[Event] - Miasteczko Sarufutsu
- Tetsurō
- Posty: 1206
- Rejestracja: 8 maja 2022, o 18:25
- Wiek postaci: 24
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, zielone włosy, szmaragdowe oczy. Ubrany w białą, jedwabną kuszulę i piaskowe spodnie. Na szyi nosi jasnozieloną chustę.
- Widoczny ekwipunek: Kabury na obu nogach na udzie
Złoty medalion Ayatsuri na szyi pod chustą - Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10439&p=193076#p193076
- GG/Discord: Kubalus#9713
- Multikonta: Zankoku
Re: [Event} - Miasteczko Sarufutsu
0 x
Prowadzone Misje:
- Ichirou -"Pan na Włościach" - Wyprawa S
- Shiori - "W11 - Wydział Śledczy" - Misja C
- Nana
- Posty: 819
- Rejestracja: 13 paź 2020, o 18:05
- Wiek postaci: 24
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Ciemne włosy, ciemne oczy, blada cera, Sharingan - typowa Uchiha. Szczupła, średniowysoka.
- Widoczny ekwipunek: Ładne, czarne kimono. Torba przy pasie i zawieszona maska Kitsune. Katana na plecach.
- Link do KP: viewtopic.php?p=155137#p155137
- GG/Discord: nanusia_
- Kyoushi
- Posty: 2644
- Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
- Wiek postaci: 28
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
- Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
- Link do KP: viewtopic.php?p=3574#p3574
- GG/Discord: Kjoszi#3136
- Lokalizacja: Wrocław
Re: [Event} - Miasteczko Sarufutsu
Białowąs bez wąsa był jeszcze niezbyt ogarnięty w tym co się naprawdę w tej chwili działo, jednak zdołał się otrząsnąć, gdy w tle słyszał ujadającego diabła na czterech łapach. Gdy tak sobie słodko gaworzył z niejakim pseudo-Shirei-kanem, nie mógł uwierzyć, że był tak ludzki, chyba pierwszy raz w historii ich rozmów, a także tak bezsilny. To było coś niespotykanego. Stracił ducha walki, który powinien być niepodważalny. Ha tfu, ten lis jeszcze za wszystko zapłaci, a dzicy zostaną spopieleni. Kjoszo się nie łamał. Ta niewinna porażka nie zmieniła jego wojowniczego nastawienia i charakteru. To kolejny krok, w którym musi wziąć udział i dopiąć zemsty.
- Kurwa, dobra. Jeszcze sprowadzę tu hołotę całego kontynentu, a jeśli nie to sam splądruje ziemie, które należały do Uchiha wraz z ziemiami dzikich. Popamiętają co zrobili do kurwa siódmego pokolenia. - wtem ujawniły się panie, które planowały nic innego jak wymoczenie jego pytonga w oliwie, w której miało być smarowane jego ciało, by nie rozłożyło się aż tak szybko. To też był niezły pomysł by tak kompleksowo zająć się pieprzonym bohaterem. Sam jednak dostrzegł w międzyczasie coś na tyle ciekawego, co przykuło jego uwagę poza tymi roznegliżowanymi prostytutkami. Był to łeb Masahiro, który wyłonił się zza progu, widząc jak patrzy z niedowierzaniem. Białowłosy na jego widok uśmiechnął się złowieszczo od ucha do ucha sygnalizując P O T Ę Ż N E zmartwychwstanie. To nie był koniec białowłosego demona.
To jednak nie było najciekawsze, bo to co miało być puentą dopiero nadchodziło. A raczej już w niedługiej chwili nadbiegało. Gdy Masahiro zasłonił dłonią usta by nie krzyknąć niczym ponętna niewiasta na widok swojego bohatera, wbiegła najpiękniejsza istota życia samego Shiroyasha. Tak, to była siwowłosa Yamanaka, która gdy tylko go zobaczyła, pokryła się w strumieniu łez. Słyszał co szepnęła. Jego słuch był zbyt wyczulony na wszelkie bodźce by to przegapić. Na jej widok i słowa, że ma zginąć, uśmiechnął się jeszcze delikatnie i rozłożył ramiona w geście, w którym po prostu na nią czeka. Czeka na ten uścisk, którego oczekiwał. No, może poza ciosem, który mógł też dostać przez to, że tak ją zmartwił. Gdy kobieta dobiegła, rozpychając się za nieznośnym psem, odpychając po drodze starucha i prostituty, wbiegła w niego jak taran, wskakując tak mocno, że nawet on musiał wykonać delikatny krok w tył, by chwycić ją mocno w pasie, chociaż wcale nie musiał. Oplotła go tak szczelnie, że mógł jedynie kwiknąć.
- Uwierz mi, że nie planowałem zniknąć z powierzchni ziemi, a jednak... Ale po co od razu te groźby, uśmiechnij się - rzekłszy sam się uśmiechał, gdy była wciąż w niego wtulona. Brudnego i zakrwawionego obcą krwią, ale wyglądało na to, że jej to wcale nie przeszkadzało. On czuł tylko to ciepło, które z niej biło o raz balony, które wtulały się w niego. Równie przyjemne uczucie. Jego prosta głowa była bardzo zero-jedynkowa, więc nie wysilał się na bardziej niejednorodne myśli.
- Ni antykrator, ni kyuubi mnie może zabić. Pamiętaj, złego diabli nie biorą, a takiego drugiego jak ja nie ma - rzekłszy, gdy naciagała mu twarz, by upewnić się, że to na pewno on, a on wpatrywał się w łzy, które nie przestawały płynąć. Był bardzo zaopiekowany, więc i wszystkie prostytutki mogły się rozejść. Nici dzisiaj z olejowania ptysia. A na jej ustach w końcu pojawił się magiczny, przepiękny uśmiech. To była ona, jego Miśmae. Wspaniała i jedyna, delikatnie tylko nadopiekuńcza.
- No, ale na teraz koniec tego niedowierzania. Mamy robotę do zrobienia moja droga. By chuj tego lisa strzelił. Muszę urosnąć w siłę i wiem kto może mi w tym pomóc. Wiem też kto może mi towarzyszyć poza tobą w walce z tym przesilnym skurwielem. - Ichirou. To o nim myślał, gdy to mówił. Mafioza Souei. Z nim był zbyt dobry kontakt, ale czy w tym czasie książę pustyni nabrał do niego zaufania? Oby, bo Kjosz był dawno kupiony. - A i nigdy więcej martwienia się o mnie. Nie pora jeszcze na umieranie. - rzekłszy pozbierał się i mrugnął do Masahiro. Ten Uchiha, który miał być Shirei-kanem musiał przestać się teraz cieszyć. Musiał wziąć sprawy w swoje ręce i ratować klan, a Niebieskopłomienny koci Jinchuuriki musi ratować klan od zewnątrz, zaciągnąć posiłki...
- Kurwa, dobra. Jeszcze sprowadzę tu hołotę całego kontynentu, a jeśli nie to sam splądruje ziemie, które należały do Uchiha wraz z ziemiami dzikich. Popamiętają co zrobili do kurwa siódmego pokolenia. - wtem ujawniły się panie, które planowały nic innego jak wymoczenie jego pytonga w oliwie, w której miało być smarowane jego ciało, by nie rozłożyło się aż tak szybko. To też był niezły pomysł by tak kompleksowo zająć się pieprzonym bohaterem. Sam jednak dostrzegł w międzyczasie coś na tyle ciekawego, co przykuło jego uwagę poza tymi roznegliżowanymi prostytutkami. Był to łeb Masahiro, który wyłonił się zza progu, widząc jak patrzy z niedowierzaniem. Białowłosy na jego widok uśmiechnął się złowieszczo od ucha do ucha sygnalizując P O T Ę Ż N E zmartwychwstanie. To nie był koniec białowłosego demona.
To jednak nie było najciekawsze, bo to co miało być puentą dopiero nadchodziło. A raczej już w niedługiej chwili nadbiegało. Gdy Masahiro zasłonił dłonią usta by nie krzyknąć niczym ponętna niewiasta na widok swojego bohatera, wbiegła najpiękniejsza istota życia samego Shiroyasha. Tak, to była siwowłosa Yamanaka, która gdy tylko go zobaczyła, pokryła się w strumieniu łez. Słyszał co szepnęła. Jego słuch był zbyt wyczulony na wszelkie bodźce by to przegapić. Na jej widok i słowa, że ma zginąć, uśmiechnął się jeszcze delikatnie i rozłożył ramiona w geście, w którym po prostu na nią czeka. Czeka na ten uścisk, którego oczekiwał. No, może poza ciosem, który mógł też dostać przez to, że tak ją zmartwił. Gdy kobieta dobiegła, rozpychając się za nieznośnym psem, odpychając po drodze starucha i prostituty, wbiegła w niego jak taran, wskakując tak mocno, że nawet on musiał wykonać delikatny krok w tył, by chwycić ją mocno w pasie, chociaż wcale nie musiał. Oplotła go tak szczelnie, że mógł jedynie kwiknąć.
- Uwierz mi, że nie planowałem zniknąć z powierzchni ziemi, a jednak... Ale po co od razu te groźby, uśmiechnij się - rzekłszy sam się uśmiechał, gdy była wciąż w niego wtulona. Brudnego i zakrwawionego obcą krwią, ale wyglądało na to, że jej to wcale nie przeszkadzało. On czuł tylko to ciepło, które z niej biło o raz balony, które wtulały się w niego. Równie przyjemne uczucie. Jego prosta głowa była bardzo zero-jedynkowa, więc nie wysilał się na bardziej niejednorodne myśli.
- Ni antykrator, ni kyuubi mnie może zabić. Pamiętaj, złego diabli nie biorą, a takiego drugiego jak ja nie ma - rzekłszy, gdy naciagała mu twarz, by upewnić się, że to na pewno on, a on wpatrywał się w łzy, które nie przestawały płynąć. Był bardzo zaopiekowany, więc i wszystkie prostytutki mogły się rozejść. Nici dzisiaj z olejowania ptysia. A na jej ustach w końcu pojawił się magiczny, przepiękny uśmiech. To była ona, jego Miśmae. Wspaniała i jedyna, delikatnie tylko nadopiekuńcza.
- No, ale na teraz koniec tego niedowierzania. Mamy robotę do zrobienia moja droga. By chuj tego lisa strzelił. Muszę urosnąć w siłę i wiem kto może mi w tym pomóc. Wiem też kto może mi towarzyszyć poza tobą w walce z tym przesilnym skurwielem. - Ichirou. To o nim myślał, gdy to mówił. Mafioza Souei. Z nim był zbyt dobry kontakt, ale czy w tym czasie książę pustyni nabrał do niego zaufania? Oby, bo Kjosz był dawno kupiony. - A i nigdy więcej martwienia się o mnie. Nie pora jeszcze na umieranie. - rzekłszy pozbierał się i mrugnął do Masahiro. Ten Uchiha, który miał być Shirei-kanem musiał przestać się teraz cieszyć. Musiał wziąć sprawy w swoje ręce i ratować klan, a Niebieskopłomienny koci Jinchuuriki musi ratować klan od zewnątrz, zaciągnąć posiłki...
0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij...
- Mijikuma
- Posty: 299
- Rejestracja: 25 kwie 2023, o 15:16
- Wiek postaci: 17
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Białowłosy o wysokim wzroście (184cm) i krwisto-szkarłatnych ślepiach. Gustuje w pięknych, ale praktycznych ubraniach, ciemniejszej gamie barw, które łączy z często złotymi wstawkami. Przystojny chłopak, którego uśmiech zabija samym swoim wdziękiem
- Widoczny ekwipunek: Łuk | Kołczan | Kamizelka Shinobi | Torba | Ochraniacz na czole z wygrawerowanym symbolem "Zjednoczonych sił Sogen"
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&p=206813#p206813
- GG/Discord: bombel#0351
- Multikonta: Meguru | Akira | Ryukoi
- Tetsurō
- Posty: 1206
- Rejestracja: 8 maja 2022, o 18:25
- Wiek postaci: 24
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, zielone włosy, szmaragdowe oczy. Ubrany w białą, jedwabną kuszulę i piaskowe spodnie. Na szyi nosi jasnozieloną chustę.
- Widoczny ekwipunek: Kabury na obu nogach na udzie
Złoty medalion Ayatsuri na szyi pod chustą - Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10439&p=193076#p193076
- GG/Discord: Kubalus#9713
- Multikonta: Zankoku
Re: [Event} - Miasteczko Sarufutsu
1 x
Prowadzone Misje:
- Ichirou -"Pan na Włościach" - Wyprawa S
- Shiori - "W11 - Wydział Śledczy" - Misja C
- Misae
- Posty: 1541
- Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
- Wiek postaci: 28
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
- Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
- Link do KP: viewtopic.php?p=68018#p68018
- GG/Discord: Misae#1695
- Kyoushi
- Posty: 2644
- Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
- Wiek postaci: 28
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
- Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
- Link do KP: viewtopic.php?p=3574#p3574
- GG/Discord: Kjoszi#3136
- Lokalizacja: Wrocław
Re: [Event} - Miasteczko Sarufutsu
Przywitanie na jakie zasługiwał bohater. To był piękny dzień mimo tego, że niedawno przegrał walkę. Jedną z niewielu w swoim życiu. To było naprawdę uwłaczające, jednak nie zaprzątał sobie już tym dłużej głowy, póki w jego ramionach była ona. Nieposkromiona i szczęśliwa, która przedarłaby się do niego choćby przez środek góry, gdyby tylko ni stąd ni z owąd pojawiła się tuż przed nią.
- Sam chciałbym znać odpowiedzi, nawet Matatabi nie wie do końca gdzie byliśmy, ale także straciła całkowicie dostęp.. Chętnie się dowiem gdzie mnie wyrzuciło. - tylko teraz niby jak, skoro Katsumi naprawdę nie żyje, a ona była ostatnia osoba którą widział i która mogła maczać w tym palce. Dowodów jednak na to brak. Mimo to, w głowie trochę miał namieszane, ale fizycznie było bardzo dobrze, szczególnie przy tak dużej bliskości Misae, którą miał niemal ukrytą pod kimonem. Kolejna jej kwestia jeszcze bardziej rozbawiła białowłosego.
- Nie chcę wiedzieć dlaczego w ogóle wąchasz jego tyłek - zaśmiał się jeszcze raz, jednocześnie nie przestawał jej przytulać, dopóki sama nie odpuściła. Po chwili go uszczypnęła, ale udał, że prawie tego nie poczuł, jedynie przymknął jedno oko, to bliższe zaatakowanemu policzkowi. W końcu także przeszli do konkretów, które przecież musiały się tu znaleźć.
- To co potrafisz najlepiej, wspierać, komunikować i siać postrach, a resztę zrobię ja. Piszesz się?? - zapytał, jednocześnie znając odpowiedź. Innej jednak nie oczekiwał, bo przecież to był niemal monolog, gdy mogli rozmawiać między sobą. Pozostało wrócić do wariatów, którzy są mu potrzebni do wykonania tego nie ludzkiego zadania, pewnie jednak po drodze będzie musiał samemu wykonać inne. Zawsze jest coś za coś, chyba że jego misja chwyci kompanów za serce i postawi ich przed realnym i bardzo wymagającym wyzwaniem, które kochają wraz z nadchodzącym z nim ryzykiem. Zupełnie tak jak on.
- Niezupełnie, drasnal mnie tylko, ja pozbawiłem go całego ramienia, dlatego nie wiem jak to się stało, że przegrałem i zniknąłem z miejsca bitwy... - to wszystko na pewno także słyszał Sugiyama. Jednak to było także zamierzone, im szybciej to się skończy tym szybciej będzie mógł stąd ruszyć w poszukiwaniu kompanów i kolejnym przygodo, które już czekają na pieprzonego białowłosego szermierza.
- Sam chciałbym znać odpowiedzi, nawet Matatabi nie wie do końca gdzie byliśmy, ale także straciła całkowicie dostęp.. Chętnie się dowiem gdzie mnie wyrzuciło. - tylko teraz niby jak, skoro Katsumi naprawdę nie żyje, a ona była ostatnia osoba którą widział i która mogła maczać w tym palce. Dowodów jednak na to brak. Mimo to, w głowie trochę miał namieszane, ale fizycznie było bardzo dobrze, szczególnie przy tak dużej bliskości Misae, którą miał niemal ukrytą pod kimonem. Kolejna jej kwestia jeszcze bardziej rozbawiła białowłosego.
- Nie chcę wiedzieć dlaczego w ogóle wąchasz jego tyłek - zaśmiał się jeszcze raz, jednocześnie nie przestawał jej przytulać, dopóki sama nie odpuściła. Po chwili go uszczypnęła, ale udał, że prawie tego nie poczuł, jedynie przymknął jedno oko, to bliższe zaatakowanemu policzkowi. W końcu także przeszli do konkretów, które przecież musiały się tu znaleźć.
- To co potrafisz najlepiej, wspierać, komunikować i siać postrach, a resztę zrobię ja. Piszesz się?? - zapytał, jednocześnie znając odpowiedź. Innej jednak nie oczekiwał, bo przecież to był niemal monolog, gdy mogli rozmawiać między sobą. Pozostało wrócić do wariatów, którzy są mu potrzebni do wykonania tego nie ludzkiego zadania, pewnie jednak po drodze będzie musiał samemu wykonać inne. Zawsze jest coś za coś, chyba że jego misja chwyci kompanów za serce i postawi ich przed realnym i bardzo wymagającym wyzwaniem, które kochają wraz z nadchodzącym z nim ryzykiem. Zupełnie tak jak on.
- Niezupełnie, drasnal mnie tylko, ja pozbawiłem go całego ramienia, dlatego nie wiem jak to się stało, że przegrałem i zniknąłem z miejsca bitwy... - to wszystko na pewno także słyszał Sugiyama. Jednak to było także zamierzone, im szybciej to się skończy tym szybciej będzie mógł stąd ruszyć w poszukiwaniu kompanów i kolejnym przygodo, które już czekają na pieprzonego białowłosego szermierza.
0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij...
- Nana
- Posty: 819
- Rejestracja: 13 paź 2020, o 18:05
- Wiek postaci: 24
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Ciemne włosy, ciemne oczy, blada cera, Sharingan - typowa Uchiha. Szczupła, średniowysoka.
- Widoczny ekwipunek: Ładne, czarne kimono. Torba przy pasie i zawieszona maska Kitsune. Katana na plecach.
- Link do KP: viewtopic.php?p=155137#p155137
- GG/Discord: nanusia_
- Tetsurō
- Posty: 1206
- Rejestracja: 8 maja 2022, o 18:25
- Wiek postaci: 24
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, zielone włosy, szmaragdowe oczy. Ubrany w białą, jedwabną kuszulę i piaskowe spodnie. Na szyi nosi jasnozieloną chustę.
- Widoczny ekwipunek: Kabury na obu nogach na udzie
Złoty medalion Ayatsuri na szyi pod chustą - Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10439&p=193076#p193076
- GG/Discord: Kubalus#9713
- Multikonta: Zankoku
Re: [Event} - Miasteczko Sarufutsu
1 x
Prowadzone Misje:
- Ichirou -"Pan na Włościach" - Wyprawa S
- Shiori - "W11 - Wydział Śledczy" - Misja C
- Anzou
- Posty: 951
- Rejestracja: 14 sty 2019, o 19:58
- Wiek postaci: 16
- Ranga: Akoraito
- Widoczny ekwipunek: - odznaka Ninja, zawieszona na szyi
- Kabura na lewym i prawym udzie
- plecak
- blaszane rękawiczki
- opaski na dwóch przedramionach
- kamizelka Shinobi pod płaszczem - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=6941
Re: [Event} - Miasteczko Sarufutsu
Ostatnia nadzieja, którą miał nastolatek na szybkie pozyskanie tego, co potrzebowała obecnie przywódczyni klanu padło jak Mur. Czasami bywa i tak, że nie wszystko idzie po myśli, że nie każdy jeden element życia wychodzi tak jak tego się oczekuje. Trzydniowe ciało, faktycznie może nie być najlepszym dawcą organów. Chłopak się na tym nie znał, tudzież nie zamierzał dyskutować.
- Masz rację. To nie jest dobry pomysł. Poradzę sobie jakoś, niedługo, w przyszłości. Dziękuję za pomoc i... wszystkiego dobrego w tych pojebanych czasach.
Skomentował bardzo spokojnym głosem nastolatek i odszedł w swoją stronę. Teraz trzeba było ruszyć do domu, na nowo zorganizować się w klanie Kaminari, zregenerować i podjąć kluczowe decyzje. Czy pierdolone Dzikusy, które zdeklasowały siły Shinobi będą kontynuować natarcie? Na chwilę walki mogą ustać, ale nie świadczy to w zupełności o niczym. Na chwilę obecną Hana i Chino były priorytetem. Nastolatek postarał się odnaleźć swoją szefową oraz młodszą Kaminari i przekazać im, że rusza do domu. Musi się zregenerować, potrenować i ruszyć ku nowej przygodzie, która nazywa się Chino i postawienie jej na nogi. Lekko nie będzie. Kolejna bitwa w życiu stoczona, niestety... PORAŻKA.
z/t do stolicy Kaminari
- Masz rację. To nie jest dobry pomysł. Poradzę sobie jakoś, niedługo, w przyszłości. Dziękuję za pomoc i... wszystkiego dobrego w tych pojebanych czasach.
Skomentował bardzo spokojnym głosem nastolatek i odszedł w swoją stronę. Teraz trzeba było ruszyć do domu, na nowo zorganizować się w klanie Kaminari, zregenerować i podjąć kluczowe decyzje. Czy pierdolone Dzikusy, które zdeklasowały siły Shinobi będą kontynuować natarcie? Na chwilę walki mogą ustać, ale nie świadczy to w zupełności o niczym. Na chwilę obecną Hana i Chino były priorytetem. Nastolatek postarał się odnaleźć swoją szefową oraz młodszą Kaminari i przekazać im, że rusza do domu. Musi się zregenerować, potrenować i ruszyć ku nowej przygodzie, która nazywa się Chino i postawienie jej na nogi. Lekko nie będzie. Kolejna bitwa w życiu stoczona, niestety... PORAŻKA.
z/t do stolicy Kaminari
0 x
- Kubomi
- Posty: 622
- Rejestracja: 8 gru 2020, o 21:49
- Wiek postaci: 21
- Ranga: Wyrzutek C|Kurotora
- Krótki wygląd: Mierząca 154cm, drobna dziewczyna o błękitnych oczach i długich, śnieżnobiałych włosach sięgających do końca pleców. Ubrania zależnie od tego co robi - najczęściej wariacja czarnego kimona lub pancerz własnej roboty (szczegóły w KP).
- Widoczny ekwipunek: Najczęściej pancerz na sobie, który ma podpięte dwie kabury i dwie torby. Fioletowa, japońska parasolka przy pasie i także drewniane pudełko z nogami przy pasie.
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9165
- GG/Discord: Vive#2979
- Multikonta: Umemoto Rei
- Misae
- Posty: 1541
- Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
- Wiek postaci: 28
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
- Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
- Link do KP: viewtopic.php?p=68018#p68018
- GG/Discord: Misae#1695
- Takashi
- Posty: 1043
- Rejestracja: 2 mar 2019, o 14:02
- Wiek postaci: 24
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Wysoki na około 178cm | czarne włosy spięte w kucyk | srebrne kolczyki w uszach | często widziany z grymasem na twarzy | ubrany w ciemny kombinezon oraz kamizelkę shinobi
- Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie | kabura na lewym udzie | torba nad prawym pośladkiem | torba nad lewym pośladkiem | kamizelka shinobi | ochraniarz "Zjednoczonych Sił Sogen" na lewym ramieniu
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=112398#p112398
- GG/Discord: Takaś#4124
- Lokalizacja: Warszawa
- Tetsurō
- Posty: 1206
- Rejestracja: 8 maja 2022, o 18:25
- Wiek postaci: 24
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, zielone włosy, szmaragdowe oczy. Ubrany w białą, jedwabną kuszulę i piaskowe spodnie. Na szyi nosi jasnozieloną chustę.
- Widoczny ekwipunek: Kabury na obu nogach na udzie
Złoty medalion Ayatsuri na szyi pod chustą - Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10439&p=193076#p193076
- GG/Discord: Kubalus#9713
- Multikonta: Zankoku
Re: [Event} - Miasteczko Sarufutsu
0 x
Prowadzone Misje:
- Ichirou -"Pan na Włościach" - Wyprawa S
- Shiori - "W11 - Wydział Śledczy" - Misja C
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość