[Runda 1] Sasame vs Hatagi Yotoru [ZAKOŃCZONE]

[Sasame]

Wreszcie, wreszcie, wreszcie! Skończyła się zabawa w kotka i myszkę i mogłam w końcu przywalić mojemu przeciwnikowi i zdecydowanie się z nim nie patyczkowałam, wystarczył jeden cios aby mocno pocharatać Hatagiego, jednak skoro walka jeszcze nie została przerwana to znaczy że nie mogłam jeszcze spocząć na laurach, nigdy przecież nie wiadomo jakie sztuczki może mieć przeciwnik jeszcze w zanadrzu. Widząc że sędzia jest w pobliżu aby w razie czego interweniować, ruszyłam szybko za lecącym Hatagim, starając się go dogonić zanim ten jeszcze wyląduje i wykonuję kolejny cios, starając się jednak omijać punkty witalne w razie jakby cokolwiek miało pójść niezgodnie z planem. Od moich i Misaki poczynań częściowo zależała opinia publiczna o Juugo, więc incydent związany z zabiciem uczestnika podczas turnieju zdecydowanie nie byłby mile widziany.

  Ukryty tekst

[Obi Wan Nerobi]

Sasame nie miała najmniejszego zamiaru dać Hatagi'emu, chociażby cienia szansy na stanięcie na nogi, otrząśnięcie i kontynuowanie walki. Niemal od razu rzuciła się w pogoń za swoim przeciwnikiem, a precyzując jego bezwładnie lecącym ciałem po pierwszym wyprowadzonym ciosie. Ruszyła za nim pełnym biegiem, dopadając jakiś metr dalej, jeszcze w powietrzu i wyprowadziła kolejny cios, który tym razem natrafił na plecy z racji różnicy wysokości.
Przytłaczająca siła wybiła go wysoko w górę na około 5 metrów po czym... zaczął bezwładnie opadać na dół. Zgasło mu światło i wymagał natychmiastowej pomocy medycznej, by utrzymać go przy życiu. Sędzia niemal natychmiast zerwał się i zakrzyknął - Koniec! - po czym wyskoczył do góry i pochwycił spadającego przeciwnika, nie pozwalając na upadek. Zbiegło się to ze wkroczeniem trzech Iryōninów na arenę wraz z noszami. Popędzili oni w stronę rannego, wrzucili na nosze, rozpoczynając proces leczenia natychmiastowo jeszcze w drodze do szpitala, podtrzymując funkcje życiowe organizmu.
Dopiero wtedy sędzia podszedł do Sasame. Chwycił ją za rękę i uniósł do góry, oznajmiając - Zwycięzcą walki jest Sasame Urumi reprezentująca klan Jūgo! - rozległa się gromka wrzawa i brawa. Atmosfera ta mogła wręcz przytłaczać, ale lud otrzymał to, czego chciał... krwawe igrzyska.

  Ukryty tekst

Zwycięzca: Sasame

  Ukryty tekst

  Ukryty tekst

[Sasame]

Mimo iż przeczuwałam że już koniec walki jest bliski, brak reakcji sędziego sprawił że przeszłam ponownie do ataku. Wykonałam szybki cios od dołu w plecy lecącego przeciwnika, wyrzucając go jeszcze wyżej w powietrze i wtedy dopiero białowłosy zareagował. Złapał sprawnie Hatagiego a na pole walki od razu wkroczyli uzdrowiciele aby upewnić się że życiu mojego oponenta nic nie zagrażało. Sama również mogłam już odsapnąć i całkowicie dezaktywować Senninkę. Odetchnęłam głęboko i uśmiechnęłam się szeroko, pławiąc się w wiwatach widowni. Ukłoniłam się w stronę każdej z trybun a także do sędziego po czym skierowałam się ku wyjściu aby udać się na trybuny w nadziei że będzie tam na mnie czekała Misaki albo przynajmniej że będę miała okazję zobaczyć część jej walki.

[z/t]