Kraj kupiecki położony nad morzem, na wschód od Prastarego Lasu. Graniczy z prowincjami Atarashi, Antai, Midori i Kaigan. Ryuzaku no Taki jest znane ze swojego bogactwa i szeroko zakreślonych wpływów - związane jest to z dobrym położeniem i łatwym dostępem do morza, czym nie może się pochwalić Shigashi no Kibu. Kraj ten ma bardzo żyzne gleby i przyjazny klimat, co korzystnie wpływa na dobrobyt jego mieszkańców. Na terytoriach tej prowincji, wśród nielicznych pagórków, można też znaleźć główną świątynię Wyznawców Jashina . Na północy, tuż przy granicy z Atarashi znajduje się z kolei Sarufutsu – miasteczko będące siedzibą szczepu Uchiha i Gazo - oraz Hachimantai - wioska, gdzie znajdują się Wyrzutkowie Cesarscy - Yuki .
Rakan
Post
autor: Rakan » 20 maja 2017, o 19:31
Rakan dość dziwnie zareagował na płacz kobiety, przez ułamek sekundy można była zauważyć na jego twarzy grymas wściekłości, lecz tak naprawdę było to mrugnięciem oka nim ten się opanował i na jego lice przywrócony został całkowicie obojętny wyraz twarzy. Dlaczego tak zareagował? Ponieważ płacz kojarzył mu się z tym jak jego matka spuszczała mu lanie i jak myślał ta dwójka szuka córki, aby tylko nabić jej kilka siniaków, więc niby czemu miał by im pomagać? Chociaż z drugiej strony może ocalić biedną dziewczynę przed kaźniami jakich sam doświadczył... No cóż, postanowił podejść do sprawy z jeszcze innej strony.
- Właściwie to nie, ale to moja plaża i jeżeli tu była nie dużym problemem było by dla mnie ją znaleźć.... Tylko po co ? I co z tego będę miał? - powiedział całkowicie znużonym tonem sprawiając wrażenie, że nawet nie do końca interesuje się sprawą
0 x
Tensa
Post
autor: Tensa » 20 maja 2017, o 20:13
5/15
Misja D dla Rakan'a
Rakan wściekł się. No może tylko na chwile. No, a para ewidentnie wyczekująca odpowiedzi której myśli pochłonięte były czymś zupełnie innym nie zwróciła na to uwagi. Inną rzeczą było, że wtulona w męża kobieta nie miała nawet takiej możliwości. Rakan miał swoje pobudki, aby odmówić parze. Postanowił jednak nieco bardziej wdrożyć się w sprawę, może po to, aby zmienić zdanie? A może nie miało to jednak żadnego znaczenia? To już była jego sprawa. W oczach mężczyzny pojawiła się jednak iskierka nadziei.
-Naprawdę możesz nam pomóc? Chcemy wiedzieć czy nic jej nie jest czy jest bezpieczna. Możemy zapłacić, oddamy wszystko co mamy, tylko pomóż nam ją znaleźć. - mówił błagalnym tonem mężczyzna. Widać było, iż ledwo powstrzymuje się on od łez.
0 x
Rakan
Post
autor: Rakan » 20 maja 2017, o 20:27
Rakan nie był przekonany scenką przedstawioną przez parę, sam pamiętał jak matka najpierw uśmiechała się i mówiła do niego łagodnie tylko po to by nagle zmienić się w bestię, która ukaże go za praktycznie nic. Ale ale... właściwie zaczynały mu się kończyć pieniądze, a nie chciał się naprzykrzać sowim znajomym z kościoła, więc czemu by nie skorzystać z takiej okazji, a może przy okazji zrobi dobry uczynek, lub będzie miał okazję złożyć ofiarę swojemu Bogu.
- Hmmmm - udawał że chwilę się zastanawia - No dobrze... Powiedzcie mi wszystko co wiecie i wezmę się do roboty
Teraz nawet można było zauważyć lekką zmianę w jego postawie, tym razem naprawdę słuchał co ci mają do powiedzenia, a nie traktował ich jak muchy koło ucha jak wcześniej.
0 x
Tensa
Post
autor: Tensa » 20 maja 2017, o 20:49
7/15
Misja D dla Rakan'a
Rakan wciąż nie był pewien tego co powinien zrobić, pewności nie miał również co do ich prawdziwych zamiarów. Właściwie to nie wiedział co było prawdą. Jedno słowo jednak zmieniło jego nastawienie. Dźwięk monet zmienił go w pomocnego chłopaka. W końcu przy duszy nie miał już zbyt wiele pieniędzy, a tu okazja do zarobku sama do niego przyszła. No, ale mężczyzna w końcu musiał mu odpowiedzieć i to zrobił.
-Yuki wyszła z domu wieczorem spotkać się ze znajomymi. Miała wrócić, ale nie było jej na noc w domu. Myśleliśmy, że może nocowała u koleżanki, ale byliśmy i pytaliśmy, nie było jej tam. Ale one nic nie wiedzą. Właściwie to więcej nie wiemy, próbujemy ją znaleźć, ale nie wychodzi. Proszę pomóż nam. - mówił silący się na rzeczowy ton mężczyzna.
0 x
Rakan
Post
autor: Rakan » 20 maja 2017, o 20:57
0 x
Tensa
Post
autor: Tensa » 20 maja 2017, o 21:13
9/15
Misja D dla Rakan'a
Znudzony Rakan nie miał zbyt wielu chęci, aby wyruszyć na poszukiwania. No, ale skoro mu płacono to jednak postanowił spróbować. To co zrobił dało mu nieco szerszy podgląd na sytuację. Chociaż samych informacji nie dostarczyło zbyt wiele. Właściwie jedyne czego się dowiedział to to, iż za wydmą ktoś się znajduję. A właściwie nawet się przemieszcza. Ślady mogły wskazać również na to, iż kuleje on na prawą nogę. No, ale co z tego, że ktoś kulejący szybko porusza się po plaży? No chyba, że ten ktoś posiadałby jakieś informacje. Ale to nie mogło być pewne. Tak więc mogło okazać się, iż jest tam poszukiwana dziewczyna, albo ktoś inny? Tak właściwie to mógł być ktokolwiek, czy miało to związek ze sprawą? Nigdy nic nie wiadomo.
0 x
Rakan
Post
autor: Rakan » 20 maja 2017, o 21:22
Rakan szczerze w pewnym sensie miał nadzieję, na to że nic nie wyczuje i nie będzie musiał nic robić a ci ludzie odejdą... Albo mógł by ich też poświęcić, a obiecane dobra i tak sobie zabrać, co właściwie było by pewnie lepsze, ale starał się być dobrym człowiekiem... Przynajmniej czasami. No dobrze, osoba zdecydowanie wydawała się podejrzana przez wzgląd na kulenie, mogła to być przypadkowa osoba, albo nawet sama dziewczyna lub ewentualny przeciwnik co zapewniło by mu upragniony obiekt treningowy, no ale nie dowie się póki nie sprawdzi.
- Coś mam, poczekajcie tutaj. - Powiedział tylko szybko i ruszył w stronę poszlaki, by samotnie rozeznać się w sytuacji.
Dezaktywował technikę, gdyż sądził że będzie w stanie trafić do tej osoby bez niej i ruszył szybkim krokiem zostawiając parę za sobą
0 x
Tensa
Post
autor: Tensa » 20 maja 2017, o 21:31
11/15
Misja D dla Rakan'a
Tak więc Rakan niepocieszony faktem, iż jednak udało mu się odnaleźć jakiś trop postanowił ruszyć za ciosem. Zawsze mógł też poświęcić jakimś nieznanym nikomu Bogom. No, ale pieniądze, a może coś innego? Tak więc podejrzane poruszanie się przez prawdopodobne uszkodzenie organizmu w stopniu ograniczającym wykorzystanie pełnych zdolności motorycznych ciała, wydało mu się czymś co warto sprawdzić. Nakazał rodzicom zaczekać, a sam ruszył to sprawdzić. Gdy dostał się za wydmę jego oczom ukazał się próbujący gdzieś uciekać około dwudziestoletni chłopak o krótkich brązowych włosach. Na widok Rakana postanowił on przyspieszyć. Najprościej rzecz ujmując zaczął uciekać. Jednak kulał, a to utrudniało mu wykonanie planu. Czemu uciekał i czemu wbity w udo miał kunai zakończony wzorem płatku śniegu?
0 x
Rakan
Post
autor: Rakan » 20 maja 2017, o 21:38
Rakan gdy tylko ujrzał chłopaka miał mieszane uczucia. To nie była ta zagubiona dziewczyna, więc mógł by zawrócić do rodziny i powiedzieć że to fałszywy alarm, ale przecież równie dobrze mógł by wiedzieć gdzie ona jest, tym bardziej że ewidentnie jest ranny. Chwila zastanowienia i stwierdził, że nawet ze swoją mocno przeciętną szybkością będzie wstanie dognić kalekę. Co więcej nie każdy ma w swoją nogę wbity kunai, a szczególnie nie taki. Bardzo zaciekawiło go co mogło się przydarzyć temu młodzieńcowi... Właściwie był dużo starszy od Rakana. Puścił się biegiem.
- Poczekaj, nic ci nie zrobię! - Krzyknął nie oczekując, że to da jakikolwiek efekt, ani też nie wiedział czy nie ma zamiaru nic mu robić, no ale cóż, nie zaszkodzi spróbować, powietrze w końcu nic nie kosztuje.
0 x
Tensa
Post
autor: Tensa » 20 maja 2017, o 22:19
13/15
Misja D dla Rakan'a
Rakan z przenikliwością jaszczempia doszedł do wniosku, iż uciekający mężczyzna nie mógł być poszukiwaną dziewczyną. No cóż, widać, iż los nie poskąpił mu percepcji i zdolności do dedukcji. To idealny opis. Jednak miał coś jeszcze, zdolność do logicznego myślenia. Chociaż raczej go nie słuchał. Wiedział, że słowa które wypowiada, nic nie zmienią, jednak i tak spróbował, dając chłopakowi, a właściwie mężczyźnie szansę na pokojowe rozwiązanie sytuacji. Ten jednak nie skorzystał. Złożył kilka pieczęci i bum. Potężny podmuch wytrącił Rakana z równowagi, do tego stopnia, że ten, aż usiadł na tyłku. Piasek który uderzył w jego oczy, na chwilę odebrał mu zdolność widzenia. Jak zareaguje Rakan? Czy wstanie i będzie ścigał mężczyznę? Czy może odzyskanie zdolności widzenia będzie równało się z czymś innym?
0 x
Rakan
Post
autor: Rakan » 20 maja 2017, o 22:42
Jaszczomp Rakan zdecydowanie nie spodziewał się, że mężczyzna faktycznie może być shinobi a nie tylko ofiarą jakiegoś ataku. Do zanotowania - spodziewać się niespodziewanego. No ale w ogólnie nie spodziewając się ataku, faktycznie podmuch wiatru zdołał posadzić go na tyłku, co niestety nie spowolniło, a już zdecydowanie nie udobruchało Rakana, gdyż ten nie miał zamiaru się tak bawić. Chłopak jedynie odwrócił głowę by piach nie dostał się do jego oczu, a gdy wstał zobaczył że tamten jest już daleko. Nie sposób określić czemu, ale zrezygnował z dalszego pościgu. Może po prostu stwierdził że mu się to nie opłaca, albo nie chce? Kto go tam wie ...
Teraz rozglądał się uważnie dookoła i sprawdził czy rodzina być może nie jest w pobliżu
0 x
Tensa
Post
autor: Tensa » 20 maja 2017, o 22:48
15/15
Misja D dla Rakan'a
Rakan mimo posadzenia na tyłku bez problemu uporał się z piaskiem który miał w niego uderzyć. Podniósł się i rozejrzał. Przeniesiony przez wiatr piasek odkrył jednak tajemnice którą skrywał. Małżeństwo ruszyło biegiem w stronę ciała. Tak ciała. Dziewczyna którą miał odnaleźć leżała pod pisakiem, a po ostatnich wydarzeniach jej ciało wyszło na wierzch. Rodzice dopadli do niego chwytając w ramiona płacząc i robiąc inne typowe rzeczy. Za to stało się coś równie, a może bardziej ciekawego. Przynajmniej dla Rakana. Mieszek który chciał mu wręczyć za pomoc mężczyzna został upuszczony na ziemię w momencie biegu. Czy zabije Shinobiego? Czy wesprze rodziców w trudnej chwili? No i czy zgarnie mieszek? To wszystko już jego sprawa. Tak oto kończy się jego przygoda.
0 x
Rakan
Post
autor: Rakan » 20 maja 2017, o 23:02
Rakan widząc dziewczynę zastanawiał się czy to może nie lepiej że skończyła tak, niż że musiała by cierpieć przez wiele lat podobnie jak on, ale z drugiej strony chyba zawsze lepiej wybierać życie niż śmierć. Ze swoim życiem można przecież coś jeszcze zrobić, np oddać je jashinowi... Nie rozmyślając już dłużej i patrząc na biegnącą rodzinę chłopak zadecydował, że nic tu już po nim i lepiej żeby zajął się swoimi sprawami. Minął się z nimi, chwycił sakiewkę i poszedł w swoją stronę zastanawiając się co zrobić ze swoimi pieniędzmi. Może zabierze Kuro i pójdą zjeść coś dobrego? Albo po prostu odłoży na później? To wszystko okaże się w następnym odcinku
0 x
Rakan
Post
autor: Rakan » 22 maja 2017, o 20:49
Rakanowi było trochę wstyd, że pomimo znajomości tylu technik nigdy nie nauczył się korzystać ze swojego raberu poprawnie. No cóż, nadeszła pora by to zmienić. Poszedł na swoją plażę kiedy już odpoczął na misję i zaczął trening. Lekko się skupił po czym wyobraził sobie jak piasek powoli przemieszcza się po ziemi, no i coż za zaskoczenie udało się, piasek naprawdę się przemieszczał praktycznie bez wysiłku, łał. Kiedy zobaczył że bez problemu może robić coś takiego spróbował uformować małą rękę powoli, udało się ale rączka nie była idealna więc posiedział chwilę nad dorobieniem detali, a kiedy był zadowolony powiększył ją, a następnie podrapał się po plecach w miejscu pod gurdą którego nigdy nie mógł dosięgnąć kappa.
Trening się opłacił i teraz na pewno jak by był w klanie dostał by licencjat na korzystanie z raberu
Wielce tajemnicza nauka raberu na D, 3h potrwa. Potrwała już
Edit: 06.06.2017
Trening anulowany. Powód podany w ostatnim poście w tym temacie.
Venus
0 x
Rakan
Post
autor: Rakan » 23 maja 2017, o 00:31
Rakanowi było trochę wstyd, że pomimo znajomości tylu technik nigdy nie nauczył się korzystać ze swojego raberu lepiej niż na poziomie podstawowym. No cóż, nadeszła pora by to zmienić. Poszedł na swoją plażę kiedy już odpoczął po poprzednim treningu i zaczął trenować bardzo mocno heh. Lekko się skupił po czym wyobraził sobie jak piasek powoli przemieszcza się po ziemi, no i coż za zaskoczenie udało się tak samo jak poprzednio, piasek naprawdę się przemieszczał praktycznie bez wysiłku, łał. Kiedy zobaczył że bez problemu może robić coś takiego spróbował ponownie uformować małą rękę powoli, udało się ale rączka nie była idealna więc posiedział chwilę nad dorobieniem detali, a kiedy był zadowolony powiększył ją, a następnie podrapał się po plecach w miejscu pod gurdą którego nigdy nie mógł dosięgnąć kappa. No ale nie poprzestał na tym bo to przecież zrobił poprzednio więc tym razem jeszcze bardziej ją powiększył i przy jej pomocy zdjął gurdę z placów. Nie wiedząc co ma jeszcze ciekawego zrobić wytworzył na ziemi leżak, a raczej łóżko z wysokim oparciem i położył się na nim wygodnie.
-Taki trening to ja rozumiem - powiedział wykładając się na swoim tworze. Wprawdzie był trochę twardy, ale to nic do czego by nie przywykł.
Trening się opłacił i teraz na pewno jak by był w klanie dostał by licencjat na korzystanie z raberu na wyższym poziomie
łołołoło czyżby to był trening raberu C? Potrwa to 5h. Done
Edit: 06.06.2017
Trening anulowany. Powód podany w ostatnim poście w tym temacie.
Venus
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości