Naoki - odnoszę po prostu do technik medycznych. Trzymając się wikipedii nie żadna z nich nie ma sensu tym bardziej ta z wyciąganiem trucizny z czyjegoś ciała - często to nawet miligramy, których nie widać gołym okiem, a tym bardziej dotknąć -> jak ta technika rozpoznaje co jest be, a co jest oki? Pozostawiam do wam

Tak samo jak działa najprostsza technika medyczna Chiyute? Czary mary, zielona poświata, energia robi fiuuu a rana magicznie się zasklepia. Nie ma tego wyjaśnionego.
Serio zaczynamy się bawić w wikipediowe formułki medyczne?
Okej, no to dobra. W takim razie mogę zedytować, że maść przyspiesza wzrost skóry właściwej przez nasączenie je substancją, mając tym samym szkodliwy wpływ na "tkankę łączną włóknistą". Szczerze - podchodzi mi to poziom, albo nawet dwa wyżej, bo może mieć różne, dziwne zastosowania.
Wracając do poprzedniego posta - co z wersją, samego usuwania blizn? Faktycznie wprowadzenie obu efektków może być za silne na ten poziom.