Minoru
Posty: 832 Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
Wiek postaci: 30
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie - 2 x Katana wisząca u lewego boku - Kamizelka shinobi
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4573&p=68391#p68391
Post
autor: Minoru » 19 mar 2023, o 23:46
Jeden z większych i okazalszych budynków na terenie Kotei należał do Uchiha Katsumi. Mieszkała tutaj sama, choć każdego dnia, na terenie posiadłości przebywała służba i ochrona. Sam budynek składał się z dwóch, jedno piętrowych, części. Ułożone były one prostopadle do siebie, a połączone razem za pomocą wspólnego dachu, przybierając w ten sposób kształt litery L. Budynek zbudowano za pomocą kamienia i drewna, które stanowiły materiał na ściany. Dachówki wykonano z wypalanej gliny a ruchome części budynku, takie jak drzwi i okna zrobiono z cienkich listewek, na które nałożono papierowe wypełnienie, które jednocześnie wpuszczało do środka światło jak i dawało odrobinę intymności.
W pierwszej części budynku, do której można było dostać się za pomocą ścieżki prowadzącej z ulicy, znajdował się pokój dzienny. Tam zwykle przyjmowano gości oraz odprawiano wszelakie uroczystości. Oprócz tego kuchnia, w której służba każdego dnia przygotowywała posiłki, a także niewielkich rozmiarów łaźnia, która była dostępna dla wszystkich, tak służby jak i gości. Ostatnim z pomieszczeń w tej części budynku, znajdującej się na piętrze, był pokój gościnny.
Do drugiej części budynku, można było dostać się za pomocą ścieżki prowadzącej wzdłuż pierwszej części, lub też przechodząc przez pierwszą część, a następnie przez zadaszony taras łączący obie części budynku. Tam też znajdowały się prywatne kwatery Katsumi. Sypialnia, łaźnia, a także biuro i niewielkie dojo.
Całość otoczona była niewielkim ogrodem, w którym nie mogło zabraknąć oczka wodnego z karpiami koi, jak i karesansui. Od drogi, posiadłość oddzielał wysoki na około dwa metry murek.
0 x
Prowadzone misje:
Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
Arii - Zadanie specjalne C Kress
Minoru
Posty: 832 Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
Wiek postaci: 30
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie - 2 x Katana wisząca u lewego boku - Kamizelka shinobi
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4573&p=68391#p68391
Post
autor: Minoru » 19 mar 2023, o 23:49
Kolejka 3:
Nana: 2
Minoru: 3
Posiadłość Katsumi znajdowała się zaledwie kilka ulic dalej od miejsca, w którym zamieszkała teraz Nana. A jednak dziewczyna nigdy by nie zgadła, że tutaj mogła mieszkać, była już, Shirei-kan. Posiadłość była okazała, co do tego nie było wątpliwości, lecz w tej okolicy było mnóstwo budynków tej klasy.
– Jesteśmy - Buichi zatrzymał się przed bramką, która o dziwo, nie była zamknięta, a która prowadziła na teren posiadłości. Nana mogła dostrzec krzątających się po okolicy ludzi, choć nie było ich zbyt wielu. Ot pięcioro, z czego dwoje wyglądało na strażników, aniżeli służbę.
– Dalej nie mogę ci już towarzyszyć. Przepraszam jeszcze raz za moją bezczelność i błagam o wybaczenie - Chłopak strzelał ukłon, za ukłonem, żegnając się z Naną. Być może i przestał się jąkać, ale wciąż zachowywał się przy niej dość dziwacznie. Gdy skończył już przepraszać, oddalił się, znikając dziewczynie z zasięgu wzroku. Nana została sama, przed otwartą bramką, mogła wejść do środka, mogła olać całą sprawę i ulotnić się, tylko jaki był tego sens, skoro pofatygowała się już tutaj, to dlaczego miałaby uciekać?
– Czy mogę jakoś panience pomóc? - Nana bezwiednie odwróciła głowę, w kierunku z którego dobiegł ją męski głos. Osobnik ten siedział niedaleko jej, na szczycie muru, przypatrując się jej uważnie. Ubrany był od stóp aż po głowę w czarne ninja yoroi, zakrywające również samą twarz. Przy boku miał przytroczone krótkie ostrze, a przez plecy przewieszone dłuższe. Wyglądał na profesjonalistę, lecz nie to było w nim najstraszniejsze. Nana nie widziała, ani nie słyszała gdy ten pojawił się na murku, a mogła przysiąc, że gdy zbliżali się do posiadłości, jego tam nie było.
0 x
Prowadzone misje:
Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
Arii - Zadanie specjalne C Kress
Nana
Posty: 811 Rejestracja: 13 paź 2020, o 18:05
Wiek postaci: 23
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Ciemne włosy, ciemne oczy, blada cera, Sharingan - typowa Uchiha. Szczupła, średniowysoka.
Widoczny ekwipunek: Ładne, czarne kimono. Torba przy pasie i zawieszona maska Kitsune. Katana na plecach.
Link do KP: viewtopic.php?p=155137#p155137
GG/Discord: nanusia_
Post
autor: Nana » 20 mar 2023, o 15:51
Ruszyła za chłopakiem rozglądając się po okolicy. Zamieszkała w Kotei już od jakiegoś czasu, a praktycznie nigdy nie opuszczała posiadłości Uchiha Kamino. Bała się sąsiadów? Obawiała ludzi mieszkających w wiosce? Tak, nawet bardzo. Była pewna, że widzieli w niej zaledwie intruza, nikogo więcej i nikogo mniej. Nie, żeby nagle zaczęła się przejmować ich zdaniem. Zwyczajnie czuła się w ciągłym zagrożeniu, jak gdyby nawet ściany mogły jej zagrozić. Śmierć nie była najgorszym rozwiązaniem i Nana doskonale zdawała sobie z tego sprawę. Nie była jeszcze na nią gotowa. Miała niedokończone sprawy, które wymagały jej czasu i wysiłku. Musiała dokończyć to co zaczęła. Spełnić swoje jedno, ostatnie pragnienie. A potem? Potem mogła umrzeć, bo nic innego w jej istnieniu nie miało znaczenia. Nic więcej nie miało sensu, a Ci ,którzy próbowali to zmienić. Toshiro, Kutaro czy Aki. Wszyscy odeszli. Zostawili ją lub umarli. Nie mogła być pewna. Śmierć byłaby przynajmniej jakimś wytłumaczeniem.
- Nie jestem nikim ważnym - parsknęła cicho rzeczywiście rozbawiona. Rozumiała skąd mógł to tak błędnie odczytać. W końcu była jedynie pasożytem, którego z niezrozumiałych jej powodów Kamino i Katsumi zdecydowały się hodować. Mówiły coś o więzach krwi, o rodzinie. O czymś, czego Nana nigdy nie poznała. - Katsumi jedynie zdecydowała się mnie trenować - wyjaśniła, chociaż dla innych Uchih było to pewnie największe wyróżnienie na świecie. Na koniec żegnając się z chłopcem.
Wzięła głębszy oddech decydując się na wejście do posiadłości. Dziwne, że mieszkały zaledwie tak blisko, a jednak Nana nigdy nie była tutaj przedtem. Jeśli już się widziały to Nana przychodziła do już byłego gabinetu Katsumi lub to ciotka ją odwiedzała. Dzisiaj było jednak inaczej, była zdecydowanie ciekawa dlaczego. I wtedy z jej zamyślenia wyrwał ją obcy głos. Momentalnie uniosła spojrzenie, a jej tęczówki zmieniły kolor na krwistoczerwony. Zawsze kiedy się wkurwiała, albo była czujna. Sharingan pojawiał się automatycznie, jak gdyby nie potrafiła go do końca kontrolować. Był uzależniony od jej emocji, a Nana przecież aż nimi kipiała.
Po chwili jednak czerwień ustąpiła przybierając standardowy, czarny kolor.
- Uchiha Nana - przedstawiła się blokując spojrzenie z nieznajomym. Nie spuszczała z niego oczu cały czas w pogotowiu na potencjalny atak. Była zwyczajnie czujna. - Katsumi-san podobno mnie oczekuje.
0 x
Minoru
Posty: 832 Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
Wiek postaci: 30
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie - 2 x Katana wisząca u lewego boku - Kamizelka shinobi
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4573&p=68391#p68391
Post
autor: Minoru » 21 mar 2023, o 22:39
Kolejka 4:
Nana: 3
Minoru: 4
- Chottomatte… - Mężczyzna uniósł dłonie w obronnym geście, gdy Nana łypnęła w jego kierunku czerwienią swych oczu. Zareagował tak gwałtownie, że wyglądał jakby miał zaraz spaść z murka, na wewnętrzną stronę. I pewnie tak by to się skończyło, gdyby nie złapał się jedną z rąk za kawałek muru, łapiąc w ten sposób równowagę.
-Jare, jare. Miałem wrażenie, że całe życie przeleciało mi przed oczyma. - Pomimo, że starał się całą sytuację zbyć żartem, wyraźnie w jego głosie dało się słyszeć stres. Przez chwilę milczał, podziwiając odwagę i upór z jakim Nana wbiła w niego swój wzrok. Dziewczyna była młoda, nie była już dzieckiem, lecz daleko było jej do wieku kogoś takiego jak np. Katsumi.
- Dobrze, już dobrze. Katsumi-dono na pewno na ciebie już oczekuje - Mógłby się z nią jeszcze po przedrzeźniać, ba na pewno sprawiło by to mu nieco radości, lecz skoro Katsumi na niego czekała to jeśli zatrzyma ją zbyt długo, to ta zainteresuje się gdzie też dziewczyna się podziewa. Dlatego też skinął jedynie głową dziewczynie, na pożegnanie i wrócił do wylegiwania się na murze.
Nana chwilę później przeszła przez otwartą bramkę, wkraczając na teren posiadłości Katsumi. Natychmiast jej oczom ukazał się skromny, acz uporządkowany ogród, w którym można było znaleźć rzucające cień drzewo, niewielkie oczko wodne a także kamienny ogród. Nie dane było jednak Nanie zbyt długo podziwiać to wszystko, ponieważ już po chwili została napadnięta przez kolejną osobę. Mężczyzna był odrobinę starszy od Nany, ubrany w typowy dla shinobi Uchiha strój, choć żaden z nich nie nosił, przynajmniej na widoku, oznaczeń sugerujących, że byli członkami sił Uchiha.
- Witam, proszę podać cel swego przybycia - Próbował być uprzejmy, lecz po tonie głosu dało się rozpoznać, że wolał dawać w mordę niż witać gości.
- Szefowa po nią posłała. Słyszałem jak rozmawiała z tym dzieciątkiem, co nosi wiadomości od szefowej. - Do rozmowy dołączył się drugi z ochroniarzy, który dotąd trzymał się odrobinę dalej, lecz widząc dziewczynę, natychmiast ruszył jej na spotkanie. Pierwszy z ochroniarzy obrzucił go pytającym spojrzeniem, następnie wrócił do dziewczyny przyglądając się jej z nieufnością. Nie powiedział jednak nic więcej. Był tylko ochroniarzem, skoro szefowa chciała widzieć tą dziewczynę, to niech idzie. Zszedł jej z drogi, jednocześnie wskazując dalszą drogę. Prowadziła ona wzdłuż budynku, po płaskich kamieniach wkopanych w ziemię, wprost do drugiej części budynku, oddzielonej od pierwszej wspólnym dachem. Tam Nana mogła dostrzec, siedzącą na tarasie, Katsumi. Kobieta siedziała na drobnej poduszce, popijając herbatę i wyraźnie nasłuchując to co działo się wokoło niej.
- Nana, czy to ty? - Zapytała, zastanawiając się, czy tym razem udało się jej trafić. Wciąż jeszcze nie przyzwyczaiła się do swej nowej pozycji. Bała się, że już nigdy nie da rady wrócić do pełni swych sił. Lecz nie był to czas by martwić się. Miała gościa. Wskazała, gestem dłoni, na drugą poduszkę, leżącą obok niej.
- Usiądź proszę. Jak podoba ci się miasto? Liczę na to, że aklimatyzujesz się już odrobinę. - Martwiła się o nią. Ostatnimi czasy, gdy odpadło jej wiele obowiązków, miała czas by myśleć i często łapała się na tym, że głównie wykorzystuje ten czas by się martwić. Dlatego też starała się wykorzystać ten czas, by pozbyć się tych zmartwień. Dlatego też tak bardzo zależało jej na tej dziewczynie. Chciała by ta znalazła swój dom wśród swych ludzi.
0 x
Prowadzone misje:
Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
Arii - Zadanie specjalne C Kress
Nana
Posty: 811 Rejestracja: 13 paź 2020, o 18:05
Wiek postaci: 23
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Ciemne włosy, ciemne oczy, blada cera, Sharingan - typowa Uchiha. Szczupła, średniowysoka.
Widoczny ekwipunek: Ładne, czarne kimono. Torba przy pasie i zawieszona maska Kitsune. Katana na plecach.
Link do KP: viewtopic.php?p=155137#p155137
GG/Discord: nanusia_
Post
autor: Nana » 23 mar 2023, o 22:27
Wchodząc do posiadłości nie potrafiła nic więcej poradzić niż przewrócić jawnie oczami. Co chwilę ktoś ją zatrzymywał, jak gdyby Katsumi wciąż była najważniejszą osobą w całym Sogen. Zrezygnowała ze stanowiska, nie powinni trochę jej odpuścić? Nie rozumiała czemu strzegli tak bardzo ślepej byłej przywódczyni. Może jej nie strzegli, tylko strzegli Kotei przed nią? Była to ciekawa wizja. Katsumi posiadała pewnie ogrom wiedzy, która nigdy nie powinna ujrzeć światła dziennego. Tego była akurat pewna.
Zignorowała większość rozmowy między ochroniarzami. Stała zwyczajnie czekając aż ktoś ją zaprowadzi w odpowiednie miejsce. Już po kilku chwilach miała wrażenie, że przyjdzie jej siłą przedrzeć się do Katsumi. Na szczęście niedługo po tym udało im się wszystko wyjaśnić i Nana przemierzała dalszą część posiadłości gotowa na spotkanie z potencjalną "ciotką". Wciąż nie była pewna czy powinna jej wierzyć czy nie. I czy w ogóle miało to jakieś znaczenie. Chociaż planowała odwiedzić Kamino jeszcze się nie odważyła. Może jutro? Może za tydzień? W końcu dostała dożywocie. Nigdzie się nie wybierała.
- Tak - odpowiedziała idąc w jej stronę. Wskazana, usiadła na poduszce niedaleko kobiety. Rozejrzała się po okolicy, ale także przyjrzała się byłej Shirei-kan. - Powoli się przyzwyczajam. Przeczytałam zwoje, które od Ciebie dostałam - dodała po części zgodnie z prawdą. Nie zamierzała mówić jej, że idzie jak krew z nosa; że praktycznie w ogóle nie wychodzi z domu Kamino. Po co? Mogła być wdzięczna, że pozwolili jej tutaj zostać. Nana jednak nie często czuła jakąkolwiek wdzięczność. Wychowywała się w paskudnych warunkach pod okiem psychopaty. Niektórych zachowań nie można było od niej po prostu oczekiwać. Wielu rzeczy musiała się jeszcze nauczyć. Zwłaszcza tych związanych ze społecznością i innymi ludźmi.
Zwoje, o których wspomniała zawierały różne techniki klanu Uchiha. Okazały się bardzo przydatne podczas ostatnich treningów. Dużo się z nich dowiedziała. Chociaż praktyka czyniła mistrza, bez zwykłych podstaw nie miałaby gdzie zacząć. Katsumi jednak o wszystko zadbała. Nawet jeśli się nie widziały pamiętała o swojej obietnicy. W końcu Nana została oficjalnie jej uczennicą.
- Twój wzrok kiedyś wróci czy to koniec? Czemu straciłaś Sharingana? - Wypaliła w końcu pytanie, które chyba najbardziej ją ciekawiło odkąd się spotkały. Nigdy jednak nie było ku temu okazji.
0 x
Minoru
Posty: 832 Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
Wiek postaci: 30
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie - 2 x Katana wisząca u lewego boku - Kamizelka shinobi
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4573&p=68391#p68391
Post
autor: Minoru » 26 mar 2023, o 13:45
Kolejka 5:
Nana: 4
Minoru: 5
Nana mogła podziwiać jak głowa Katsumi podąża powoli za nią. Nie patrzyła jednak na nią bezpośrednio, a raczej pod lekkim kontem, kierując w stronę dziewczyny przede wszystkim jedno ze swoich uszu. Zwróciła się do niej swą twarzą dopiero, gdy jej kroki ucichły i usadowiła się na, wskazanej wcześniej, poduszce. Z tej pozycji Nana mogła przyjrzeć się na spokojnie okolicy i bez problemu usłyszeć szum wiatru pomiędzy liśćmi, czy też plusk wody, gdy jedna z ryb postanowiła wyskoczyć ponad taflę wody, by po chwili wrócić pod nią. Iście sielskie miejsce, w którym można było zapewne odnaleźć spokój ducha, jeżeli ktoś tego potrzebował. Cały ten swojski obrazek mąciły jedynie gęstniejące z każda minutą, deszczowe chmury. Katsumi bacznie przyglądała się Nanie, swymi niewidomymi oczyma, no prawie, ponieważ spoglądała trochę bardziej na prawo od niej, lecz gdy tylko dziewczyna przemówiła, skorygowała swoje spojrzenie.
-Cieszy mnie to, naprawdę. - Ton głosu miała łagodny, lecz na twarzy dostrzec można było wyraźnie troskę. Patrząc na Katsumi można było dostrzec osobę, z barków której, dopiero co ściągnięto ogromny ciężar odpowiedzialności. Kobieta dotychczas nie miała luksusu przeżywania tego wszystkiego czego była częścią. Teraz jednak, gdy nie była odpowiedzialna za cały ród, mogła oddać się rozmyślaniom i zacząć proces leczenia swej duszy.
- Jestem pewna, że masz setki pytań i obiecuję, że odpowiem na nie wszystkie. Chciałam byś przeczytała te zwoje, byś miała pełen ogląd na wszystko co musisz wiedzieć o swym ludzie. - Kontynuowała, a jej dłoń poruszyła się po stojącym między nimi stoliku, w kierunku pustej czarki. Ustawiła ją przed sobą i wprawnym ruchem, zupełnie jakby wszystko widziała, nalała do niej herbaty, ze stojącego tuż obok dzbanka. Następnie przesunęła czarkę w kierunku Nany, trochę zbyt blisko krawędzi, lecz Katsumi była całkowicie nieświadoma tego.
- Na pewno zastanawiasz się, dlaczego posłałam po ciebie. Nie ma w tym żadnych ukrytych motywów, po prostu uważam, że dawno się nie widzieliśmy i do tego obiecałam ci jeszcze, że zostanę twoją mentorką, a jak dotąd, oprócz podsunięcia ci kilku zwojów, nie nauczyłam cię niczego… -Uśmiechnęła się gorzko na myśl ile to osób ostatnimi czasy przewijało się przez jej domostwo i jak mało miała czasu na to na co tak naprawdę miała ochotę. Wszystko wskazywało na to, że niedługo powinno się to zmienić, musi jeszcze tylko zająć się siedzącą wraz z nią dziewczyną.
- Moje wzrok? - Została boleśnie wyrwana ze swych własnych myśli. Nana poruszyła bardzo bolesny dla Katsumi temat. Utrata wzroku ciążyła jej niemiłosiernie i mimo tego, że minęło już trochę czasu to wciąż nie potrafiła jeszcze w pełni radzić sobie bez niego. Obawiała się, że nigdy nie wróci już do swej świetności.
- Utrata mojego wzroku, jest ceną za wszystkie błędy które popełniłam i za moją krótkowzroczność, która nie pozwoliła dostrzec mi zagrożenia jakie na nas czyhało. - Odpowiedziała bardzo wymijająco, nie chcąc wdawać się w szczegóły tego co wydarzyło się podczas ostatnich potyczek. Kobieta przygryzła wargę, walcząc ze sobą. Trwało to jednak jedynie krótką chwilę. Ktoś taki jak Katsumi nie mógł pozwolić sobie na chwilę słabości, a już na pewno nie przy innych. Dlatego też wstała ze swego miejsca.
- Mój wzrok mógł przepaść na zawsze, lecz nie oznacza to, że stałam się całkowicie bezużyteczna. - Uśmiechnęła się do Nany i gestem ręki zaprosiła ją by poszła za nią. Katsumi obróciła się w kierunku budynku znajdującego się za nimi i podreptała w kierunku znajdujących się na ścianie, przesuwanych drzwi. Nana mogła dostrzec, że była liderka klanu radziła sobie nie najgorzej, choć widocznie miała pewne potknięcia. Na przykład, gdy chciała otworzyć drzwi, w pierwszej chwili nie udało się jej odnaleźć uchwytu od nich. To wyraźnie rozeźliło Katsumi, która przystanęła na chwilę by pozbierać myśli. W końcu jednak jej dłoń natrafiła na poszukiwany uchwyt i otworzyła, przesuwane drzwi. Nana mogła dostrzec znajdujące się w środku pomieszczenie. Było to niewielkie dojo, takie w którym na środku znajdowała się okrągła bambusowa mata, a po całym pomieszczeniu porozstawiano drewniane manekiny. Co ciekawe, po kątach Nana mogła dostrzec wiadra z wodą.
- Jak twoje oczy, co już potrafią? - Zapytała bez ogródek. Samemu wchodząc do pomieszczenia i zajmując pozycję na macie.
0 x
Prowadzone misje:
Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
Arii - Zadanie specjalne C Kress
Nana
Posty: 811 Rejestracja: 13 paź 2020, o 18:05
Wiek postaci: 23
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Ciemne włosy, ciemne oczy, blada cera, Sharingan - typowa Uchiha. Szczupła, średniowysoka.
Widoczny ekwipunek: Ładne, czarne kimono. Torba przy pasie i zawieszona maska Kitsune. Katana na plecach.
Link do KP: viewtopic.php?p=155137#p155137
GG/Discord: nanusia_
Post
autor: Nana » 26 mar 2023, o 21:58
Herbatka u Katsumi zapowiadała się całkiem obiecująco. Świadoma tego, że starsza Uchiha nie mogła okreslić gdzie spoglądała, patrzyła uważnie na każdy jej ruch. Widziała jak wiele ją to kosztowało, a jednak radziła sobie coraz lepiej. Zrobiła ogromne postępy od ich ostatniego spotkania w siedzibie władzy w Kotei. Kiedy to dopiero zstępowała ze swojego stanowiska zaraz po wydarzeniach na Arenie.
Mimo wszystko to nie wystarczało. Brak wzroku dla Shinobi był niczym nóż w plecy. Nie mogła sobie radzić i oprócz udzialania innym rad, dzielenia się swoją wiedzą, była Shirei-kan stała się bezużyteczna. Nana najbardziej na świecie ceniła sobie siłę. Czekała na ruch Katsumi. Ktoś mógłby powiedzieć, że była niewdzięczna. Mieszkała pod nie swoim dachem, była bezpieczna, ale dla niej to nie wystarczało. Nigdy nie dążyła do wygodnego życia. Chciała czegoś więcej. Chciała potęgi. Liczył się tylko ten jeden cel, który obrała wiele lat temu. Nic innego nie miało dla niej znaczenia. Dopóki Katsumi rzeczywiście planowała jej pomóc i ją trenować, Nana za pewne planowała trzymać się jej boku. A potem? Przyszłość jak zawsze pozostała nieodkryta.
- Gdybyśmy tracili wzrok za swoje błędy połowa klanu byłaby ślepa, nie uważasz Katsumi-san? - Zapytała lekko niby niezainteresowana tematem. Nie zamierzała zmuszać starszej Uchihy do mówienia, ale zdecydowanie ciekawił ją ten temat. Zwyczajnie była ostrożna i nie chciała stracić swojego Sharingana. Prosta sprawa. Ciekawość usprawiedliwiona przestrogą. Wolała uczyć się na błędach "ciotki" niż na swoich.
Kiedy skończyły rozmowę przy herbatce Nana wstała podążając za kobietą. Rozglądała się zapamiętują poszczególne szczegóły otoczenia. Wszystko było ważne. Dojo nie było zbyt wielkie, ale wystarczyło na nie dwie. Było to i tak więcej niż mogła oczekiwać. Przywykła do trenowania w znacznie gorszych warunkach.
- Niestety nie tak wiele jak bym sobie życzyła - odpowiedziała zgodnie z prawdą. - Kiedy uciekałam podczas ataku ewoluował na kolejny poziom. Wiem, że do najwyższego poziomu sporo mi brakuje. Zwłaszcza, że jego cenę zdążyłyśmy już ustalić. Póki co potrafię rzucać podstawowe genjutsu naszego klanu. Udało mi się też kiedyś skopiować kilka technik walki wręcz.
0 x
Minoru
Posty: 832 Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
Wiek postaci: 30
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie - 2 x Katana wisząca u lewego boku - Kamizelka shinobi
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4573&p=68391#p68391
Post
autor: Minoru » 29 mar 2023, o 00:20
Kolejka 6:
Nana: 5
Minoru: 6
Katsumi przystanęła na chwilę słysząc słowa Nany dotyczące tego, że połowa klanu powinna stracić swój wzrok, gdyby to zależało od błędów. Musiała przyznać przed samą sobą, że dziewczyna jest potwornie bystra i do tego okropnie uparta. Nie zbyje jej ot tak. Katsumi nie miała wątpliwości, że jeżeli dobrze poprowadzi tą dziewczyną, to ta osiągnie o wiele więcej niż ona sama.
-Jesteś niesamowicie mądra, być może trochę za mądra na ten świat. Musisz uważać na ten swój języczek, bo może cię wpędzić kiedyś w poważne tarapaty. Masz jednak rację. Do utraty oczu nie potrzebne są jedynie błędy… Widzisz, jeżeli twój sharingan rozwinie się wystarczająco wysoko, zostaniesz obdarowana niezwykłymi mocami. Niektórzy mogli by stwierdzić, że jest to moc jaką powinni posiadać jedynie bogowie. Ma to jednak swój koszt. Każde użycie tej mocy niszczy twój wzrok. Użyj jej zbyt wiele razy, a spotka cię to co spotkało mnie. - Wzruszyła ramionami, na znak pogodzenia się ze swoim losem. Znała cenę, ba każdy kto był w posiadaniu mangekyo, znał cenę za używanie jego niesamowitych możliwości. Urwała jednak temat w tym miejscu, mając nadzieję, że dziewczyna ma jednak choć odrobinę rozumu i nie będzie drążyć dalej. Prędzej czy później dowie się wszystkiego, lecz Katsumi nie chciała by Nanie kiedykolwiek dane było otrzymać przekleństwo mangekyo sharingana, dlatego też nie musiała wiedzieć wszystkiego. Zajęła pozycję na środku pomieszczenia, na bambusowej macie, uprzednio ściągając z nóg buty. Wysłuchiwała słów dziewczyny na temat jej sharingana. Rzeczywiście nie potrafiła za wiele, lecz teraz gdy osiągnęła trzeci poziom, wszystko stanie się dla niej o wiele łatwiejsze.
- Nie wyglądasz mi na kogoś, kto zbyt często walczy przy pomocy swych pięści. - Zauważyła, całkowicie nie zdając sobie sprawy z tego, że wciąż używa epitetów związanych ze wzrokiem.
] - Ale nie jest to teraz ważne. Cieszy mnie to, że miałaś już styczność z kopiowaniem technik od innych, to ułatwi nam bardzo całą pracę. Chcę żebyś od tego momentu używała swojego sharingana do momentu gdy powiem ci, że już wystarczy. Chcę nauczyć cię kilku technik żywiołu ognia, jeśli już kiedyś widziałaś jedną z nich, powiedz mi. -Uśmiechnęła się do Nany, dając jej chwilę na uruchomienie sharingana. Po chwili jednak, jej dłonie uniosły się do góry zaczynając składać całkiem długą serię pieczęci Wąż → Baran → Małpa → Dzik → Ptak → Tygrys. Wokół Katsumi pojawiło się dziesięć niewielkich kul ognia, które wisiały w powietrzu niczym duchowe ogniki.
- Katon: Kitsunebi. Nie jest być może najpotężniejszą techniką żywiołu ognia, lecz możesz sterować stworzonymi kulami całkiem swobodnie. - Zaczęła poruszać swymi rękoma, a kule jedna za drugą zaczęły zmieniać swą pozycję wokół Katsumi.
- Oczywiście, możesz również rzucić nimi w swego przeciwnika. Wtedy jednak tracisz kontrolę. - Kobieta zamachnęła się i skierowała swą otwartą dłoń w kierunku otwartych drzwi. Wszystkie dziesięć pocisków, jak jeden mąż, ruszyło w tamtym kierunku. O dziwo wszystkie trafiły w oczko wodne. Czy był to łut szczęścia, a może Katsumi orientowała się w okolicy lepiej niż się innym wydawało, ciężko było stwierdzić.
- Co sądzisz? Nada się do twojego arsenału? - Odwróciła się w kierunku Nany, oczekując od niej jakiejś reakcji.
Technika użyta przez Katsumi
Nazwa Katon: Kitsunebi
Ranga C
Pieczęci Wąż → Baran → Małpa → Dzik → Ptak → Tygrys
Zasięg Max. 10 metrów
Koszt E: 24% | D: 18% | C: 15% | B: 12% | A: 9% | S: 6% | S+: 3% za 10 pocisków (+1/2 na turę za kontrolę)
Statystyki Siła 30 + 10 za dodatkowe pociski Szybkość 100
Dodatkowe Brak dodatkowych wymagań
Opis Użytkownik tworzy dziesięć niewielkich kul ognia w swoim najbliższym otoczeniu. Następnie, za pomocą prostych ruchów rękoma w określonym kierunku, jest w stanie posłać je w wyznaczoną stronę w formie niezwykle szybkich, ale mało destrukcyjnych pocisków. Twórca może też kontrolować je bez wypuszczania, przykładowo wirując nimi albo ustawiając w odpowiadających sobie pozycjach w odległości max. 50cm od siebie. Po kontakcie z przeszkodą, kontrolowane kule ognia znikają, oczywiście powodując przy tym szkody dla przeciwnika. Jutsu nie wymaga przytrzymywania pieczęci, jest więc idealnym suplementem do walki kontaktowej.
Ukryty tekst
0 x
Prowadzone misje:
Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
Arii - Zadanie specjalne C Kress
Nana
Posty: 811 Rejestracja: 13 paź 2020, o 18:05
Wiek postaci: 23
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Ciemne włosy, ciemne oczy, blada cera, Sharingan - typowa Uchiha. Szczupła, średniowysoka.
Widoczny ekwipunek: Ładne, czarne kimono. Torba przy pasie i zawieszona maska Kitsune. Katana na plecach.
Link do KP: viewtopic.php?p=155137#p155137
GG/Discord: nanusia_
Post
autor: Nana » 29 mar 2023, o 16:19
Nie zamierzała specjalnie ciągnąć tego tematu. Na słowa Katsumi wzruszyła jedynie ramionami. Rozmawiały już o ostatecznej formie sharingana. Temat nie był nowy, a jednak wciąż okropnie ją ciekawił. Nana od zawsze poddawała się swojej ciekawości i tym razem nie było inaczej.
- Sharingan płaczący czarnymi łzami, za którego zdobycie traci się bliską osobę. Ma on jakąś nazwę? - Westchnęła lekko. Była to ogromna cena i Nana nie odważyła się zapytać Katsumi, kogo poświęciła kobieta. Sama jednak nie czuła się tym faktem zniechęcona. Była gotowa zrobić wszystko, żeby dojść do swojego celu. Grono bliskich osób Nany było jednak okrojone i niewielkie. Nie potrafiła określić czy byłaby w stanie specjalnie kogoś poświecić. Chyba nie chciała tego wiedzieć. -Nie da się temu jakoś zapobiec? - Dodała mając na myśli oczywiście utratę wzroku. Była to największa kara, jaką mogła zapłacić Uchiha. Każdy członek klanu na pewno o tym wiedział i z Naną nie było inaczej. Nie naciskała na Katsumi, jeśli ta nie zamierzała kontynuować tematu. Mino wszystko nie potrafiła całkiem powstrzymać ciekawości. Od zawsze miała niewyparzoną buzię. Nie robiła tego specjalnie. Często brakowało jej obejścia w towarzystwie. Nie do końca potrafiła odróżnić co wypadało, a co nie.
W końcu jednak przeszły do treningu. Była to ciekawa odmiana od samotnych ćwiczeń czy tez czytania zużytych zwojów. Poczuła przypływ nowej w energii i podekscytowania. W końcu to głównie dlatego zdecydowała się zostać w Kotei. Nim się obejrzała jej oczy zalśniły czerwienią wpatrując się w starszą Uchihę.
Jej tęczówki śledziły każdy ruch kobiety podążając za wykonywanymi pieczęciami, ruchami dłoni i lecącymi kulami ognia.
Czy technika była przydatna?
- Oczywiście - odpowiedziała nie marnując więcej czasu i od razu przechadzać do kopiowania ruchów Katsumi. Złożyła te same pieczęci i już po chwili wokół siej pojawiły się ogniste kule. Obróciła dłonią wokół własnej osi, a katonowe twory podążyły za nią w powietrzu. Następnie wycelowała nimi w tafle wody tak samo jak jej nowa mentorka. - Wszyscy członkowie klanu mają predyspozycje do używania katon? - Zapytała zdając sobie sprawę. Jak niewiele wiedziała na temat własnego klanu.
Nazwa Katon: Kitsunebi
Ranga C
Pieczęci Wąż → Baran → Małpa → Dzik → Ptak → Tygrys
Zasięg Max. 10 metrów
Koszt E: 24% | D: 18% | C: 15% | B: 12% | A: 9% | S: 6% | S+: 3% za 10 pocisków (+1/2 na turę za kontrolę)
Statystyki Siła 30 + 10 za dodatkowe pociski Szybkość 100
Dodatkowe Brak dodatkowych wymagań
Opis Użytkownik tworzy dziesięć niewielkich kul ognia w swoim najbliższym otoczeniu. Następnie, za pomocą prostych ruchów rękoma w określonym kierunku, jest w stanie posłać je w wyznaczoną stronę w formie niezwykle szybkich, ale mało destrukcyjnych pocisków. Twórca może też kontrolować je bez wypuszczania, przykładowo wirując nimi albo ustawiając w odpowiadających sobie pozycjach w odległości max. 50cm od siebie. Po kontakcie z przeszkodą, kontrolowane kule ognia znikają, oczywiście powodując przy tym szkody dla przeciwnika. Jutsu nie wymaga przytrzymywania pieczęci, jest więc idealnym suplementem do walki kontaktowej.
Ukryty tekst
Ukryty tekst
0 x
Minoru
Posty: 832 Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
Wiek postaci: 30
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie - 2 x Katana wisząca u lewego boku - Kamizelka shinobi
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4573&p=68391#p68391
Post
autor: Minoru » 29 mar 2023, o 21:51
Kolejka 7:
Nana: 6
Minoru: 7
Była liderka klanu Uchiha miała nadzieję, że Nana zaniecha dalszego drążenia tematu mangekyo, ale wiedziała, że tak się zapewne nie stanie. Wielu członków klanu marzyło o tym by ich oczy osiągnęły ten legendarny poziom. Każdy z nich pragnął tylko większej mocy, a żaden nie myślał o tym z jak wielkim poświęceniem się to wiązało. I Katsumi bała się, że to samo kieruje Naną. Niektórzy twierdzili, że było to częścią klątwy Uchiha i kiedyś była liderka wyśmiała by taki zabobon. Teraz jednak, po tych wszystkich latach, nie była już tego tak pewna.
- Dość! - Zareagowała ostrzej niż zamierzała. Lecz nie pokazała tego po sobie. Chciała uciąć ten temat, nawet jeśli zrazi do siebie dziewczynę. Z drugiej strony, jeśli wyrzekła by się ciotki, to może nie była by wtedy tak mądra za jaką ją miała.
- Wystarczy już tego tematu, na ten raz. Wiesz i tak więcej niż większość naszego rodu. Uwierz mi, nie powinnaś pożądać tej mocy. Twoje oczy są silne, dużo silniejsze niż większości członków tego klanu. Naucz się ich używać, a wszyscy będą wiedzieć kim jesteś. - Mimo tego, że nie miała pewności o czym myśli Nana, postanowiła i tak spróbować odwieść ją od pomysłu osiągnięcia Mangekyo Sharingana. Właściwie gdyby chodziło o kogoś innego, a ona byłaby jeszcze shireikanem, wtedy przyjęłaby taką osobę z otwartymi ramionami. Wobec Nany żywiła jednak zupełnie inne uczucia. Ona była rodziną. Nie mogła ot tak spojrzeć na nią, tak jak na innych członków ich populacji. Odgoniła jednak swe myśli na bok. Byli w trakcie treningu, a Nana wykazała się talentem w używaniu katonu, przynajmniej tego niższego stopniem.
- Oczywiście. Każdy członek naszego klanu, od dnia urodzenia, aż do śmierci, przejawia predyspozycje do Katonu. Oczywiście możesz spotkać na swojej drodze kogoś, kto nie potrafi rzucić nawet najprostszej kuli ognia, ale wynika to raczej z objętej przez nich ścieżki rozwoju, aniżeli braku możliwości. -Odpowiedziała na zadane przez Nane pytanie dotyczące roli żywiołu ognia w ich rodzinie. Jednocześnie, zastanawiała się co też powinna pokazać jej jako następne. Kusiło ją, by podnieść dziewczynie poprzeczkę i spróbować z czymś trudniejszym. Ruszyła ona w głąb pomieszczenia. Szukała jakiegoś manekina. Miała co prawda jakieś podstawowe rozeznanie w ustawieniu pomieszczenia, lecz zdawała sobie sprawę, że choćby kilka centymetrów błędu i cała jej posiadłość może pójść z dymem. Po kilku chwilach osiągnęła zamierzony efekt i odnalazła swój cel. Określiła dokładnie jego położenie względem środka pomieszczenia i tam też umiejscowiła swoją pozycję. Następnie skierowała się w kierunku manekina i złożyła dwie pieczęcie Smok → Tygrys i wyciągnęła prawą rękę w bok, tak by nie przylegała do jej ciała. Po chwili jej prawa dłoń rozjarzyła się ognistą czerwienią, która przerodziła się niemalże natychmiastowo w żywy ogień. Nie był to jednak ot zwykły płomyczek. Całość wyglądała jak gdyby ktoś skondensował ze sobą kilkanaście płomieni w jeden, ograniczając jednocześnie jego kształt do zaledwie 1.5 metrowego ostrza. Katsumi nachyliła się odrobinę do przodu i wystrzeliła przed siebie jak rasowy sprinter, pokonując szybkimi susami dzielącą ją od manekina odległość. Będąc tuż przed nim zamachnęła się na niego, swym ognistym ostrzem, tak że to pochłonęło całą górną połowę manekina. Wyglądało to tak, jak gdyby ktoś używał ogromnego palnika, a i efekty były podobne ponieważ, gdy chwilę później skończyła, Nana mogła dostrzec, że z górnej części manekina pozostała tylko dolna połowa. Było jednak jeszcze coś, co mogła dostrzec Nana. Katsumi była szybka, nawet bardzo, ale była to szybkość porównywalna z tym co prezentowała sobą sama Nana.
- Katon Tenrō Kaken. To już trochę wyższa szkoła jazdy. Jest szczególnie przydatna jeżeli jesteś szybsza od swego przeciwnika, lub też możesz zbliżyć się do niego niezauważona. - Katsumi sprawnym ruchem dłoni odgarnęła kosmyk włosów, który opadł jej na twarz.
Technika użyta przez Katsumi
Nazwa Katon: Tenrō Kaken
Ranga B
Pieczęci Smok → Tygrys
Zasięg Max. 1.5m
Koszt E: 36% | D: 28% | C: 20% | B: 16% | A: 12% | S: 8% | S+: 4% (+ 1/2 na turę)
Statystyki Siła 140 Szybkość Użytkownika Wytrzymałość n/d
Dodatkowe Oparzenie II ; Technika penetrująca
Opis Specyficzna technika Katonu, polegająca na emisji skoncentrowanego strumienia ognia z jednej z dłoni użytkownika. Efektem jest stały płomień o kształcie przypominającym ostrze. Działa on niczym jak potężny palnik krótkiego zasięgu - jest w stanie ciąć drzewa, skały, obiekty martwe, a przede wszystkim ludzkie ciało. Można nim blokować ostrza, odbijać bronie miotane albo podpalać łatwopalne obiekty. Twórca może stworzyć krótsze ostrze, jednak nie może zmienić rozmiaru raz stworzonego.
Ukryty tekst
0 x
Prowadzone misje:
Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
Arii - Zadanie specjalne C Kress
Nana
Posty: 811 Rejestracja: 13 paź 2020, o 18:05
Wiek postaci: 23
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Ciemne włosy, ciemne oczy, blada cera, Sharingan - typowa Uchiha. Szczupła, średniowysoka.
Widoczny ekwipunek: Ładne, czarne kimono. Torba przy pasie i zawieszona maska Kitsune. Katana na plecach.
Link do KP: viewtopic.php?p=155137#p155137
GG/Discord: nanusia_
Post
autor: Nana » 30 mar 2023, o 22:37
Gwałtowną i mało miłą reakcję odpowiedziała jedynie głośnym prychnięciem. Katsumi mogło się wiele rzeczy w Nanie nie podobać, ale nie było to jednostronne. Nie znały się za dobrze, a ich nowa relacja wisiała na włosku. Dziewczyna zdecydowała się tego nie komentować, ale mimo wszystko nie była zadowolona. Nikt nie trzymał jej tutaj siłą, a zaproszenie Katsumi było spowodowane tylko i wyłączenie więzami krwi między Naną a jej siostrą. Tak przynajmniej jej się wydawało.
Były sobie jeszcze zbyt obce, żeby Katsumi miała na decyzję i opinię Nany jakikolwiek wpływ. Póki co budowały dopiero bardzo cienką kładkę nad rwącą rzeką ich znajomości. Nikt nie powiedział, że w ogóle było to możliwe. Chociaż żadna ze stron nie spisywała tego na straty i naprawdę się starała. Przyszłość pozostawała nieznana.
Przy pokazie następnej techniki Nana skinęła jedynie głową zastanawiając się czy katon Katsumi był silniejszy od niej. Tak jak sama była Shirei-kan wspomniała nie każdy użytkownik ognia używał go jako pierwszej linii ataku. Wielu z nich porzucało te nauki, żeby skupić się na czymś innym.
- Akurat te technikę potrafię. Pomogły mi zwoje od Ciebie - wytłumaczyła kobiecie zastanawiając się jaka droga była tą obraną przez Katsumi. - Specjalizujesz się w genjutsu czy ninjutsu, Katsumi-san? Dopiero zaczynam obcowanie z tego rodzaju technikami - dodała wpatrując się na biednego pana manekina, którego żywot bardzo szybko zakończył się podczas dzisiejszego treningu. Ciekawe ile uczniów miała już starsza Uchiha. Ilu nauczyła, ilu pomogła i ilu z nich jeszcze żyło. Nie miało to jednak większego znaczenia. Nana próbowała nauczyć się od niej jak najwięcej, zdając sobie sprawę, że ta mogła kiedyś zwyczajnie zmienić zdanie i przestać ją trenować.
Ukryty tekst
Ukryty tekst
0 x
Minoru
Posty: 832 Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
Wiek postaci: 30
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie - 2 x Katana wisząca u lewego boku - Kamizelka shinobi
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4573&p=68391#p68391
Post
autor: Minoru » 31 mar 2023, o 15:30
Kolejka 8:
Nana: 7
Minoru: 8
Brew Katsumi uniosła się do góry, gdy Nana oznajmiła jej, że opanowała już Tenrō Kaken. Miała nadzieję, że będzie mogła zaimponować dziewczynie jeszcze odrobinę, a wychodziło na to, że jej siostrzenica nie odstawała od niej samej aż tak wiele. Ahh gdyby tylko nie straciła tych cholernych oczu. Czuła się teraz tak strasznie słabo. Wczoraj była jedną z najsilniejszych Uchiha, a dzisiaj… miała wrażenie, że stała się zwykłą kunoichi. Nie pozwoliła jednak sobie na okazanie, Nanie, choćby cienia swej słabości. Nie miała zamiaru nikomu pokazać się jako słaba. Na szczęście dziewczyna przeniosła temat rozmowy na trochę inny tor.
- Specjalizuję się w genjutsu. Jak zapewne już wiesz, nasz sharingan świetnie nadaje się do rzucania i odpierania iluzji. Jeden z wielu benefitów naszego unikatowego dojutsu. - No dobrze, więc skoro siostrzenica radziła sobie z Katonem, to może zaimponuje jej za pomocą genjutsu? Rozprostowała ręce i strzeliła palcami. Już dawno nie było jej dane używać genjutsu za pomocą pieczęci. Tylko od czego by tu zacząć? Mogłaby zrobić tak jak z Katonem i powoli piąć się poziomami do góry. Widząc jednak minę dziewczyny, wiedziała że musi zacząć z wysokiego C.
- Skup się i nie przegap tego co zamierzam ci pokazać. Kopiowanie genjutsu jest trudniejsze niż technik rzeczywistych. - Katsumi złożyła pojedynczą pieczęć tygrysa i tyle wystarczyło. Dzięki swoim oczom, Nana natychmiast mogła zorientować się, że padła ofiarą genjutsu. Ba w wypadku tego konkretnego genjutsu, nie trzeba było posiadać sharingana by stwierdzić, że coś jest nie tak. Albowiem cały świat wokół Nany nagle ściemniał. Zupełnie jak gdyby słońce zgasło w mgnieniu oka, a wszelkie świece, czy inne źródła ognia, zostały pochłonięte przez otchłań. Mogłaby wyciągnąć swoją dłoń tuż przed twarz, a i tak by niczego nie mogła dostrzec. Co ciekawe, nawet ze swym sharinganem, nie mogła nic na to poradzić.
- Kokuangyo no Jutsu, jedno z silniejszych genjutsu, nie ogranicza ruchów twego przeciwnika, lecz większość shinobi z jakimi przyjdzie ci walczyć, nie będzie potrafiło używać swego pełnego potencjału bez zmysłu wzroku. - Katsumi uwolniła dziewczynę z pułapki. Genjutsu rozpadło się natychmiast, zupełnie jak gdyby ktoś zbił szklane akwarium otaczające Nanę.
- Udało ci się? - Zadała pytanie była władczyni klanu Uchiha. Nana jednak nie mogła mieć dla niej dobrych wieści. Jej oczy doskonale widziały co też robiła Katsumi, a także jak zachowywała się jej chakra. A jednak, pomimo tego, nie mogła pojąć natury tej techniki.
Technika użyta przez Katsumi
Nazwa Kokuangyo no Jutsu
Ranga A
Pieczęci Tygrys
Zasięg 35 metrów
Cel Technika rzucana na grupę wybranych osób
Koszt D: 45% | C: 35% | B: 25% | A: 15% | S: 10% | S+: 5% (za grupę do 5 osób)
Czas trwania 3 tury (+1 tura za każde 40 Psychiki przewagi)
Dodatkowe Podczas wykonywania techniki: +30 Psychiki .
Opis Jedna z potężniejszych technik genjutsu, podczas której w oczach przeciwnika (lub grupy przeciwników) całe otoczenia zostaje pokryte absolutnią, pochłaniającą jakiekolwiek światło czernią. Nie ma nic oprócz głębokiej ciemności, w związku z czym pozbawiona wzroku ofiara zostaje zmuszona do polegania na pozostałych zmysłach, co znacząco ogranicza możliwości bojowe, zarówno w ataku jak i w obronie.
Ukryty tekst
0 x
Prowadzone misje:
Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
Arii - Zadanie specjalne C Kress
Nana
Posty: 811 Rejestracja: 13 paź 2020, o 18:05
Wiek postaci: 23
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Ciemne włosy, ciemne oczy, blada cera, Sharingan - typowa Uchiha. Szczupła, średniowysoka.
Widoczny ekwipunek: Ładne, czarne kimono. Torba przy pasie i zawieszona maska Kitsune. Katana na plecach.
Link do KP: viewtopic.php?p=155137#p155137
GG/Discord: nanusia_
Post
autor: Nana » 31 mar 2023, o 22:07
Temat został zmieniony i póki co nie zapowiadało się, żeby ponownie miały zamiar rozmawiać o zakazancyh aspektach Sahringana. Nana, chociaż na ten moment odpuściła, nie dała jednak za wygraną. Wiedziała, że kiedyś wróci do tego tematu. Albo z Katsumi albo z kimś innym, kto posiadał podobną wiedzę do ciotki. Była zbyt ciekawska, żeby tak po prostu odpuścić. Za bardzo potrzebowała potęgi, za bardzo jej pragnęła.
Teraz jednak trening trwał w najlepsze. Nana cały czas skanowała każdy ruch swojej mentorki za pomocą czerwonych tęczówek. Odkąd jej wzrokowe dojutsu wzniosło się na wyższy poziom wszystko widziała dokładniej. Kopiowanie technik stało się znacznie łatwiejsze. Zdała sobie także sprawę, że była w stanie powtarzać ruchy Katsumi praktycznie w tym samym czasie co ona. Niesamowita wiedza, którą zamierzała wykorzystać w przyszłości. Dzięki temu mogła używać tej samej techniki co przeciwnik w tym samym czasie. Wystarczyło, żeby wystarczająco skupiła swój wzrok na jego ruchach. Sharingan był naprawdę wyjątkowy. Czyżby dlatego reszta świata tak bardzo nienawidziła klanu Uchiha? Ze strachu.
- Miałaś już wielu uczniów, Katsumi-san? - Zapytała z czystej ciekawości, bo w końcu to nią najczęściej się kierowała. Była niczym młody dzieciak, próbujący dowiedzieć się o wszystkim czegoś nowego, czegoś więcej i nie potrafiła tego nawet ukryć.
Już po chwili ktoś wyłączył światło. Ogarnęła ją całkowita ciemność. Nie czuła jednak strachu, a wręcz fascynację. Genjutsu były wyjątkowe. Tak bardzo inne, różne od pozostałych technik. Miały wyjątkowo wiele zastosowań. Chociaż jej Sharingan dostrzegał, że było to jedynie złudzenie, zabranie komuś możliwości widzenia mogło być całkiem przydatne. Czy tak właśnie czuła się Katsumi odkąd utraciła swój wyostrzony wzrok?
- Kokuangyo no Jutsu - powtórzyła wykonując pieczęć i próbując rzucić t samą technikę na Katsumi. Tylko po to, żeby nic się nie wydarzyło. Spróbowała ponownie, ale znowwu się nie udało. Na szczęście był to tylko trening, nie prawdziwa walka. W tym drugim przypadku pewnie skończyłaby właśnie martwa. Warknęła pod nosem coś z niezadowolenia. Nie kryła frustracji. - Niestety nie ma takiej opcji - poinformowała Katsumi o nieudanej próbie. - Technika wydaje się zbyt skomplikowana. Jeszcze - przyznała niechętnie.
- Kiedyś widziałam jak ktoś używał techniki, którą był w stanie uśpić wszystkich przeciwników - zagadnęła Katsumi. - Kojarzysz ją może?
Ukryty tekst
Ukryty tekst
0 x
Minoru
Posty: 832 Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
Wiek postaci: 30
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie - 2 x Katana wisząca u lewego boku - Kamizelka shinobi
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4573&p=68391#p68391
Post
autor: Minoru » 3 kwie 2023, o 18:39
Kolejka 9:
Nana: 8
Minoru: 9
Katsumi zatrzymała się na chwilę, słysząc pytanie Nany o jej uczniów. Musiała sięgnąć pamięcią daleko wstecz by zliczyć osoby, którym była mentorką.
- Nie, było ich kilku, ale spokojnie zmieścili by się na palcach u jednej ręki. - Odpowiedziała zdawkowo, ale nie było większego sensu ich wymieniać z imienia. Nana żadnego z nich raczej by nie znała, żaden z nich nie został kimś słynnym. Kobieta zrobiła krok i ponownie się zatrzymała. No prawie żaden. Był jeden z jej protegowanych, który osiągnął bardzo dużo.
- Przez pewien czas szkoliłam Masashiro. Oczywiście nie ja nauczyłam go tego wszystkiego co potrafi, ale podłożyłam podwaliny pod to kim stał się teraz. - Właściwie nie była pewna dlaczego jej o tym powiedziała. Nie miało to przecież większego znaczenia. Czyżby oznaczało to, że chciała się przed nią pochwalić? Cholera, ostatnimi czasy łapała się na tym, że po stracie wzroku, uciekała zbyt często myślami.
Informacja, że Nana nie może skopiować jej genjutsu podbudowała Katsumi. Po stracie swych oczu, była pewna, że utraciła połowę swej mocy bojowej, jeśli nie więcej. Do tego informacja, że katon Nany jest na tym samym poziomie co jej, jeszcze bardziej ją przytłoczyła. Wciąż była silna, może nie tak silna jak kiedyś, ale inni ciągle musieli mieć się na baczności przy niej. Nana jednak nie mogła dostrzec tego co działo się wewnątrz jej głowy, nawet z jej nowiuśkim sharinganem. Katsumi od zawsze była dumną kobietą, dlatego też od zawsze trenowała panowanie nad swoimi emocjami, aż doszła w tym do perfekcji.
- Obszarowe genjutsu usypiające? - Wiedziała o czym mówiła Nana. Zbliżyła się do niej, stając twarzą w twarz. Na jej twarzy wykwitł uśmiech, a jej prawa dłoń powędrowała na jej lewe ramię. Dziewczyna być może nie rozumiała o co chodzi, a może domyślała się jaki jest powód tego wszystkiego. Po chwili jednak poczuła ogarniającą ją senność. Było to tak potężne uczucie, że aż nogi się pod nią ugięły i gdyby nie szybka reakcja Katsumi, najprawdopodobniej uderzyłaby twarzą w podłogę. Była shirei-kan jednak uchroniła naszą bohaterkę od takiego losu i przesyłając impuls chakry do jej układu chakry, wybudziła ją.
- Mam nadzieję, że zdążyłaś skopiować. Bardzo ważna uwaga do tego jutsu. Różne osoby reagują z różną szybkością na wysłany impuls. Są tacy, którzy padają niemalże natychmiast, a są też tacy, którzy potrzebują dłuższej chwili by jutsu na nich zadziałało. Jest jeszcze jedna kwestia. Nehan Shōja no Jutsu posiada dwa warianty. Oprócz bezpośredniej, możliwym jest również rozesłanie swego impulsu po większym obszarze i uśpieniu osób znajdujących się na tym obszarze. - Katsumi próbowała sobie przypomnieć, jak wielki teren zajmowała jej posiadłość. Nie chciała by ktoś postronny na ulicy został złapany w jego obszar działania. Dlatego też zdecydowała się na objęcie jego działaniem najmniejszy możliwy promień. Złożyła pieczęć tygrysa rozpraszając swoją chakrę w promieniu 20 metrów. Nana ponownie mogła poczuć jak dopada ją senność, jednakże nie było to tak przytłaczające doświadczenie jak ostatnim razem. Katsumi ponownie uwolniła swą uczennicę z genjutsu, przelewając impuls swojej chakry do niej.
- Dobrze, spróbujmy jeszcze jedną technikę. Myślę, że przyda ci się bardziej. Raigen Raikochu wmawia twym celom, że zza ciebie emanuje tak potężne światło, że każdy z nich traci wzrok. Możesz za jego pomocą złapać więcej niż jeden cel, jednakże używanie go w wersji obszarowej, pochłania ogromne ilości chakry. - Kobieta złożyła cztery pieczęci, a zza jej pleców błysnęło, natychmiast, potężne światło. Zupełnie jak gdyby ktoś postawił za Katsumi samo słońce i kazał Nanie na to wszystko patrzeć. Nana zdawała sobie sprawę, że to tylko iluzja, a jednak i tak straciła niemalże doszczętnie swój wzrok. Wszystko trwało ledwie sekundy, gdy Katsumi uwolniła ją z iluzji za pomocą impulsu chakry.
Technika użyta przez Katsumi
Nazwa Nehan Shōja no Jutsu
Ranga B
Pieczęci Tygrys | Brak
Zasięg Promień od używającego - 20/40/80 metrów | Bezpośredni
Cel Wszyscy na obszarze techniki | Pojedynczy
Koszt Zależny od obszaru: Bezpośredni - E: 36% | D: 28% | C: 20% | B: 16% | A: 12% | S: 8% | S+: 4% 20 metrów - E: 36% | D: 28% | C: 20% | B: 16% | A: 12% | S: 8% | S+: 4% 40 metrów - D: 45% | C: 35% | B: 25% | A: 15% | S: 10% | S+: 5% 80 metrów - C: 50% | B: 40% | A: 30% | S: 20% | S+: 10% Czas trwania 2 godziny (+1 godzina za każde 40 Psychiki przewagi)
Dodatkowe Podczas wykonywania techniki: +20 Psychiki .
Opis Technika powodująca senność lub nawet uśpienie sporej ilości osób. Warunkiem jest spojrzenie na cząstkę iluzji - w tym wypadku opadających na obszar działania techniki białych piór - które powodują uśpienie przeciwnika po 3 turach. Genjutsu w związku z tym działa tylko na osoby znajdujące się w tej samej przestrzeni. Ofiary, które nie przełamią wpływu iluzji, czują natychmiastowy przypływ senności, tracą wigor, a ich ciała stają się ociężałe. Istnieje również alternatywne wykonanie tej techniki oparte na bezpośrednim kontakcie. W takiej sytuacji wystarczy dotknąć ofiarę i utrzymać z nią kontakt przez kilka kolejnych sekund (2 tury), podczas których ofiara zapada w senność aż wreszcie zasypia.Jeżeli Psychika większa o 40 od Konsekwencji: w obszarowej wersji efekt senności jest silniejszy i powoduje zaśnięcie postaci po 2 turach, z kolei przy bezpośrednim wykonaniu techniki ofiara zasypia po 1 turze.
Nazwa Raigen Raikochu
Ranga B
Pieczęci Baran → Koń → Wąż → Tygrys
Zasięg 25 metrów
Cel Technika rzucana na jeden lub kilka celów
Koszt E: 36% | D: 28% | C: 20% | B: 16% | A: 12% | S: 8% | S+: 4% (za 1 cel)
Czas trwania 3 tury (+1 tura za każde 40 Psychiki przewagi)
Dodatkowe Podczas wykonywania techniki: +20 Psychiki .
Opis Silna technika genjutsu, wpływająca bezpośrednio na zmysł wzroku oponenta. Po złapaniu przeciwnika w jutsu, widzi on przepływający przez użytkownika potężne wyładowanie elektryczne, które w jednej chwili wytwarza oślepiające światło. Cel zostaje niemal całkowicie pozbawiony zmysłu wzroku, bo na tle jarzącej beli jest w stanie dostrzec jedynie niewyraźne kontury większych obiektów lub smugi przemieszczających się osób, których nie da się zidentyfikować. W takim stanie możliwości ofiary - zarówno ofensywne jak i defensywne - zostają ograniczone, o ile nie potrafi się walczyć na ślepo.Jeżeli Psychika większa o 40 od Konsekwencji: oślepienie jest silniejsze i całkowicie pozbawia ofiary zmysłu wzroku.
Ukryty tekst
0 x
Prowadzone misje:
Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
Arii - Zadanie specjalne C Kress
Nana
Posty: 811 Rejestracja: 13 paź 2020, o 18:05
Wiek postaci: 23
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Ciemne włosy, ciemne oczy, blada cera, Sharingan - typowa Uchiha. Szczupła, średniowysoka.
Widoczny ekwipunek: Ładne, czarne kimono. Torba przy pasie i zawieszona maska Kitsune. Katana na plecach.
Link do KP: viewtopic.php?p=155137#p155137
GG/Discord: nanusia_
Post
autor: Nana » 5 kwie 2023, o 11:58
Chociaż nie poznała Masahiro osobiście miała wrażenie, że cała Kotei mówiła na jego temat. Odważny, przystojny, niesamowity, bla bla bla. Nie wierzyła, żeby ktokolwiek na tym świecie był aż tak idealny jakim go kreowali. Było to zwyczajnie niemożliwe. Klan Uchiha był zepsuty i wiedziała o tym każda wioska. A Nana? Nana wiedziała swoje. Miała problemy z zaufaniem nawet jeśli żyła wśród członków klanu. Czuła się obco i nikt nie mógł tego zmienić, tak przynajmniej uważała. Nie było sensu jednak męczyć tym Katsumi. W końcu ona niczemu nie zawiniła. Przygarnęła nawet siostrzenice niczym bezpańskiego psa.
Nie poddawała się po nieudanej próbie. Wiedziała, że nauczenie się techniki, którą zademonstrowała Katsumi było zwyczajnie kwestią czasu. Ciotka wciąż ją przewyższała co było dobre biorąc pod uwagę, że do niedawna była Shirei-kan, najważniejszą osobą w wiosce. Zresztą dzięki temu Nana miała pewność, że mogła się od niej jeszcze czegoś nauczyć.
Technika, o którą zapytała była dla niej sygnaturą Toshiro. Dlatego też tak bardzo się przyłożyła. Podążyła wzrokiem za Katsumi cały czas śledząc każdy jej ruch sharinganem. Chociaż po chwili ogarnęła ją ogromna senność, której nie potrafiła zwalczyć i pewnie gdyby nie starsza Uchiha zarąbałaby nosem o podłogę, ucieszyła się z niej najbardziej. Kiedy spotka Toshiro będzie mogła mu się pochwalić. Kiedy.. pewnie nigdy to już nie nastąpi.
Na szczęście Katsumi nie dawała jej czasu na sentymenty od razu przechodząc do dalszej części treningu. Nana skinęła głową rozumiejąc powagę i ważność utraty wzroku. Oślepienie przeciwnika w większości przypadków mogło skończyć się jego śmiecią. Genjutsu było paskudnym stylem walki dla przeciwników, którzy go lekceważyli.
- Intensywny trening - zgodziła się rozprostowując zastygnięte ramiona. Miała wrażenie, że w te jedno popołudnie nauczyła się więcej niż przed tygodnie samotnego treningu. Jednak trenowanie z kimś z doświadczeniem było znacznie łatwiejsze. Zwłaszcza z takim dojutsu, które również wszystko ułatwiało. Miała wrażenie, że z każdym razem używanie sharingana przychodziło jej z większą swobodą.
- Zawsze masz tylu ochroniarzy? Spodziewasz się gości, Katsumi-san? - Zagadnęła kobietę zmieniając temat.
Ukryty tekst
Ukryty tekst
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości