Las w Górach

[Murai]

Brutalni, krwawi i zabójczy
Misja C dla JMasaru
3/30+ Wszystko to nastąpiło bardzo szybko, praktycznie natychmiastowo. Nie było zbyt wiele czasu na reakcję ani na myślenie, trzeba było podjąć zdecydowane działania. Krzyk nieznanej osoby, nagłe jego przerwanie dźwiękiem wyrażającym ogromny ból... no zdecydowanie to nie była sytuacja gdzie można się było ociągać. Masaru mimo zmęczenia treningiem doskonale rozeznał się w sytuacji, przynajmniej na tyle na ile pozwalało mu jego aktualne położenie. Serią szybkich odskoków zmienił swoje położenie, oddalając się od miejsca w którym nie tak dawno zażywał odpoczynku. Usadowił się na jednej z gałęzi, szykując się do ewentualnej konfrontacji z oponentami. Czekał i czekał, w skupieniu czyniąc przygotowania i obserwując otoczenie. Jeśli to jakieś dzikie zwierzę, to pomysł z ucieczką na wysoko położone miejsce wydawał się bardzo dobry, tak samo gdyby oponentem był zwyczajny człowiek. Jakiś psychol, morderca, zbój bądź ktokolwiek inny niebędący Shinobi. Po minucie-dwóch spomiędzy drzew wyszedł mężczyzna ubrany tak osobliwie i tak dziwacznie, że zaskoczenie samo malowało się na twarzy, bez względu na to co widział obserwator.

Tajemnicza postać odziana była praktycznie wyłącznie w czerń. Czarny niczym noc płaszcz z kapturem, czarne skórzane rękawiczki, pod płaszczem również sama czerń. Buty tak samo. Monotonię przerywał element wyróżniający się znacznie na tle całej tej czerni. Biała maska przypominająca swoim kształtem jakiegoś ptaka z wielkim dziobem. Biel niemalże oślepiała, niczym najbardziej czysta i krystaliczna warstwa śniegu. Dla młodszego obserwatora taki widok mógł być, delikatnie mówiąc, przerażający. Ten ktoś kroczył w sposób powolny i niemalże dostojny. Sam nie wydawał dźwięków, jednak trup którego targał za sobą po ziemi już tak. Ciało należało faktycznie do mężczyzny, ale to niespodzianką nie było. Na oko młody, nawet nie miał zmarszczek. Pełnia czerni jego gęstych włosów została brutalnie zbrukana intensywną czerwienią. Tajemnicza postać ciągnęła go za nogę, a w jego szyi dało się zauważyć sporych rozmiarów dziurę. Zamaskowany dziwak nie szedł centralnie w kierunku Masaru, nie wygląda nawet na to że go zauważył. Kierował się mocno na prawo od miejsca, w którym Shinobi z klanu Ayatsuri przygotowywał się do konfrontacji. Drzew nie było aż tak dużo, przez co tajemniczy jegomość był widoczny przez dobrą minutę. Oddalał się w sobie znanym kierunku, taszcząc za sobą ciało niedawno żywego człowieka.

[Masaru]

Masaru wycofał się na gałąź drzewa szykując się do konfrontacji. A tutaj widzi całkiem zwyczajną scenę, jakiś dziwny człowiek tacha zwłoki zabitego mężczyzny. No życie, jego zdobycz jego sprawa. Masaru doskonale wiedział że jak tylko opanuje techniki medyczne w tym przeszczep to będzie latał po świecie i robił to samo co ten jegomość. Aczkolwiek postara się walczyć z równymi sobie przeciwnikami, a nie tak jak w tym przypadku że odziany w czerń zabił uciekającego obróconego do niego tyłem. Po pierwsze sposób w jaki go zabił, był podejrzany, wyglądało to jak by zabito go jednym atakiem w szyję po którym została dziura. Opcje były takie, technika niskiej rangi, lub jakaś broń dłuższa. Postarał się przyjrzeć i dokładniej zobaczyć jej rozmiary jeśli oczywiście nie kolidowało to z celem nadrzędnym jakim było utrzymanie dystansu. Ciągłe targanie za sobą ciała na pewno męczyło zamaskowanego. No właśnie wracając do wrażenia jakie wywarł na kuglarzu. Śmiało można powiedzieć że Masaru po tym jak najpierw zachłysnął się powietrzem widząc takie dziwo to potem odczuł pewne ukucie zazdrości. Ten człowiek miał wdzianko lepsze od niego. Wzbudzało strach we wrogach i zapewniało anonimowość. Ale teraz nie czas podziwiać kreację z ubrań. Najciekawsza była maska, tylko po co mu ona? To nie jest przypadkiem dodatkowe utrudnienie? A może to jest jego broń? A może lubił po prostu zaciekawiać ludzi żeby ci główkowali nad tą częścią jego garderoby dokładnie tak jak teraz nasz bohater? Wracając do pola bitwy, lub miejsca mordu jak zwał tak zwał. Walka to to tego raczej nie można nazwać. Ciekawość członka klanu Ayatsuri wzięła górę nad życiową dewizą żeby nie wtrącać się ludziom w ich sprawy i stwierdził że warto śledzić tego człowieka. Przynajmniej żeby zobaczyć po co mu on. Cel obserwacji przemieszczał się w prawo i wyglądał jak by nie zauważał lalkarza co dawało kilka możliwości. Najlepsze było chyba zejście i zapytanie go co on odwala. Ale chyba lepiej samemu to zobaczyć prawda? Tak więc utrzymując dystans kilku dziesięciu metrów rozpoczął śledzenie. Przemieszczał się po gałęziach drzew, w razie czego pomagając sobie techniką ninjutsu do chodzenia po drzewach. W zamierzeniach chciał go nie zgubić ale także nie zostać wykryty. Oczywiste było że poświęcał tyle samo uwagi otoczeniu co jemu, żeby nie mieć przykrych niespodzianek. Tak wiec przemieszczał się za nim w sporej odległości po cichu, kryjąc się jak się dało. W zielonym lesie trudno zgubić czarną postać, więc przemieszczał się na tyle daleko żeby nie zostać odkryty. Warto nadmienić że był ubrany standardowo. Czyli kimono z urwanym rękawem oraz czarny płaszcz. Z zapięciem na szyi. Zasadniczo płaszcz powinien falować jeśli był wiatr i rozmywać jego sylwetkę. Najważniejszymi rzeczami na jakie zwracał uwagę było to czy w pobliżu są sami, lub nie ma jakiś pułapek. Skoro on na tego martwego ewidentnie polował to raczej mógł zrobić jakaś pułapkę. Chociaż jak zabił go tak szybko i skutecznie to raczej było to wątpliwe żeby się tak trudził. A poza tym warto zaznaczyć że dwudziesto paro latek ciekawy był czy są jakieś przedmioty po drodze do podmiany, jaka jest dokładnie pora dnia, jakiej wielkości jest ta rana o raz czy tamten nie miał przy sobie żadnej broni. Chociaż dla Enokiego również zastanawiające było czy nie powinien zejść i za opłatą pomóc mu nieść ciało, ale coś mu mówiło że to słaby pomysł. Ręka w gotowości do wyjęcia z torby jakiegoś przedmiotu i śledzenie czas zacząć. A jak coś pójdzie nie tak pomyślał, to przecież z ciałem nie będzie biegać, a jak się zgubi to po śladach krwi powinien je odnaleźć.

[Murai]

Brutalni, krwawi i zabójczy
Misja C dla JMasaru
5/30+ Zamaskowany człek nic nie robił sobie z obecności Masaru, głównie dlatego że o nim nie wiedział. Gdyby wiedział, to prawdopodobnie już w tym momencie przystąpiłby do konfrontacji. Tak niestety się nie stało, a może na szczęście? Dzięki temu, jeśli śledzenie okaże się skuteczne, można odkryć dokładnie dlaczego zabito tego człowieka. Być może powód jest bardzo prosty, wręcz kuriozalny. Zabijanie dla samego faktu zabijania, albo też dla czystej satysfakcji. Może jest jakiś inny motyw, bardziej tajemniczy? Masaru był własnie na jego tropie, uzbrojony w ogromną dawkę ostrożności i dystans pomiędzy nim a przeciwnikiem. Zielony las nie był dobrym miejscem na przebieranie się w taki sposób, czarna plama widoczna była z dużych odległości. Co prawda gąszcz utrudniał nieco zadanie, ale nie na tyle żeby w jakiś sposób zgubić trop. Nawet amator dałby radę, a co dopiero Shinobi potrafiący skakać po drzewach niczym małpa. Mężczyzna co jakiś czas się rozglądał, jednak nie zdołał dostrzec przeciwnika. Ile mogła trwać ta zabawa w śledczego? Piętnaście minut podczas których zamaskowany typ nawet na chwilę się nie zatrzymał. Targanie ciała nie stanowiło dla niego wyzwania. Imponujące, nawet jeśli tylko ciągnął je po ziemi. Podczas podróży żadne nie napotkało na dzikiego zwierza czy innego człowieka. W pewnym momencie zamaskowany człek zatrzymał się, docierając do kawałka kolczastego łańcucha, który wisiał na wysokości jego brzucha. Łańcuch rozwieszony był na jeszcze kilku drzewach, tworząc coś w rodzaju ogrodzenia. Mężczyzna zręcznie przeszedł pod nim, zabierając ze sobą trupa. Masaru nie musiał się przejmować łańcuchem, który najwidoczniej rozwieszony był tylko na jednej wysokości by odstraszyć potencjalnych podróżników. Kolejne dwie minuty później marsz się zakończył. Zamaskowany najwidoczniej dotarł na miejsce. Było nim niewielkie obozowisko. Dwa namioty ze zwierzęcych skór, mała przybudówka i ognisko na samym środku. A właściwie palenisko, ognia nie było w nim wcale, jedynie popioły. Ciało wylądowało do przybudówki niechlujnie zbitej z desek. Z namiotu wyszedł drugi osobnik ubrany praktycznie tak samo jak pierwszy, jednak jego maska była dla odmiany czerwona. Intensywnie czerwona, niby zabarwiona krwią. Najwidoczniej dwójka o czymś rozmawiała, usiadła przy zgaszonym ognisku. Roślinność była w tym miejscu trochę rzadsza, a Masaru nie był na tyle blisko by móc podsłuchać cokolwiek.

//Od teraz wszelkie użyte techniki w hide tutaj wrzuycsz. I ekwipunek + Staty.

[Masaru]

Enoki miał plan, aby śledzić dziwnego człowieka. Cały czas snuł domysły dlaczego, on zabił tego mężczyznę. Opcja pierwsza była taka że martwy coś zawinił, ale od razu zabijać za to? A nawet jeśli to zemsta za coś to po co trup. Może to osoba zwichnięta psychicznie, to już bardziej realne. Chory nie chory, ale skoro takie ciało targa bez trudu to znaczy że lepiej na pięści się z nim nie bić. Może to był łowca bandytów. Ciekawość rosła z każdym krokiem, a w momencie ujrzenia metalowego drutu to już w ogóle chłopak zaczął się zastanawiać co się tu dzieje. Po dwóch minutach zatrzymał się ponieważ roślinność się przerzedziła. Rozejrzał się i objął teren w pobliżu wzrokiem. Dwa namioty i przybudówka w której wylądował trup. Co dziwne było tez ognisko, to że był w nim popiół oznaczało że spędzili tam około przynajmniej kilku godzin. Ponieważ namioty i przybudówka mogły być zrobione dawno, a dopiero teraz zagospodarowane ponownie. Ale to wszystko domysły, na pewno faktem było to że był tam również drugi człowiek z maską tym razem czerwoną. I skoro ze sobą rozmawiali i wyglądali podobnie, i chyba się nie zdziwił że jego towarzysz przytachał tutaj truchło, to chyba współpracowali. Masaru zajął pozycję najbliżej jak się dało, ale tak żeby nie być widocznym. Nie słyszał o czym rozmawiali dlatego pozostało mu tylko jedno wyjście. Siedzieć i obserwować co robią. Oparł o się pieniek i podziękował losowi że mógł po treningu odpocząć a ta sytuacja zastała go dopiero gdy był praktycznie gotowy do wyruszenia w podróż. Można powiedzieć że miał nawet barwne życie ostatnimi czasy, tutaj akcje w mieście tutaj jakieś morderstwo w lesie. Nie ma co narzekać na nudę. Szkoda tylko że pieniążki nie wpadają do kieszeni za bardzo, może zła passa się odmieni. Obserwator dbając by go nie zauważono oraz żeby nikt go nie zaskoczył czekał spokojnie odpoczywając. Jednak swoja uwagę poświęcił ocenie terenu wokoło. Po pierwsze odległości które dzieliły go od zamaskowanych ludzi, jakie odległości były pomiędzy namiotami i przybudówka i tak dalej. Po drugie jaka była pora dnia, oraz po trzecie i ostatnie czy widać jakiekolwiek wyposażenie tych ludzi. Coś z ciałem zrobić musza bo za jakieś kilka dni zgnije, lub zaraz podgryzą go w nocy jakieś zwierzęta. Chociaż kto to tam wie, w sumie rozwiesili drut na około.

PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE):
2 duże shurikeny na plecach
torba u pasa
Proteza zamiast prawej ręki http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=38&t=2488
PRZEDMIOTY SCHOWANE (NIEWIDOCZNE):
W torbie przy pasie 10 kunai, 5 shurikenów 10 senbon, 1 porcja mabishi, mały zwój zielony z kukłą (http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=43&t=2435 a w niej 10 kunai w magazynku) woreczek z piaskiem z misji (http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=61&t=3137)

ATRYBUTY PODSTAWOWE:
SIŁA 30
WYTRZYMAŁOŚĆ 20
SZYBKOŚĆ 30|40
PERCEPCJA 40|50
PSYCHIKA 1
KONSEKWENCJA 1
KONTROLA CHAKRY D
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 102% 2% z wytrzymałości

[Murai]

Brutalni, krwawi i zabójczy
Misja C dla JMasaru
7/30+ Obóz okazał się ciekawym znaleziskiem. Przygotowany całkiem porządnie, z bardzo nietypowym obiektem w postaci przybudówki. Wrzucony tam trup z pewnością był im do czegoś potrzebny, tylko do czego? Ludzie zazwyczaj najwięcej są warci żywi. Wtedy można wyciągnąć z nich potrzebne informacje, pojmać żywcem i sprzedać jako niewolnika, zmusić do płacenia haraczu. Jest tyle możliwości wykorzystania człowieka, a ci dwaj akurat upatrzyli sobie tych martwych? Być może są częścią jakiegoś większego ugrupowania, które korzysta właśnie z takich masek? Jest zdecydowanie za dużo pytań, a za mało odpowiedzi. Masaru stojąc na drzewie w odległości mniej więcej 30m nie był w stanie usłyszeć ich rozmowy, jeśli już mieliby to robić. A że drzewa wokoło ich obozowiska były nieco dalej od siebie, to podejście mogłoby być ryzykowne. Nie wiadomo jakie dokładnie mają pole widzenia. Pozostawało więc czekać na jakiś ich ruch. Nie mogli siedzieć przy nierozpalonym ognisku w nieskończoność. Pozostały czas Masaru spędził na obserwowaniu otoczenia i wyciąganiu wniosków mogących się potem przydać. Przede wszystkim szukał broni, jakiegoś ekwipunku widocznego u przeciwników. Nic takiego nie dostrzegł. Ocenienie odległości pomiędzy poszczególnymi obiektami było już bardziej realne. Od ogniska do przybudówki było jakieś 5m. Po prawej od ogniska stały 2 namioty, też w odległości mniej więcej 5m. Po kilku minutach coś zaczęło się dziać, biała maska przytachała trupa i położyli go na ziemi. Zza płaszcza wyjął dwa małe zestawy czegoś, co Masaru mógł zidentyfikować jako narzędzia. Noże. W tym czasie czerwony zbliżył się w kierunku szpiega Ayatsuri i przyłożył ręce do ziemi. I pozostał w takiej pozycji, rozglądając się wokoło. Dobra organizacja, trzeba było przyznać. Tylko co w zasadzie jest celem? Po minucie w dziwnej pozycji mężczyźni chwycili po jednym nożu. Biały naciął delikatnie skórę na klatce piersiowej trupa. Robiło się coraz bardziej makabrycznie.

[Masaru]

Masaru obserwował bacznie sytuację i starał się wywnioskować jak najwięcej. Pierwsze co rzucało się w oczy, a raczej właśnie nie rzucało był brak broni u dwójki zamaskowanych. A dokładniej brak broni większej, bo pewnie mieli przy sobie jakaś pomniejszą. Co do odległości jak oceniał na oko shinobi były w porządku, musiałby się odrobione zbliżyć aby wykonać techniki, albo po prostu zwyczajnie spróbować zaatakować kukłą z dystansu, lub inną bronią miotaną. Jednak zdawał sobie sprawę że kontrola kukły na 30m może trudniejsza niż na na przykład 20m. Chociaż nie sądził żeby to było aż tak spore utrudnienie. Kolejną kwestiom która go zastanowiła to czy może wykonać technikę podmiany z dużym shurikenem który nosił na swoich plecach, w przypadku gdyby nim rzucił. Właściwie to z tego co pamiętał to techniki podmiany niskiej rangi miały wymogi ,,rozmiarami jak i wagą nie przekracza ½ naszego ciała" nie pamiętał jednak dokładnie, liczył że sobie szybko przypomni czy to prawda. Gdy w obozie nastąpiło poruszenie od razu zwrócił uwagę na czerwoną maskę. Zastygł w bezruchu, nie wiedział co on robi, ale mogło to być zakładanie pułapki, albo sprawdzanie terenu pod kątem przebywania tu intruzów. Gdy przestał odetchnął z ulgą, ale dalej ani drgnął. Obserwował w skupieniu poczynania tej dziwnej dwójki, ale cały czas był gotowy na reakcję w wypadku zagrożenia nawet jeśli nie pochodziłoby od nich. Gdy jeden rozciął klatkę piersiową trupa, kuglarz poczuł smutek w głębi duszy. Nawet nie chodziło o maltretowanie zwłok, bo one już nic nie czują. Bardziej chodziło o to że ten człowiek, nie zginął w walce. Umarł uciekając, a to było smutne. Nindo naszego bohatera mówiło że kto krzywdzi niewinnych dostanie tęgi baty od niego. Jeśli się okaże że to jakieś zwyrodnialce, którzy bawią się w boga i mordują kogo popadnie to będzie zmuszony ukrócić ten proceder. Ale na razie zaciekawiło go w co było ubrane ciało, może da się wywnioskować do jakiej grupy społecznej należał.

PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE):
2 duże shurikeny na plecach
torba u pasa
Proteza zamiast prawej ręki http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=38&t=2488
PRZEDMIOTY SCHOWANE (NIEWIDOCZNE):
W torbie przy pasie 10 kunai, 5 shurikenów 10 senbon, 1 porcja mabishi, mały zwój zielony z kukłą (http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=43&t=2435 a w niej 10 kunai w magazynku) woreczek z piaskiem z misji (http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=61&t=3137)

ATRYBUTY PODSTAWOWE:
SIŁA 30
WYTRZYMAŁOŚĆ 20
SZYBKOŚĆ 30|40
PERCEPCJA 40|50
PSYCHIKA 1
KONSEKWENCJA 1
KONTROLA CHAKRY D
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 102% 2% z wytrzymałości

[Murai]

Brutalni, krwawi i zabójczy
Misja C dla JMasaru
9/30+ Dziwaczne poczynania obydwu zamaskowanych dziwaków mogły wstrząsnąć typowym, przeciętnym człowiekiem. Pierw brutalne morderstwo, a teraz jeszcze cięcie martwego ciała? Do kąpieli w krwi pozostało jeszcze trochę czasu, do tego momentu można było spokojnie przyglądać się temu spektaklowi. Masaru miał ten wątpliwy zaszczyt obserwowania aktorów. Dwójki podejrzanych, morderców. Którzy właśnie w tym momencie wykonali pierwsze nacięcie. Krew natychmiast pokazała się na ostrzu i skórze. Jednak ci nie poprzestali na jednym cięciu, zaczęli wykonywać szereg kolejnych nacięć. Jedne głębokie, inne bardziej płytkie. Wyglądało to jakoby dwa ogromne kruki siedziały przy ciele upolowanej ofiary, szykując się na ucztę. Nie sprawdzili jego rzeczy ni sakiewki, więc motyw rabunkowy odpada. To było akurat oczywiste, wszelkie ich akcje zaprzeczały możliwości zwyczajnej napaści w celu materialnych korzyści. Ale skoro nie był to motyw, to co nim było? Robota w ich wykonaniu była coraz to dziwniejsza. Wyciągali zza pazuchy kolejne dziwne przedmioty, w tym flaszkę wypełnioną jakimś niezidentyfikowanym płynem, którym polewali nacięcia na zwłokach, dziwny drut z małą miseczką na jego końcu... Po chwili mężczyzna w czerwonej masce poszedł do przybudówki po kilka słoików z formaliną, w których lądowały dziwne, niezidentyfikowane części ciała mężczyzny. Uwijali się bardzo szybko, w niecałe osiem minut wykonali ogromną liczbę precyzyjnych nacięć, wyjmowali z ciała różne organy i umieszczali w słoikach. Po skończonym zabiegu mężczyzna w czerwonej masce ponownie wrócił na miejsce, w którym przykładał dłonie do ziemi. Dokładnie to samo uczynił, jednak tym razem zachował się z goła inaczej. Natychmiast popatrzył się w stronę, gdzie ukrywał się Masaru. Został odkryty.
- Wiemy że tam jesteś, nieznajomy. To nie było to, na co wyglądało. Podejdź, żebyśmy mogli lepiej ci to wyjaśnić. Deklaruję, że nie spotka cię żadna przykrość jeśli tutaj podejdziesz celem lepszego poznania sytuacji! - Masaru mógł usłyszeć podniesiony głos zamaskowanego mężczyzny. Tak, to był głos męski. Mocno przytłumiony przez samą maskę, ale dobrze słyszalny. Ten ktoś musiał się drzeć w niebogłosy, ale to chyba logiczne. Sytuacja w jakiej został przyłapany nie jest na jego korzyść. Chociaż jego sposób mówienia był nieco niepotoczny.

[Masaru]

Masaru obserwował dziwne działania dwójki ludzi którzy siekali własnie trupa. Motyw rabunkowy odpadł z bardzo prostej przyczyny, nie przeszukano go nawet. Jedyne racjonalne wyjścia patrząc że wycinali mu organy było takie że albo że handlują nimi albo są medykami którzy eksperymentują. Innej opcji nie było, zastanawiająca była ciecz którą do niego wlali, jeszcze tylko brakowało żeby martwy wstał i zaczął sobie biegać. W sumie to raczej by go to nie zdziwiło, oczami wyobraźni mógł sobie wyobrazić, jak ciało zostaje zaszyte ponownie i pod wpływem specyfików i jakiś technik zaczyna swobodnie biegać po świecie. Prawdopodobnie dostarczając nowych ciał do kolejnych dziwnych eksperymentów. Rozważania przerwała czerwona maska która podeszła do miejsca gdzie wcześniej uczyniła coś z podłożem, a przynajmniej tak myślał wtedy Enoki. Zwrócił się do niego i wiedział od razu jaka jest jego pozycja. Czyli to był shinobi, zapewne biała maska również nim była. Umieścił coś w ziemi, ale nie wykrył bohatera od razu. Wiedział że stał w bezruchu i wykrycie nie było z powodowane nagłym poprawieniem się wzroku zamaskowanego. Odpadały wszelkie co bardziej zaawansowane technik sensoryczne ponieważ proces wykrywania trwał tak długo. Techniki Doton to to też ni były chociaż wiele na to mogło wskazywać, stał na drzewie a nie na ziemi. Po kolei coś umieścił w ziemi, a to jakiś czas przeszukiwało teren, jak wrócił to przekazało mu informację że jest ktoś ukryty w lesie. To coś musiało wrócić na tamto miejsce, ponieważ do momentu kiedy nie przyłożył rąk do ziemi nie zdawał sobie sprawy z bycia obserwowanym. Czy to możliwe że to była technika przywołania, w życiu jej chłopak na oczy nie wiedział i tylko o niej słyszał, ale zdawał sobie sprawę że do tego są potrzebne jakieś pieczęcie czy coś. Czy to możliwe aby to coś wyszło z dłoni lub rękawa tego jegomościa? Wszystko by wskazywało że to jakieś zwierze, ale nie widział żadnego. Jakie zwierzę było tak małe aby go nie ujrzeć i potrzebowało tyle czasu aby przebyć 30m? W tym momencie coś olśniło Masaru, to mogły być robaki, nie do końca wiedział jak ktoś miałby kontrolować robaki, ale wyglądało na to że on potrafił. Teraz kwestia zaproszenia go do pokazania się i propozycji wysłuchania co tu się dzieje. Mało kusząca opcja biorąc pod uwagę że tam leży pochlastany gość. Ale nie wolno przecież oceniać po pozorach, warto się dowiedzieć, może na prawdę oni mieli słuszność w tym co robili. Ale nie zamierzał się jednak przekonywać na własnej skórze o tym. Działania musza zostać podjęte w trybie natychmiastowym.

Kuglarz od razu w momencie kiedy został wykryty, złożył natychmiast pieczęcie do Bunshin no Jutsu. Powstały dwa klony które dostały polecenia drogą mentalną, w momencie kiedy prawdziwe ciało wykonywało kolejną czynność. Dokładniej ręką wyjął szybko zwój z kukłą i ją odpieczętował, i w tej chwili drugą ręką wyjął woreczek z piaskiem. Złożył pieczęć szczura wykonując technikę Suna Fukumen no Jutsu, czyli nadanie swojej kukle wyglądu dziewczyny którą spotkał na tej feralnej misji kilka dni temu. Specjalnie poszedł do burdelu żeby zobaczyć najwyższą z możliwych dziewczyn i dogłębnie ją obejrzeć, o ironio piasek który posiadał właśnie został zebrany wtedy przez Nanomi dla niego aby mógł wykonać właśnie tą technikę. To by było zabawne gdyby nie to że zaraz mogą go próbować zabić. Kochany drewniany przyjaciel który wyglądał teraz jak kobieta zeskoczył z drzewa kierowany żyłkami czakry przez Masaru. Jeden z klonów został na tej gałęzi starając się dalej być niewidzialnym, a drugi wycofał się na drugie drzewo 5m za nim. A sam wykonujący przemieścił się w prawą stronę o 10m i 6 do tyłu. Cały czas najważniejsze było aby poza przeobrażoną kukłą przeciwnicy nie widzieli nikogo więcej, w wypadku gdyby coś wydawało się z tego planu nierealnego w wykonaniu przy pozostaniu w ukryciu wtedy strategia zostanie zmieniona. Sama kukła miała wyjść na widok 25m od ogniska i delikatnie zacząć ich okrążać idąc w lewą stronę. I tam się zatrzymała po jakiś 10 sekundach marszu, cały czas do nich mówiła a gdy skończyła to czekała na ich reakcję. Przemowa brzmiała- Nie żebym oceniała, ale troszkę mnie zdziwiliście patrosząc tego kolesia. To nie moja sprawa i nie zamierzałam się mieszać, ale mnie zaciekawiliście. Sama robiłam rzeczy z których nie jestem dumna, czego pokłosiem może być na przykład zakaz wstępu do niektórych miast dla mnie. Nie wymagam od was wyjaśnień, jednak skoro chcesz mi je udzielić to chętnie wysłucham. Nie zamierzam walczyć, bo to walka nie potrzebna która przyniesie każdej ze stron straty. Na marginesie jestem ciekawa jak mnie odkryłeś.. Sam kuglarz cały czas obserwował otoczenie oraz zwracał specjalną uwagę czy coś nie chodzi na jego gałąź, głównie go interesowały mały zwierzątka, lub jakieś inne zwracające uwagę rzeczy. Kukła była kontrolowana lewą ręką, a prawa była cały czas gotowa do działania.

Techniki:
NazwaBunshin no Jutsu
PieczęciBaran → Wąż → Tygrys
ZasięgDowolny
KosztE: 5% | D: 4% | C: 3% | B: 2% | A: 1% | S: 1% | S+: 1% (za 2 iluzje)
DodatkoweBrak własnej woli; niematerialne
Opis Prosta technika Ninjutsu, która polega na stworzeniu iluzji nas samych. Przy jej pomocy – w zależności od Kontroli Chakry – jesteśmy w stanie stworzyć od jednej do kilkunastu iluzji, które wyglądają jak my i wykonują nasze polecenia wydawane drogą mentalną. Oczywiście iluzje nie są materialne, więc każde uderzenie w nie kończy się ich rozwianiem w małym, błyskawicznie znikającym obłoku dymu. Warto również zauważyć, że iluzje nie wydają żadnych dźwięków, dodatkowo nie rzuca swym "niematerialnym" ciałem cienia, a także nie potrafią poruszać żadnych przedmiotów.

NazwaChakura no Ito
PieczęciBrak
ZasięgDowolny
KosztE: 12% | D: 10% | C: 6% | B: 3% | A: 2% | S: 2% | S+: 2% (tylko wytworzenie)
DodatkoweSzybkość kukiełek = 0,3 * Percepcja Gracza + 0,5 * Szybkość Gracza
Opis Podstawowa technika kuglarzy. Za jej pomocą tworzymy z czubków palców cienkie nici chakry, które następnie podłączamy do marionetki. Za pomocą odpowiednich ruchów palcami i rękoma jesteśmy w stanie wywołać określone akcje u kukły, przykładowo poruszanie się bądź aktywowanie jakiegoś mechanizmu. Początkujący kuglarze muszą podłączyć aż dziesięć nici do jednej kukły by funkcjonowała poprawnie, z czasem liczba ta ulega zmianie i możliwa jest sterowanie większą ich liczbą. Wartym wspomnienia faktem jest to, że kukiełki stosunkowo lekkie są w stanie lewitować będąc przez nas kontrolowanymi. Same nici chakry są niesamowicie wytrzymałe, a przeciąć je można jedynie ostrzem pokrytym chakrą bądź całkowicie z niego stworzonym, albo używając wystarczająco dużej siły (Przeciętna wzwyż). Od rangi B istnieje możliwość ukrycia nici, czyniąc je niewidzialnymi dla przeciętnego oka.

NazwaSuna Fukumen no Jutsu
PieczęciSzczur
Zasięg Max.Bezpośredni | 50 metrów
KosztE: 12% | D: 10% | C: 6% | B: 3% | A: 2% | S: 2% | S+: 2% (1% na turę)
DodatkowePiasek, marionetka wymiarami podobna do człowieka
Opis Zdolność ta przypomina podstawową technikę Ninjutsu, znaną przez wszystkich Shinobi zwaną Henge. Do techniki potrzeba jednak dostępu do piasku. Wykonując jedną niezbędną pieczęć, kumulując chakre, narzucamy na naszą marionetkę swego rodzaju kamuflaż. Od tego momentu kukła wygląda tak jak chcemy, czyli przyjmuje postać ludzką (Wielkiego czołgu nie zmienimy w człowieka). Jest to dobre jutsu zwiadowcze, jednak kontrolowany przez nas "osobnik" nie zawsze idealnie przypomina człowieka - poziom przemiany zależy od tego, jak doświadczeni jesteśmy w dziedzinie Kugutsu. Jak większość tego typu technik ma wadę w postaci nawet delikatnego uderzenia, po którym rozpada się. Ważna jest również kontrola samego użytkownika, bowiem mimo, iż marionetka posiada wygląd, nie zachowuje się jak sam człowiek. Potrzebna jest precyzja i płynność ruchu. Dodatkowo kuglarz sterując taką kukłą jest w stanie imitować czyjś głos, wymaga to jednak dobrej znajomości osoby do której głos należy, w przeciwnym razie nienaturalność zostanie szybko wyłapana.

Twarz zapamiętanej dziewczyny: http://static.zerochan.net/Arakawa.Chit ... 402156.jpg
Zdarzenie gdzie ją ujrzałem: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=6 ... 811#p41811 ( 21 post w misji)

PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE):
2 duże shurikeny na plecach
torba u pasa
Proteza zamiast prawej ręki http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=38&t=2488
PRZEDMIOTY SCHOWANE (NIEWIDOCZNE):
W torbie przy pasie 10 kunai, 5 shurikenów 10 senbon, 1 porcja mabishi, mały zwój zielony z kukłą (http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=43&t=2435 a w niej 10 kunai w magazynku) woreczek z piaskiem z misji (http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=61&t=3137)

ATRYBUTY PODSTAWOWE:
SIŁA 30
WYTRZYMAŁOŚĆ 20
SZYBKOŚĆ 30|40
PERCEPCJA 40|50
PSYCHIKA 1
KONSEKWENCJA 1
KONTROLA CHAKRY D
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 102% 2% z wytrzymałości

[Murai]

Brutalni, krwawi i zabójczy
Misja C dla JMasaru
11/30+ Znaleziony Masaru nie miał większego wyboru. Miał kilka opcji, każda miała swoje wady i zalety. Możliwa ucieczka, atak, rozmowa, udawanie że się nie istniało... Akurat to ostatnie nie było możliwe, skoro prawdopodobnie ten osobnik dysponował umiejętnościami sensorycznymi. Ucieczka mogła być powodem do późniejszej pogoni. Ogromna ilość możliwości rozwiązania tej sytuacji dawała pole do popisu Masaru. Ten postanowił uciec się do podstępu i przerobić swoją kukłę za pomocą piaskowej powłoki. I tak oto Masaru pokrył swoją lalkę warstwą piasku, która ukształtowała się na podobieństwo niewiasty widzianej wcześniej w burdelu. Dzięki temu małemu szczegółowi mógł odwzorować ją bardzo dobrze, praktycznie nie było widać żadnych oznak fałszerstwa. Powłoka była gładka i bez żadnych pęknięć. Dodatkowo stworzył dwa niematerialne klony, w tylko sobie znajomych celach. Jeden przeszedł po gałęziach na drzewo z tyłu, a drugi został na miejscu wraz z twórcą. Czemu? Dobre pytanie. W tym czasie marionetka ucharakteryzowana na normalnego człowieka płci kobieta kroczyła delikatnym łukiem w kierunku obydwu dziwaków. Powoli, Masaru dołożył do tego głos zadający całkiem dobre pytanie. Mimo że Ayaysuri miał już pewną teorię na ten temat, ale wolał się upewnić. A może jedynie zyskać trochę czasu? Obydwaj wodzili głowami za przechadzającą się dzewoją. Maski skutecznie utrudniały dostrzeżenie ich reakcji, mimiki. To wszystko mogłoby bardzo pomóc w analizie ich ruchów. Obydwaj zaczęli się zbliżać do dziewczyny. Głos wydobył się spod czerwonej maski, nie odpowiadając na pytanie.
- Shinobi mają swoje sposoby. Chociaż nie nazwałbym się tak. Bardziej pasuje określenie "entuzjasta postępu medycznego". - jednak istotną informacją było to, że posiada umiejętności właściwe Shinobim. Wielki szok, niedowierzanie. Aczkolwiek samookreślenie siebie takim dziwnym tytułem było lekkim zaskoczeniem. Takiego czegoś nie spotyka się codziennie. Stojący z tyłu osobnik z białą maską milczał, trzymając ręce za plecami. Wydawało się że wszystko było okej, jednak wtedy czerwona maska odskoczyła do tyłu, a ze szczelin jego odzieży zaczęła wylatywać duża chmara robaków. Białowłosy wysunął ręce i zaczął je do siebie zbliżać. Zorientowali się? W jaki sposób? Być może był to fakt, że kobieta miała dwa i pół metra? Tak, to prawdopodobnie było to. Aczkolwiek wszystko to miało jeden plus - Masaru potwierdził swoje podejrzenia odnośnie robaków.

Legenda:
- Niebieski kwadrat - namiot
- Czarne - ognisko
- Czerwony kwadrat - przybudówka
- Żółta kropka - marionetka
- Różowe kropki - Masaru i jego klony
- Czerwona i biała kropka - przeciwnicy z czerwoną i białą maską

[Masaru]

Masaru miał zamiar pogadać za pomocą kukły z dwójką ludzi w maskach. Może by dowiedział się czegoś, może by mu uzasadnili swoje poczynania, ale nie. Oni zaatakowali jego kukiełkę, do tego przeobrażoną w człowieka. Jedynym powodem dla którego to zrobili to jej wysokość. Zero sprawiedliwości warknął zły na siebie chłopak w myślach. Atakować taką piękną blondyneczkę. A kuglarz tyle się starał żeby zapamiętać jej wygląd. Dlaczego nikt nie zakładał że była po prostu wysoka, tak o 70cm więcej niż zazwyczaj mają wysokie kobiety. Jedynym pocieszeniem bohatera było to że potwierdziły się jego obawy dotyczące że przeciwnik korzysta z technik opierających się na robakach. Czyli pewnie jego kumpel również posiadał podobne umiejętności, lub takie które go uzupełniały. Czerwona maska już wyprowadzała z swojego ciała owady, a biała jeszcze nie tylko widać przygotowywała się do użycia jakiejś techniki. Wypadałoby go powstrzymać. A szkoda bo miał nadzieję że mu wyjawią po co to robią, a jak już mówił walka wydawała się bez sensu. Ucieczka przynajmniej na razie nie była dobrym wyjściem, ponieważ miał na uwadze że skoro byli sensorami to mogli go pogonić. Chociaż skoro go nie widzieli, a robaki też wszechwiedzące nie są i nie wiedzą gdzie jest to nie będą go ścigać. Ale jednak kukła już jest na polu walki dlatego trzeba skończyć to co się zaczęło. Wyjściem które trzeba zastosować to cicha eliminacja jednego atakujących wyrównując szansę. Po zabiciu oponetów, przeszukaniu ciał i dowiedzeniu się czegoś więcej o tym co miało miejsce tutaj udać się będzie trzeba do jakiś strażników. W końcu lepiej powiadomić ich że w lesie krążyła dwójka shinobich zabójców. Posiadany sprzęt był na rękę bohaterowi bo było go sporo i był w miarę różnorodny, czego więc chcieć więcej. Chcą tańczyć to niech tańczą, ale na jego zasadach. Wolną prawą ręką sięgnął do torby wyjął 4 kunai, podczepił do nich żyłek i posłał je w prawą stronę między drzewami i miały zrobić pół kole i wyłonić się z lasu za plecami wrogów. W tym samym czasie kukła cofnęła się dalej będąc w kamuflarzu i zbliżyła się do budki. W razie czego mogła się za nią schować, ale na razie stała tylko obok. Masaru był gotowy na każdą reakcję w przypadku zmiany sytuacji. Biała maska miała zaraz wykonać jakąś technikę dlatego warto mieć ochronę dla drewnianej ,,blondynki". Co do klonów dalej stały ukryte na gałęziach, bo tak sobie zażyczył właściciel, który również siedział schowany. Pewnie dla kogoś to by było dziwne ale chodziło aby w wypadku jakiegoś ataku np od tyłu nie było wiadomo który jest prawdziwy. Dalej obserwowana była co jakiś czas gałąź czy jakieś zwierzątko nie weszło na nią. Kunaie docelowo powinny znaleźć się tam na tyłach wrogów czyli mocno do przodu i na prawo od Enokiego, dalsze ich przeznaczenie zależeć będzie od tego co zrobi wróg. Priorytetem było aby nikt nie widział ich. Pierwszy raz w życiu lalkarz naprawdę walczył lalką i technikami lalkarskimi przeciw innym shinobim.

Czakra: 102%-(4%+5%+10%)=87%
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE):
2 duże shurikeny na plecach
torba u pasa
Proteza zamiast prawej ręki http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=38&t=2488
PRZEDMIOTY SCHOWANE (NIEWIDOCZNE):
W torbie przy pasie 10 kunai, 5 shurikenów 10 senbon, 1 porcja mabishi, mały zwój zielony z kukłą (http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=43&t=2435 a w niej 10 kunai w magazynku) woreczek z piaskiem z misji (http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=61&t=3137)

ATRYBUTY PODSTAWOWE:
SIŁA 30
WYTRZYMAŁOŚĆ 20
SZYBKOŚĆ 30|40
PERCEPCJA 40|50
PSYCHIKA 1
KONSEKWENCJA 1
KONTROLA CHAKRY D
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 102% 2% z wytrzymałości

[Murai]

Brutalni, krwawi i zabójczy
Misja C dla JMasaru
13/30+ Mały incydent związany z nieco zbyt dużymi rozmiarami kukły spowodował natychmiastową zmianę nastawienia mężczyzn. A może był to od początku ich plan? Uśpić czujność obserwatora, zachęcając go do wyjaśnienia szczegółów procederu jaki miał tutaj miejsce, po czym zaatakować i przerobić na poszczególne części w formalinie? Bez względu na pierwotne motywacje ich działania były takie jakie były. Potwierdziła się teoria o korzystaniu z robaków przez oponenta, która wzięła się z bliżej nieokreślonego wniosku, jakby przeciwnik miałby wprowadzać coś pod ziemię. Niemniej jednak był to poprawny wniosek. Dalsze umiejętności czego człowieka pozostawały zagadką, trzeba było więc zachować szczególną ostrożność. Dodatkowo drugi osobnik, z białą maską. Jego umiejętności również pozostawały niewiadomą. Kukła Masaru zaczęła przemieszczać się w kierunku budki z trupami. Dotarł obok niej, ale chmary robaków zostały posłane za przybudówkę i bezpośrednio na lalkę. W tym czasie mężczyzna w białej masce widząc poczynania przerwał pieczęcie i wyciągnął zza pazuchy jakąś broń sieczną i wykonał nią zamach z góry do dołu w kierunku kukły. Fala powietrza wystrzeliła z broni i uderzyła w kukłę. Ta lekko się zachwiała, ale przez to piaskowa powłoka mocno się nadkruszyła i odsłoniła przed wojownikami pierwotne elementy aparycji kukły. A tymczasem kunai z doczepionymi żyłkami zaplątały się w liczne i szerokie gałęzie drzew. Co teraz?.

Legenda:
- Niebieski kwadrat - namiot
- Czarne - ognisko
- Czerwony kwadrat - przybudówka
- Żółta kropka - marionetka
- Różowe kropki - Masaru i jego klony
- Czerwona i biała kropka - przeciwnicy z czerwoną i białą maską

///Pamiętaj o opisach używanych technik!

[Masaru]

Masaru był zniesmaczony całą sytuacją. Taka fajna dziewczyna była z jego kukiełki, normalnie tylko przytulić by się chciało. A ci psychopaci ją zaatakowali, nie składając wyjaśnień. Trzeba było się bronić przed człowiekiem od technik robaczywych jak i zarazem trzeba zadziałać coś z białą maską korzystającą z futonu. Przynajmniej tak to wyglądało. Kukiełka zaatakowana grupą robaków tak więc należy ją spisać nie stety na straty. Chłopak nie byłaż tak wolny i niejako percepcję miał troszkę wytrenowaną, a prędkość poruszania się jego kukły też nie była najwolniejsza więc to że nie był w stanie zareagować ani troszkę przez cały czas kiedy robaki poleciały w bok, ominęły kukłę i trafiły ją w plecy. Co innego gdyby poleciały tak od przodu, ale cóż to była walka. Na szczęście jest schowana pod skorupą z piasku, która zapewnia przez chwilę swoistą obronę. Co tego atak futonem pewnie zgarnął też część robaków, ale zniszczył też od przodu maskowanie. Reakcja musiała być błyskawiczna, aby użyć kukły zanim zostaną jej stawy unieruchomione. Kamakiri bo takie było imię tego dzielnego drewnianego pomocnika lalkarza zaatakował wszystkim co było w tej samej chwili. Piaskowy kostium musiał ulec całkowitej rozsypce, nie było z resztą po co go trzymać dalej. Górna para rąk machnęła do przodu, żyłki czakry zerwały drewniane kołki trzymające Fuma shurikeny. W ten sposób dwie duże bronie leciały w przeciwników w każdego po jednej. Ruch ten był szybki więc była nadzieja że nie zdążą zareagować. Wyrzutnia kunai w ustach odpaliła 5 kunai w czerwoną maskę. Lina z brzucha kukły wystrzeliła niczym harpun i poleciała prosto lecąc troszkę na prawo po to żeby będąc kierowaną żyłką czakry, szybko go okrążyć od tyłu lub boku i związać. Gdyby udało się podczas związania ostrym zakończeniem liny przebić lub zranić obwiązywanego byłoby cudnie. Ciało kukły jeśli jeszcze mogło się jako tako ruszać niech rzuci się na przeciwnika, nawet niczym zwykła kłoda drewna z dolną parą rąk ze skierowanymi dużymi kunaiami go przebić i obalić. Prawa ręka w tym czasie w momencie natychmiast puściła kierowane kunaie zwalniając żyłki czkary i tworząc nowe które przyczepiły się do broni lub kukły jeśli miało to sens aby polepszyć celność ataków. Najważniejszy był atak ciałem kukły potem liną, potem fuma shurikenami a na końcu kunaiami. W przypadku podczepienia się pod bronie miotane kuglarz chętnie by nimi pokierował zmieniając troszkę tor lotu aby uniknęły jakiejś obrony i trafiły w cel. Gdyby udało się zabić robaczego człowieka byłoby miło. Chłopak starał się obserwować czy jego żyłką czakry nic się nie dzieje, oraz czy nie idzie jakieś inne zagrożenie z okolicy. Ale walka była najważniejsza, pierwszy raz korzystać na polu bitwy z kukły i od razu taki pech. Troszkę to smutne. Sam wykonujący razem z klonami dbali o to żeby nawet po spojrzeniu w ich stronę nich ich nie widział.

Techniki:
NazwaChakura no Ito
PieczęciBrak
ZasięgDowolny
KosztE: 12% | D: 10% | C: 6% | B: 3% | A: 2% | S: 2% | S+: 2% (tylko wytworzenie)
DodatkoweSzybkość kukiełek = 0,3 * Percepcja Gracza + 0,5 * Szybkość Gracza
Opis Podstawowa technika kuglarzy. Za jej pomocą tworzymy z czubków palców cienkie nici chakry, które następnie podłączamy do marionetki. Za pomocą odpowiednich ruchów palcami i rękoma jesteśmy w stanie wywołać określone akcje u kukły, przykładowo poruszanie się bądź aktywowanie jakiegoś mechanizmu. Początkujący kuglarze muszą podłączyć aż dziesięć nici do jednej kukły by funkcjonowała poprawnie, z czasem liczba ta ulega zmianie i możliwa jest sterowanie większą ich liczbą. Wartym wspomnienia faktem jest to, że kukiełki stosunkowo lekkie są w stanie lewitować będąc przez nas kontrolowanymi. Same nici chakry są niesamowicie wytrzymałe, a przeciąć je można jedynie ostrzem pokrytym chakrą bądź całkowicie z niego stworzonym, albo używając wystarczająco dużej siły (Przeciętna wzwyż). Od rangi B istnieje możliwość ukrycia nici, czyniąc je niewidzialnymi dla przeciętnego oka.

NazwaSōshūjin
PieczęciBrak
Zasięg Max.Dowolny
KosztKoszt wytworzenia nici chakry
DodatkoweBrak
Opis Swego rodzaju odpowiednik zwykłej żyłki w połączeniu z kontrolą broni podczas walki. Dzięki tej technice jesteśmy w stanie manipulować w pewien sposób kilkoma kunaiami czy shurikeniami jednocześnie (czy też innymi przedmiotami o podobnej wadze). Połączenie się z przedmiotem za pomocą nici i woli użytkownika pozwala na uniesienie i ciśnięcie w odpowiednim kierunku ostrza. Siła rzutu odpowiada kontroli chakry użytkownika. Maksymalna ilość jaką możemy kontrolować to 10 przykładowo kunaiów. Podczas ciśnięcie ów broni możemy nieznacznie kontrolować jej kierunek lotu.


Kukła: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=38&t=2435
Czakra: 87%-1%=86%
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE):
2 duże shurikeny na plecach
torba u pasa
Proteza zamiast prawej ręki http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=38&t=2488
PRZEDMIOTY SCHOWANE (NIEWIDOCZNE):
W torbie przy pasie 10 kunai, 5 shurikenów 10 senbon, 1 porcja mabishi, mały zwój zielony z kukłą (http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=43&t=2435 a w niej 10 kunai w magazynku) woreczek z piaskiem z misji (http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=61&t=3137)

ATRYBUTY PODSTAWOWE:
SIŁA 30
WYTRZYMAŁOŚĆ 20
SZYBKOŚĆ 30|40
PERCEPCJA 40|50
PSYCHIKA 1
KONSEKWENCJA 1
KONTROLA CHAKRY D
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 102% 2% z wytrzymałości

[Murai]

Brutalni, krwawi i zabójczy
Misja C dla JMasaru
15/30+ Kiedy przeciwnicy odkryli prawdziwe oblicze kukły, w ich umyśle musiał zapanować chaos. Nagle stanęli przed jakimś drewnianym klocem który wyglądał jak... coś czego do końca nie dało się sprecyzować za pomocą samych słów. Na pewno był to widok mocno abstrakcyjny. Jeśli ta dwójka wcześniej nie miała styczności z kukłami Ayatsuri, to faktycznie mieli pełne prawo poczuć panikę. Wiadomo, to co znajome zawsze jest nieco mniej szokujące od całkowicie nieznanego. Dodatkowo przyciśnięte do ściany dziwactwo zaczeło korzystać z różnorakich broni. Prawdziwych, niebezpiecznych i takich które były użyte w intencji zakończenia życia ofiar. Pierw poleciały dwa ogromne shurikeny, po jednym na łebka. Z brzucha wystrzelił harpun, który miał w założeniu związać czerwoną maskę i unieruchomić, by znacznie łatwiej było zakończyć jego żywot. A następnie kukła sama poleciała na oponenta, naszpikowana broniami do konfrontacji bezpośredniej. Ogromna ilość podjętych akcji, ale tylko niektóre się powiodły. Mężczyzna w czerwonej masce widząc dziwaczną strukturę i lecące bronie podjął natychmiastową reakcję. Z jego ubrań wystrzeliły duże chmary robali, błyskawicznie kształtując się w dużą kopułę. Niczym czarna kula stworzona z setek, jeśli nie tysięcy, małych bytów będących pod bezpośrednią kontrolą zamaskowanego miłośnika szatkowania ludzi. Ogromna gwiazda wleciała prosto w defensywę i wbiła się w nią całkiem głęboko. Nie wiadomo czy trafiło w kogoś czy nie, shuriken ugrzązł. Lina z harpunem owinęła się wokoło kopuły. A co z drugim przeciwnikiem? Ten próbował zmienić tor lotu broni za pomocą powietrza wystrzelonego z wymachu kunai, jednak nie przewidział że shuriken będzie kierowany. Broń przecięła go praktycznie na wylot przez klatę. Trysnęła posoka, a ziemia wokoło zabarwiła się na czerwono. Jeden z głowy, szkoda że ten mniej problematyczny. Ten drugi z kolei przystępował do działania - robaki z jego kopuły przechodziły na kukłę przez harpun. A także po żyłce chakry w kierunku Masaru, ujawniając rzecz nie do końca pasującą marionetkarzowi.

Legenda:
- Niebieski kwadrat - namiot
- Czarne - ognisko
- Czerwony kwadrat - przybudówka
- Żółta kropka - marionetka
- Różowe kropki - Masaru i jego klony
- Czerwona i biała kropka - przeciwnicy z czerwoną i białą maską (martwy)
- Czarne koło - kopuła robali

[Masaru]

Kuglarze zazwyczaj prowadzą walkę siedząc bezpieczni z daleka od miejsca walki, lub mając dobrą ochronę. Masaru nie był wyjątkiem więc poprowadził walkę tak aby zaatakować wroga wszystkim co miał i skończyć tą zabawę. Zdziwienie było jednak spore bo najwyraźniej atak wykonany na odwal się tylko po to żeby zająć czymś białą maskę nie tylko spełnił swoje zadanie a jeszcze pozbawił go życia. Całkiem miłe zaskoczenie, zwłaszcza że w drugim przypadku nie było już tka kolorowo i wróg lalkarza przetrwał ataki stosując ohydną i odrażającą obronę jaką było zasłonięcie się robakami. Kunaie nie spełniły swojego zadania, za to lina obwiązała tą dziwaczną kulę, za to duży shuriken stworzył wyrwę, nie do końca było wiadomo czy przeciwnik oberwał. Ważnym wydarzeniem było niejako to że robaki z lalki zaczęły wchodzić na żyłki. Decyzja kuglarza była natychmiastowa. Zniszczył wszystkie stworzone żyłki czkary po których nacierały robaki. Które jako że były nie widzialne dla przeciętnego shinobiego nie powinny zostać wykryte, ale w tym przypadku stało się inaczej. Natychmiast po usunięciu żyłek czakry od kukły stworzył nowe tak aby jeszcze póki dziura w obronie się nie zrosła lina z ostrzem która już oplatała wcześniej cel jeszcze ponowiła atak i wleciała przez wyrwę kalecząc tam wroga. Z wyrzutni z głowy kukły miało wylecieć jeszcze 3 kunai wycelowane w dziurę w obronie. Potem żyłki czakry z kukły powinny natychmiast zostać zniszczone, żeby robaki nie zbliżyły się do Masaru. Gdyby były bliżej niż 1/3 dystansu między nimi przerwie natychmiast działanie. Za to prawa ręka w której nadal były przymocowane żyłki do duży shurikenów podjęła również ważne działania. Shuriken który przeciął białą maskę powinien w ramach możliwości wrócić z powrotem i wbić się w okolicę wyrwy jeszcze ją powiększając, a może i trafiając nawet użytkownika. Drugi fuma shuriken który już był wbity jeśli się dało to miał zostać jeszcze pchnięty głębiej. Pozostałe trzy palce miały stworzyć linki do kunai które leżały na ziemie wcześniej wystrzelone w panicznym ataku z kukły i skierować się prosto do wyrwy. Póki jest okazja należy korzystać. Cały czas Masaru i jego klony dbały o to żeby nawet po spojrzeniu w ich stronę nikt ich nie dostrzegł. Walka ta bardzo dobrze pokazała bohaterowi że jego kukiełka nie jest doskonała i że potrzebuje jeszcze wielu zmian. Po walce zapewne będzie musiał dogłębnie przemyśleć pomysł dotyczący stworzenia kukły w której się będzie chował.

Techniki:
NazwaChakura no Ito
PieczęciBrak
ZasięgDowolny
KosztE: 12% | D: 10% | C: 6% | B: 3% | A: 2% | S: 2% | S+: 2% (tylko wytworzenie)
DodatkoweSzybkość kukiełek = 0,3 * Percepcja Gracza + 0,5 * Szybkość Gracza
Opis Podstawowa technika kuglarzy. Za jej pomocą tworzymy z czubków palców cienkie nici chakry, które następnie podłączamy do marionetki. Za pomocą odpowiednich ruchów palcami i rękoma jesteśmy w stanie wywołać określone akcje u kukły, przykładowo poruszanie się bądź aktywowanie jakiegoś mechanizmu. Początkujący kuglarze muszą podłączyć aż dziesięć nici do jednej kukły by funkcjonowała poprawnie, z czasem liczba ta ulega zmianie i możliwa jest sterowanie większą ich liczbą. Wartym wspomnienia faktem jest to, że kukiełki stosunkowo lekkie są w stanie lewitować będąc przez nas kontrolowanymi. Same nici chakry są niesamowicie wytrzymałe, a przeciąć je można jedynie ostrzem pokrytym chakrą bądź całkowicie z niego stworzonym, albo używając wystarczająco dużej siły (Przeciętna wzwyż). Od rangi B istnieje możliwość ukrycia nici, czyniąc je niewidzialnymi dla przeciętnego oka.

NazwaSōshūjin
PieczęciBrak
Zasięg Max.Dowolny
KosztKoszt wytworzenia nici chakry
DodatkoweBrak
Opis Swego rodzaju odpowiednik zwykłej żyłki w połączeniu z kontrolą broni podczas walki. Dzięki tej technice jesteśmy w stanie manipulować w pewien sposób kilkoma kunaiami czy shurikeniami jednocześnie (czy też innymi przedmiotami o podobnej wadze). Połączenie się z przedmiotem za pomocą nici i woli użytkownika pozwala na uniesienie i ciśnięcie w odpowiednim kierunku ostrza. Siła rzutu odpowiada kontroli chakry użytkownika. Maksymalna ilość jaką możemy kontrolować to 10 przykładowo kunaiów. Podczas ciśnięcie ów broni możemy nieznacznie kontrolować jej kierunek lotu.


Kukła: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=38&t=2435
Czakra: 86%-5%=81%
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE):
2 duże shurikeny na plecach
torba u pasa
Proteza zamiast prawej ręki http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=38&t=2488
PRZEDMIOTY SCHOWANE (NIEWIDOCZNE):
W torbie przy pasie 10 kunai, 5 shurikenów 10 senbon, 1 porcja mabishi, mały zwój zielony z kukłą (http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=43&t=2435 a w niej 10 kunai w magazynku) woreczek z piaskiem z misji (http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=61&t=3137)

ATRYBUTY PODSTAWOWE:
SIŁA 30
WYTRZYMAŁOŚĆ 20
SZYBKOŚĆ 30|40
PERCEPCJA 40|50
PSYCHIKA 1
KONSEKWENCJA 1
KONTROLA CHAKRY D
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 102% 2% z wytrzymałości

[Murai]

Brutalni, krwawi i zabójczy
Misja C dla JMasaru
17/30+ Robaki okazały się mocno problematyczne z wielu powodów. Jest ich dużo, są szybkie, mogą wędrować po kukle i po żyłkach chakry. A i ich chmara wyglądała bądź co bądź imponująco, poruszająca się ogromna masa czarnych punkcików, zachowujących się jak żadne wcześniej spotkane owady. Kierowane przez tego człowieka w masce, który znajdował się w sytuacji mocno defensywnej. Kopuła robaków była wytrzymała, a przebicie się było na pewno ciężkie. Masaru spróbował ogromnym shurikenem, ale ten utknął. Robaki zaczęły wchodzić na kukłę i tym samym wchodziły na żyłki, zdradzając pozycję kuglarza. Trzeba było temu zapobiec, dlatego Masaru podjął decyzję o przerwaniu żyłek chakry. Robaki pospadały z nich, a chwilę później linki ponownie zostały podłączone. Na krótką chwilę jednak kukła straciła równowagę, wyłożyła się. Niczym worek ziemniaków. Robaki nadal jednak pełzły po harpunie, i to z całkiem sporą szybkością. To jednak nie był według kuglarza problem. Z głowy wystrzeliły kunai wycelowane w dziurę... ale jaką? Czy w tej barierze była dziura? Jeśli już to prawdopodobnie byłoby to miejsce w którym ugrzązł fuuna shuriken. Następnie żyłki zostały zniszczone, niwecząc kolejną próbę podjętą przez robaki na kukle, by popełznąć po niewidzialnych nitkach. Następnym etapem było ponowne rzucenie shrukenem, który zakończył życie białej maski. Ten również się wbił, jednak obrona przetrwała. Czując jak harpun staje się znacznie luźniejszy, kopuła gwałtownie się rozszerzyła i odepchnęła całe żelastwo. Następnie mężczyzna wzbił się w górę. Tak, zaczął latać. Nie wyrosły mu robacze skrzydła, ale użył swoich robaków w formie "chmurki", która szybko wzbiła się w niebo. Na tyle wysoko, że korony drzew zaczęły go przysłaniać. Masaru widział jednak czarną postać pomiędzy licznymi gałęziami, która szybko zbliżała się w stronę Masaru. Nie bezpośrednio, trochę od lewej. Co teraz?

Legenda:
- Niebieski kwadrat - namiot
- Czarne - ognisko
- Czerwony kwadrat - przybudówka
- Żółta kropka - marionetka
- Różowe kropki - Masaru i jego klony
- Czerwona i biała kropka - przeciwnicy z czerwoną i białą maską (martwy)
- Czarne koło - chmurka robaków.