Gorące źródła
- Tamaki Hyūga
- Martwa postać
- Posty: 1829
- Rejestracja: 18 maja 2019, o 03:00
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Wyrzutek C
- Krótki wygląd: Niska, szczupła, długie, ciemnoniebieskie włosy, białe oczy klanu Hyuuga
- Widoczny ekwipunek: Czarny płaszcz z kapturem, czarne rękawiczki
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=5229
- GG/Discord: MxPl#7094
- Multikonta: Toshiki Oden
- Lokalizacja: To tu, to tam
Re: Gorące źródła
Nie zwróciłam większej uwagi na parę wychodzącą z gorących źródeł i udałam się prosto w stronę recepcjonistki.
- Dzień dobry, chciałam skorzystać z prywatnej łaźni. - powiedziałam pewnym siebie głosem.
Zauważyłam chwilę zwątpienia w niej, jednak została ona natychmiastowo rozwiana w momencie kiedy ta ujrzała moje białe oczy. Słysząc jej odpowiedź skinęłam głową i czekałam na rozwój wydarzeń. Kobieta sięgnęła po mały dzwonek a następnie nim zadzwoniła. Nie trzeba było długo czekać, ponieważ niemal od razu otworzyły się drzwi znajdujące się za recepcjonistką i ukazał się ogromny mężczyzna. Kobieta wskazała mnie gestem głowy co spotkało się z przyjęciem wiadomości przez wielkoluda. Spojrzałam z powrotem na recepcjonistkę, nieco podejrzliwym wzrokiem i wysłuchałam jej instrukcji na co zareagowałam jedynie delikatnym skinięciem głowy po czym ruszyłam w stronę pomieszczenia znajdującego się za Goro. W każdej chwili byłam gotowa aby zareagować na jakiekolwiek bezpośrednie zagrożenie, jednak również starałam się aby mój krok był pewny siebie.
- Dzień dobry, chciałam skorzystać z prywatnej łaźni. - powiedziałam pewnym siebie głosem.
Zauważyłam chwilę zwątpienia w niej, jednak została ona natychmiastowo rozwiana w momencie kiedy ta ujrzała moje białe oczy. Słysząc jej odpowiedź skinęłam głową i czekałam na rozwój wydarzeń. Kobieta sięgnęła po mały dzwonek a następnie nim zadzwoniła. Nie trzeba było długo czekać, ponieważ niemal od razu otworzyły się drzwi znajdujące się za recepcjonistką i ukazał się ogromny mężczyzna. Kobieta wskazała mnie gestem głowy co spotkało się z przyjęciem wiadomości przez wielkoluda. Spojrzałam z powrotem na recepcjonistkę, nieco podejrzliwym wzrokiem i wysłuchałam jej instrukcji na co zareagowałam jedynie delikatnym skinięciem głowy po czym ruszyłam w stronę pomieszczenia znajdującego się za Goro. W każdej chwili byłam gotowa aby zareagować na jakiekolwiek bezpośrednie zagrożenie, jednak również starałam się aby mój krok był pewny siebie.
0 x
- Uchiha Masako
- Martwa postać
- Posty: 638
- Rejestracja: 11 kwie 2019, o 20:07
- Wiek postaci: 20
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Niska, w miarę szczupła dziewczyna o bladej cerze i ciemnych, krótkich włosach do ramion. Ubrana w lekkie, bure kimono oraz narzuconą na nie kamizelkę. Na głowie nosi słomkowy kapelusz, a w ustach niemal zawsze ma fajkę.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=7198
- Multikonta: Hoshigaki Toshiko, Hanuman
- Tamaki Hyūga
- Martwa postać
- Posty: 1829
- Rejestracja: 18 maja 2019, o 03:00
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Wyrzutek C
- Krótki wygląd: Niska, szczupła, długie, ciemnoniebieskie włosy, białe oczy klanu Hyuuga
- Widoczny ekwipunek: Czarny płaszcz z kapturem, czarne rękawiczki
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=5229
- GG/Discord: MxPl#7094
- Multikonta: Toshiki Oden
- Lokalizacja: To tu, to tam
Re: Gorące źródła
Weszłam za osiłkiem wgłąb składzika, na każdym kroku spodziewając się zasadzki. Kiedy ten przystanął przy regale byłam praktycznie gotowa na nadchodzący skądś atak... który jednak nie miał miejsca. Goro sięgnął gdzieś i pociągnął prawdopodobnie za jakąś ukrytą dźwignię która otworzyła drzwi za którymi znajdowały się schody. Wzięłam od mężczyzny ręcznik i skinęłam mu głową po czym ruszyłam na dół. Zgodnie z instrukcjami zostawiłam moje kunaie oraz shurikeny w szafce a następnie rozebrałam się, przygotowałam do skorzystania z łaźni a następnie owinięta ręcznikiem ruszyłam dalej. Idąc korytarzem rozglądałam się ciekawsko. Musiałam przyznać że te ukryte źródła były wykonane z wyczuciem i wprowadzały interesującą atmosferę. Kiedy doszłam do wejścia dałam się przeszukać strażnikom, wiedząc że nie mam nic do ukrycia a następnie poszłam prosto do wskazanego przez nich jeziorka. Podchodząc do brzegu obejrzałam uważnie kobietę a później zdjęłam z siebie ręcznik i odłożyłam na podłogę.
- Zgadza się, otrzymałam. - odpowiedziałam wchodząc do wody i usadawiając się na wskazanym miejscu. - Rzeczywiście, idealna temperatura aby rozluźnić spięte mięśnie. - dodałam zanurzając się po szyję w ciepłej wodzie. - Jak mniemam, cel tego spotkania jednak jest odległy od zwyczajnego relaksowania się w łaźni? - zapytałam się kobietę obserwując ją zaciekawiona, jaki interes ma do mnie kobieta.
- Zgadza się, otrzymałam. - odpowiedziałam wchodząc do wody i usadawiając się na wskazanym miejscu. - Rzeczywiście, idealna temperatura aby rozluźnić spięte mięśnie. - dodałam zanurzając się po szyję w ciepłej wodzie. - Jak mniemam, cel tego spotkania jednak jest odległy od zwyczajnego relaksowania się w łaźni? - zapytałam się kobietę obserwując ją zaciekawiona, jaki interes ma do mnie kobieta.
0 x
- Uchiha Masako
- Martwa postać
- Posty: 638
- Rejestracja: 11 kwie 2019, o 20:07
- Wiek postaci: 20
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Niska, w miarę szczupła dziewczyna o bladej cerze i ciemnych, krótkich włosach do ramion. Ubrana w lekkie, bure kimono oraz narzuconą na nie kamizelkę. Na głowie nosi słomkowy kapelusz, a w ustach niemal zawsze ma fajkę.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=7198
- Multikonta: Hoshigaki Toshiko, Hanuman
- Tamaki Hyūga
- Martwa postać
- Posty: 1829
- Rejestracja: 18 maja 2019, o 03:00
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Wyrzutek C
- Krótki wygląd: Niska, szczupła, długie, ciemnoniebieskie włosy, białe oczy klanu Hyuuga
- Widoczny ekwipunek: Czarny płaszcz z kapturem, czarne rękawiczki
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=5229
- GG/Discord: MxPl#7094
- Multikonta: Toshiki Oden
- Lokalizacja: To tu, to tam
Re: Gorące źródła
Odnotowałam tą drobną reakcję jaką wywołała moja wypowiedź i wróciłam do dokładnej obserwacji kobiety słuchając jej słów. Kiedy wspomniała o incydencie z Teną spięłam się mimowolnie. Jak widać siatka informacyjna kobiety była nadzwyczajnie rozwinięta, jeżeli tak szybko udało jej się dowiedzieć o mistyfikacji i do tego jeszcze mnie znaleźć.
- Jak widać przypadki szybko trafiają do twoich uszu. - skomentowałam jednak zaczekałam aż kobieta dokończy zanim dodam coś więcej.
Szczerze powiedziawszy miałam ambiwalentne odczucia odnośnie sytuacji jaka właśnie miała miejsce. Z jednej strony pojawiała się przede mną szansa na jakieś ciekawe zajęcie, przynajmniej chwilowo. Z drugiej strony jednak sytuacja kompletnie wymknęła się spod kontroli i siedząca naprzeciw mnie kobieta najpewniej pociągała o wiele więcej sznurków niż można by się spodziewać. Ciekawość jednak wzięła górę...
- Hmmm... Biorąc pod uwagę sytuację w jakiej się tutaj znalazłam to wydaje mi się że nie jesteś osobą, która lubi jak rzeczy nie idą po jej myśli, jednak w tym wypadku obie będziemy zadowolone z przebiegu tej rozmowy. Myślę że przyda mi się jakiś punkt zaczepienia w tym mieście a ty mi taki właśnie oferujesz. - powiedziałam spokojnym i zrelaksowanym tonem odwzajemniając jednak jej badawcze spojrzenie przez cały czas.
- Jak widać przypadki szybko trafiają do twoich uszu. - skomentowałam jednak zaczekałam aż kobieta dokończy zanim dodam coś więcej.
Szczerze powiedziawszy miałam ambiwalentne odczucia odnośnie sytuacji jaka właśnie miała miejsce. Z jednej strony pojawiała się przede mną szansa na jakieś ciekawe zajęcie, przynajmniej chwilowo. Z drugiej strony jednak sytuacja kompletnie wymknęła się spod kontroli i siedząca naprzeciw mnie kobieta najpewniej pociągała o wiele więcej sznurków niż można by się spodziewać. Ciekawość jednak wzięła górę...
- Hmmm... Biorąc pod uwagę sytuację w jakiej się tutaj znalazłam to wydaje mi się że nie jesteś osobą, która lubi jak rzeczy nie idą po jej myśli, jednak w tym wypadku obie będziemy zadowolone z przebiegu tej rozmowy. Myślę że przyda mi się jakiś punkt zaczepienia w tym mieście a ty mi taki właśnie oferujesz. - powiedziałam spokojnym i zrelaksowanym tonem odwzajemniając jednak jej badawcze spojrzenie przez cały czas.
0 x
- Uchiha Masako
- Martwa postać
- Posty: 638
- Rejestracja: 11 kwie 2019, o 20:07
- Wiek postaci: 20
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Niska, w miarę szczupła dziewczyna o bladej cerze i ciemnych, krótkich włosach do ramion. Ubrana w lekkie, bure kimono oraz narzuconą na nie kamizelkę. Na głowie nosi słomkowy kapelusz, a w ustach niemal zawsze ma fajkę.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=7198
- Multikonta: Hoshigaki Toshiko, Hanuman
- Tamaki Hyūga
- Martwa postać
- Posty: 1829
- Rejestracja: 18 maja 2019, o 03:00
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Wyrzutek C
- Krótki wygląd: Niska, szczupła, długie, ciemnoniebieskie włosy, białe oczy klanu Hyuuga
- Widoczny ekwipunek: Czarny płaszcz z kapturem, czarne rękawiczki
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=5229
- GG/Discord: MxPl#7094
- Multikonta: Toshiki Oden
- Lokalizacja: To tu, to tam
Re: Gorące źródła
- Zadanie brzmi... Bardzo prostolinijnie. - powiedziałam po czym zmarszczyłam nieco brwi. Tyle zachodu dla prostego zwerbowania grupy dzieciaków? Chociaż jeżeli rzeczywiście będzie to działanie poza jej terenem to przyda jej się ktoś nowy.
- Zrobię to. Cóż, nie ma więc czasu do stracenia - dodałam z uśmiechem nie czekając na jej odpowiedź. Przeciągnęłam się po czym podniosłam się i wyszłam z wody zawijając się w ręcznik. Skinęłam kobiecie głową na pożegnanie po czym udałam się w stronę szafek. Zanim jeszcze odeszłam za daleko to zerknęłam do tyłu z pewnym siebie uśmiechem.
- Postaram się ich zbytnio nie sponiewierać. - powiedziałam i poszłam dalej.
Przeszłam obok strażników i szybkim krokiem podeszłam do szafki z moimi rzeczami, ubrałam się, upewniłam się że wszystko jest na swoim miejscu a następnie ruszyłam w drogę powrotną do recepcji źródeł z zamiarem udania się w rejon wskazany przez kobietę aby przeszukać okolicę w poszukiwaniu grupy.
- Zrobię to. Cóż, nie ma więc czasu do stracenia - dodałam z uśmiechem nie czekając na jej odpowiedź. Przeciągnęłam się po czym podniosłam się i wyszłam z wody zawijając się w ręcznik. Skinęłam kobiecie głową na pożegnanie po czym udałam się w stronę szafek. Zanim jeszcze odeszłam za daleko to zerknęłam do tyłu z pewnym siebie uśmiechem.
- Postaram się ich zbytnio nie sponiewierać. - powiedziałam i poszłam dalej.
Przeszłam obok strażników i szybkim krokiem podeszłam do szafki z moimi rzeczami, ubrałam się, upewniłam się że wszystko jest na swoim miejscu a następnie ruszyłam w drogę powrotną do recepcji źródeł z zamiarem udania się w rejon wskazany przez kobietę aby przeszukać okolicę w poszukiwaniu grupy.
0 x
- Uchiha Masako
- Martwa postać
- Posty: 638
- Rejestracja: 11 kwie 2019, o 20:07
- Wiek postaci: 20
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Niska, w miarę szczupła dziewczyna o bladej cerze i ciemnych, krótkich włosach do ramion. Ubrana w lekkie, bure kimono oraz narzuconą na nie kamizelkę. Na głowie nosi słomkowy kapelusz, a w ustach niemal zawsze ma fajkę.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=7198
- Multikonta: Hoshigaki Toshiko, Hanuman
- Taisuke
- Gracz nieobecny
- Posty: 31
- Rejestracja: 24 kwie 2020, o 16:06
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, dość młoda twarz z czerwonymi, krótkimi włosami. Ubrany w dostojne kimono przykrywające całe ciało, za wyjątkiem głowy.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=7318
Re: Gorące źródła
To był ciężki dzień. Ruch na targach był wyjątkowo duży a to zawsze przeszkadza w działalności. Ostatecznie, za czwartym podejściem udało się znaleźć jakiegoś kupca z dalekich stron, który dopiero co przybył do Shigashi i nie zdążył dotrzeć do centrum. Oj, wypchaną miał sakiewkę. A zdobycie wypchanej sakiewki to i poważne dylematy. Już od jakiegoś czasu chodziło mi po głowie wybranie się do sklepu i zaopatrzenie w jakiś sprzęt bojowy. Latanie jak głupek i miotanie shurikenami na wszystkie strony to dość prymitywne zajęcie ale przydałoby się nabić jakieś odwracacze uwagi, żeby w razie czego móc się bezszelestnie ulotnić. Bomby dymne albo wybuchowe notki mogą być dobre do takiej dywersji. Żal się robi na samą myśl o wydawaniu pieniędzy na takie rzeczy, gdy tyle przyjemności wokoło. A jeszcze planowałem potrenować genjutsu oparte na dźwięku. Kolejne wydatki. Na samą myśl mi smutno. A przecież chodzenie smutnym z własnej woli, to byłaby jakaś aberracja. Trzeba się najpierw jakoś zrelaksować.
W centrum Shigashi znajdowały się bardzo lubiane przeze mnie gorące źródła. Godzinna kąpiel powinna godnie uhonorować tak pracowity dzień. Po kilku minutach byłem już na miejscu, na szczęście obyło się bez kolejek i już po chwili mogłem skierować się ku szatni.
W centrum Shigashi znajdowały się bardzo lubiane przeze mnie gorące źródła. Godzinna kąpiel powinna godnie uhonorować tak pracowity dzień. Po kilku minutach byłem już na miejscu, na szczęście obyło się bez kolejek i już po chwili mogłem skierować się ku szatni.
0 x
- Tenshin
- Gracz nieobecny
- Posty: 51
- Rejestracja: 6 cze 2019, o 17:38
- Wiek postaci: 14
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Niski, chuderlawy,czarne włosy do ramion,piwne oczy, miękka skóra
Ubrany troszkę lepiej, można powiedzieć elegancko. Nosi okulary do czytania. - Widoczny ekwipunek: Przewieszona przez ramię duża torba
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=7340
Re: Gorące źródła
Odgarnąłem wilgotne włosy z czoła i delikatnie potarłem po głowie, by włosy trzymały się z tyłu. Oparłem się wygodniej
o gorące skały, które coraz mocniej nagrzewały moje już i tak czerwone ciało. Głowę podniosłem do góry, przypatrując się księżycowi na niebie który teraz przypominał białego rogalika. To był spokojny wieczór, który po ciężkim tygodniu pełnym coraz to nowszych wyzwań, spędzałem na źródłach. W piątki leżę w gorących źródłach.. zanuciłem sobie w głowie nieistniejącą piosenkę, która gdzieś mi się odtworzyła.
Nagle coś przeleciało szybko nade mną, wyciągając mnie z letargu. Odwróciłem głowę i ujrzałem czerwono-niebieskiego motyla, który przycupną na pobliskim źdźble trawy. Owad szybko schował skrzydełka i wydawało mi się przez chwile, że jakby patrzył na mnie. Byłem oczarowany tym widokiem, a każdy moment jakby spowolnił.. to był cudownie spokojny wieczór, z dala od pieniackich osób. Czułem, że cały stres i napięcie ze mnie schodzi, a w głowie pojawiła się kolejna myśl Chwilo trwaj..
o gorące skały, które coraz mocniej nagrzewały moje już i tak czerwone ciało. Głowę podniosłem do góry, przypatrując się księżycowi na niebie który teraz przypominał białego rogalika. To był spokojny wieczór, który po ciężkim tygodniu pełnym coraz to nowszych wyzwań, spędzałem na źródłach. W piątki leżę w gorących źródłach.. zanuciłem sobie w głowie nieistniejącą piosenkę, która gdzieś mi się odtworzyła.
Nagle coś przeleciało szybko nade mną, wyciągając mnie z letargu. Odwróciłem głowę i ujrzałem czerwono-niebieskiego motyla, który przycupną na pobliskim źdźble trawy. Owad szybko schował skrzydełka i wydawało mi się przez chwile, że jakby patrzył na mnie. Byłem oczarowany tym widokiem, a każdy moment jakby spowolnił.. to był cudownie spokojny wieczór, z dala od pieniackich osób. Czułem, że cały stres i napięcie ze mnie schodzi, a w głowie pojawiła się kolejna myśl Chwilo trwaj..
0 x
"If you never try then you'll never know
The grass could be greener
And it'll always be greener on the other side
But you just never know"
The grass could be greener
And it'll always be greener on the other side
But you just never know"
- Gundan
- Martwa postać
- Posty: 587
- Rejestracja: 27 mar 2019, o 21:55
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Wyrzutek C
- Krótki wygląd: Krótkie, białe włosy oraz złote oczy.
195cm oraz 93kg - Widoczny ekwipunek: Kamizelka Shinobi - Tors
Torba - Prawy pośladek
Kabura x2 - Prawe i lewe udo - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33 ... 42db79c7bb
- Multikonta: Mangetsu
- Taisuke
- Gracz nieobecny
- Posty: 31
- Rejestracja: 24 kwie 2020, o 16:06
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, dość młoda twarz z czerwonymi, krótkimi włosami. Ubrany w dostojne kimono przykrywające całe ciało, za wyjątkiem głowy.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=7318
Re: Gorące źródła
Myśląc już tylko o gorącej wodzie, która zmyje ze mnie trudy dnia, wszedłem do szatni. W pierwszym momencie nawet nie zwróciłem uwagi na pewną anomalię. Podszedłem do szafki i zacząłem ściągać kimono, gdy do mojego mózgu dotarło to, co powinno się rzucić od razu. Szatnia świeciła pustkami, co w godzinach wieczornych nigdy nie miało miejsca. Wręcz przeciwnie, często trzeba było chwilę poszukać aby znaleźć kawałek wolnego miejsca na przebranie. Ludzie w tych stronach lubili sobie dogadzać i gorące źródła były jednym z częściej odwiedzanych miejsc. Rozejrzałem się wokół siebie, może wszedłem przypadkiem do jakiejś nieczynnej szatni. Ale nie, jakiś dziadek siedział sobie w rogu. Może to jakiś pijak wszedł na teren łaźni, omijając kasy, możliwe że jeszcze oddając mocz gdzieś po drodze. I dlatego wszystkim kazali wyjść. Chwila, ale mi przecież nie kazali. Poza tym nie wyczuwam w powietrzu żadnego nieprzyjemnego zapachu. Wręcz przeciwnie, przyjemna woń środków do ciała unosiła się w powietrzu. Nie, ta koncepcja nie miała sensu. Z dalszych rozważań wybił mnie głos dziadka, który oznajmił że na mnie czekał. Wtedy w mojej głowie zapaliła się lampka. Ja znam tego typka. Chociaż znam to może zbyt dużo powiedziane. W każdym razie to chyba jakiś mafijny szycha. Wspaniale, czyli zamiast kąpieli czeka mnie jakieś zadanie. Moją irytacje pogłębiło następne pytanie. Co u mnie? No właśnie przeszkodziłeś mi w mojej chwili relaksu, zajebiście się cieszę. Przez moją głowę przechodziły setki podobnych myśli, ale póki co nic nie powiedziałem. Wychodzi na to, że chce czy nie chce, chyba nie będę miał wyboru. Dołączenie do rodziny, uchroniło mnie na jakiś czas, ale uczyniło moje życie znacznie bardziej męczącym. Jeśli już mam coś zrobić, to niech to będzie szybko. A obawiałem się że to oczekiwanie może potrwać dobrą godzinę. Postanowiłem zignorować drugie pytanie, a odpowiadając na pierwsze, niejako wymusić szybkie przejście do tematu.
-Wspaniale, ja jednak przyszedłem zażyć kąpieli, także jeśli pozwolisz...
Po czym spojrzałem na niego wymownie i kontynuowałem rozbieranie się. Jak mamy czekać na przybycie tego tajemniczego kogoś to wolę poczekać w wodzie. A jeśli da się to załatwić od ręki, to niech i tak będzie.
2/22
-Wspaniale, ja jednak przyszedłem zażyć kąpieli, także jeśli pozwolisz...
Po czym spojrzałem na niego wymownie i kontynuowałem rozbieranie się. Jak mamy czekać na przybycie tego tajemniczego kogoś to wolę poczekać w wodzie. A jeśli da się to załatwić od ręki, to niech i tak będzie.
2/22
0 x
- Tenshin
- Gracz nieobecny
- Posty: 51
- Rejestracja: 6 cze 2019, o 17:38
- Wiek postaci: 14
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Niski, chuderlawy,czarne włosy do ramion,piwne oczy, miękka skóra
Ubrany troszkę lepiej, można powiedzieć elegancko. Nosi okulary do czytania. - Widoczny ekwipunek: Przewieszona przez ramię duża torba
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=7340
Re: Gorące źródła
Delikatne ruchy czułkami, mniej więcej co półtora sekundy.. chwilę po tym błyskawiczny ruch skrzydłami. Wygląda to jak jakiś wieczorny rytuał, jakby przygotowanie się do noclegu. Ciekawe czy motyle w ogóle śpią i w jaki spo.. - z leniwych, lecz bardzo ciekawskich pytań odnośnie natury wyrwał mnie jakiś chłopak. Dopiero wtedy zauważyłem, że już dłuższy czas opieram się o skałę i wgapiam się w motyla, którego istnienie dostrzegam chyba tylko ja. Z momentem przyjścia dziecka, motyl uciekł w swoją daleką i nieznaną stronę. Póki jeszcze mogłem, odprowadzałem go wzrokiem.
Chłopak, który wywołał całe to zamieszanie, wyglądał na bardzo przejętego. Łzy stanęły mu w oczach, a gil zaczynał ciec po nosie - wygląda bardzo przekonująco. W kolejnym momencie, z jego ust wydobyła się fala słów, która w krótki acz szczegółowy sposób opisała sytuację. Dogłębnie ruszyło mnie to, że od razu ktoś poznał we mnie jakiegoś lekarza, pomimo, że jestem "niższy stopniem". Cały ten stan rzeczy od razu przywlókł mnie na ziemię, z której tak często chciałbym odlecieć. Odczesuję włosy raz jeszcze z czoła, po czym delikatnie się kłaniam w geście przywitania. Oczywiście, prowadź i opowiedz mi co się dokładnie stało. Ze wszystkimi szczegółami, jeżeliś łaskaw. rzuciłem mu krótko, nie chcąc marnować czasu. Bowiem, jeżeli jest to zawał spowodowany na przykład szybką zmianą temperatury - co po wyjściu ze źródeł może mieć miejsce - to istotna jest każda sekunda. Usta mi się zasikają delikatnie, a wzrok mam skupiony chcąc wyłapać najmniejszy szczegół z otoczenia jak i z zachowania chłopaka. Wziąłem te zadanie śmiertelnie poważnie, nawet jeżeli ma być to tylko jakiś głupi żart, czy prowokacja -trudno.
Chłopak, który wywołał całe to zamieszanie, wyglądał na bardzo przejętego. Łzy stanęły mu w oczach, a gil zaczynał ciec po nosie - wygląda bardzo przekonująco. W kolejnym momencie, z jego ust wydobyła się fala słów, która w krótki acz szczegółowy sposób opisała sytuację. Dogłębnie ruszyło mnie to, że od razu ktoś poznał we mnie jakiegoś lekarza, pomimo, że jestem "niższy stopniem". Cały ten stan rzeczy od razu przywlókł mnie na ziemię, z której tak często chciałbym odlecieć. Odczesuję włosy raz jeszcze z czoła, po czym delikatnie się kłaniam w geście przywitania. Oczywiście, prowadź i opowiedz mi co się dokładnie stało. Ze wszystkimi szczegółami, jeżeliś łaskaw. rzuciłem mu krótko, nie chcąc marnować czasu. Bowiem, jeżeli jest to zawał spowodowany na przykład szybką zmianą temperatury - co po wyjściu ze źródeł może mieć miejsce - to istotna jest każda sekunda. Usta mi się zasikają delikatnie, a wzrok mam skupiony chcąc wyłapać najmniejszy szczegół z otoczenia jak i z zachowania chłopaka. Wziąłem te zadanie śmiertelnie poważnie, nawet jeżeli ma być to tylko jakiś głupi żart, czy prowokacja -trudno.
0 x
"If you never try then you'll never know
The grass could be greener
And it'll always be greener on the other side
But you just never know"
The grass could be greener
And it'll always be greener on the other side
But you just never know"
- Gundan
- Martwa postać
- Posty: 587
- Rejestracja: 27 mar 2019, o 21:55
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Wyrzutek C
- Krótki wygląd: Krótkie, białe włosy oraz złote oczy.
195cm oraz 93kg - Widoczny ekwipunek: Kamizelka Shinobi - Tors
Torba - Prawy pośladek
Kabura x2 - Prawe i lewe udo - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33 ... 42db79c7bb
- Multikonta: Mangetsu
- Tenshin
- Gracz nieobecny
- Posty: 51
- Rejestracja: 6 cze 2019, o 17:38
- Wiek postaci: 14
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Niski, chuderlawy,czarne włosy do ramion,piwne oczy, miękka skóra
Ubrany troszkę lepiej, można powiedzieć elegancko. Nosi okulary do czytania. - Widoczny ekwipunek: Przewieszona przez ramię duża torba
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=7340
Re: Gorące źródła
Chłopiec szedł po tafli wody ze spuszczoną głową, drżał. Pomimo mojej prośby, nie był w stanie wydobyć z siebie więcej niż to było konieczne, więc postanowiłem nie maltretować go kolejnymi pytaniami czy też żądaniem odpowiedzi. Szliśmy ewidentnie w kierunku szatni, gdy podeszliśmy już naprawdę blisko zdołałem usłyszeć dwa różne głosy i byłem przekonany że już je gdzieś kiedyś słyszałem.
Przy wyjściu z wody, chwyciłem ręcznik leżący przy brzegu i szybko przewiązałem się w pasie. Przy wejściu głosy się nasiliły Jestem przekonany, że już gdzieś je słyszałem.. Wróg, czy..? w tym momencie weszliśmy do pomieszczenia. Temperatura tutaj była znacznie niższa niż w wodzie, więc przywitał mnie przyjemny chłodek. W środku pierwszą osobę którą zauważyłem, był starszy jegomość siedzący na krześle i patrzący na mnie z delikatnym uśmiechem. Poznałem go i dotarło do mnie, że cała ta maskarada to był jego plan. Bowiem był to jeden z ważniejszych osób w rodzimej Mafii z którą się związałem kilka lat temu, a której przysiągłem pomagać. Zachowując dalej powagę biorę głęboki ukłon w jego stronę w celu przywitania oraz by wyrazić głęboki szacunek do jego osoby oraz pozycji. Wtedy przeniosłem wzrok na drugą osobę, którą był Taisuke..?! niemalże krzyknąłem w myślach. Czułem, że oczy mi się rozszerzyły z niedowierzania. Przez chwilę po prostu wlepiałem w niego wzrok chcąc sprawdzić najmniejszą fizyczną cząstkę pod kątem tego jak się trzyma i czy to nie on potrzebuje jakiejś pomocy. Na moje i swoje szczęście wyglądał dobrze. Widać, że nie zaniedbywał treningów oraz że potrafił o siebie zadbać - co sugerowało nie tylko dobrze zbudowane ciało, ale również dobrej jakości, eleganckie kimono.
Skutecznie udało mi się powstrzymać falę tysiąca pytań, która przepłynęła w mojej głowie jak tsunami wraz z kaskadą różnych wspomnień i obrazów z dawnych lat. Postanowiłem jednak zachować je na później i na inną okazję.. jak znajdziemy Gundana. - powiedziałem sobie. W stronę Taisukę również posłałem krótkie dygnięcie, ciągle bacznie go obserwując. Do rzeczywistości przywrócił mnie głos starca, który widać nie miał czasu bo tylko pokrótce wyjaśnił po co nas tu zebrał. Przeprosiny przyjąłem skinieniem głowy, chociaż przeszło mi przez głowę że mógłby tak po prostu powiedzieć że mam się zjawić tu czy tam. Gdy skończył mówić co miał do powiedzenia, bardzo szybko się ulotnił wraz ze swoim podopiecznym. W pokoju zostaliśmy tylko my, co podniosło mi trochę ciśnienie i aby nie było niezręcznej ciszy czy też sytuacji postanowiłem po prostu otworzyć szafkę i skupić się na zadaniu - zwyczajne rozmowy niech wypłynął same z siebie, a nie na siłę - stwierdziłem.
W środku była tylko mała karteczka, której zawartość przeczytałem na głos. Pierwszym sukcesem było to, że powstrzymałem dostatecznie drżenie głosu na tyle, by brzmieć naturalnie. Chciałem zachować kartkę na później, bądź też przepisać zawartość kartki do swojego zeszytu, ale ona uległa samodestrukcji wraz z ostatnim wypowiedzianym słowem przeze mnie - a to było bardzo zaskakujące. Wypuściłem powietrze z dłoni i odwróciłem się w stronę starego "kompana". Co o tym myślisz? rzuciłem, chcąc nawiązać jakąś rozmowę oraz przy okazji rozpoznać jego styl czy też tok myślenia. W tym samym czasie podchodzę do szafki, gdzie schowałem swoje rzeczy i zacząłem się ubierać. Brązowa koszula, szelki i czarna kamizelka - to nie jest wymarzone ubranie do takich akcji, ale to w tym tutaj przyszedłem i będę musiał się przezwyciężyć niektóre niedogodności. Z torby wyjmuję od razu notes i ołówek, by móc na bieżąco opisywać i zapisywać najmniejszy szczegół z tego wieczoru, a zaczynam od wyglądu Taisuke.
Przy wyjściu z wody, chwyciłem ręcznik leżący przy brzegu i szybko przewiązałem się w pasie. Przy wejściu głosy się nasiliły Jestem przekonany, że już gdzieś je słyszałem.. Wróg, czy..? w tym momencie weszliśmy do pomieszczenia. Temperatura tutaj była znacznie niższa niż w wodzie, więc przywitał mnie przyjemny chłodek. W środku pierwszą osobę którą zauważyłem, był starszy jegomość siedzący na krześle i patrzący na mnie z delikatnym uśmiechem. Poznałem go i dotarło do mnie, że cała ta maskarada to był jego plan. Bowiem był to jeden z ważniejszych osób w rodzimej Mafii z którą się związałem kilka lat temu, a której przysiągłem pomagać. Zachowując dalej powagę biorę głęboki ukłon w jego stronę w celu przywitania oraz by wyrazić głęboki szacunek do jego osoby oraz pozycji. Wtedy przeniosłem wzrok na drugą osobę, którą był Taisuke..?! niemalże krzyknąłem w myślach. Czułem, że oczy mi się rozszerzyły z niedowierzania. Przez chwilę po prostu wlepiałem w niego wzrok chcąc sprawdzić najmniejszą fizyczną cząstkę pod kątem tego jak się trzyma i czy to nie on potrzebuje jakiejś pomocy. Na moje i swoje szczęście wyglądał dobrze. Widać, że nie zaniedbywał treningów oraz że potrafił o siebie zadbać - co sugerowało nie tylko dobrze zbudowane ciało, ale również dobrej jakości, eleganckie kimono.
Skutecznie udało mi się powstrzymać falę tysiąca pytań, która przepłynęła w mojej głowie jak tsunami wraz z kaskadą różnych wspomnień i obrazów z dawnych lat. Postanowiłem jednak zachować je na później i na inną okazję.. jak znajdziemy Gundana. - powiedziałem sobie. W stronę Taisukę również posłałem krótkie dygnięcie, ciągle bacznie go obserwując. Do rzeczywistości przywrócił mnie głos starca, który widać nie miał czasu bo tylko pokrótce wyjaśnił po co nas tu zebrał. Przeprosiny przyjąłem skinieniem głowy, chociaż przeszło mi przez głowę że mógłby tak po prostu powiedzieć że mam się zjawić tu czy tam. Gdy skończył mówić co miał do powiedzenia, bardzo szybko się ulotnił wraz ze swoim podopiecznym. W pokoju zostaliśmy tylko my, co podniosło mi trochę ciśnienie i aby nie było niezręcznej ciszy czy też sytuacji postanowiłem po prostu otworzyć szafkę i skupić się na zadaniu - zwyczajne rozmowy niech wypłynął same z siebie, a nie na siłę - stwierdziłem.
W środku była tylko mała karteczka, której zawartość przeczytałem na głos. Pierwszym sukcesem było to, że powstrzymałem dostatecznie drżenie głosu na tyle, by brzmieć naturalnie. Chciałem zachować kartkę na później, bądź też przepisać zawartość kartki do swojego zeszytu, ale ona uległa samodestrukcji wraz z ostatnim wypowiedzianym słowem przeze mnie - a to było bardzo zaskakujące. Wypuściłem powietrze z dłoni i odwróciłem się w stronę starego "kompana". Co o tym myślisz? rzuciłem, chcąc nawiązać jakąś rozmowę oraz przy okazji rozpoznać jego styl czy też tok myślenia. W tym samym czasie podchodzę do szafki, gdzie schowałem swoje rzeczy i zacząłem się ubierać. Brązowa koszula, szelki i czarna kamizelka - to nie jest wymarzone ubranie do takich akcji, ale to w tym tutaj przyszedłem i będę musiał się przezwyciężyć niektóre niedogodności. Z torby wyjmuję od razu notes i ołówek, by móc na bieżąco opisywać i zapisywać najmniejszy szczegół z tego wieczoru, a zaczynam od wyglądu Taisuke.
0 x
"If you never try then you'll never know
The grass could be greener
And it'll always be greener on the other side
But you just never know"
The grass could be greener
And it'll always be greener on the other side
But you just never know"
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości