
Początek - Misja rangi C - Post #7 Co posiadał chłopak? Jeszcze nie wiadomo, ale jedno jest pewne, najprawdopodobniej coś cennego, co jest warte ochrony. Białowłosy biegnąc za zbirami, mógł zauważyć na froncie dwójkę mężczyzn. Jeden z nich trzymał dziecko na rękach. Najprawdopodobniej nieprzytomne. Czyżby to byli oni? Tak wczas ich znalazł? Dystans się zmniejszał, dopóki rudy nie zauważył, że Kyu ich goni. Postanowił z nim walczyć. Szepnął po cichu: "Mamy towarzystwo. Ja się nim zajmę, a ty zaprowadź smarkacza bezpiecznie do domu, potrzebujemy to! Zaraz do ciebie dołączę". Nie chciał jednak atakować jak palant, lecz wyczekiwał odpowiednią chwilę. Akcja musiała być przeprowadzona perfekcyjnie, tak, aby zginął od razu. Zależało mu na tyn, by uniknąć walki wręcz. Nie znał bowiem umiejętności białowłosego oraz nie chciał tracić czasu, na takich słabeuszy.
Obrócił się, po czym wyrzucił dwa kunai w stronę młodzieńca. Miał nadzieję, że tym marnym atakiem, zdoła zabić lub unieruchomić przeciwnika. Czy to wystarczy? Czy Kyu zdoła to ominąć? Najprawdopodobniej tak, nie jest to amator, wie co robi oraz jest wyćwiczony. Marna sztuczka.
Również przepraszam