Hotaru grzecznie poczekała aż karczmarz przyniesie jej odpowiednie przedmioty, dzięki którym szukanie zguby mogło okazać się znacznie prostsze. Dziewczyna wszystko przemyślała. Przecież samo odszukanie Ślizgusia to jedno, a w jaki sposób sprowadzić go z powrotem? No właśnie. Teraz miała już jego ulubiony koszyk z kocykiem w środku i dziwnie pachnące smakołyki. Może wystarczy, żeby zadowolić węża.
Słysząc pytanie karczmarz zamyślił się na chwilę. Podrapał po brodzie i w końcu spojrzał ponownie na Hotaru.
- Zazwyczaj chowa się w jakiś ciemnych i mokrych miejscach. Boi się ludzi - wytłumaczył na koniec. Pełna nowych informacji mogła ruszyć w drogę. Kelnerka pomachała jeszcze do Hotaru na pożegnanie. Po wyjściu z karczmy ruszyła w stronę przystani. Na szczęście wszystko znajdowało się blisko siebie, więc nie musiała daleko chodzić. Po kilku minutach spacerkiem dotarła na miejsce. Jak zawsze roiło się tutaj od dużej ilości ludzi. Tych pracujących, ale także różnych przyjezdnych. Tłumy nikogo nie dziwiły, tłok w przystani był czymś normalnym. Tylko jak znaleźć tutaj zagubionego Ślizgusia? Hotaru stanęła przed nieład wyzwaniem. Czy jej się uda? Pewnie życie małego pupila nie było jej obojętne, a w karczmie czekała na nią sowita nagroda. Pieniądze przecież piechotą nie chodziły, a dziewczynie na pewno przydałoby się trochę kieszonkowego. Życie shinobi nie było łatwe i niestety nie rozpieszczało. Płace były w dużej mierze zależne od wykonywanego zadania. Czy szukanie węża było niebezpieczne? To się jeszcze okaże!
kolor - karczmarz
Karczma "Pod Błękitną Baryłką"
- Nana
- Posty: 811
- Rejestracja: 13 paź 2020, o 18:05
- Wiek postaci: 23
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Ciemne włosy, ciemne oczy, blada cera, Sharingan - typowa Uchiha. Szczupła, średniowysoka.
- Widoczny ekwipunek: Ładne, czarne kimono. Torba przy pasie i zawieszona maska Kitsune. Katana na plecach.
- Link do KP: viewtopic.php?p=155137#p155137
- GG/Discord: nanusia_
- Hotaru
- Posty: 110
- Rejestracja: 10 lip 2021, o 00:02
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Niska, drobna dziewczyna. Długie włosy w kolorze malinowego blondu, które są spięte w warkocza. Oczy zielone niczym u kota. Ubrana w ciemne, granatowe monpe, w które została wpuszczona szara koszula keikogi.
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9864&p=179493#p179493
- GG/Discord: Hanialke#1145
Re: Karczma "Pod Błękitną Baryłką"
Trzeba przyznać, że Hotaru miała szczęście, że była w odpowiednim miejscu, w odpowiednim czasie – ten chłopiec okazał się naprawdę dużą pomocą w poszukiwaniach Ślizgusia i zapewne gdyby nie on, musiałaby spędzić nad tym nieco więcej czasu. A co jak co, ale poszukiwanie węża nie jest czymś łatwym. Przystań była duża, roiło się w niej od ludzi – ktoś mógłby rzucić w niego kamieniem, albo zostałby zaatakowany przez inne zwierze – chociażby psa czy kota. Całe szczęście, wąż był cały i zdrowy, a na dodatek – najedzony. Mizutamę cieszył fakt, że Ślizguś był cały.
Cierpliwie czekała, aż mały uciekinier dopełza do swojego koszyka – był teraz naprawdę bardzo ociężały, więc trochę to potrwało. Gdy już wąż był w koszyku, nałożyła na nie wieczko i delikatnie podniosła z ziemi. Idąc w stronę karczmy uważnie stawiała każdy krok, żeby też przypadkiem nie trząść koszykiem za bardzo i Ślizguś miał w miarę komfortową, bezwybojową podróż do domu.
– Przyprowadziłam zgubę – powiedziała, wchodząc do środka karczmy, cały czas jednak trzymając koszyk w rękach, czekając aż karczmasz do niej podejdzie, odbierając swojego pupila.
Cierpliwie czekała, aż mały uciekinier dopełza do swojego koszyka – był teraz naprawdę bardzo ociężały, więc trochę to potrwało. Gdy już wąż był w koszyku, nałożyła na nie wieczko i delikatnie podniosła z ziemi. Idąc w stronę karczmy uważnie stawiała każdy krok, żeby też przypadkiem nie trząść koszykiem za bardzo i Ślizguś miał w miarę komfortową, bezwybojową podróż do domu.
– Przyprowadziłam zgubę – powiedziała, wchodząc do środka karczmy, cały czas jednak trzymając koszyk w rękach, czekając aż karczmasz do niej podejdzie, odbierając swojego pupila.
0 x
To mówi Hotaru
To myśli Hotaru
#8c8db3
- Nana
- Posty: 811
- Rejestracja: 13 paź 2020, o 18:05
- Wiek postaci: 23
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Ciemne włosy, ciemne oczy, blada cera, Sharingan - typowa Uchiha. Szczupła, średniowysoka.
- Widoczny ekwipunek: Ładne, czarne kimono. Torba przy pasie i zawieszona maska Kitsune. Katana na plecach.
- Link do KP: viewtopic.php?p=155137#p155137
- GG/Discord: nanusia_
Re: Karczma "Pod Błękitną Baryłką"
Szczęśliwa Hotaru bez większych problemów dotarła do karczmy. Nie musiała nawet wchodzić do środka, karczmarz stał tuż przed nią. Widząc idącą dziewczynę z koszykiem od razu ruszył w jej stronę.
- Udało Ci się! - Wykrzyknął zachwycony widząc jak ostrożnie niosła uciekiniera. Miał w ustach fajkę, więc bełkotał trochę niewyraźnie. Widocznie zrobił sobie przerwę w pracy i wyszedł zapalić. Podszedł do dziewczyny odbierając od niej koszyk. Odkrył wieczko i jeszcze bardziej się ucieszył. - Ślizguś ty łobuzie - powiedział do węża wyjmując z kieszeni małą sakiewkę. Wręczył ją Hotaru z uśmiechem na ustach - Twoja nagroda. Tak jak obiecałem w ogłoszeniu. Dziękuję! - Dodał na koniec i udał się z powrotem do karczmy. Zadanie zostało wykonane, a Hotaru pomogła odnaleźć biedne, zagubione zwierzątko. Powinna być z siebie dumna. Suma również okazała się całkiem spora, widocznie właścicielowi bardzo zależało na znalezieniu swojego pupila. Jakie dalsze plany na ten dzień miała nasza bohaterka? W końcu do zmierzchu pozostało jeszcze trochę czasu!
kolor - karczmarz
- Udało Ci się! - Wykrzyknął zachwycony widząc jak ostrożnie niosła uciekiniera. Miał w ustach fajkę, więc bełkotał trochę niewyraźnie. Widocznie zrobił sobie przerwę w pracy i wyszedł zapalić. Podszedł do dziewczyny odbierając od niej koszyk. Odkrył wieczko i jeszcze bardziej się ucieszył. - Ślizguś ty łobuzie - powiedział do węża wyjmując z kieszeni małą sakiewkę. Wręczył ją Hotaru z uśmiechem na ustach - Twoja nagroda. Tak jak obiecałem w ogłoszeniu. Dziękuję! - Dodał na koniec i udał się z powrotem do karczmy. Zadanie zostało wykonane, a Hotaru pomogła odnaleźć biedne, zagubione zwierzątko. Powinna być z siebie dumna. Suma również okazała się całkiem spora, widocznie właścicielowi bardzo zależało na znalezieniu swojego pupila. Jakie dalsze plany na ten dzień miała nasza bohaterka? W końcu do zmierzchu pozostało jeszcze trochę czasu!
kolor - karczmarz
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości