dziewczyny nie były aż tak doświadczone i pomimo tego, że nie zauważyły pułapki, poradziły sobie z nią i obroniły się tak, jak trzeba. No może z małym wsparciem. Liczyło się to, że nic im się nie stało i mogli ruszyć dalej.
Tak też zrobili. Tym razem jednak Sumi oraz Saori były bardziej wyczulone na to, co dzieje się wokół nich, a także zwracały większa uwagę na podłoże. Wykryły po drodze jeszcze kilka podobnych pułapek, które całą grupą neutralizowali od razu. Prewencyjnie, bo jeśli dojdzie do potyczki lub będą tędy wracać, oszczędzą sobie wiele zachodu, a dużo czasu ich to nie kosztowało. Podróżowali ustaloną wcześniej formacją, dzięki czemu ich pole obserwacji było bardzo duże, a wszelkie zagrożenia mogli wykryć odpowiednio wcześniej. Na szczęście dotarli bezpiecznie do obozu przy granicy i to jeszcze przed zmrokiem, a to, co ujrzeli, przeszło ich najśmielsze oczekiwania. Obóz był zniszczony, wokół było widać ślady walki, a na polu bitwy znajdowało się wiele ciał porozrzucanych w losowych miejscach. Hiroaki spojrzał na swój oddział i rozdzielił każdemu jakieś zadanie. Duża cześć grupy została rozstawiona wokół obozu w celu patrolu i pilnowania, czy w okolicy nie ma nieprzyjaciół, natomiast pozostali mieli przeszukać teren obozu.
- Sumi, Saori, wy też rozejrzyjcie się po okolicy. Może ktoś jeszcze żyje i uda się go uratować, a może znajdziecie coś, co pozwoli nam wytropić resztę.
W obozie było łącznie sześć różnych ciał. Powinno być tu tak na oko trzy razy więcej ludzi, a nie mogli przecież ot tak bez śladu zniknąć, coś musiało się z nimi stać. Tutejszy oddział został więc pokonany, niektórych pozostawiono na pastwę losu, a innych zabrano... prawdopodobnie. Istniało wiele możliwości, ale nie ma nad czym gdybać, trzeba było zbadać sprawę.
Opiszcie, proszę, czynności związane z przeszukiwaniem obozu, przeszukiwaniem ciał i znajdywaniem jakichkolwiek wskazówek. Daję Wam pod tym względem pełną swobodę. Jedna z Was natknie się na osobę, która będzie jeszcze oddychała, ale będzie nieprzytomna, będzie znajdowała się w krzakach przy drewnianej palisadzie na obrzeżach obozu. Druga natknie się na pustą butelkę ekskluzywnego, drogiego wina, która nie będzie pasowała do reszty otoczenia i z pewnością przykuje uwagę. Będzie w niej kilka kropel niedopitego trunku. Butelka będzie przy jednym z centralnych namiotów, gdzie najczęściej podejmowane są kluczowe dla obozu decyzje.
Legenda:
- Hiroaki - sentoki rodu Uchiha (wygląd )
- Seijin - (wygląd )
0 x
Sumi
Posty: 208 Rejestracja: 1 maja 2024, o 23:18
Wiek postaci: 18
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Krótkie czarne włosy, niska, szczupła, delikatne rysy twarzy
Widoczny ekwipunek: Torba
Link do KP: viewtopic.php?p=217764#p217764
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Sasame | Jawa
Post
autor: Sumi » wczoraj, o 12:02
Kiedy w nasyzm kierunku poleciały metalowe ostrza, działałam instynktownie, blokując większość pocisków a pozostałe zostały powstrzymane przez interwencję Saori. Jedyne ostrze, które prześlizgnęło się przez nasze defensywy na całe szczęście zostało pochwycone przez jednego z pozostałych członków naszego oddziału, choć mimo wszystko przyprawiło mnie o szybsze bicie serca, kiedy uświadomiłam sobie że przed nami jeszcze długa droga zanim osiągniemy odpowiedni poziom aby stać u boku reszty naszej tymczasowej drużyny. Pokiwałam głową do dowódcy a także shinobiego, który nam pomógł i przełknęłam gulę w gardle zerkając na Saori.
- Dobrze się dopełniamy, Saori-san. - wyszeptałam do niej zadowolona a karteczki zafurgotały w powietrzu i ponownie schowały się w mojej torbie.
Kiedy odnaleźliśmy wreszcie obóz, okazało się że musiał on stać się celem ataku Dzikich i wszystko było pozostawione w ruinie. Zgodnie z rozkazem dowódcy zabrałam się za przeszukiwanie pobojowiska i kiedy rozglądałam się w poszukiwaniu czegokolwiek co mogłoby się okazać cenną informacją dla Hiroakiego, odnalazałam w pobliżu namiotu dowodzenia elegancko i ozdobnie wyglądającą butelkę, tak bardzo różną od tych, które przynieśli Azuma i Tsuyoshi, kiedy w piątkę spędzaliśmy miło wieczór. Uniosłam ją do poziomu oczu a następni powąchałam ostrożnie otwór aby sprawdzić co było wcześniej w środku. Mimowolnie wzdrygnęłam się na znajomą nutę alkoholu, jednak zgoła inną od charakterystycznego aromatu sake. Zaintrygowana znaleziskiem uniosłam brew i rozejrzałam się w poszukiwaniu Saori bądź Hiroakiego aby podzielić się znaleziskiem.
0 x
Kolorek Sumi
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość