[Event] Turniej Pokoju | Podsumowanie

Awatar użytkownika
Hana
Posty: 301
Rejestracja: 6 paź 2021, o 05:51
Wiek postaci: 18
Ranga: Uczeń (Dōkō)
Krótki wygląd: Nałożyła na nogi ciepłe, czarne pończochy, a na to spudniczkę. Założyła zwykłą koszulę, a na ramiona zarzuciła błękitną kurtkę. Włożyła na nogi lekkie obuwie, żeby zawsze być gotową do akcji. Włosy upięła jak zwykle z delikatnym akcentem.
Widoczny ekwipunek: Odznaka shinobi (naszyjnik); Kabura na broń (na prawym udzie), kabura (na lewym udzie), dwie torby z ekwipunkiem (z tyłu na biodrze), ciemne rękawiczki (zwykłe), Ochraniacz na czoło z wygrawerowanym symbolem "Zjednoczonych Sił Sogen" (na lewym ramieniu)
GG/Discord: Hana-chan/sushimaru9208
Multikonta: Tetsu Maji

Re: [Event] Turniej Pokoju | Podsumowanie

Post autor: Hana »

Całe wydarzenie zorganizowane przez władze Sogen miały potrwać przeszło tydzień. Niestety przez najazd wrogich armii Cesarstwa i Sił Zła wszystko zostało przerwane. Nikt nie był na to gotowy, lecz z pomocą wszystkich uczestników faktycznie udało się powstrzymać ten okropny akt przemocy. Kolejne nieporozumienia i złośliwości zostały zapisane na kartach historii. Tym razem to klany z Wysp miały być obwiniane za decyzję swojego przywódcy. Może dojść do wielu nieporozumień.
Właściwie to Hana nie odegrała zbyt dużej roli w powstrzymaniu naporu ze strony agresora. Była tylko szarakiem uwikłanym w całe zdarzenie. Mimo to starała się z całych sił i podejmowała decyzje w oparciu o własne dobro i zażegnanie konfliktu. Gdyby ukryła się w kącie i czekała na ratunek, to mogłaby się nie doczekać. Kto wie, jaki wtedy spadłby na nią los. Zdobyte doświadczenia z ostatnich godzin dziewczyna z pewnością będzie chciała wykorzystać do poprawienia swojej sprawności. Władała już drobną mocą związaną z jutsu, ale jej braki fizyczne musiały ulec drastycznej poprawie. Bez przemiany się nie obejdzie. Odrobinę, bo przecież chciała zachować swoją osobę w oryginalnym stanie. Niestety, ale widoki dookoła i strach przelewający się w trakcie niczego nie ułatwiały. Piętno już zdołało odcisnąć się na jej niewinnym ciele. Nim zdoła to sobie poukładać, to zapewne minie dłuższy czas.
Na razie młoda Kaminari zdołała wywalczyć przetrwanie. Z pewnością nie wygrałaby ostatniej potyczki, gdyby nie interwencja delegatki z Cesarstwa. Walczący przerywali walki ze względu na autorytet, jakim podyktowany był rozkaz. Ulga, jaką poczuła dziewczyna była słodko-gorzka ze względu na przetaczający się po jej ciele ból. Nie chciała osłabnąć jeszcze bardziej i musiała do końca stać o własnych siłach. Tym bardziej, że przeszła przez piekło. Musiała być silna, dużo silniejsza. Na chwilę obecną najbardziej doskwierała jej rana na twarzy. Wręcz czuła rozpłataną powierzchnię przy najmniejszym drgnięciu. Ciężko było powstrzymać się od grymasów, lecz nie należała raczej do osób, które pokazują swoją ekspresję jawnie. Wystarczyło utrzymywać tą niemal grobowo-uroczą minę, jak zawsze. Nie była ona za piękna, lecz zważywszy na okoliczności to szybko można dojść do wniosku, że jest kunoichi.
Skoro wszystko dobiegło końca, to Hana również musiała dokończyć własne zadanie. Doprowadziła poszkodowanych do bezpiecznego punktu, gdzie resztą powinni zająć się sanitariusze. Zapewne będą mieli ręce pełne roboty, lecz nic nie mogła na to poradzić. Sama była potrzebująca, bo przecież nie chciała skończyć w jeszcze gorszym stanie. Część jej umysłu była tym zaniepokojona, ale rany wojenne przecież często się zdarzają. Musiała tylko cierpliwie czekać na swoją kolej. A skoro miała odrobinę chwili na wytchnienie, to przyglądała się całemu zajściu w budynku, który kiedyś go przypominał. Dziwiła się na tą niemal okrągłą, ziejącą dziurę, która przeszyła Arenę i natrafiła na wiele innych budynków. Nie zazdrościła starań, które trzeba będzie włożyć w odbudowę. W każdym razie medycy pracowali, a dziewczyna nie miała śmiałości, żeby zwrócić się o pomoc. Widząc wielu bardziej poszkodowanych ze złamaniami nie miała odwagi pchać się przed cywilów. Sama nie była w stanie udzielić sobie pomocy z tego typu obrażeniami. W końcu rozcięcie na twarzy brzmiało groźnie i wyglądało nie mniej poważnie. Nie odważyła się jeszcze spojrzeć w swoje odbicie, żeby być pewna, co do wyglądu. Chyba wolała sobie tego oszczędzić. Tutaj potrzebna była specjalistyczna wiedza i pewnie także zabieg. Nigdzie niestety nie widziała Yokage. Jedynie jego znała z całego lekarskiego zaplecza. Westchnęła dość mocno i nasłuchiwała wieści, jakie mogły zostaćprzekazywane. Chciała wiedzieć, jak wyglądają postępy i czy delegacja Kaminari była bezpieczna. Była przygotowana na każde wieści. Niewątpliwie mogą być ciężkie do przełknięcia, ale tylko po nastawieniu się na najgorsze można poczuć odpowiednią ulgę.
Jak dotąd była samodzielna i to chyba się nie zmieni, więc dochodzenie do siebie Hana pozostawi raczej czasowi. Ostateczny cel miał być raczej nieskomplikowany. Zregenerować siły i wrócić do domu. W końcu prowincja Antai również zmagała się z własnymi problemami. Wymagała wzmocnienia i odbudowy po stratach. Wiele osób czekała też żałoba.

zt. - Szlak transportowy
0 x
Awatar użytkownika
Tanaka Misaki
Posty: 179
Rejestracja: 23 mar 2022, o 21:15
Wiek postaci: 15
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Niewysoka, szczupła dziewczyna o ognostoczerwonych włosach i różowych oczach
Widoczny ekwipunek: -ochraniacz na czole
-dwie kabury
-torba
Multikonta: Akihiko Maji

Re: [Event] Turniej Pokoju | Podsumowanie

Post autor: Tanaka Misaki »

Misaki szczęśliwie dotrwała do końca walk w Sogen i wyszła z nich bez większych uszczerbków na zdrowiu. Niestety, wielu mieszkańców wioski nie miało takiego szczęścia. Niestety, wiele nie mogła tutaj już zrobić i operacje "sprzątania" po tej katastrofie należało pozostawić władzom wioski - klanowi Uchiha. Z całego tego zamieszania młoda Tanaka wyciągnęła kilka lekcji, z których najbardziej zaskakującą było to, że z użytkownikami czerwonego dojutsu dało się współpracować. Co jeszcze nie czyniło ich "dobrymi" w oczach Misaki, nie mniej trochę poprawiło ich wizerunek.
Również pożegnała się z delegacją Karmazynowych Szczytów, postanawiając towarzyszyć swojej kuzynce, jak to już jej weszło w zwyczaj. Powoli stawały się nierozłączne, niczym siostry! Poza tym, sama również chciała zobaczyć tę "Kroplę" i wartości, jakie sobą reprezentowała. Na papierze wszystko brzmiało bowiem dobrze, ale praktyka bywała różna.
-Nadal nie mam pojęcia jak ten gość zmusił trupy by dla niego walczyły... - skomentowała w kierunku Ario i Sasame. Tamta technika nie dawała jej spokoju, nie tylko z szacunku do zmarłych i możliwości tego jutsu. Wizja, że sama musiałaby kiedyś, wbrew własnej woli, walczyć przeciwko rodzinie czy klanowi napawała ją strachem. Westchnęła cicho, próbując od siebie odgonić te wizje.
0 x
Obrazek Suknia na formalne okazje (Made by Akari - młoda, zdolna krawczyni z Ryuzaku)
Obrazek
Bank
PH
Awatar użytkownika
Nana
Posty: 810
Rejestracja: 13 paź 2020, o 18:05
Wiek postaci: 23
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Ciemne włosy, ciemne oczy, blada cera, Sharingan - typowa Uchiha. Szczupła, średniowysoka.
Widoczny ekwipunek: Ładne, czarne kimono. Torba przy pasie i zawieszona maska Kitsune. Katana na plecach.
GG/Discord: nanusia_

Re: [Event] Turniej Pokoju | Podsumowanie

Post autor: Nana »

0 x
Awatar użytkownika
Papyrus
Administrator
Posty: 3688
Rejestracja: 8 gru 2015, o 15:36
Ranga: Fabular
GG/Discord: Enjintou1#8970
Multikonta: Yuki Hoshi; Uchiha Hiromi; Sans

Re: [Event] Turniej Pokoju | Podsumowanie

Post autor: Papyrus »

Yami

Kyoushi
0 x
you best prepare for a hilariously bad time
Awatar użytkownika
Kyoushi
Posty: 2630
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: [Event] Turniej Pokoju | Podsumowanie

Post autor: Kyoushi »

No i było lepiej niż się spodziewał. Kobieta się uspokoiła w jego ramionach, a on sam mógł myślami wrócić do tego, jakie kolejne plany powinien snuć. Jak się wzmocnić i stać się najjaśniejszą z gniazd na ziemi. Widział w jej oczach pustkę, bo była nieobecna. Jednak tak wyszkolona kunoichi nie potrzebowała oczu by w pełni korzystać ze swojej percepcji. Ubyło jej na pewno trochę po utracie Sharingana na zawsze, jednak pozostały pozostałe zmysły, w których mogła być nazywana śmiało mistrzynią. Wtem, odepchnęła się lekko i zarumieniła, gdy odsunęła się od białowłosego bydlaka. Widział to kątem oka, gdyż chyba jeszcze nie była przyzwyczajona do życia w ciemności. Na jej docinki tylko się uśmiechnął i szybko usiadł gdzie chciała. Nie miał w zwyczaju się z nią przekomarzać, w końcu nadal była osobą, która po wojnie z klanem drewniaków zwerbowała go pod swoje skrzydła. Był jej za to wdzięczny i niewdzięczny jednocześnie, ale nie chciał rozkopywać przeszłości, bo jego motywacja i tak była inna gdy dołączał do tego wręcz przerażającego klanu - jeszcze wtedy tak myśląc.
Wyglądała dość uroczo, gdy tak niezdarnie wyciągała sake i miseczki, z których mieli pić. Widać było, że wciąż się uczy tego życia. To była cena używania Mangekyou, którym wspomagała się już nie pierwszy raz w jego obecności. Nie zamierzał czekać na pozwolenie i sam zabrał butelki i rozstawił je tak jak należy, przy okazji usuwając koreczki z szyjek. Czas było je porozlewać, na co nie zamierzał również czekać - zrobił to sam. Wróciła po strzeleniu rozkazem do chłystków, by wrócić do niego. Gdy zaczęła mówić, było już rozlewane, a wielki uśmiech na twarzy białowłosego pojawił się bardzo szybko, mogła wyczuć te emocje.
- Więc tak kończy się nadużywanie tej mocy... Z twoimi umiejętnościami to wciąż niewielka strata. - dopowiedział, chcąc ją pocieszyć, jednak wiedział, że może to spełznąć na niczym. W końcu kto chciałby być jakkolwiek pocieszany po stracie wzroku. Może i liderka tego klanu - wtedy trafiłby w dziesiątkę. - Wszystko było pod kontrolą. Prawie wszystko, bo Nibi zdecydowała, że wykorzysta moment i spuści z tonu, wystrzeliwując kulę chakry. To nie był mój pomysł. Chrzanić go będę, gdy opluje jego zwęglone zwłoki. - dopowiedział, jednocześnie czas był by odpowiedzieć na pozostałe słowa rudej kierowniczki tego grajdołka.
- Ej ej! To była wspólna decyzja z Matatabi, a teraz po prostu nie czuję tej chakry. Jakby nić między nami została przełamana, a ja nie mogę nic z tym zrobić. W żaden sposób. Nie straciłem, wziąłem co oferowała bestia w pakcie zlikwidowania wszystkich jeźdźców, którzy ją skrzywdzili - także i Hana, to w niego kierowana była chakra, którą wystrzeliliśmy. Teraz to ja powinienem cię chronić, gdy nie masz już swoich mocy.. - dopowiedział, wychylając swoją czarkę. Wiedział, że powinni wznieść toast, jednak tu nie było czego świętować. On miał problem z pieczęcią, ona ze wzrokiem i setkami zabitych, a także Sogen w ruinie...
0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Awatar użytkownika
Papyrus
Administrator
Posty: 3688
Rejestracja: 8 gru 2015, o 15:36
Ranga: Fabular
GG/Discord: Enjintou1#8970
Multikonta: Yuki Hoshi; Uchiha Hiromi; Sans

Re: [Event] Turniej Pokoju | Podsumowanie

Post autor: Papyrus »

Kamyio

Azuma
0 x
you best prepare for a hilariously bad time
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2835
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25
Multikonta: Reigen

Re: [Event] Turniej Pokoju | Podsumowanie

Post autor: Yami »

0 x
Awatar użytkownika
Papyrus
Administrator
Posty: 3688
Rejestracja: 8 gru 2015, o 15:36
Ranga: Fabular
GG/Discord: Enjintou1#8970
Multikonta: Yuki Hoshi; Uchiha Hiromi; Sans

Re: [Event] Turniej Pokoju | Podsumowanie

Post autor: Papyrus »

Nana

Kyoushi
0 x
you best prepare for a hilariously bad time
Awatar użytkownika
Azuma
Posty: 1022
Rejestracja: 6 lis 2019, o 18:50
Wiek postaci: 17
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: - czarne włosy, ciemne oczy
- delikatnie zarysowane kości, mały nos
- szczupła budowa, przeciętny wzrost
Widoczny ekwipunek: - ochraniacz na czoło z emblematem klanu
- skórzana kamizelka shinobi
- kabury na broń na lewym i prawym biodrze
- torba z ekwipunkiem na lewym pośladku
- szary płaszcz (bez zdobień)

Re: [Event] Turniej Pokoju | Podsumowanie

Post autor: Azuma »

Nadzieja, która która się u niego pojawiła, została szybko stłamszona. Zacisnął mocniej usta, zdając sobie sprawę, że nic nie mógł zrobić. Musiał się z tym pogodzić i zrobić wszystko, aby w istocie pomoc odbudować swój klan. Decyzję jaką podjął o dołączeniu do formacji Sakki, była tego najlepszym przykładem.

- Dziękuję za audiencję, Katsumi-dono. Za Pani radą, skontaktuje się z Lordem Sugiyamą i Masahiro-dono. Ukłonił się będąc gotowy do wyjścia, więc gdy tylko Katsumi na to zezwoliła tak właśnie uczynił… No prawie.

- Proszę pamiętać, że w tej osadzie mam rodzinę i bliskich. Gdy będzie trzeba, nie zawiodę. Może Pani mi ufać.

Dlaczego to powiedział? Ostatnie dni pokazały kto był wrogiem, a kto sojusznikiem Sogen. Wielu zginęło, a ci co pozostali, mogli czuć się złamani. Azumą tą deklaracją chciał potwierdzić swoją wciąż trwająca gotowość do działania. Jego klan, mógł na nim wciąż polegać.
*** Po opuszczeniu gabinetu Katsumi, dopiero po paru dniach udał się do posiadłości Lorda Sugiyamy. Podyktowane to było zwykłym pragmatyzmem. Chciał mieć pewność, że rekomendacja Katsumi-dono zdąży dotrzeć do Sugiyamy, a on sam zdąży się zapoznać z notatką.

Gdy pojawił się przed posiadłością, jak się można było spodziewać, również i tu była zachowana kolejność przyjmowania interesantów. Dziwić to nie mogło - decyzyjność Sugiyamy była wyższa i to na jego barkach spoczywała w tej chwili odpowiedzialność podejmowania wiążących decyzji.

Gdy nadeszła jego kolej, został zapowiedziany, a potem za pozwoleniem pilnujących porządku strażników, wszedł do środka i tak, jak to miało miejsce w przypadku Katsumi-dono, i tu dochował grzeczności, odpowiednio dziękując za udzielenie audiencji.
0 x
Awatar użytkownika
Kamiyo Ori
Posty: 1056
Rejestracja: 27 sty 2020, o 22:25
Wiek postaci: 18
Ranga: Wyrzutek B
Krótki wygląd: Drobnej budowy , nawet jak na jego wiek. Na głowie ma czupryne czarnych włosów, dość matowych i nie świecących się zbytnio, spiętych w kucyk rzemieniem.
Widoczny ekwipunek: Duża torba na pośladkach przyczepiona paskiem.
GG/Discord: deviler_
Multikonta: Rokudo Gaika

Re: [Event] Turniej Pokoju | Podsumowanie

Post autor: Kamiyo Ori »

0 x
PH | Ryō | KP | Notes
Awatar użytkownika
Kyoushi
Posty: 2630
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: [Event] Turniej Pokoju | Podsumowanie

Post autor: Kyoushi »

Smak niezapomniany, jednak nie był to do końca smak zwycięstwa. Sake smakowało jak sake - zajebiście. Jebać to zwycięstwo, które niczego więcej nie wniosło w jego życie, poza tym, że był widziany jako Jinchuuriki w formie demona, ale nikt nie ujmie mu tego, że walczył wtedy z samym Antykreatorem jak równy z równym zadając mu wielkie obrażenia, a przy okazji, w mgnieniu oka zabił jednego z najgroźniejszych ludzi na tym kontynencie, którym był NES. Tego nikt mu już nie odbierze, a jego historia wcale na to nie zapowiadała. Cóż, pozory mylą i w jego przypadku.
- Czekaj, więc sugerujersz, że to wciąż niedoskonały Kalejdoskop? A, pewnie mówisz o przeszczepie nowych oczu, ale wtedy i tak nie odzyskałabyś swoich umiejetności. Chyba... - zastanawiał się nad tym dość mocno, ponieważ i jego to dotyczyło. Ona może i widziała zmiany w oczach, ale czy widziała jego Sharingana w akcji? Raczej nie zdołała tego zauważyć podczas walki. Może to i dobrze, nie musi o tym wcale wiedzieć. Albo może nie chce o tym wiedzieć. Wiedział, że przeszczepy są możliwe, w końcu jeden został na nim wykonany. Obserwując samą Kacumi, widział jak ta zaciska usta co raz bardziej i wychyla kolejnego, którego już musiał uzupełniać.
- Teraz nie jestem taki jak byłem kiedyś. Jestem silniejszy i wiem o wiele więcej niż kiedyś, gdy tylko ta moc została we mnie zapieczętowana. Teraz użyłem jej by pokonać nie tylko Antykreatora, ale i NESa, chyba jeszcze bardziej problematyczną osobę niż sam Han. Ale to rozumiem, że nie mogę tu pozostać jako członek klanu. Teraz to wszyscy widzą we mnie broń lub zagrożenie. Czy zdają sobie sprawę, że nic formalnie mnie tu już nie trzyma i nie mogą sobie na to pozwolić? Że moich dokumentów też tu już nie ma? Mogę się zgodzić na bycie asem w rękawie Uchiha, ale na pewno nie na każdych warunkach. Też czegoś chcę. Katsumi, chcesz mi towarzyszyć w spotkaniu z tym, który podejmuje decyzje? Kim oni są? - zadał dużo pytań, ale tu nie było czasu na głaskanie się po fujarkach. Czas było na działanie. Demon białowłosego nie mógł zostać uwolniony na jego prośbę, więc potrzebował w tym pomocy. Uchiha mogli pomóc, jednak mieli swoją cenę, ale ceną było coś, na co ciężko się było zgodzić. Jednak Biały Demon miał swój pomysł na to wszystko i chciał ugrać jak najwięcej.
0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Awatar użytkownika
Ario
Posty: 2148
Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 19
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
GG/Discord: Boyos#3562

Re: [Event] Turniej Pokoju | Podsumowanie

Post autor: Ario »

Ario i dwie nowe towarzyszki byli już przed bramą i mogli bez przeszkód opuścić to miejsce. Salamandra na jego barku nie miała głowy, a z szyi wystawała metalowa rura. Sam lalkarz był w kurzu i wyglądał, jakby przeszedł ciężką batalię. Na jego ubraniu w wielu miejscach była zaschnięta już krew, a włosy pozostawały w totalnym nieładzie.
- Ciężko będzie im się podnieść. Otrzymali potężny cios, w samo serce stolicy. - powiedział Ario odwracając głowę na chwilę. - Aż trudno sobie pomysleć, jakby to wyglądało w Ningyo-shi. Mam nadzieję, że Saori-sama ma lepszy plan obrony osady w takiej sytuacji, bo tutaj Uchihy się zbytnio nie popisali. - chłopak podrapał się po ręku. - Przez to wszystko zapomniałem upewnić się w jakim stanie jest obóz uchodźców, ale niestety nie mam już więcej na to czasu. Ruszajmy.

Ario przyłożył ręce do lewego nadgarstka i przesłał impuls chakry. Zrobiło się wielkie PUFF i pojawił się dym, który przez chwilę zasłonił widok. Gdy opadł, przed nimi stał kamienny wąż, który wyglądał jakby również stoczył ciężką batalię. Na bokach miał wysunięte wyrzutnie, które też były w kurzu i gdzie nie gdzie nienaturalnie wygięte w bok. Chłopak powolnym krokiem wszedł na głowę tworu i usiadł, a sam wąż mógł pomieścić jeszcze kilka osób.
- Chodźcie, czeka nas kawałek drogi. - powiedział do towarzyszek.

Gdy tylko wszyscy mieli się znaleźć na pokładzie marionetki, Ario zamierzał wprawić ją w ruch i skierować po drodze do siedziby Kropli. Też miał kilka tematów, które chciał poruszyć, stąd zwrócił się do młodszej dziewczyny w pierwszej kolejności.
- Jakie trupy dokładnie? Chodzi o manipulowanie nićmi chakry i używanie zwłok?

Z/T + Sasame, Misaki
0 x
Awatar użytkownika
Papyrus
Administrator
Posty: 3688
Rejestracja: 8 gru 2015, o 15:36
Ranga: Fabular
GG/Discord: Enjintou1#8970
Multikonta: Yuki Hoshi; Uchiha Hiromi; Sans

Re: [Event] Turniej Pokoju | Podsumowanie

Post autor: Papyrus »

Yami

Azuma
0 x
you best prepare for a hilariously bad time
Awatar użytkownika
Anzou
Posty: 951
Rejestracja: 14 sty 2019, o 19:58
Wiek postaci: 16
Ranga: Akoraito
Widoczny ekwipunek: - odznaka Ninja, zawieszona na szyi
- Kabura na lewym i prawym udzie
- plecak
- blaszane rękawiczki
- opaski na dwóch przedramionach
- kamizelka Shinobi pod płaszczem

Re: [Event] Turniej Pokoju | Podsumowanie

Post autor: Anzou »

Nastolatek nadal był wszystkim zmieszany. Ponownie jego nastoletnie oczy były świadkiem okropności tego świata. Były świadkiem śmierci tylu osób, w tym lidera klanu Kaminari. Zamykając oczy Białowłosy nadal to widzi. Pokonanie w tak szybki sposób lidera klanu Kaminari musiało świadczyć o sile przeciwnika, który koniec końców został pokonany. Władca Piorunów został nie tylko w brutalny sposób zweryfikowany w trakcie turnieju, ale jednocześnie zszokowany brakami, które wyszły na światło dzienne. Młodzieniec nie miał czego tutaj teraz szukać. W jego domu zapewne zapanuje teraz chaos, walka o władzę, kilka kluczowych decyzji musi zostać podjętych, w przeciwnym wypadku - spokój w jego domu nigdy nie zapanuje. Nastolatek nie zamierzał tracić czasu. Nie miał go. Wszystko wymagało natychmiastowej reakcji! I to właśnie zamierzał zrobić Kaminari. Ruszyć do domu. Liczył, że Hana, która toczyła pojedynek w tym samym czasie tych cholernych wydarzeń jest cała i zdrowa. Tak samo jak Azuma...

z/t -> Szlak Transportowy
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2835
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25
Multikonta: Reigen

Re: [Event] Turniej Pokoju | Podsumowanie

Post autor: Yami »

0 x
Zablokowany

Wróć do „[Event] Turniej Pokoju”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości