Las na granicy Kaigan i Midori

Prowincja znajduje się na południu Prastarego Lasu i tak jak sąsiadujące z nią obszary regionu, porośnięta jest gęstym lasem. Kaigan zamieszkiwany jest przez Ród Aburame, który to odnalazł tutaj wspaniałe warunki do rozwoju. Prowincja graniczy z morzem jak i też z krajem kupieckim co pozwala rozwijać handel oraz żeglugę. Znacznym problem w prowincji jest sąsiedztwo na zachodniej granicy z Tajemniczym Lasem co zaowocować może tworzeniem się szajek przemytniczych. Zwłaszcza, że porośnięte tereny nadają się na idealną kryjówkę.
Awatar użytkownika
Matsuno Michi
Posty: 13
Rejestracja: 22 maja 2024, o 09:33
Wiek postaci: 17
Ranga: Wyrzutek D
Multikonta: Brak

Re: Las na granicy Kaigan i Midori

Post autor: Matsuno Michi »

Las i niebezpieczny w jednym zdaniu? Michi po raz kolejny przechylił głowę na bok, jakby chcąc zrozumieć tok myślenia kobiety. Co takiego niebezpiecznego było w lesie? Matsuno spędził tam całe swoje życie i mógł przysiąc, że drzewa i zarośla były o wiele bezpieczniejsze, niż wioska znajdująca się poza ich granicami. Ludzie najwyraźniej często bali się zwierząt i tego, co czyha poza cywilizacją, zapominając zupełnie, że sama cywilizacja nie jest bezpieczna. Oczywiście tego zamaskowany dzieciak jeszcze nie wiedział, ale gdzieś w głębi serca podejrzewał, że tak może być. Nie zamierzał jednak wydawać osądów bez żadnych dowodów.
- Put...ynie? Góry? Lody? - zapytał, starając się wymówić nowe słowa dokładnie tak, jak je usłyszał, co jednak nie wychodziło mu zbyt dobrze. Gdyby jednak poproszono go o naśladowanie dźwięków zwierząt, to bez chwili zawahania zabrzmiałby dokładnie jak istota, którą chcieliby usłyszeć - Nie znam. Nikt nie opowiadał. Co to? - nie znaczyło to jednak, że problemy z wymową zniechęcą Michiego do poznania nowych rzeczy. To był jeden z plusów mieszkania jako pustelnik - Matsuno nie posiadał wstydu, bo nikt nigdy nie nauczył go, że pewnych rzeczy należy się wstydzić. Z całą pewnością można stwierdzić, że chłopak nigdy w swoim życiu nie odczuwał takiej emocji. Jeśli nie zna się zasad panujących światem, to nie można płakać gdy się je złamie - to był właśnie jego sekret, największa broń i jednocześnie największa wada.
I właśnie ta trójca miała rozstrzygnąć o dalszych losach Matsuno. Może i określenie trochę na wyrost, ale na pewno mogła zdecydować o tym, czy Michi doświadczy cywilizacji w sposób "normalny" czy po swojemu. W końcu to od matki Kenjiego zależało czy zamaskowany nieznajomy uda się z nimi do domu. Każdy normalny człowiek widziałby w tym wielkie niebezpieczeństwo, ale nie każdy przecież był normalny.
- Ja... - zaczął cicho i niepozornie, robiąc dwa kroki do tyłu. Odwiedzanie cywilizacji to jedno, ale oddawanie się w ręce dwójki nieznajomych, to już całkowicie inna sprawa. Mogłoby się zdawać, że to właśnie matka i Kenji powinni mieć większe opory przed spędzeniem czasu z nieznajomym, ale na razie to Michi wydawał się być bardziej przestraszony -Ja nie wiem. - wykrztusił to w końcu z siebie, nie do końca wiedząc jaką decyzję powinien podjąć. Wizja była kusząca, ale, jak to jest z wizjami, o wiele łatwiej się do niej przekonać, gdy nie stanie się rzeczywistością. Matsuno mógł myśleć, że wyruszy odważnie w świat, jednak podjęcie tej decyzji w prawdziwym scenariuszu nie było już takie proste.
- Co to darmo? - zapytał jeszcze, jak gdyby odpowiedź na to pytanie miała zadecydować o wszystkim. Nie chciał zgadzać się na coś, czego nie będzie w stanie wykonać. Niepewność i brak zaufania wzięły nad nim górę, więc zanim wkroczy na niepewne tereny, musi zabezpieczyć się z każdej strony. Zwierzęta są prostsze do odczytania. Człowiek zmieniał się jak kameleon, a Michi kameleona, jak i człowieka, czytać nie umiał. W ogóle nie umiał czytać, ale to już inna sprawa.
0 x
Awatar użytkownika
Kagaya
Postać porzucona
Posty: 61
Rejestracja: 7 maja 2024, o 18:36
Wiek postaci: 19
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Androgeniczny młodzieniec o średniej długości włosach, zza których na świat wyglądają ciekawskie, duże oczęta.
Widoczny ekwipunek: Kabura przy prawym udzie, kabura przy lewym udzie, pochwa przy pasie.
GG/Discord: pralkarz
Multikonta: ---

Re: Las na granicy Kaigan i Midori

Post autor: Kagaya »

0 x
#ffb7c5
Obrazek
Awatar użytkownika
Matsuno Michi
Posty: 13
Rejestracja: 22 maja 2024, o 09:33
Wiek postaci: 17
Ranga: Wyrzutek D
Multikonta: Brak

Re: Las na granicy Kaigan i Midori

Post autor: Matsuno Michi »

Gdyby Michi wiedział czemu Kenji się z niego śmiał, to... i tak by się nie przejął. Nie widział nic złego w tym, że nie umie niektórych słów. Jego wiek nie miał tutaj żadnego znaczenia, ale, jak wcześniej zostało to ustalone, to po prostu spojrzenie Matsuno, które nie pokrywa się zazwyczaj ze spojrzeniem normalnych ludzi.
- Małunki. - wypowiedział cicho pod nosem, starając się zapamiętać kolejne słowo, które będzie musiał dodać do swojego zasobu. Oczywiście nie było gwarancji, że je zapamięta, ale z pewnością będzie się starał. Zresztą, pójdzie mu o wiele łatwiej, jeśli Kenji faktycznie pokaże mu to co są te całe "małunki". Na razie Michi wymyślił, że mogą to być jakieś małe żyjątka, ale dlaczego matka z dzieckiem trzymali je w swoim domu - tego już nie wiedział. Ufał za to Kenjemu, że te żyjątka muszą być bardzo ciekawe. W końcu nie ekscytowałby się tak na ich wspomnienie, gdyby były zwyczajne. Matsuno musiał przyznać, że teraz to nawet on był zaciekawiony i podekscytowany. Najwyraźniej udzieliły mu się emocje malucha.
Płacić... To wyrażenie było już wyrzutkowi o wiele bliższe. Zamyślił się na moment, przykładając dłoń do swojej brody. Wielokrotnie słyszał jak wieśniacy krzyczeli w jego kierunku, że zapłaci im za to, co zrobił z ich wioską. Nie wiedział dokładnie czego od niego oczekiwali, ale skoro kobieta stwierdziła, że płacić nie będzie musiał, to chyba dobrze? Mieszkańcy jego rodzinnej miejscowości nie byli do niego przyjaźnie nastawieni, więc zapewne nie mieli nic dobrego na myśli. Tymczasem kobieta nie oczekiwała od niego tego samego, co oni, więc wszystko wydawało mu się w porządku. Co więcej, obiecała mu także jedzenie i spanie, czyli dwie rzeczy, które lubił zawsze najbardziej. Michi uśmiechnął się szeroko, czego znowu nie było widać spod jego maski, ale z pewnością było wyczuwalne w jego głosie.
- Ja pomagać z chęcią. Nie umiem robić dużo tylko. - zaznaczył od razu, żeby nie spodziewali się nie wiadomo czego. Jeśli chodzi o jakieś proste prace fizyczne, to jest w tym bardzo dobry, ale jeśli wymagają, żeby pisał listy do jakiegoś zarządcy, to nie jest to dobrym pomysłem. W każdym razie, Michi się zgodził i jakby potwierdzając swoją decyzję, zbliżył się powoli do dwójki ludzi. Pozostawała tylko jeszcze jedna kwestia - Michi. - powiedział, wskazując na siebie palcem - Kenji. - wskazał teraz na małego chłopaka - A ty? - przeniósł wzrok na matkę malca, która jeszcze mu się nie przedstawiła. Jeśli ma z nią pracować, to o wiele łatwiej będzie mu to szło, gdy pozna imię swojej zleceniodawczyni. Nie chciał dopuścić do sytuacji, w której musiałby zadać jej jakieś pytanie i zawiesiłby się na dobre kilkanaście sekund, wymyślając przy tym jak poprawnie ułożyć zdanie. Imiona znacznie ułatwiają konwersację i choć miał niewiele wiedzy o świecie, z tego akurat zdawał sobie doskonale sprawę.
0 x
Awatar użytkownika
Kagaya
Postać porzucona
Posty: 61
Rejestracja: 7 maja 2024, o 18:36
Wiek postaci: 19
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Androgeniczny młodzieniec o średniej długości włosach, zza których na świat wyglądają ciekawskie, duże oczęta.
Widoczny ekwipunek: Kabura przy prawym udzie, kabura przy lewym udzie, pochwa przy pasie.
GG/Discord: pralkarz
Multikonta: ---

Re: Las na granicy Kaigan i Midori

Post autor: Kagaya »

0 x
#ffb7c5
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kaigan”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości