Wioska granicząca z czarnym lasem.
Re: Wioska granicząca z czarnym lasem.
Ignorując już na razie jego towarzysza poświęcam się w pełni rzece i płynącej w niej wodzie. Minęło już trochę czasu odkąd byłem torturowany i raniony, a ja wciąż nie miałem okazji przemyć swoich ran. Co prawda wątpię, aby wdało się w nie jakieś zakażenie, w końcu ci strażnicy chyba nie chcieli mnie zabić w tak okrutny sposób, jednak czułbym się dużo znaczniej komfortowo, gdybym mógł zmyć z siebie cały pot, brud i skrzepniętą krew. Jestem pewien, że dzięki temu z miejsca odzyskam trochę sił. Tymczasem jednak wychodzi na to, że nie jestem jedyną osobą, która w tym momencie kąpie się w rzece, z tym, że wciąż chyba jestem jedyną osobą, która robi to z własnej woli.
Mając nadzieję, że Maiko również usłyszał krzyk w górze rzeki i że pobiegnie wzdłuż brzegu sprawdzić co się dzieje, robię to samo tylko nie wychodząc z wody. Brodzę pod prąd próbuję ewentualnie złapać cokolwiek właśnie wpadło do wody.
Mając nadzieję, że Maiko również usłyszał krzyk w górze rzeki i że pobiegnie wzdłuż brzegu sprawdzić co się dzieje, robię to samo tylko nie wychodząc z wody. Brodzę pod prąd próbuję ewentualnie złapać cokolwiek właśnie wpadło do wody.
0 x
Re: Wioska granicząca z czarnym lasem.
Jednak nie łatwo się rzuca shurikenem kiedy kogoś się niesie, ale dobrze, że wyprawa jest bo mógłby być jednookim shinobi. Wyciąga broń z drzewa i chowa do torby na pośladku. Obserwuje kąpiel swego towarzysza, który był mocno poraniony, ale nie tak by zagraża łódź to jego życiu. Senju wdychał świeże chłodne powietrze i rozkoszował się widokiem okolicy i czasem zerknąć na Harrana. Błogą ciszę przerwał krzyk, z kierunku północnego i do uszu Majka dotarł pluskam wody jakby coś wpadło do rzeki. Skupił się i obserwójąc rzekę i otoczenie pobiegł w kierunku krzyku by sprawdzić co się stało. Po drodze może shinobi wypatrzeć co lub kto wpadł do rzeki. Był gotowy do walki i w każdej chwili mógł wydobyć z kabury khunaj by się bronić. Najpierw trzeba było sprawdzić sytuację.
0 x
Re: Wioska granicząca z czarnym lasem.
To niesamowite ile ulgi potrafi przynieść zwykła kąpiel i przemycie ran. Jasne wciąż nie jestem w najlepszej kondycji, jednak ta świeża chłodna woda znacznie poprawiła moje samopoczucie i ogólną kondycję. Będąc niesionym przez tego Maiko miałem okazję odpocząć i teraz umywszy się z całej krwi, brudu i potu jestem przekonany, że dam radę samodzielnie funkcjonować. Jasne, w maratonie pewnie nie dam rady pobiec i pewnie w jakiekolwiek walce przepadnę z kretesem, ale jestem przekonany, że bez problemu mogę stosować proste techniki. Dlatego też złapanie tego zawiniątka nie powinno być problemem.
Skupiam chakrę w poszczególnych częściach mojego ciała, aby wejść na powierzchnię wody i podbiegam, aby złapać zawiniątko płynące w rzece.
Skupiam chakrę w poszczególnych częściach mojego ciała, aby wejść na powierzchnię wody i podbiegam, aby złapać zawiniątko płynące w rzece.
- Nazwa
- Suimen Hoko no Waza
- Pieczęci
- Brak
- Zasięg
- Na ciało
- Koszt
- Minimalny, nieodczuwalny
- Dodatkowe
- Brak dodatkowych wymagań
- Opis <span style="display: block; margin: 0; padding: 0; text-align: justify;">Rozwinięcie Kinobori no Waza, rozszerzająca nasze możliwości kontroli chakry i poruszania się po powierzchniach wszelakich. Tym razem do naszego wachlarza podłoży możliwych do użytkowania dołącza tafla wody - użytkownik tego jutsu po prostu kumuluje chakrę w stopach, a następnie cały czas zmienia powłokę energii na podeszwie - pozwala to utrzymać się na falującej wodzie.
Uwaga: Odpowiednio skumulowana chakra w stopach nie wyklucza korzystania z innych technik w trakcie jej używania.</span>
0 x
Re: Wioska granicząca z czarnym lasem.
Krzyki, które przywiodły Maiko w tę stronę rzeki okazały się należeć do staruszki, która na nieszczęście wpadła do wody i trzymała się wystającego z brzegu konara. Niestety jak ocenił Senju konara mógł w każdej chwili się złamać posyłając staruszkę do wody, gdzie mogłaby się utopić. Maiko nie zastanawiając się długo użył swojej techniki Kekkai Genkei Kontroli Drewna . Tworząc długi kij zakrzywiony na końcu jak laska pasterska. Chwyta kijem kobietę i wciąga ją spowrotem na brzeg gdzie będzie bezpieczna. Senju gdy się upewni że kobieta jest już bezpieczna na brzegu. Podchodzi do staruszki i sprawdza jej stan, i czy jest przytomna i czy nie zachłysnęła się wodą.
NazwaMokuton no Jutsu: Reberu Di
Najniższa ranga klanowa, która pozwala na wytworzenie Uwolnienia Drewna. Bardzo łatwo tego dokonać - wystarczy złożyć pieczęć Węża i przesłać chakrę do otoczenia. Pozwala to na szereg ciekawych możliwości - użytkownicy mogą wytwarzać proste drewniane przedmioty i kontrukcje, np. miecze, kije, drewniane bloczki, itd.. Drewno jest zbalansowane pod względem wytrzymałości i szybkości, przez co już teraz posiada uniwersalność niedostępną w przypadku innych Kekkei Genkai..
WytrzymałośćSłaby
SzybkośćSłaby
Zasięg
Brak Skupienia5 metrów Pełne Skupienie10 metrów
Wielkość Max.
Szerokość3 metry Wysokość3 metry Długość3 metry
DodatkowePrzy Braku Skupienia Wielkości wynoszą 1/3 pierwotnej wartości
Koszt Chakry E: 7% | D: 6% | C: 5% | B: 4% | A: 3% | S: 2% | S+: 1 (na turę)
Najniższa ranga klanowa, która pozwala na wytworzenie Uwolnienia Drewna. Bardzo łatwo tego dokonać - wystarczy złożyć pieczęć Węża i przesłać chakrę do otoczenia. Pozwala to na szereg ciekawych możliwości - użytkownicy mogą wytwarzać proste drewniane przedmioty i kontrukcje, np. miecze, kije, drewniane bloczki, itd.. Drewno jest zbalansowane pod względem wytrzymałości i szybkości, przez co już teraz posiada uniwersalność niedostępną w przypadku innych Kekkei Genkai..
WytrzymałośćSłaby
SzybkośćSłaby
Zasięg
Brak Skupienia5 metrów Pełne Skupienie10 metrów
Wielkość Max.
Szerokość3 metry Wysokość3 metry Długość3 metry
DodatkowePrzy Braku Skupienia Wielkości wynoszą 1/3 pierwotnej wartości
Koszt Chakry E: 7% | D: 6% | C: 5% | B: 4% | A: 3% | S: 2% | S+: 1 (na turę)
0 x
Re: Wioska granicząca z czarnym lasem.
Ha, zwykły człowiek pewnie nie dałby rady i przepuścił ten pakuneczek. Dla shinobi, a tym bardziej takiego wyśmienitego wojownika jak ja, poruszanie się po wodzie nie stanowi jednak żadnego problemu. Ta miernota, której wypadła ta torba miała okropne szczęście, że akurat byłem w pobliżu. Zebranie tych roślin zapewne było bardzo czasochłonne, a założę się też, że nikt zwykłych chwastów nie przechowywał w tak dobrych warunkach. Jestem przekonany, że taka torebeczka jest warta niemało pieniędzy, a mnie teraz przydałoby się trochę podreperować moje fundusze, skoro strażnicy okradli mnie ze wszystkich oszczędności. Z tego jednak co widzę, Maiko pobiegł ratować kogokolwiek, kto właśnie krzyczał, a to do tej samej osoby zapewne należy też ów pakunek. Gdybym więc teraz pobiegł sprzedać buteleczki i roślinki z pewnością można by to potraktować jak kradzież, a mnie już wystarczy zatargów ze służbami prawa.
Wychodzę na brzeg i z torbą w rękach spokojnie idę w stronę, w którą pobiegł Maiko.
Wychodzę na brzeg i z torbą w rękach spokojnie idę w stronę, w którą pobiegł Maiko.
0 x
Re: Wioska granicząca z czarnym lasem.
Maiko trochę się namęczył wyciągając staruszekę na brzeg, nurt rzeki wbrew pozorom był wątki i silny. Na szczęście udało się kobietę uratować, nie była ranna, lekko tylko zachłystnęła się wodą. Jak dobrze, że Senju przez te 4 samotne lata doskonalenia technik posiadał tyle wprawy że na czas uratował staruszekę z opresji.
- Miała pani szczęście, że byłem w pobliżu i że trafiła pani na Shinobi bo byłoby krucho.- powiedział do staruszki, czekając aż ta złapię oddech.
- Da radę pani iść ze mną w dół rzeki? Tam czeka mój ranny kompan, który nie da rady samodzielnie do nas podejść. Może pani się podtrzymać mnie to zejdziemy razem.- powiedział młodzian do kobiety, oferując swoje ramię, by się na nim wsparła. Senju wraz z kobietą schodzi wdół rzeki do miejsca gdzie został Harran.
- Miała pani szczęście, że byłem w pobliżu i że trafiła pani na Shinobi bo byłoby krucho.- powiedział do staruszki, czekając aż ta złapię oddech.
- Da radę pani iść ze mną w dół rzeki? Tam czeka mój ranny kompan, który nie da rady samodzielnie do nas podejść. Może pani się podtrzymać mnie to zejdziemy razem.- powiedział młodzian do kobiety, oferując swoje ramię, by się na nim wsparła. Senju wraz z kobietą schodzi wdół rzeki do miejsca gdzie został Harran.
0 x
Re: Wioska granicząca z czarnym lasem.
O ile mnie mój bystry wzrok nie myli, to tą niedojdą, której torebkę właśnie trzymam jest ta babcia, którą prowadzi Maiko. Trzeba przyznać, ten dziwny chłopak ma dzisiaj dobry dzień. Ta starowinka, w czerwonym, czy łososiowym kimono jest już drugą osobą z rzędu, którą ten zielonowłosy uratował dzisiejszego dnia i to w dodatku drugą z rzędu. Ciekawe czy to właśnie tak wygląda jego typowy dzień, że spaceruje sobie spokojnie po lesie i napotyka się na potrzebujące osoby, które ratuje z opresji. Wtedy jego nieco dziwne zachowanie na początku naszego spotkania byłoby w pełni uzasadnione. Gdybym codziennie natykał się na ranne osoby leżące w lesie, to też wpadłbym w rutynę i ratował je praktycznie bez słowa.
Podchodzę do Maiko i staruszki, wyciągam rękę z torbą z buteleczkami w stronę kobiety i mówię:
- Ta torba płynęła z nurtem rzeki. Wnioskuję, że wypadła pani w trakcie kąpieli.
Podchodzę do Maiko i staruszki, wyciągam rękę z torbą z buteleczkami w stronę kobiety i mówię:
- Ta torba płynęła z nurtem rzeki. Wnioskuję, że wypadła pani w trakcie kąpieli.
0 x
Re: Wioska granicząca z czarnym lasem.
Babcia w łososiowym kimono, oparła się o ramię Maiko a w drógiej ręce trzymała laskę wykonaną z czarnego drewna z metalową rączką, na której się wspierała. Przedmiot ten przykół uwagę i zainteresowanie Senju, gdyż był wytworzony z nieznanego chłopakowi drewna.
- W dole rzeki w wodzie był mój towarzysz i możliwym jest, że przechwycił pani torbę. Ma pani łaskę wykonaną z ciekawego gatunku drewna, którego nie poznaję. Rozpoznaje pani mój klan? Owszem wybrałem się na zwiedzanie innych lasów. - powiedział do Staruszki a w oddali spostrzegł idące w ich kierunku rannego Harrana, który ledwo kuśtykał w ich stronę.
- W dole rzeki w wodzie był mój towarzysz i możliwym jest, że przechwycił pani torbę. Ma pani łaskę wykonaną z ciekawego gatunku drewna, którego nie poznaję. Rozpoznaje pani mój klan? Owszem wybrałem się na zwiedzanie innych lasów. - powiedział do Staruszki a w oddali spostrzegł idące w ich kierunku rannego Harrana, który ledwo kuśtykał w ich stronę.
0 x
Re: Wioska granicząca z czarnym lasem.
Jak to, że co, o co tu chodzi, co ty się dzieje? Dlaczego tej starej babie wydaje się, że mógłbym być Senju? Czy ja faktycznie wyglądam na jednego z tych dupków, którzy tylko dlatego, że potrafią tworzyć nikomu nie potrzebne i nic nie warte roślinki, uważają się za najlepszych w całym wszechświecie? Oczywiście jestem shinobi. W dodatku jestem Haretsu, z czego wynika, że jestem bardzo wybitnym wojownikiem, jednak nigdy w życiu nie chciałbym być Senju. Te drewniane typy, to z tego co słyszałem, zawsze są aroganckimi bucami, którym wydaje się, że są w stanie zbawić ten świat. To słowo "też" jest chyba jednak znaczące. Z niego wynika, że albo ta starowinka, albo Maiko są z klanu Senju. Gdyby stara była shinobi z pewnością nie potrzebowałaby pomocy. Wychodzi więc na to, że mój wybawca, Maiko, jest Senju. To by wyjaśniało drewniane shurikeny. Nie wyjaśniałoby jednak dlaczego zachowuje się tak odmiennie niż typowy przedstawiciel swojego klanu.
- Nie jestem Senju. Jestem z innego, lepszego klanu, ha ha - odpowiadam śmiejąc się w głos, ponieważ dzięki kobiecie udało mi się rozwiązać zagadkę - Słyszę też, że Maiko zaznajomił cię z moim stanem. To prawda, niedawno zostałem solidnie pokiereszowany i jeszcze nie odzyskałem pełni sił. Gdybym był jednak w pełni zdrowy i tak bym nie dał rady ocalić wszystkich tych twoich specyfików. Twoje buteleczki mają zbyt cienkie szkło na podróże z nurtem rzeki.
- Nie jestem Senju. Jestem z innego, lepszego klanu, ha ha - odpowiadam śmiejąc się w głos, ponieważ dzięki kobiecie udało mi się rozwiązać zagadkę - Słyszę też, że Maiko zaznajomił cię z moim stanem. To prawda, niedawno zostałem solidnie pokiereszowany i jeszcze nie odzyskałem pełni sił. Gdybym był jednak w pełni zdrowy i tak bym nie dał rady ocalić wszystkich tych twoich specyfików. Twoje buteleczki mają zbyt cienkie szkło na podróże z nurtem rzeki.
0 x
Re: Wioska granicząca z czarnym lasem.
Starowinka ma poczucie humoru i nie przebiera w słowach, Senju lubi takie babcie z charakterem, a nie stare zrzędy. Cóż staruszka, przypadkowo wygadała tajemnicę, którą chciał nieco dłużej poukrywać, ale to chyba lepiej bo Maiko coś czuł, że los złączył go i Harrana na nieco dłużej. Więc mój towarzysz uważa się za lepszego od innych, a to podobno o nas tak myślą, że jesteśmy aroganccy i wywyższamy się ponad innych shinobi, popatrz, popatrz, pewnie myśli, że jestem typowym przedstawicielem swojego klanu. Niestety, nie mam już tak ścisłych kontaktów z klanem jak kiedyś, nie zdałem raportu z ostatniego razu więc mogą mnie za jakiś czas poszukiwać, zawsze kontrola i kontrola, w lesie się żyło tyle i sam sobie człowiek był panem.
- Nie obchodzi mnie z jakiego jesteś klanu, pomogłem bo taką mam dewizę. Nie jestem też typowym przedstawicielem klanu, za jakiś czas może nawet uznają mnie za zbiega. To tyle. - powiedział Senju do Harrana i zamilkł. obserwując już tylko to co robiła staruszka.
- Nie obchodzi mnie z jakiego jesteś klanu, pomogłem bo taką mam dewizę. Nie jestem też typowym przedstawicielem klanu, za jakiś czas może nawet uznają mnie za zbiega. To tyle. - powiedział Senju do Harrana i zamilkł. obserwując już tylko to co robiła staruszka.
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości