Obóz Yuki Mikoto

Niewielka rolniczo-rybacka wioska nad rzeką. Po jednej stronie rzeki, niedaleko wioski, znajduje się obóz klanu Yuki - siedziba Wyrzutków Cesarskich, przewodzonych przez Yuki Mikoto, po drugiej, w niewielkim oddaleniu, posiadłość rdzennej dla tych ziem Uchiha, z głową rodziny Uchiha Haridą.
Awatar użytkownika
Azuma
Posty: 1178
Rejestracja: 6 lis 2019, o 18:50
Wiek postaci: 18
Ranga: Kogō
Krótki wygląd: - czarne włosy, ciemne oczy
- wyraźnie zarysowana szczęka, ostre rysy twarzy
- delikatne blizny na przedramionach i rękach
- przeciętny wzrost, docięta sylwetka
Widoczny ekwipunek: - ochraniacz na czoło z emblematem klanu
- skórzana kamizelka shinobi
- kabury na broń na lewym i prawym biodrze
- torba z ekwipunkiem na lewym pośladku
- lekka zbroja

Re: Obóz Yuki Mikoto

Post autor: Azuma »

Gdy nastąpił pokaz siły w wykonaniu Mikoto, Sharingan Azumy był wciąż aktywny i dyskretnie sondował pod maską poziomy chakry obecnych w namiocie. Yuki Mikoto była silną kobietą. Silniejszą od Hoshi, która aż podskoczyła od nagłego uczucia ukłucia zimnej chakry. Ten sam pokaz siły nie wywarł na Sakkim takiego wrażenia jak na drugiej kobiecie, ale zainteresowała go sama natura kontaktu – owo zimno. Azuma nie wątpił też, że to wszystko wcale nie było przypadkowe, nie wynikało z zapomnienia się.

Yuki Mikoto dawała mu do zrozumienia, aby nie przekraczał pewnych granic. A on, w istocie, nie zamierzał tego robić. Nie takie było dziś jego zadanie.

Gdy liderka obozu skończyła swoją wypowiedź, Azuma powoli skinął głową i odpowiedział równie spokojnym i chłodnym tonem, co było odpowiedzią na ten niepotrzebny pokaz siły i jednocześnie potwierdzeniem, że zrozumiał jej stanowisko.

– Oczywiście, Mikoto-sama. Masahiro-sama zależy na naszym bezpieczeństwie. Nie moją rolą ani intencją jest ingerowanie w wewnętrzne sprawy waszego obozu i w zasady, jakimi się tu kierujecie.

W momencie, kiedy skończył wypowiadać swoje zdanie, do namiotu weszły dwie osoby. Była to widziana wcześniej Akio i mężczyzna o krótko przystrzyżonej bródce. Jak wynikało ze słów dziewczyny, był to właśnie Minoru-san. Członek Sakki przez chwilę przypatrywał się starszawemu mężczyźnie. Ze słów Masahiro-dono wynikało, że był godny zaufania. Teraz to zaufanie było cholernie potrzebne.

– Minoru-san, jak się domyślasz, przysyła mnie Masahiro-dono. Mikoto-sama jasno określiła swoje oczekiwania co do metod. Nie możemy pójść… na łatwiznę. Mamy działać z poszanowaniem godności, zatem… – Sakki na chwilę zamilkł, splótł dłonie za plecami, przyjmując postawę wyczekującą, spojrzał na Mikoto, Hoshi, a potem z powrotem na Akio i Minoru. – Co się dokładnie wtedy wydarzyło? Chciałbym poznać szczegóły, które skłoniły Cię do napisania raportu.
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Shins Hyo
Posty: 306
Rejestracja: 12 gru 2023, o 07:02
Wiek postaci: 30
Ranga: Wyrzutek D
Krótki wygląd: Shins ubrany jest w czarny strój zasłaniający większość jego ciała. Widoczne są jedynie niebieskie oczy.
Widoczny ekwipunek: Wielki Kunai na plecach
Płaszcz
GG/Discord: shintarguar

Re: Obóz Yuki Mikoto

Post autor: Shins Hyo »


  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Gōsui
Posty: 118
Rejestracja: 14 maja 2025, o 17:32
Wiek postaci: 26
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Jak ma avku
Multikonta: Shīrōdo

Re: Obóz Yuki Mikoto

Post autor: Gōsui »

0 x
Awatar użytkownika
Minoru
Posty: 1292
Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
Wiek postaci: 30
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie
- 2 x Katana wisząca u lewego boku
- Kamizelka shinobi

Re: Obóz Yuki Mikoto

Post autor: Minoru »

0 x
Prowadzone misje:
  • Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
  • Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
  • Arii - Zadanie specjalne C Kress
Awatar użytkownika
Azuma
Posty: 1178
Rejestracja: 6 lis 2019, o 18:50
Wiek postaci: 18
Ranga: Kogō
Krótki wygląd: - czarne włosy, ciemne oczy
- wyraźnie zarysowana szczęka, ostre rysy twarzy
- delikatne blizny na przedramionach i rękach
- przeciętny wzrost, docięta sylwetka
Widoczny ekwipunek: - ochraniacz na czoło z emblematem klanu
- skórzana kamizelka shinobi
- kabury na broń na lewym i prawym biodrze
- torba z ekwipunkiem na lewym pośladku
- lekka zbroja

Re: Obóz Yuki Mikoto

Post autor: Azuma »

/Azuma jest w stroju Sakki - ma maskę i płaszcz z haftem klanu Uchiha. Dodatkowo, chyba wcześniej nie doszło do spotkania Azumy z Minoru więc wydaje mi się że sylwetka członka Sakki z uwagi na chakre powinna być dla Minoru również nie znana

Rakurai Minoru nie oponował i dzięki jego współpracy, członek Sakki jako czwarty poznał w pełni szczegóły całej tej sytuacji przez którą znalazł się w obozie Yuki Mikoto. Gdy Minoru-san skończył, zamaskowany Uchiha przez chwilę myślał nad tym wszystkim, ważąc wypowiadane słowa. Sytuacja była szczególna i delikatna.

– Dziękuję Minoru-san. Po wysłuchaniu Twojego sprawozdania nasuwa mi się od razu jedno pytanie. Czy w momencie utraty… - Uchiha zawiesił na sekundę tutaj głos, najwyraźniej szukając odpowiedniego słowa lub całego określenia – …nazwijmy to roboczo, panowania nad swoim „Ja”, wokół tego mężczyzny pojawiła się widoczna chakra? Jakby powłoka skondensowanej chakry?

Choć niektórzy mogli mieć wrażenie, że sytuacja była napięta i ciężka, to po tym szczegółowym sprawozdaniu, Sakki poczuł się o dziwo swobodniej. Jego pierwsze wrażenie było takie, jakby mieli do czynienia faktycznie z jakimś psychopatą, albo zwyczajnym Juugo. Minoru-san nie wspomniał jednak o żadnych przeobrażeniach fizycznych, które naturalnie występowały w tej drugiej sytuacji, zatem Sakki skłaniał się raczej ku temu pierwszemu. Odpowiedz na zadane pytanie przez Minoru, mogło jeszcze bardziej zmniejszyć prawdopodobieństwo bycia przez Ariego Jinchurikkim, ale definitywne wyeliminowanie tej opcji, należało już bezpośrednio do Azumy. Takie było polecenie Masahiro-dono.

– Mikoto-sama, po tym co usłyszałem, przychylam się Twojej opinii. Zarówno raporty jak i nasze doświadczenia, inaczej opisywały obecność sakryfikanta. Osobę o sensorycznych zdolnościach niezwykle ciężko jest oszukać więc i tutaj zrozumiałe są wątpliwości Minoru-sana. Chciałbym jeszcze móc osobiście stanąć przed chłopakiem i wniknąć do jego umysłu. Jeżeli nie napotkamy demona w jego podświadomości, definitywnie wykluczymy obecność ogoniastej bestii.

Na chwilę zamilkł pozwalając ocenić pozostałym jego słowa, wysnuć wnioski i je zaprezentować. Członek Sakki wiedział jednak, że problem Jinchurikkiego to jedno, a niestabilność emocjonalna tego człowieka stanowi inny, również istotny problem. W tej materii Azuma musiał być delikatny.

– Pozostaje kwestia zachowania i lojalności Ariego. Mało brakowało, a ten człowiek pozbawiłby klan Uchiha sentokiego. Mogę poddać go silnemu stresowi w kontrolowanych warunkach. Zaatakuje jego umysł, ciało pozostawiając nietknięte. Zobaczymy jak się zachowa.

Nie dodał, że może to się zakończyć atakiem, a to z kolei może być przyczynek do wykonania rozkazu Masahiro-dono. Nie wiedział jeszcze czy to słuszna decyzja. Znał nastawienie Mikoto-sama do tej kwestii, ale nie chciał też zostawić tego losowi. Azuma uznał, że w najgorszym przypadku Mikoto-sama osobiście wyrobi sobie w tej materii ostateczne zdanie.
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Ario
Posty: 2451
Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 22
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
GG/Discord: Boyos#3562

Re: Obóz Yuki Mikoto

Post autor: Ario »

  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Arii
Posty: 1818
Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 19
Ranga: Kogō
Krótki wygląd: -na prawym ramieniu wytatuowana sznyta gita
-krótka bródka
Widoczny ekwipunek: * Dwie opaski z dziwnymi symbolami na nadgarstkach
*Duża Torba
*Manierka
Multikonta: Yuri

Re: Obóz Yuki Mikoto

Post autor: Arii »

Arii przysłuchiwał się słowa Kodariego, który nie wyglądał mu na typa, co potrafi i umie filozofować. A jednak rozpoczął taką dywagację o bohaterze. Arii przymknął oczy i westchnął. -Nie wiem czy mam podobne zdanie w tym temacie co Minda-san, ale...- uśmiechnął się delikatnie pod nosem -Dla mnie bohaterem jest ktoś, kto uniesie brzemię całej reszty. Ktoś kto bez względu na to czy coś jest prawdą, czy kłamstwem będzie w stanie żyć z tym brzemieniem i chronić nadal tych, którym to obiecał. Może za bardzo optymistyczne, ale sądzę, że bohaterem może zostać każdy kto jest oddany jakieś sprawie i jest gotów siebie poświęcić w tym wszystkim.- pokiwał głową na te słowa.

Czy on sam chciał zostać ikoną rewolucji? Nie, ale tak się wydarzyło przez tworzącą się w nim i wychodzą na zewnątrz personę zamaskowanego Wielorybiego Rzeźnika. Za każdym razem jak zakładał maskę, która została w Fuyuhanie, czuł jak Rzeźnik osiąga nowe stadium a jego ciało potrafiło jeszcze więcej niż zwykle. Mimo ratowania ludzi, ginęło z niego równie sporo... Ile razy tak naprawdę Arii załamywał się a jego psychika podupadała? Ile razy wypłakiwał się Nishinoyi, że nie jest w stanie znieść tego dziwnego bytu w sobie, który pojawił się znikąd? Była to długa droga, aby reszta rewolucjonistów mogła mówić o nim, że jest ich symbolem, mimo wszystkiego co robił też źle.

-Wszystkie postacie, które wymieniłeś. Ichirou i Masahiro znam tylko z dziwnych legend, ale z tego co wiem, obydwoje są gwiazdorami dużo ukrywającymi ze swojego życia. O ile plotki są w jakimś stopniu prawdziwe to mogą zostać uznani za Bohaterów według mojej teorii. Wiedzą, że nie pokonali Antykreatora Hana a jednak ludzie im to przypisują. Nie demontują tego, bo wiedzą, że ich ludzie potrzebują takich postaci w życiu, że muszą mieć na kim położyć odpowiedzialność i wymagania, troski i żale.- dopowiedział poprawiając się na łóżku, aby sięgnąć po kubek z wodą i trochę z niego upić. Temat automatycznie zszedł na Admirałów i Kodari zaczął mu opowiadać o różnicach w ich byciu. Ciężko mu było zrozumieć hodowanie ich, szczególnie przez wiek jego dziadka albo plotki o długowieczności Wiecznej Admirał, Kiyoko. Ciarki przeszły go na samą myśl.

Morskie Klify ukrywały wiele tajemnic. Sam miał przed oczami nadal bandytę, którego pomagał przewieźć do nowego transportu do innego więzienia. Eksperyment na człowieku, aby był najgroźniejszą bronią na świecie w ich armii. Takich było więcej, jak on... Teraz sobie przypomniał, że tak naprawdę jego konwój na wodach został zaatakowany i nikt go nie poszukiwał. Więc takowy ktoś mógł działać dalej w terenie i robić swoje... Kolejne spazmy strachu przeszły mu po kręgosłupie. Mimo, że od tamtej pory nie był tym słodkim, słabym chłopakiem to czy dałby mu teraz radę? Ostatnia misja pokazała mu, że samodzielnie nic nie potrafi zrobić.

Przyglądał się Kodariemu z jakim zafascynowaniem wypowiadał się o Admirałach i ich przynależności. Numerek jego Dziadka go nie zaskoczył, Kodari mógł się z nim nie zgadzać, zapewne wiedział więcej, niż on, ale po swoich doświadczeniach z nim wiedział, że ten numer odzwierciedla jego bycie potworem. Bo właśnie tym dla Ariiego byli Admirałowie. Potworami.[/uhide]

I nagle czar prysł ich rozmowa została przerwana przez wejście Mikoto z całą obstawą, w której składzie był Minoru i zamaskowany mężczyzna. Arii od razu zeskoczył z łóżka i klęknął na jedno z kolan, okazując szacunek Mikoto. Nie lubił tego, ale tak wymagała od niego etykieta. Nie zamierzał z niczym dyskutować, dlatego nie odpowiadał na słowa kobiety w jego stronę. Przyjrzał się za to Minoru, który okazał się lekkim prowodyrem tego zajścia, ale w końcu Arii dowie się wszystkiego, co się wydarzyło na tamtej misji. Może to i lepiej? Ciekawa również była wymiana zdań między Kodarim i Shirei Kan, dowódcą tego obozu. Nawet Arii czuł, że przekraczana jest jakaś cienka granica jej cierpliwości. Wolał tego nie sprawdzać na sobie. Kiwnął głową, kiedy dostali rozkaz opuszczenia namiotu. Spojrzał się na rozwinięte wszędzie zwoje i porozrzucane zioła do jego specyfików. Westchnął na głupi żart Kodariego i zauważył wypalony symbol. Nie dał nic po sobie poznać, po prostu wyszedł. 3. Idealnie pod jego dziadkiem - więc musiał być na zbliżonym poziomie. Przełknął ślinę na samą myśl tej mocy.

Droga wychodziła im dobrze i spokojnie. Dookoła dostrzegał kończącą się imprezę, którą słyszeli w namiocie. Uśmiechnął się na samą myśl, idąc za Mikoto. Chwilowy przystanek pod bramą i znowu mogli ruszać dalej, dochodząc do jeziora, które zamarzało pod stopami Mikoto. Wyglądało to pięknie, ale również niebezpiecznie. Dawno domyślił się czym ma to być. Dlatego ruszył od razu za nią wchodząc w wyznaczone miejsce. Nie reagował na kolejne twory, które miały go ubezwłasnowolnić i uniemożliwić mu jakiekolwiek poruszanie się. Mikoto przeszła do szybkiego nakreślenia sytuacji, chociaż nie łatwo było się skupić na tym, co mówi kiedy kilka centymetrów od jego twarzy unosiły się lodowe igły, które mogły przebić jego ciało. W jego środku zagwizdał sam Rzeźnik z zachwytu, że zostali tak ugoszczeni. Arii westchnął. Podniosłeś rękę na Minoru-san? Cholerny sadysto... Sam się o to prosił, hihi.

-Róbcie co uważacie za potrzebne.- kiwnął głową pokazując, że nie zamierza się z niczym tutaj szarpać. Spojrzał się na mężczyznę. Sakki... oddana osoba do zadań specjalnych, którą czasami można uznać za idealnego skrytobójcę... Wyglądał na silnego. Postawa. Aura, która go otaczała. I nagle sam Arii zaczął śmiać się w środku... Jinchuriki? Jakie byłoby to błogosławieństwo, gdyby to była prawda. On po prostu był chory psychicznie... Bo tak życie go skrzywiło. I teraz... Gdzie w tym wszystkim Minda? Od namiotu nigdzie się nie pojawiła... A to dziwne przy Mikoto... Ale mniejsza z tym. Patrzył się co zamierzał zrobić Uchiha, który miał zrobić na nim podwójny test chyba tożsamości, aby obalić teorię Minoru.
0 x
Obrazek Chakra Ariiego - dla sensora wyczuwalna jako spokojna, ciepła i dobroduszna
Chakra w formie Rzeźnika - zimna, wyczuwalna woń krwi, morderczy zamiar wisi w powietrzu
Chakra w formie Mindy - znudzona, "rozbrykana", skryta PH
Bank
WT
Awatar użytkownika
Azuma
Posty: 1178
Rejestracja: 6 lis 2019, o 18:50
Wiek postaci: 18
Ranga: Kogō
Krótki wygląd: - czarne włosy, ciemne oczy
- wyraźnie zarysowana szczęka, ostre rysy twarzy
- delikatne blizny na przedramionach i rękach
- przeciętny wzrost, docięta sylwetka
Widoczny ekwipunek: - ochraniacz na czoło z emblematem klanu
- skórzana kamizelka shinobi
- kabury na broń na lewym i prawym biodrze
- torba z ekwipunkiem na lewym pośladku
- lekka zbroja

Re: Obóz Yuki Mikoto

Post autor: Azuma »

/Azuma jest w stroju Sakki - ma maskę i płaszcz z haftem klanu Uchiha.

Punkt widzenia zależał od punktu w którym się stało, ale członek Sakki nie mógł odmówić celnej puenty Mikoto, która zauważyła że mimo zagrożenia ze strony Ariego, Minoru i tak zawdzięcza mu życie. Azuma niepocieszony, ale i w milczeniu, przez chwilę spoglądał na Minoru, doszukując się w nim jakiegoś sygnału, opinii lub sprzeciwu, ale gdy nie dostrzegł niczego co pozwoliłoby jeszcze wpłynąć na obraną decyzję, nie pozostało dla Uchihy nic innego jak przystać na tą decyzję.

– Po wszystkim powiadomię Masahiro-dono o szczegółach operacji. Na pewno doceni Waszą gotowość do współpracy.

Po tej krótkiej, niewiele wnoszące do sprawy kurtuazji, ruszyli. Opuścili namiot ponownie dopuszczając do siebie głośniejsze dźwięki dobiegające z placu. Dla tych co atmosfera w namiocie zrobiła się ciężka, trudna do zniesienia, możliwość nabrania świeżego, rześkiego powietrza, również była przyjemna.

/Azuma jest w stroju Sakki - ma maskę i płaszcz z haftem klanu Uchiha.

Yuki Minako weszła jako pierwsza do jednego z bardziej okazałych namiotów, jakie po drodze minęli. Jej prośba o zachowanie profesjonalizmu, została przyjęta milczeniem – zarówno Azuma jak i Minoru wiedzieli, że prowokowanie w takim momencie konfliktu, nie opłaci się nikomu, a tylko zagrozi ich bezpieczeństwu.

W namiocie dostrzegli dwóch mężczyzn. Rozbili się od siebie bardziej niż Mikoto od Hoshi. Jeden z mężczyzn był rekinek urody. Do Azumy na moment spłynęły wspomnienia z jego własnego pojedynku z rekinią damą w trakcie Turnieju Pokoju. Drugim mężczyzną był prowodyr całej tej sytuacji. Azuma z uwagą przyglądał się Ariemu. Mężczyzna wyglądał na podobnego mu wiekiem, choć mógł się nieco w ocenie mylić z uwagi na bródkę i zarost mężczyzny. Dodatkowo sznyt na ramieniu jak i kolczyk w uchu mówiły dla Uchiha jedynie tyle, że facet nie próbuje się wtopić w tłum. Raczej chciał się wyróżnić. Skupiając na sobie uwagę Masahiro i Sakki, zdecydowanie mu się to udało. Na dany znak przez Yuki Mikoto, opuścili w asyście straży namiot, ruszając dalej, do bramy a potem poza obóz.

Bezchmurne niebo i blask księżyca, były wystarczające do określenia kierunku podróży. Zresztą dla Uchihy z sharinganem zaledwie odrobina światła była wystarczająca aby dostrzec wiele i to z ogromną precyzją. W ten sposób i w ciszy doszli do jeziora. Gdy Mikoto na niego. wstąpiła, tafla jeziora zaczęła pokrywać się lodem. W ślad za przywódczynią obozu, ruszyli pozostali. Gdy znaleźli się na środku, kobieta nakazała Ariemu podejść bliżej. Wtedy dostrzegli jakie środki bezpieczeństwa przedsięwzięła Mikoto. Lód nie tylko pozwalał stąpać po nim na jeziorze, ale po chwili uwięził stopy Ariego. Lodowe krzesło które wyrosło za nim, a na którym chwilę później siedział, również oblepiły zimną strukturą dłonie. Na koniec, wokół głowy wyrosła lodowa kopułą z lodowymi ostrzami. Po tym nastąpiło krótkie przemówienie Mikoto, która nakreśliła przed wszystkimi powód dlaczego tu się znaleźli oraz co dalej czekało „więźnia”.

Wysłannik Masahiro, był usatysfakcjonowany tymi środkami bezpieczeństwa. Gdy zarówno Yuki Mikoto jak i Arii wyrazili gotowość, by zaczęli, Uchiha wystąpił przed szereg. Nie powiedział ani słowa tylko gwałtownie wtargnął do umysłu więźnia.
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Minoru
Posty: 1292
Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
Wiek postaci: 30
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie
- 2 x Katana wisząca u lewego boku
- Kamizelka shinobi

Re: Obóz Yuki Mikoto

Post autor: Minoru »

0 x
Prowadzone misje:
  • Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
  • Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
  • Arii - Zadanie specjalne C Kress
Awatar użytkownika
Ario
Posty: 2451
Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 22
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
GG/Discord: Boyos#3562

Re: Obóz Yuki Mikoto

Post autor: Ario »

  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Arii
Posty: 1818
Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 19
Ranga: Kogō
Krótki wygląd: -na prawym ramieniu wytatuowana sznyta gita
-krótka bródka
Widoczny ekwipunek: * Dwie opaski z dziwnymi symbolami na nadgarstkach
*Duża Torba
*Manierka
Multikonta: Yuri

Re: Obóz Yuki Mikoto

Post autor: Arii »

0 x
Obrazek Chakra Ariiego - dla sensora wyczuwalna jako spokojna, ciepła i dobroduszna
Chakra w formie Rzeźnika - zimna, wyczuwalna woń krwi, morderczy zamiar wisi w powietrzu
Chakra w formie Mindy - znudzona, "rozbrykana", skryta PH
Bank
WT
Awatar użytkownika
Azuma
Posty: 1178
Rejestracja: 6 lis 2019, o 18:50
Wiek postaci: 18
Ranga: Kogō
Krótki wygląd: - czarne włosy, ciemne oczy
- wyraźnie zarysowana szczęka, ostre rysy twarzy
- delikatne blizny na przedramionach i rękach
- przeciętny wzrost, docięta sylwetka
Widoczny ekwipunek: - ochraniacz na czoło z emblematem klanu
- skórzana kamizelka shinobi
- kabury na broń na lewym i prawym biodrze
- torba z ekwipunkiem na lewym pośladku
- lekka zbroja

Re: Obóz Yuki Mikoto

Post autor: Azuma »

Choć twarz Sakkiego była ukryta pod maską, to w wydrążonych oczodołach widać było oczy. Niezwykle, szkarłatne z czarnymi tomoe, które nagle zaczęły wirować. Nim ktokolwiek coś powiedział lub choćby pomyslal, jaźń Azumy już przenikała, a następnie rozlewała się po podświadomości Arii’ego.

Sakki nagle znalazł się w innym miejscu. Wśród mroku. Pod stopami czuł wodę, a jego uszu dobiegał dźwięk spadających kropel, gdzieś tam w oddali. Przed sobą miał korytarz, jedyną ścieżkę. Nie miał wyboru, ruszył nią. Gdy dotarł do zakrętu, ujrzał sale. W jej centralnym punkcie ujrzał dyżurkę. Była krew, ale nie było żadnego ciala. Oprócz tego, były też cele.

Sakki poruszał się ostrożnie. Wszystko to było dla niego nowością. Po raz pierwszy wniknął tak głęboko do czyjejś podświadomości. I nie był pewny, czy to poczucie bycia obserwowanym, te poczucie braku bezpieczeństwa… czy to było naturalne? Odwrócił się gwałtownie, bo odniósł wrażenie, że ktoś się tam znajduje, że dostrzegł ruch. Jego oczy wciąż „pracowały” – jakby dawały znać, że nic tu nie jest naturalne, że należy przez to przeniknąć i dotrzeć do sedna. Azuma ruszył. Zajrzał do jednej celi, potem drugiej. I w jednej i w drugiej panowało to samo. Rozgardiasz. Bałagan. Jakby ktoś w pośpiechu opuscił to miejsce. Były też inne cele, również otwarte, ale to nie ma nich skupiła się uwaga członka Sakki.

Azuma zbliżył się do jedynej celi, która była zamknięta. Zajrzał do środka i w niej dostrzegł Ariego. Właściciela podświadomości, którą kalał właśnie swoją obecnoscia. Nim się jednak do niego odezwał, Azuma poczuł to co wcześniej. Znowu odniósł wrażenia, że coś czai się za jego plecami. I tym razem się nie mylił.

– Kim jesteś? Dlaczego go tu więzisz?

Kobieta która przed nim stała, przeszywał go wzrokiem. Nie bała się, ale też nie wydawała się rzucać wyzwania. Wyrażała raczej… niezadowolenie z jego obecności tutaj. – Czy podświadomość umysłu w ten sposób się broni? Tego wciąż nie był pewny, ani nie miał czasu spytać strażniczki, dlaczego uważała że miał szczęście trafiając na nią. – Kto tu jeszcze jest oprócz nich? Kobieta nagle podeszła i gestem nakazała się odsunąć. Gdy to zrobił, uderzyła mocno, trzykrotnie w drzwi. Obudziła Arii’ego i ostrzegła Uchihe. Azuma odprowadził ją spojrzeniem, a potem przeniósł uwagę na więźnia celi.

– Minda… czyli znasz ją. Więzi Cię? - Azuma nie usiadł, ale był wciąż blisko drzwi. Widział doskonale właściciela pomieszczenia, tak jak i ten widział doskonale członka Sakki. I ponownie, usłyszał ostrzeżenie. Najpierw pytanie, ale potem tak, ostrzeżenie. Choć usta Azumy były ukryte pod maską, to tak jak i ona sama, tak i jego usta teraz wygięły się w uśmiechu. Choć Yorokobi Arii był na straconej pozycji, wciąż próbował grać swoją rolę. Lojalnego bojownika rewolucjonistów.

– Nie jesteś sakryfikantem. Nie widzę, ani nie czuję tu obecności ogoniastej bestii, ale… Czuje coś innego. Obecność kogoś jeszcze. Towarzyszące temu emocje… Ta radość, żal, strach… One nie należą tylko do Ciebie, prawda?

Rozejrzał się. Omiótł spojrzeniem stare, obskurne ściany, zniszczoną dyżurkę, cele i wylewającensię z nich rzeczy. A potem spojrzał na celę Ariego. Na ten ład i porządek oraz gospodarza wśród tego.

– To jest więzienie, a Ty znajdujesz się w celi, zamknięty. Dlaczego? Chociaż nie jesteś Jinchurikkim, muszę wiedzieć czy stanowisz zagrożenie dla innych, nie tylko dla wspolbratymców. Yuki, Uchiha, Ryuzaku, my wszyscy musimy się tu jakoś pomieścić i nie możemy tolerować wrogów wśród swoich, za własnymi plecami. Rozumiesz mnie?

Wciąż nie wykonał jakiegokolwiek wrogiego ruchu. Nic co by mogło sprowokować Mondeo, Arii’ego lub cokolwiek innego tu się jeszcze mieściło. Azuma spojrzał ponownie na mężczyznę. Uważnie. Niemal przeszywająco. Spojrzał i zapytał. Wprost i szczerze.

– Yorokobi Arii, czy można Ci zaufać?
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Arii
Posty: 1818
Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 19
Ranga: Kogō
Krótki wygląd: -na prawym ramieniu wytatuowana sznyta gita
-krótka bródka
Widoczny ekwipunek: * Dwie opaski z dziwnymi symbolami na nadgarstkach
*Duża Torba
*Manierka
Multikonta: Yuri

Re: Obóz Yuki Mikoto

Post autor: Arii »

Azuma nie odpowiedział. Arii skrzywił się. Jego emocje się wzburzyły Pokiwał głową. Uchiha myślał, że rządzi tą sytuacją, bo wprowadził ich do tego swoimi umiejętnościami. Jednak nie sądził, że jego zdolności mogły doprowadzić do tragedii, gdyż nie był w swoim umyśle. A Arii nie zamierzał tak łatwo współgrać, nie w momencie, w którym zależało to od niego, żeby jego Szczep miał wyrównane szansę w tym starciu, konflikcie. -Sakki-san, chyba się nie zrozumieliśmy...- wszystkie drzwi powinny się zamknąć za Azumą i z hałasem się zatrzasnąć, jakby miały być blokadą w jego obecności tutaj.-Albo odpowiadasz na moje pytania. Albo zajmie się tobą Minda lub ktoś inny... I skończy się twoja praca... Podrzędnego piąka.. w gruncie rzeczy nie chciał nic zrobić, oprócz fasady tego, że nie on tutaj rządził a próbował. Chociaż to nie była jego wola... Ale w tym momencie Uchiha był dla niego takim samym wrogiem jak Dzicy, który nie szanował niepodległości Yukich a Arii zamierzał temu zaprzestać. Dlatego bramy i ściany wraz z podłogami powinny się zatrząść, aby delikatnie go przerazić.
0 x
Obrazek Chakra Ariiego - dla sensora wyczuwalna jako spokojna, ciepła i dobroduszna
Chakra w formie Rzeźnika - zimna, wyczuwalna woń krwi, morderczy zamiar wisi w powietrzu
Chakra w formie Mindy - znudzona, "rozbrykana", skryta PH
Bank
WT
Awatar użytkownika
Azuma
Posty: 1178
Rejestracja: 6 lis 2019, o 18:50
Wiek postaci: 18
Ranga: Kogō
Krótki wygląd: - czarne włosy, ciemne oczy
- wyraźnie zarysowana szczęka, ostre rysy twarzy
- delikatne blizny na przedramionach i rękach
- przeciętny wzrost, docięta sylwetka
Widoczny ekwipunek: - ochraniacz na czoło z emblematem klanu
- skórzana kamizelka shinobi
- kabury na broń na lewym i prawym biodrze
- torba z ekwipunkiem na lewym pośladku
- lekka zbroja

Re: Obóz Yuki Mikoto

Post autor: Azuma »

Yorokobi Arii nie współpracował.

Warunki w których się znajdował, nagle zmieniły się. Drzwi wcześniej otwartych na oścież cel, gwałtownie trzasnęły o żelazne futryny. Ściany, a może i fundamenty zaczęły się trząść w posadach. Sakki wyczuwał niezadowolenie swojego gospodarza, ale w dalszym ciągu starał się zachować spokój, ale i ostrożność. Jego postawa nie uległa zmianie nawet wtedy, gdy padła wobec niego obelga, a także groźba. Po raz kolejny tego dnia, tej chwili.

– Utrudniasz moje zadanie… Jestem tu by ocenić Ciebie, a nie rozmawiać o mnie.

Rozejrzał się, ponownie. Zlustrował otoczenie. Szukał wzrokiem “Mindy”. Czy faktycznie stanowiła dla niego zagrożenie? Czy była tylko wymysłem obłąkanego umysłu. Ostrożna postawa Sakkiego wynikała przede wszystkim z nowej sytuacji, a nie strachu o własne życie. Z tyłu głowy wciąż miał to, gdzie naprawdę tkwili i na jakich warunkach. U wysłannika Masahiro ponadto zaczynało coraz bardziej pęcznieć poczucie, by zakończyć całą tą szopkę. Opuścić to miejsce, które wydawało się skalane, jeszcze przed jego przybyciem.
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Ario
Posty: 2451
Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 22
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
GG/Discord: Boyos#3562

Re: Obóz Yuki Mikoto

Post autor: Ario »

  Ukryty tekst
0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wioska Hachimantai”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości