Dom Ojca i Córki
Re: Dom Ojca i Córki
Masaru szybko przemieścił się do prowincji która była jego celem. Śnieg padał cały czas nie przerwanie, a wiatr był porywisty. Gdy szedł z rękami w kieszeni grzechocząc kukłą na plecach która uderzała się o 2 duże shurikeny zastanawiał się nad pewną sprawą. Mianowicie dlaczego chowa prawą rękę przed mrozem, skoro zamiast niej ma drewnianą protezę, która nie czuje zimna. Mimo nie posiadania kończyny od prawie roku stare przyzwyczajenia pozostają. Metalowy łańcuch opleciony wokół drewnianego bicepsa był strasznie zimny, jak każdy metal o tej porze roku wystawiony na zewnątrz. Odwieczna zagadka, czy jak poliże stal na dworze zimną to przymarznie mi język czy nie. Miał ochotę spróbować ale po chwili namysłu uznał ze nie opłaca mu się to. Wiedza ta nie była warta ponoszenia ryzyka straty języka. Zima to taka pora roku kiedy wszystko umiera żeby potem wiosną odrodzić się na nowo, to wiedziało każde dziecko. Mimo to rośliny bez liści wyglądały na podwórku które mijał kuglarz bardzo smutno. Zaniedbany ogród z małym zmarzniętym stawem,sprawiał wrażenie opuszczonego. Shinobi szybko przemieścił się do niego i przystanął przy tafli lodu. Chciał się jej przyjrzeć z bliska.
0 x
Re: Dom Ojca i Córki
Sorka, wykorzystam obrazek z misji Naguriego :P. Ta postać nie ma dużej ilości fajnych artów
.

0 x
Re: Dom Ojca i Córki
Masaru nie miał racji co do swojej opinii o ogrodzie. Był najwyraźniej jednak zadbany mimo że tego nie widział przez śnieg. Zaraz potem ujrzał że na posesji jest dom, co prawda mimo młodego wieku i sprawnych oczu go przeoczył, ale na jego korzyść było to że kochał przyrodę i jego uwaga skupiła się od razu na roślinach. Zabudowanie zauważył kilka eekund później aczkolwiek nie miał ochoty z tego faktu zmieniać swoich czynności. W momencie kiedy przechadzał się po białym puchu który padał z nieba został zaskoczony tym że mała słodka blondynka do niego zagadka. Co prawda wolał brunetki aczkolwiek w sumie ona mu się spodobała z wyglądu na pierwszy rzut oka. Musiał coś jej odpowiedzieć żeby nie wyjść na jakiegoś złodzieja albo dziwaka w jej oczach. Skłonił się lekko i powiedział- Przepraszam najmocniej za najście, po prostu jestem po długiej podróży i ujrzałem ten ogród więc chciałem mu się przyjrzeć. Zawsze mnie fascynowały. A że kocham przyrodę to chciałem go dokładniej obejrzeć. Nie sądziłem że ktoś będzie w domu, i co za ten idzie bede komuś przeszkadzał. W ramach zadośćuczynienia panience za zmuszenie ciebie przez moje nie odpowiednie zachowanie do wyjścia na dwór w to zimno, jestem gotowy pomoc w dowolnej rzeczy jeśli potrzebujesz mojej pomocy. Jeśli nie to już się zbieram i odchodzę. Mówi szczerze, cały czas się uśmiechał oraz starał się aby jego głos brzmiał łagodnie. Nie chciał jej przecież przestraszyć.
0 x
Re: Dom Ojca i Córki
Dobra udało się pomyślał kuglarz, jest spora szansa że dziewczyna zaraz nie spuści psa ze smyczy żeby go pogonił. Jeśli miała oczywiście zwierzaka. Dziewczyna nazywała się Nazomi, bardzo ładne imię. Pasowało jej, ale wracajc do obecnej sytuacji to ta niewiasta chciała brzydko mówiąc go wrobić w prace za darmo. Coś zrobić kogo odpuścić przecież był bogaty mógł spać na forsie. Był tak obrzydliwie bogaty że ..., aha no tak smutne myśli przywrócili go do rzeczywistości. Wydał właśnie cały dorobek roczny no podczepienie sobie protezy i jej budowę. Kasa by mu się przydała zwłaszcza że był lalkarzem i nowe kukły były bardzo drogie. Trudno zasugerował że zrobi to za darmo to tak będzie. Nie potrzebował jakoś teraz na gwałt powiększenia swoje majątku. Został zaproszony do środka w celu obgadania pracy. Ale pierw kultura wymaga od niego przedstawienia się. Moje imię Masaru. Jestem bardzo rad że mogę was poznać panienko Nozomi. Imię wdzięczne i pasujące do młodej damy. Skłonił się lekko po raz kolejny. Zajechałem tekstem pomyślał z radością. Mówił jednak dalej. Nie wyobrażam sobie abym mógł żądać wynagrodzenia od pani po tym jak bezczelnie wtargnąłem na pani posesję. Gdy już powiedział wszytsko wkroczył do domu omówić pracę, oczywiście zachowując wszystkie zasady grzecznej i kulturalnej osoby. Chciał aby w miarę możliwości gospodarz szedł pierwszy.
0 x
Re: Dom Ojca i Córki
Masaru poprowadził rozmowę tak że dziewczyna sama z siebie zaproponowała zapłatę, było mu to na rękę aczkolwiek w odpowiedzi dodał- Zapłatę dla jasności wezmę po wykonaniu zadania dopiero, nie uznaje płatności z góry. Aczkolwiek podtrzymuje że nie muszę mieć wynagrodzenia. No ale że panienka prosi to zgodzę się na te warunki. Pomyślał że jak jeszcze raz powie panienka to się zdenerwuje, ale żadne tytułowanie jej inaczej mu nie przychodziło do głowy. Gdy weszli do domu dyskretnie się po nim rozglądał, a zaraz potem dostał wiadomość że poza nią mieszka tu jeszcze jedna osoba, czyli jej ojciec. Gdy zaprowadziła go do pewnego pomieszczenia i zasiadła wiedział że teraz przejdą do rzeczy. On sam stanął przed nią luźno, luźno puszczając ręce aby ta je dokładnie widziała i nie miała podejrzeń co do jego zamiarów. Tak moje imię to Masaru panienko. Proszę przedstawić mi problematykę tej sprawy a ja postaram się coś zaradzić. I zamienił się w słuch. Liczył że będzie to coś w miarę prostego, ale jeśli sprawa wyda się trudniejsza to też raczej nie będzie robił z tego problemu. Cieszył się bardzo że rozmowa się odbywa w budynku a nie na dworze gdzie w tej chwili pada śnieg, i ogólnie jest zimno i nie zbyt przyjemnie. Tutaj za to było ciepło i przytulnie, zastanawiał się jednak co myśli dziewczyna o nim skoro jego prawa ręka to proteza owinięta łańcuchem, a na plecach wlecze 2,5m kukłę z drewna.
0 x
Re: Dom Ojca i Córki
Masaru słuchał z uwagą co ma do zrobienia. Faktycznie historia tej dziewczyny była smutna, nawet bardzo. Musiałą sporo wycierpieć. Każdy shinobi któremu zależy na pomaganiu innym, lub chociaż na własnym bogaceniu musiał się zgodzić. Zadanie zupełnie nie adekwatne do wynagrodzenia. Ryzyko było olbrzymie, niee sprostował się w myślach chłopak. Ryzyka olbrzymiego da się uniknąć. A on był pewien, pewien w 100% że to skończy się tak że to na niego spadnie cała wina. Co z tego że ten człowiek był skurwielem, kuglarz wiedział po prostu że on oberwie. Wyklną go, znienawidzą. Będą go ścigać i próbować zabić. I w sumie słusznie patrząc z ich perspektywy. Dopiero co wrócił do miasta gdzie stał jego dom. ( Ostatni raz byłem tutaj jak prowadziłeś mi misję na Iwaru. W czerwcu XD) On jednak nie mógł się nie zgodzić, nie z powodów finansowych, a z powodu jego nindo ,,Ktoś kto znęca się nad bezbronnymi bez powodu , jest śmieciem który niema prawa żyć." I powód pieniądze nie jest usprawiedliwieniem. Miał przeczucie że nawet nie da rady odebrać wynagrodzenia jak go pogonią. Wyjął monetę z kieszeni i rozciął ją kunaiem na pół. Jedną połówkę schował do do swojej torby a drugą wręczył dziewczynie. Biorę zadanie, przez wzgląd że nienawidzę jak ludzie krzywdzą innych z powodu tak głupiego jak pieniądze. Winę wezmę całą na siebie, ciebie w to nie umoczę. Pewnie nie zdążę nawet do ciebie pójść pod tym jak wykonam to zadanie. Dlatego widzisz że mam drugą połówkę monety, kiedyś może za miesiąc może za rok może za 20 lat, ale kiedyś przyjdę i zażądam spłaty tego długo. Ponieważ praca to jedno, ale do niej dochodzi teraz to że całe moje życie się zmieni. Nie wrócę już nigdy do mojego domu, wyklną mnie i zostanę kryminalistą. Kiedy ktoś pojawi się z nią, a może nawet to nie będę ja, to wtedy zapłacisz mu tyle ile byłoby należnego za to zlecenie, lub spełnisz jedną prośbę tej osoby, oczywiście w granicach rozsądku. A teraz jeśli łaska opowiedz mi wszystko co o nim wiesz. Kiedy i gdzie co robi, gdzie mieszka, kiedy przychodzi do pracy i gdzie. Co i kiedy je. Wszystko, nawet kiedy cię zaczepia. Miał plan żeby się ukryć w ,,długich odnogach". Miejsce doskonałe na kryjówkę, a gubią się tylko kretyni co wchodzą pod ziemie i zaczynają błądzić. On miał zamiar znaleźć tak jedną jaskinię, najlepiej nie zbyt długa i tam zamieszkać. Zabicie typa mogło być albo zwykłym skrytobójstwem, albo mogło być poprzedzone próbowaniem wrobić go w coś. Chociaż może nawet sam zainteresowany nie będzie fizycznie go mordował. Może uda się napuścić kogoś na niego, na przykład rządzących miastem, czyli 3 rodziny Yakuzy. ( Opis prowincji)
0 x
Re: Dom Ojca i Córki
Masaru wiedział że dla postronnych zasadność dzielenia monety i całej tej szopki z tym związanej może być co najmniej uważane za dziwne, ale on nie zamierzał na lewo i prawo o tym opowiadać. Pewnie ktoś by go wyśmiał, ale on wolał mieć zapewnienie że dostanie pieniądze za tą robotę. Lub ktoś będzie mu dłużny. Pytanie dziewczyny wywołało na jego twarzy uśmiech, i to całkiem spory. Tak też spróbuje, ale nie mam pewności że to wyjdzie. Dobrze a teraz jak możesz to powiedz mi w tej restauracji co musi powiedzieć klient żeby skorzystać z dziewczyn. Ty byłaś tam bo potrzebowałaś pieniędzy, sądzisz że wszystkie tam są w takiej sytuacji ? Czy niektóre są po prostu złapane i uwięzione. Do tego domyślam się że w restauracji jest cześć w której przebywa personel oraz trzecia czyli piwnica. Możesz mi opisać ją ? I czy siedzi tam z kimś czy nie koniecznie. Oraz jak cię gwałcili obcy to gdzie? I co w tym czasie on robił. Wiem że to może być trudne ale proszę powiedz. I czy chodzi z ochrona czy nie. Plan w głowie kuglarza powoli kwitł, miał już pewną koncepcję, a nawet kilka. Musiał jednak wiedzieć czy na pomoc dziewczyn może liczyć to raz. Po drugie czy warto go atakować w lokalu czy lepiej wieczorem jak będzie wychodził. Jak atak w lokalu zawiedzie to zawsze można po chamsku zrobić to na dworze wieczorem, a ciało zabrać i upozorować coś. Oczywistszym że prostsze było to drugie, ale niosło ze sobą ryzyko że ktoś ujrzy co się stało. Albo krew na ziemi zostanie czy coś, albo okaże się że ma straż. Należy bowiem pamiętać że zabójstwo takiej osobowości może odbić się echem dosyć głośnym i zostaną wszczęte specjalne kroki czyli wytropienie zabójcy.
0 x
Re: Dom Ojca i Córki
Masaru rozmyślał nad potencjalnymi planami, miał ich kilka, ale jeden z nich nie wchodził za bardzo w grę. Nie z powodu możliwej porażki lub szansy na ujawnienie jego tożsamości, a z powodu że musiał zrobić coś co nie do końca było zgodne z jego kodeksem wewnętrznym, ale jak inne nie będą mogły być wykonane to będzie musiał go użyć. Gdy dziewczyna zadała mu pytanie po tym gdy powiedziała chyba wszystko co wiedziała on zamyślił się przez krótki moment i odpowiedział: Opcja z wysadzeniem lokalu notkami wybuchowymi a potem wtargnięciu do podziemi z armią najemników jest dobry, ale obawiam się że zbyt ryzykowany. Standardowo jak we większości tego typu historii mogę iść z różą i powiedzieć że dowiedziałem się od ciebie że można tam skorzystać z ładnych dziewczynek. Można donieść o tym komuś, ale jest szansa że po pierwsze mi nie uwierzą, albo gorzej jakoś ten wysoko postawiony właściciel się o tym dowie i mnie namierzy. Chyba najlepszą opcją jest poczekanie aż wyjdzie z lokalu, ale muszę się jeszcze zastanowić nad tym. Jak możesz to opisz mi jak on wygląda, i czy wraca do domu z ochroną, oraz ile włącznie z wejściem do labiryntu aż do pokojów ukrytych po drodze jest strażników. Będzie mi to troszkę potrzebne, i jeszcze w co są uzbrojeni. A jak sobie przypomnisz to na pewno się przyda informacja dotycząca ułożenia labiryntu i jak dostać się do tych pomieszczeń, oraz jak odkryć do nich wejście. Nawiasem mówiąc ciekawe było czy plany tego lokalu przynajmniej oficjalne, logiczne że bez tajnych kryjówek znajdują się w jakimś archiwum.
0 x
Re: Dom Ojca i Córki
Pomysł na atak z zaskoczenia w nocy podobał się dziewczynie. Co by nie mówić akurat Masaru miał predyspozycję żeby wykonać taki plan. Wysadzenie lokalu jemu też wydało się nie za fajne ale cóż, zleceniodawca chciał tylko złych zabić. Tylko czy można ich nazwać złymi? Kuglarz zabijał osoby które znęcały się na innymi, a on w sumie uczciwie im oferował pracę. Zawsze mogły nie pracować u niego i umrzeć z głodu. Troszkę nie za fajny wybór, ale nie zapominajmy że wykonując to zlecenie, pozostawi dziewczyny bez pracy. Nie znał ich, wiedział za to że mu na pewno nie pomogą. Niestety trzeba poświęcić dobro a może i życie tych 3 niewinnych dziewczyn, po to tylko żeby Nanori mogła spać w spokoju. Nie ma to jak czynienie większego zła, aby uzyskać malutkie dobro. Gdyby udało się dziewczyną jakoś dać jakieś pieniądze czy coś, ale chyba się nie da. Trzeba liczyć że po śmierci właściciela i kilku pewnie jego strażników same sobie poradzą. Poza tym raczej wątpliwe było że ktoś zamknie taki biznes, raczej pojawi się zaraz nowy właściciel który będzie robił to samo i przy odrobinie szczęścia dalej płacił małoletnim. A jak nie to jego będzie również trzeba w przyszłości zabić. Taka zabawa w ruletkę, ucinamy głowę która trzyma bestię jaką jest ta mała organizacja przestępcza, licząc że głowa która wyrośnie na jej miejscu będzie zachowywać się inaczej i nie doprowadzi do na przykład zmienienia zainteresowań bardziej stronę stworzenia militarnych bojówek które będą napadały na ludzi, albo zaczną naprawdę trzymać niewolnice w podziemiach lokalu. Wracając do rzeczywistości Masaru odpowiedział dziewczynie- Za duże ryzyko żeby próbować się przebić siłą do podziemi. Boję się jednak iść tam jako osoba która chce skorzystać z dziewczyn bo szybko mogą wyczuć podstęp i to ja będę bez głowy. Na razie mam plan, mogłabyś załatwić mi czarną różę i wskazać gdzie znajduje się lokal będę wdzięczny. Nie martw się obejdzie się bez niewinnych ofiar, a i jeszcze czy mogę bezpiecznie zostawić u ciebie ekwipunek który będzie mi zawadzał ?
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości