[Event] Oniniwa: Grupa poszukiwawcza

Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2488
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: [Event] Oniniwa: Grupa poszukiwawcza

Post autor: Hikari »

Hikari bardzo potrzebował jakiegoś rozładowania zebranych negatywnych w nim emocji, a najlepszym znanym mu sposobem była... O bogowie! Walka! Pozwoliła mu ona tymczasowo porzucić swoje uprzedzenia i skupić się na eksterminowaniu zagrożenia. Opuszczając swoją pozycję opluł bestię, która posiadała dość wytrzymały pancerz. Mimo przykrycia lawą wciąż stanowiła zagrożenie więc musiał się poprawić dokańczając dzieło. Nie miała szans na przetrwanie drugiej serii wywołując nieprzyjemny zapach. Musiał zaczynać się topić, gdy tylko lawa przedostała się przez defensywę powodując śmierć w udrękach. Tylko takiej mógł mu dostarczyć bez wystawiania się na zagrożenie.
Po dotarciu na ziemię natychmiast przeskoczył przez okno rozglądając się w sytuacji, która wyglądała kolorowiej niżeli się spodziewał. Yuriko powoli wykańczała jedną bestię, Kaiko drugą, tylko Yoshimitsu miał problemy biorąc dwie na klatę. Zachował się nierozsądnie, przez co mało nie stracił zapewne ręki gdy już potwór zamachiwał się zmienionym ramieniem w topór gdyby nie interwencja Terumiego. Nie mieli czasu na głupie zabawy, więc natychmiast pośpieszył do wroga pozbawiając go życia dźgnięciem od tyłu w szyję za pomocą kunai'a. Narzędzie, któremu brakowało może finezji. Nadrabiało swoją skutecznością i wszechstronnością.
Mając już dwójkę na koncie Yogańczyk nie mógł się powstrzymać od dalszego działania. Doskoczył do leżącego na ziemi Jugo, który już zamachiwał się na białowłosego frywolnie wbijając mu kunai w szyję. Miał nadzieję, że się wyrobi zanim cios dosięgnie celu, ale to nie zmieniało faktu kontynuowania szarży. O stan chłopaka zadba gdy pozbędą się zagrożenia, nawet ledwie chwiejącego się potwora, który był kolejnym celem jego ostrza. Wyczerpany nie powinien mieć nawet szansy reakcji, więc pozostawał tylko przeciwnik naszej dowódczyni. Jak można się spodziewać jako czwarty miał zasmakować metalu w swoim przełyku, nawet jeśli zaczynał przypominać człowieka pozbawiony całej swojej dziwacznej zbroi. Kiedyś mógł nim byc, ale już dawno przestał. Nie ma co się zastanawiać w takiej sytuacji. W razie potrzeby był gotowy stworzyć sobie zawsze gumową osłonę do ochrony, gdyby nie mógł wykonać uniku. Eh szybciej załatwiłby to samodzielnie, a co się nasłucha to jego.
  Ukryty tekst
0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Awatar użytkownika
Akaruidesu Yoake
Martwa postać
Posty: 904
Rejestracja: 23 wrz 2019, o 20:00
Wiek postaci: 18
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Niski, blond włosy z ciemniejszymi końcówkami, młodo wyglądająca twarz. Czarne ubranie z długimi rękawami i stojącym kołnierzem, na to żółte haori w białe trójkąty.
Widoczny ekwipunek: Kabura na broń na obu udach. Torba nad lewą nogą. Tanto przy pasie po prawej stronie, katana po prawej.
Multikonta: Budyś

Re: [Event] Oniniwa: Grupa poszukiwawcza

Post autor: Akaruidesu Yoake »

Techniki:
  Ukryty tekst
Stan chakry:
  Ukryty tekst
KP:

WIEDZA
  Ukryty tekst

ZDOLNOŚCI
  Ukryty tekst

EKWIPUNEK
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE): Kabura na broń na obu udach, Torba nad lewą nogą, Wakizashi przy prawym boku, Katana przy lewym boku
  Ukryty tekst
0 x
Do hidów polecam używania mojego ID: 2457
Awatar użytkownika
Shenzhen
Martwa postać
Posty: 234
Rejestracja: 30 gru 2019, o 17:14
Wiek postaci: 17
Ranga: Dōkō

Re: [Event] Oniniwa: Grupa poszukiwawcza

Post autor: Shenzhen »

Gdy tylko wydostali się z domu gier, każdy krok to byłą swego rodzaju dawka adrenaliny, która potęgowała gęsią skórkę na ciele Shenzhena. Napawał się tym uczuciem i czerpał z niego dziwną przyjemność. Nic dziwnego zatem, że nie zdecydował się przetransportować siebie wraz z Keionem w powierzy na swym piasku. Widząc jak Keion starał się zachować szybsze tempo, zrozumiał, że dla chłopaka ta sytuacja jest niekomfortowa, jednak nie należy się rozczulać nad obawami innych, którzy skierowali tu swe kroki, tylko z własnej, nieprzymuszonej woli. Po pokonaniu dystansu, dzielącego ich od mostu, natrafili na powalonego Juugo, który był już kompletnie nieszkodliwy. Shenzhen, poświęcił chwilę by przyjrzeć się tej bestii i jej deformacjom, które nadały ciału niecodzienny kształt. Nigdy wcześniej nie miał okazji spotkać przedstawicieli tego klanu, a w dodatku dochodziła tutaj pewna zagadka, co do pochodzenia tych zdolności, lub genów. Ciężko było określić skąd tak na prawdę wzięła się ta populacja. Jednak po tym co było dane im zobaczyć w domu gier, można było domniemać, że są to po prostu mieszkańcy tej wioski. Czym sobie zasłużyli na taki los? Może jednak nie jest to przekleństwo o ile nie dochodzi do uwolnienia tych pierwotnych, zwierzęcych instynktów, które każą im zabijać? Teraz nie było to aż tak istotne, jak upewnienie się, że reszta ich grupy dotarła z sukcesem do Ratusza. W końcu jeden powalony Juugo, wcale nie musi być tego świadectwem.
Kiedy jednak do tarli do wcześniej wspomnianego Ratusza, okazało się, że drzwi i okna są szczelnie zaryglowane. Patrząc po stanie tutejszych budynków, był to kolejny dowód na to, ze z sukcesem dotarli tutaj jakiś czas temu. Shenzhen, rozejrzał się po budynku i wtedy usłyszał propozycję Keiona by poszukać jakiegoś potencjalnego wejścia. W zasadzie jeżeli reszta grupy byłą w środku, to ich spóźniona próba wtargnięcia do środka, byłą zbyteczna. Pamiętając resztę planu, młody Sabaklu wiedział, ze punktem zbiorczym ma być Zamek, zmienił nieco swój zamysł na dalsze poczynania. Wiedział, że wraz z Keionem są pozbawieni sensora, który w tych warunkach jest na wagę złota, jednak postanowił wykorzystać zajście jakie miało miejsce w jednej z grup, powodującej ogromny wybuch. Skoro teraz skupią na sobie całą uwagę przeciwnika, to jest idealna okazja do tego by mogli ruszyć prosto do zamku i zabezpieczyć to miejsce nim reszta grup dołączy do nich. W myśl tej inwencji, rzucił do Keiona:
- Możemy być pewni, ze są w środku i zaczęli poszukiwania. Jesteśmy tylko dwójką osób więcej, która w nieznaczny sposób przyspieszy cały proces. Lepiej zadbajmy o to by mieli gdzie dalej się przemieścić. Ruszajmy w stronę Zamku.
Tutaj Shenzhen nie miał całkowitej pewności co do ukształtowania terenu i tego co mógł zastać, więc mając w pamięci rozkład wioski, utworzył niewielkich rozmiarów piaskowy podest, na który to gestem dłoni zapraszał Keiona i miał zamiar, w powietrzy pokonać dzielący ich dystans od Ratusza.


Skrót:
Oględziny Juugo
Dotarcie do Ratusza
Próba dotarcia do Zamku bezpieczną metodą, pozostajać poza zasięgiem Juugasów


Post dotyczy Keiona


Techniki:
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
KP:
  Ukryty tekst


EKWIPUNEK
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE):
Gurda:
  Ukryty tekst
Torba
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Asaka
Postać porzucona
Posty: 1496
Rejestracja: 18 maja 2018, o 13:08
Wiek postaci: 27
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białowłosa, złotooka, niewysoka
Widoczny ekwipunek: Kabury na broń na udach; duża torba na pośladkach; bransoletka na prawym nadgarstku; obrączka na palcu; wielki wachlarz na plecach
Aktualna postać: Airan

Re: [Event] Oniniwa: Grupa poszukiwawcza

Post autor: Asaka »

Ten krótki gest, to jak Shikarui przejechał po jej ręce, kiedy ona z przestrachem dotykała zbroi na swoim brzuchu, był bardzo uspokajającym. Bardzo pomocnym… na tyle, że kobieta przynajmniej trochę się uspokoiła.
- Dobrze wiedzieć – odparła Akirze i zamyśliła się, bo ta wiadomość sprawiała, że pewne sprawy stają się dużo prostsze. Nie znaczyło to jednak, ze już podjęła decyzję, bo jednak cały czas się zastanawiała jak zrobić to jak najbardziej optymalnie. Bo jej też się wcale nie uśmiechało przechodzić ponad płomieniami. - Ale mam chyba lepszy pomysł.
Chyba. Póki nie spróbuje to się nie przekonają, a do tego potrzebowali spokoju po drugiej stronie rzeki. I gdy go w końcu dostali, bo przecież Shikarui ciągle kierował Yamiego w odpowiednie miejsce, wtedy kobieta skupiła chakrę, by ta zmaterializowała się jako to przejście. Most w ogniu dosłownie – bo Asaka uznała, ze zrobi go centralnie na powierzchni błota, łącząc jeden i drugi brzeg. Zamysł był taki, by kryształ utworzony na ogniu odciął dopływ powietrza i go zgasił przynajmniej w tym miejscu, a skoro wiedziała, że jej techniki były w stanie wytrzymać rozpaloną lawę, to i ogień wytrzymają. Most miał być na tyle szeroki, by ogień nie dotknął ich ani z lewej ani z prawej strony – i na tyle gruby, by zaraz się nie rozwalił. Gruby na metr, długi na dziesięć i szeroki na trzy metry, tyle powinno wystarczyć.
- Chcesz samym gadaniem przekonać kogoś, kto jest zafiksowany na swojej misji wyplenienia ze świata chakry? – i kim dla niego Shikarui był, że Han, sam wielki Antykreator, miał wysłuchać właśnie jego? - Naprawdę oszalałeś. Chcesz iść do kogoś, kto zgodnie z przypuszczeniami połknął haczyk i zjawił się w wiosce. Słuchałeś Feniksów? To celowa prowokacja, żeby wywabić go samego. Żeby był wystarczająco wkurzony, żeby przyszedł sam. Nie widziałeś nikogo innego, więc musi być wściekły. A ty chcesz sobie z nim pokojowo rozmawiać. Shikarui, do cholery jasnej! Wtrącamy się w jego sprawy celowo, a w tej wiosce coś musi być skoro tutaj jest, a ty… A ty chcesz mu się po prostu głupio podłożyć i… Nie pozwolę ci się tak głupio zabić. Skup się w końcu a nie… Nie bujasz w obłokach i marzysz o spokojnej rozmowie z Hanem przy herbatce, kurwa mać – ciężko jej było znaleźć nawet odpowiednie słowa, bo to, co chciał zrobić Shikarui było po prostu niedorzeczne i Asaka nie mogła wprost uwierzyć, że jej mąż wyłączył mózg i działa właśnie na jakiejś upośledzonej wersji autopilota. - Twoją głupotą – a złapanie jej za dłoń i ucałowanie wcale nie sprawiło, że się rozchmurzyła. - Znasz Hana? Kurwa, nie znasz go. Nie zna się osoby, z którą widziało się… ile. Godzinę? I która zrobiła ci to – tutaj tylko kiwnęła głową, żeby podbródkiem wskazać na prawą stronę Shikiego. Oboje doskonale wiedzieli o czym mówiła. - Znasz to mnie, a nie Hana. Ufam ci, ale w tej chwili nie myślisz logicznie – ale wiedziała, że go nie przekona. Wiedziała, że jakiegokolwiek argumentu nie użyje, to Shiki i tak swoje. Jedyny argument, jaki mógłby do niego dotrzeć był o dziecku, ale nie zamierzała tego wyciągać teraz i tutaj w tej chwili. No… A dalej było tylko gorzej. - Słuchasz co mówisz, czy gadasz byle gadać? To mamy iść z tobą, czy Yoichi nas poprowadzi – chyba nie musiała w tej kwestii nic dodawać. No jej mąż był niespełna rozumu w tej chwili. I jeszcze te okrzyki, odgłosy, które teraz dało się słyszeć… Mroziły krew w żyłach. - Szybko, na druga stronę. Przejdziemy i rozwalę most – powiedziała wszystkim i nawet nie chciała widzieć buntu ze strony Shikiego, a jeśli trzeba było to złapała go za dłoń i pociągnęła – a gdy znaleźli się na drugiej stronie, to jej most poszedł w pył.
- Kurwa – warknęła pod nosem raz jeszcze. Bo jedno było pewne – trzeba było powiadomić pozostałe grupy, o ile jeszcze się sami nie zorientowali, w końcu były tam dwie posiadaczki Byakugana. Ale mogły nie patrzeć w dobrym kierunku. - Dobra, idźcie do tego domu. My pójdziemy poinformować resztę. I mam nadzieję że wrócimy, bo nie zamierzam tak głupio oddać życia swojego, Shikiego i… - ugryzła się w język i pokręciła głową. - Uważajcie na siebie.
I poszła wraz z mężem, mając nadzieję, że w trakcie drogi zdoła go jeszcze przekonać, że rozmowa z Hanem to czysta głupota.
  Ukryty tekst
0 x
· ·

Obrazek
· · ·
seasons don't fear the reaper
nor do the wind, the sun or the rain
Awatar użytkownika
Shins
Martwa postać
Posty: 1682
Rejestracja: 7 kwie 2018, o 16:44
Wiek postaci: 22
Ranga: Dōkō, Pazur
Krótki wygląd: Nijaki. Zazwyczaj skryty w czarnym stroju ninja - do misji się przebiera. Brak cech szczególnych poza ustami na rękach i piersi.
Widoczny ekwipunek: Torba na glinę u pasa, dwie torby z tyłu. Maska na twarzy, rękawiczki na dłoniach. Miecz zawieszony na plecach. Płaszcz.

Re: [Event] Oniniwa: Grupa poszukiwawcza

Post autor: Shins »

  Ukryty tekst
  Ukryty tekst

WIEDZA
  Ukryty tekst

ZDOLNOŚCI
  Ukryty tekst
0 x
Karta Postaci <> Mechanika technik rodu Dōhito <> WT <> Kuźnia <> Dziennik młodego zabójcy Twarda spacja:
Awatar użytkownika
Kaiko
Postać porzucona
Posty: 185
Rejestracja: 29 gru 2019, o 15:02
Wiek postaci: 18
Ranga: Wyrzutek D
Krótki wygląd: Białe włosy nieumiejętnie przystrzyżone, oczy o barwie jasnego złota, rekinie zęby. Niewysoki, drobny, ubrany w proste, mało krzykliwe ubrania
Widoczny ekwipunek: Dwa Shuang Gou przytroczone do pasa po jednym na bok, czarna, duża torba na lewym pośladku, podłużne coś zawinięte w materiał i szczelnie związane - noszone na plecach, niczym plecak
GG/Discord: 1032197 / Ray#8794
Multikonta: -

Re: [Event] Oniniwa: Grupa poszukiwawcza

Post autor: Kaiko »

Yuriko toczyła dalej swoją walkę, w której możliwe, że dokonała przełomowego odkrycia, jednak Kaiko nawet nie spoglądał w tamtym kierunku. Miał naprzeciwko siebie swojego przeciwnika, który widocznie przygotowywał się do ataku. Ryk bestii potrafił zmrozić krew w żyłach, a po skórze białowłosego przebiegły ciarki. Strach był czymś zupełnie naturalnym, na co Etsuya przygotowywał Kanamurę. Powtarzał, że odwaga jest wtedy, gdy przezwyciężasz strach, jeżeli się nie boisz, to jesteś głupcem, a nie bohaterem. Wyzbycie się strachu, według jego filozofii, było poważnym błędem. Strach pełnił kluczową rolę w tym, jak się walczyło i postrzegało świat. Bez obaw łatwo było podjąć decyzję, która zwyczajnie zakończyłaby nasz żywot, bo czego tutaj się bać? Co nas powstrzymywało? Przecież nie rozsądek, któremu nic nie przypominało, że jest się jedynie śmiertelnikiem. Ale przecież i tak istniało wiele cwaniaków, którzy twierdzili, że niczego się nie boją. Uważali, że strach jest dla słabych, bo jak jesteś silny, to nie boisz się słabszych. Ludzie zawsze gadają.
Atak nastąpił z powietrza, co tylko ułatwiało kontratak Kaiko. Pierwszy prawdziwy test swojej własnej techniki przeszedł... właściwie bezbłędnie. Bestia wylądowała, nie trafiając białowłosego, ale zostając trafioną i to dotkliwie. Shuang Gou może nie radziło sobie tak doskonale w cięciu, jak tradycyjny miecz, ale jego konstrukcja tworzyła naprawdę makabryczne rany. Hak zatapiał się w ciele, a później pod wpływem siły Kanamury bardziej rwał, niż ciął. I każdy, kto kiedyś się skaleczył poważnie oraz został ugryziony przez dzikie zwierzę wiedział, że to szarpane rany były najgorsze. Akurat Kaiko zaliczył oba te przeżycia. Teraz jednak miał pewien problem, bo chociaż trafił Juugo, to ten ustał atak, jedynie łapiąc się za rozorany bok. Moment później wyprowadził atak, chcąc nieco na odlew łupnąć szermierza w łeb. Swoją drogą, chociaż młodzieniec czuł strach, to czuł też ekscytację i proste zadowolenie, że jest w stanie walczyć, że daje sobie radę, że jego wymyślony ruch tak dobrze zadziałał. Mimowolnie uśmiechał się, nieco nerwowo, nieco wesoło, obnażając swoje rekinie ząbki w delikatnym stopniu.
Nie był to jednak czas na uśmiechy, musiał działać i to szybko. I zadziałał, może nawet za szybko. Bez większego pomyślunku wykonał uderzenie pięścią otoczoną ostrzem hakomiecza prosto w... pięść, która go atakowała. W ten sposób chciał zablokować atak, skupiając się jednak bardziej na tym, by samemu nie oberwać. Wyrządzenie krzywdy bestii było efektem ubocznym, ot dodatkiem do tej prostolinijnej obrony. Tyle było z myślenia Kaiko, że miał w głowie wciąż słowa Akahoshiego i Kakity, odnoszące się do walki dwoma mieczami na raz. Skoro jednym się bronił, to drugim musiał atakować. I tak zamierzał zrobić. Nie miał pojęcia, że Terumi będzie próbował mu pomóc, nie skupił się też na pomocy Yuriko, o którą poprosił go Yoshimitsu - w końcu najpierw musiał pokonać swojego przeciwnika. Hak drugiego Shuang Gou zamierzał założyć na tyle, na ile się dało przez kark Juugo, udając że jest to cięcie. Niestety, jak na cięcie był to ruch zbyt krótki, byłby pozbawiony siły, chociaż szybki. I o tą szybkość chodziło, bo ruch ten miał nastąpić w tym samym momencie, co obrona. Gdyby mu się udało, to zamierzał z całej siły szarpnąć w przeciwną stronę, aby zdekapitować przeciwnika lub chociaż rozerwać mu gardło, co powinno w obu przypadkach przynieść szybką śmierć.
Miał jednak w głowie to, że plany były tylko planami. Zawsze mogło wydarzyć się "coś". Tym czymś mógł być niespodziewany atak drugą ręką ze strony Juugo. Mogło być to też zostanie zaatakowanym przez kolejną bestię. Opcji było wiele, ale w każdym z tych przypadków Kaiko zamierzał nie podejmować zbędnego ryzyka. Strach go otrzeźwiał, szeptał mu do uszka, że jest tylko chłopaszkiem, który ślepo wierzy, że umie walczyć mieczami. Nie jest ninja, nie jest strażnikiem, ani wojownikiem. Jest cywilem, który nawet nie ma pojęcia z czym walczy. Dlatego też w ramach "spodziewaj się niespodziewanego", zamierzał skupić się na obronie. Czy byłyby to bloki, czy uniki, to zależało od rodzaju zagrożenia, chociaż wolał mimo wszystko zostać w zwarciu, by w razie czego móc wyprowadzić kontrę.

KP i EQ
  Ukryty tekst
0 x
#FFCC66
Popieram kasację Henge i Kawarimi, a nawet Genjutsu.
Obrazek
"Never to retreat
Mystery and wonder
Messy hearts made of thunder"
Awatar użytkownika
Tamaki Hyūga
Martwa postać
Posty: 1829
Rejestracja: 18 maja 2019, o 03:00
Wiek postaci: 19
Ranga: Wyrzutek C
Krótki wygląd: Niska, szczupła, długie, ciemnoniebieskie włosy, białe oczy klanu Hyuuga
Widoczny ekwipunek: Czarny płaszcz z kapturem, czarne rękawiczki
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Toshiki Oden
Lokalizacja: To tu, to tam

Re: [Event] Oniniwa: Grupa poszukiwawcza

Post autor: Tamaki Hyūga »

W miarę jak przeszukiwałyśmy z Masako pomieszczenia, ja również co jakiś czas pamiętałam o dokładnym rozejrzeniu się po okolicy.
- Znalazłaś coś ciekawego, Masako-san? - zapytałam się jej jak zobaczyłam że czyta zwoja, sama zaś zabrałam się za kolejne sprawdzenie sytuacji naokoło.
Tym razem jednak moja rutynowa kontrola terenu przyniosła dużo mniej lub bardziej ciekawych nowości którymi chciałam się podzielić z moją przyjaciółką. Niestety wraz z nowinami pojawiły się także obawy...
- Masako-san? Coś dziwnego zaczyna się dziać i zdecydowanie mi się to nie podoba. Do tego jeszcze Shenzhen oraz Keion-san mogą za chwilę być w sporych tarapatach, wyszli już z tamtego budynku i idą w naszą stronę, jednak w ich stronę zmierza czterech Juugo. - powiedziałam do starszej dziewczyny i spojrzałam krótko w jej stronę po czym wróciłam do oglądania okolicy co jedynie podsuwało kolejne pytania a brak jakichkolwiek odpowiedzi. - Do tego jeszcze w całej wiosce pojawiają się jakieś... anomalie. Dziwne stwory, ludzie i jakiś ogromny olbrzym krążące po wiosce i okolicy ale to nie jest w tym najdziwniejsze, w żadnym z nich nie widzę źródła chakry. Do tego jeszcze pojawił się jakiś zakapturzony mężczyzna, który patrzy na wioskę z brzegu krateru. Wygląda na zdenerwowanego ale też... smutnego. Do tego jego skóra wygląda kompletnie nienaturalnie, zupełnie jakby była cała popękana, dosłownie! - po wypowiedzeniu tych słów zastanowiłam się chwilę nad tym wszystkim po czym ponownie skierowałam wzrok na Masako, mając nadzieję że będzie ona miała odpowiedź na moje pytanie ale zaraz jej odpowiedź będzie przecząca.
- Czy... Czy Antykreator miał rude włosy i czarno-złote oczy? Czy ten mężczyzna, który stoi na skraju krateru to sam Han Sōzō? - zapytałam się grobowym głosem kierując moją uwagę z powrotem na mężczyznę.
Niezależnie od odpowiedzi Uchihy, wiedziałam że im dłużej będziemy w Oniniwie tym mniejszą mamy szansę na wydostanie się stąd żywymi i na odzyskanie z wioski jakichkolwiek wartościowych informacji, które mogłyby potencjalnie posłużyć się później do pokonania największego złoczyńcy jaki stąpał po ziemi. Nie było czasu na stanie i gapienie się na kolejnego wroga, trzeba było działać, więc wróciłam do wizji sferycznej aby za jej pomocą sprawdzić czy nie ma gdzieś w tym pomieszczeniu żadnych zakamuflowanych skrytek bądź czegokolwiek co nie miało być widoczne gołym okiem.


Użyte techniki:
  Ukryty tekst

ZDOLNOŚCI
  Ukryty tekst

EKWIPUNEK
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE):
- Kabura na prawym udzie
- Kabura na lewym udzie
- Torba przy pasie z tyłu po lewej stronie
- Manierka z symbolem Suitonu przy pasie
- Sztylet przy pasie
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek Kuźnia | Ryo | KP | PH | WT
Awatar użytkownika
Yoshimitsu
Martwa postać
Posty: 482
Rejestracja: 26 sie 2018, o 16:16
Wiek postaci: 21
Ranga: Pazur
Multikonta: Arata

Re: [Event] Oniniwa: Grupa poszukiwawcza

Post autor: Yoshimitsu »

TECHNIKI:
  Ukryty tekst
i
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek -Mowa Myśli
Awatar użytkownika
Aka
Martwa postać
Posty: 244
Rejestracja: 4 lip 2019, o 21:04
Wiek postaci: 23
Ranga: Szczur
Krótki wygląd: Wysoki i drobny brunet o niebieskich oczach, zazwyczaj chodzący w stonowanych kolorach. Widoczna blizna po podcięciu gardła.
Widoczny ekwipunek: Katana, torba.
GG/Discord: Aka#1339

Re: [Event] Oniniwa: Grupa poszukiwawcza

Post autor: Aka »



Techniki:
  Ukryty tekst
Statystyki i ekwipunek:
  Ukryty tekst

tldr: gadka szmatka > idzie za Yoichim
0 x
Obrazek
I'd rather watch my kingdom fall
I want it all or not at all
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2959
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25

Re: [Event] Oniniwa: Grupa poszukiwawcza

Post autor: Yami »

Podtrzymanie aby zmienić kierunek ataku (chyba, że mogę to uwzględnić dalej jako pojedynczy koszt z poprzedniej akcji i teraz nie muszę za to płacić to byłoby miło <happypepe> )
Nazwa
Fūton: Jūha Reppū Shō
Ranga
A
Pieczęci
Brak
Zasięg
40 m
Koszt
D: 45% | C: 35% | B: 25% | A: 15% | S: 10% | S+: 5% (1/2 co turę)
Dodatkowe
Wymaga znajomości Fūton: Jūha Shō
Opis Jest to wzmocniona wersja Jūha Shō, pozwalająca na stworzenie ogromnego wietrznego pocisku, który po chwili przybiera kształt pazurzastej łapy. Technika posiada dużą moc, czego efektem jest bezproblemowe kruszenie choćby skał. Użytkownik w przeciwieństwie do słabszego odpowiednika tej techniki, ma tutaj pełną kontrolę nad lotem ataku, co daje mu dużą przewagę w trakcie pojedynku. Jutsu posiada jednak bardzo duży koszt, dlatego należy używać go z rozwagą.
KP:
  Ukryty tekst
EQ:
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE):
  • Duża Torba umieszczona na prawym udzie,
    Skórzane karwasze z umieszczonymi na nich pieczęciami,
    Skórzane rękawiczki, z metalowymi blaszkami,
    Klasyczna Kamizelka Shinobi oraz płaszcz w kolorze zieleni,
    Parasol w dłoni.
PRZEDMIOTY SCHOWANE (NIEWIDOCZNE):
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Vulpie
Posty: 2545
Rejestracja: 17 lut 2015, o 17:36
Multikonta: Misae Misaki

Re: [Event] Oniniwa: Grupa poszukiwawcza

Post autor: Vulpie »

Obrazek
Zielone - grupa 1
Niebieskie - grupa 2
Pomarańczowa - grupa 3
[uhide=Tamaki Hyūga,Shikarui]Tamaki i Shikarui - widzicie, że Han zsunął się po ścianie krateru na sam dół. Sądząc po jego wyrazie twarzy, był tym wszystkim zmęczony... ale wciąż miał w sobie zimną determinację, podpalaną gdzieś od środka gniewem. Stopniowo, szybkim marszem, ruszył po bazaltowym chodniku w stronę zachodnią. W miejsce, gdzie jedynym godnym uwagi punktem był cmentarz...
Po drodze, jakiś Juugo spróbował zaatakować Antykreatora od boku - ten zaś, widząc to, zszedł sprawnie z linii ataku przeciwnika, złapał go za kark... i jednym szarpnięciem skręcił go. Szybka śmierć.
Widzicie też, że Keion i Shenzhen chwilowo unoszą się na piaskowej chmurze, 20 metrów nad ratuszem. Tamaki, widzisz że Shikarui i Asaka stoją pod wejściem do ratusza.[/uhide]

Deadline: 12:00, 28 września.
0 x
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2488
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: [Event] Oniniwa: Grupa poszukiwawcza

Post autor: Hikari »

Pokonanie pozostałych Jugo nazywajmy formalnością, choć nie obyło się bez ran w drużynie. Hikari nie zdążył pomóc białowłosemu zanim ten oberwał... Nagle wyrastającym z łokcia podłużny cylinder. Potrafią tak dowolnie formować własnym ciałem? Z taką umiejętnością stanowili piekielnie niebezpieczne zagrożenie szczególnie dla walczących wręcz. Prawdopodobnie ostatni raz używał kunai'a z względu na możliwe ryzyko kiedy wbijał go głęboko w gardziel ostatniego żyjącego Jugosa. Pozostałe dwa dokończyli Yoshimitsu, a także Yuriko natychmiast doskakując do młodzieńca posiadającego obecnie niesprawne ramie pytając się o medyka w ich towarzystwie. Jak dobrze pamiętał przedstawianie się nikt nie posiadał iryojutsu więc postanowił przejść do działania zostawiając kawałek metalu w martwym stworze. Był zbyt zabrudzony, aby go chować. Nie posiadał doświadczenia, ale kiedyś uczył pomagał Inoshi w nauce troszeczkę. W jego zakresie powinno być unieruchomienie ręki.
- Wątpię aby ktokolwiek umiał to uleczyć wśród nas, zajmę się tego unieruchomieniem. Dajcie nam chwilę.
Szybko doskoczył do Kaiko z nieprzeciętną prędkością, aby przy nim kucnąć z uśmiechem.
- Nie jestem specjalistą, mam nadzieję wytrzymasz ewentualny ból. Możesz usiąść?
Nie mając zamiaru tracić więcej cennego czasu przeszedł do wypluwania swojej gumy, która miała pokryć ciało białowłosego ustrzegając go przed gwałtownymi ruchami wyrwanym ramieniem. Po skończeniu pośpiesznego opatrunku Terumi wstał podając mu dłoń z której mógł skorzystać oczywiście zdrową stroną ciała. Zwykła pomoc przy podniesieniu się na nogi, po której mogli wyjść na zewnątrz dołączyć do pozostałych.
- Lepsze to niż nic.
Wspomniał po drodze na zewnątrz, gdzie dostali informację o sukcesach grupy dywersyjnej, a także wspomnienia o wielkim potworze w okolicach bramy. Nie kwestionował tego, nawet jeśli nie posiadał struktur chakry. Po zobaczeniu mieszkańców Oniniwy jest zdolny uwierzyć w wszelakie mity i legendy. Przyszedł też czas na pochwały, choć jego zdaniem zajęło to zbyt wiele czasu.
- Taka średnia.
Wzruszył ramionami nie zauważając nawet jak dowódczyni zamarła, zwrócił na to uwagę dopiero kiedy zaczęła kontynuować. Cała dziwnie blada, nawet jeśli dostrzegła Hana przedwcześnie. Przecież ich celem było go zwabić samemu, plan się powiódł prawda?
- Więc pośpieszmy się. Jakieś zagrożenia po drodze? Mogę się nimi zająć samotnie, aby było szybciej.
Po pytaniu był gotowy ruszać oczywiście uważając na wszelakie zagrożenia. W tym zdrady.
  Ukryty tekst
0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Awatar użytkownika
Shikarui
Postać porzucona
Posty: 2074
Rejestracja: 6 lut 2018, o 17:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Sentoki | Lotka
Krótki wygląd: - Czarne, długie włosy; w jednym paśmie opadającym na prawą pierś ma wplecione kolorowe, drewniane koraliki
- Lewe oko w kolorze lawendy
- Na prawym oku nosi opaskę
- Średniego wzrostu
Widoczny ekwipunek: Łuk, kołczan ze strzałami, zbroja, płaszcz, torba na tyłku, kabura na prawym udzie, wakizashi przy lewym boku i za plecami na poziomie pasa, średni zwój, mały zwój przy kaburze,
GG/Discord: Angel Sanada#9776
Multikonta: Koala

Re: [Event] Oniniwa: Grupa poszukiwawcza

Post autor: Shikarui »

Buntu nie było. Nie było przeciwko czemu się buntować - podjął decyzję. I nie było słów, które mogłyby go przekonać, żeby postąpił inaczej. Tak jak nie było obraz, które mogłyby go dosięgnąć. W swoim życiu nasłuchał się wystarczającej ilości obelg - kiedyś bolały. Nadal były takie, które potrafiły wcisnąć się do jego głowy i zarysować jego spokój. Ten spokój jednak, tu i dziś, ten niepokój nie były na to podatnym gruntem. Tak jak i nie był to podatny grunt na przyjmowanie krytyki. Można było odebrać wrażenie, że Shikarui nawet ich nie słyszał, wpatrzony na północ. Potem ze wzrokiem wbitym w zachód. Shikarui chciał tylko dodać, żeby Asaka zniszczyła most, by Jugo nie przeszli na drugą stronę - ale nie musiał. Sama to zrobiła. Wziął do dłoni kryształowego kunaia i nalepił na niego kolejną notkę, gotów wrzucić ją do koryta rzeki, gdyby jakiekolwiek Jugo się do niej zbliżyło od drugiej strony. Przesada. Od kiedy to niby zależało mu na bezpieczeństwie innych? Od nigdy. Bestie powinny tuptać że aż miło, może akurat pochłonął tych z Klepsydry..? A jednak - trzymał kunaia i gotów był odciąć im drogę. Tak jak planował zniszczyć drugi most - próżne starania, miało się zaraz okazać. Spojrzał jedynie przelotnie na Yamiego i na to, co miał do powiedzenia.
- Nie twoja sprawa. - Bo to była tylko i wyłącznie jego sprawa co robi ze sobą, swoją żoną i swoim dzieckiem. Byli JEGO. I nikt nie miał prawa się do tego wtrącać. A jak zamierzał - proszę bardzo. Ostrza czarnowłosego były gotowe na przyjęcie ewentualnego cwaniaczka.
Zazwyczaj tak się dzieje, że rzeczy dzieją się równocześnie. Problem jest w tym, kiedy u ciebie mijają sekundy walki i minutka rozmowy, a gdzie indziej rzeczy szaleją aż miło. Jedne genialny pomysł może być mniej genialny, kiedy informacja okaże się zupełnie zbędna. Tak jak tutaj. Shikarui słyszał dokładnie słowa zarówno grupy pierwszej jak i grupy drugiej. Widział ich wszystkie emocje jak na dłoni i... och, wiedział wszystko. Zupełnie tak, jakby obok nich stał i mógł sam powiedzieć kilka cichych słów - ale nie mógł. Pozostawał tylko wgląd na ich sytuację. Tak jak i na sytuację tych z południa, którzy byli zupełnie nieświadomi tego, jaki czekać ich może za chwilę koszmar. Jak na razie jednak jego wzrok był średnio skupiony na południu - za dużo się działo tutaj. Nawet jeśli kręciły się tam teraz jakieś sylwetki, dziwaczne stwory - jakby klony, ale nie klony. Jakby... henge? Ale nie henge. Cokolwiek to było - było dziwne. I nie można było powiedzieć, czy tak jak było dziwne - nie było niebezpieczne. Sęk w tym, że Shikarui nie bardzo miał czas rozglądać się na wszystkie strony dookoła. Trochę za dużo działo się tu i teraz. I na północy, z której przecież zbiegali Jugo.
- Już wiedzą. Pierwsza grupa potrzebuje medyka. - Ocenił szybko oczami stan rannego. - Ramię wyrwane z barku. - Cokolwiek się tam stało, chłopak był pochłonięty bólem. Shikarui błysnął oczami w górę, w kierunku latających celów, które aż się prosiły, żeby czymś w nich pierdolnąć. Na nieszczęście - nie było tam Yoshimitsu. Więc i temptation było jakieś takie mniejsze. - Shenzen. Możesz polecieć do grupy obronnej i ostrzec ich przed Hanem? Będzie szedł od północnego zachodu. - Drugiego jegomościa w ogóle nie kojarzył. Za to kojarzył możliwości piasku. Nie wiedział, na ile ten Sabaku się nim sprawnie posługuje, ale miał nadzieję, że wystarczająco, żeby ostrzec grupę broniącą, by nie natknęła się na Hana, kiedy ten będzie się przechadzał przez wioskę.
- Hyuuga już wiedzą. Chcesz pomóc chłopakowi bez ręki? - Znaczy, khe, jeszcze rękę miał. Tylko średnio zdatną do użytku. - Nie musisz ze mną iść. Będziesz bezpieczniejsza przy Yuriko. - Odezwał się w końcu do Asaki. Czy myślał o tym, że przecież han mógłby chcieć wykorzystać jego oczy? Ależ oczywiście. I byłoby kłamstwem powiedzenie, że wcale nie chciałby kogoś wskazać swoim paluszkiem. Inna sprawa, że wtedy byłaby to podróż w jedną stronę - bez powrotu. A tego nie chciał. - Ten zamek do którego zmierzaliśmy... To posiadłość rodziny Antykretora.
Ciekawe, ile osób zdawało sobie sprawę, jaką wartość ma nazwisko "Suzumura".


Techniki:
  Ukryty tekst
Ekwipunek:
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE): odznaka Sentoki od Kosekich, Łuk retrorefleksyjny, kołczan - 20 strzał, torba na tyłku, jedno wakizashi przy lewym boku z dzwoneczkiem, drugie wakizashi na plecach, na poziomie pasa, kabura na broń na prawym udzie, czarny płaszcz, średni zwój, manierka, karwasz z metalu na lewej ręce
Zbroja: 3 kunai na prawym udzie, 3 kunai na lewym udzie
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek

Fine.
Let me be Your villain.