Najdalej wysunięta na północ prowincja Prastarego Lasu. Obszar ten jest zamieszkiwany oraz kontrolowany przez Ród Senju . Prowincja w ogromnej części pokryta jest lasem, który jest schronieniem zarówno dla zwierząt jak i ludzi w nim żyjących. Shinrin od zachodu graniczy także z „niezbadanymi terenami” co może w przyszłości zaowocować potyczkami zbrojnymi. W prowincji rozwinięte jest głównie zbieractwo oraz łowiectwo.
			
		
		
			
				
								Kan Senju 							 
									
		Posty:  448 Rejestracja:  6 gru 2020, o 22:30Wiek postaci:  20Ranga:  AkoraitoLink do KP:  viewtopic.php?f=33&t=9151 GG/Discord:  Hikari#5885 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Kan Senju  27 cze 2021, o 14:28 
			
			
			
			
			~ Do tanga trzeba dwojga ~ P  Ukryty tekst  
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Kazuma 							 
									
		Posty:  848 Rejestracja:  28 kwie 2021, o 13:23Wiek postaci:  18Ranga:  DōkōLink do KP:  viewtopic.php?f=33&t=9545 GG/Discord:  Avarice#3584Multikonta:  Avarice 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Kazuma  28 cze 2021, o 11:20 
			
			
			
			
			Wszystko toczyło się bardzo szybko przez co Senju kierował instynkt zamiast jakieś mocno przemyślane ruchy. Teoretyzowanie było dobre w warunkach, które na to pozwalały. Pole walki natomiast to głównie pamięć mięśniowa i wytrenowane zagrania. Stąd też instynktowny unik, który skończył się techniką Katonu trafiająco w domostwo pierwotnie znajdujące się za plecami Kazumy. Zresztą to nie on był celem ataku, więc można rzec że zakończył się on sukcesem, ale nie pełnym. Dlaczego? Ponieważ co to za sukces gdy jegomość znalazł się w poważnych tarapatach. A było to ocenić niezwykle łatwo zważywszy na to różnicę prędkości, która z łatwością została wychwycona przez naszego "bohatera". Przed ostatecznym zażegnaniem zagrożenia przeciwnik zdołał jeszcze wypuścić kolejną ognistą technikę, której zresztą można się było spodziewać zważywszy na próbę ucieczki, a musiał czuć że Kazuma depcze mu po piętach. Zresztą w końcu znalazł się w zasięgu rażenia chłopaka i został pochwycony przez drewniane korzenie co powinno go skutecznie unieruchomić. Zdołał jednak wcześniej użyć techniki, którą należało uniknąć. Co prawda groziło to pożarem lasu, ale tak właściwie jego zadaniem było ochrona wioski, a nie lasu. Każda chwila go od tego oddalała, ponieważ podpalaczy mogło być znacznie więcej. I unik ten miał miejsce. Ponownie odskokiem w bok podczas którego mógł zaobserwować poczynania jego oponenta. Ciekawe czy to nie jakiś świr obwiązany notkami wybuchowymi, który zdąży go jeszcze zaskoczyć. Brakowałoby tylko żeby został ranny w taki sposób. A w sytuacji w której został podpalacz postawiony mogło się wydarzyć tak naprawdę wszystko. Nie rozmyślał jednak nad tym długo, zresztą nie miało to większego wpływu na jego ruchy, gdyż miękko lądując gdzieś z boku ponownie zerwał się do biegu tym razem sięgając po 3 miecze znajdujące się na jego plecach. Energicznym ruchem zostały one wyrzucone w powietrze i pochwycone podczas wyskoku, który wykonał w stronę swojego oponenta. Jeden został złapany w zgięcie prawej nogi (do tyłu), natomiast dwa pozostałe wylądowały po każdym w dłoni. Podczas lotu wykonał coś na wzór salta choć bardziej przypominało to kręcącą się kulę najeżoną stalą. Podczas lądowania celem dwóch mieczy była jedna z rąk przeciwnika. W cios ten włożona została cała siła którą posiadał wzmocniona faktem, że spadał z góry, a jego cel w teorii powinien by unieruchomiony. Miał zamiar gościowi dosłownie upierdolić łapę przez co nie będzie on sprawiać większego zagrożenia, a może uda się go zaciągnąć żywcem i wydobyć coś wartościowego zakładając, że się nie wykrwawi. Nie był to jednak koniec... Po uderzeniu bardzo szybko obrócił się wokół własnej osi atakując mieczem znajdującym się w zgięciu kolana prawej nogi. Uderzenie to było znacznie słabsze i miało za cel ranić oponenta gdzieś na wysokości brzucha. Wykrzyczał przy tym - Mam cię! -  W skrócie: 
 Ukryty tekst  
Mieczyki: 
 Ukryty tekst  
Chakra: 
 Ukryty tekst  
Statystyki: 
 Ukryty tekst  
	0  x
	
~ Zawsze i wszędzie, reberu j... będzie ~ Henge  
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Kan Senju 							 
									
		Posty:  448 Rejestracja:  6 gru 2020, o 22:30Wiek postaci:  20Ranga:  AkoraitoLink do KP:  viewtopic.php?f=33&t=9151 GG/Discord:  Hikari#5885 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Kan Senju  1 lip 2021, o 17:43 
			
			
			
			
			~ Do tanga trzeba dwojga ~ W  Ukryty tekst  
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Kazuma 							 
									
		Posty:  848 Rejestracja:  28 kwie 2021, o 13:23Wiek postaci:  18Ranga:  DōkōLink do KP:  viewtopic.php?f=33&t=9545 GG/Discord:  Avarice#3584Multikonta:  Avarice 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Kazuma  1 lip 2021, o 18:09 
			
			
			
			
			Wszystko udało się dokładnie tak jak Kazuma to sobie zaplanował, czyli po raz kolejny uniknął ognistej techniki użytej w jego stronę, a następnie w widowiskowy sposób zakończył żywot przeciwnika. W opowieściach wszystko to było jednak łatwiejsze niż w rzeczywistości. Po raz pierwszy odebrał komuś życie i do tego w wyjątkowo brutalny sposób. Tryskająca wszędzie krew i wypływające z środka wnętrzności. To wszystko nie mogło się dobrze skończyć... Zrobiło mu się niedobrze i puścił bełta na ziemię obok wykrwawiającego się oponenta. Nigdy nie spodziewałby się tego typu reakcji organizmu, ale to było silniejsze od niego. A nie był to koniec... Należało coś z truchłem zrobić. Nie potrafił się zdobyć na taszczenie go do osady, zwłaszcza będącego w takim stanie po spotkaniu z dzierżonymi przez niego mieczami. Toteż po wyrzuceniu z żołądka całej zawartości zdobyć się musiał na odrąbanie gościowi łba. I tak też zrobił, jeśli nie jednym to kilkoma ciosami miecza. Chwycił ją za kudły i wyrzucił kawałek dalej w kierunku palącego domu. Miał zamiar wziąć ją za chwilę, a tylko mu zawadzała. Zresztą patrzenie w puste, ludzkie oczy nie należało do najlepszych czynności dla kogoś w jego wieku. Spróbował na tyle na ile to było możliwe powycierać zakrwawione miecze o odzienie mężczyzny w miejscu w którym pozostawało jeszcze w miarę suche i schował je do pochwy ruszają w kierunku wioski. Po drodze chwycił wcześniej wyrzuconą głowę. Ociekała jeszcze krwią... Sytuacja nie była zbyt optymistyczna. Domostwo trawił pożar, a on się do tego przyczynił - chociaż oczywiście w wersji wydarzeń, którą przedstawi już to nie będzie tak wyglądało. Kreować się będzie na bohatera... Oprócz domu płonąć zaczął także las, który będzie kolejnym celem dla ochotniczej straży pożarnej złożonej zapewne z mieszkańców wioski. Nie sądził by było tutaj coś ponad to. Co najwyżej ochotnicy biegający z wiadrami wody. Przy odrobinie szczęścia może ktoś potrafiący posługiwać się technikami Suitonu... W takim wypadku faktycznie mowa byłaby o wyjątkowym szczęściu. Pytanie też brzmiało czy domownikom udało się uratować. Może poza gościem z którym się wykłócał nie życzył im śmierci. Zresztą przekona się za chwilę ponieważ przyspieszył do biegu wyglądającego dosyć makabrycznie ze względu na wszechobecną krew na odzieniu oraz dyndającą głowę w jego dłoni. Oby nie było tam jakichś dzieci bo widok był zaiste makabryczny... Planem była rzecz jasna pomoc w gaszeniu. Po coś tu do cholery był. Niestety nie dysponował niczym w swoim arsenale co mogłoby pomóc. Toteż zapewne będzie zmuszony do chwycenia za wiadro i gaszenia pożaru w ten sposób. Kto wie może przyjdzie mu nawet bawić się w bohatera jeśli ktoś został w środku. Chociaż decyzja zapewne zależeć będzie od tego jak źle jest. Mimo wszystko cenił sobie swoją facjatę i nadtopiona skóra z pewnością nie będzie wzbudzać zainteresowania wśród kobiet. Jest zbyt młody na oszpecenie toteż decyzje podejmie gdy rozezna się w sytuacji. A na ten moment należało obwieścić wszem i wobec, że podpalacz nie żyje - Zajeb..... skurwiela! -  Mieczyki: 
 Ukryty tekst  
Chakra: 
 Ukryty tekst  
Statystyki: 
 Ukryty tekst  
	0  x
	
~ Zawsze i wszędzie, reberu j... będzie ~ Henge  
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Kan Senju 							 
									
		Posty:  448 Rejestracja:  6 gru 2020, o 22:30Wiek postaci:  20Ranga:  AkoraitoLink do KP:  viewtopic.php?f=33&t=9151 GG/Discord:  Hikari#5885 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Kan Senju  1 lip 2021, o 20:07 
			
			
			
			
			~ Do tanga trzeba dwojga ~ P Senju nie mając w swoim arsenale zbytnio technik mogących pomóc postanowił ich wesprzeć siłą mięśni zabierając jedno z wiader i również zbierając śnieg wyrzucając go w sporawe ognisko. Ratować kogo nie było, bo a w tłumie zauważył wcześniej wrzeszczącego na niego mężczyznę z poparzonym mocno ramieniem. Minęło w ten sposób blisko pół godziny kiedy nagle z lasu w którym toczył swój bój w palące się domostwo uderzył wodny strumień. Kiedy spojrzał w tamtym kierunku dostrzegł Akemi, która najprawdopodobniej wpierw najprawdopodobniej zajęła się drzewami. Kapała z nich woda, a po ogniu nie było nawet śladu. Wystarczyły jej ledwie dwie minuty kiedy ogarnęła całkowicie sytuację. Z domostwa zostały zgliszcza. Gdy skończyła natychmiast się rozglądała i wypatrując Ciebie w tłumie podeszła z gniewem na twarzy. - Chodź za mną, mamy do pogadania. W samym głosie można było wyczuć agresję, nawet nie starała się tego ukryć. Ruszyła w kierunku wejścia do wioski oddalając się od mieszkańców, odwróciła się dopiero kiedy zostaliście sami i wasza dyskusja nie mogła zostać podsłuchana. - Co do chuja sobie wyobrażasz? Dałam tobie zadanie aby nie doszło do żadnego podpalenia, a nawet coś tak prostego spierdoliłeś. Dodatkowo latasz z wiaderkami, nie znasz żadnej techniki suitonu mogącej pomóc? Choć nie byłam pewna ich celu to jednak obrali dom wskazany wcześniej. Nawet z ochroną tego nie umiesz sobie poradzić? 
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Kazuma 							 
									
		Posty:  848 Rejestracja:  28 kwie 2021, o 13:23Wiek postaci:  18Ranga:  DōkōLink do KP:  viewtopic.php?f=33&t=9545 GG/Discord:  Avarice#3584Multikonta:  Avarice 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Kazuma  1 lip 2021, o 20:38 
			
			
			
			
			Faktycznie gdy tak myślał o gaszeniu pożaru to instynktownie do głowy przyszła mu woda, a przecież trwa zima i temperatury nie sprzyjają utrzymywaniu płynnej formy, a kloc lodu w wiaderku nie bardzo do czegokolwiek się nadaje... Zakładając rzecz jasna, że w ogóle w jakiś sposób by się tam znalazła. Rzeczywistość której doświadczył bardzo szybko zweryfikowała frywolną myśl o wodzie - rzecz jasna w użytku znajdował się śnieg, którego pełno było dookoła. To jego właśnie używali wieśniacy czy to przy pomocy wiader czy łopat. Co ciekawe ścięta głowa nie wywołała jakiegoś wielkiego poruszenia. Ot zyskał kilka sekund uwagi i wszystko powróciło do stanu pierwotnego, którym była próba ugaszenia domostwa. Przynajmniej ten skurwiel, który był wobec niego nieuprzejmy dostał za swoje. Nie tylko stracił dobytek, ale i miał poparzone ramię. Najchętniej dorzuciłby do tego splunięcie w twarz na pożegnanie, ale niezbyt by się to prezentowało wizerunkowo przy tak wielkim tłumie potencjalnych gapiów oraz to co się wydarzyło dawało już Kazumie pewną dozę satysfakcji. Na jakieś współczucie mógłby się zdobyć wobec rodziny jegomościa, ale jakieś zaprzątanie sobie nimi głowy mogłoby powodować niepotrzebne wyrzuty sumienia. A to zbędny bagaż emocjonalny, który najlepiej jak najszybciej odrzucić. Zresztą Senju nie zalicza się do osób, którego specjalnie przejmowałyby się pospólstwem. Woli pilnować własnego nosa i tak też robił. Pomoc przy gaszeniu pożaru w pewnym stopniu zdejmowała z niego widmo dziwnych oskarżeń, przynajmniej ze strony mieszkańców wioski... 
 Ukryty tekst  
Info: 
 Ukryty tekst  
Chakra: 
 Ukryty tekst  
Statystyki: 
 Ukryty tekst  
	0  x
	
~ Zawsze i wszędzie, reberu j... będzie ~ Henge  
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Kan Senju 							 
									
		Posty:  448 Rejestracja:  6 gru 2020, o 22:30Wiek postaci:  20Ranga:  AkoraitoLink do KP:  viewtopic.php?f=33&t=9151 GG/Discord:  Hikari#5885 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Kan Senju  4 lip 2021, o 11:32 
			
			
			
			
			~ Do tanga trzeba dwojga ~ P - Czyli to moja wina iż nie poczekałeś w karczmie aby porozmawiać ostatecznie przed rozpoczęciem misji skoro proponowałam rozmowę? Z rana nie spałam już prawie dwie doby od kiedy przybyłam do wioski pilnując jej przed zagrożeniem. Jak wstałam już ciebie nigdzie nie zastałam więc postanowiłam zaufać wychodząc aby wykonać swoją robotę. Jest też jeszcze jeden problem, mając same wskazówki słowne jak myślisz ile zajęłoby tobie poszukiwanie dokładnego miejsca w nocy gdy wzrok jest bardzo ograniczony? Ja wiedziałam gdzie się skrywają.  W jej oczach było widać gniew, ale zniknął on po głębszym westchnięciu. Jej twarz jakby się rozluźniła. Nie czekała aż dasz jej odpowiedzi, bo najwidoczniej nie skończyła chociaż słuchając pretensji musiała coś z siebie wyrzucić znajdując kontrargumenty. - No cóż, skoro w tym się specjalizujesz to faktycznie mogło być problematyczne. Jednak musisz popracować nad swoim nastawieniem, które jest zbyt przepełnione pychą. Nie jesteś pępkiem świata, dodatkowo stosujesz się do poleceń jak chcesz przez co nie poczekałeś na mnie wieczorem. Zaliczę tobie misję iż załatwiłeś wroga, ale wynagrodzenie obcinam o połowę z powodu twojego nastawienia. Błędy mogą się zdarzyć, ale przerzucanie ich na drugą stronę jest nieakceptowalne. Musisz zacząć akceptować rzeczywistość i swoje wady. Ciesz się, że dostaniesz.  W tym momencie wyjęła z swojej torby mieszek brzęczący monetami, przeliczyła odpowiednią kwotę w wysokości dwustu pięćdziesięciu ryo, a następnie przekazała je do dłoni. - To by było na tyle, możesz już wracać do wioski. Raportem w siedzibie potem się zajmę. W ten sposób staliśmy się w pełni wolnymi ludźmi. Teraz mogliśmy robić co tylko chcieliśmy. 
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Kazuma 							 
									
		Posty:  848 Rejestracja:  28 kwie 2021, o 13:23Wiek postaci:  18Ranga:  DōkōLink do KP:  viewtopic.php?f=33&t=9545 GG/Discord:  Avarice#3584Multikonta:  Avarice 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Kazuma  4 lip 2021, o 12:30 
			
			
			
			
			Dyskusja z przełożoną przybrała nieco spokojniejszy ton niż można się było spodziewać po dosyć ognistych tłumaczeniach ze strony Kazumy. Zostało mu wytknięte, że zachowuje się niczym pępek świata i zapewne dziewczyna miała racja, ale czy wyciągnął z tego jakieś wnioski? Odpowiedź brzmi nie. Był święcie przekonany o tym, że to on tu ma rację, jednak nie było sensu dalej się wykłócać na tak prozaiczne tematy. W końcu swój cel osiągnął. Może i z moralnego punktu widzenia nie było to właściwe, ale miał w głębokim poważaniu opinie innych. Jeśli ktoś zachowuje się w ten sposób w jego stronę to musi za to zapłacić i mężczyzna, który wyskoczył w jego stronę z pyskówką tą cenę musiał zapłacić - Niechaj i tak będzie -  Mimo tego wszystkiego postanowił zachować pozory i pożegnał się jak nakazywało dobre wychowanie wraz z lekkim ukłonem. Następnie ruszył w kierunku karczmy by odespać jakby nie patrzeć ciężko noc. Nie było żadnego pośpiechu z powrotem do głównej osady w prowincji. Mógł tutaj jeszcze odrobinę zabawić oddając się porządnej kąpieli wraz z ciepłym posiłkiem oraz nieprzerwaną przez nikogo z zewnątrz dawką snu. To już jednak jest dalszą częścią opowieści, która nie jest niczym istotnym... Następnego dnia wyruszył tam skąd przybył. Celem rzecz jasna była Hayashimura. Podróż ta przebiegała podobnie jak w stronę Mura no Sato. Toteż czekał go przystanek w postaci karczmy mniej więcej w połowie drogi. Nie omieszkał z niego skorzystać. Bo droga była długa i ciężka. A gdzieś spać, jeść i pić trzeba. Podobnie zresztą jak w przypadku poprzedniej karczmy nie jest to nic wartego uwagi. Wartym odnotowania jest jedynie fakt, że ostatecznie do Hayashimury dotarł i jeśli ktoś by go szukał to właśnie tam miał największe szanse... 
	0  x
	
~ Zawsze i wszędzie, reberu j... będzie ~ Henge  
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Kazuma 							 
									
		Posty:  848 Rejestracja:  28 kwie 2021, o 13:23Wiek postaci:  18Ranga:  DōkōLink do KP:  viewtopic.php?f=33&t=9545 GG/Discord:  Avarice#3584Multikonta:  Avarice 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Kazuma  19 lip 2021, o 17:02 
			
			
			
			
			Plan... No właśnie, jaki on właściwie był? Co prawda droga była długa i nudna, a on na dobrą sprawę niczego konkretnego nie obmyślił. Strażnicy także nie wykazywali jakiejś większej inicjatywy i nic w tym dziwnego. W końcu to on dowodził całą tą wyprawą i jak coś się nie uda to na nim będą wieszali psy. Im się oberwie co najwyżej w przypadku gdy okażą niesubordynację względem dowódcy. Swoją drogą ciekawe czy może sam wymierzać takie kary? Chyba nie, bo nie byli w stanie wojny. Zresztą nic nie wskazywało na to by w jakiś sposób mieli się mu w ogóle narazić. To że jeden z nich sobie pogwizdywał właściwie w niczym nie przeszkadzało podczas podróży. Jeśli ktoś miałby na nich zwrócić uwagę to i tak przykuwa ją wóz, a nie to że ktoś jakoś zabija sobie czas. Pewien przełom w podróży nastąpił gdy dotarli na skraj lasu wewnątrz, którego znajdowała się osada Mura no Sato - Zatrzymajmy się na moment - - Należy się zastanowić nad tym jak podejść do sprawy bo powoli się zbliżamy. - - Generalnie rzucamy się w oczy i jak wparujemy wozem do osady to prawdopodobnie nikogo nie dopadniemy. A łapanki na ślepo robić nie będziemy. Trzeba się dowiedzieć kto odpowiada za wycinkę i kto bierze w niej udział. - - Już raz byłem w tej osadzie i mogę wcisnąć historyjkę, że przybyłem sprawdzić jak się sprawy mają po podpaleniach, które jakiś czas temu miały miejsca. Jako że miałem im zapobiec powinno być to wiarygodne. - - Jeśli ruszę na maksymalnej szybkości wierzchowca powinno nam to kupić wystarczającą ilość czasu by wyłapać kogo trzeba. Wy natomiast jedźcie sobie powoli i jak dotrzecie na miejsce to zajmiemy się pacyfikacją kogo trzeba -  
	0  x
	
~ Zawsze i wszędzie, reberu j... będzie ~ Henge  
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Kisuke 							 
						Martwa postać 			
		Posty:  2186 Rejestracja:  26 wrz 2020, o 15:40Wiek postaci:  22Ranga:  SentokiWidoczny ekwipunek:  ~ ZbrojaLink do KP:  http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=153580#p153580 Multikonta:  Daisuke
					
									
		 
			 				 
		 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Kisuke  20 lip 2021, o 10:20 
			
			
			
			
			 Kazuma  Misja rangi C 12/30 Spok... Wszystko jasne, postaramy się dotrzeć na czas. 
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Kazuma 							 
									
		Posty:  848 Rejestracja:  28 kwie 2021, o 13:23Wiek postaci:  18Ranga:  DōkōLink do KP:  viewtopic.php?f=33&t=9545 GG/Discord:  Avarice#3584Multikonta:  Avarice 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Kazuma  20 lip 2021, o 13:07 
			
			
			
			
			Jeden ze strażników charakteryzował się zdecydowanie zbyt luźną postawą. Nie miał jednak zamiaru poruszać tego drażliwego tematu dopóki nie wpłynie to jakoś na wykonywane przez nich obowiązki. A o tym przekona się dopiero jak dojadą na miejsce co pewnie chwilę zajmie biorąc pod uwagę, że wyrwał galopem do przodu podczas gdy oni musieli się powoli przebijać przez las. Nie oczekiwał raczej jakiejś otwartej rebelii chociaż kto tam wie. Nie takie rzeczy się działy, chociaż byłby to akt głupoty w wykonaniu mieszkańców wioski. Może i mogliby oni konkurować z jakimiś prostymi żołnierzami, ale gdy do "gry" dołączyliby shinobi to nie mieliby oni żadnych szans. Zresztą gdyby sytuacja była tak poważna to czy wysyłaliby do osady kogoś z rangą Dōkō? Machina biurokracji raczej nie brała poprawki na to z kim ma do czynienia. Ot mieli do czynienia z początkującym na papierze shinobi i w taki oto sposób rozdzielali zadania. Parada powitalna gdy dotarł na miejsce nie należała do najmilszych. Z jakiegoś powodu jego widok wywołał przerażenie wśród niewiast na które natrafił podczas wjazdu do Mura no Sato. Jedna z nich nawet krzyknęła przerażona co spotkało się natychmiastową reakcją Kazumy - I po co krzyczysz?! Przybywam w pokoju! Mam zobaczyć jak się sprawy mają po ostatnich podpaleniach! -  Plan był taki by rozwiązać tą kwestię w miarę pokojowo przynajmniej póki nie pojawi się eskadra więzienna. Ale jeśli będzie trzeba to położy się na glebę połowę Mura no Sato bo i miał ku temu narzędzia. Jedyne czego się obawiał, że może dojść do jakiegoś rozlewu krwi. Nie żeby personalnie miał z tym jakieś problemy, ale to nigdy nie kończy się dobrze. Nienawiść rodzi kolejną nienawiść i jeszcze przez przypadek wywołają pełnoprawne powstanie gdy wieści się rozejdą. Zresztą nie rzutowałby to zbyt dobrze na jego samego toteż należało zachować ostrożność. Takie oto myśli towarzyszyły mu podczas zbliżania się w kierunku karczmy. Gdzieś obok powinno być miejsce w którym powinien móc uwiązać konia i spokojnie napić się jakiegoś trunku najpewniej bezalkoholowego. Na takie przyjdzie jeszcze czas po wykonanej robocie... 
	0  x
	
~ Zawsze i wszędzie, reberu j... będzie ~ Henge  
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Kisuke 							 
						Martwa postać 			
		Posty:  2186 Rejestracja:  26 wrz 2020, o 15:40Wiek postaci:  22Ranga:  SentokiWidoczny ekwipunek:  ~ ZbrojaLink do KP:  http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=153580#p153580 Multikonta:  Daisuke
					
									
		 
			 				 
		 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Kisuke  20 lip 2021, o 15:50 
			
			
			
			
			 Kazuma  Misja rangi C 14/30 Zważaj na swoje słowa, młodzieńcze. Nie jesteś u siebie Nie ma już żadnych problemów z podpaleniami. Nie zgłaszaliśmy niczego do klanu, więc dlaczego zawdzięczamy tę wizytę? 
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Kazuma 							 
									
		Posty:  848 Rejestracja:  28 kwie 2021, o 13:23Wiek postaci:  18Ranga:  DōkōLink do KP:  viewtopic.php?f=33&t=9545 GG/Discord:  Avarice#3584Multikonta:  Avarice 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Kazuma  20 lip 2021, o 16:31 
			
			
			
			
			Eh... Jak zwykle muszą wystąpić jakieś komplikacje. Zamiast po prostu go przyjąć z gościną to będą wsadzać nos w nie swoje sprawy i drążyć gdzie nie trzeba. Nie podobało się to Kazumie zwłaszcza, że miał do czynienia z pieprzonymi wieśniakami. Za kogo się oni kurwa uważali żeby zagradzać drogę komuś ze szlacheckiego domu? Nie miał zamiaru puścić tego płazem - To nie ja powinienem uważać na słowa, tylko ty. Nie rozmawiasz z byle wieśniakiem tylko człowiekiem urodzonym w szlacheckim rodzie. Masz się do mnie zwracać z należytym szacunkiem. Nie mam także obowiązku tłumaczyć ci się z zadań przydzielanych przez władze, którym podlegacie -  Znając życie sprowokuje go to do walki i Kazuma doskonale zdawał sobie z tego sprawę będąc na to przygotowanym. Nikt o zdrowych zmysłach o ile nie ma czegoś na sumieniu nie rzuci się na wysłannika Senju - Ale jeśli uważasz inaczej to równie dobrze możesz trafić do więzienia w Hayashimurze, gdzie będziesz się tłumaczył za utrudnianie mi pracy. -  
	0  x
	
~ Zawsze i wszędzie, reberu j... będzie ~ Henge  
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Kisuke 							 
						Martwa postać 			
		Posty:  2186 Rejestracja:  26 wrz 2020, o 15:40Wiek postaci:  22Ranga:  SentokiWidoczny ekwipunek:  ~ ZbrojaLink do KP:  http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=153580#p153580 Multikonta:  Daisuke
					
									
		 
			 				 
		 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Kisuke  20 lip 2021, o 16:54 
			
			
			
			
			 Kazuma  Misja rangi C 16/30 Niczego nie muszę. To nasza ziemia i nikt tutaj was Senju nie zaprasz... Przepraszamy za niego. Nie chcemy żadnych problemów. Jesteśmy tylko zwykłymi obywatelami, którzy próbują jakoś przeżyć. Podpalenia już nam nie zagrażają. Mogę zaprowadzić i pokazać. Jeśli Pan oczywiście zechce 
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Kazuma 							 
									
		Posty:  848 Rejestracja:  28 kwie 2021, o 13:23Wiek postaci:  18Ranga:  DōkōLink do KP:  viewtopic.php?f=33&t=9545 GG/Discord:  Avarice#3584Multikonta:  Avarice 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Kazuma  20 lip 2021, o 17:39 
			
			
			
			
			Sytuacja zgodnie z przewidywaniami Kazumy bardzo szybko zrobiła się napięta. Mężczyzna, który "rzucał" się w jego stronę postępował bardzo lekkomyślnie przez urażoną męską dumę. Nie żeby miał od razu tracić życie, ale mogło skończyć się na porządnym obiciu facjaty przez shinobi. Bo chyba nikt nie miałby wątpliwości co do wyniku tego starcia. Prawdopodobnie Kazuma nawet by się nie spocił. Szkopuł w tym, że nie był on sam i nieco to komplikowało zaistniałą sytuację. Mimo to Senju czuł się wyjątkowo pewnie w swoich poczynaniach i już miał zamiar odpowiednio zareagować gdy... Nastąpiła deeskalacja przez starszego człowieka, który się temu wszystkiemu bacznie przyglądał i chyba zdał sobie sprawę z kim mają do czynienia. Zresztą i tak dziwne, że zajęło im to aż tyle... Lepiej jednak później niż wcale. W końcu wizerunek Kazumy jednoznacznie potwierdzał to co mówił, a ton głosu... Ta pewność wypowiedzi... Jednoznacznie wskazywały na to, że po prostu mówi prawdę, a z ninja nie było żartów. Prości ludzie mieli jakieś szanse w większej grupie, a i tak były one znikome. Toteż przez osobę uspokajającą wieśniaka, który zapomniał o swoim miejscu w szeregu, przemówił głos rozsądku. Był on na tyle "donośny", że także nasz bohater postanowił wrzucić odrobinę na wstrzymanie skoro już mu nie zagradzano drogi. I nie wpychano nosa w nie swoje sprawy - Bardzo chętnie skorzystam z przewodnika. Uwiążę tylko konia przy karczmie i możemy przejść do wycieczki po osadzie. -   Nie tracąc czasu ruszył razem z koniem w kierunku karczmy, by tak jak pierwotnie planował i zakomunikował mężczyźnie uwiązać konia. Nastąpiła jednak rewizja co do pierwotnych zamiarów bo karczma póki co nie stanowiła punktu do którego miał zamiar się udać. Zamiast tego po odpowiednio mocnym uwiązaniu wierzchowca obrócił się i ruszył żwawym krokiem by dokonać oględzin Mura no Sato - No dobrze. To interesowałyby mnie oględziny nowych domostw. Nie żeby do nich wchodzić. Ot gdzie się pojawiły, ile ich jest. Czy może ktoś nowy osiedlił się w osadzie. Tego typu rzeczy. -  
	0  x
	
~ Zawsze i wszędzie, reberu j... będzie ~ Henge  
		 
				
		
		 
	 
	
	
	
		
		
			
			
			
				
					Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość