W osadzie można odnaleźć wszystkie jednostki organizacyjne konieczne do normalnego trybu życia. Można tu odnaleźć szpital, restauracje, sklepy z różnymi towarami, a także gorące źródła bądź arenę.
			
		
		
			
				
								Ayumu 							 
									
		Posty:  273 Rejestracja:  1 lip 2023, o 09:23Wiek postaci:  24Ranga:  Wyrzutek BKrótki wygląd:  Ogromny rozmiar, dotkliwie poparzone ciało i twarz.Widoczny ekwipunek:  Kamizelka shinobiLink do KP:  viewtopic.php?f=32&t=11210  
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Ayumu  2 maja 2024, o 00:26 
			
			
			
			
			Rozmowa z mnichem jak to podróżnik duchowy z podróżnikiem duchowym dążyła do filozofowania w kółko na różne tematy, dążąc to zastanowienia się nad nad własnym życiem i każdym jego aspektem. Gdy człowiek zaczął się wgłębiać, to każde słowo mogło dążyć do serii retrospekcji, zastanawiania się i kolejnego potoku słów, który powodował znowu zastanowienie się, tym razem na nowe tematy, wywołane poprzednią wypowiedzią. Takie rozważanie czasem mogło być zgubne i w końcu trzeba będzie je ukrócić, ale póki co, nie było to groźne, a raczej odkrywcze.  - Prawdę powiedziawszy, to możliwe, że ruszyłbym w podróż, ale z innych powodów. Gdyby nie to, co potrafiłem zrobić gołymi rękoma, nie byłbym do mojej wędrówki zmuszony. Ale wygląd by się nie zmienił i może ruszyłbym szukać lepszego życia. Poskromienie instynktów, mówisz... Miło jest być potraktowanym jak człowiekiem, zamiast być potworem lub płatnym zabójcą, nawet, jeśli ma się zabić bandytów. Jestem albo potworem, albo kimś, kogo chcą nająć. Rzadko ktoś, tak jak ty, pyta o to, czego szukam w życiu. Bardzo rzadko. Albo, do częgo dążę w życiu. Mam wrażenie, że te pytania słyszałem tylko od siebie, póki co.  Mężczyzna na chwilę przycichł. Ayumu rozważał, krążył myślami po swoim życiu, krążył po tym, jakie ma silne i słabe strony. Nie chciał może się ujawniać, ale znał jedną swoją stronę, której ciężko było nie uniknąć kiedykolwiek. To, jak się zachowywał w krytycznej sytuacji, w boju, gdy został zaatakowany i trafiony.  - Trochę błąd. Jedna śmierć za mną chodzi, ale pogodziłem się z tym i nigdy nie zapomnę. Inne śmierci, spotykam na codzień. Może na krótko mnie to motywuje, by innych bronić, ale to nie to. Wiele osób postronnych zdarzyło mi się zabić samemu, gdy weszli w moją linię ognia. Ale to w bardzo skrajnych przypadkach. Jestem w stanie przyjąć trochę na siebie, jestem w stanie oddać, szczególnie, gdy użyję odpowiednich technik. Ale najgorsze jest chyba czasem poczucie bezradności, bezsilności. Wtedy zazwyczaj czuję przypływ energii[, który pozwala mi przezwyciężyć okoliczności, ale zazwyczaj wiąże się to z kosztem... Chociażby straty kontroli nad sobą samym. Wyzwala instynkt przetrwania, który potrzebuję poskromić. I nie chodzi tu o to, czy ktoś umarł obok mnie, ale bardziej o to, że sam mogę nie dać sobie z czymś rady.  Mówiąc te ostatnie słowa, Ayumu potarł swoje nadgarstki. Przypomniał sobie te wszystkie sceny, gdzie odpłynął. Gdzie w dzikim szale jego pięści wspomagane technikami gorącej pary sprawiały, że mordował bez żadnej finezji, a po prostu zwykłą, brutalną siłą, która przezwyciężała skórę, kości, mięśnie i organy przeciwnika. Czy może w danym momencie już nie przeciwnika, a najzwyczajniej w świecie już ofiary. Techniki walki wręcz, z których korzystał, nie były zbyt finezyjne. Używał swojego wielgachnego ciała, może nie jakiejś ogromnej, ale też nie najmniejszej siły i w połączeniu ze zdolnościami klanowymi stawał się golemem, bezmózgo wykonującym polecenia kogoś innego. Ale tym kimś innym była własna mroczna żądza chłopaka. Tak na dobrą sprawę żałuje jednego zabójstwa - swojego brata. Ale to wtedy pierwszy raz wydarzyło mu się coś takiego. Pierwszy raz zamordował, będąc bezradnym wobec tego, jak brat go oszpecił. Spotkał się po prostu z tym, że ocknął się już po fakcie. Ale w trakcie morderczego transu używał wszystkiego, co miał dostępne, by wypełnić swój cel. Swój cel zaspokojenia żądzy krwi. Dlatego unikał zawsze ludzi, bo zazwyczaj pojawiał się ktoś, kto go rozsierdził na tyle, że sytuacja się powtarzała. Chciał być po prostu dobrym człowiekiem. Obojętność, której szukał, skierowała go do Shigashi. Chciał właśnie zmniejszyć liczbę bodźców, bo czasem czuł bezradność wobec bycia nazywanym potworem i próbą linczu i kończył sam nad zwłokami wieśniaków, dzikusów czy bandytów, którzy nie przemyśleli, że przewaga liczebna to nie wszystko w walce z Shinobi.  - Nawet jeśli nie będę silniejszy, to muszę ćwiczyć, by w obojętności oswoić się z ludzkimi reakcjami. Sam uważam, że mógłbym założyć na siebie kajdany, dla bezpieczeństwa innych, ale mimo wszystkiego, co zrobiłem, uważam, że staram się czynić dobrze. Nigdy nie podniosłem na nikogo ręki pierwszy. Muszę zakuć swą duszę i swoje żądze w kajdany, by ciało mogło dalej czynić dobry. Tego potrzebuję tak prawdziwie, głęboko.  
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Mijikuma 							 
									
		Posty:  397 Rejestracja:  25 kwie 2023, o 15:16Wiek postaci:  17Ranga:  DōkōKrótki wygląd:  Ubrany w czarny płaszcz, twarz ukryta pod maską.Widoczny ekwipunek:  Łuk na plecach | Kołczan | Płaszcz | MaskaLink do KP:  viewtopic.php?f=32&p=206813#p206813 GG/Discord:  bombel#0351Multikonta:  Ryu 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Mijikuma  6 maja 2024, o 13:44 
			
			
			
			
			W y p r a w a  C Ayumu 5/14 W życiu pełnym tułaczki zawsze się znajdzie wiele czasu na rozmyślanie - świat jest większy niżby się mogło wydawać, poruszanie się z punktu A do punktu B czasem zajmuje nie tyle godziny, co wiele dni, w podróży więc może powstać wiele rozmaitych myśli na wszelakie tematy - najczęściej dotykają one jednak nas samych, chcąc poznać swoją własną tożsamość i miejsce na tym świecie. Widzę, że bardzo cię ciągnie do odkrywania świata. Potworność jest kwestią perspektywy, a prawdziwe monstra spotyka się w pięknie wyłuskanych, nieskazitelnych twarzach. Ty zaś... wydajesz się być osobą bierną, ale o przygaszonym płomieniu, który jest twoim zrezygnowaniem z jakiejkolwiek próby postrzegania świata jak zwykła osoba. Pogodziłeś się, że ludzie widzą w tobie potwora... ale nie wydaje mi się, żebyś robił wszystko, by tylko udowodnić, że mają rację lub wręcz odwrotnie, by ich z tego błędu wyprowadzić. Stoisz pośrodku każdego radykalnego wyboru. To jest ciekawe. Żyjemy w świecie pełnym brutalności i mordu, dżungli, w której siła przezwycięża wszystko. Wszystko można by skrócić do takiej sekwencji i zakończyć ten temat, bardzo raniąc wszelkie konteksty go dotykające... bowiem z twoich ust powoli pojawia się problematyka, która dotyka wielką część nas, ludzi i wojowników doświadczających od samego dnia urodzin przede wszystkim niezliczonej brutalności, która zadomawia się w naszych umysłach. Są ludzie, którzy poddają się takiemu uczuciu i nie potrafią poradzić sobie w społeczeństwie. Ja z kolei wiem, że to jest walka, w której można wyjść zwycięską ręką i ujarzmić swoje ja, odzyskać kontrolę.  Słuchając ciebie, wiem, że ty nie potrzebujesz kajdan. Tego typu ograniczenie jest dla tych, którym trzeba tę kontrolę odebrać. Zaś ty chcesz ją zyskać, odnaleźć w sobie równowagę. Chciałbym ci coś pokazać. Nie chciałbyś może poświęcić mi odrobinkę więcej czasu i pospacerować?  
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Ayumu 							 
									
		Posty:  273 Rejestracja:  1 lip 2023, o 09:23Wiek postaci:  24Ranga:  Wyrzutek BKrótki wygląd:  Ogromny rozmiar, dotkliwie poparzone ciało i twarz.Widoczny ekwipunek:  Kamizelka shinobiLink do KP:  viewtopic.php?f=32&t=11210  
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Ayumu  13 maja 2024, o 18:11 
			
			
			
			
			Rozmowa powoli zaczęła obierać jakieś sensowne tory, gdy Kijin dobijał do brzegu i nie pływał już po eterycznych wodach filozoficznych dygresji. To też dało sygnał Ayumu, że należałoby przejść do konkretów, no i szykował się, żeby to zrobić. Mnich miał rację, że Terumi musiał teraz coś wybrać, ale też chciał. Chciał całkowicie zmienić życie, no i robił to teraz, w tym momencie, przybywając tutaj. W końću padła propozycja spaceru, który był o tyle ciekawy, że łysy mnich wydawał się być bardzo rozważny, inteligentny i umiał trzymać balans w życiu. Mogła to oczywiście być jakaś pułapka, ale po co? Ayumu nawet nie miał zbyt dużo pieniędzy, nic wartościowego, a w dodatku umiał trochę walczyć. Więcej zachodu niż to było warte.  - Wydajesz się być ciekawym człowiekiem, który odnalazł wszystko to, czego ja teraz szukam. Z chęcią zobaczę, co masz do pokazania.  
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Mijikuma 							 
									
		Posty:  397 Rejestracja:  25 kwie 2023, o 15:16Wiek postaci:  17Ranga:  DōkōKrótki wygląd:  Ubrany w czarny płaszcz, twarz ukryta pod maską.Widoczny ekwipunek:  Łuk na plecach | Kołczan | Płaszcz | MaskaLink do KP:  viewtopic.php?f=32&p=206813#p206813 GG/Discord:  bombel#0351Multikonta:  Ryu 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Mijikuma  19 maja 2024, o 18:27 
			
			
			
			
			W y p r a w a  C Ayumu 6/14 Rozmowa z starcami, którzy obrali ścieżkę poszukiwań własnego miejsca na ziemi i swojej duszy z pewnością do najpłynniejszych nie należy – tego typu ludzie mają tendencje do nadmiernego komplikowania prostych zagadnień i szukania w nich wyłomów będących zaczepieniem do dalszej dyskusji. Na szczęście lub nieszczęście Ayumiego, starczy mnich powoli zbliżał się do końca swoich aktualnych rozważań. Za mną więc! Jak doszło do wypadku?  Witaj ponownie, sensei.  Nowy nabytek świątynny? Nie, mój drogi Taro, to nasz dzisiejszy gość. Chciałbym zobaczyć twą duszę i wolę, a nie ma lepszego sposobu niż przez walkę. Byłbyś chętny wziąć udział w przyjacielskim sparingu z Taro? Potem wszystko ci wytłumaczę. Przekażę nauki, a ty już sam zdecydujesz co zamierzasz z nimi uczynić.  Następny post piszesz tutaj  
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
	
	
	
		
		
			
			
			
				
					Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości