Dwór Rodu Tanigawa
- Hana
- Posty: 308
- Rejestracja: 6 paź 2021, o 05:51
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Uczeń (Dōkō)
- Krótki wygląd: Nałożyła na nogi ciepłe, czarne pończochy, a na to spudniczkę. Założyła zwykłą koszulę, a na ramiona zarzuciła błękitną kurtkę. Włożyła na nogi lekkie obuwie, żeby zawsze być gotową do akcji. Włosy upięła jak zwykle z delikatnym akcentem.
- Widoczny ekwipunek: Odznaka shinobi (naszyjnik); Kabura na broń (na prawym udzie), kabura (na lewym udzie), dwie torby z ekwipunkiem (z tyłu na biodrze), ciemne rękawiczki (zwykłe), Ochraniacz na czoło z wygrawerowanym symbolem "Zjednoczonych Sił Sogen" (na lewym ramieniu)
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&p=186981#p186981
- GG/Discord: Hana-chan/sushimaru9208
- Multikonta: Tetsu Maji
- Umemoto Mei
- Posty: 58
- Rejestracja: 28 mar 2024, o 20:30
- Wiek postaci: 38
- Ranga: Doko
- Krótki wygląd: Błękitne, długie włosy spięte w kucyk. Puste, czerwone oczy, dosyć wysoka, szwy na ciele. Ubrana w niebieską sukienkę z odłączonymi rękawami i skórą na korpusie dla usztywnienia. Nosi wysokie buty do kolan.
- Widoczny ekwipunek: Kabura na lewym i prawym biodrze
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=11459
- GG/Discord: vive2137
- Multikonta: Kubomi
- Umemoto Mei
- Posty: 58
- Rejestracja: 28 mar 2024, o 20:30
- Wiek postaci: 38
- Ranga: Doko
- Krótki wygląd: Błękitne, długie włosy spięte w kucyk. Puste, czerwone oczy, dosyć wysoka, szwy na ciele. Ubrana w niebieską sukienkę z odłączonymi rękawami i skórą na korpusie dla usztywnienia. Nosi wysokie buty do kolan.
- Widoczny ekwipunek: Kabura na lewym i prawym biodrze
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=11459
- GG/Discord: vive2137
- Multikonta: Kubomi
- Umemoto Mei
- Posty: 58
- Rejestracja: 28 mar 2024, o 20:30
- Wiek postaci: 38
- Ranga: Doko
- Krótki wygląd: Błękitne, długie włosy spięte w kucyk. Puste, czerwone oczy, dosyć wysoka, szwy na ciele. Ubrana w niebieską sukienkę z odłączonymi rękawami i skórą na korpusie dla usztywnienia. Nosi wysokie buty do kolan.
- Widoczny ekwipunek: Kabura na lewym i prawym biodrze
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=11459
- GG/Discord: vive2137
- Multikonta: Kubomi
- Umemoto Mei
- Posty: 58
- Rejestracja: 28 mar 2024, o 20:30
- Wiek postaci: 38
- Ranga: Doko
- Krótki wygląd: Błękitne, długie włosy spięte w kucyk. Puste, czerwone oczy, dosyć wysoka, szwy na ciele. Ubrana w niebieską sukienkę z odłączonymi rękawami i skórą na korpusie dla usztywnienia. Nosi wysokie buty do kolan.
- Widoczny ekwipunek: Kabura na lewym i prawym biodrze
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=11459
- GG/Discord: vive2137
- Multikonta: Kubomi
- Yami
- Posty: 2959
- Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
- Wiek postaci: 25
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4268
- Umemoto Mei
- Posty: 58
- Rejestracja: 28 mar 2024, o 20:30
- Wiek postaci: 38
- Ranga: Doko
- Krótki wygląd: Błękitne, długie włosy spięte w kucyk. Puste, czerwone oczy, dosyć wysoka, szwy na ciele. Ubrana w niebieską sukienkę z odłączonymi rękawami i skórą na korpusie dla usztywnienia. Nosi wysokie buty do kolan.
- Widoczny ekwipunek: Kabura na lewym i prawym biodrze
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=11459
- GG/Discord: vive2137
- Multikonta: Kubomi
Re: Dwór Rodu Tanigawa
Wypranym z emocji wzrokiem odprowadziła wzrokiem odchodzące służki, które wyraźnie było widać i słychać, jak komentują osobę tutejszego Zwiędniałego Kwiatu. Bolało ją to, ale zdążyła przywyknąć… poczuła jak nici poruszyły się w jej ciele, w rytm jej delikatnej irytacji, ale siłą woli zmusiła je do bezruchu, odwracając się na obcasie, by dalej iść przed siebie w tym pozbawionym sensu patrolu. Bo cóż innego mogła zrobić? Tak też jej upłynęły kolejne godziny jej życia, niczym kamienna rzeźba, praktycznie lalka, podróż wzdłuż zakamarków posiadłości i dworku, upewniając się, że wszystko jest na swoim miejscu. Gdy usłyszała głos i dostrzegła Kaito, praktycznie gońca na terenie zamku, wbiła w niego spojrzenie, po sekundzie przemykując oczy świadoma, że nie było to dla innych komfortowe.
- Oczywiście, już tam idę. – z nienaganną dykcją i chłodem w głosie, tak jak zawsze się uczyła odpowiedziała, zaczynając już iść w pożądanym kierunku. Gabinetu drogiego jej Ikariego-sama, niegdyś młodego dziedzica, a teraz władcy… nie była pewna jak może mu spojrzeć w oczy, ale też czego od niej chciał. Ale tchórzostwem byłoby niewykonanie polecenia.
- Byłam wezwana Ikari Tanigawa-sama, Kobayashi Kohaku-sama. W czym mogę służyć. – prosta formułka, połączona z głębokim ukłodem, gdy tylko wkroczyła do pomieszczenia, po wcześniejszym zapukaniu.
0 x
- Yami
- Posty: 2959
- Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
- Wiek postaci: 25
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4268
Re: Dwór Rodu Tanigawa
Misja rangi C
2/14
Umemoto MeiIkari TanigawaChłopiec skinął słysząc Twoją odpowiedzieć i ruszył przed siebie biegiem najpewniej szukając kolejnej osoby, której miał coś ciekawego do przekazania. Mogłaś odczuć, że nie był aż tak bardzo uprzedzony do Twojej osoby jak co poniektórzy, może należał do tej grupy ludzi, która zdążyła się przyzwyczaić albo zwyczajnie rozumiał co inni mają na myśli...
Mei mimo wątpliwości drzemiących w sercu postanowiła spotkać się z Ikarim w jego gabinecie. Udała się na pierwsze piętro dworu, gdzie znajdował się jego gabinet, miejsce papierkowej roboty. Przedstawiła swoją sprawę i wkroczyła do środka. W środku znajdowały się dwie osoby. Za mahoniowym biurkiem, które zostało sprowadzone z kontynentu, siedział Kobayashi Kohaku. Mężczyzna po pięćdziesiątce. Mimo swego wieku trzymał się bardzo dobrze. Włosy wciąż ciemne jak u kruka, lekka zadbana linia ciała, zmęczone spojrzenie, jedynej rzeczy której nie dało się ukryć jakąkolwiek metodą. Worki pod oczami widoczne nawet pomimo nałożonego pudru. Na krześle przed nim siedziała młodsza od Ciebie dziewczyna. Była o pół głowy niższa od Ciebie. Zielone oczy przykuwały uwagę. Ubrana w różowe kimono z splecionymi w kok czarnymi włosami. Większość mężczyzn na dłużej zawiesiłoby swoje spojrzenie na niej.
- Usiądź proszę - Kohaku wskazał wolne krzesło - mam dla Ciebie pewne zadanie, które zostało już skonsultowane z Ikarim-sama. Doskonale zapewne wiesz, co stało się w Sogen podczas Turnieju Pokoju. Cesarstwo podjęło bardzo nietrafioną decyzję atakując Uchiha wraz z Antykreatorem. Pomimo podpisania ugody przez długi czas będziemy cierniem w oczach kontynentu. Nie uda nam się odbudować utraconego szacunku przez kilka następnych lat, jeśli nie więcej.
Mężczyzna sięgnął po jeden ze zwojów leżących na stole i rozwinął znajdującą się na nim mapę pokazującą tereny Cesarstwa. Mapa była dość dobrze narysowana, widać że musiała swoje kosztować. Palec mężczyzny postukał w miejscu wyspy Tenkyū.
- Potrzebujemy wzmocnić nasze wasze wewnętrze stosunki nim poprawimy te z kontynentem. Wewnętrznie też jesteśmy skłóceni więc przydałoby się poprawić te relacje. Klan Shabondama od zawsze był na uboczu wszystkiego, warto pokazać, że nie nikt o nich nie zapomniał - Doradca Ikariego wskazał dłonią młodą dziewczynę - tutaj wkracza Horie Haruki jako nasza przedstawicielka. Każda tego typu delegacja wymaga jednak odpowiedniej ochrony. - wzrok mężczyzny skupił sięna Tobie. Splótł palce, uniósł je aby zasłaniały usta i oparł łakcie o blat stołu aby swobodnie przebywać w tej pozycji - Tutaj wkraczasz Ty. Drogi są bezpieczne jednak nigdy nie wiadomo co tak naprawdę można na nich spotkać. Moglibyście wyruszyć jutro z samego rana i udać się do Nami-shin skąd wypływać będzie transport do Tenkyu w ciągu następnych trzech dni. Zostaną oczywiście wręczone wam odpowiednie dokumenty i pieniądze na drogę abyście nie musiały się niczym martwić... Masz może jakieś pytania?
Kobayashi Kohaku
Kaito
0 x
- Umemoto Mei
- Posty: 58
- Rejestracja: 28 mar 2024, o 20:30
- Wiek postaci: 38
- Ranga: Doko
- Krótki wygląd: Błękitne, długie włosy spięte w kucyk. Puste, czerwone oczy, dosyć wysoka, szwy na ciele. Ubrana w niebieską sukienkę z odłączonymi rękawami i skórą na korpusie dla usztywnienia. Nosi wysokie buty do kolan.
- Widoczny ekwipunek: Kabura na lewym i prawym biodrze
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=11459
- GG/Discord: vive2137
- Multikonta: Kubomi
Re: Dwór Rodu Tanigawa
Kiwnęła głową na polecenie usiąścia, sprawnym, wojskowym krokiem zbliżając się do krzesła, by na nim usiąść, na chwilę zawieszając swój wzrok na dziewczynie, która się tutaj znajdowała. Momentalnie jednak wydawać się mogło, że straciła zainteresowanie, wracając spojrzeniem do Kohaku, wyczekując odpowiedzi na pytanie, czemu się tutaj znalazła. Czuła jak czekała w napięciu, a jej nici po raz kolejny wbrew jej woli poruszyły się przez całe jej ciało, robiąc delikatne drgawki w niektórych miejscach jej ciała.
- Posiadam… wiedzę na ten temat, tak. – z chwilą wątpliwości w głowie, gdy próbowała sobie ułożyć informacje w głowie, odpowiedziała. Słyszała o tym, ale dotąd nie miała większej opinii na ten temat. – Rozumiem polecenie, wykonam je i nic się Horie Haruki-san nie stanie. Dawno nie byłam w tamtych stronach, czy jest może coś, co powinnam wiedzieć, by… nie wpłynąć postawą lub mową na stosunek Shabondama do nas? Więcej pytań nie posiadam. – zgodnie z prawdą odpowiedziała, chcąc jedynie się upewnić jednej rzeczy, w tej chwili była świadoma, że jest dosyć specyficzną osobą, więc chciała się upewnić jakie zachowania na pewno nie wypadały. Bezpieczeństwo dróg i ryzyko przemilczała, nie było w tym temacie nic co by chciała powiedzieć – wszystko było wiadomo. Spojrzała jeszcze raz na dziewczynę, którą będzie pilnowała, zanim nie wróciła wzrokiem do swojego przełożonego, doradcy Ikariego-sama. Spytałaby jak tam u niego, ale… powstrzymała się, byłoby to niewłaściwe, szczególnie po takim czasie.
0 x
- Yami
- Posty: 2959
- Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
- Wiek postaci: 25
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4268
Re: Dwór Rodu Tanigawa
Misja rangi C
3/14
Umemoto MeiHaruki HorieKohaku uśmiechnęła się kiedy tylko usiadłaś koło niej. Schyliła głowę nieco w geście powitania. Widząc jednak jak Mei straciła zainteresowanie powieki dziewczyny opuściły się do połowy. Uśmiech wciąż pozostał na jej twarzy, choć spojrzenie, które na krótką chwilę stało się ostre sprawiło że miła twarzyczka w oczach pospolitej osoby doprowadziłaby do niewytłumaczalnej gęsiej skórki. Stan ten trwał jedynie chwilę i tak samo jak Mei skierowała wzrok na Kohaku.
- Nic szczególnego się nie zmieniło podczas twej nieobecności. Wciąż są wściekli na Hozukich choć nie mogą o tym jawnie mówić. Najchętniej siedzieliby na tej swojej wysepce choć nie mogą się na niej zaszyć na zawsze. Samemu ciężko w Morskich Klifach. Wymiana handlowa jest wymagana do przeżycia. Wracając jednak do pytania, wystarczy, że nie będziesz poddawać się gwałtownym emocjom i wszystko będzie dobrze.
Kohaku następnie skupił swoją uwagę na młodej dyplomatce. Uśmiech nie zszedł z jego twarzy jednak widać było krztynę niepewności połączoną z ironią. Zupełnie jakby to co przed chwilą powiedział, raczej dotyczyło tej drugiej strony niż Ciebie. Horie uniosła rękę i częścią kimona zasłoniła usta chowając cyniczny uśmieszek.
- Nie musisz się martwić, sprawy prywatne a służbowe to dwa różne światy. Występek sprzed tygodnia miał miejsce kiedy nie ciążyły na mnie żadne obowiązki. Zajmę się wszystkim jak zwykle.
- Takie zapewnienia sprawią, że będę wyczekiwał listów od niepocieszonych mieszkańców Tenkyu. - Kobayashi podniósł się z krzesła, splótł ręce za plecami i chrząknął - Skoro już Panie wszystko wiedzą, nie będę przedłużać. Dzisiejszy wieczór zostawiam wam na lepsze zapoznanie, oczywiście jeśli będziecie tego chciały. Ja tym czasem muszę was przeprosić, mam jeszcze jedną sprawę do załatwienia. Jeśli będziecie czegoś potrzebowały, wiecie jak mnie znaleźć.
Mówiąc to mężczyzna wyszedł zza nieswojego biurka, wszak był to gabinet Ikariego Tanigawy, kierując się w stronę drzwi. Pokłonił się waszej dwójce i zostawił was samych.
- Szczwany lis, nigdy nie wiem co mu tak naprawdę chodzi po głowie - głos dziewczyny stracił na melodyjności i stał się bardziej naturalny - Mam nadzieję, że nasza podróż do Tenkyu będzie bezpieczna i co najważniejsze udana. Pozwól więc, że przywitam się ponownie Haruki Horie, orator w służbie Tanigawy.
Kohaku Kobayashi
Ikari Tanigawa
Kaito
0 x
- Umemoto Mei
- Posty: 58
- Rejestracja: 28 mar 2024, o 20:30
- Wiek postaci: 38
- Ranga: Doko
- Krótki wygląd: Błękitne, długie włosy spięte w kucyk. Puste, czerwone oczy, dosyć wysoka, szwy na ciele. Ubrana w niebieską sukienkę z odłączonymi rękawami i skórą na korpusie dla usztywnienia. Nosi wysokie buty do kolan.
- Widoczny ekwipunek: Kabura na lewym i prawym biodrze
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=11459
- GG/Discord: vive2137
- Multikonta: Kubomi
Re: Dwór Rodu Tanigawa
„Nie poddawać się gwałtownym emocjom?” wyraźnie celem tych słów nie była błękitnowłosa, która w obecnej chwili, poddaje się chłodowi i niemalże bezemocjonalności. Zgodnie z cnotami samurajskimi była jak ściana, której byle uderzenie nie mogło zburzyć, podobnie jak jej emocje. Dlatego pozostało jej domniemywać, że chodziło o towarzyszkę rozmowy, którą będzie musiała bronić, a skoro jest szansa, że może się im poddawać… nie dokończyła swojej myśli w głowie, wracając już uwagą do rozmowy, która już dążyła ku końcowi. Parę spojrzeń na dwie strony i była pewna, że misja będzie w najlepszym wypadku barwniejsza.
- Umemoto Mei, samuraj w służbie Tanigawy-sama. Być może o mnie słyszałaś, być może nie. Ale miło mi ciebie poznać Haruki Horie-san. – wykonała grzecznościowy układ, recytując niemalże formułkę, której uczyła się wielokrotnie na tym dworze, ale też i używała. – Wydawał się wyjątkowo wpatrywać w ciebie, przy temacie spraw prywatnych i służbowych, ale raczej nie powinnam dopytywać. Więc Haruki Horie-san, preferowałabyś wzajemne umilenie sobie czasu, czy skupienie się na odpoczynku przed jutrem? Oczywiście, nie żebym podważała tego, że raczej się uda. – wróciła do profesjonalnego tonu, nie będąc pewna jak stoi ona w hierarchii, w porównaniu do niej, dlatego przyjęła na razie neutralny i oparty na ich równości w relacji.
0 x
- Yami
- Posty: 2959
- Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
- Wiek postaci: 25
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4268
Re: Dwór Rodu Tanigawa
Misja rangi C
4/14
Umemoto MeiHaruki HorieWidząc grzecznościowe zachowanie Mei Haruki podniosła się złączyła dłonie przed sobą i ukłoniła się Tobie z szacunkiem. Jeśli zabiegasz o niego samemu musisz pokazywać go innym.
- Usłyszałam to i owo. W plotki o potworach wierzyć nie będę liczą się fakty, a fakty są takie, że mamy możliwość lepiej się poznać i zrozumieć.
Na pytanie o sprawach służbowych dziewczyna pokręciła głową z uśmiechem, widać powstrzymywała się od śmiechu i całkiem dobrze jej to szło gdyby nie drżenie rąk i policzków.
- Nie myślisz chyba, że takie młode dziewczę będzie widywać się z takim starym dziadem? Nie musisz się o nic martwić, preferuję młodszych. Zresztą jeśli chcesz możemy o tym też porozmawiać ale może nie tutaj, nie będziemy szanownemu Tanigawie odbierać gabinetu, chodźmy za mną, znam jedno dobre miejsce do rozmów. * * * - ROZUMIESZ? DLA MŁODSZEJ I TO BEZ TALENTU I WYGLĄDU!
Haruki podniosła rękę i wydmuchała nos w rękaw swego pięknego kimona. Kiedy tylko opuściliście gabinet zabrała Ciebie do kuchni, która o tej nie była oblegana. Znajdował się tam stolik dla czworga przy którym zwykle bywała siadać służba aby chwilę sobie odetchnąć. Aktualnie w pomieszczeniu znajdowała się trójka osób - Mei, dość mocno podchmielona Haruki, oraz pani Sakaguchi odpowiadająca za kuchnię. Sporych rozmiarów kobieta po 40-dziestce wycierała właśnie ostatnie naczynia kręcą głową i wzdychając ciężko patrząc jak Haruki wypijała coraz to więcej alkoholu.
Horie gdy tylko znalazła się w kuchni przywitała szefa kuchni, który tylko przewrócił oczami wiedząc najwyraźniej jak to wszystko się skończy. Sama siebie obsłużyła wyciągając z jednej szafki dwie czarki na sake oraz większą butelkę, którą postawiła na stole, przy którym zaraz usiadała. Kiedy tylko kończyłaś swoją czarkę od razu nalewała do pełna chociaż stosunek wypitych mógł być równy pięć do jednego, jeśli nie więcej.
Początkowo opowiadała o tym czym tak naprawdę się zajmuje i patrząc po powierzonym zadaniu nie trzeba było być detektywem aby się w tym zorientować. Haruki Horie była przedstawicielem Tanigawy w wszystkich wyjazdach na których sam nie mógł się zjawić. Pochodziła z dobrego domu i szybko zyskiwała wiedzę z zakresu mówcy. Kluczowym elementem była jej niesamowita prezencja, która przykuwała oko. Mężczyźni jak to mężczyźni zabiegając o względy potrafili ugiąć się pod przedstawionymi żądaniami. Była więc bardzo dobra w tym fachu, choć miała jeden problem, lubiła się napić.
Po pierwszej czterech czarkach nie wyczułaś nic niepokojącego dopiero z czasem tematy rozmowy zaczęły schodzić na bardziej "emocjonalne" w tym aktualną historię "zdrady".
- Nazwał mnie menelem, rozumiesz? MENELEM! MNIE! - łzy spływały jej po policzkach. Sięgnęła ręką po Tokkuri, które już było puste jednak usilnie chciała sobie z niego nalać do czarki - Widziałem jak spotykał się z inną, widziałam jak się uśmiechał, do mnie się tak nigdy nie uśmiechał a się starał, naprawdę się starałam - odstawiła karafkę aby sięgnąć ręką po następną. Robiła to na tyle ślamazarnie że o mało nie wylała jej zawartości na ciebie - każdy facet to świnia. KAŻDY. Mówię ci to, pewnie rozumiesz, sama dobrze wyglądasz, przyjdzie taki, zacznie prawić komplementy a potem FSIU, jak workiem do jeziora. Uważaj na nich, to już piąty, PIĄTY, a ja przecież się staram, jestem mądrą i urodę mam więc co jest nie tak!
Dziewczyna położyła ramiona na blacie stołu i w wnękę ramion wsadziła głowę chowając twarz przed Tobą. Twarz całą zalaną łzami i pewnie gilami z nosa.
- Już się nigdy nie zakocham. NIGDY. Będę siedzieć w pokoju i... i... i nikt mnie nie znajdzie, nikt mnie już tak nie potraktuje...
Dziewczyna jeszcze chwilę chlipała jednak alkohol w końcu zrobił swoje. Zaczęłaś słyszę głęboki oddech, zasnęła.
- Skaranie boskie z tą dziewczyną. Pomożesz mi ją zabrać do jej pokoju? - rzuciła szefowa kuchni.
Sakaguchi
Kohaku Kobayashi
Ikari Tanigawa
Kaito
0 x
- Umemoto Mei
- Posty: 58
- Rejestracja: 28 mar 2024, o 20:30
- Wiek postaci: 38
- Ranga: Doko
- Krótki wygląd: Błękitne, długie włosy spięte w kucyk. Puste, czerwone oczy, dosyć wysoka, szwy na ciele. Ubrana w niebieską sukienkę z odłączonymi rękawami i skórą na korpusie dla usztywnienia. Nosi wysokie buty do kolan.
- Widoczny ekwipunek: Kabura na lewym i prawym biodrze
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=11459
- GG/Discord: vive2137
- Multikonta: Kubomi
Re: Dwór Rodu Tanigawa
Samurajka nie spodziewała się, że… w takie kierunki potoczy się rozmowa. Początkowo, rozmowa wraz z towarzystwem alkoholu, wydawała się normalnym pomysłem. Nawet wbrew niemym sygnałów ze strony reszty służby. Gdy tylko usiadły, przy stoliku i jej rozmówczyni nalała alkoholu do czarek, zgodnie z kulturą osobistą Mei się poczęstowała – pośrednio ciekawa, czy jest w stanie się upić lub jak jej nici zareagują na alkohol. Nie powstrzymywało to jej jednak przed rozmową, była w tym momentami oschła i chłodna, jednak wprawne oko wypatrzyłoby przede wszystkim niezręczność, gdy próbowała nawiązać rozmowę z kimś, kto po prostu był od niej bardziej retoryczniejszy. O ile umiała mówić godzinami na temat bushido, szermierki czy nawet przyrody, to jednak gdy tylko tematy schodziły na… prywatniejsze lub po prostu bardziej kobiecie, to nie miała doświadczenia w tym. A przynajmniej, nie chciała wyjść na dziwną lub nieprzystosowaną.
- Rozumiem. – niemalże automatycznie odpowiedziała na historię obecnej zdrady, z doświadczenia wiedziała, że nie ma potrzeby dyskutować i zaprzeczać osobom podchmielonym, dlatego Kakuzu ograniczyła się do przytakiwania i kiwania głową. Dalej nie mogła się nadziwić, że rozmowa tak się nakierowała… przechyliła kolejną czarkę, ostatnią, obawiając się jeszcze, że Haruki jej to podpije! A to była by już katastrofa. Momentami pomagała dyplomatce złapać coś, tak by nie wylała, nie chcąc by skończyła w stanie gorszym niż już obecnie była. Ale w końcu… nastała cisza, do uszu samurajki doszedł dźwięk głębokich oddechów, charakterystycznych już dla snu. Sama odetchnęła z pewną ulgą.
- Tak jest… często? Gdybym wiedziała, to bym ją powstrzymała przed takim upiciem, aż nie przystoi. – pozwoliła sobie w końcu na dłuższy komentarz, wstając, by faktycznie pomóc ją przenieść. Przynajmniej tak pomoże, bo wysłuchaniu więcej niż powinna.
0 x
- Yami
- Posty: 2959
- Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
- Wiek postaci: 25
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4268
Re: Dwór Rodu Tanigawa
Misja rangi C
5/14
Umemoto MeiHaruki HorieSakaguchi wzięła Haruki pod jedno ramię, Mei wsparła drugie. W stanie błogiej nieświadomości, piękne sny, odejście od zmartwień sprawiły, że na jej twarzy zagościł uśmiech a z lewego kącika ust popłynęła niewielka stróżka śliny. Ciekawe o czym mogła śnić, w tym stanie. Idąc z dziewczyną przez puste korytarze Dworu ze względu na późną porę mogłaś zwrócić uwagę ciut bardziej na kucharkę. Lekko kręcone włosy, szeroka talia, krępa i wysoka, wypisz wymaluj żona karczmarza.
- "Radości trzeba uczcić, a o smutkach zapomnieć" tak mi kiedyś mówiła. Pierwszy raz widziałem ją w takim stanie jak zawaliła swoje pierwsze rozmowy. Chodziła jak zmokła kura to wzięłam ją do kuchni i się mi wtedy zaczęła żalić jaka to presja na niej spoczywa. Ojciec wymaga od niej perfekcji, nie chwali za nic bo uznaje to za oczywiste, poza tym uważa, że pochwały jedynie by ją rozleniwiły. Dałam jej wtedy trochę sake aby się rozluźniła. Czasami żałuję, że ją wtedy poczęstowałam, choć z drugiej strony nie wiem za cholerę jak jej pomóc. Dbam przynajmniej o to aby się hamowała. Miałam drobną nadzieję, że przy Tobie przynajmniej na chwilę spauzuje. Do chłopów też nie ma za bardzo szczęścia. Większość patrzy na ładną buzię i chce jak najszybciej iść na siano. Ma jednak swoje zasady i całe szczęście nawet po alkoholu się ich trzyma. Adoratorzy widząc, że nie mają szans na szybką uciechę przechodzą na kolejny kwiatek. Tych bardziej poczciwych odtrąca to ile pije. Martwię się o nią. Przyjaciółek nie ma bo widzą w niej wroga numer jeden, jako że może poderwać im ich chłopów. Przyjaciół też nie ma bo ci od razu chcą "czegoś" więcej... Tyle dobrze, że ma mnie, dlatego w kuchni czuje się jak u siebie. Lepiej jeśli napije się tutaj niż cholera wie gdzie.
Przemierzaliście ciche korytarze wielkiego dworu. Raz na jakiś czas mijał was patrol, jednak kiedy wzrok padał na Ciebie jakoś cicho przechodził obok. Mimo tego spoglądali na ciągnięte przez was młode dziewczę. Wtedy wystarczyło chrząknięcie Sakaguchi aby przyspieszali kroku.
W końcu dotarliście pod drzwi na pierwszym piętrze dworu.
- Dzięki wielkie kochana zawsze to łatwiej we dwie. Nie musisz się martwić o waszą jutrzejszą drogę. Nie wiem jak to robi ale jak trzeba to wstanie jak nowa. Szczęście w nieszczęściu. Też idź już spać już sobie poradzę, robiłam to nie raz. - zamek zaskrzypiał a drzwi otwarły, Sakaguchi wzięła dziewczynę do środka, nim jednak zamknęła za sobą drzwi rzuciła ostatnie słowa w kierunku Mei - Zadbaj o nią w drodze.
Mówiąc to wyciągnęła z kieszeni klucz do sieni Haruki. Nie pozostawało Tobie nic innego jak iść spać i rano przygotować się do drogi do Nami-shin mając nadzieję, że towarzyszka podróży również zjawi się o wyznaczonej porze.
Sakaguchi
Kohaku Kobayashi
Ikari Tanigawa
Kaito
0 x
- Umemoto Mei
- Posty: 58
- Rejestracja: 28 mar 2024, o 20:30
- Wiek postaci: 38
- Ranga: Doko
- Krótki wygląd: Błękitne, długie włosy spięte w kucyk. Puste, czerwone oczy, dosyć wysoka, szwy na ciele. Ubrana w niebieską sukienkę z odłączonymi rękawami i skórą na korpusie dla usztywnienia. Nosi wysokie buty do kolan.
- Widoczny ekwipunek: Kabura na lewym i prawym biodrze
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=11459
- GG/Discord: vive2137
- Multikonta: Kubomi
Re: Dwór Rodu Tanigawa
- Nie jest zadziwiającym, że jest pod taką presję. Koniec końców, piastuje bardzo odpowiedzialną pozycję, prawda? A rolą takich osób, jak Ona, czy też Ja jest spełnianie wymagań i założeń naszej pozycji. Postaram się o nią zadbać, czy to w drodze czy też poza nią. Nie musisz się o to obawiać. – swoim melodyjnym, choć chłodnym jak lód tonem powiedziała co miała na myśli. Szkoląc się na samuraja, chłonąc do umysłu, serca i duszy nauki, oczywistym była, że jest pod presją. Kto jej nie wytrzymuje, ten po prostu nie nadaje się na to. To wszystko. Wszystko miało swoje miejsce i rolę w porządku. Nie zmieniało to jednak faktu, że Mei miała mieć zamiar oko na Haruki, najpewniej też służąc jej radą czy pomocą. Nie posiadała problemów jak inne kobiety, nie bała się podebrania mężczyzny czy innych, wręcz absurdalnych dla niej w tym momencie problemów. Wypełni swoją rolę, pomagając najlepiej jak może, to wszystko.
- Oczywiście, pozostaje mi wierzyć, że faktycznie będzie jutro gotowa. – dodała, podsumowując ostatnią myśl, zanim ostatni raz nie zezując jeszcze jak Sakaguchi-san wchodzi już do środka, wraz z upitą. Cicho wzdychając, ruszyła w kierunku swoich kwater. Nie lubiła snu i odpoczynku, ale najwyraźniej był on niezbędny. Niczym zjawa sunęła po korytarzach dworu, chcąc w końcu dotrzeć do siebie i się zamknąć, by usnąć swym niespokojnym snem i być gotową z rana we wskazanym punkcie. Najpewniej nawet wcześniej, by na pewno wszystko przygotować.
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości