W głębi lasu

Awatar użytkownika
Seinaru
Martwa postać
Posty: 2530
Rejestracja: 5 lip 2017, o 13:55
Wiek postaci: 29
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: Trupioblada cera, charakterystyczny brak głowy
Widoczny ekwipunek: Nagrobek

Re: W głębi lasu

Post autor: Seinaru »

Oh, jak to dobrze że Yoshida nie był formalistą! W ten sposób ich współpraca rozpoczęła się o wiele... lepiej? Bardzo ogólne słowo na nazwanie tego dobrego przeczucia, że Seinaru uda się z nim dogadać, przynajmniej takie odniósł pierwsze wrażenie. Kolejną dobrą informacją było to, że w końcu ruszali na front, to znaczy będzie można ulżyć świerzbiącym rączkom. Z tego co powiedział Akiya wynikało jednak, że jeszcze trochę wody upłynie, zanim rzucą się oni w wir walki.
- Uh, rozumiem... - Odpowiedział, gdy usłyszał o mocnych stronach towarzysza. Kei zastanawiał się, na ile opieka nad świeżynką-samurajem jest na rękę samotnemu dotychczas wilkowi. Jeśli zazwyczaj pracował solo, po cichu i niepostrzeżenie, to jasne okazało się, że Arisu dobrała ich na zasadzie przeciwieństw. A przez to samuraj nie zdziwiłbym się, gdyby Yoshida nie był zadowolony z tego faktu. Kei burzył jego jakiś świat i pomysł na swój udział w wojnie, wprowadzając w niego pierwiastek nieprzewidywalności w sprawie, gdzie każda niespodzianka to raczej kiepski prezent.
- No ta, nie umiem w infiltrację, to fakt. Pewnie naginata mnie zdradziła, co? Dobry z Ciebie obserwator. kappa - No tak, ciężko było z naginatą podkradać się do wrogich pozycji. W lesie zahaczała o gałęzie i płoszyła wiewiórki, a chyba nie trzeba tłumaczyć, jakie były problemy, gdy trzeba się było przecisnąć przez przewód wentylacyjny aby zdobyć plany ataku wroga? Można się domyślić. Jednak w boju to była zupełnie inna historia. Dopóki tylko palił się w nim płomyczek motywacji, Seinaru potrafił walczyć długo i wytrwale, choć w jego przypadku zawsze dużo zależało od okoliczności. Niemniej jednak, był rad z tego, że nikt nie każe mu wcielać się w rolę, której nie potrafił odegrać. Dobry strateg to taki, który wykorzystuje silne strony swoich wojowników, a więc wyglądało na to, że Arisu naprawdę znała się na rzeczy.
- Drapnę tylko jakiś prowiant gdzieś po drodze i jestem gotowy. - Zakomunikował Yoshidzie i gdy ten organizował transport, Kei organizował sobie wałówkę. Udało mu się w końcu kupić kilka pyszności, które wcisnął sobie do torby, a następnie dosiadł konia i...
- Wio koniku, na wojenkę! - I w zasadzie to tyle go w Saimin widzieli.
0 x
Jeśli czytasz ten podpis to znaczy, że jestem już martwy...
Awatar użytkownika
Shikarui
Postać porzucona
Posty: 2078
Rejestracja: 6 lut 2018, o 17:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Sentoki | Lotka
Krótki wygląd: - Czarne, długie włosy; w jednym paśmie opadającym na prawą pierś ma wplecione kolorowe, drewniane koraliki
- Lewe oko w kolorze lawendy
- Na prawym oku nosi opaskę
- Średniego wzrostu
Widoczny ekwipunek: Łuk, kołczan ze strzałami, zbroja, płaszcz, torba na tyłku, kabura na prawym udzie, wakizashi przy lewym boku i za plecami na poziomie pasa, średni zwój, mały zwój przy kaburze,
GG/Discord: Angel Sanada#9776
Multikonta: Koala

Re: W głębi lasu

Post autor: Shikarui »

0 x
Obrazek

Fine.
Let me be Your villain.
Awatar użytkownika
Seinaru
Martwa postać
Posty: 2530
Rejestracja: 5 lip 2017, o 13:55
Wiek postaci: 29
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: Trupioblada cera, charakterystyczny brak głowy
Widoczny ekwipunek: Nagrobek

Re: W głębi lasu

Post autor: Seinaru »

- Dobra, zapamiętam... Wróg sojusznika mojego wroga jest moim przyjacielem... zzz... przyjaciel mojego sojusznika... moim wrogiem jest przyjaciel... - Głowa Seinara opadała już powoli i sennie na pierś, mimo że nocny jesienny wiatr smagał mu twarz niemal nieustannie od dobrych kilku godzin podróży. Konie na ile mogły na tyle gnały w przód, chociaż samuraj zaczynał mieć przekonanie, że o wiele mądrzej byłoby najpierw się wyspać i wyruszyć w drogę skoro świt, no ale jako pokorny bezpłatny najemnik nie zamierzał dyskutować czy kwestionować poleceń Arisu wypowiadanych ustami Yoshidy. Co jednak mógł poradzić ktoś, kto jest tylko człowiekiem, a do tego na nogach i w stresie od kilkunastu godzin? Dawał z siebie wszystko, a jednak oczka kleiły mu się coraz bardziej, jednak jechał wciąż do przodu, nie chcąc odstawać za bardzo od swojego towarzysza.
- Ja jestem słaby w genjutsu, do tego kiepsko radzę sobie w ninjutsu, z taijutsu też mam małe problemy. Fuinjutsu i iryojutsu są mi kompletnie obce. Znam podstawowe techniki uwolnienia wiatru, o, ale tylko te najniższych rang, niestety... - Pochwalił się swoimi nie tyle umiejętnościami, co ułomnościami.
- Nom... - Nagle zdał sobie sprawę, że tak naprawdę to oprócz gotowania zbyt słonych zup, to nie potrafi zbyt wiele.
- A Ci Hyuuga? To znaczy, słyszałem o nich, ale nigdy nie stawałem przeciwko żadnemu. Co oni potrafią? - Dobrze było oprócz swoich sojuszników, poznać również wroga, a przynajmniej mieć jakąś wskazówkę, czego można się spodziewać.
Jeszcze bardziej przebudziła go informacja o tym, że powoli zbliżają się do celu.
- Oh, to dobrze że już niedaleko. Muszę rozprostować kości, ten koński grzbiet źle robi na plecy, co nie? - Uśmiechnął się, chociaż naprawdę zaczęło kłuć go w krzyżu od tej jazdy po tych leśnych wertepach, a do tego jeszcze w nocy.
0 x
Jeśli czytasz ten podpis to znaczy, że jestem już martwy...
Awatar użytkownika
Shikarui
Postać porzucona
Posty: 2078
Rejestracja: 6 lut 2018, o 17:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Sentoki | Lotka
Krótki wygląd: - Czarne, długie włosy; w jednym paśmie opadającym na prawą pierś ma wplecione kolorowe, drewniane koraliki
- Lewe oko w kolorze lawendy
- Na prawym oku nosi opaskę
- Średniego wzrostu
Widoczny ekwipunek: Łuk, kołczan ze strzałami, zbroja, płaszcz, torba na tyłku, kabura na prawym udzie, wakizashi przy lewym boku i za plecami na poziomie pasa, średni zwój, mały zwój przy kaburze,
GG/Discord: Angel Sanada#9776
Multikonta: Koala

Re: W głębi lasu

Post autor: Shikarui »

0 x
Obrazek

Fine.
Let me be Your villain.
Awatar użytkownika
Seinaru
Martwa postać
Posty: 2530
Rejestracja: 5 lip 2017, o 13:55
Wiek postaci: 29
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: Trupioblada cera, charakterystyczny brak głowy
Widoczny ekwipunek: Nagrobek

Re: W głębi lasu

Post autor: Seinaru »

Było cichutko, zimnojesiennie i leśno, wszystko sprzyjało brakowi rozmowy, senności... Seinaru powoli poddawał się temu czarowi. Adin, dwa ,tri... jego powieki stawały się coraz cięższe... To chyba nie grzech przymknąć na chwilę oko? To było jedno z najdziwniejszych i trywialnych wyzwań, które wojna stawiała wojownikom, trzeba być wciąż czujnym nawet wtedy, gdy rozsądek podpowiada, że przecież przez najbliższy kwadrans nic złego nie może się stać... zdrzemnij się przez kwadransik, a potem od razu weźmiesz się do pracy.
No i drzemał, co chwila musiał ocknąć się z półsnu, chociażby po to, aby jakaś gałąź wystająca na ścieżkę nie zrzuciła go z konia. Yoshida chyba również nie chciał tracić sił na czcze gadaniny, lecz korzystać z ciszy przed zapewne nadchodzącą już burzą. Akcja bowiem zaczęła nabierać rumieńców już kawałek dalej, w miejscu gdzie miał znajdować się obóz, do którego zmierzali. Seinaru wjechał do niego powoli, oglądając spokojnie to, co zostało ze stacjonujących tutaj wojsk. Niestety nie było wiele do zobaczenia, z namiotów zostało niewiele, z wojsk które w nic mieszkały również. Kei zsiadł z konia i przez ciemność wypatrywał i nasłuchiwał jakiejś żywej duszy.
- A teraz? Wyczuwasz kogoś? Jest tu jeszcze ktoś żywy? - Zwrócił się do Yoshidy, który na pewno już o tym pomyślał, a jednak wciąż nic nie mówił. Mimo wszystko Seinaru przygotował się jednak i naginata z jego pleców powędrowała do ręki, w drugiej trzymał konia za uzdę i podprowadził go do miejsca, gdzie jego towarzysz zaparkował swojego wierzchowca. Kei zrobił to samo. Ci Hyuuga okazali się być bardzo... zdeterminowani. Jeśli było tak jak mówił Akiya, to atak z zaskoczenia bardzo pomagał taiuserom, partyzanckie ataki pozwalają zbliżyć się do przeciwnika, zanim ten zdąży przygotować obronę. Spodziewał się, że nie znajdą nikogo żywego, nadzieje na to były naprawdę nikłe. Nie zapomniał celu ich misji, jednak bez pomocy właśnie z tego obozu, trudno będzie uczynić jakiś uszczerbek w szeregach wroga.
- Stacjonuje tu w okolicy ktoś jeszcze, czy jesteśmy zdani tylko na siebie? - Podszedł do jednego z leżących ciał. Nie był medykiem, ale jedyne co chciał sprawdzić, to czy jest jeszcze ciepłe, czy może życie uciekło z ciała na tyle dawno, że zdążyło ono już zsinieć i zesztywnieć. Ciekawiło go bardzo, czy Yoshidą pokieruje natychmiastowa chęć zemsty i impuls, czy może chłodna kalkulacja, która wciąż malowała się na jego twarzy. Dużo zależało od tego, czy wciąż mają szansę uzyskać jakieś posiłki (oprócz tych które Seinaru miał w torbie hue hue hue), mimo wszystko nie sądził, aby tropienie sprawców tej masakry w duecie było dobrym rozwiązaniem.
0 x
Jeśli czytasz ten podpis to znaczy, że jestem już martwy...
Awatar użytkownika
Shikarui
Postać porzucona
Posty: 2078
Rejestracja: 6 lut 2018, o 17:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Sentoki | Lotka
Krótki wygląd: - Czarne, długie włosy; w jednym paśmie opadającym na prawą pierś ma wplecione kolorowe, drewniane koraliki
- Lewe oko w kolorze lawendy
- Na prawym oku nosi opaskę
- Średniego wzrostu
Widoczny ekwipunek: Łuk, kołczan ze strzałami, zbroja, płaszcz, torba na tyłku, kabura na prawym udzie, wakizashi przy lewym boku i za plecami na poziomie pasa, średni zwój, mały zwój przy kaburze,
GG/Discord: Angel Sanada#9776
Multikonta: Koala

Re: W głębi lasu

Post autor: Shikarui »

0 x
Obrazek

Fine.
Let me be Your villain.
Awatar użytkownika
Seinaru
Martwa postać
Posty: 2530
Rejestracja: 5 lip 2017, o 13:55
Wiek postaci: 29
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: Trupioblada cera, charakterystyczny brak głowy
Widoczny ekwipunek: Nagrobek

Re: W głębi lasu

Post autor: Seinaru »

Jak to dobrze, że Seinaru miał przy boku utalentowanego tropiciela. Dopiero teraz zobaczył, że Yoshida to naprawdę KTOŚ i że trzeba się liczyć z jego zdaniem i doświadczeniem. Złamana gałązka, odcisk buta i już wszystko było wiadomo.
- Myślisz że resztę wzięto do niewoli żeby uzyskać od nich jakieś informacje? Szczerze wolałbym scenariusz, w którym ocalałym udało się uciec... - Jedna z najokropniejszych rzeczy, które człowiek wymyślił w swojej historii to tortury. Kei nawet nie chciał wyobrażać sobie sposobów w jaki przesłuchuje się upartych i krnąbrnych, ale domyślał się, że każda jednostka dochodzeniowa ma w swoich szeregach kogoś, kto może poszczycić się dużą skutecznością w tej kwestii czyt. psychola nie znającego granic.
Samuraj pochylił się nad jednym z poległych. Z jego ust nie wydobywała się już para. Był teraz bardziej podobny do ziemi na której leżał, niż do żywych, którym została jedynie pomsta.
Dziękował losowi za to, że w była jeszcze szansa na spotkanie jakichś sojuszników. Odwiedzenie sąsiedniego obozu i przynajmniej sprawdzenie jego stanu to najlepsza decyzja w tej sytuacji. Seinaru potwierdził to skinieniem głowy na pomysł Yoshidy, bo istotnie on grał tutaj pierwsze skrzypce. Seinaru był swego rodzaju asystentem i pomocą, gdyby groziło im jakieś bezpośrednie zagrożenie. I wydawało się, że jego umiejętności zostaną wystawione na próbę bardzo szybko.
- Patrol? - Szepnął do mężczyzny, zanim sam domyślił się, że tego nie da wyczuć się na odległość. Nie było czasu na ukrywanie koni, czy pognanie ich w las. Jeśli zbliżali się do nich Hyuga, którzy zgodnie z opisem widzą na dalekie odległości, to ukrywanie się i tak na nic by się zdało. Tamci byli świadomi ich obecności tak samo, jak Seinaru i Yoshida w tej chwili. A jeśli to nie Hyuga, tylko najemnicy z wrogiej armii, bez żadnych zwiadowczych zdolności?
- Ukryjmy się na wszelki wypadek. Tylko tak żebyśmy się widzieli. - Zaproponował i jeśli lepsza kontrpropozycja nie padła, wówczas przy pomocy Kinobori Seinaru wdrapał się na drzewo i ukrył się w koronie, staraj się jednak zachować wizję na pobojowisko, chociaż w mroku nocy było to na pewno trudne. Miał nadzieję, że jego towarzysz pójdzie tym samym śladem, jeśli jednak wybrał inną metodę, wówczas to Kei musiał się dostosować i próbować zgrać z Akiyą. Podstawą było jednak to, że wolał zaczekać na przyjście niewiadomych, zamiast samemu gnać w ich kierunku.
0 x
Jeśli czytasz ten podpis to znaczy, że jestem już martwy...
Awatar użytkownika
Shikarui
Postać porzucona
Posty: 2078
Rejestracja: 6 lut 2018, o 17:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Sentoki | Lotka
Krótki wygląd: - Czarne, długie włosy; w jednym paśmie opadającym na prawą pierś ma wplecione kolorowe, drewniane koraliki
- Lewe oko w kolorze lawendy
- Na prawym oku nosi opaskę
- Średniego wzrostu
Widoczny ekwipunek: Łuk, kołczan ze strzałami, zbroja, płaszcz, torba na tyłku, kabura na prawym udzie, wakizashi przy lewym boku i za plecami na poziomie pasa, średni zwój, mały zwój przy kaburze,
GG/Discord: Angel Sanada#9776
Multikonta: Koala

Re: W głębi lasu

Post autor: Shikarui »

  Ukryty tekst
0 x
Obrazek

Fine.
Let me be Your villain.
Awatar użytkownika
Seinaru
Martwa postać
Posty: 2530
Rejestracja: 5 lip 2017, o 13:55
Wiek postaci: 29
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: Trupioblada cera, charakterystyczny brak głowy
Widoczny ekwipunek: Nagrobek

Re: W głębi lasu

Post autor: Seinaru »

Szybko skinęli w swoim kierunku głowami na potwierdzenie tego, że oboje uznają nieznaną obecność za zagrożenie. Oboje czekali w ukryciu na to, co może się stać. Odpowiedź i potwierdzenie obaw nadeszło praktycznie w tej chwili, w której Kei zbierał się na odwagę, aby wychynąć zza pnia i sprawdzić, czy ktokolwiek we wskazanym przez Yoshidzie kierunku jest już w zasięgu wzroku. Cóż, widać było znacznie więcej niż potencjalnego przeciwnika. W ich stronę nadciągała bowiem fala wiatru, przed którą należało natychmiast uskoczyć, aby nie zostać poszatkowanym jak drzewa, które nie mogły nawet pomyśleć o oparciu się takiemu atakowi (drzewa poza tym nie mogą myśleć w ogóle).
- Nie rozdzielajmy się! - Krzyknął aby przebić się przed odgłosy nawałnicy (jeśli nie było to konieczne no to ne). Rozstawanie się z takim utalentowanym sensorem w ciemnej nocy, podczas gdy przeciwnik zna każdy Twój ruch to zdecydowanie kiepski pomysł. Oczywiście Kei nie pozwolił sobie na oberwanie techniką. Odskoczył ze swojej gałęzi poza obszar działania wietrznego podmuchu, starając się jednak cały czas pozostawać w koronach drzew. Gdy atak minął, miał zamiar dołączyć do Yoshidy. Nie chciał szarżować na pałę jak zwykle to robił, aby nie wpaść w żadną pułapkę, wolał pozostać przy ubitej ziemi zdemolowanego obozu. Walka z Hyuuga pomiędzy drzewami i w nocy stawiała go na zdecydowanie gorszej pozycji już na starcie.
- Cały czas monitoruj ich pozycję, żebyśmy nie zostali zaatakowani zza pleców. - Wyposażył jeszcze Akiyę w wiedzę oczywistą.
- Powinniśmy trzymać się razem dopóki do niech nie dotrzemy. Musimy spróbować ich zobaczyć, ja nie walczę na dystans. - Musiał polegać na nim, dopóki Yamanaka nie podprowadzi go pod nosy przeciwników. Wtedy lejce będzie mógł przejąć Seinaru, jednak do tego czasu o wiele bezpieczniej było skorzystanie z umiejętności sensorycznych towarzysza. Ostrzegał o zagrożeniu, był jak radar, a w takich sytuacjach Seinaru umiał to docenić.
  Ukryty tekst
0 x
Jeśli czytasz ten podpis to znaczy, że jestem już martwy...
Awatar użytkownika
Shikarui
Postać porzucona
Posty: 2078
Rejestracja: 6 lut 2018, o 17:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Sentoki | Lotka
Krótki wygląd: - Czarne, długie włosy; w jednym paśmie opadającym na prawą pierś ma wplecione kolorowe, drewniane koraliki
- Lewe oko w kolorze lawendy
- Na prawym oku nosi opaskę
- Średniego wzrostu
Widoczny ekwipunek: Łuk, kołczan ze strzałami, zbroja, płaszcz, torba na tyłku, kabura na prawym udzie, wakizashi przy lewym boku i za plecami na poziomie pasa, średni zwój, mały zwój przy kaburze,
GG/Discord: Angel Sanada#9776
Multikonta: Koala

Re: W głębi lasu

Post autor: Shikarui »

  Ukryty tekst
0 x
Obrazek

Fine.
Let me be Your villain.
Awatar użytkownika
Seinaru
Martwa postać
Posty: 2530
Rejestracja: 5 lip 2017, o 13:55
Wiek postaci: 29
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: Trupioblada cera, charakterystyczny brak głowy
Widoczny ekwipunek: Nagrobek

Re: W głębi lasu

Post autor: Seinaru »

Nie udało im się dotrzeć do celów. Wszystko działo się bardzo, w sekundzie pojawiło się multum nowych zagrożeń i zamiast o kontrataku, wciąż trzeba było myśleć o defensywie. Razem z Yoshidą wpadli w przygotowaną pułapkę, trzyosobowy oddział przeciwników był doskonale zgrany, jednak Seinaru wciąż utrzymywał się przy życiu. Gdy tylko ziemia zaczęła opadać, przez chwilę nie wiedział co się dzieje. Nad ich głowami szumiały wietrzne ostrza, dookoła dudniły pocięte grube pnie drzew, a teraz nawet grunt zaczął uciekać im spod nóg. Cóż, jedyną zaletą tego rozwiązania był fakt, że Kei miał szansę poznać umiejętności oponentów, jednak w oblicza śmierci marna to była pociecha. Nie zamierzał jednak się poddawać.
- Do ściany! Do ściany i w górę! - Wykrzykiwał do Akiyi, nie będąc pewny czy jego głos przebija się przez tą burzę. Sam uważał, że pozostawanie na środku zapadającego się fragmentu ziemi jest najgorszym wyborem, a poza tym, wspinanie się po ścianach było ich jedyną formą ewakuacji z tej sytuacji. Przy pomocy Kinobori no waza wszedł na stworzoną ziemną ścianę i dopiero teraz spojrzał w górę, na spadające na niego kawałki pni i trąbę powietrzną (wtf!), która miała przyszpilić ich do grobu.
Pokrył swoją broń powłoką z chakry, wzmacniając zarówno drzewiec broni, jak i ostrząc jej krawędzie. Widział nadchodzący fuutonowy atak, lecz nie potrafił go zablokować. Znajdując się na ścianie i postępując cały ku powierzchni, musiał uniknąć mknącego w ich stronę pocisku odskakując w prawo lub lewo, w stronę która okaże się bezpieczniejsza, ważąc zagęszczenie spadających pniaków. Tymi przejmował się mniej. Gdy któregoś nie był w stanie uniknąć, miał zamiar po prostu przeciąć go wzmocnioną naginatą, aby jak najmniej spowalniać swój postęp ku górze. Jeśli uda mu się wydostać z dołu, stara się jak najszybciej zlokalizować swoich przeciwników i rusza na nich klasycznym zygzakiem, jeśli mu się to udało. Musiał uważać na inne dystansowe, żywiołowe techniki. Jeśli jednak wciąż będzie widział przed sobą tylko ciemność, będzie zmuszony ponownie polegać na swoim towarzyszu, ale wtedy sytuacja przybierze zapewne zupełnie inny obrót.
  Ukryty tekst
0 x
Jeśli czytasz ten podpis to znaczy, że jestem już martwy...
Awatar użytkownika
Shikarui
Postać porzucona
Posty: 2078
Rejestracja: 6 lut 2018, o 17:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Sentoki | Lotka
Krótki wygląd: - Czarne, długie włosy; w jednym paśmie opadającym na prawą pierś ma wplecione kolorowe, drewniane koraliki
- Lewe oko w kolorze lawendy
- Na prawym oku nosi opaskę
- Średniego wzrostu
Widoczny ekwipunek: Łuk, kołczan ze strzałami, zbroja, płaszcz, torba na tyłku, kabura na prawym udzie, wakizashi przy lewym boku i za plecami na poziomie pasa, średni zwój, mały zwój przy kaburze,
GG/Discord: Angel Sanada#9776
Multikonta: Koala

Re: W głębi lasu

Post autor: Shikarui »

0 x
Obrazek

Fine.
Let me be Your villain.
Awatar użytkownika
Seinaru
Martwa postać
Posty: 2530
Rejestracja: 5 lip 2017, o 13:55
Wiek postaci: 29
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: Trupioblada cera, charakterystyczny brak głowy
Widoczny ekwipunek: Nagrobek

Re: W głębi lasu

Post autor: Seinaru »

Dzięki swoim niebywałym umiejętnościom godnym najsilniejszego samuraja, zwycięzcy turnieju w Hanamurze etc. etc. po raz kolejny nasz dzielny bohater umknął zimnym szponiastym łapom Śmierci. Ale ale! Wyglądało na to, że odwlekł swój los jedynie o ułamki sekund, ponieważ gdy tylko wydostał się z ziemnej pułapki, ta powierzchni czekało już na niego dwóch przeciwników. Ale zaraz, gdzie jest trzeci? Nie rzucił mu się w oczy jakiś brakujący, którego wcześniej wyczuł Yoshida. Powinien więc marnować czas na zlokalizowanie wszystkich, czy może, prawda, carpie diem panta rhei i do przodu? Dzieliło ich stosunkowo niewiele, przynajmniej do tego pierwszego, stojącego na wprost. A jakiż inny cel mógł obrać w tej sytuacji? Oczka co prawda swędziały go od piasku, pyłu i pni drzew, jednak tylko przymrużył lekko powieki, nie pozwalając, aby wyłączyło go to z walki. Rozpoczął szarżę po lekkim łuczku od swojej prawej strony, aby jednocześnie ustawić się w nieco korzystniejszej pozycji względem drugiego, stojącego dalej przeciwnika. Nie chciał już wspinać się na drzewa, i tak mogły zostać w każdej chwili ścięte. Postanowił wykonać swoją szarżę będąc na ziemi, choć oczywiście miał w głowie, że jeden z jego przeciwników dysponuje technikami Uwolnienia Ziemi. Czy były to jednak jutsu, których nie można było uniknąć? Gdy tylko zauważył, że ziemia drży lub rusza się ponownie, musiał po prostu zmienić obszar działania. Przemieszczał się w kierunku przeciwnika najszybciej jak tylko mógł, trzymając w ręku gotową do uderzenie naginatę. Gdy od swojego celu dzieliło go już naprawdę niewiele, ostatni raz przejął się otoczeniem aby upewnić się, czy w trakcie ostatniego skoku nic mu nie zagrozi, a następnie zamierzał wykonać jedno ze swoich bukijutsu. Domyślał się jednak, że przeciwnicy nie pozostaną bierni w obliczu szarżującego na nich Keia, jednak jego główną taktyką obrony był ciągły ruch i nie pozostawanie w jednym miejscu dłużej niż na ułamek sekundy, aby znowu nie zjechać razem z płatem ziemi... pod ziemię.
  Ukryty tekst
0 x
Jeśli czytasz ten podpis to znaczy, że jestem już martwy...
Awatar użytkownika
Shikarui
Postać porzucona
Posty: 2078
Rejestracja: 6 lut 2018, o 17:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Sentoki | Lotka
Krótki wygląd: - Czarne, długie włosy; w jednym paśmie opadającym na prawą pierś ma wplecione kolorowe, drewniane koraliki
- Lewe oko w kolorze lawendy
- Na prawym oku nosi opaskę
- Średniego wzrostu
Widoczny ekwipunek: Łuk, kołczan ze strzałami, zbroja, płaszcz, torba na tyłku, kabura na prawym udzie, wakizashi przy lewym boku i za plecami na poziomie pasa, średni zwój, mały zwój przy kaburze,
GG/Discord: Angel Sanada#9776
Multikonta: Koala

Re: W głębi lasu

Post autor: Shikarui »

0 x
Obrazek

Fine.
Let me be Your villain.
Awatar użytkownika
Seinaru
Martwa postać
Posty: 2530
Rejestracja: 5 lip 2017, o 13:55
Wiek postaci: 29
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: Trupioblada cera, charakterystyczny brak głowy
Widoczny ekwipunek: Nagrobek

Re: W głębi lasu

Post autor: Seinaru »

Bardzo nie lubił tego momentu. Ekscytacja starciem i walką często nie pozwalała mu odpowiednio mierzyć sił na zamiary, dlatego w swoje pierwsze uderzenie włożył zbyt dużo siły. Wzmocniona broń przecięła człowieka jak wodę, a wszystko co znajdowało się wewnątrz, znalazło się teraz na zewnątrz. Samuraja aż odrzuciło ta nagła wylewność jego przeciwnika, aż takich drastycznych widoków jeszcze w swoim życiu nie widział, chyba...
Na szczęście nikt nie wykorzystał tej chwili zwątpienia i zawahania. Tak samo jak Kei, zszokowany był chyba jego przeciwnik. Blondyn odskoczył i szybko przygotował technikę, która miała im obu dać chwilę czasu. Kei przed podmuchem i rozrzucanymi przez niego wnętrznościami pokonanego osłonił się wolną ręką i płaszczem, jeśli była taka konieczność. Dzięki temu możliwe było zwiększenie dystansu pomiędzy nimi i swoiste zresetowanie walki.
- Jeśli teraz się poddacie to obiecuję, że zostaniecie bezpiecznie odstawieni do Saimin w charakterze jeńców wojennych. - Porzucił na chwilę chęć szarży i zaproponował przerwanie walk. Naprawdę nie miał ochoty po raz kolejny kogoś przepoławiać, już ten jeden raz będzie prześladował go w koszmarach. Po drugie, nawet jeśli teraz wszystkich wyrżną, to sprawa ataku na odwiedzone przez nich obozowisko wciąż pozostanie otwarta. A może Ci tutaj mają na ten temat jakąś wiedzę i odpowiedzą na pytania? Jeśli nie tutaj, to na pewno będą musieli to zrobić w Saimin. Kei obserwował nie tylko blondyna przed nim, lecz również trzecią, teraz już drugą pozostałą postać, przeciwnika znajdującego się teraz przy dole będącego efektem niedawnego jutsu Dotonu.
- Yoshida! Jesteś tam? - Krzyknął w przestrzeń, tak aby ktokolwiek kto znajdował się tam na dole, mógł go usłyszeć. Miał nadzieję, że jego nowy kolega wciąż zipie, a może już jest na powierzchni, tylko Seinaru tego nie odnotował w całym tym zgiełku? Jeśli przeciwnicy byli skorzy do pogadanki w środku walki rodem z anime, wówczas należało czekać na ich odpowiedź.
Jednak jeśli nie, pozostało walczyć dalej i nie marnować oddechu na czczą gadaninę. Gdyby potyczka nie zatrzymywała się nawet na chwilę mimo próby Seinara, to wówczas za kolejny cel obiera on sobie stojącego najbliżej blondyna. Plan na jego wykończenie był prosty. Przede wszystkim domyślił się, że to ten sam shinobi, który na samym początku zainicjował potyczkę techniką fuutonu. Teraz jednak musiał mieć czas potrzebny na złożenie pieczęci. Kei nie zamierzał mu go ofiarowywać. Oczywiście ruszył z miejsca natychmiast, starając się atakować z kierunku, w którym najbliższy przeciwnik zasłaniałby go przed tym dalszym. Gdy tylko zauważył, że jego oponent czyni jakieś znaki, wówczas wykonuje zamach swoją naginatą i posyła w stronę oponenta wiązkę Issen. To powinno mu dać czas na ostatecznie zbliżenie się i tym razem bardziej humanitarne Yosakugiri. No cóż, jeśli tamci nie chcieli paktować, to na wojnie trzeba było walczyć na śmierć i życie.
  Ukryty tekst
0 x
Jeśli czytasz ten podpis to znaczy, że jestem już martwy...
Zablokowany

Wróć do „Lokacje”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości